1
Techniki wpływu społecznego i manipulacji w miejscu pracy
„Techniki wpływu społecznego” to poj
ę
cie od lat obecne w literaturze
psychologicznej
1
. Oczywi
ś
cie interesuj
ą
si
ę
nim nie tylko badacze, ale równie
ż
profesjonali
ś
ci z bran
ż
y reklamy, osoby odpowiedzialne za wizerunek polityków czy
przedstawiciele handlowi.
Niewiele osób zdaje sobie jednak spraw
ę
z faktu, i
ż
codziennie do
ś
wiadczamy
tego, co psychologowie nazywaj
ą
„wpływem społecznym”. Poj
ę
cie to bowiem
rozumiane jest jako proces, w wyniku którego dochodzi do zmian w zachowaniu,
postawach i do
ś
wiadczanych emocjach lub stanach motywacyjnych pod wpływem
rzeczywistych, b
ą
d
ź
tylko wyobra
ż
onych zachowa
ń
drugiej osoby
2
. A zatem wpływ
społeczny mo
ż
e doprowadzi
ć
zarówno do pozytywnych zmian np. w zachowaniu
dziecka, jak i negatywnych u osoby dorosłej, gdy np. kupujemy co
ś
, czego tak
naprawd
ę
nie potrzebujemy. Wszystko zale
ż
y bowiem od intencji osoby wywieraj
ą
cej
wpływ społeczny.
Osoby pobie
ż
nie interesuj
ą
ce si
ę
tym tematem mog
ą
odnie
ść
wra
ż
enie,
ż
e
autorami „tricków” i technik wpływu społecznego s
ą
psychologowie. Jednak nie jest
to prawd
ą
. Psychologowie obserwuj
ą
jedynie rzeczywisto
ść
społeczn
ą
i „odkrywaj
ą
”
techniki stosowane przez ludzi na co dzie
ń
. A jednym z miejsc, w którym
z powodzeniem stosowane s
ą
przeró
ż
ne techniki wpływu społecznego, jest zakład
pracy.
Pierwsz
ą
zasad
ą
, wykorzystywan
ą
do wywierania wpływu na innych, jest
reguła zaanga
ż
owania i konsekwencji
3
. Wykorzystuje ona fakt, i
ż
ludzie lubi
ą
by
ć
postrzegani, jako osoby konsekwentne. Brak tej cechy jest odbierany przez innych
jako wada. Bez konsekwencji nasze
ż
ycie byłoby trudne, a działania chwiejne i mało
skuteczne. Jednak bycie konsekwentnym, nie zawsze le
ż
y w naszym interesie.
Przykładem stosowania tej techniki mo
ż
e by
ć
nast
ę
puj
ą
ca sytuacja:
Pracownik deklaruje podczas rozmowy kwalifikacyjnej, i
ż
w pracy wa
ż
n
ą
dla
niego warto
ś
ci
ą
jest ci
ą
gły rozwój zawodowy. Nieuczciwy pracodawca mo
ż
e to
pó
ź
niej wykorzysta
ć
przeciwko pracownikowi i wszystkie trudne oraz pracochłonne
projekty powierza
ć
wła
ś
nie tej osobie, pod pretekstem, i
ż
umo
ż
liwia jej w ten sposób
1
Doliński, D. (2000). Psychologia wpływu społecznego. Wrocław: Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum
2
Doliński, D. (2000). Psychologia wpływu społecznego. Wrocław: Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum
3
Cialdini, R. B. (2001). Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka. Gdańsk: GWP
2
wspomniany wcze
ś
niej rozwój zawodowy. Takiemu pracownikowi trudniej b
ę
dzie
odmówi
ć
wykonania kolejnego projektu ni
ż
osobie, która nie deklarowała ch
ę
ci
ci
ą
głego rozwoju. Dzieje si
ę
tak dlatego, gdy
ż
pracownik musiałby przyzna
ć
,
ż
e nie
zawsze post
ę
puje w zgodzie z tym, co deklaruje.
Ta technika wpływu społecznego staje si
ę
jeszcze skuteczniejsza, gdy osoba
zaanga
ż
uje si
ę
w dan
ą
sytuacj
ę
. Przykładem mo
ż
e by
ć
sytuacja, w której
pracodawca prosi pracownika, aby zgodził si
ę
on wykona
ć
jakie
ś
zadanie, np.
przygotował prezentacj
ę
dla kontrahentów firmy. Gdy pracownik si
ę
zgodzi
(zaanga
ż
uje w projekt), szef zaczyna prosi
ć
go o wykonanie dodatkowych zada
ń
np.
wysłanie zaprosze
ń
dla kontrahentów, przygotowanie sprawozdania ze spotkania itp.
Gdyby szef od razu poprosił pracownika o wykonanie kilku zada
ń
, mógłby on
odmówi
ć
lub poprosi
ć
o przydzielenie mu pomocy. Jednak dzi
ę
ki zastosowaniu
reguły zaanga
ż
owania i konsekwencji, pracownik zgodził si
ę
wszystko wykona
ć
sam.
Ilustracj
ą
tej sytuacji mo
ż
e by
ć
polskie przysłowie „Daj komu
ś
palec, a we
ź
mie cał
ą
r
ę
k
ę
”.
Obrona przed reguł
ą
zaanga
ż
owania i konsekwencji nie jest prosta, zwłaszcza
gdy osob
ą
j
ą
stosuj
ą
c
ą
jest nasz szef. Pracodawcy trudno jest odmówi
ć
, ale zawsze
mo
ż
na spróbowa
ć
poprosi
ć
o przydzielenie pomocy do realizacji danego projektu.
Je
ś
li wykonało si
ę
ju
ż
wiele zada
ń
, wi
ę
cej ni
ż
inni pracownicy, mo
ż
na u
ż
y
ć
tego faktu
jako kontrargumentu. Innym sposobem mo
ż
e by
ć
próba pokazania szefowi,
ż
e cho
ć
nasze deklaracje podczas rozmowy kwalifikacyjnej były prawdziwe, to w tej
konkretnej sytuacji zaistniały okoliczno
ś
ci, które sprawiaj
ą
,
ż
e nie mo
ż
emy wykona
ć
danego zadania, np. je
ś
li podejmiemy si
ę
nowego projektu, mo
ż
e na tym ucierpie
ć
poziom wykonania innego, powierzonego nam wcze
ś
niej, zadania. Istotn
ą
kwesti
ą
dla obrony przed t
ą
form
ą
manipulacji
jest równie
ż
to, aby pracownik miał
ś
wiadomo
ść
, i
ż
pracodawca nie post
ę
puje wobec niego uczciwie, wykorzystuj
ą
c
reguł
ę
zaanga
ż
owania i konsekwencji. Dzi
ę
ki temu nie b
ę
dzie miał poczucia winy,
odmawiaj
ą
c wykonania kolejnego zadania.
Gdy manipulator chce nas nakłoni
ć
do post
ę
powania zgodnie z jego
oczekiwaniami, mo
ż
e skorzysta
ć
równie
ż
z techniki opartej na zasadzie
wzajemno
ś
ci. Od dzieci
ń
stwa wszyscy jeste
ś
my uczeni,
ż
e je
ś
li kto
ś
wy
ś
wiadcza
nam przysług
ę
, powinni
ś
my da
ć
mu co
ś
w zamian. Inaczej mo
ż
emy zosta
ć
uznani za
niewdzi
ę
cznika, egoist
ę
czy naci
ą
gacza. Ta zasada jest bardzo powszechna
i uznawana za fundament, który umo
ż
liwił podział dóbr i pracy w społecze
ń
stwie.
3
Niestety, mechanizm ten jest tak silny, i
ż
czujemy si
ę
zobowi
ą
zani
odwzajemni
ć
tak
ż
e przysług
ę
, o któr
ą
nie prosili
ś
my i z której nie wynie
ś
li
ś
my
wymiernych korzy
ś
ci. Dobrym przykładem tego zjawiska mo
ż
e by
ć
sytuacja w której
nasz współpracownik wraca w upalny dzie
ń
ze sklepu i przynosi nam co
ś
do picia,
cho
ć
go o to nie prosili
ś
my. Czujemy,
ż
e wy
ś
wiadczył nam przysług
ę
. Gdy pod
koniec dnia ta sama osoba zapyta nas, czy zostaniemy chwil
ę
dłu
ż
ej w pracy
i sko
ń
czymy projekt za ni
ą
, bo ona spieszy si
ę
do domu, zapewne poczujemy,
ż
e
powinni
ś
my odda
ć
tej osobie przysług
ę
i zgodzimy si
ę
.
Oczywi
ś
cie nie jest łatwo dostrzec,
ż
e kto
ś
oddaj
ą
cy nam przysług
ę
ma
nieuczciwe intencje. Zanim zdecydujemy si
ę
odmówi
ć
pro
ś
bie naszego
współpracownika lub innej osoby, musimy upewni
ć
si
ę
, czy rzeczywi
ś
cie mieli
ś
my do
czynienia z prób
ą
manipulacji. By
ć
mo
ż
e nasz współpracownik wcale nie kupił nam
napoju po to, aby uzyska
ć
od nas co
ś
w zamian. Dlatego je
ś
li chcemy broni
ć
si
ę
przed reguł
ą
wzajemno
ś
ci, powinni
ś
my zada
ć
sobie pytanie, czy kto
ś
robi co
ś
dla
nas, bo ma dobre intencje, czy te
ż
naszym kosztem chce co
ś
uzyska
ć
. Je
ś
li
przysługa jest próba manipulacji, nie powinni
ś
my mie
ć
wyrzutów sumienia,
ż
e jej nie
odwzajemnili
ś
my.
Wi
ę
kszo
ść
osób zgodzi si
ę
ze stwierdzeniem, i
ż
najtrudniej odmówi
ć
przyjaciołom. Ten fakt jest cz
ę
sto wykorzystywany do wywierania wpływu
społecznego na innych. Techniki wykorzystuj
ą
ce t
ę
prawidłowo
ść
opieraj
ą
si
ę
na
regule sympatii i lubienia. Zasada ta bazuje na bardzo prostym mechanizmie –
jeste
ś
my skłonni spełni
ć
pro
ś
b
ę
osoby, któr
ą
lubimy. Oczywi
ś
cie prób
ą
manipulacji
nie jest pro
ś
ba naszego przyjaciela, który znalazł si
ę
w trudnej sytuacji. Manipulacja
zwykle pojawia si
ę
w sytuacji, w której bardzo polubili
ś
my now
ą
osob
ę
i dlatego
trudno nam odmówi
ć
, gdy nas o co
ś
prosi.
Przykładem tej techniki mo
ż
e by
ć
sytuacja, w której nasza firma rozwa
ż
a
rozpocz
ę
cie współpracy z inn
ą
firm
ą
. Kandydatów do współpracy jest kilku, wi
ę
c
odbywaj
ą
si
ę
spotkania z przedstawicielami danych firm. Podczas jednego z takich
spotka
ń
, nasz rozmówca zaczyna opowiada
ć
nam nie tylko o zaletach produktów
swojej firmy, ale równie
ż
mówi nam wiele o sobie np.,
ż
e uczył si
ę
w tej samej szkole
co my, czy pochodzi z tego samego miasta. By
ć
mo
ż
e jest to osoba kontaktowa
i lubi
ą
ca poznawa
ć
nowych ludzi. Jednak przedstawiciele handlowi wielu firm znaj
ą
reguł
ę
sympatii i lubienia. Wiedz
ą
,
ż
e ch
ę
tniej przyjmiemy propozycj
ę
firmy nie
4
dlatego,
ż
e ma ona najlepsz
ą
ofert
ę
, ale dlatego,
ż
e polubimy jej przedstawiciela
handlowego.
Niestety, niewiele jest sposobów obrony przed manipulacj
ą
, bazuj
ą
c
ą
na
sympatii jednego człowieka do drugiego. Przyjaciołom i kolegom w potrzebie
przecie
ż
si
ę
nie odmawia. Jednak je
ś
li nie chcemy pa
ść
ofiar
ą
manipulacji,
powinni
ś
my by
ć
czujni i uwa
ż
ni, je
ś
li wyj
ą
tkowo szybko polubili
ś
my now
ą
osob
ę
, a ta
osoba o co
ś
nas prosi lub chce nam co
ś
sprzeda
ć
.
Inn
ą
skuteczn
ą
metod
ą
wywierania wpływu społecznego jest technika oparta
na regule autorytetu. Polega ona na wykorzystaniu pozycji zawodowej czy
wykształcenia do wywierania wpływu na innych. Jest to niezwykle skuteczna
technika, poniewa
ż
od dziecka jeste
ś
my uczeni, aby ufa
ć
autorytetom – np.
lekarzom, nauczycielom czy policjantom i nie kwestionowa
ć
ich polece
ń
. A zatem,
w wi
ę
kszo
ś
ci przypadków, ludzie bez zastanowienia wykonuj
ą
polecenia autorytetów,
a gdy maj
ą
w
ą
tpliwo
ś
ci, zagłuszaj
ą
je my
ś
l
ą
,
ż
e autorytet wie lepiej i nie mo
ż
e si
ę
myli
ć
. Niestety, nie zawsze tak jest.
Przykładem jak szkodliwe mo
ż
e by
ć
bezrefleksyjne poddanie si
ę
technice
autorytetu w sytuacji zawodowej mo
ż
e by
ć
eksperyment ameryka
ń
skich badaczy
(Hofloling, Brotzman, Dalrymple, Grave i Pierce, 1966 za: Cialdini 2001). Dzwonili oni
do piel
ę
gniarek i przedstawiali si
ę
jako lekarze. Nast
ę
pnie zlecali podanie pacjentom
leku, który nie jest wykorzystywany w standardowym leczeniu. Ponadto, dawka
„przepisanego” leku była dwukrotnie wy
ż
sza od dopuszczalnej. Powinno to wzbudzi
ć
powa
ż
ne w
ą
tpliwo
ś
ci, u wykwalifikowanych piel
ę
gniarek, odno
ś
nie zasadno
ś
ci
podania tego leku. Jednak wi
ę
kszo
ść
kobiet podchodziła do szafki z lekami, aby
wykona
ć
polecenie. Uznały,
ż
e to one musz
ą
si
ę
myli
ć
, a nie lekarz.
Wyniki tego eksperymentu pokazuj
ą
,
ż
e nawet gdy osoba posiada fachow
ą
wiedz
ę
, mo
ż
e ona ulec regule autorytetu. A zatem nawet je
ś
li nasz szef jest dla nas
autorytetem w danej dziedzinie, zawsze powinni
ś
my analizowa
ć
jego polecenia
w oparciu o własn
ą
wiedz
ę
. Mo
ż
e to przyczyni
ć
si
ę
do unikni
ę
cia powa
ż
nych bł
ę
dów.
Co wi
ę
cej, technika oparta na regule autorytetu cz
ę
sto stosowana jest przez
manipulatorów. Cho
ć
nie s
ą
oni ekspertami w jakiej
ś
dziedzinie, staraj
ą
si
ę
stworzy
ć
takie wła
ś
nie pozory. Np. przedstawiciel handlowy koncernu farmaceutycznego, nie
posiadaj
ą
cy wykształcenia medycznego, chc
ą
c nawi
ą
za
ć
współprac
ę
z nasz
ą
firm
ą
,
mo
ż
e przedstawi
ć
si
ę
np. jako lekarz.
5
Aby zatem skutecznie broni
ć
si
ę
przed technikami wpływu społecznego
opartymi na regule autorytetu nale
ż
y po pierwsze zastanowi
ć
si
ę
, czy osoba, która
podaje si
ę
za autorytet w danej dziedzinie, rzeczywi
ś
cie nim jest. Nast
ę
pnie trzeba
sobie równie
ż
odpowiedzie
ć
na pytanie, jak dalece mo
ż
na danemu autorytetowi
zaufa
ć
.
Psychologowie w swoich badaniach nad wpływem społecznym wiele uwagi
po
ś
wi
ę
cili roli nastroju. Eksperymenty wykazały, i
ż
osoby w pogodnym nastroju s
ą
bardziej skłonne do pomagania innym (Isen i Levin, 1979 za Doli
ń
ski 2000). Co
wi
ę
cej, prze
ż
ywanie pozytywnych emocji, powoduje równie
ż
mniej szczegółow
ą
analiz
ę
informacji. Mo
ż
e to skutkowa
ć
podejmowaniem nieracjonalnych decyzji.
Techniki manipulacji oparte o te mechanizmy cz
ę
sto s
ą
wykorzystywane w
ż
yciu
codziennym. Zmiana naszego nastroju na bardziej pozytywny sprawia bowiem,
ż
e
jeste
ś
my bardziej skłonni zrobi
ć
to, czego chce od nas druga strona
4
.
Gdy np. pracodawca najpierw poinformuje podwładnego o premii, a nast
ę
pnie
poprosi go o wykonanie dodatkowego projektu, uzyskanie zgody b
ę
dzie bardziej
prawdopodobne, ni
ż
w sytuacji gdyby najpierw poprosił o wykonanie projektu,
a dopiero potem poinformował podwładnego o premii. Pozytywne emocje sprawiaj
ą
,
ż
e ludzie s
ą
bardziej skłonni spełni
ć
pro
ś
b
ę
drugiej osoby.
Aby ta technika stała si
ę
jeszcze bardziej skuteczna, osoba j
ą
stosuj
ą
ca mo
ż
e
najpierw wzbudzi
ć
u rozmówcy emocje negatywne, a nast
ę
pnie pozytywne. Dzi
ę
ki
takiej „hu
ś
tawce emocjonalnej” analiza informacji pochodz
ą
cych z otoczenia jest
bardziej pobie
ż
na i automatyczna, a manipulatorowi łatwiej jest „przekona
ć
” druga
osob
ę
, do zrobienia tego, czego on oczekuje
5
.
Ilustracj
ą
powszechnego stosowania tej techniki w
ż
yciu codziennym jest
zdanie: „Mam ci do przekazania dwie wiadomo
ś
ci, jedn
ą
dobr
ą
, a drug
ą
zł
ą
”. Dobra
wiadomo
ść
ma za zadanie znosi
ć
skutki złej wiadomo
ś
ci i wprawia
ć
odbiorc
ę
w dobry nastrój. Dzi
ę
ki temu b
ę
dzie on bardziej skłonny spełni
ć
pro
ś
b
ę
manipulatora.
Obrona przed technikami, bazuj
ą
cymi na manipulowaniu emocjami, jest
bardzo trudna. Sama
ś
wiadomo
ść
faktu, i
ż
rozmówca stosuje t
ę
technik
ę
manipulacji
nie wystarczy do skutecznego przeciwstawienia si
ę
jej. Bardzo wa
ż
na jest
umiej
ę
tno
ść
zapanowania nad emocjami. Dobrym sposobem jest równie
ż
unikanie
podejmowania decyzji pod wpływem emocji. W sytuacji silnego stresu czy podczas
4
Doliński, D. (2000). Psychologia wpływu społecznego. Wrocław: Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum
5
Witkowski, T. (2000). Psychomanipulacje. Moderator
6
kłótni warto poprosi
ć
partnera rozmowy o czas na przemy
ś
lenie. Gdy emocje
opadn
ą
, podj
ę
cie decyzji b
ę
dzie łatwiejsze, a prawdopodobie
ń
stwo popełnienia bł
ę
du
mniejsze.
A co w sytuacji je
ś
li zr
ę
czny manipulator ma do przekazania jedynie zł
ą
wiadomo
ść
i nie mo
ż
e skorzysta
ć
z techniki „hu
ś
tawki emocjonalnej”?
6
Wyobra
ź
my
sobie sytuacj
ę
, w której pracownik chce przekaza
ć
szefowi informacj
ę
o złych
wynikach sprzeda
ż
y. Oczywi
ś
cie mo
ż
e powiedzie
ć
po prostu,
ż
e w tym miesi
ą
cu nie
udało mu si
ę
sprzeda
ć
takiej samej ilo
ś
ci produktów, jak w poprzednim. Manipulator
post
ą
pi jednak inaczej - wiadomo
ść
o gorszej sprzeda
ż
y poprzedzi kilkoma innymi,
mniej istotnymi informacjami np. „Marzec to trudny miesi
ą
c dla sprzeda
ż
y naszych
produktów. Klienci zwykle kupuj
ą
nasze wyroby w styczniu i lutym, zatem teraz na
rynku panuje przestój. Poza tym marzec to okres pisania raportów, wi
ę
c
przedstawiciele handlowi maj
ą
mniej czasu na spotkania z klientami. Przez to wyniki
sprzeda
ż
y niektórych produktów pogorszyły si
ę
. Co wi
ę
cej, złapałem gryp
ę
, ale nie
poszedłem na zwolnienie, bo nie chciałem sprawia
ć
problemów firmie. Mój asystent
tak
ż
e jest chory, wi
ę
c musz
ę
wykonywa
ć
równie
ż
jego obowi
ą
zki. Mam jednak
nadziej
ę
,
ż
e nie odbije si
ę
to negatywnie na wynikach mojej pracy”. Taki komunikat
po pierwsze brzmi lepiej ni
ż
suche „Sprzeda
ż
naszych produktów spadła.”. A po
drugie zła wiadomo
ść
o mniejszych zyskach firmy „ginie” w wielu innych
informacjach. Psychologowie nazwali to zjawisko efektem rozcie
ń
czenia. Technika
manipulacji oparta na tym efekcie jest bardzo dogodna dla manipulatora, gdy
ż
nie
musi si
ę
on nawet ucieka
ć
do kłamstwa. Dlatego cz
ę
sto stosuj
ą
ja dziennikarze lub
politycy do kreowania wizerunku własnej osoby.
Jak obroni
ć
si
ę
przed efektem rozcie
ń
czenia, gdy nasz rozmówca dosłownie
zalewa nas wieloma bezu
ż
ytecznymi wiadomo
ś
ciami? W takiej sytuacji warto skupi
ć
si
ę
jedynie na rozmowie z dana osob
ą
, gdy
ż
wykonywanie innych czynno
ś
ci mo
ż
e
nas rozproszy
ć
i pomóc manipulatorowi w „ukryciu” istotnej informacji. Mo
ż
na
równie
ż
poprosi
ć
rozmówce o krótkie podsumowanie swojej dłu
ż
szej wypowiedzi
i zebranie najwa
ż
niejszych informacji.
Inn
ą
technik
ą
utrudniaj
ą
c
ą
drugiej stronie powiedzenie „nie” jest stosowanie
komplementów
7
. Psychologowie nazywaj
ą
to fachowo technik
ą
„podnoszenia
warto
ś
ci drugiej strony”. Oczywi
ś
cie nagłe prawienie komplementów mo
ż
e
6
Doliński, D. (2000). Psychologia wpływu społecznego. Wrocław: Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum
7
Witkowski, T. (2000). Psychomanipulacje. Moderator
7
wywoła
ć
podejrzliwo
ść
naszego rozmówcy. Dlatego zr
ę
czny manipulator zwykle
przedstawi komplement jakby pochodził od innej osoby np. Pan X mówi:
„Rozmawiałem dzi
ś
z panem Z. W trakcie rozmowy bardzo pochwalił Twoja prac
ę
.
Mówił, ze zawsze mo
ż
na polega
ć
na tobie w trudnej sytuacji”. Tak naprawd
ę
pan Z
mo
ż
e nie mie
ć
nic wspólnego z komplementem, jednak przynoszenie takich
przyjemnych informacji, sprawia
ż
e przychylniej patrzymy na osob
ę
, które nam je
komunikuje. Ponadto, skoro jeste
ś
my uwa
ż
ani za osob
ę
, na której zawsze mo
ż
na
polega
ć
, to przecie
ż
nie odmówimy pro
ś
bie tego miłego pana X.
Aby skutecznie broni
ć
si
ę
przed t
ą
form
ą
manipulacji trzeba nauczy
ć
si
ę
techniki akceptowania komplementów. Niezaprzeczanie (nawet fałszywej, ale
pozytywnej prawdzie) wytr
ą
ca bro
ń
z r
ę
ki manipulatorom. Gdy słyszymy
komplementy, powinni
ś
my po prostu zachowa
ć
spokój i przyj
ąć
go jako co
ś
oczywistego. Tomasz Witkowski w swojej ksi
ąż
ce nazwał te technik
ę
„metod
ą
Pana
Sułka”. W ka
ż
dym odcinku słuchowiska radiowego Pani Eliza powtarzała:
- Panie Sułku! Kocham Pana!
- Cicho, wiem…- oboj
ę
tnie odpowiadał Pan Sułek. Jest to
ś
wietna ilustracja
metody akceptowania komplementów.
W
ż
yciu codziennym manipulatorzy bardzo cz
ę
sto stosuj
ą
równie
ż
technik
ę
polegaj
ą
c
ą
na stawianiu drugiej osoby przed faktami dokonanymi. Jest to
bardzo podst
ę
pna technika, gdy
ż
ofiara manipulacji w oczach postronnych
obserwatorów staje si
ę
agresorem.
W sytuacji gdy np. pracownik X wraca do firmy z długiej delegacji, dowiaduje
si
ę
,
ż
e projekt, w który był zaanga
ż
owany przed wyjazdem, został sko
ń
czony przez
jego partnera – pana Z. Rozwi
ą
zanie które zostało przyj
ę
te jest zupełnie inne od
tego, które proponował pan X. Pracownik Z zako
ń
czył projekt sam, nie konsultuj
ą
c
si
ę
z panem X. Pan X jest w
ś
ciekły, bo według niego przyj
ę
te rozwi
ą
zanie jest złe.
Pomi
ę
dzy współpracownikami wybucha kłótnia. Pan Z mówi,
ż
e doko
ń
czył projekt
z troski o Pana X, aby ten mógł odpocz
ąć
po długiej delegacji i o nic nie musiał si
ę
martwi
ć
. Pan X wychodzi na niewdzi
ę
cznika, który kłoci si
ę
z kim
ś
, kto chciał mu
pomóc. Prawda jest jednak taka,
ż
e pan Z skorzystał z nieobecno
ś
ci pana X, aby
przeforsowa
ć
swoje rozwi
ą
zanie projektu.
Nie jest łatwo obroni
ć
si
ę
przed technik
ą
faktów dokonanych. Ewentualne
kłótnie psuj
ą
wizerunek nie osoby stosuj
ą
cej manipulacj
ę
, ale ofiary. Najlepsz
ą
8
obron
ą
w takiej sytuacji jest zaznaczenie,
ż
e cho
ć
by
ć
mo
ż
e druga strona miała
dobre intencje, naruszone zostało prawo do współdecydowania.
Podsumowuj
ą
c, w
ż
yciu zawodowym i pozazawodowym cz
ę
sto spotykamy si
ę
technikami wpływu społecznego. O tym, czy kto
ś
chce manipulowa
ć
drug
ą
stron
ą
,
czy te
ż
działa dla jej dobra, decyduj
ą
jego intencje.
Ludzie maja tendencje do funkcjonowania w sposób automatyczny – nie
analizuj
ą
dokładnie ka
ż
dej sytuacji. Dzieje si
ę
tak dlatego,
ż
e współczesny
ś
wiat jest
bardzo zło
ż
ony i skomplikowany. Analizowanie ka
ż
dej sytuacji zajmowałoby bardzo
du
ż
o czasu i parali
ż
owało działanie. Zatem cz
ę
sto jest tak,
ż
e człowiek dopiero po
fakcie orientuje si
ę
,
ż
e padł ofiar
ą
manipulacji.
Ponadto, w
ż
yciu zawodowym w relacji szef – podwładny obrona przed
manipulacj
ą
jest niezwykle trudna. Odmowa wykonania polecenia mo
ż
e przecie
ż
skutkowa
ć
zwolnieniem z pracy.
Z drugiej jednak strony nie nale
ż
y zakłada
ć
,
ż
e ka
ż
da napotkana osoba jest
manipulatorem, chc
ą
cym wykorzysta
ć
mechanizmy wpływu społecznego. Wa
ż
ne
jest, aby zgadzaj
ą
c si
ę
na czyj
ąś
pro
ś
b
ę
robi
ć
to
ś
wiadomie i mie
ć
pewno
ść
,
ż
e
robi
ą
c co
ś
dla drugiej osoby, nie szkodzimy sobie.
Opracowanie: Agata Janicka
Bibliografia:
1. Cialdini, R. B. (2001). Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka. Gda
ń
sk:
GWP
2. Doli
ń
ski, D. (2000). Psychologia wpływu społecznego. Wrocław: Towarzystwo
Przyjaciół Ossolineum
3. Witkowski, T. (2000). Psychomanipulacje. Moderator