Liban/ RB ONZ przegłosowała rezolucję
Autor: Kinga Dębiec
15.08.2006.
Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła jednomyślnie w sobotę rano, 12 sierpnia rezolucję
dotyczącą rozwiązania konfliktu pomiędzy Izraelem a libańskim Hezbollahem. Tekst tego tak
oczekiwanego dokumentu przede wszystkim nawołuje do zaprzestania walk zbrojnych, a także
zezwala na rozmieszczenie na terytorium południowego Libanu międzynarodowych sił
pokojowych. Do rezolucji przychylają się władze Izraela.
Nadzieję na pokój na Bliskim Wschodzie przywraca światu uchwalona 12 sierpnia
rezolucja
1701. Piętnastu członków Rady Bezpieczeństwa ONZ jednomyślnie
przyjęło tekst dokumentu zawierającego dwa kluczowe elementy: natychmiastowe
zawieszenie broni pomiędzy Izraelem a Libanem oraz wycofanie się sił izraelskich
z okupowanych południowych terenów libańskich i ich stopniowej stabilizacji pod
okiem międzynarodowych sił pokojowych we współpracy z armią libańską.
Rodzicami chrzestnymi tekstu rezolucji są politycy z Paryża i Waszyngtonu.
Prezydent Francji, Jaques Chirac zapewnił oczywiście, iż żołnierze francuscy
zasilą szeregi sił międzynarodowych. Szacuje się, iż liczba wojsk w Libanie
wzrośnie z dwóch do piętnastu tysięcy ludzi.
Po odrzuceniu na początku tygodnia przez skonfliktowane strony pierwszego
projektu, ostateczny tekst rezolucji został zaakceptowany zarówno przez Izrael,
jak Liban. Premier Izraela, Ehud Olmert obiecał przedłożyć go swojemu gabinetowi
do akceptacji w niedzielę, 13 sierpnia. Również rząd w Bejrucie przychyla się
jego postanowieniom.
Według Sekretarza Generalnego ONZ, Kofiego Annana członkowie Rady
Bezpieczeństwa powinni dojść do porozumienia nad tekstem rezolucji w kwestii
libańskiej zdecydowanie wcześniej. Podkreślił z ubolewaniem, iż zachwieje to
poważnie światową wiarą w autorytet i prawość głównego organu Organizacji
Narodów Zjednoczonych.
Mimo optymistycznych wypowiedzi amerykańskiej sekretarz stanu, Condoleezzy
Rice, dla której rezolucja 1701 otwiera drogę do trwałego pokoju, żadnych
obiecujących perspektyw rozwiązania konfliktu nie przedstawiają bezpośrednio
zaangażowane strony. Swoje wątpliwości co do szansy na koniec wojny, wyraził w
piątek, 11 sierpnia libański minister spraw zagranicznych par interim, Tarek
Mitri. Również ambasador izraelski przy ONZ, Dan Gillerman ze swojej strony nie
daje Libanowi dużych nadziei na zmianę sytuacji.
Wojna, która rozpoczęła się 12 lipca, wywołana została porwaniem przez
działaczy libańskiej partii Hezbollah dwóch izraelskich żołnierzy. W reakcji,
władze państwa żydowskiego rozpoczęły ofensywę żądając uwolnienia swoich ludzi,
jednak w rzeczywistości głównym celem działań zbrojnych było wyeliminowanie
członków partii. Miesięczne działania wojenne przyniosły śmierć ponad tysiącu
osób, a jedną czwartą populacji (około dziewięćset tysięcy ludności libańskiej)
zmusiły do emigracji.
psz.pl - Portal Spraw Zagranicznych
http://www.psz.pl/content/view/3139/
Utworzono 30 April, 2008, 09:14
Mimo, iż w tekście rezolucji znajdziemy zarządzenie o bezwarunkowym
zwolnieniu porwanych przez Hezbollah żołnierzy izraelskich, nie zostało ono
wpisane na listę koniecznych do przedsięwzięcia środków w celu ustanowienia
trwałego pokoju w Libanie.
Trybunał Praw Człowieka przy ONZ przyjął w piątek 11 sierpnia rezolucję, w
której żąda przeprowadzenia śledztwa w sprawie systematycznych ataków zbrojnych
na libańskich cywili, prowadzonych przez siły izraelskie przez ostatni miesiąc.
Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, Luise Arbour uprzedził, iż
odpowiedzialni za te przestępstwa będą ścigani i oskarżeni za popełnienie
zbrodni wojennych.
Na podstawie: www.lemonde.fr, www.leparisien.com,
www.permanent.nouvelobs.com/etranger, www.tv5.fr
psz.pl - Portal Spraw Zagranicznych
http://www.psz.pl/content/view/3139/
Utworzono 30 April, 2008, 09:14