TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
1
Wiga Bednarkowa
i studenci
WSPIERANIE ROZWOJU
CZŁOWIEKA NA LEKCJACH
JĘZYKA POLSKIEGO
PRZYKŁADY DOBREJ PRAKTYKI
Cz. 2
Scenariusze lekcji opracowali studenci polonistyki Akademii im. Jana Długosza w
Częstochowie: Michał Matlingiewicz Małgorzata Michno, Aleksandra Modlińska,
Beata Paramuszczak, Barbara Warzecha, przy wsparciu dr Wigi Bednarkowej
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
2
LEKCJA 2.
Temat: Młodość jako wartość – Oda do młodości A. Mickiewicza
(1) Kiedy
powiedziałam uczniom, że na następnej lekcji będziemy zgłębiać
literaturę romantyczną, w
klasie dało się słyszeć dezaprobatywne buczenie.
Przeczuwałam, że romantycy jakoś nie przemawiają do współczesnej młodzieży.
Postanowiłam więc „uratować” Mickiewicza. Przecież Oda do młodości pisana była przez
młodego dla młodych! To powinno trafić do moich licealistów. Chciałam, żeby uczniowie
zobaczyli młodego, natchnionego poetę zamiast starego, niezrozumiałego i dawno
nieżyjącego wieszcza, którym nauczyciele męczą ich od gimnazjum.
(2)
Na tej lekcji uczniowie mieli zaznajomić się z Odą do młodości, przypomnieć
sobie pojęcie ‘ody’, które zostało już wcześniej wprowadzone, mieli wskazać
elementy klasycystyczne i romantyczne w utworze. Zależało mi na tym, by młodzież
ćwiczyła umiejętność samodzielnego formułowania, uzasadniania sądów i właściwą
współpracę w grupie.
Przebieg lekcji
(3) Przy
wejściu do sali uczniowie losowali kartki z numerkami (od 1 do 6) poczym
zasiadali przy jednym z sześciu stołów. Zajęcia rozpoczęły się od „kruszenia lodów”.
Przez ok. 5 min. młodzież budowała pole semantyczne, dopisując do wyrazu
MŁODOŚĆ swoje skojarzenia („burza mózgów”) np.
Szkoła Wolność
Wagary Zabawa
MŁODOŚĆ
Plany na przyszłość
Radość
Śmiech
(4) Część główna lekcji to odczytanie utworu i próba intersemiotycznego przekładu
poezji na kompozycję malarską. Każda z 6 grup miała na swoim stoliku fragment Ody
do młodości. Wybrani liderzy grup odczytali znajdujące się na ich stolikach teksty.
Następnie, przy towarzyszącej temu muzyce (nagranie koncertu F- mol Chopina),
zespoły rozpoczęły pracę nad plakatami ilustrującymi przydzielone im wcześniej
fragmenty utworu. Muszę wyjaśnić, iż poprosiłam wcześniej licealistów, żeby przynieśli
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
3
tego dnia na lekcję kartony i przybory do rysowania. Uprzedziłam moich uczniów
również, że będziemy zajmować się poezją romantyczną.
(5)
Tworzenie plakatów trwało ok. 15 min. i pochłonęło bez reszty wszystkich
obecnych w klasie. Po upływie wyznaczonego czasu liderzy po kolei przedstawiali
pracę swoich grup. Wyjaśniali rolę kompozycji, kolorystyki, opisywali wrażenia,
przeżycia i refleksje inspirowane utworem. Prezentacja zajęła ok. 10 min.
(6)
Kolejny etap lekcji rozpoczęliśmy od powtórnego odczytania Ody do młodości.
Aby poczuli swego rodzaju powinowactwo duchowe z autorem wiersza, powiedziałam,
że pisząc ten utwór Mickiewicz był prawie w ich wieku a adresatem tej wypowiedzi byli
również młodzi ludzie. W tym fragmencie lekcji przyjrzeliśmy się dokładniej bohaterom
utworu. Skupiliśmy się na sposobie przedstawienia „starych i młodych”, wyjaśniając
sobie wcześniej, kim są (klasycy i romantycy). Odpowiedzieliśmy sobie między innymi na
pytania:
- Jak przedstawieni są „starzy” i „młodzi”?
- Kim jest podmiot wiersza, do którego obozu należy?
- Jak oba obozy mają się do siebie?
- Jak podmiot ustosunkowuje się do obydwu obozów?
- Co
można powiedzieć o samym tytule utworu?
- Co
można powiedzieć o tym gatunku liryki?
(7) Wspólnie
wymieniliśmy cechy ody, które uczniowie znali już z wcześniejszych
lekcji.
• utwór wierszowany, najczęściej stroficzny
• wykształcony już w starożytności, uprawiany chętnie w Oświeceniu (Trembecki)
• cechuje go wzniosłość tematu i stylu
• sławi osobę lub wydarzenie
• nawiązuje do Mitologii
(8)
W tym miejscu odczytałam odę Do wąsów D. Kniaźnina
Do wąsów
Ozdobo twarzy, wąsy pokrętne!
Powstaje na was ród zniewieściały:
Dworują sobie dziewczęta wstrętne,
Od dawnej Polek dalekie chwały.
Gdy pałasz cudze mierzył granice,
A wzrok marsowy sercami władał;
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
4
Ujmując wtenczas oczy kobiece,
Bożek miłości na wąsach siadał.
Gdy szli na popis rycerze nasi,
A męstwem tchnęła twarz okazała,
Maryna, patrząc, szepnęła Basi:
"Za ten wąs czarny życie bym dała!"
Gdy nasz Czarnecki słynął żelazem
I dla ojczyzny krew swą poświęcał,
Wszystkie go Polki wielbiły razem,
A on tymczasem wąsa pokręcał.
Jana Trzeciego gdy Wiedeń sławił,
Głos był powszechny między Niemkami:
"Oto król Polski, co nas wybawił,
Jakże mu pięknie z tymi wąsami!"
Smutne w narodzie dzisiaj odmiany.
Rycerską twarzą Nice się brzydzi;
A dla niej Dorant, wódkami zlany,
I wąsa razem, i z męstwa szydzi.
Kogo wstyd matki, ojców i braci,
Niech się z swojego kraju natrząsa
Ja zaś z ojczystej chlubny postaci,
Żem jeszcze Polak, pokręcę wąsa.
(9) W
dalszej
części lekcji starałam się wyjaśnić uczniom, jak to się stało, że
Mickiewicz zajął się tym właśnie pooświeceniowym gatunkiem.
(10) Napisał Odę do młodości w 1820 r. w Kownie, gdzie pracował jako nauczyciel po
niedawno ukończonych studiach w Wilnie. Gdy studiował, był filomatą – wielbicielem
wiedzy (bardzo to przypomina Oświecenie). Dopiero pobyt w Kownie (1819-1823)
przemienił go w pełnego romantyka (w tym czasie czytywał niemieckich romantyków, był
zauroczony M. Wereszczakówną). Z Oświecenia zaczerpnięte są abstrakcyjne pojęcia i
obrazy (np. wizja miłości zionącej ogniem), nawiązania do Mitologii. Formuła „Jednością
silni, rozumni szałem” łączy oświeceniową mądrość z romantycznym zapałem. Euforia,
entuzjazm, eksplozja uczuć – tego próżno szukać w tekstach z poprzedniego okresu.
Wtedy poglądy wykładano i przedstawiano, a Mickiewicz wykrzyczał je z głębi serca.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
5
(11) W
Oświeceniu wychwalano lata dojrzałe – tu młodość. Utwór zapowiada
romantyzm, ale powraca też do poprzedniej epoki – „usytuowany” jest na ich pograniczu.
(12)
Oda do młodości stała się wkrótce wierszem programowym młodzieży polskiej.
(13) Rekapitulacja
zajęć polegała na swobodnych wnioskach dotyczących wiersza.
Uczniowie chętnie wypowiadali się na temat istniejącego konfliktu pokoleń i postawy
buntu typowego również dla współczesnej młodzieży.
(14) Następnie zaproponowałam, aby w grupach napisali krótką odę do ... . Nie
miałam problemów z zaktywizowaniem klasy, chętnie podjęli się nowego zadania.
Praca w grupach przebiegała bardzo sprawnie. Podział obowiązków był sprawiedliwy,
wszyscy członkowie zespołów w równym stopniu brali udział w pracach swoich grup.
Była to dla nich również dobra zabawa.
(15) Na
zakończenie przeczytałam wiersz T. Śliwiaka Młodość:
Ona jest wśród kamieni
Rwącym światłem strumyka
Wiewiórkami po drzewach
Po gałęziach pomyka
Ona iskrą w kamieniu
Ona mlekiem w orzeszku
Ona świata ciekawa jak miedziany
grosik w mieszku
Ta nasza młodość
Z kości i krwi
Ta nasza młodość
Co z czasu kpi
Co nie ustoi w miejscu zbyt długo
Ona co pierwszą jest potem drugą
Ona kwiatem we włosach
Octem w jabłkach jest pierwszym
Gorzką pianą na piwie
W świata gwarnej oberży
Buntem jest niespełnionym
Co na serce umiera
Ona tylko to daje
Co innemu zabiera
Ta nasza młodość
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
6
Ten szczęsny czas
Ta para skrzydeł zwiniętych w nas
Co nie ustoi w miejscu zbyt długo
Ona co pietrwszą jest potem drugą
(16) Podobną lekcję przeprowadziłam w III klasie gimnazjum. Podobnie jak to było
z licealistami również gimnazjalistów nietrudno było mi zaktywizować – wszyscy
pracowali chętnie i sumiennie.
(17)
A oto jak widzą i czują „Odę do młodości” piętnastolatkowie.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
7
Gimnazjaliści podczas pracy
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
8
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
9
Efekty pracy uczniów
Nierzadko
nauczyciele
planują lekcję, mierząc ją na siły nie uczniów a quasi-
studentów, świadczyć o tym może np. zogniskowane na kształcenie specjalisty,
literaturoznawcy sformułowanie skierowane do uczniów: zgłębiać literaturę (1); pojęcie
‘ody’, które zostało już wcześniej wprowadzone (2); starałam się wyjaśnić uczniom, jak
to się stało, że Mickiewicz zajął się tym właśnie pooświeceniowym gatunkiem (9).
Warto jednak w tym samym tekście nauczycielki dostrzec te elementy, które świadczą
o tym, jak ona sama się dyscyplinuje, aby nie popaść w pułapkę pseudoerudycji,
wiedzy do zapamiętywania, nierozumienia i niechęci do zrozumienia, np.: Zależało mi
na tym, by młodzież ćwiczyła umiejętność samodzielnego formułowania, uzasadniania
sądów i właściwą współpracę w grupie (2); Nie miałam problemów z zaktywizowaniem
klasy, chętnie podjęli się nowego zadania. Podział obowiązków był sprawiedliwy,
wszyscy członkowie zespołów w równym stopniu brali udział w pracach swoich grup.
Była to dla nich również dobra zabawa (14).
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
10
Jedna lekcja i aż kilka wariantów czytania tekstu: w wykonaniu uczniów (Część
główna lekcji to odczytanie utworu i próba intersemiotycznego przekładu poezji na
kompozycję malarską (4); Kolejny etap lekcji rozpoczęliśmy od powtórnego odczytania
Ody do młodości (6)) i samej nauczycielki: odczytałam odę Do wąsów D. Kniaźnina (8);
Na zakończenie przeczytałam wiersz T. Śliwiaka Młodość (15), co wydaje się
podkreślać misję lekcji polonistycznych – spowodować, że uczeń będzie czytał, dążył
do zrozumienia czytanego tekstu, zachęcać do aktywowania emocji sprzyjających
uczeniu i uczeniu się czytania.
CZYTANIE znalazło się w zaproponowanej karcie osiągnięć ucznia Kazia
Markiefki (rubryka: Obserwowana czynność ucznia [osiągnięcie])
Czytanie prostą czynnością nie jest!
Gdyby przeprowadzić sondę uliczną i zapytać: „Po co dziecko chodzi do
szkoły?” To zapewne wielu respondentów odpowiedziałoby: „Aby nauczyć się czytać”.
Czy szkoła spełnia swą powinność w zakresie nauki czytania?
Spełnia, spełnia, ale użycie czasownika w formie (aspekt) niedokonanej jest tu
– niestety! – uzasadnione. Wystarczy prześledzić prasę, aby się dowiedzieć, jak mało
Polaków czyta, jak niewielu rozumie, co czyta… Jednakże chyba przede wszystkim
informacje o ludzkich kryzysach i życiowych porażkach wynikających z niezrozumienia
tego, co było przedmiotem czytania (umowy, kontrakty, różne dokumenty), napawają
smutkiem, a nawet wywołują gniew, kiedy się mówi o kształceniu czytania.
Kto więc nie zgodzi się ze stwierdzeniem, że dziecko chodzi do szkoły po to,
aby nauczyć się czytać?…
Lekcje
języka polskiego nadal przede wszystkim kojarzą się z czytaniem:
literatury, lektur, poezji. Ale jeśli słyszy się o lekturach, to o ich przerabianiu, o
wierszach, to o ich analizie i interpretacji. A przecież wszystko sprowadza się do...
czytania!
Nawet wtedy, kiedy nauczyciele mówią, że współczesna szkoła (a czy pod
hasłem “szkoła”mają wtedy na myśli siebie?) już nie nastawia się na odtwarzanie
wiedzy, a na kształcenie umiejętności, wyobraźni twórczej (swoją drogą, śmieszne jest
to masło maślane, bo czyż może być wyobraźnia nietwórcza), będą to czcze postulaty,
a nie rzeczywiste działania, bo jeśli czytanie nie będzie podstawą wszelkich działań
dydaktycznych, to tych działań po prostu nie będzie! Jak można bowiem oczekiwać od
ucznia np. tworzenia własnego zakończenia lektury, jeśli on tej lektury nie przeczytał?
Zawsze coś będzie wtedy nieadekwatne. Jeśli znał treść z jakiegoś streszczenia, to nie
doświadczył, bo nie przeczytał, sposobu prezentacji tej treści przez Autora lektury, a
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
11
poznał uproszczony, lakoniczny, bezpłciowy (wynikający choćby z natury streszczenia)
“styl” jakiegoś tam autora bryku. Dlatego utrzymane w tym tonie, napisane przez
ucznia inne zakończenie utworu nie będzie pasować stylem do podstawowego tekstu,
właściwego literackiego tekstu, np. Henryka Sienkiewicza.
Czymże więc jest czytanie?
1. Spróbuj, proszę, wytłumaczyć gimnazjaliście, co to jest czytanie.
2. Zrób to również w stosunku do ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Jakimi argumentami będziesz się posługiwać w pierwszym, a jakimi w drugim
wypadku? Czym będą się różnić obie definicje czytania?
Jak uczyć czytania?
Napisz, proszę, na zasadzie zapisywania wolnych skojarzeń, słów, co robić, by
nauczyć drugiego człowieka czytania.
Zabaw się…
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
12
Poniższy tekst podziel tak, aby był całością złożoną z zestawienia pojedynczych
wyrazów. Nie zapomnij o znakach interpunkcyjnych!
wraporciedlaunescoz1996rokuedukacjajestwniejukrytyskarbjacquesdelorszwracauwag
ęnatożeniewolnotraktowaćuczniówmającychtrudnościjakouczniówopieszałychniezdolny
chdonauczeniasięwnormalnymterminieleczprzeciwnienależywyznaczaćimambitneceled
ozrealizowaniawściślewyznaczonymczasiecowięczrobićżebyciktórzydziśtraktowanisąz
właszczaprzezdorosłychjakodziecigorszegobogarównieżczytalirozumielitococzytająichc
ielipogłębiaćswązdolnośćdorozumieniatekstówczytanych
A teraz przeczytaj powyższy tekst na kilka sposobów:
1. wspak, to znaczy litera po literze ale od prawej do lewej. Unikniesz w ten sposób
liter zapisywanych dwu- lub trzyznakami. Będzie jednoznacznie i logicznie:
litera=głoska
2. wspak, ale przy zachowaniu całości wyrazów, a nawet stałych związków, typu: bawi
się
3. a teraz “normalnie” (to znaczy typowo dla nas Polaków) od lewej do prawej, dbając
o czytanie całości wyrażeń przyimkowych: w domu jako: wdomu, a nie: w(y) domu
Jak było?
Kiedy było przyjemnie i niezbyt trudno?
Przy jakim zadaniu narastał w Tobie gniew, pojawiała się złość, agresja?
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
13
Jak oceniać postępy ucznia w czytaniu?
Przyjrzyjmy się dwu sytuacjom:
Przykład I:
Gimnazjalista, czytając notę biograficzną Adama Mickiewicza, zatrzymał wzrok
i zawiesił głos nad wyrazem wieszcz.
Nauczyciel: No, co? Kto to jest wieszcz? Nie wiesz? Kto mi powie?…
A przecież nauczyciel nie musiał szydzić z jego niewiedzy i krytykować brak
rozumienia słowa, więc i trudność w głosowym odwzorowaniu tego, co zapisane
literami. Wszak dziecko chodzi do szkoły po to, aby, między innymi, popełniać błędy i
wykazywać się niewiedzą! Szkoła to nie arena, na której popisują się, gdzieś tam
wcześniej ćwiczone zwierzęta…
I tak, nauczyciel mógłby – i byłoby to zupełnie normalne, naturalne –
wytłumaczyć znaczenie tego słowa, wyręczając ucznia w szukaniu np. w słownikach.
Zachowałby się jak opiekuńczy rodzic.
Mógłby też, dając wyraz dojrzałego traktowania gimnazjalnej młodzieży,
przerwać zakładany tok lekcji i zorganizować tak sytuację dydaktyczną, aby uczniowie
sami rozwiązali problem i doszli do rozumienia słów: wieszcz, wieszczyć.
I wreszcie mógłby też z dziecięcą beztroską udać, że niczego nie zauważył…,
nie zatrzymać się nad brakiem rozumienia tego tylko jednego słowa i… dalej
realizować założony program, materiał, tok lekcji.
Jeśli więc, załóżmy, lekcja poświęcona Adamowi Mickiewiczowi miała
doprowadzić do tego, że uczeń (zwracam uwagę na tę liczbę pojedynczą – ten
konkretny uczeń, a nie wszyscy uczniowie) zrozumie, jaką rolę odgrywał w czasach
jakże odmiennych od współczesnej rzeczywistości Polski poeta wieszczący, to
zapewne rozumienie znaczenia słowa wieszcz, jak i rozumienie kontekstu historyczno-
kulturowego, wyobrażanie sobie realiów tych odległych czasów było znacznie
ważniejsze, niż np. zapamiętanie samego słowa wieszcz, dat urodzenia i śmierci
wieszcza, wydania Sonetów, Pana Tadeusza, Dziadów; pamiętanie kolejnych wątków
epopei, nazwisk bohaterów głównych i pobocznych, tytułów wierszy. Warto jeszcze
dodać i to, że człowiek rozumiejący (bycie biernym) znaczenie słowa nie musi
automatycznie używać tego wyrazu, posługiwać się nim (bycie czynnym).
Aby czytać – więc i do przeczytania tekstu, w którym występuje słowo wieszcz –
człowiek musi użyć mózgu i to nie jest truizm! Co to znaczy użyć mózgu? To
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
14
wykorzystywać potencjał tej swoistej trójjedni, jak nazywają mózg współcześni
psychologowie i neurolodzy. Owa trójjednia to: lewa i prawa półkula mózgu wraz z
ciałem migdałowatym (zwanym też ośrodkiem agresji) – ośrodkiem, w którym mieszczą
się emocje i który, reagując jako pierwszy wysyłaniem emocji: agresji, smutku, lęku,
czy radości na każdy odbierany przez człowieka bodziec, odpowiada za racjonalną
pracę mózgu, tj. każdej półkuli. Jeśli więc czytające dziecko wystraszy się, albo
zdenerwuje, natrafiając na nieznane jego lewej półkuli mózgu słowo wieszcz (za
zdolność do pisania, czytania – rozumianego jako składanie liter w całość i ich głośne
artykułowanie – odpowiada lewa półkula mózgu), to sparaliżowany tym stresem mózg
nie nauczy się, nie zapamięta, nawet nie dostrzeże, ani nie usłyszy znaczenia słowa
wieszcz. Jeśli zaś dziecko ze swej natury lubi poznawać biografie pisarzy, poetów,
sławnych ludzi kultury i będzie czytać ten tekst z pozytywnymi emocjami
(zadowoleniem), to każdy nieznany wyraz będzie dla niego wyzwaniem do poszerzania
słownika, poznawania nowych pojęć, terminów je nazywających, a lewa półkula mózgu
jako swego rodzaju magazyn pochłonie, tj. nauczy się, zapamięta to słowo i jego
znaczenie. Ale rozumienie znaczenia wyrazu wieszcz powinno iść w parze z
możliwością wyobrażenia sobie rzeczywistości, w której wieszcz żył (człowiek może to
zrobić dzięki prawej półkuli mózgu, którą nie każdy jednak automatycznie „uruchamia”,
zmusza do pracy, wykorzystuje), gdyż wtedy czytanie nie jest sprowadzane do
odtwarzania zapamiętanych słów, ale czytanie jest rozumieniem całości tego, co
zapisane, zaklęte nie tylko w samych słowach. Czytanie jest synergią, to znaczy, że
jest czymś znacznie więcej, niźli tylko sumą dodawanych liter, słów, zdań; znacznie
również więcej, niż sumą znaczeń poszczególnych słów. A skoro już samo znaczenie
słowa ma swój wymiar płaski (koń jak wygląda każdy widzi) i głęboki (Łysek z pokładu
Idy to nie jest taki sobie zwykły koń, to trochę taka nasza szkapa), to kształcenie
czytania wymaga pracy całego trójjedniowego mózgu, to znaczy:
1. ma uruchamiać pozytywne emocje radości, zadowolenia, zainteresowania,
motywacji od wewnątrz, dlatego też jeśli dziecko tekst nuży, jeśli dziecko do tego
tekstu jest nieprzekonane, a często wręcz zniechęcane (plotka z negatywną opinią
o tekście przeznaczonym do czytania), to nie będzie umiało przebrnąć przez jego
lekturę (zasypianie nad tekstem, myślenie o czymś innym w czasie czytania);
2. aktywizować całą wieloraką inteligencję człowieka, tj. różną u różnych uczniów
zdolność do uczenia się. Jedni potrzebują do czytania tylko tekstu i ciszy, inni, aby
uczyć się czytania, muszą się ruszać, albo potrzebują stymulującej muzyki, albo po
prostu towarzystwa. Są tacy, którzy powinni zaczynać czytanie od tekstów
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
15
„przejrzystych” z graficznie zaznaczonymi dialogami gwarantującymi wartką akcję.
Idzie więc o to, aby znaleźć sposób na takie dziecko, które będzie czytało, nie
wiedząc o tym, że czyta, jeśli zaproponować mu zaśpiewanie tekstu do wybranej
przez niego melodii; i na takie dziecko, które przeczyta, nie zdając sobie sprawy z
tego, że czyta, jeśli dać mu przy tym „odpowiedzialne” zadanie polegające np. na
plotkowaniu o tym, czego się dowie z lektury… Dzięki takim „manipulacjom” (w
pozytywnym rozumieniu tego słowa!) lewa półkula (zapamiętująca, magazynująca
wiedzę, wiadomości) nie jest przepracowana, a i nie zaniedbuje się prawej półkuli
mózgu, bo wymaga jej współpracy (wyobraź sobie, że jesteś: muzykiem, plotkarą,
wczuwając się w tę postać, wykonaj zadanie).
Nierzadko zdarza się, że nauczyciel, zwracając się do uczniów, używa zaimka
mi. Profiluje tym, podkreśla swą funkcję i rangę nauczyciela–kontrolera: Powiedzcie
mi…, No, kto mi przeczyta? A tak nie musi być! Komunikat nastawiony na ucznia, na
uczniów, nie na nauczyciela, a więc np.: przeczytajcie sobie…, albo: przeczytaj sobie,
proszę… zamiast: przeczytajcie mi…sprzyja dobrym, partnerskim stosunkom,
podmiotowemu traktowaniu uczniów, świadczy również o tym, że to dziecko i jego
działanie jest w centrum, nie zaś nauczyciel-egzekutor.
Przykład II:
(1) Nauczyciel: Nooo, kogo to dzisiaj zapytamy? O, Marek! Przypomnij nam dzieje
Jacka Soplicy…
(2) Marek: Dzieje Jacka Soplicy?… yyy Jacek Soplicaaa urodził się…, znaczy się,
umarł za ojczyznę. Zakochał się nieszczęśliwie, bo podano mu czarną polewkę…
(3) Nauczyciel: A co to znaczy “czarna polewka”?
(4) Marek: yyyy… ???
(5) Nauczyciel: A więc nie przeczytałeś „Pana Tadeusza”?
(6) Marek: Przeczytałem, ale…
Jak można by zrozumieć kolejne (ponumerowane) komunikaty?
(1) Sytuacja wywołująca strach. Nauczyciel nastawiony na przyłapanie ucznia na
niewiedzy. Ocenianie nie jest planową czynnością nauczyciela zogniskowaną
na obserwację konkretnej czynności u konkretnego ucznia, a na
skontrolowanie wiedzy losowo wybranej ofiary. W początkowej fazie
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
16
komunikatu: kogo to dzisiaj zapytamy? nie wiadomo nawet, jaka czynność,
opanowanie przez ucznia jakiej czynności będzie przedmiotem obserwacji,
diagnozy i oceny. Z dalszej wypowiedzi: przypomnij dzieje wynika, że tą
czynnością jest zapamiętanie (wiedza) faktów z życia bohatera lektury. Warto
przypomnieć, że dziś szkoła nie nastawia się na magazynowanie przez uczniów
wiedzy, a raczej na kształtowanie umiejętności, uczenie się sposobów jej
zdobywania.
(2) Uczeń komunikuje, że boi się – ze strachu sięga po zapisane w mózgu: “urodził
się”, “zmarł”– elementy prototypowej wypowiedzi o charakterze biograficznym (losy
Soplicy). Przywołuje je, pomimo że w tym wypadku brak logiki dla ich użycia
(nieznana jest data urodzin i nie ma informacji o okolicznościach narodzin Jacka
Soplicy). Można domniemywać, że uczeń nie akceptuje odpytywania jako
narzędzia do oceny i… że nie był zainteresowany losami Jacka Soplicy, choć
incydent z czarną polewką, o którym przeczytał, bądź usłyszał (raczej usłyszał i
postanowił się go, jak tonący brzytwy uczepić, więc na zasadzie: Zasłyszeć–
Zapamiętać–Zabłysnąć–(a potem)Zapomnieć, przypomniał go) wydał mu się
interesujący (bo jest przecież na miarę zainteresowań gimnazjalnej młodzieży
przejawiającej na tym etapie rozwoju ciekawość wszystkim, co wiąże się z
relacjami dziewczęco-chłopięcymi). Zadziałał tu mechanizm, niestety często dziś w
szkolnym ocenianiu wysoko gratyfikowany, zapisania informacji i odtworzenia jej,
bez pojęcia, to znaczy bez potrzeby wyobrażania sobie, co ta informacja o
zjawisku, obiekcie znaczy. Nieodnoszenie abstrakcyjnych wyrażeń, słów do
własnych doświadczeń utrudnia, a nawet uniemożliwia ich zrozumienie, nadawanie
im znaczeń. Przecież czarna polewka, to współcześnie (a może już nie
współcześnie, tylko w latach 70.-80. XX wieku) danie kosza.
(3) To pytanie oceniającego świadczy o jego niskim ilorazie emocjonalności (EQ),
nieżyczliwości. Ma ono niejako na celu pogrążenie ocenianego. Już przecież jego
stwierdzenie: Zakochał się nieszczęśliwie, bo podano mu czarną polewkę… mogło
świadczyć o tym, że nie rozumie on związku przyczynowo-skutkowego między
nieszczęśliwą miłością i czarną polewką, więc polecenie (nawet nie prośba! – a
tyle się mówi o grzeczności, kulturze w kontaktach międzyludzkich) wyjaśnienia
znaczenia obcego, bo już dziś niefunkcjonującego w polszczyźnie ani potocznej,
ani ogólnej terminu czarna polewka mogło jedynie wywołać kolejny, wręcz
paraliżujący mózg stres.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
17
(4) To właśnie objaw sparaliżowanego stresem mózgu. Nawet jeśli Marek wie, że
czarna polewka to np. danie kosza, to jego mózg nie może normalnie
funkcjonować, więc zachowuje się on tak, jakby nie rozumiał tego, co się do niego
mówi, albo nawet nie umiał mówić.
(5) To nie informacja o fakcie, a opinia nauczyciela wątpiącego w pracę ucznia. To
postawa, która, oceniając, patrzy na dziecko z góry, z pozycji siły i nie daje
informacji wspierającej je w rozwoju, a ocenę, która jest demotywująca do pracy,
która podważa sens czytania (po co czytać, skoro i tak nie zapamiętam wszystkich
szczegółów, o które będzie pytać!). Takiego oceniającego nauczyciela wiedza o
ocenianiu rozpoczyna się i kończy na refleksji, która – zgodnie z proponowanym
poniżej modelem
1
obrazującym proces rozwoju człowieka – powinna się uwalniać
dopiero na trzecim etapie (III ćwiartka: nieświadoma niekompetencja), a trzeci etap
nie może, nie powinien wyprzedzać ani zastępować, czy eliminować najpierw
pierwszy, potem drugi etap postępującego procesu rozwoju człowieka.
Ocenianie, jeśli ma na etapie czwartym – świadoma niekompetencja (wiem już,
czego nie umiem. Teraz będę się uczyć tego, czego nie umiem, a co chcę umieć! Albo:
1
W.Bednarkowa, O! Słoń przed stopniami. Osłoń przed stopniami! O szkolnym ocenianiu.,
Wydawnictwo Edukacyjne, Kraków 2000, s.35.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
18
to nic, że wiem, że tego nie umiem, a po co mi to? Do niczego mi się to nie przyda...) –
dawać szansę na podjęcie działania, adekwatnie do informacji z etapu trzeciego
(poinformuję cię o tym, czego sobie nie uzmysławiasz: nie umiesz…, nie wiesz… –
nieświadoma niekompetencja) MUSI, jeśli nauczycielom zależy na właściwej,
wspierającej rozwój dziecka ocenie szkolnej, nastąpić po drugim etapie (tak, to już
umiesz! O! zauważam również rzeczy, z których może nie zdawałeś sobie sprawy, że
są twoją mocna stroną! Nie wiedziałeś? No, teraz już wiesz, że to umiesz, taką masz
wiedzę – nieświadoma kompetencja), a ten koniecznie musi następować po etapie
pierwszym (Ty wiesz najlepiej, co umiesz, na czym się znasz! Pokazałeś, co potrafisz.
Ha! Rzeczywiście, chcę ci pogratulować tego, co zobaczyłem – świadoma
kompetencja).
A więc teraz po kolei:
¾
najpierw uczeń prezentuje to, co jego zdaniem umie najlepiej – robi to z radością, bo
jest przekonany, że to jest to, na czym się zna, np. prezentuje ostatnio
przeczytaną lekturę, a tą lekturą może być artykuł z czasopisma, komiks,
książka… (I – świadoma kompetencja).
¾
następnie nauczyciel dopatruje się, tzn. szuka, żeby znaleźć (II – nieświadoma
kompetencja) czegoś, co można by nazwać osiągnięciem ucznia, co mogłoby,
żeby nie powiedzieć powinno, znaleźć się w PLANIE WYNIKÓW (OSIĄGNIĘĆ)
UCZNIA:
• uczeń umie zachęcić do czytania tej lektury,
• uczeń wyraża swe opinie,
• uczeń argumentuje faktami: cytuje,
• uczeń stawia pytania, na które odpowie tekst,
• uczeń charakteryzuje bohaterów,
• uczeń wymienia elementy świata przedstawionego,
• itd.
Nastawiając się na prezentacje czyjegoś działania, pojawia się nam w myśli
prototyp tego zachowania. Jeśli np. oczekuję zdania relacji z tego, jak potoczyły się
losy Jacka Soplicy, to w mózgu, czyli w myśli „życzeniowej” pojawią mi się pewne
charakterystyczne cechy tej idealnej, czyli prototypowej wypowiedzi. Oceniając ucznia,
warto szukać cech rodzinnego podobieństwa między tym, co zaprezentował uczeń a
tym, co idealne postało nauczycielowi – a jeszcze lepiej wspólnie: i nauczycielowi, i
uczniom – w myśli, kiedy postanowiono zaprezentować losy Soplicy.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
19
¾
Dopiero teraz czas na uwagi o tym, czego nie było w prezentacji ucznia, a
czego można by się spodziewać – wyważenie, delikatnie, żeby nie utopić w
tych mankamentach tych plusów, które przed momentem udało się wyłowić,
np.: Powiedziałeś o bohaterze, że jest taki a taki, a teraz nie potrafisz znaleźć
konkretnych przykładów, które potwierdziłyby wiarygodność twej opinii, nie
można tak. Jeśli chcesz mieć własne zdanie, to proszę bardzo, ale pokaż
(podaj cytaty), na czym budujesz to swe zdanie, że np. książka jest nudna – co
to dla ciebie znaczy nudna? Albo nieciekawa – kiedy byłaby wobec tego
ciekawa? (III – nieświadoma niekompetencja).
¾
Uczeń nie wiedział, że nie jest właściwie wyrażać tylko opinie, bo mogą one być
pochopne, teraz już wie i decyzja należy do niego, czy poszuka stosownych
cytatów, na poparcie takiej opinii, czy ich odczytanie będzie odczytaniem
zgodnym z intencją całego tekstu, czy tylko wyrwaniem z kontekstu (IV –
nieświadoma kompetencja – wiem, czego nie umiem i jeśli decyzja jest taka:
chcę wiedzieć więcej i być bliżej prawdy, to… i kolejny raz zatacza się spiralny
proces uczenia się człowieka, jego rozwoju.
Jeśli czytanie potraktować jako narzędzie, metodę, strategię przekazywania
wiedzy o świecie, o ludziach, o ich emocjach, to, aby było szkolnym osiągnięciem
ucznia, należy je na poziomie planowania dydaktycznego tak opisać, aby następnie
móc w ocenie dydaktycznej (tej właściwej ocenie dydaktycznej – wspierającej ucznia w
jego rozwoju) obserwować. Jakie mają być te obserwowalne fakty, jakie czynności,
jakie osiągnięcia, to właśnie musi planujący nauczyciel sformułować! Oto propozycja
czynności, które wydają się być warte zanotowania w karcie obserwacji ucznia:
• Uczeń prezentuje swoje doświadczenia czytelnicze.
• Wyraża swoją opinię o lekturze i argumentuje ją konkretnymi przykładami
z lektury.
• Potrafi,
wyobrażając sobie, że jest np. zagorzałym przeciwnikiem tej lektury,
postawić takie pytania problemowe, które każą spojrzeć na tekst z innej
perspektywy i pozwolą, trzymając się tekstu (czytając go), cytować,
parafrazować, trawestować.
• Dokonuje wyboru tekstu i potrafi swój wybór uzasadnić.
• Ilustruje czytany tekst wybraną muzyką, tekstem ikonicznym – broni swego
wyboru, daje świadectwo na to, że jest otwarty na argumentację innych.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
20
W planie dydaktycznym mogłyby się też znaleźć i takie do zaobserwowania osiągnięcia
ucznia:
• Płynnie czyta.
• Sylabizuje.
• Składa litery w wyrazy, wolno czyta, długo się namyśla, zanim wyartykułuje
głoski.
Te ostatnie są obserwowalnymi czynnościami głośnej realizacji „czytania”, które wcale
nie musi gwarantować czytania. Zwłaszcza wtedy, kiedy dziecko ma czytać na głos
może u niego wystąpić stres audytoryjny – paraliżujący i wtedy już nie ma mowy
o czytaniu! Takie trudności mają również dzieci, którym brak czystej, niegazowanej
wody w organizmie – mózg jest „wysuszony” i nie przewodzi impulsów tak płynnie, jak
byśmy tego oczekiwali, ale wystarczy:
1. zniwelować strach (czytaj na głos nie po to, żebym mogła ci wystawić
stopień, żebym miała argumenty przeciwko tobie: noooo, tego nie umiesz!),
2. zaangażować do czytania prawą pólkulę (wyobraź sobie, że jesteś już
mamą (!), twoje dziecko jest chore, ma gorączkę, jest niespokojne. Ty
chcesz mu umilić czas i postanawiasz mu poczytać… Wybierz tekst i,
traktując nas jak swoje dziecko, przeczytaj nam go).
Albo, jeśli nastawimy się na rzeczywiste czytanie, będzie to obserwacja czynności
nakierowanych na semantykę, na rozumienie:
• Uczeń podkreśla te wyrazy, które rozumie (zwracam uwagę na to
pozytywne nastawienie – tyle już umiem! A nie na negatywne: podkreślę,
czego nie rozumiem…). Niepodkreślenie jakiegoś wyrazu otwiera drogę do
dialogu z nauczycielem i innymi członkami zespołu (klasy), ale o tym
pisałam wyżej. Rozwiązywanie tego zadania jest świadomym śledzeniem
czytanego tekstu, czyli czytaniem. Dalej należy postępować zgodnie z
zaproponowaną powyżej spiralą:
I – tyle rozumiem;
II – dzięki nauczycielowi może się okazać, że zrozumiałem więcej, ale nie
wiedziałem tego (teraz już wiem i to cieszy!);
III – ale nie wiedziałem, że np. jest różnica między „ile razy więcej” a „o ile
więcej”, albo między „niech mi…– powiedzianym do ucznia”, a „niech mi pani…
– skierowanym do nauczyciela”
IV – teraz już wiem, że niewłaściwie zwracałem się do nauczyciela i że
niewłaściwie rozwiązywałem zadanie z matematyki i decyzja należy do mnie,
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
21
co ja z tą wiedzą dalej będę robić – inaczej rozmawiać z nauczycielem,
zaproponować matematykowi, że raz jeszcze spróbuję swych sił w
rozwiązywaniu zadania?...
• Uczeń czytany tekst przekształca (np. tak, aby, nie naruszając jego funkcji
poznawczej, zmienić np. adresata: regulamin przeciwpożarowy napisz tak,
aby był zrozumiany przez dzieci z zerówki, którym będzie przeczytany).
Łatwo zauważyć, że tu czytanie idzie w parze z pisaniem.
Informowanie o zaobserwowanych u ucznia konkretnych osiągnięciach
świadczyć będzie o tym, w jakim stopniu czytanie zostało przez ucznia opanowane. Po
prostu, oceniający będzie mógł stwierdzić, na ile sprawnie uczeń czyta!
Czytanie jest umiejętnością bardzo złożoną i nie jest łatwo dać przepis na
skuteczne organizowanie sytuacji dydaktycznych, których najważniejszym celem jest
umożliwić dzieciom nauczyć się czytania. Wydaje się, że, aby podnieść skuteczność
uczenia się czytania przez ucznia, należy w planie dydaktycznym ująć również i takie
czynności (osiągnięcia) ucznia, które, motywując nauczyciela do sięgania po
atrakcyjne dla dzieci metody organizowania sytuacji dydaktycznych, dadzą uczącemu
się okazję do nauczenia się tego, co wynika z jego potrzeb emocjonalnych, a nie tylko
tego, co planowane jest jako efekt pracy sensu stricto intelektualnej.
Nauczyciel, który jest świadomy obowiązku zorganizowania uczniom takich
sytuacji dydaktycznych, dzięki którym będą oni mieli okazję nauczyć się czytać,
planując swą pracę z uczniami, powinien zdać sobie sprawę z tego, po co uczeń
czyta? (Po co ma czytać? Po co będzie czytać?) Zapisanie owej planowanej treści
kształcenia (na którą składa się i cel kształcenia, który ma być osiągnięciem ucznia i
materiał, dzięki któremu uczeń będzie mógł osiągnąć ten cel i wreszcie poziom
oczekiwania tego osiągnięcia: P- podstawowy, czy PP- ponadpodstawowy,
rozszerzony) mogłoby wyglądać tak, np.:
• Uczeń przeczyta Pana Tadeusza, aby lektura (w znaczeniu: czytanie) przyniosła
mu odpowiedź na pytania:
– Na ile Pan Tadeusz jest książką historyczną, kucharską, poetyckim albumem
malarskim, podręcznikiem do fizyki, muzyki?…
– Czym dla Ciebie, uczniu, jest Pan Tadeusz?
Tak sformułowane cele proponowane mogłyby być na poziomie P
(podstawowym), a uczeń mógłby je osiągnąć dzięki materiałowi zawartemu w Panu
Tadeuszu (a nawet w jego fragmencie, który by przeczytał. Wydaje się, że dla
świadomego wartości lektur filologa ważniejsze będzie dotknięcie przez ucznia
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
22
fragmentu Pana Tadeusza, niż doświadczenie dzięki brykowi “całego” Pana Tadeusza,
ale nie można też wykluczyć, że są i tacy poloniści, którzy uważają, że ważniejsze jest
znać treść całego Pana Tadeusza, aniżeli przeczytać – więc przeżyć emocjonalnie i
intelektualnie – zrozumieć – tylko fragment tekstu).
• Uczeń zauważy muzyczność wpisaną w tekst Pana Tadeusza (to na poziomie PP –
dla ucznia o zainteresowaniach i lingwistycznych, i muzycznych, dzięki
odpowiednio dobranym cytatom, które przede wszystkim powinien przygotować
nauczyciel, by mieć co zaproponować uczniowi, jak i dodatkowym opracowaniom).
• Dostrzeże archaizmy, środki poetyckiego obrazowania zastosowane przez poetę w
Panu Tadeuszu;
• Odnajdzie/ zaproponuje odpowiedź na pytanie, dlaczego mówimy w Panu
Tadeuszu, a nie w Panie Tadeuszu? (to również na poziomie PP, dla uczniów
mających zainteresowania polonistyczne. Aby osiągnąć te cele kształcenia, być
może uczący się będą musieli korzystać z innych, również wymagających czytania,
źródeł, np.: słowników, podręczników do poetyki).
Jak więc oceniać czytanie?
Na poziomie P zadanie jest proste, pod warunkiem, że zostaną przez
nauczyciela sformułowane, a więc zaplanowane do kształcenia czynności ucznia oraz
że nauczyciel zaakceptuje teorię H.Gardnera, zakładającą, że każdy jest inteligentny,
to znaczy pojętny, choć różni ludzie mają różne potrzeby, preferencje, predyspozycje.
Żeby się czegoś nauczyć, ludzie powinni korzystać z tkwiących w nich możliwości,
które daje inteligencja i na pewno nie powinni tłumić swych predyspozycji, bowiem
energia potrzebna do uczenia się, więc wykonywania ciężkiej pracy, jest wtedy
skierowana na tłumienie tego, co leży w naturze człowieka, a nie na uczenie się
czegoś, czego się nie umie, a co chciałoby się opanować. I tak dziecko z natury
ruchliwe, poznające świat przede wszystkim dotykiem i angażujące do tego całe ciało
musi się ruszać (huśtać, wiercić na krześle), żeby uczyć się czytania; dziecko, któremu
w duszy gra potrzebuje stymulującej je do pracy muzyki; lubiące przebywać w
towarzystwie nauczy się czytania wtedy, kiedy stworzy mu się sytuację do czytania w
zaprzyjaźnionej, akceptującej je i przez nie zaakceptowanej grupie. Najłatwiej czytać
temu, komu matka natura dała radość z czytania, z obcowania z książką! Takim
uczniom często w ogóle w pierwszym etapie nauki czytania niepotrzebna była szkoła,
bo nierzadko już do szkoły przychodzą z umiejętnością “składania” liter w sylaby, sylab
w wyrazy, wyrazów w tekst ciągły… To mogą być kolejne do zaobserwowania
czynności, które uczeń czytający, czy raczej znajdujący się na drodze do czytania,
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
23
wykonuje. Ale wiedząc, że wymienione czynności ani nie są konieczne do osiągnięcia
sprawności np. szybkiego czytania (takiego, które umożliwia selekcję informacji, ich
filtrowanie), ani też nie gwarantują, mimo ich opanowywania, umiejętności czytania
(tzn. rozumienia tego, co się czyta) nauczyciele nie muszą ich traktować jako
czynności obligatoryjnych w drodze do czytania. Może się na przykład okazać, że
trudniejsze będzie dla ucznia wyodrębnienie sylaby, głoski, niż przeczytanie i
zrozumienie całego tekstu. Warto więc obserwować, jakie czynności w drodze do
czytania uczeń już opanował i odnotowywać te fakty w kartach postępów (osiągnięć)
ucznia. Nie wystarczy jednak być czytelnikiem-„czytaczem”, to znaczy czytać, co
wpadnie w ręce, czy w oko, bo w dzisiejszych czasach można uczynić siebie nie
drogocenną biblioteką, a… śmietnikiem na treści powierzchownie przeczytane, bez
wniknięcia czy to w strukturę języka (np. jego metaforykę, którą się często
nieświadomie posługujemy, a posługując nieświadomie, nie dokonujemy refleksji nad
tym, co już powiedziane/napisane, więc i usłyszane/przeczytane było sensowne,
logiczne, głębokie, wartościowe…), czy jego funkcję perswazyjną, manipulującą
niezbyt wnikliwym, bezmyślnie czytającym (bez zrozumienia?) czytelnikiem…
Jak
oceniać za osiągnięcia w czytaniu?
Może zachowywać się trochę tak, jak jubiler oceniający diament?
Co on wtedy robi? Waży, opisuje, ba! nawet porównuje z innymi
egzemplarzami. No, ale są ludzie, których człowieczeństwo kończy się w chwili
porównywania z innymi… Człowiek to nie przedmiot – ma duszę, ma swoje emocje.
Jubiler doszukuje się najpiękniejszego blasku, najszlachetniejszej cechy, znajduje też
swego rodzaju wady, które, często, bardzo długo się zastanawiając, konsultując z
innymi jubilerami, chciałby usunąć, ale boi się, bo wie (informacja dla tych, co nie
wiedzą, że jeden niewłaściwy ruch może doprowadzić do rozsypania się diamentu w
piaskowy miał), jak wiele ryzykuje… Ten jubiler ma świadomość tego, że prawdziwa,
nie do ocenienia wartość diamentu tkwi w brylancie, jaki w sobie każdy diament nosi,
dlatego warto szlifować.
Na im więcej refleksji nad ocenianiem pozwalają sobie nauczyciele, a
ocenianiem szkolnym, dydaktycznym w szczególności, tym więcej rodzić się w
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
24
nauczycielach pokory wobec brylantu, jaki w sobie każdy Człowiek nosi. Uczeń jest
takim diamentem, który czytanie szlifuje i którego czytanie szlifuje
2
.
Rzeczy najprostsze, najbardziej – wydawałoby się – oczywiste często sprawiają
najwięcej kłopotów i paradoksalnie są najtrudniejsze. Warto więc, posługując się
tekstami napisanymi przez byłych studentów filologii polskiej Wyższej Szkoły
Pedagogicznej w Częstochowie, pokazać przykłady dobrej praktyki - kolejne konkretne
lekcje, które pokazują, co to znaczy pomagać uczniom uczyć się czytać.
LEKCJA 3.
Prowadząca: Małgorzata Michno
Temat: Skąpiec Moliera - komedią charakterów.
Lekcja została przeprowadzona w klasie I szkoły średniej.
Czuję, że, będąc nauczycielem, jestem tą osobą, która jest odpowiedzialna za te
wszystkie wpatrzone we mnie twarze. Jak więc mam udowodnić, że lekcja polskiego
wcale nie musi być ciągnącą się przez czterdzieści pięć minut wiecznością, ale
może być dla nas wszystkich, to znaczy i dla uczniów, i dla mnie nauką o drugim
człowieku i o tym, co dzieje się wokół nas?
Jedną z lekcji poświeciłam Molierowskiemu Skąpcowi jako komedii
charakterów. Jak teraz zachęcić moich uczniów do sięgnięcia po barokową komedię, a
przede wszystkim przekonać, że można czytać Moliera nieco inaczej i znaleźć w nim
też coś dla siebie, coś co może się przydać w życiu codziennym? Pokrótce opiszę
przebieg mojej lekcji.
Na wstępie krótko zaprezentowałam uczniom postać Moliera. Zdaję sobie sprawę,
że wykład nie jest najskuteczniejszą formą, w której uczniowie mogą znaleźć coś dla
siebie, ale wydaje mi się, że warto było zaprezentować te elementy biografii, które
miały wpływ na twórczość omawianego komediopisarza.
Poprzez to wprowadzenie chciałam przede wszystkim uświadomić moim
uczniom, jak ogromną rolę odgrywał dla Moliera teatr, a także pokazać, że burzliwe,
obfitujące w liczne wydarzenia życie sprawiło, że pisarz stał się świetnym
2
warto sięgać po Nową Polszczyznę – dwumiesięcznik wydawany przez Wydawnictwo Edukacyjne w
Krakowie, bowiem tam problem czytania, oceniania i w ogóle metodyki jest interesująco podejmowany
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
25
obserwatorem tego, co działo się wokół. Posiadał umiejętność podpatrywania świata, a
później ukazywania tego w wyolbrzymiony i powyginany sposób, niczym w
wypaczonym lustrze. Patrząc na odbijający się w krzywym zwierciadle świat, często
dzieje się tak, że ludzie, śmiejąc się do łez, zaczynają się zastanawiać nad tym, co
widzą.
Rozmowę o Skąpcu zaczęliśmy od szukania odpowiedzi na pytanie: Czym dla
współczesnego człowieka są pieniądze?
Poprosiłam uczniów, aby postarali się odpowiadać, używając przysłów, symboli
czy znaków. Wydawałoby się, że to zadanie nie powinno było przysporzyć im
większych trudności. Najczęściej jednak powtarzały się zakorzenione slogany i
przysłowia, np.:
Pieniądz rodzi pieniądz.
Pieniądze szczęścia nie dają.
Żądza pieniądza.
Fortuna kołem się toczy.
Czas to pieniądz.
Pieniądze to nie wszystko.
Jedna z grup przedstawiła za pomocą symbolu, jaką wartość może mieć
pieniądz dla niektórych ludzi. Był to znak wagi. Na jednej z jej szal znajdowały się
pieniądze, na drugiej serce. Pieniądze jednak przeważały szalę z sercem, a uczeń
skomentował, że tak właśnie było z Harpagonem.
Od rozmowy o wartości pieniądza w naszym życiu przeszliśmy do
charakterystyki postaci. Co zrobić, żeby charakterystyka postaci nie była nudna? Na
początku, jako ciekawostkę wyjaśniłam uczniom, co oznacza imię Harpagon – z łac.
harpago – rabuś, łupieżca. W związku z charakterystyką postaci poprosiłam, aby w
parach zastanowili się, jakie zwierzę posiada cechy, które pasowałyby do Harpagona.
Skojarzono Harpagona z:
- kretem - kret jest ślepy - Harpagon ślepy był na wszystko, co działo się wokół niego;
- psem - pies pilnuje swojej posesji - Harpagon pilnował przez cały czas swojej
bezcennej szkatułki; pies, gdy złodziej wkrada się na jego podwórko, robi dużo hałasu,
podobnie było z Harpagonem;
- lisem - jest chytry, przebiegły, a i Harpagon postępował tak, żeby jemu było dobrze;
- sroką - sroka złodziejka - kojarzy się z lichwiarskimi interesami Harpagona;
przez różnych autorów.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
26
- sępem - dokładnie wszystko obserwuje, potrafi też rozszarpać na kawałki - Harpagon,
jeśli chodziło o jego dobytek, gotów był też zrobić wszystko w jego obronie.
Ten sposób charakteryzowania postaci ujawnił nam mnóstwo cech Harpagona.
Następnie wspólnie zastanawialiśmy się nad problemem Harpagonowych przyjaciół.
Doszliśmy do wniosku, że cechy charakteru głównego bohatera działały tak
odpychająco, że ludzie, jacy otaczali Skąpca, byli obłudni i nie byli jego prawdziwymi
przyjaciółmi. Żądza pieniądza doprowadziła do wyobcowania Harpagona ze
społeczeństwa.
Harpagon wskutek bezgranicznego wielbienia pieniędzy często przybiera
pochmurne oblicze, staje się odrażający i okrutny, a przez to nawet komiczny. Stąd też
wysnuliśmy wniosek, że Skąpca możemy nazwać komedią charakterów, a
przejaskrawione skąpstwo i wyolbrzymienie cech ukazane jest niczym w krzywym
zwierciadle.
Ostatnim elementem lekcji była ewaluacja. Aby tego dokonać, podzieliłam klasę na
dwie grupy. Pierwsza z nich miała za zadanie napisać list do Harpagona, jako jego
przyjaciel, który przekonuje go, że pieniądze to nie wszystko, że jego skąpstwo jest
złe, że powinien się zmienić. W drugiej grupie uczniowie mieli dokończyć zdanie:
"Jestem Skąpcem i kocham...."
Uważam, że zadania te pozwoliły uczniom zaprezentować ich indywidualne podejście
do samej osoby Harpagona. Efekty były zaskakujące, a oto przykład:
" Jestem Skąpcem i kocham... swe bogactwa, ponieważ są moim jedynym
przyjacielem. Są piękne i chcę mieć je tylko dla siebie. Wystarczy, że tylko na nie
spojrzę i od razu wraca mi humor. Kocham je dlatego, że są wieczne i niczego nie
potrzebują."
Wielu uczniów, wykonując to zadanie, wykazało się ogromną wyobraźnią i
dużym poczuciem humoru.
Jakie były cele tej lekcji? Czego na niej mogli się uczniowie nauczyć?
Planowałam, że:
- uczeń zapozna się z sylwetką i twórczością Moliera;
- uczeń zrozumie dydaktyczną funkcję teatru - teatr bawi, ale i uczy;
- uczeń samodzielnie odnajdzie cechy charakteru u bohaterów;
- zaproponuje
alegoryczną, symboliczną analogię dla odnalezionych w tekście
charakterów;
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
27
- uczeń dostrzeże, że utwór ten ma znaczenie ponadczasowe;
- uczeń samodzielnie sformułuje wnioski;
Jestem przeświadczona, że uczniowie akceptowali cele lekcji, jak i całą pracę na
lekcji, że osiągnęli to, co było zaplanowane. Była to wprawdzie jedna godzina, ale
wydaje mi się, że i tak dużo z tego, co zaplanowałam, udało się zrealizować. Zabrakło
na tej pierwszej godzinie czasu na to, aby np. zastanowić się nad ponadczasowymi
wartościami Skąpca, aby rozważyć wygląd współczesnego Skąpca. Myślę, że to
również mogłoby zainteresować uczniów i dostarczyłoby im dodatkowej i zabawy, i
nauki.
LEKCJA 4.
Prowadząca: Beata Paramuszczak
Lekcja, którą chcę przedstawić przeprowadzona została w liceum
ogólnokształcącym, w klasie maturalnej o profilu humanistycznym.
Zauważyłam ze smutkiem, obserwując lekcje, na których uczniowie kolejno
wywoływani do odpowiedzi przedstawiali uprzednio przygotowane w domu
interpretacje wierszy, znudzenie uczniów na lekcjach poświęconych poezji. Dlatego też
postanowiłam sobie, że zupełnie inaczej zorganizuję uczniom lekcję, aby dać im okazję
do przeczytania wiersza, aby poezja wywołała w nich zachwyt!
Campo di Fiori Czesława Miłosza, to wiersz, który wybrałam do czytania.
Głównym celem lekcji miało być odczytanie zawartej w nim nauki moralnej.
Rozdałam uczniom kopie pięciu pierwszych zwrotek utworu. Był to zabieg
celowy, gdyż chciałam uniknąć odczytania dalszej części utworu. Po przeczytaniu
podanego fragmentu przypięłam do tablicy narysowany na brystolu schemat
symbolizujący dwa place, o których była mowa w podanym fragmencie: Campo di Fiori
i Krasińskich. Następnie uczniowie, pracując parami w ławkach, mieli około pięć minut,
by zastanowić się nad podanymi punktami:
a) opis miejsca
b) elementy niepokojące
c) wydarzenie
W ten sposób zostały uzupełnione poszczególne części schematu, dając tym samym
wizualizację przeczytanego fragmentu.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
28
- pogodny dzień;
- opis placu targowego (tłum, gwar,
handlujący przekupnie);
A
-bruk opryskany winem i odłamkami
kwiatów;
-ciemne winogrona padają na puch
brzoskwiń
B
- spalono Giordana Bruna II.1600.
C
PLAC
CAMPO DI FIORI
PLAC KRASIŃSKICH
Następnie poprosiłam, by zainteresowani uczniowie skorzystali z
przyniesionych przeze mnie pomocy (Encyklopedia PWN, Słownik postaci
historycznych) i przybliżyli w kilku słowach sylwetkę Giordana Bruna. Miało to
zaspokoić zainteresowania uczniów na poziomie ponadpodstawowym. Informacje o
tłumieniu powstania w getcie warszawskim uczniowie przypomnieli, opierając się na
wiadomościach z historii.
Zapytałam uczniów, czy na podstawie tekstu da się określić ocenę
przedstawionych wydarzeń przez osobę mówiącą w wierszu. Chętnie odpowiadali, że
nie można tego zrobić, gdyż brak jest w tekście form czasownikowych świadczących o
wyrażaniu własnego zdania. Chcąc skłonić uczniów do podjęcia pewnego rodzaju
dialogu z podmiotem lirycznym, poprosiłam ich o wykonanie zadania, które otrzymali
na karteczkach:
- pogodny wieczór wiosenny;
- beztroska zabawa warszawiaków
przy karuzeli;
- niedziela;
-skoczna muzyka;
A
-salwy za murem getta głuszyła skoczna
melodia;
-wzlatywały pary w pogodne niebo;
-
wiatr z domów płonących przynosił
czarne latawce; rozwiewał suknie
dziewczętom;
B
- tłumienie powstania w getcie
warszawskim 17 IX 1943.
C
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
29
Wyobraź sobie, że jesteś świadkiem, obserwatorem tych wydarzeń.
Napisz, proszę, jaki morał nasuwa Ci się po przeczytaniu tego fragmentu
wiersza.(5min.)
Po określonym czasie uczniowie odczytywali zapisane wypowiedzi. Szybko
zorientowali się, że ich poglądy często się powtarzają. Przeważnie uczniowie zwracali
uwagę na znieczulicę ludzi przyglądających się owym wydarzeniom, na brak ich
zainteresowania oraz na to, że bardzo szybko potrafimy zapomnieć. Byli też nieliczni
uczniowie, którzy podjęli temat osamotnienia osób ginących, które pozostawione są
same sobie.
W ten sposób został podjęty dialog z podmiotem lirycznym, który w pewien
sposób sam nakłania do tego odbiorcę, rozpoczynając drugą część wiersza od słów:
„Morał ktoś może wyczyta...”
Uczniowie dowiadują się o tym po otrzymaniu kolejnych kopii z tą właśnie
częścią utworu. Po jej przeczytaniu stwierdzają, że taka postać rzeczy została już
przez nich przewidziana. Pociągnęło to za sobą pewnego rodzaju dyskusję, której nie
założyłam w konspekcie. Za argumenty służyły uczniom m. in. wiadomości zdobyte na
poprzednich lekcjach z literatury wojennej, a także wiadomości z historii.
W etapie podsumowującym lekcji uczniowie drogą losową podzielili się na pięć
grup. Poprosiłam, by, pracując w grupach, przedstawili w formie pisemnej lub
graficznej, jak zachowaliby się na współczesnym Campo di Fiori.
Efekty tej pracy często odnosiły się do problemów współczesnego świata: przykłady
wojen, katastrof lotniczych, całej masy codziennych, tragicznych informacji, nad
którymi bardzo szybko przechodzimy do porządku dziennego.
Ostatnim punktem lekcji było głośne odczytanie przez jednego z uczniów
całości utworu. Można było zauważyć, że klasa słuchała ze wzruszeniem.
Przy wyjściu z klasy uczniowie mieli możliwość anonimowej wypowiedzi oceniającej
lekcję. Na biurku ustawione były dwa pojemniki: czerwony na „tak”, wrzucenie do
niego głosu oznaczało akceptację dla takich zajęć i niebieski na „nie”– dezaprobatę,
brak zadowolenia z uczestnictwa w takiej lekcji. Ponieważ niebieski pojemnik został
pusty, mogę powiedzieć, że moja lekcja zakończyła się sukcesem.
Dwie lekcje, wykorzystanie dwu rodzajów tekstów – obu werbalnych. Jak można by
ocenić osiągnięcia uczniów na tej lekcji, a jak pracę na lekcjach?
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
30
Jeśli potraktować wkład pracy ucznia w lekcję jako jego osiągnięcie (a umiejętność
pracy w grupie, zdolność do współpracy, komunikatywność, koleżeńskość są
bodaj ważniejszymi kompetencjami, wyżej cenionymi w zglobalizowanym świecie
pracy od tych wynikających z pracy samodzielnej ze skłonnością do rywalizacji,
zamykania się i niechęcią do dzielenia się, układania, negocjowania, rozwiązywania
konfliktów w sposób gwarantujący obu stronom poczucie sukcesu), to ci uczniowie,
którzy byli na lekcji aktywni, to znaczy wykorzystywali swą inteligencję w
kooperatywnej pracy zespołu (np. uczniowie kinestetyczni, ruszając się po klasie
dostarczali grupie świeżych pomysłów, przynosili pomoce naukowe, by np. ci
lingwistyczni mogli do niej sięgnąć), w której nie liczą się indywidualne wkłady pracy
poszczególnych członków grupy a poczucie współodpowiedzialności za całościowy
efekt pracy zespołu, to, przyjmując sześciostopniową skalę stopni szkolnych
otrzymaliby 4, a ona oznaczałaby, że uczniowie ci osiągnęli to, co było do
osiągnięcia na lekcji na poziomie podstawowym, to jest na poziomie
zainteresowania się pracą (ciekawą, intrygującą), którą ma do wykonania grupa, a
nie na poziomie szczególnego zainteresowania treściami przedmiotowymi
(polonistycznymi). Zaś ci uczniowie, którzy przejawiają chęć poznawania,
zgłębiania, poszerzania treści polonistycznych mieli okazję otrzymać 6, wykazując
się umiejętnością stosowania wiedzy polonistycznej do prezentowania efektów
pracy nad rozumieniem tekstu czytanego (interpretacją i analizą tekstu literackiego).
Tyle odnośnie do stosowania stopni szkolnych, jeśli zaś idzie o wartość oceny
dydaktycznej niewyrażanej w stopniu, a w słowach pozwalających na uzyskanie
informacji zwrotnej o procesie postępów w nauce, to przedstawiałaby się ona w
postaci karty przedstawiającej plan osiągnięć ucznia, na której odnotowywane
byłyby daty zaobserwowania opisanych w planie osiągnięć ucznia:
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
31
Imię i
nazwisko
Obserwowana
czynność
ucznia
(osiągnięcie)
data
data
data
data
data
data
poznał
sylwetkę
Moliera
6
(ref.)
miejsc
e na
dodat.
inform
.
rozumie
dydaktyczną
funkcję teatru
4
samodzielnie
odnajduje w
tekście
np.cechy
charakteru u
bohaterów
4
xxx
proponuje
alegoryczną
analogię
(rozumie a.,
odnajduje a.)
4
5
proponuje
symboliczną
analogię
(rozumie s.,
odnajduje s.)
6
samodzielnie
formułuje
wnioski
5
xxx
czyta
xxx xxx xxx
dyskutuje
5
xxx
xxx
cytuje
6
przypi
sy
prezentuje
efekty pracy
4
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
32
grupy
notuje efekty
pracy grupy
4
Jak
łatwo zauważyć, taka karta obserwacji poczynań ucznia pozwala również na
wyciąganie wniosków odnośnie do jego procesu rozwojowego, czy jest to rzeczywiście
rozwój – przyrost, czy regres – ubywanie wiedzy, aktywności, umiejętności wcześniej
obserwowanych. Obserwowane są więc czynności świadczące o drodze, którą uczeń
pokonuje, by dojść do czytania, odnotować tu można to, co uczeń już opanował, co
miał okazję przyswoić. Notowanie faktów odbywa się przez np. wpisanie w kolejnych
rubrykach daty i symbolu (+ewentualnie krótki komentarz) oznaczającego np.: –>
(umie); <– (nie umie); >–< (czynność trudna do zaobserwowania – muszę się przyjrzeć
Oli, porozmawiać z nią – może poza klasą – i dowiedzieć się, jak jej pomóc? A może
się okaże, że ona wcale nie potrzebuje pomocy w zakresie czytania – jest inteligencją
intrapersonalną (zamknięta w sobie, nastawiona na kontakt wewnątrz siebie) i ma
kłopoty w otwieraniu się na ludzi, a nie w czytaniu, ale może się też okazać, że jest
dys– (–lektykiem, –grafikiem, –ortografem…) i do tej pory to ja, nauczyciel,
popełniałam błędy wynikające z mej nieuświadomionej niekompetencji (bo na uczelni
nie uczono – proszę zwrócić uwagę na formę strony biernej
3
– mnie, jak się postępuje
– tu również forma bezosobowa!
4
– z dyslektykami). Nie wiedziałam, że z takim
dzieckiem muszę zupełnie inaczej postępować, aby dać mu szansę nauczenia się
czytania (a być może, że nigdy nie będzie np. czytać na głos, pisać bezbłędnie…).
Taka karta obserwacji pozwoli z jednej strony dostarczyć informację zwrotną o tym, co
dziecko uczące się czytać umie już zrobić, a jakie czynności wydają się być
nieopanowane dość dobrze, bowiem raz daje dowód na to, że umie to zrobić, innym
razem, że nie.
Tylko pozornie jest to zabieg zbiurokratyzowany (będzie takim wtedy, kiedy ta
“buchalteria” nie będzie służyć dziecku), a faktycznie jest to efekt refleksji nauczyciela
nad sensem jego pracy, wynik planowania pracy pedagoga, a nawet owoc ewaluacji.
Jeśli ewaluację potraktować jak zaproszenie do rozwoju wszystkich aktorów sceny
3
Dopóki będziemy myśleć, więc i mówić o tym, że ktoś kogoś nauczył, a nie, że ktoś się nauczył (może
nawet być "dzięki komuś”), to nasze widzenie ucznia jest przedmiotowe, a nie podmiotowe.
4
Myślenie, więc i mówienie o czynnościach bezosobowo traktuje wszystkich ludzi tą samą miarką: tak
się postępuje! Jeśli zaczniemy myśleć, więc i mówić, używając formy osobowej, najlepiej w pierwszej
osobie “ja”, to działanie staje się realne dzięki temu, że to ja, a nie ktoś niedookreślony, mam działać, to
ode mnie zależy, czy zostanie zrobione to, co mam zrobić, czy nie.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
33
edukacyjnej (L.Korporowicz), to karta obserwacji pracy ucznia, jeśli nie będzie
zawierać akceptowanego przez ucznia zbioru czynności do osiągnięcia, nie będzie
zaproszeniem do rozwoju. Któż bowiem chce się legitymować dowodem na to, że jest
do niczego, bo nie ma żadnych osiągnięć? A nie mając motywacji do nauczenia się
czegokolwiek z tego, co go nie interesuje, nie będzie miał okazji do zdobywania
“cennych” jemu niepotrzebnych punktów...
Mądry nauczyciel, świadom potrzeby stosowania wielokanałowej formy
przekazu – WAK (wizualno-audytywno-kinestetycznej) nie stroni od POMOCY
WIZUALNYCH.
Wizualizacje są łatwe, potrzebne i charakterystyczne dla ludzi o wizualno-
przestrzennym typie inteligencji. Innym pokazy, demonstracje niekoniecznie muszą
ułatwiać uczenie się. Ale kto powiedział, że uczenie się ma być łatwe? Ma dawać
satysfakcję, ma być motywujące do pracy, ale może wyciskać siódme poty!
Patiar potiar (pocierpisz, zdobędziesz)
albo
Per aspera ad astra (przez trud do gwiazd)
Wizualizować, to zmuszać do pracy prawą półkulę mózgu, a że nie sama głowa
chodzi do szkoły, to i angażować ciało do wykonania zadań ułatwiających wizualizacje.
Wizualizacje pomagają w uściślaniu znaczeń, np. wtedy, gdy idzie o interpretację
tekstu, to znaczy wynegocjowanie jego rozumienia, o jego analizę.
W lekcjach, których Autorami koncepcji są Beata Paramuszczak i Michał
Matlingiewicz, wykorzystane zostały różne sposoby wizualizowania, także przez
kreowanie schematów pomagających w rozszyfrowaniu ukrytych sensów tekstów
literackich. Wszystkie te wizualizacje mogą uczynić lekcję pozornie atrakcyjną tylko dla
ucznia o lingwistycznym typie inteligencji interesującą i aktywizującą dla wszystkich
uczniów.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
34
LEKCJA 5.
Prowadząca: Beata Paramuszczak
Lekcja, przeprowadzona w klasie maturalnej o profilu humanistycznym, oparta była na
opowiadaniu Profesor Spanner, zawartym w Medalionach Zofii Nałkowskiej.
Nauczyciel, kierując się programem nauczania, niejako narzucił tę lekturę,
pozostawiając mi wybór opowiadania i sposób jego realizacji. Zdecydowałam więc, że
tematem lekcji będzie problem degradacji psychiki ludzkiej w państwie faszystowskim,
a nadrzędnym celem ukazanie mocy okaleczenia psychiki.
Byłam świadoma, że klasa jest bardzo aktywna, chętnie bierze udział w dyskusjach i
doskonale sprawdza się podczas stosowania metod aktywnych. Dlatego też bez obawy
mogłam zastosować różnorodne formy realizacji tematu.
Na kilka dni przed terminem lekcji zaproponowałam jednemu z uczniów
przygotowanie pięciominutowego wystąpienia, dotyczącego
życiorysu Zofii
Nałkowskiej, a także genezy powstania Medalionów. Informacje te konieczne były jako
wprowadzenie w temat lekcji, a taka forma ich prezentacji była moim zdaniem
atrakcyjniejsza od odczytania informacji z podręcznika. Poza tym zajmuje ona
zdecydowanie mniej czasu niż zastosowanie tradycyjnej metody heurystycznej.
Ponieważ przewidywałam pracę w grupach, przy wejściu rozdałam uczniom
kolorowe karteczki, które odpowiadały kolorom przypisanym sześciu przygotowanym
uprzednio stanowiskom. Po przywitaniu klasy i sprawdzeniu listy obecności, oddałam
głos uczennicy, która to zgłosiła się do przygotowania owego mini-wykładu, którego
główne myśli wynotowane zostały w postaci punktów i wyświetlone za pomocą
grafoskopu (rys.). Referat wygłoszony był z pamięci, a modulacja głosu i ciekawostki
przygotowane przez referentkę sprawiły, że klasa słuchała go z zainteresowaniem.
Zgodnie z założeniem piramidy E. Dale’a, dla osoby wygłaszającej referat, procent
przyswojonej wiedzy wynosi 95, a dla słuchających 10%-20%, ale myślę, że tym razem
pozostali uczniowie skorzystali znacznie więcej zwłaszcza, że wykład był wzbogacony
o wizualizacje, co podnosi statystycznie efektywność uczenia się nawet do 30%.
Uważam więc, że wybór tej metody przedstawienia potrzebnych informacji był trafny.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
35
Następnie rozdałam poszczególnym grupom karteczki z poleceniem wypisania
na podstawie treści opowiadania cech świata przedstawionego przed i po zejściu
bohaterów do piwnicy oraz przedstawienia ukazanych etapów degradacji ciała
ludzkiego. Polecenie to miało na celu przygotowanie potrzebnych informacji do
uzupełnienia wymyślonego przeze mnie schematu, który w obrazowy sposób miał
ukazać moc okaleczenia psychiki. Miałam nadzieję, że dzięki temu uczeń pozna i
zrozumie mechanizmy degradacji psychiki ludzkiej w państwie faszystowskim oraz
dokona moralnej oceny systemu. Schemat ten wyświetlony był za pomocą grafoskopu.
ŚWIAT WARTOŚCI
3
1
PIWNICA
a A
4
b B
2
c C
D
d
e E
1. Do uzupełnienia pierwszej części uczniowie posłużyli się opisem świata przed
zejściem bohaterów do piwnicy, znajdującego się na samym początku opowiadania.
Od myślników zostały wynotowane następujące stwierdzenia:
- dzień majowy, pogodny, chłodnawy,
- idzie dwóch starszych panów
- wiatr od morza, „coś sprzed lat przypominał”,
- twarze panów dobroduszne, zatroskane,
- podwórze, domek.
2. Następnie uczniowie mieli przedstawić proces „obróbki” ciał w fabryce i
zapisywać jego etapy przy poszczególnych stopniach w części drugiej schematu.
A. ciała
B. odcięte głowy
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
36
C. ciała przecięte na pół, pokrajane na części, obdarte ze skóry
D. kadź z cieczą
E. skóra, mydło, szkielet
3. Kolejnym zadaniem uczniów było odnalezienie odpowiednich fragmentów
dotyczących życia młodego gdańszczanina. W części trzeciej wypisywali fakty z jego
życia przed wybuchem wojny:
- uczeń w szkole powszechnej,
- matura
- ochotnik, harcerz.
4. Czwarta część dotyczyła życia chłopca w czasie wojny. Poszczególne wydarzenia z
jego życia wpisywane były przy odpowiednich stopniach:
a) ucieczka z niewoli, praca u okupanta
b) ojciec w obozie koncentracyjnym
c) pracuje w Instytucie Anatomicznym jako preparator trupów
d) obrzydzenie do mydła
e) wypowiada zdanie „w Niemczech ludzie potrafią zrobić coś z niczego”
Istotne było tutaj zwrócenie uwagi na odpowiednie umieszczanie
poszczególnych elementów opisu w części 2 i 4, gdyż w efekcie miały one pozwolić na
odczytanie symboliki obrazowanej przez schemat. Poszczególne etapy degradacji
ludzkiego ciała mają odpowiadać degradacji psychiki pracownika fabryki.
W taki sposób został wypełniony schemat, który w sposób przenośny miał
odzwierciedlać życie przed okupacją i po wojnie. Ostatnim etapem jego wypełniania
jest wyjaśnienie symboliki piwnicy. Uczniowie określili ją jako symbol degradacji,
zniszczenia oraz ideologii faszystowskiej. Wyciągnęli wniosek, że „piwnica” wpłynęła
na zmianę systemu wartości młodego gdańszczanina. Był to dowód na to, że
uczniowie zrozumieli powstały schemat, gdyż wyjaśnienie symbolu piwnicy
potraktowałam jako ewaluację tej części lekcji. Bardzo pomocny przy takich zadaniach
jest grafoskop, gdyż, pisząc na folii, można używać kolorowych pisaków, co dodaje
wartości estetycznych. Ponadto pozostaje trwały ślad pracy uczniów, który można
powielić i potraktować jako dowód pracy nad tekstem. Jest to też pewna forma
urozmaicenia lekcji.
Ponieważ uczniowie bardzo chętnie wypowiadali się, zaproponowałam inną
dyskusję: Która degradacja jest bardziej makabryczna, nieludzka – czy to, co stało się
z ciałem, czy z psychiką? Wypowiedzi i wnioski, do jakich doszli uczniowie świadczyły
o ich dojrzałości. Wypowiedzi swoje uczniowie popierali wiadomościami z historii oraz
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
37
różnych filmów dokumentalnych i fabularnych. Niestety z braku czasu dyskusja musiała
zostać przerwana.
Ostatnim etapem mojej lekcji a zarazem jej ewaluacją było wykonywanie przez
uczniów w grupach plakatów do cytatu „ W Niemczech ludzie potrafią zrobić coś z
niczego”. Głównym celem tego zadania było oddanie ideologii w symbolu. Każda z
grup zaprezentowała odmienną interpretację problemu.
Sądzę, że uczniowie sporo skorzystali z lekcji, o czym świadczyć może bardzo
duża aktywność klasy, chęć współpracy oraz zainteresowanie, jakie wyrażali swoimi
uwagami po lekcji.
LEKCJA 6.
Prowadzący: Michał Matlingiewicz
Lekcja zaplanowana została jako kontynuacja tematu Degradacja psychiki
ludzkiej w państwie faszystowskim, dotyczącego problemu okaleczenia psychicznego,
jakie pozostawia po sobie wojna.
Uczniowie są więc już wprowadzeni w zakres tematyki związanej z
rzeczywistością wojenną. Zasadniczym założeniem tej lekcji było ukazanie na podstawie
tekstu Medalionów problemu manipulowania człowiekiem przez totalitarny system
władzy (w tym przypadku faszystowski) oraz różnych skutków, jakie ono wywołuje w
jednostkach ludzkich. Kluczem i pretekstem do takich rozważań stało się motto zbioru
omawianych opowiadań, co ujęte zostało w temacie lekcji: Ludzie ludziom zgotowali ten
los – problem odpowiedzialności moralnej w Medalionach Zofii Nałkowskiej.
Organizacja pracy podczas tej lekcji polega m. in. na pracy w grupach, należy
na jej początku podzielić uczniów na cztery grupy, z których każda ma wyznaczone
osoby zajmujące się odmierzaniem czasu, zapisywaniem wniosków i prezentacją
efektów pracy. Szczególnie ważne jest, aby ta ostatnia funkcja także była przydzielana
losowo, gdyż powoduje to aktywizowanie osób, które w innym przypadku mogłyby
pozostać bierne.
Lekcja rozpoczyna się od podania tematu i zwrócenia uwagi na zawarte w nim
motto. Ponieważ konieczne jest, aby każdy z uczniów znał funkcje, jakie motto pełni w
dziele, chętne osoby proszone są o przypomnienie wiadomości: Czym jest motto? W
jakim celu jest nadawane? A także zostają przypomniane motta z poznanych utworów.
Uczniowie wykazując się dużą aktywnością, chętnie odpowiadali na powyższe pytania.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
38
Były to krótkie wypowiedzi, etap ten nie zajął wiele czasu. Następnie grupy otrzymały
definicje słownikowe terminu motto, w celu doprecyzowania uzyskanych informacji oraz
by zastąpić tą formą notowanie.
Ponieważ nikt z uczniów nie potrafił udzielić odpowiedzi, skąd pochodzi motto
Medalionów, podałem krótką informację, zwracając uwagę uczniów na budowę i sens
słów oraz na to, że umieszczenie motta, które jest cytatem zaczerpniętym z własnego
dzieła, jest przypadkiem specyficznym. Uczniowie przyjęli tę wiadomość z
zaciekawieniem, zanotowali ją w zeszytach. Kluczowe słowa LUDZIE LUDZIOM
zostały wyraźnie zapisane na tablicy. Uczniowie nad ich sensem zastanawiać będą się
w grupach.
Grupy otrzymują wybrane fragmenty tekstów opowiadań (Dwojra Zielona,
Człowiek jest mocny, Dno) oraz karteczki z następującym poleceniem:
Wybierz z podanych fragmentów tekstu określenia dotyczące zachowań, czynności,
uczuć ludzi znajdujących się w czasie wojny po przeciwnych stronach.
Należy wybrać krótkie fragmenty opowiadań, które wyraźnie ukazują omawiany
problem. Powoduje to, że praca przebiega szybciej, uczniowie nie muszą szukać
potrzebnych przykładów w całym tekście Medalionów. Fragmenty są na tyle wymowne,
że pozwolą zdobyć pewną wiedzę także tym uczniom, którzy do lektury wcześniej nie
sięgnęli. Na pracę przeznaczone zostaje 5 minut. Po ich upływie za pomocą
grafoskopu wyświetlona zostaje tabela. Przedstawiciele grup wpisują określenia na
folię (jedna osoba z grupy wydelegowana jest do pisania, inne podają określenia.
Podczas pracy w grupach, wyszukiwane określenia będą miały różną formę, dlatego
wspólne wpisywania ich w tabelkę wymaga również ujednolicenia formy). W ten
sposób wszyscy uczniowie w klasie mają zestawione dwa pełne przeciwstawione sobie
obrazy ludzi ukazanych w różnych opowiadaniach. Wyłania się z nich prawda o czasie
wojny, w którym ludzie dopuszczali się największych podłości na innych ludziach. Na
pytanie: Jak można określić, nazwać jednego i drugiego człowieka prezentowanego w
tabeli? padają jednoznaczne odpowiedzi: oprawca i ofiara. Wpisujemy je u dołu tabeli.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
39
CZŁOWIEK
CZŁOWIEK
Bawi się, strzela do ludzi dla rozrywki
Pozbawia wszystkiego
Znęca się nad ofiarami
Kopie umierającego
Traktuje człowieka jak zwierzę
obojętny na cierpienie
usatysfakcjonowany z zadawania bólu
cyniczny
wyśmiewa się z cierpienia
chciwy
chce dominować
egoista, bezwzględny, zmusza do
pracy
OPRAWCA
Osamotniony
Wyczerpany fizycznie i
psychicznie
Zastraszony
Zmuszony do kanibalizmu
Bezsilny
Zastraszony
Głodny
Bity, poniżany
OFIARA
Dla lepszego zobrazowania sytuacji w dalszym etapie lekcji, ponad tabelką
umieszczam symboliczne postacie ludzi w odpowiednich kolorach czerwonym
(czcionka podkreślona) i niebieskim. Następnie, próbując skłonić uczniów do podjęcia
dyskusji, kieruję do klasy pytania:
• Dlaczego ludzie dopuszczają się takich czynów?
• Jaka jest zależność między oprawcą i ofiarą?
• Co może wywrzeć na człowieku taki wstrząs?
Wiadomo, że nie zadaję dosłownie trzech powyższych pytań, by oczekiwać na
precyzyjne odpowiedzi. Dlatego też lepiej byłoby nazwać tę część lekcji rozmową,
którą zainicjuję paroma zdaniami wprowadzającymi, mającymi na celu rozpoczęcie
dialogu z klasą, podkreślenie problemu.
Ponieważ klasa jest bardzo aktywna, ten etap lekcji przebiega nadspodziewanie
sprawnie, po krótkiej rozmowie padają odpowiedzi. Uczniowie formułują wniosek:
granicę między ludźmi stanowi system totalitarny, który przez swoje oddziaływanie na
człowieka doprowadza go do skrajnych, nieobliczalnych zachowań. Do tabeli zostaje
wpisane słowo system.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
40
NIEBIESKA FIGURA LUDZKA CZERWONA FIGURA LUDZKA
CZŁOWIEK
CZŁOWIEK
Bawi się, strzela do ludzi dla rozrywki
Pozbawia wszystkiego
Znęca się nad ofiarami
Kopie umierającego
Traktuje człowieka jak zwierzę
obojętny na cierpienie
usatysfakcjonowany z zadawania bólu
cyniczny
wyśmiewa się z cierpienia
chciwy
chce dominować
egoista, bezwzględny, zmusza do
pracy
OPRAWCA
S
Y
S
T
E
M
Osamotniony
Wyczerpany fizycznie i
psychicznie
Zastraszony
Zmuszony do kanibalizmu
Bezsilny
Zastraszony
Głodny
Bity, poniżany
OFIARA
Ponownie grupy otrzymują definicje słownikowe totalitaryzmu, co może być
pomocne dla niektórych uczniów, łatwiej przyswajających wiedzę w takiej postaci,
ponadto pełni to funkcję notatki.
Mimo,
że w zasadzie podczas lekcji dokonało się oskarżenie systemu
totalitarnego, lekcja nie zamknęła się. Zakończenie jej na tym etapie pozostawiłoby
problem w zbyt dużym uproszczeniu, które podsuwa czarno – białą wizję świata.
Dlatego należy nakłonić uczniów do dalszych refleksji na ten temat, podsuwając im
hipotetyczną, odwrotną sytuację. Prowadzący prosi o zastanowienie, czy jest możliwa
sytuacja odwrotna, w której ofiary także mogą stać się oprawcami pod wpływem innych
warunków. Dla pewnego zobrazowania takiej sytuacji postacie ludzi nad tabelką
zostają zamienione (czerwona (czcionka podkreślona) nad niebieską częścią,
niebieska nad czerwoną). Ponieważ problem ten wymaga chwili głębszego
zastanowienia, praca nad nim odbywa się w grupach, które otrzymują sprecyzowane
polecenie na kartkach:
Korzystając z odpowiednich fragmentów tekstu oraz innych przykładów z literatury lub
historii, spróbuj odpowiedzieć, w jakich sytuacjach ofiara może stać się oprawcą?
Jest to ważny moment lekcji. Nagłe zburzenie dotychczasowego porządku wprowadza
pewną dezorientację wśród uczniów, dlatego należy współpracować z grupami, którym
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
41
być może potrzebna będzie podpowiedź, w postaci podsunięcia konkretnego
opowiadania, które zawiera sytuację będącą pretekstem do dalszych rozważań (Przy
torze kolejowym) Uczniowie z zapałem pracują i po upływie wyznaczonego czasu
(około 5 minut), mają przygotowane interesujące wypowiedzi, opierające się głównie
na powyższym opowiadaniu, jak również wiadomościach historycznych.
(Istotnym elementem takich rozważań, a zarazem ciekawym przykładem mogłoby być
poruszenie problemu pogromu Żydów w Jedwabnem)
Ostatni etap lekcji polega na rozwinięciu dyskusji, w której pomocne mogą być pytania:
• Co kieruje zachowaniem ludzi w omawianych sytuacjach?
• Jakim wpływom podlegają?
• Od czego są uzależnieni?
• Na ile winą obarczyć można bezosobowy system?
• Kto za nim stoi?
W trakcie dyskusji nie można zapominać o wyświetlanej tabeli, która cały
czas ma służyć obrazowaniu omawianego problemu. Dorysowanie strzałek pomoże
zobrazować „kierunki” oddziaływania systemu – bezpośrednio na oprawcę, pośrednio
na ofiarę, która pod wpływem różnych sytuacji stać może się oprawcą, także pośrednio
na oprawcę, który jest w rzeczywistości także ofiarą zbrodniczego systemu,
pozbawiającego ludzkich cech.
Trzeba
przyznać, że ten skomplikowany temat, a szczególnie końcowa faza
lekcji, nadaje się przede wszystkim do klasy o zainteresowaniach humanistycznych.
Aktywność, burzliwość dyskusji, w której żywo uczestniczyli prawie wszyscy uczniowie,
zaskakująca trafność wniosków są dowodem na to, że cele lekcji:
• uczeń umie pracować z tekstem utworu literackiego
• dyskutuje na temat związany z oceną moralną postępowania ludzi żyjących
podczas wojny
• wyciąga wnioski z omawiania problemu, umie je formułować, przedstawiać innym
uczniom
• argumentuje swoje stanowisko, odwołując się do zdobytej wiedzy o świecie i historii
• wyszukuje w tekście
• wie dlaczego i w jaki sposób literatura staje świadectwem historii i ludzkich czynów
zostały przez uczniów osiągnięte.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
42
LEKCJA 7.
Prowadzący: Michał Matlingiewicz
TEMAT: Dramat pokolenia w poezji Tadeusza Różewicza (na przykładzie wierszy
Lament i Ocalony)
Lekcja ta wpisana jest w ciąg tematyczny związany z okrucieństwem wojny,
a w szczególności ogniskuje się wokół wpływu wojny na rozwój i życie młodego,
nieukształtowanego jeszcze człowieka. Wyrazistym przykładem procesu degradacji
osobowości człowieka są tragiczne losy ludzi pokolenia Kolumbów, zarówno podczas
wojny (Krzysztof Kamil Baczyński), jak i po jej zakończeniu (Tadeusz Różewicz).
Analiza
wiersza
Lament ma zobrazować uczniom dramat sytuacji młodego
człowieka, którego wojna pozbawiła wartości, do których mógłby się odwołać,
autorytetów, wiary, wreszcie także młodości, pozostawiając go zawieszonym w próżni
pomiędzy przeszłością a przyszłością, młodością a duchową i psychiczną starością.
Zrozumienie tej sytuacji może pomóc uczniom w uzmysłowieniu okrucieństwa, jakim
jest każda wojna i skutków, jakie te przeżycia wywołują w człowieku. Szczególne
ważne jest podkreślenie, iż sytuacja ta dotyczy człowieka młodego, niemal rówieśnika
biorących udział w lekcji uczniów.
Lekcja rozpoczyna się zapisaniem tematu, który sygnalizuje i przypomina, że
omawiany problem także dotyczy pokolenia Kolumbów, którego losy są już uczniom
znane.
Organizacja lekcji zakłada pracę w grupach – w tym przypadku było ich pięć.
Każda z nich otrzymała odpowiednio przygotowane wcześniej fragmenty wiersza
Lament, pozbawione przede wszystkim określeń oznaczających negację,
zaprzeczenie, oraz pewnych fragmentów, które nie pasują do zamierzonej koncepcji.
Okrojony tekst wyglądał następująco:
Zwracam się do was kapłani
nauczyciele sędziowie artyści
szewcy lekarze referenci
i do ciebie mój ojcze
Wysłuchaj mnie.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
43
jestem młody
smukłość mego ciała
tkliwa biel szyi
jasność otwartego czoła
puch nad słodka wargą
śmiech cherubiński
krok elastyczny
jestem młody
moja niewinność
moja czystość
moja słabość
kruchość i prostota
mam lat dwadzieścia
widziałem
nieba
ptaka gniazda drzewa
świętego Franciszka
Achillesa i Hektora
wierzę w przemianę wody w wino
wierzę w grzechów odpuszczenie
wierzę w ciała zmartwychwstanie
Jak widać powyżej, koncepcja ta zakładała ukazanie człowieka, który jest
przeciwieństwem tego, którego poznajemy w wierszu Lament. Możemy założyć, że nie
jest on dotknięty przeżyciami wojennymi. Nie musimy jednak informować o tym
uczniów, zamiast tego grupy otrzymują karteczki z poleceniem:
Określ ukazanego we fragmentach człowieka – jego postawę, kulturowe korzenie,
cechy charakteru itd.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
44
Odczytanie i praca nad poleceniem przebiegało sprawnie, uczniowie zdążyli
wykonać zadanie w wyznaczonym czasie. W swych odpowiedziach wskazywali na
cechy związane z młodością, zarówno zewnętrzne (smukłość, biel szyi, itd.) oraz
wewnętrzne, świadczące o niewinności, czystości, prostocie. Potwierdza to sam wiek –
dwadzieścia lat. Uczniowie pytani o wartości, do jakich odwołuje się postać z
omawianego tekstu, wskazują na wymienione podstawy kultury europejskiej – antyku
(Achilles i Hektor) oraz chrześcijaństwa (święty Franciszek). Konkluzja jest
następująca: jest to młody człowiek, nie skażony jeszcze złem, który poznał i wyznaje
tradycyjne wartości, wierzy w dogmaty wiary chrześcijańskiej.
Następnym etapem jest odczytanie na głos przez jednego z uczniów pełnego
tekstu wiersza Lament. Nad nim przebiegać będzie dalsza praca w grupach. Uczniowie
ponownie otrzymują polecenie:
Określ ukazanego w wierszu człowieka (w podobny sposób jak w poprzednim
ćwiczeniu).
I tym razem nie ma trudności z wykonaniem zadania, szczególnie, że cała
sytuacja i problem poruszany w wierszu nie jest dla uczniów czymś nowym – poznali
już losy pokolenia Kolumbów. Postać w wierszu Lament to człowiek, który mimo
swego młodego wieku i wyglądu doświadczony jest już tragicznymi przeżyciami;
dopuścił się morderstwa, które ciąży nad nim i nie daje spokoju sumieniu. Jest
okaleczony, gdyż nie było jego udziałem poznanie wartości i tradycji kultury, która
powinna go kształtować. Nie widział, bo nie mógł widzieć żadnego piękna, nie mógł
poznać i przyswoić sobie ważnych wzorców, którymi mógłby się kierować. Wojna i jej
czas pozbawiły go nadziei, jakiejkolwiek wiary w dobro, idee, religię. Człowiek ten jest
okaleczony, pozostaje mu jedynie lament nad sobą samym.
Uczniowie dochodzą do wniosku, że dwie postacie, które poznali na lekcji, są
sobie zupełnie przeciwne. Aby je skontrastować, na tablicy zostaje narysowana tabela.
Pierwsza rubryka zawierać będzie cechy człowieka, który ukazany był w pozbawionej
zaprzeczeń wersji tekstu. Druga natomiast cechy człowieka z pełnego wiersza.
Ponieważ jest on zaprzeczeniem człowieka pierwszego, określony zostanie jako NIE-
człowiek. W tabelę zostają wpisane podawane przez uczniów określenia:
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
45
człowiek NIE-człowiek
młody,
smukły,
piękny,
niewinny,
czysty, prosty,
kruchy,
wrażliwy na piękno, którego
doświadczył,
spadkobierca tradycji kultury
europejskiej i jej i wartości,
ufny i wierny.
pozornie, powierzchownie młody,
narzędzie w dłoni kata,
morderca,
okaleczony,
nie mógł doświadczyć dziedzictwa
kultury i jej wartości,
brak mu wiary, zaufania, nadziei,
pozostał mu tylko płacz.
Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na znaczenie słowa „nie”, zaprzeczenia,
które neguje wszelkie wartości, które unicestwia młodość, wiarę i wszelką nadzieję.
Należy się jednak zastanowić, skąd ono się bierze i z czym się wiąże? W tym celu
uczniowie otrzymują polecenie:
Jakie wydarzenia mogły mieć wpływ na tak istotna przemianę wewnętrzną
człowieka?
Uczniowie
sami
dochodzą do wniosku, że to wojna wywiera tak głębokie piętno,
zmieniając psychikę człowieka i okaleczając go, pozbawiając autorytetów i sensu życia
– odczłowiecza go, sprawia, że nie jest już człowiekiem, jest „nie-człowiekiem”.
Wnioski te należy odnieść do tematu lekcji – dramatu pokolenia, którego udziałem stał
się czas wojny. Czy pokolenie nazywane straconym jest naprawdę stracone? W
odpowiedzi na to pytanie pomóc może tekst innego wiersza Tadeusza Różewicza –
Ocalony.
Jeden z uczniów odczytuje wiersz, a następnie w grupach odbywa się dalszy
ciąg oceny postaci wyłaniającej się z tekstu. Uczniowie w podobny jak poprzednio
sposób starają się ją określić, sprecyzować jej cechy i sytuację.
Wnioski ponownie koncentrują się wokół młodości oraz przeżyć i obrazów, jakie
niósł czas wojny. Tym razem okaleczony człowiek, który fizycznie ocalał, szukać musi
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
46
nauczyciela, który od podstaw nauczy go pojęć, które straciły wszelkie znaczenie, od
nowa nauczy go mowy, rozdzieli to co splątane i zagmatwane.
Kolejnym etapem lekcji będzie więc dodanie do już istniejącej tabeli jej kolejnej
części, kolejnego etapu określania samego siebie przez przedstawiciela pokolenia
wojny. Nazwiemy go człowiekiem-ocalonym.
człowiek NIE-człowiek
człowiek-ocalony
młody,
smukły,
piękny,
niewinny,
czysty, prosty,
kruchy,
wrażliwy na piękno,
którego doświadczył,
spadkobierca tradycji
kultury europejskiej i jej
wartości,
ufny i wierny.
pozornie, powierzchownie
młody,
narzędzie w dłoni kata,
morderca,
okaleczony,
nie mógł doświadczyć
dziedzictwa kultury i jej
wartości,
brak mu wiary, zaufania,
nadziei,
pozostał mu tylko płacz.
młody,
ocalony od śmierci,
nie rozumie znaczenia
podstawowych pojęć,
oglądał okrucieństwo,
zbrodnie,
wątpi w wartości,
szuka nauczyciela, który
od nowa objaśni mu
świat, rozdzieli dobro od
zła
W aktywnej klasie nie było w tym momencie trudnością rozpoczęcie rozmowy,
dyskusji na temat sensu tytułu wiersza Ocalony; na czym polega ocalenie i co się z nim
wiąże. Wysuwane wnioski koncentrowały się wokół twierdzeń, że ocalenie jest
właściwie tylko fizyczne, człowiek przeżył, ale jest pozbawiony umiejętności rozumienia
znaczeń poszczególnych pojęć, rozróżniania dobra i zła. Wojna sprawiła, że pojęcia są
tylko pustymi słowami. Stracił swą wartość sam człowiek, który traktowany był jak
przedmiot. Ocalony jest jednak tego świadomy i dlatego szuka nowego autorytetu,
nauczyciela, który nauczy go wszystkiego od nowa. Chce na powrót stać się
człowiekiem. Bez tego nie jest możliwe dalsze życie.
Przy okazji omawiania wiersza Ocalony można pomóc uczniom w utrwalaniu
rozumienia pojęć: liryka pośrednia i bezpośrednia.
Należy powrócić w tym miejscu do narysowanej na tablicy tabeli, porównać raz
jeszcze trzy scharakteryzowane postacie i spróbować wyciągnąć z niej wniosek –
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
47
przedstawia ona ewolucję postaw ludzkich wobec wojny. Dlatego też możemy
zamknąć ją w następujący sposób:
człowiek NIE-człowiek
człowiek-ocalony
młody,
smukły,
piękny,
niewinny,
czysty, prosty,
kruchy,
wrażliwy na piękno, którego
doświadczył,
spadkobierca tradycji kultury
europejskiej i jej i wartości,
ufny i wierny.
pozornie,
powierzchownie
młody,
narzędzie w dłoni
kata,
morderca,
okaleczony,
nie mógł doświadczyć
dziedzictwa kultury i
jej wartości,
brak mu wiary,
zaufania, nadziei,
pozostał mu tylko
płacz.
młody,
ocalony od śmierci,
nie rozumie znaczenia
podstawowych pojęć,
oglądał okrucieństwo,
zbrodnie,
wątpi w wartości,
szuka nauczyciela,
który od nowa objaśni
mu świat, rozdzieli
dobro od zła
ŚWIAT WARTOŚCI UTRATA
WARTOŚCI
POSZUKIWANIE
WARTOŚCI
Takie
podsumowanie
określa i precyzuje sens zawartego w temacie lekcji
dramatu pokolenia, którego członkowie, jeśli nawet ocalili swe życie, to zostali przez
wojnę odczłowieczeni, okaleczeni, skrzywdzeni. Nie pozostaje im nic innego, jak tylko
szukać przewodnika, bo sami nie są w stanie odnaleźć własnej drogi.
Lekcję można zakończyć poleceniem samodzielnego sformułowania notatki z
lekcji. Zrozumienie, na czym polegał dramat pokolenia Kolumbów, było jej celem
nadrzędnym. Zaangażowanie uczniów w dyskusję, a także trafne wnioski zawarte w
notatkach, świadczą o jego osiągnięciu.
Lekcje prowadzone przez dwoje współpracujących z sobą nauczycieli. Co i jak
ocenić? Pracę uczniów, czy ich osiągnięcia?
Jeśli się zgodzić z poglądem, że ważniejsze ze społecznego i ludzkiego punktu
widzenia jest to, że młodzież jest w szkole i dzięki swej aktywności,
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
48
zaangażowaniu, zainteresowaniu uczy się. A także przyjmując do wiadomości, że z
proponowanej skali stopni szkolnych, których wystawienie na końcu roku szkolnego
jest obligatoryjne, akceptowana przez uczniów i odbierana pozytywnie jest czwórka – 4
– dobry, proponuję, aby wszyscy uczniowie, którzy na owych lekcjach pracowali,
tę czwórkę mieli zagwarantowaną.
5
Ci zaś, którzy indywidualnie przejawiali chęć
podjęcia dodatkowej pracy i wykonali ją ku zadowoleniu klasy i nauczyciela (np.
uczennica, która przygotowała mini-wykład) otrzymują szóstkę – 6 – celujący.
Uczniowie zdążający do 6, ale nieosiągający zamierzonego efektu otrzymują 5 -
bardzo dobry. Zaś ci uczniowie, którzy nie korzystali z lekcji, dostają trójkę – 3 –
dostateczny, jeśliby utrudniali pracę innym, a sytuacja ta powtarzałaby się, co nie miało
miejsca w opisanych lekcjach, wtedy uczniom takim wystawiony by został stopień 2 –
dopuszczający – „zapłata” za ich pracę, ale dla nauczyciela jednocześnie byłby to
powód do szukania pomocy psychologiczno-pedagogicznej, bowiem nie jest, ze
społecznego i humanistycznego punktu widzenia, chlubą niezainteresowanie ucznia
nauką, własnym rozwojem. Dla takiego dziecka (młodego człowieka, którego chroni
Konwencja Praw Dziecka) szkoła nie jest gwarantem postępów w
rozwoju.
Dlaczego?…
Oczywiście wystawienie stopnia jest tylko tym, co nauczyciel musi, bo tak mówi
prawo oświatowe, zrobić wobec ucznia, ale nauczyciel, jeśli chce zrobić coś DLA
ucznia, to może pokusić się o sporządzenie PLANU OSIĄGNIĘĆ UCZNIA (taki plan
dobrze by było, aby był wspólny dla wszystkich przedmiotów, wzrasta wtedy poczucie
wspólnych celów kształcenia, integracji tego, co sztucznie podzielone w świecie nauki
na dyscypliny, przedmioty szkolne). PLANU WYNIKÓW UCZNIA pozwoli konkretnie
komunikować o
sukcesach i informować o brakach ucznia, ale jednocześnie
pozostawia podmiotowi uczącemu się – uczniowi wolność dokonywania wyborów i
podejmowania decyzji. Nauczyciela – pedagoga zaś taki porządek społeczny w szkole
zmusza (bo jako pracownik instytucji nauczyciel ma obowiązki) do szukania coraz to
atrakcyjniejszych technik i
sposobów na organizowanie uczniom sytuacji
dydaktycznych motywujących ich do pracy i sięgania po sukcesy dydaktyczne.
5
W.Bednarkowa, O!Słoń…, s. 83 i nast.
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
49
Post scriptum…
…może pomoże tym, którzy podejmą się pisania koncepcji lekcji do przeprowadzenia,
że warto:
1. pamiętać, że uczeń ma prawo do nauki i Ty, Nauczycielu, chcesz go zachęcić do
tego, aby z tego prawa korzystał (aby wolał aktywnie uczestniczyć w lekcjach, niż
np. w wagarach);
2. pytać, ale i proponować, zwłaszcza wtedy, kiedy dzieci nie wiedzą (albo raczej nie
potrafią/nie chcą tego wyrazić), czego chcą, czym chciałyby się zająć, jaka lekcja
sprawiłaby im radość;
3. starać się mówić do dzieci językiem dzieci, bo ich zrozumienie zwiększa Twe
nauczycielskie szanse na ich sukces w uczeniu się;
4. przygotowując się do lekcji, pytać się samego siebie, jakby to robił uczeń: A po co
mi ta lekcja? Co ona mi da? I odpowiadać sobie tak, jakby odpowiadać uczniowi,
a on niechby akceptował tę nauczycielską argumentację!
Opłaci się też zwrócić uwagę na to, że:
temat lekcji, data, numer i notatka z niej NIE MUSZĄ BYĆ STAŁYM,
NIEPODWAŻALNYM ELEMENTEM LEKCJI! Wiele zależy od metody, jaką sobie
zaplanujecie na daną lekcję. Jedna może zaowocować wpisaniem czegoś do
zeszytu, inna w ogóle nie zakłada, że uczeń ma zeszyt! A po co uczniowi zeszyt?
Jeśli piszesz koncepcję lekcji do przeprowadzenia, to NAPISZ SOBIE, jaki materiał
wykorzystasz (strona, wydanie, a nawet akapit), aby w czasie lekcji bez trudu
sięgnąć po właściwy tekst, zadanie, przykład. Zakładki np. w albumach mogą
„odfrunąć”, a to, co masz w swych notatkach, da Ci poczucie bezpieczeństwa!
Planując pracę ucznia, uczyń szkołę a nie dom areną, na której mogą się odbywać
mrożące krew w żyłach ekwilibrystyki wynikające z treści kształcenia i pamiętaj, że
popisy poprzedzają ćwiczenia, to znaczy ćwiczenia najpierw, a dopiero daleko
potem popisy! Nie rób z domu ucznia szkoły, bo tam nie ma Ciebie, Nauczycielu,
osoby, która może być gwarantem bezpieczeństwa dla ćwiczących uczniów. Nie
zmuszaj rodzica do bycia nauczycielem, bo musiałby być nauczycielem z każdego
przedmiotu, a jeśli nim się nie czuje, to Ty, Nauczycielu, podważasz jego autorytet i
Ty zmuszasz go do dodatkowych opłat za niewykonaną przez Ciebie pracę, a w
Polsce nauka dla dzieci jest/powinna być bezpłatna!
TRENDY uczenie w XXI wieku. Internetowy magazyn CODN nr 3/7/ 2006
Wiga Bednarkowa i studenci „Wspieranie rozwoju człowieka na lekcjach języka
polskiego. Przykłady dobrej praktyki” cz.2 str:
50
Lepiej jest kochać dzieci, bo miłość jest gwarancją wychowania. Warto dać temu
wyraz w ocenianiu dydaktycznym. Kochaj bliźniego swego jak siebie samego i tak,
jak on sam chciałby, by go kochać.
Zapisywanie sobie tego, co powinien powiedzieć (pomyśleć) uczeń nie służy
ani Tobie, ani uczniowi, ani konspektowi lekcji. A to, co Ty, Nauczycielu, określisz
jako błąd, wcale nim nie musi być (i najczęściej nie jest!), jeśli popatrzeć na to z
perspektywy dziecka – jego języka, jego zdolności do abstrahowania, jego
możliwości poznawczych.
Nie róbmy uczniom tego, co nam niemiłe, jak i tego, co im niemiłe. Rozmawiajmy z
nimi o ich odczuciach, uczuciach. Nie kryjmy, że i my mamy nie tylko rozum, ale i
serce, i duszę.