Turcja i Ormianie cz.I
Dodane przez Darkol dnia 04 czerwiec 2005
Powrót do - Dział Tematyczny
||
Powrót do - Dział Artykułów
KWESTIA ORMIAŃSKA 1878-1923 cz. I
Autor tekstu: Paweł Piaskowski
Źródło: www.e-polityka.pl
Wstęp
Szkic poniższy poświęcony jest tzw. kwestii ormiańskiej, w latach 1878-1923, czyli od momentu jej
umiędzynarodowienia na kongresie berlińskim, kiedy to zaczęto posługiwać się tym terminem w
dyplomacji oraz historiografii, do zajęcia ziem historycznej Armenii Wschodniej przez bolszewików.
Pierwsza część niniejszego rysu poświęcona będzie ogólnemu zakreśleniu genezy kwestii ormiańskiej -
pierwszym powstaniom i pierwszym reformom sułtańskim na korzyść Ormian. Sporo miejsca poświęcę
procesowi wzrostu czynnika świadomościowego wśród Ormian, począwszy od XIX wieku. Wskażę na
położenie Ormian w Imperium Ottomańskim do 1878 r., a także rozwój ich kultury jako czynnik
warunkujący i katalizujący proces uświadomienia narodowego szerszych grup społecznych. W związku z
tym przedstawię wybrane problemy z zakresu rozwoju prasy, szkolnictwa, literatury, teatru, muzyki i
malarstwa ormiańskiego, mające stanowić manifestację wzrostu poczucia odrębności elit Ormian w XIX w.
i wskazać, że m.in. w poezji ormiańskiej mogły szukać inspiracji działacze polityczni. Pokażę zatem także
rozwój działalności politycznej Ormian.
Przedstawię nadto kilka przykładów, świadczących o znacznej roli, jaką odgrywali Ormianie w
międzynarodowych stosunkach kulturalnych w omawianym okresie. Zajmę się również problemem
świadomości narodowej Turków, choć w ogólniejszym zarysie - przedstawię główne idee polityczne przez
nich propagowane. Zaryzykuję tezę, iż najistotniejszym bodaj czynnikiem, kształtującym stosunki turecko-
ormiańskie w 2. poł. XIX w. w Imperium Ottomańskim, było zderzenie się dwóch krańcowo
przeciwstawnych dążeń: wspomnianego już odrodzenia narodowego Ormian z lansowanym przez Turków
programem osmanizmu, zastąpionym później panturkizmem. Osmanizm był programem tylko tureckim i
nie popierali go pozostali mieszkańcy Imperium Ottomańskiego. Nie udało się stworzyć więzi łączącej
wszystkich obywateli państwa, gdyż okazało się, że posiadają oni na tyle silne tradycje odrębności, iż
nowa idea nie jest w stanie zająć ich miejsca. Pozostała jednakże kwestia samych Turków, ich
świadomości narodowej - i, moim zdaniem, klucz do zrozumienia sprawy ormiańskiej na przełomie XIX/XX
w. leży w zrozumieniu ideologii tureckiej i skonfrontowaniu jej z dążeniami Ormian.
Jeśli chodzi o aspekty międzynarodowe sprawy ormiańskiej, to pokażę, dlaczego naturalnym sojusznikiem
Ormian w 2. poł. XIX w. stała się Rosja (zwłaszcza po kongresie berlińskim 1878 r.), zwrócę uwagę na
rezonans międzynarodowy pogromów i eksterminacji Ormian w końcu XIX w., a zwłaszcza w latach 1915-
16, na okres istnienia niepodległej Republiki Armeńskiej (dasznackiej), a także na postawę i działania Ligi
Narodów w odniesieniu do kwestii armeńskiej oraz problemy związane z uznawaniem genocydu Ormian na
arenie międzynarodowej. Począwszy od roku 1878, do r. 1923, będę starał się przedstawić losy Ormian
poprzez pryzmat kontekstu międzynarodowego. Towarzyszyć mi będzie próba krytycznej analizy posunięć
poszczególnych mocarstw, a także próba odpowiedzi na pytanie, co przeważyło nad kwestią armeńską w
politykach poszczególnych rządów - co zatem okazało się ważniejsze, niż zapewnienie adekwatnego
politycznego bytu jednej z najstarszych cywilizacji świata, której przedstawiciele cieszyli się wszakże
przychylnością opinii międzynarodowej, a co najmniej „ogromnym współczuciem” - wyrażanym również
przez polityków.
Gdy mowa o kwestii ormiańskiej, nie sposób nie przyznać w niej wyjątkowego miejsca pierwszemu na taką
skalę ludobójstwu w XX wieku, które dokonało się na oczach cywilizowanego świata i przy jego, na ogół,
biernej postawie. Masowe mordy, których pierwsza fala przeszła w latach 1894-96 (pochłaniając wówczas,
według różnych szacunków, od 150 do 300 tys. Ormian) - osiągnęły apogeum po porażkach wojsk
tureckich w walkach na froncie kaukaskim, gdy - chcąc usunąć fundament ewentualnej trwałej władzy
rosyjskiej na Wyżynie Armeńskiej - młodoturecki triumwirat, rządzący wówczas krajem, podjął - zapewne
kolegialnie - decyzję o deportacji Ormian w rejon Pustyni Syryjskiej. Materiały, udostępnione m.in. na
okoliczność urzędowego procesu wytoczonego w 1919 r. przywódcom młodotureckim, wykazują jednak
niezbicie, iż ówczesny minister spraw wewnętrznych Imperium Osmańskiego, Talaat Pasza, a także inni
mocodawcy decyzji dotyczących Ormian, mieli na celu eksterminację całego narodu w obrębie państwa.
Ten precedens historii europejskiej - gdyż aktywną politykę prowadziły tutaj mocarstwa tego kontynentu,
a młodoturcy w swym programie deklarowali kontynuację europeizacji kraju - pozwolił później, jak się
przyjęło pisać w literaturze popularnonaukowej (gdyż nie ma na to dokumentu), wypowiedzieć Hitlerowi
słynne zdanie, gdy przygotowywał eksterminację ludności żydowskiej: „Któż dziś pamięta o Ormianach?
#8221;. Sprawa jest zatem niezwykle ważna i zwrócę na nią szczególną uwagę w dalszym toku wywodów
Page 1 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
- z uwzględnieniem toczących się do dziś sporów w historiografii. Postarałem się także o opinie obywateli
współczesnej Turcji oraz Ormian na temat tamtych wydarzeń, jak również napiszę kilka słów na temat
niezbyt zgodnego z prawdą obrazu kwestii ormiańskiej, jaki uzyskują młodzi Polacy za sprawą jednej z
lektur obowiązkowych w szkołach ponadpodstawowych.
Geneza kwestii ormiańskiej
Jako „kwestię ormiańską” w dyplomacji oraz literaturze historycznej rozumie się kompleks problemów
historii politycznej narodu ormiańskiego, który dążył do utworzenia suwerennego państwa na terytorium
historycznej Armenii. Problem ten stanowi część tzw. kwestii wschodniej i pojawił się po wojnie rosyjsko-
tureckiej w 1878 roku.
Już od pierwszej połowy XIX w. Imperium Osmańskie, wbrew swojej dumnie brzmiącej nazwie, stało się
terenem zaciętej rywalizacji między głównymi mocarstwami, które - kierując się egoistycznie rozumianym
interesem narodowym - dążyły do zachowania w państwie sułtana politycznego status quo, co było zresztą
korzystne także i dla władcy Imperium. Uznanie zasady status quo w Turcji pozwalało mu kontynuować
konserwatywny kurs w polityce wewnętrznej. Mocarstwa europejskie okresowo podejmowały wprawdzie
interwencje w obronie praw mniejszości chrześcijańskich, których położenie było w muzułmańskim
państwie Osmanów faktycznie ciężkie, lecz był to tylko pretekst do mieszania się w sprawy wewnętrzne
Turcji. Rzeczywistym celem tych interwencji było bowiem wymuszenie na sułtanie coraz dalej idących
ustępstw politycznych i ekonomicznych. Tymczasem położenie chrześcijan, a zwłaszcza zamieszkujących
obszary peryferyjne w stosunku do stref żywotnych interesów mocarstw Europy Ormian, ulegało
pogorszeniu. Wiązało się to z faktem, że władze Turcji widziały w mniejszościach chrześcijańskich
zagrożenie dla istnienia swego wielonarodowego i wielowyznaniowego państwa.
Pragnąc uniknąć rozpadu Imperium oraz wyprowadzić Turcję ze skrajnego zacofania, w połowie XIX w.
ogłoszono reformy, deklarujące nietykalność życia, mienia i honoru wszystkich poddanych, a także
równość praw muzułmanów i chrześcijan. Utworzono m.in. zgromadzenie narodowościowe Ormian w
Konstantynopolu (140 członków), w którym znaczenie duchowieństwa zostało ograniczone - otrzymało ono
26 miejsc w zgromadzeniu konstantynopolskim. Zarządzenia te zawierał dokument zwany w literaturze
historycznej „konstytucją narodową”, wydany przez władze tureckie 17 III 1863 r., oczywiście z inicjatywy
Ormian. Przedstawiony przez nich projekt spotkał się z dezaprobatą Turków, którzy nie mieli zamiaru w
ogóle go ogłaszać, a uczynili to dopiero po 3 latach od przedstawienia go przez zgromadzenie ormiańskie,
w obliczu demonstracji jego zwolenników i ruchów chłopskich wśród Ormian. Oczywiście projekt, którego
główne zapisy były autorstwa Naapeta Rusiniana, Pogosa Paliana oraz Grzegorza Otiana, został znacząco
zmieniony przez Turków. Dodano punkty mówiące o zachowaniu wierności państwu osmańskiemu oraz
zapewniające rozległe prawa kościołowi armeńskiemu, który negatywnie odnosił się do armeńskiego
projektu „konstytucji”. Dokument de facto miał charakter statutu i tak też traktowali go Turcy. Znaczenie
reform było jednakże minimalne, kiedy weźmiemy pod uwagę faktyczne położenie narodów nietureckich w
państwie Osmanów.
Nie dziwią wobec tego powstania, jakie od lat 60-tych XIX w. wybuchały coraz liczniej w Zachodniej
Armenii, podówczas będącej w rękach tureckich. W 1862 roku wybuchły powstania w Wanie i Zejtunie, a w
1863 - w Muszu, lecz są to tylko przykłady kroków podejmowanych przez działaczy ormiańskiego ruchu
narodowowyzwoleńczego. Największy rezonans społeczny zdobyło powstanie w powiecie zejtuńskim, w
Górnej Cylicji, gdzie mieszkało ok. 30 000 Ormian, cieszących się sporą niezależnością ekonomiczną i
polityczną, albowiem najważniejsze sprawy rozstrzygali zarządcy poszczególnych dzielnic miasta Zejtun,
pochodzący z rodów książęcych (melikowie), uznający przewodnictwo przedstawiciela duchowieństwa
(m.in., samorząd zatrzymywał lwią część zbieranych w powiecie podatków). Ponadto, w miejscowych
kopalniach pirytu wytwarzano - oprócz narzędzi - także broń. Przeważające siły tureckie nie zdobyły
miasta podczas wyprawy w 1860 r., a kompromis zawarty został dopiero, gdy Ormianie zaczęli szukać
pomocy u francuskiego posła w Konstantynopolu. W 1864 r. jednak Zejtun otrzymał tureckiego
namiestnika i utracił swą półsamodzielność. Powstanie zejtuńskie było jednak o tyle istotne, że stanowiło
impuls dla dalszych walk o wyzwolenie. Wiele reportaży i esejów dotyczących wydarzeń w powiecie
ulnijskim, bo i tak zwano rejon Zejtunu, opublikował w wydawanej przez siebie w Petersburgu gazecie
„Iusis” Rafael Patkanian (1830-92) - poeta, prozaik i działacz społeczny, jeden z animatorów ruchu
wyzwoleńczego Ormian.
Niejednokrotnie miały powstania Ormian podstawy ekonomiczne, ale ponieważ to Ormianie cierpieli
największy ucisk - Turcy rozstrzygali zawsze spory z udziałem Ormian i mieszkańców muzułmańskich
swego państwa na korzyść tych drugich, tj. głównie Kurdów - wymuszało to konsolidację narodu. Dobrym
przykładem cynicznej postawy Turków wobec Ormian był haracz zwany diszkirasy, tj. „opłata za robotę
zębów”. Wymuszali go od spokojnych wieśniaków żołnierze nieregularnych wojsk tureckich, którzy spożyli
u nich zwyczajny poczęstunek. Pretekstem była rzekoma konieczność naprawy zębów po takim posiłku.
Bywały zresztą i przypadki, że diszkarasy pobierano przed zjedzeniem „szkodliwego” poczęstunku.
Temat wzrostu świadomości narodowej wśród Ormian podejmę niżej z osobna. Tu wypada tylko
Page 2 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
wspomnieć, iż naturalnym sojusznikiem walczących o wolność Ormian była carska Rosja - która wschodnią
część Armenii posiadała już wcześniej, zachodnią zaś zajęła po wojnie lat 1877-78. Celem Ormian stało się
usankcjonowanie połączenia obu części ich ojczyzny w ramach lub pod opieką chrześcijańskiej Rosji, a za
przykład służyć mogły gwarancje, jakie posiadali, dzięki protekcji Petersburga, chrześcijanie w
europejskiej części Turcji. W ciągu stuleci nastąpiło bowiem zespolenie świadomości narodowej ze
świadomością religijną Ormian, spowodowane faktem, iż wszyscy najeźdźcy byli innowiercami -
zaratustrianami albo muzułmanami. Rosja potrafiła skutecznie wykorzystać to, że była potęgą
chrześcijańską w agitowaniu Ormian, którzy Rosjan przyjmowali wręcz entuzjastycznie. Przykładem niech
będzie zasłynięcie feldmarszałka Iwana Paskiewicza jako wyzwoliciela Erywania w 1828 r., po zwycięstwie
Rosji nad Persją i zajęciu przez nią Armenii Wschodniej, gdzie Ormianie zyskali szerszy zakres praw
publicznych, aniżeli w Turcji. Stało się to przyczyną masowej repatriacji Ormian w latach 1828-30, spod
zwierzchnictwa sułtańskiego na tereny wschodnie, którą kierował znany rosyjski dramaturg, Aleksander
Gribojedow.
Świadomość narodowa Ormian
Na początku tej refleksji trzeba odnotować, że proces budzenia świadomości narodowej dotyczył nie tylko
Ormian, ale i oczywiście był bardzo silnie zaawansowany w bałkańskich posiadłościach Osmanów, wśród
Greków, a później rozwinął się i wśród Arabów w Hidżazie, Iraku, Palestynie i pozostałych arabskich
prowincjach Imperium. Można wprawdzie ruchy te podzielić na niepodległościowe i na takie, które
domagały się autonomii w obrębie Imperium Osmańskiego - np. pewne kręgi arabskie postulowały
utworzenie, na wzór Austro-Węgier, dwuczłonowego państwa turecko-arabskiego, z sułtanem tureckim -
posiadającym również tytuł kalifa i emira wszystkich wiernych - na czele. Grecy, zamieszkujący przede
wszystkim zachodnie wybrzeża Azji Mniejszej - rejon Izmiru, także sam Stambuł, ale i wybrzeża
czarnomorskie - marzyli o odbudowie potęgi bizantyjskiej ze stolicą w Konstantynopolu, choć w połowie
XIX w. posiadali tylko niewielkie państewko, które jednak mogło być im oparciem, i do którego pragnęli
przyłączać kolejne obszary.
Ormianie wschodni w 1828 r. przeszli spod zwierzchności perskiej do carskiej Rosji i w państwie sułtana
pojawiły się obawy, czy pozostająca pod panowaniem tureckim część narodu ormiańskiego nie zechce się
połączyć z rodakami po drugiej stronie granicy. Ormianie jednak wyrobili sobie w państwie tureckim
reputację wiernego ludu i do lat 70. XIX w. ich pozycja pod rządami sułtana była dość korzystna; wielu
przywódców ormiańskich opowiadało się za zabezpieczeniem bytu narodowego w granicach państwa
sułtana. Tendencja ta słabła, głównie za sprawą terroru abdulhamidowskiego, w latach późniejszych.
Sfery działalności Ormian w Imperium Osmańskim
Ormianie w imperium Ottomanów tworzyli pięć klas: wyższych urzędników, zamożnych kupców wielkich
miast (gł. Konstantynopola), liczne duchowieństwo, klasa wojowników (prowadzili oni byt na wpół
samodzielny, jak to już pokazano w odniesieniu do Zejtunu) oraz chłopstwo - najliczniejsza grupa, żyjąca
w bardzo często w straszliwych warunkach. W rękach Ormian znalazła się większość rzemiosła Turcji
sułtańskiej, w handlu zaś skutecznie rywalizowali z Grekami. Ormianie i Grecy ponadto stanowili znaczną
część kadry urzędniczej państwa, a także byli bankierami. Poza tym strefami ich działalności była oświata i
wolne zawody, tj. gł. lekarzy. Ormianie też wiedli prym w kontaktach z Europejczykami, z których kulturą
byli silnie związani. Pomyślny był dla Ormian okres tanzimatu (1839-1876), tj. modernizacji cesarstwa na
wzór europejski.
Oczywiście, mimo że władza sułtańska była bardzo tolerancyjna, to jednak przez pojęcie tolerancja
rozumiano wówczas nie zupełne równouprawnienie, ale brak prześladowań. W istocie rzeczy, Ormianie -
jako nie-muzułmanie - mieli pewne sfery awansu zamknięte i byli obywatelami drugiej kategorii.
Pozbawieni byli np. prawa noszenia broni i wykorzystywali ich, obok łupieżczych Kurdów, także tureccy
poborcy podatkowi. Oczywista różnica widoczna jest w położeniu elit ormiańskich i chłopów, którzy
zaludniali dość zwarcie 6 wschodnich wilajetów Imperium, tworzących Armenię Właściwą: Siwas,
Mamuret-ul-Aziz, Erzerum, Dyiarbekir, Bitlis i Wan, gdzie stanowili ok. 40% ludności (1 mln z 2,6 mln
ogółu mieszkańców regionu).
Liczebność Ormian w Imperium Osmańskim
Patriarchat ormiański obliczał, że Ormian w Turcji na przełomie XIX/XX w. było ok. 2 mln i tę liczbę
badacze europejscy na ogół przyjmują jako prawdziwą. Dla porównania - wg szacunków tureckich, w r.
1895 państwo zamieszkiwało ok. 1,2 mln Ormian. Przyjmując jednak szacunki ormiańskie, mniejszość ta
stanowiła w początkach XX stulecia ok. 8-9% ludności Imperium, co było wartością znaczącą.
Kultura i nauka ormiańska w XIX w.
W połowie XIX w. najpoważniejszym ośrodkiem kultury armeńskiej było, paradoksalnie, Tbilisi. Nie sposób
było w XIX w. mieszkać w Tbilisi i nie znać ormiańskiego. W 1864 r. Ormianie stanowili 47%, Gruzini 25%,
a Rosjanie 20% ludności miasta. Od 1846 r. w Tbilisi ukazywały się ormiańskie gazety (pierwsza z nich:
„Kaukaz”), chociaż większość pisana była zrozumiałym tylko dla elit staroarmeńskim grabarem. W Tbilisi
Page 3 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
żyli i tworzyli m.in. Owanes Tumanjan - jeden z największych poetów ormiańskich, a także inni literaci:
Sajat-Nova, Raffi oraz Abowian, którego najbardziej znaną powieścią są „Rany Armenii” o cierpieniach
znoszonych od wieków przez jego naród.
Rozwój prasy
W XIX w. rozwijała się prasa ormiańska, niedostępna jednak z powodu niestosowania aszcharabaru, tj.
zrozumiałego dla szerokich mas społecznych, współczesnego języka ormiańskiego. Jako ciekawostkę
można podać fakt, że pierwszą gazetą ormiańską był „Azdarar” (tj. „Dziennik”), wydawany w końcówce
XVIII w. w Madrasie (1794 r.), a spore znaczenie miał periodyk pod red. Hukasa Inczicziana, wydawany w
latach 1799-1803 w Wenecji, a pisany aszcharabarem. W 1. poł. XIX w. ukazywało się ok. 30 gazet i
dzienników w jęz. armeńskim. Wychodziły one także w Kalkucie, Astrachaniu oraz, oczywiście, w
Konstantynopolu.
Szkolnictwo
XIX w. to także okres rozwoju szkolnictwa ormiańskiego. W 1815 r. powstał w Moskwie znany Instytut
Łazariewski, kształcący nauczycieli i urzędników do służby dyplomatycznej, jak i tłumaczy dla Zakaukazia.
Innymi ważnymi placówkami oświatowymi Ormian stały się: szkoła Nersisiana (Tbilisi, otwarta w 1824 r.),
szkoła gubernialna w Erywaniu (otwarta w 1832 r.), erywańskie seminarium duchowne (1837 r.),
seminarium duchowne w Muszu, szkoły w Armenii Zachodniej - w Wanie, Erzerumie, a także liczne
placówki na obczyźnie - w większych koloniach ormiańskich. Szkoły parafialne, tworzone w obu częściach
Armenii - wschodniej i zachodniej, stały na bardzo niskim poziomie. Na studia młodzież wyjeżdżała do
Francji, Moskwy, Petersburga, Dorpatu (tam m.in. Ch. Abowian) itd.
Recepcja idei romantyzmu, rozwój nauki
Kultura armeńska, jedna z najstarszych po dziś dzień istniejących, odrębnych oraz istotnych dla rozwoju
cywilizacyjnego świata - miała za sobą wielką przeszłość i w dobie romantyzmu, który łatwo docierał do
kupieckich elit ormiańskich, m.in. za sprawą licznej diaspory rozsianej po krajach zachodniej Europy (i nie
tylko), następował wzrost zainteresowania dawniejszymi dziejami narodu. W 1809 r. w Petersburgu
ukazała się „Historia Armenii” Mojżesza Choreńskiego, wznawiana później dwukrotnie: w latach 50. i 90.
XIX w. Historią Armenii zajmował się też Józef Katrczian, autor dwutomowej historii powszechnej, wydanej
w latach 1849-1852 w Wiedniu, a także Gabriel Ajwazowski - który napisał trzytomową historię państwa
ottomańskiego oraz Chaczatur Abowian - również autor wielu prac z zakresu etnografii, ale zwłaszcza
Kurdów. W 1822 r. geograf Geworg Incziczian opublikował „Topografię starożytnej Armenii”, a w 1835 -
„Geografię starożytnej Armenii”. Doniosłym faktem było wydanie w latach 1836-37 „Nowego słownika jęz.
armeńskiego”, nad którym pracował zespół badaczy przez ponad 50 lat.
Literatura
Rozwijała się też literatura - proza i poezja armeńska - a jej najwybitniejszym przedstawicielem był Ch.
Abowian, który w „Ranach Armenii” pokazał prześladowania, jakim poddany był w początkach XIX w.
naród armeński pod panowaniem perskim. Poza tym Abowian wskrzeszał stare baśnie ormiańskie, a
wszystko to - w aszcharabarze, którym niestety nie posłużył się Arsen Bagratuni, pisząc poemat o
mitycznym protoplaście Ormian pt. „Bohater Hajk”. W późniejszym okresie otwarcie pisano o ideach
narodowowyzwoleńczych - m.in. poeta Symbat Szachazi („śal Leona”), Mkrticz Piesziktaszlian - który
idealizował przeszłość w swych dramatach historycznych, np. „Vardan Mamikonian”. Tytułowy bohater
utworu może zostać porównany z polskim Konradem Wallenrodem. Powieści historyczne Raffiego (właśc. -
Akop Melik-Akopian) zawierały w sobie krytykę stosunków panujących w Persji i Turcji.
Symptomem czasów jeszcze bardziej wyrazistym była jednak, w mojej opinii, poezja Rafaela Patkaniana
(1830-1892), który w latach 50. XIX w. opublikował swoje pierwsze wiersze o tematyce patriotycznej,
mające na celu pobudzić Ormian do walki narodowowyzwoleńczej. Wezwanie do walki o niezawisłość
(pośrednie, poprzez ukazanie tragedii biedującego, tułającego się narodu, który znikąd nie może
oczekiwać pomocy) znajdziemy m.in. utworze pt. „Łzy Araksu”, w którym narratorem jest rzeka płynąca
przez centralną część Wyżyny Armeńskiej - świadek kataklizmów dziejowych, ale i (co w wierszu jest
wyeksponowane) triumfów historii Ormian. Araks - rozpacza, płacze - jak zauważa podmiot liryczny,
obserwujący jego bieg, brodzący po brzegach „uśpionych” i sięgający myślą w „wieki minione”, „w dni
dawnej chwały”. Jest to też jeden z utworów, w którym następuje odwołanie do Araratu - kolejnego
świadka trudnej historii Ormian, którego śniegi zasilają bieg Araksu. I tu pada pytanie: „(…)Ale czy tej
wilgoci świeżej / są godne martwe dzisiaj pola, / gdzie Turek podły władzę dzierży, / gdzie ziemię gwałci
jego wola?(…)”
Bezpośrednio i dobitnie do walki o oswobodzenie wzywa Patkanian w poemacie „Śmierć dzielnego Vardana
Mamikoniana”. Wspomniane są postaci Hajka, Arszaka, historyczna potęga armii armeńskiej, a także
wysuwane liczne oskarżenia pod adresem wroga: „armię nam wybił, porozwalał bramy”, „kościół ciemięży,
Page 4 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
by nas złamać śmielej”, „wygania ludzi z ojczystej ich ziemi” itd. Systematycznie powtarza się, po każdym
z przykładów pohańbienia narodu ormiańskiego przez wroga, pytanie-refren: „Czyż milczeć mamy?”, by
wreszcie zamienić się w odpowiedź: „Kto życie swoje dla wolności złoży, / ten milczeć może!” Takie głosy
w literaturze odzywały się coraz częściej, zwłaszcza kiedy okazało się, że postanowienia art. 61 traktatu
podpisanego w Berlinie pozostają na papierze.
Teatr, muzyka i malarstwo
Od takich deklaracji niedaleko do tworzenia kółek politycznych, co stanowi zawsze kolejny etap rozwoju
świadomości narodowej. Wpierw jednak zaznaczę, że rozwijał się też bujnie teatr narodowy armeński,
głównie za sprawą Abowiana, ale też m.in. Gabriela Sundukiana. Pierwszy teatr ormiański otwarto w 1851
r. w Tbilisi.
Rozwijała się też muzyka narodowa - m.in. w tych latach powstała opera narodowa Armenii, za którą
uznano „Arszaka II” Tigrana Czuchadżiana. Obok tej opery, do kanonu dzieł ormiańskich zalicza się
powstałe na kanwie poematów O. Tumaniana „Anusz” Armena Tigraniana oraz „Ałmast” Aleksandra
Spendiarowa (Spendariana).
Sięgano także do muzyki i pieśni ludowej oraz tworzono muzykę kościelną. Tym, czym dla Polaków jest
Szopen, tym dla Ormian jest Komitas (właśc. Soomo Soomonjan), który napisał m.in. msze śpiewane do
dziś w kościołach ormiańskich i stworzył wiele chórów ormiańskich. Było to przypomnienie wielkości
muzyki ormiańskiej, która obok gruzińskiej muzyki chóralnej wniosła największy chyba wkład w rozwój
muzyki ruskiej cerkiewnej. Inni wybitni przedstawiciele muzyki - Ormianie, mieli tworzyć później: Aram
Chaczaturian i posiadający ormiańskie korzenie Krzysztof Penderecki.
Jeśli chodzi o malarstwo, to wyróżniającym się twórcą był w 2. poł. XIX w. jeden z najwybitniejszych na
świecie malarzy-marynistów, Owanes Ajwazowski (Ajwazjan) - ale także autor obrazów o tematyce
ormiańskiej, m.in. „Ararat”, „Dolina góry Ararat”, „Jezioro Sewan”. Był także autorem obrazów z genocydu
Ormian, np. „Ormianie załadowani na okręt” i „Ormianie żywcem wrzucani do Morza Marmara” (oba z
1897r.).
Znaczenie kultury Ormian na arenie międzynarodowej w 2. poł. XIX w. i początkach XX w.
Nawet pobieżne przedstawienie rozwoju kultury i sztuki ormiańskiej w tym okresie, daje podstawy do
poparcia tezy, iż znaczenie tego procesu wykraczało poza sferę kształtowania świadomości narodowej
Ormian. Naród ten wydał na świat także osobowości, które swym talentem przekroczyły granice państw.
Szeroko znany był (i jest nadal) O. Ajwazowski, ale także np. Komitas - wybitny kompozytor, który odbył
wiele tournée po filharmoniach zachodnioeuropejskich oraz wpłynął na rozwój chórów ormiańskich w
Imperium Osmańskim.
Poza działaniami jednostkowymi, warto również zwrócić uwagę na fakt, iż naród ormiański w swojej masie
- np. poprzez bogatych kupców konstantynopolskich - wpływał na docieranie do Turcji osmańskiej idei i
kultury europejskiej. Ormian łączyły z Europą tradycyjne więzi, nadto byli mentalnie bliżsi światowi
zachodniemu, co w sposób naturalny predestynowało ich do odegrania roli katalizatora przemian
kulturalnych w Turcji.
Innym przykładem wpływu Ormian na międzynarodowe stosunki kulturalne w owym czasie było
powstawanie kolonii ormiańskich, rozsianych po całym świecie - obok dawnych, już istniejących. Dzięki
temu mógł świat zapoznać się z oryginalną kulturą ormiańską, a także dochodziło do przenikania się tejże
z kulturami lokalnymi. Ormianie stawali się twórcami kojarzonymi z obszarem, gdzie tworzyli - tak było
np. z Teodorem Axentowiczem, jednym z czołowych malarzy młodopolskich. Axentowicz nie zatracił jednak
poczucia więzi z Armenią i Ormianami, podejmując tematykę armeńską w swoich obrazach, np. namalował
„Chrzest Armenii”.
Ormianie stanowili ważny składnik krajobrazu etniczno-kulturowego większych miast świata, np. Nowego
Jorku, ale także i miast Kaukazu Południowego, pozostającego pod zwierzchnością rosyjską, a nie leżącymi
na ziemiach etnicznie ormiańskich - np. Tbilisi, o którym była już mowa, czy Baku. Warto też wspomnieć o
koloniach ormiańskich na Pokuciu oraz we Lwowie, gdzie do dziś można zwiedzać katedrę ormiańską.
W każdym miejscu diaspora ormiańska stawała się rzecznikiem kwestii ormiańskiej, co pomagało w jej
umiędzynarodowieniu i stałej obecności w stosunkach międzynarodowych. Także ormiańskie partie
polityczne powstawały w miastach leżących poza ziemiami etnicznie ormiańskimi - m.in. w Genewie, Tbilisi
i Marsylii - co wiązało się ze swobodą działania, która tam istniała, a której brakowało Turcji.
Ormiańskie partie polityczne na przełomie XIX/XX w.
W 1885 r., w Marsylii, były nauczyciel, Mkrticz Portugalian (1848-1912), założył partię polityczną
Page 5 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
Armenakanów. Program jej został opracowany pod hasłem „nauka o wyzwoleniu Armenii”. Głównym celem
partii było zatem utworzenie niepodległego państwa ormiańskiego, w którym zapanować miał ustrój
kapitalistyczny - burżuazyjno-demokratyczny. Walka narodowowyzwoleńcza miała dokonać się siłami
narodu ormiańskiego, ale nie wykluczano przyjęcia pomocy, zwłaszcza finansowej, z zagranicy. Powstaniu
narodowowyzwoleńczemu przewodzić miało duchowieństwo.
W 2 lata później, w Genewie, pod przewodnictwem Awetisa Nazarbekiana, zostało założone lewicowe
stronnictwo „Hinczak” (tj. „Dzwonek”). Ono również stało na gruncie walki narodowowyzwoleńczej Ormian.
Podkreślano jednakże, pod wpływem rosyjskich narodników, konieczność agitacji wśród chłopów.
Bezwarunkowym celem i ideą działania hinczakistów było wprowadzenie socjalizmu, mającego likwidować
nierówności społeczne. Zakładali, że podjęcie przez Ormian walki narodowowyzwoleńczej przeciwko
sułtańskiej Turcji, doprowadzi do interwencji państw zachodnich na korzyść Ormian. Pragnęli zatem
niepodległości w pierwszej kolejności dla Armenii Zachodniej (tureckiej), ale nie ukrywali, że później
zamierzają zająć też część wschodnią kraju. Wśród metod działalności Hinczaku znajdowały się ataki
zbrojne i akty terroru. Miały one na celu zwrócenie uwagi państw zachodnich na konieczność reform na
rzecz Ormian. Partia uległa rozpadowi w 1890 r.
W tymże 1890 r., w Tbilisi, zostaje założony Armeński Związek Rewolucyjny - zwany w skrócie partią
dasznacką (Dasznakcutiun). Głównymi przywódcami dasznackimi byli: Kristapor Mikaelian, Simon
Zawanian i Stefanos Zorian. Partia ta okazała się bardziej konsekwentna w głoszeniu haseł lewicowych i w
1907 r. nastąpił jej formalny akces do II Międzynarodówki Komunistycznej. Dasznacy również głosili hasła
wyzwolenia narodowego i próbowali zaagitować warstwy chłopskie. Często uciekali się do walki zbrojnej,
licząc na wybuch powstania ormiańskiego, prowadzili potyczki z Turkami oraz Kurdami. Niechlubną kartą
ich działalności pozostają akty terroru, choć - zwłaszcza od czasu kongresu berlińskiego - przecież wszyscy
Ormianie rozumieli, że wyzwolić się lub zyskać autonomii, nie mogą bez rozlewu krwi.
Świadomość narodowa Turków
Turcy przybyli oni na ziemie Imperium najpóźniej ze wszystkich mieszkających tutaj w 2. poł. XIX w. grup
narodowościowych i narodów. Nie posiadali tak silnych tradycji odrębnościowych jak Grecy, których
cywilizacja liczyła parę tysięcy lat - podobnie zresztą jak cywilizacja ormiańska, sięgająca czasów państwa
Urartu. Proces uświadamiania narodowego Turków rozpoczął się dopiero w 2. poł. XIX w., gdy pewną rolę
zaczął odgrywać czynnik etniczny, czysto turecki. Dla przykładu: w 1864 r. Ahmed Vefik Pasza wydał
„Księgę genealogii Turków”, przypomniano także XVIII-wieczne dzieło Francuza Deguignesa, wiążące
dzieje Turków z dziejami mongolskimi. W czasach rządów fanatyka islamskiego i despoty, Abdulhamida II,
tępiono wszelką tureckość tak zaciekle, jak prądy rewolucyjne - uznawano, że tylko religia - nie zaś
wspólnota etniczna czy językowa - winna być spoiwem, budującym naród. Samo słowo „Türk” (Turek)
miało zabarwienie pejoratywne i oznaczało człowieka z ludu. Dopiero w latach 90. nastąpił znaczący wzrost
wpływów ideologii narodowej - co przejawiło się m.in. w poezjach Mehmeda Emina, np. w słowach: „Ben
Türükm, cinsim, dinim uludur” (tj. „Jam Turek, wielka jest i wiara, i lud mój”) - zwalczany wszakże przez
sułtana.
Po rewolucji młodotureckiej w 1908 r. nowy reżim głosił wspomniane już hasła osmanizmu, jednak mogło
to być pokrywką do wynaradawiania nie-Turków. Wskutek fiaska tej ideologii, zapanowało rozgoryczenie
Turków wobec własnych mniejszości narodowych, iż nie były skłonne uznać programu osmanizmu.
Dodatkowo doszły klęski w polityce zagranicznej, kolejne straty terytorialne - zwłaszcza wskutek traktatu
w Ouchy (18 X 1912), przyznającego Włochom Trypolitanię i Cyrenajkę oraz wojny bałkańskiej, która
zakończyła się utratą niemal wszystkich posiadłości europejskich Turcji, poza skrawkiem Tracji od linii
Enos-Midia na wschód, uzupełnionej skromnym nabytkiem Edirne i okolic wskutek II wojny bałkańskiej,
jeszcze w VII 1913 r. Spowodowało to, że po trzecim już przewrocie dokonanym przez młodoturków (w
dniu 23 I 1913 r.) coraz popularniejsze stawały się idee panturkistyczne.
Panturkizm głosił, że „ani Turcja, ani Turkiestan, nie są naszą [ Turków ] ojczyzną; naszą ojczyzną jest
wielki i wieczny kraj: Turan” - cytując słowa jednego z czołowych ideologów panturkizmu, Ziya Gökalpa.
Ojcem panturanizmu był Yusuf Akçura, kazański Tatar, który w 1904 r. na łamach jednej z kairskich
tureckich gazet emigracyjnych opublikował rozprawę „Trzy drogi polityki”. W ogóle w podsycaniu
nacjonalistycznych zapatrywań pantureckich dużą rolę odegrali przedstawiciele ludów tureckich z Azji
Środkowej, którzy ze swych ziem emigrowali. Idea panturańska urosła do rangi programu politycznego w
przeddzień I wojny światowej. Stworzenie Turanu - od południowo-wschodnich rubieży Europy po śnieżne
szczyty Ałtaju, miało rozładować turecki kompleks niższości i zapewnić Turkom pozycję mocarstwową w
stosunkach międzynarodowych. Idei zjednoczenia politycznego towarzyszyła reforma językowa,
prowadzona przez grupę Genç Kalemler, w której dużą rolę grał poeta Mehmed Emin. Dążono w jej
ramach do stworzenia wspólnego języka literackiego dla wszystkich ludów tureckich.
Na drodze do realizacji koncepcji mocarstwa panturańskiego przeszkodą byli przede wszystkim Ormianie.
Mieli oni geopolitycznego pecha (zupełnie jak i Polacy) - gdyż leżeli na ważnym dla utrzymania jednolitości
Imperium Osmańskiego obszarze, co liczyło się wówczas, gdy Turcy myśleli jeszcze w kategoriach
Page 6 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
osmanizmu. Kiedy przeszli na pozycje panturańskie, Ormianie jawić się zaczęli jako bariera naturalnego
rozwoju terytorialnego „przyszłego państwa Turanu”, o którym pisał İmer Seyfettin - i inni
nacjonalistyczni literaci tureccy.
Świadomość narodowa kemalistów była już inna, określana realizmem politycznym, a nie mrzonkami.
Ograniczyli oni swe ambicje do Anatolii, a zatem walczyli zaciekle (i zwycięsko) z interwencją Grecką, a
także nie dopuścili do większych zmian granic północno-wschodnich w stosunku do stanu z 1877r.,
pozostawiając jedynie po stronie gruzińskiej Batumi, ale odzyskując okręgi Karsu i Ardahanu - dzięki
skutecznej ofensywie przeciwko wojskom armeńskim (dasznackim), zakończonej pokojem w
Aleksandropolu 2 XII 1920 r. Program kemalistów został sformułowany w Pakcie Narodowym,
opracowanym na podstawie 10-punktowej uchwały Kongresu Narodowego w Erzurum latem 1919 r.
Koncepcja państwa tureckiego, prezentowana przez kemalistów, na stałe odebrać miała Ormianom ziemie
położone na zachód od koryta Ahurianu i sprawić, że odtąd wszelkie formy samodzielnego bytu
politycznego Ormian nie obejmowały już 85-90% historycznej Armenii, której ludność w znacznej mierze
„zastąpiono” buntowniczymi, na wpół koczowniczymi Kurdami. Ci mieli nie przejawiać tendencji
narodowowyzwoleńczych - mieli pozostać Turkami Górskimi.
Kwestia ormiańska w polityce
międzynarodowej
Miejsce sprawy ormiańskiej w polityce międzynarodowej zmieniało się wraz z upływem czasu - poniżej
przedstawiam podział na główne okresy i krótkie ich charakterystyki.
Umiędzynarodowienie kwestii ormiańskiej poprzez kongres berliński
W latach 1877-78 trwała wojna rosyjsko-turecka, której jeden z frontów przechodził przez Kaukaz
Południowy. W tym czasie w prasie ormiańskiej zaczęto propagować idee niepodległościowe. Wielu
działaczy ormiańskich powoływało się na przykład losów chrześcijan bałkańskich, którzy dzięki protekcji
rosyjskiej odnosili sukcesy. Znaczenie jednakże Ormian dla mocarstw europejskich było mniejsze, niż
ludów bałkańskich. Z racji bliskości geograficznej oraz faktu, iż Armenia Wschodnia znajdowała się od
1828 r. w granicach carskiej Rosji, to państwo stawiało kwestię Ormian stosunkowo najwyżej w hierarchii
polityki zagranicznej.
Także z tego powodu sympatie prorosyjskie w Armenii Zachodniej, a więc tureckiej, były żywe, choć - co
słusznie podkreślają historycy - nie należy tu mówić o nielojalności wobec Osmanów. Tym niemniej jednak
w okresie sukcesów uderzenia rosyjskiego na Kaukazie Południowym, Ormianie m.in. formowali oddziały
powstańcze i pomagali w aprowizacji armii rosyjskiej, m.in. dostarczając wielbłądy, konie, żywność. W
armii rosyjskiej walczyli licznie Ormianie ze wschodniej Armenii, co tylko ułatwić mogło sukcesy carskiej
armii. Zajęła ona m.in. Kars i Erzerum.
1 lutego 1878 r. patriarcha Konstantynopola, Nerses Warżapetian (Vardzapetian) zwrócił się, za
pośrednictwem dowódcy armii rosyjskiej, a w imieniu 9 biskupów ormiańskich z terytoriów tureckich,
zwrócił się do cara Aleksandra II, aby Rosja broniła praw tureckich Ormian. Powołał się przy tym na casus
narodów bałkańskich. Należy zaznaczyć, że w tym czasie presja ormiańskiej opinii publicznej była na tyle
silna, że - jak widzimy - musiał pójść za nią kościół, propagujący działania nie drażniące władz
osmańskich.
Pierwszym dokumentem międzynarodowym, poruszającym kwestię ormiańską i nakładającą na Imperium
Ottomańskie związane z nią zobowiązania, był traktat w San Stefano. Wysoka Porta zobowiązała się w nim
do reform dla poprawy sytuacji Ormian tureckich oraz zabezpieczenia ich od strony Kurdów i Czerkiesów
(art. 16), do nieprześladowania Ormian, którzy w czasie wojny pomagali armii rosyjskiej (art. 27), a
zgodnie z art. 25 wojska rosyjskie miały przez pół roku okupować zajęte terytoria, czuwając nad
wypełnieniem przez Turków zobowiązań traktatowych. Te zapisy pokazały Ormianom, że ich naturalnym
sojusznikiem są właśnie Rosjanie, aczkolwiek - z drugiej strony - elity ormiańskie rozczarowane były
brakiem zapisów o autonomii dla Armenii tureckiej.
Zapisy z San Stefano wzbudziły obawy Anglii, Austrii i Francji, zaś do podsycenia konfliktu na linii
mocarstwa zachodnie - Rosja dążyły Niemcy. Dyplomacja angielska z kwestii ormiańskiej uczyniła środek
nacisku na Turcję, aby ta przekazała jej strategiczny Cypr. 4 VI 1878 r. państwa te zawarły antyrosyjski
układ (mimo tajnego porozumienia brytyjsko-rosyjskiego, zawartego kilka dni wcześniej), w którym w
zamian za Cypr Turcja uzyskiwała w Wielkiej Brytanii sojusznika na kongres berliński - Anglicy obiecali
rewizję traktatu z San Stefano, a zwłaszcza zniesienie zapisów art. 16. Anglicy i Turcy w tymże układzie
zapowiedzieli wprawdzie reformy dla poprawy losów ludów chrześcijańskich w Imperium Osmańskim, co
jednak Ormian nie satysfakcjonowało.
Z inicjatywy Austro-Węgier oraz Anglii miał zostać zwołany latem kongres pokojowy dla rewizji
porozumienia z San Stefano. Wprawdzie główną kością niezgody było między państwami zachodu a Rosją
popieranie przez carat nacjonalistów bułgarskich, to jednak zwrócono też uwagę na próby Rosjan
Page 7 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
zwiększenia wpływów we wschodniej Anatolii przez wsparcie Ormian. Po zawarciu traktatu w San Stefano
Nerses Warżapetian przygotował memoriał uzasadniający postulat autonomii dla Armenii tureckiej, został -
rzecz jasna - przygotowany także jej projekt. W marcu 1878 r. delegaci armeńscy „rozjechali” się po
Europie - część udała się do Petersburga (biskup Choren Narbei), część zaś szukała poparcia u mocarstw
zachodnich (w tej grupie późniejszy przewodniczący delegatów na kongresie berlińskim, poeta Mkrticz
Chrimian i Minas Czeraz).
Specyficzne było podejście do sprawy ormiańskiej w okresie przedkongresowym Włoch, które nie
przyłączyły się do koalicji antyrosyjskiej, mimo nacisków ze strony Wielkiej Brytanii - motywując to zasadą
neutralności, której mieli się Włosi trzymać. Rzym nie godził się na wzrost wpływów jakiegokolwiek
mocarstwa na Bałkanach, dlatego jednak wystąpił przeciw warunkom traktatu z San Stefano - obawiając
się utraty pozycji na Morzu Śródziemnym. Kwestia ormiańska miała dla Włochów niewielkie znaczenie -
jednakże duże nadzieje z ewentualnym poparciem ze strony Rzymu wiązali Ormianie. 27 III 1878
delegacja z Chrmianem na czele została przyjęta przez ministra spraw zagranicznych Włoch, I. Cortiego.
Rzym był pierwszą europejską stolicą na trasie dyplomatów ormiańskich.
W trakcie rozmów ormiańsko-włoskich okazało się, że Corti ma mgliste jedynie wyobrażenie o tym, jaka
jest sytuacja i postulaty Ormian tureckich. Zapoznawszy się z racjami gości, obiecał im poparcie dla ich
postulatów na kongresie, ale późniejsze działania Włochów nie spełniły oczekiwań Ormian, podobnie
zresztą jak posunięcia Francuzów - ci również, podczas wizyty Ormian 5 IV obiecali podtrzymywanie
postulatów tych drugich na kongresie. 10 V w Londynie posłów ormiańskich przyjął lord Salisbury,
jednakże ten ograniczył się do wyrazów sympatii.
Na kongresie berlińskim, który obradować zaczął 1 VI, nad kwestią ormiańską obradowano dopiero pod
jego koniec, 4 VII. Rosja oddała Turkom rejony Bajazetu i Ałaszkertu, zatrzymując jednak Kars, Ardahan i
Batumi. Jeśli chodzi o art. 16 traktatu w San Stefano, Anglia występowała przeciw autonomii Armenii
(chodziło o realizację umowy „cypryjskiej” z 4 VI), argumentując to m.in. danymi statystycznymi -
Ormianie stanowili jedynie ok. 40% na terenach projektowanej autonomii, zaś duża część ludności byli to
muzułmanie. Wysuwano też ze strony angielskiej argumenty o „niedojrzałości” Ormian do takiej formy
bytu politycznego.
Przedstawiciel Francji twierdził, że broni ormiańskiego projektu autonomii, ale nie może przekonać
pozostałych delegatów do jego przyjęcia. Tak czy inaczej ostatecznie projekt przepadł. Warto też zauważyć
propozycje Nubara Paszy z Egiptu, działacza znanego w Armenii, który rezygnował z domagania się
autonomii i przedstawił projekt bardziej ugodowy, nad którym jednakże nie dyskutowano - zresztą nawet i
on budził sprzeciw Turków (a także, choć oczywiście ze zgoła innych powodów, delegacji armeńskiej). O
sprawie Ormian mówił art. 61 traktatu berlińskiego w brzmieniu: „Najjaśniejsza Porta zobowiązuje się bez
dalszej zwłoki dokonać ulepszeń i reform według miejscowych potrzeb w rejonach zamieszkanych przez
Ormian, zapewnić im bezpieczeństwo przed Kurdami i Czrkiesami. O środkach podjętych w tym celu będzie
systematycznie informować państwa, które będą czuwać nad ich wykonaniem”.
Zapisy art. 61 były - w porównaniu do zapisów z San Stefano - dla Ormian o tyle niekorzystniejsze, że
likwidowały gwarancję skuteczności ich wypełnienia w postaci sankcji dla okupacji ziem ormiańskich przez
Rosjan. Ci domagali się jeszcze takiego zapisu, lecz oczywiście mocarstwa zachodnie do tego nie
dopuściły, ani same nie zdecydowały się na sformułowanie sankcji wobec Imperium Ottomańskiego dla
wymuszenia realizacji tych postanowień. Delegacja ormiańska nie została nawet dopuszczona na salę
obrad, kiedy dyskutowano nad interesami Ormian. Z powodu pogorszenia położenia
prawnomiędzynarodowego narodu ( w stosunku do zapisów z San Stefano) 13 VII, na zakończeniu obrad
kongresu, delegaci ormiańscy złożyli protest na ręce Bismarcka.
Mimo rozczarowania, jakie przyniósł Ormianom kongres berliński, to zapisy traktatu reasekuracyjnego
zawartego przez mocarstwa europejskie w wyniku jego obrad umiędzynarodowiły problem ormiański.
Odtąd jednakże wzrosła wśród władz osmańskich podejrzliwość wobec Ormian, co stało się jedną z
przesłanek wzrastających prześladowań za czasów sułtana Abdulhamida II (obok np. jego despotyzmu,
dążenia do centralizacji władzy czy islamskiego fanatyzmu). Kongres wywołał głębokie niezadowolenie
wśród Ormian, wpływając na radykalizację poglądów elit ormiańskich, co przejawiało się m.in. w
literaturze i powstawaniu kółek, a później partii politycznych o charakterze narodowym - o czym już
wspominałem.
Jeśli chodzi o postawę mocarstw zachodnich, to ich poczynaniami kierował także na kongresie berlińskim
egoistycznie rozumiany interes narodowy - np. Niemcy powstrzymywali się od naciskania na Turcję, już
szykując ekspansję gospodarczą i polityczną w jej kierunku, zaś Brytyjczycy zajęli Cypr. Trudno nie
zgodzić się ze zdaniem, że ów „olśniewający angielski sukces dyplomatyczny w ciągu następnych
dziesięcioleci kosztował życie setki tysięcy Ormian”. Oczywiście, winną późniejszej kolei rzeczy nie była
wyłącznie Wielka Brytania, tym niemniej jednak pozostawienie Ormian de facto na łasce ugodzonych w
pychę władców Imperium Osmańskiego świadczy o braku wymaganej w stosunkach międzynarodowych
wyobraźni politycznej. Moim zdaniem, w ówczesnej sytuacji rozbudzenia czynnika ormiańskiego i jego
Page 8 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
wyraźnego skonfliktowania z władzą ottomańską, należało o wiele bardziej skutecznie zlikwidować groźbę
działań odwetowych na Ormianach z jej strony. Z tego powodu jeszcze bardziej wzrosły wśród ludności
ormiańskiej sympatie prorosyjskie i to właśnie współpraca z Petersburgiem stawała się jedyną drogą
działań przywódców Ormian. Obok symbolicznej zapowiedzi, że Ormianie będą dotąd wzywać pomocy,
dopóty Europa nie uczyni zadość sprawiedliwości. Dodatkowo ciążenie ku państwu carów znacznie
zwiększyło zajęcie przez nie kolejnych ziem zamieszkałych przez Ormian, skąd rodziły się poważne
nadzieje, że - wobec rosnących represji w Turcji - uda się uzyskać swobody polityczne pod berłem cara
rosyjskiego.
Między kongresem berlińskim a I wojną światową
Sułtan Abdulhamid II, przekonawszy się, jaką rolę może odegrać kwestia ormiańska w polityce państw
Zachodu, postanowił usunąć problem poprzez zniszczenie świadomości narodowej Ormian. Poza tym, jak
już wspomniałem, jego rządy opierały się m.in. na fanatyzmie islamskim - stąd próbowano uczynić z
Ormian muzułmanów. Ponadto na Wyżynie Armeńskiej prowadzono celową politykę osadnictwa
uciekinierów tureckich z Bułgarii i Rumelii Wschodniej i tworzono żandarmerię konną złożoną z Kurdów, a
dowodzoną przez Czerkiesów, zwaną hamidiye. To właśnie hamidiye prześladowały Ormian - rekwirowały
żywność, dopuszczały się bezkarnie aktów gwałtu na bezbronnych chłopach. Znamienna była tu rola
Czerkiesów, wygnanych z ojczyzny przez Rosjan i pałających żądzą zemsty na chrześcijanach.
W odpowiedzi wybuchały liczne powstania ludności ormiańskiej, gł. chłopów, m.in. w rejonie Zejstunu,
Sasunu, Waspukaranu, Ałaszkiertu, natomiast inteligencja ormiańska w Konstantynopolu organizowała
pokojowe demonstracje m.in. przed oknami europejskich placówek dyplomatycznych. Ormianie po raz
pierwszy masowo stawili opór bojówkom tureckim, gdy te wdarły się w 1890 r. do katedry ormiańskiej.
Największym echem, i konsekwencjami, odbiło się jednak powstanie sasuńskie. W sierpniu 1894 r. ruszyły
na broniących się jego mieszkańców oddziały hamidiye, wsparte przez oddziały armii tureckiej, pod
dowództwem Zeki Paszy. Doszło do rzezi - spalono ok. 24 wsi, zginęło zaś ponad 15-20 tysięcy Ormian.
Abdulhamid II odznaczył za skuteczną akcję Zeki Paszę orderem, za co zwano odtąd władcę „krwawym
sułtanem”.
W Europie Zachodniej tworzono komitety społeczne pomocy dla Ormian, mające za jeden z celów
popieranie idei interwencji dla utworzenia autonomii ormiańskiej. Organizowano też demonstracje
przeciwko bierności rządów - np. w Londynie i Paryżu. Gabinety europejskie protestowały przeciwko
polityce Abdulhamida II, a premier Wielkiej Brytanii, William Gladstone, nazwał publicznie sułtana „wielkim
zbrodniarzem”. Na tym się jednak, niestety, skończyło.
Nieskuteczną - wobec konfliktu brytyjsko-rosyjskiego i odmowy poparcia przez Trójprzymierze - okazała
się akcja dyplomatyczna państw zachodnioeuropejskich, podjęta na wiosnę 1895 r. W kwietniu 1895 r.
władze angielskie opracowały projekt, zgodnie z którym Armenia faktycznie uzyskiwała autonomię pod
egidą państw europejskich. Francja i Rosja przyłączyły się do żądania reform i 11 V przedstawiono
sułtanowi nieco skrócony projekt angielski. Wobec przeciągania przez sułtana odpowiedzi i bierności
Europy, we wrześniu hinczakiści zorganizowali pokojową manifestację w Stambule, przed oknami ambasad
europejskich - tzw. demonstrację na placu Ali-Baba, która spowodowała falę potwornych rzezi w całym
kraju, również w samej stolicy, i to w sąsiedztwie poselstw zagranicznych. Zginęło ponad 30 000 Ormian.
Wprawdzie 15 X sułtan przyjął posłów europejskich, którzy domagali się reform na korzyść Ormian i 20 X
zapowiedział szybką realizację postulatów, to jednak nie tylko nie wprowadził obiecanych zmian, ale
kontynuował politykę eksterminacji Ormian. Zdesperowani hinczakiści dokonywali zamachów
terrorystycznych, z najbardziej głośnym - 26 VIII 1896 r., na Bank Ottomański w Stambule. Po tym akcie
nastąpiła kolejna fala rzezi Ormian. Szacuje się, że w latach 1894-96 w Imperium Osmańskim
wymordowano 150-300 tys. Ormian. Tymczasem mocarstwa europejskie zdobyły się tylko na papierkowe
protesty. Wielka Brytania i Rosja za dużo ważniejszą sprawę uznały animozje kolonialne w Azji, co
sprawiało, że wspólna akcja przeciw Turcji była nie do pomyślenia.
W latach 90. XIX w. zaostrzyła się także polityka Rosji wobec Ormian - o liberalnym kursie nie było już
mowy. Petersburg zniechęcił się do tworzenia buforowych państw chrześcijańskich kosztem Imperium
Osmańskiego po doświadczeniach bułgarskich. Duży wpływ na zmianę orientacji polityki caratu miały też
zmiany osobowe - po zabójstwie w 1881 r. Aleksandra II, odwołano z funkcji jego liberalnego premiera,
Ormianina Lons-Melikowa. W latach 90. ministrem spraw zagranicznych Rosji został antyormiańsko
nastawiony B.A. Lobanow-Rostowskij, a w 1897 r. również nieprzychylnego tej nacji księcia Golicyna
mianowano wicekrólem Kaukazu. Golicyn zamknął szkoły, zredukował liczbę urzędników ormiańskich,
liderów ruchu narodowowyzwoleńczego Ormian zsyłał na Sybir, a w 1903 r. znacjonalizował majątek
kościoła ormiańskiego, co wywołało gwałtowny protest kleru. Odwołano go z urzędu dopiero po
wydarzeniach z 1905 r., kiedy to władza carska popierała Tatarów przeciwko Ormianom. Tatarzy
azerbejdżańscy dokonali wówczas rzezi ludności ormiańskiej, m.in. w Baku.
Jeśli chodzi o postawę państw Trójprzymierza wobec kwestii ormiańskiej w tym okresie, to np. Włosi
naciskali na sułtana, aby ten przeprowadził reformy korzystne dla Ormian. Ich naciski jednak miały jedynie
Page 9 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
formę „papierkową” bądź ustną, jak 1 XI 1896 r., gdy poseł włoski Pansa nalegał na sułtana w kwestii
reform, wskazując, że to jedyny środek przywrócenia porządku w Imperium. Z kolei nie liczył się z
powszechnym w Europie oburzeniem na sułtana cesarz niemiecki Wilhelm II. Niemcy kierowali się w tym
okresie, jeszcze wyraźniej niż w czasach kongresu berlińskiego, swoimi planami ekspansji gospodarczej i
politycznej na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza zaś z linią kolejową Berlin-Bagdad, na którą chcieli uzyskać
koncesje. Stąd w XI 1898 r., podczas oficjalnej wizyty w Stambule, władca niemiecki publicznie uściskał
„krwawego sułtana”, co na Zachodzie zostało przyjęte z niesmakiem i oburzeniem. Odtąd Niemcy przyjęły
na siebie rolę protektora Imperium Osmańskiego, uparcie zmierzając do realizacji swych ambitnych
planów na Bliskim Wschodzie i bacząc na interesy innych podmiotów stosunków międzynarodowych tylko
w takim stopniu, w jakim było to im wygodne.
Bierna wobec problemów Ormian tureckich pozostawała Rosja, która za swój interes uznała to, aby inne
mocarstwo nie przejęło kontroli nad cieśninami czarnomorskimi i do tego głównie problemu ograniczało się
jej zainteresowanie sprawami tureckimi. Ormianie pozostawali poza sferą zainteresowań Rosji tym
bardziej, że - jak była mowa wyżej - prześladowano ich także w państwie carów.
Ormianie pozostali osamotnieni w swych wysiłkach dla uzyskania poprawy jakości swego bytu. Jedyną
szansą miał stać się dla nich wkrótce sojusz z młodoturkami, którzy dokonali rewolucji w VII 1908 r.,
zmuszając sułtana do przywrócenia midhatowskiej konstytucji z 1876 ., gwarantującej m.in. równość
obywateli „bez względu na narodowość” wobec prawa. W VIII tegoż roku zawarto porozumienie wyborcze
między młodotureckim Komitetem Jedności i Postępu w Salonikach a dasznakami (Hadzatur Malumian i
Levon Sarkisian), którego kruchość ukazały jednak pogromy Ormian w Cylicji w IV 1909 r. (rozpętane tuż
po reakcyjnym przewrocie prosułtańskim w Stambule, ale kontynuowane po powrocie do władzy
młodoturków w końcu miesiąca - co było głównym punktem oskarżenia ze strony Ormian). Nadzieje, jakie
budziło propagowane przez rewolucjonistów młodotureckich hasło osmanizmu, rozwiały się, a trwająca do
1912 r. współpraca dasznaków z władzami osmańskimi miała charakter formalno-pozorny, nasączona była
nieufnością i wymuszona okolicznościami zewnętrznymi. W przypadku Ormian - był to fakt, iż
pozostawiono ich samych sobie; młodoturcy zaś - walczyli o jak najszersze poparcie dla swych świeżo
wprowadzonych rządów. W gruncie rzeczy, między założeniami polityki narodowościowej młodoturków i
Abdulhamida II nie było znaczących różnic. Nie było też różnicy między postawą mocarstw europejskich
wobec Ormian w obu okresach - pewne działania podjęły one dopiero w przeddzień I wojny światowej.
Sprawa ormiańska w przededniu I wojny światowej
Dwoma najważniejszymi czynnikami, które wpłynęły na losy Ormian po 1913 r. były ekspansywne dążenia
dwóch potężnych państw, w których granicach żyli: Turcji oraz Rosji. Kiedy w r. 1905 nowym
namiestnikiem rosyjskiego Kaukazu został książę Hilarion Woroncow-Daszkow, nastąpiły zmiany w polityce
caratu na korzyść Ormian. M.in. zwrócono kościołowi armeńskiemu część zagrabionego po 1903 r.
majątku i przyznano większe swobody w dziedzinach kultury oraz oświaty. Ta okoliczność spowodowała, iż
w społeczeństwie ormiańskim na nowo odżyły sympatie prorosyjskie, które wzmocniły się jeszcze po
obaleniu liberałów 23 I 1913 r. - wtedy nastąpił trzeci powrót młodoturków do władzy i upadło głoszone
przez obaloną partię Wolność i Zgoda hasło autonomii poszczególnych części Imperium. W tej sytuacji
nastąpiło zjednoczenie się obozów konserwatywnego, skupionego wokół hierarchii kościelnej i
radykalnego, tj. gł. dasznaków, w społeczeństwie ormiańskim - albowiem uznano, iż nie ma szans na
zdobycie ustępstw ze strony młodoturków. 14 XII 1912 r. katolikos Jerzy V zwrócił się za pośrednictwem
Woroncowa-Daszkowa do Mikołaja II z pismem, w którym prosił o opiekę nad turecką Armenią.
Inicjatorami tego aktu byli delegaci zebrani jesienią 1912 r., po wybuchu wojny bałkańskiej, w Tbilisi. Byli
to przedstawiciele burżuazji, inteligencji i działaczy społecznych ze wschodniej Armenii i miast
zamieszkanych przez Ormian. Aktywnymi uczestnikami zjazdu i działaczami ruchu
narodowowyzwoleńczego byli m.in. S. Arutonian, A. Arrakelian, O. Tumanian oraz Pohos Nubar-Pasza (syn
znanego nam już Nubara Paszy z Egiptu). Ten ostatni miał przekonać dyplomację europejską, iż sprawa
Ormian jest ważna dla całej Europy. Zapewniał, że Ormianie żądają tylko spełnienia obietnic danych im w
1878 i 1895 r. Ważną rolę odegrała też diaspora ormiańska, m.in. nadsyłając z całego świata listy z
prośbami o pomoc dla Ormian - zaadresowane do patriarchy Ormian i cara Rosji.
W lipcu 1913 r. Rosja przedstawiła projekt autonomii Armenii Zachodniej pod protektoratem carskim,
likwidujący północno-wschodnie wilajety tureckie, a tworzący w ich miejsce obwód armeński. Tu jednak
nastąpiła kontrakcja mocarstw zachodnich, sprzeciwiających się wzrostowi wpływów rosyjskich w Turcji -
Anglii i Francji. Najostrzej zareagowała II Rzesza, która oświadczyła Rosji, że jeśli carskie wojska wejdą do
Armenii, potraktuje to jako casus belli. Zresztą, Rosja również obawiała się samodzielnego armeńskiego
ruchu narodowowyzwoleńczego i lawirowała między jego hamowaniem a chęcią zachowania sympatii
wśród ludności ormiańskiej - choć Pohos Nubar Pasza nieustannie powtarzał, że chodzi tylko o realizację
dawnych obietnic i nic więcej. W 1914 r. Rosja oficjalnie przekazała Ormianom, iż nie zaanektuje Armenii
Zachodniej.
Niemcy w przededniu I wojny światowej uprawiali propagandę wśród Ormian, zresztą nieskutecznie. Nie
mogli przecież liczyć na zdobycie wpływów w łonie narodu, dla którego de facto nic nie zrobili, a i
Page 10 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
pozostawali bierni w krytycznych dla niego chwilach. Narzędziami prób pozyskania Ormian dla interesów
niemieckich były szkoły prowadzone przez misjonarzy z Niemiec, konsulaty, założone wiosną 1914 r.
berlińskie towarzystwo kulturalne ormiańsko-niemieckie, a także kierownictwo budowy kolei bagdadzkiej,
zatrudniające Ormian. Zaangażowanie Niemiec dla zagitowania Ormian dowodziło z jednej strony
hipokryzji - nie dającej się wszak ukryć a graniczącej z cynizmem, z drugiej zaś - zbytniej pewności co do
skuteczności stosowanych metod (a może i, eufemizując, niewiary w inteligencję Ormian?). Ponadto,
Niemcy miały największe ze wszystkich mocarstw europejskich możliwości wpłynięcia na politykę turecką
w tym okresie. Pozostały one jednak faktycznie bierne wobec kwestii armeńskiej.
Anglicy w okresie bezpośrednio przed wybuchem wojny zawarli porozumienie z Turcją - w maju 1913 r.,
na mocy którego m.in. gwarantowali na 40 lat nietykalność azjatyckich ziem Imperium Ottomańskiego.
Zauważali także, że kwestia Ormian może posłużyć innym mocarstwom (a więc gł. Rosji) jako pretekst do
interwencji i zapewnili Turków, że postarają się, aby tej ewentualności zapobiec, a Ormian - uspokoić. Z
drugiej strony, żywe były w społeczeństwie angielskim tradycje armenofilskie, które znajdowały wyraz np.
w publikacjach prasowych - angielscy dziennikarze i publicyści szeroko rozpisywali się na temat potrzeby
polepszenia doli Ormian, a w Londynie w 1913 r. powstał komitet angielsko-armeński. Z drugiej strony,
warto zwrócić uwagę na ekspansję kapitału i wpływów brytyjskich w Mezopotamii - na mocy
wspomnianego już porozumienia z Turcją z V 1913 r., został ustanowiony brytyjski protektorat nad
Kuwejtem, a kapitały znad Tamizy sadowiły się w wilajetach Bagdadu i Mosulu. Anglicy zatem także nie
traktowali sprawy ormiańskiej priorytetowo, a tuż po wojnie miały się ukazać ich prawdziwe cele, które
przeważyły nad tą kwestią, a mianowicie - ustanowienie wpływów nad roponośnymi obszarami
Mezopotamii.
Duże nadzieje wiązały elity ormiańskie z Francją. W społeczeństwie francuskim jeszcze silniejsza była, niż
w brytyjskim, sympatia dla Ormian. Na łamach prasy publikowano cały szereg artykułów głoszących
konieczność działania na rzecz Ormian - autorem jednego z nich był Georges Clemenceau. Aktywny był
także kapitał francuski w Armenii tureckiej, m.in. w kwietniu 1914 r. Francji przyznano koncesję na
budowę linii kolejowych w rejonie miast Samson, Diarbekir i Trapezuntu. Wraz z przedsiębiorcami
francuskimi, na Wyżynę Armeńską przybyli przedstawiciele wielu francuskich towarzystw, które szerzyły
też hasła antytureckie, co budziło nadzieje Ormian. Generalnie można powiedzieć, że Francuzi dla Ormian
uczynili dużo więcej w sferze propagandy i wzbudzili nadzieje, które nie doczekały się realizacji. Bez
wątpienia pozytywnie należy ocenić działalność komitetów ormianofilskich z wielu krajów świata, które
zebrały się w listopadzie 1913 r. na konferencji w Paryżu - były to jednak organizacje pozarządowe,
wyrażające częstokroć racje międzynarodowej opinii publicznej. Dużą aktywność na tym polu wykazał
francuski generał de la Croix - przewodniczący wydziału armeńskiego francuskiego komitetu Azji, jak
również inne francuskie instytucje naukowe (i nie tylko). Niestety, nie przełożyło się to na działania rządu
francuskiego, który posiadał mocny środek nacisku na rząd osmański - wierzycielem ponad 60% długu
tureckiego była Francja.
Ważnym sojusznikiem Armenii, choć nie mocarstwem, była Grecja. Zbliżenie grecko-ormiańskie nastąpiło
za rządów premiera Eleuterosa Venizelosa. W tym przypadku spoiwem sojuszu był wspólny wróg, tj.
Imperium Ottomańskie. Grecy spodziewali się w niedalekiej przyszłości nowego konfliktu zbrojnego z
Turkami i ważne było dla nich utworzenie drugiego frontu. Istnieje wiarygodna informacja w źródłach
angielskich, wg której jesienią 1913 r. Grecy wysłali w rejon Zejtunu ok. 3 tys. karabinów - jak się
domniemywa - właśnie dla stworzenia tam frontu.
W przededniu konfliktu światowego udało się 8 II 1914 r. osiągnąć kompromis mocarstw w sprawie
autonomii Armenii i podpisano w Stambule projekt rosyjsko-turecki. Rosja zrezygnowała przede wszystkim
ze stworzenia jednolitej jednostki administracyjnej z 6 wschodnich wilajetów, jednak umowa ta dała Rosji
pozycję faktycznej protektorki Armenii. Niekorzystnymi dla Ormian zapisami był m.in. podział na strefy
Erzerumu i Wanu oraz przyłączenie do obszaru autonomii Trapezuntu - co obniżało proporcję Ormian do
ogółu jej ludności. Natomiast korzystne były zapisy o gwarancji bezpieczeństwa życia i mienia oraz praw
językowych dla ludności ormiańskiej. Stąd Ormianie powitali entuzjastycznie projekt. Jednakże jedynym
zrealizowanym postanowieniem umowy okazało się wyznaczenie i przybycie europejskich generalnych
inspektorów obu stref ormiańskich (mieli oni posiadać b. szerokie kompetencje) - Holendra oraz Norwega.
Młodoturcy wykorzystali wybuch wojny do zablokowania wymuszonych przez Rosję reform, którym władcy
osmańscy byli zdecydowanie przeciwni, a nawet wrodzy - m.in. dlatego, że mógł on przyczynić się do
dalszej dekompozycji Imperium, zachęcić inne mocarstwa do wymuszenia przywilejów podobnych
rosyjskim w Armenii itd. Nade wszystko zaś - Ormianie, jak już o tym mówiłem, jawić się zaczęli jako
bariera naturalnego rozwoju terytorialnego „przyszłego państwa Turanu”.
Sprawa autonomii dla Armenii rozpaliła wśród Turków, nie tylko zresztą rządzących, ale wszystkich
popierających ideologię panturańską, ale i hasło osmanizmu, niechęć, a często wrogość wobec Ormian i
wystarczyć mogła mała iskra, aby doszło do tragedii.
Powrót do - Dział Tematyczny
||
Powrót do - Dział Artykułów
Page 11 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14
||
Kwestia Ormiańska 1878-1923 cz. II
||
Page 12 of 12
IMPERIUM OSMAŃSKIE I JEGO DZIEJE
2008-04-06
http://www.osman.livenet.pl/print.php?type=A&item_id=14