Copyright 1996-2011 Grupa Onet.pl SA
Studiujące prostytutki: 2 tys. zł za
"wyłączność"
- Jeśli ktoś decyduje się na poszukiwanie sponsora, to dlatego, że ma mu to ułatwić osiągnięcie celów
życiowych, awans społeczny - mówi dr Elżbieta Michałowska, socjolog z Uniwersytetu
Łódzkiego
. Z
prowadzonych przez nią od trzech lat badań wynika, że w kobietach szukających sponsorów jest
sporo hipokryzji: - Żadna z nich nie definiuje sponsoringu jako prostytucji, chociaż prosta definicja
prostytucji brzmi: świadczenie usług seksualnych w zamian za dobra materialne, bez zaangażowania
emocjonalnego - mówi dr Michałowska.
Reporter TVN 24 usłyszał od 19-letniej dziewczyny, że może mieć "wyłączność" za dwa tysiące złotych
miesięcznie lub płacić za każde spotkanie 500 złotych. Twierdziła, że studiuje i potrzebuje pomocy
materialnej. Ze sponsoringu żyje od kilku do kilkunastu procent wszystkich studentów i studentek.
Jak działają najmłodsze prostytutki? - zobacz reportaż:
dzisiaj, 12:08
Źródło: TVN24
Strona 1 z 1
Aktualność - drukowanie - Onet Wiadomości
2011-12-03
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/4946079,wiadomosc-drukuj.html