00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:00:{y:i}W poprzednim odcinku..
00:00:01:Zgubiłam pierścionek zaręczynowy.
00:00:03:- Gdzie on do diabła jest?|- Ah!
00:00:05:Danny mnie zabił.
00:00:08:Bawisz się ze mną?
00:00:09:Bridge.
00:00:11:{y:i}Chcę trzęść|{y:i}nim całym!
00:00:13:- Unh!|- Teraz jest hierarchia.
00:00:15:Najpierw jest Bishop, a potem ja.
00:00:16:To jak będzie?|MY czy oni?
00:00:20:Wybieram ich.
00:00:23:- Powiedziałam mamie i tacie, że cię widziałam.|- Co im powiedziałaś?
00:00:26:Mój kochany braciszek oszalał.
00:00:31:Pomóc ci?
00:00:33:Josh.
00:00:36:- O mój boże!|- O nie!
00:00:45:{y:i}TJest powód,|{y:i}dla którego potwory kryją się pod łóżkiem.
00:00:50:{y:i}Bardziej boimy się ciebie,|{y:i}niż ty nas.
00:00:54:{y:i}Ten wyraz na twojej twarzy,
00:00:55:{y:i}ten krzyk na twoich ustach,|{y:i}kiedy już nas zobaczysz...
00:01:02:{y:i}wystarczy byśmy zapomnieli,
00:01:04:{y:i}że kiedykolwiek|{y:i}byliśmy ludźmi.
00:01:06:Ma całkiem paskudne|rozcięcie na czole...
00:01:10:parę guzów i siniaków.
00:01:13:I, um, gdzie ty w ogóle byłeś?
00:01:17:Mam zamiar dowiedzieć się|kto to zrobił.
00:01:21:I co? Zabić go?
00:01:23:Ona była wcięta, Aidan.
00:01:25:Jakiś koleś podszedł do niej na ulicy.
00:01:27:Prawdopodobnie go wkurzyła.
00:01:29:I on pewnie też był pijany,
00:01:31:dlatego właśnie prosiłem cię żebyś jej pilnował.
00:01:34:Więc...
00:01:36:nic już nie rób.
00:01:41:Josh, przepraszam.
00:01:51:Co Emily powiedziała o facecie,|który ją zaatakował?
00:01:55:Co? Nie wiem.
00:01:56:Jak on wyglądał?
00:01:58:Nie wiem.|Użyczył jej ognia.
00:02:00:To wszystko?|Tylko tyle powiedziała?
00:02:02:Podał jej jakieś fałszywe imię.
00:02:04:Marcus, Michael, nie wiem.
00:02:07:Marcus?|Powiedział "Marcus"?
00:02:18:Nigdy nie myślałem,
00:02:19:że dopuścisz do tego,|żeby trzeba było sprzątać po Marcusie..
00:02:22:Sprzątać po Marcusie?
00:02:23:- Musisz go ukarać.|- Niby za co?
00:02:25:Za to, ze twój współlokator|obił go na ulicy,
00:02:28:czy za to, że zacząłeś prowadzić schronisko?|Za co najpierw?
00:02:30:- Marcus pobił dziewiętnastoletną|dziewczynę.
00:02:32:Serio? Taki program działań |teraz prowadzisz?
00:02:34:Program jest troszeczkę inny od momentu,|w którym cię ostatnio widziałem.
00:02:37:On jest nawet poza twoją kontrolą.
00:02:39:Oh, ja go kontroluję. To ty,|jako jedyny się wymknąłeś, Aidan.
00:02:42:Marcus został sprowokowany przez mniej znaczącą|istotę. Odwzajemnił się.
00:02:46:Kiedyś zrobiłbyś|to samo.
00:02:49:Wiesz, że w tamtym tygodniu|aresztowaliśmy faceta,
00:02:50:którego pit bull zabił|małą dziewczynkę?
00:02:52:Spuściłeś swojego psa|ze smyczy, Aidan.
00:02:54:Reszta, to tylko sprawiedliwość.
00:03:03:Musicie z Emily opuścić miasto.
00:03:05:Co? Dlaczego?
00:03:06:Bo nie możesz być wilkołakiem
00:03:08:i zmasakrować wampira|na ich własnym terenie.
00:03:10:{y:i}Zdajesz sobie sprawę co|{y:i}na siebie sprowadziłeś, na nas?
00:03:13:- Czekaj. Co?|- Marcus.
00:03:16:Mm-hmm, taaa. Josh,|ten sam, który napadł Emily,
00:03:18:jest wampirem i to tym,|z tych najgorszych.
00:03:20:Skąd to wiesz?
00:03:21:Policjant, z którym rozmawiałeś...|Próbowałem ci powiedzieć.
00:03:24:Josh, jest pewna hierarchia|i Bishop...
00:03:26:On też jest wampirem?|Boże, Aidan!
00:03:28:Zamknij się! Zamknij!
00:03:29:Ty i Emily, jazda z miasta.
00:03:34:A ja muszę to naprawić.
00:03:38:{y:i}To właśnie ten|{y:i}kawałek człowieczeństwa,
00:03:40:{y:i}który każe nam w końcu wypełznąć|{y:i}spod schodów
00:03:43:{y:i}i ukazać się tobie.
00:03:44:{y:i}Bo nawet potwór może|{y:i}bać się ciemności.
00:03:53:napisy by Jagna
00:04:03:Bridget.
00:04:08:Bridge. Jestem tu.
00:04:14:Słyszysz mnie?
00:04:19:Wiem, co on ci robi.|Nie jesteś w tym sama.
00:04:24:Bridget.
00:04:27:Daj spokój, po prostu mnie posłuchaj.
00:04:30:Serio, nie słyszysz mnie?
00:04:32:I'm a ghost.|Przebijam pseudohippie rocka.
00:04:35:Odczep się!
00:04:36:Słyszysz mnie?
00:04:38:Wynoś się z tego domu.
00:04:40:Wynoś się z mojej głowy.
00:04:42:Zostaw mnie do cholery!
00:04:44:Hej.
00:04:50:Nigdzie się nie wybieram.|Czuję się dobrze..
00:04:53:Nie jestem nawet na porządnych znieczulaczach.
00:04:55:Jedziemy do domu,
00:04:56:zabieramy nasze rzeczy|i wyjeżdżamy.
00:04:58:Gdzie?
00:04:59:Coś się wymyśli.
00:05:01:Tu nie jest bezpiecznie, Em.
00:05:03:Ten... facet,|który cię napadł...
00:05:06:on nadal gdzieś tam jest..
00:05:08:- Boże! To był jakiś dupek,|któremu weszłam w drogę, OK?
00:05:11:Nie jest seryjnym mordercą.
00:05:12:Em... proszę.
00:05:17:Pod warunkiem, że|zabierzesz mnie w jedno miejsce.
00:05:19:Jasne, gdzie tylko|chcesz.
00:05:39:Siemka.
00:05:41:Co tam? Wiem, że nie|mieliśmy szansy żeby...
00:05:43:Myślę, że Danny robi krzywdę|Bridget i że jest psychiczny.
00:05:45:Poszłam do niej, żeby|jej to powiedzieć,
00:05:47:a ona kazała mi spieprzać.
00:05:49:Czuję się strasznie, bo|dałam jej swoje błogosławieństwo
00:05:51:żeby z nim była.
00:05:53:Nie miałaś pojęcia, że|ma nie pokolei w głowie...
00:05:55:Myślisz, że nie wiedziałam|tego choćby podświadomie?
00:05:57:Nie, wrobiłam Brigdet naumyślnie|w randkowanie z nim,
00:05:59:bo jestem wyjątkowo strasznym|i mściwym duchem
00:06:01:i chcę, żeby cierpiała|jak ja.
00:06:03:- Nie!|- Oh, przepraszam.
00:06:05:Tak... no, jesteś wampirem
00:06:07:i jeszcze dodatkowo zaklinaczem duchów.
00:06:09:Nie wiesz tego!
00:06:10:A co jeśli chodzi o to|żebyś znalazła swoje 'drzwi'?
00:06:13:Co jeśli cząstka ciebie|próbuje chronić Bridget?
00:06:15:Masz na myśli prezerwatywy|na nocnym stoliku?
00:06:17:Przed Danny'm.
00:06:18:Jak niby mam pomóc Bridget,
00:06:20:jeśli ona nie chce mojej pomocy?
00:06:22:Może nie jest na tyle silna,|by stawić czoła problemowi.
00:06:26:Albo może to ty powinnaś|powstrzymać Danny'ego,
00:06:29:a nie ona.
00:06:33:Nawet wcześniej nie byłam|na tyle silna.
00:06:36:Oh, to nie prawda.|Miałaś plany, pamiętasz?
00:06:38:Chciałaś zrobić coś|ze swoim życiem.
00:06:41:Jesteś twarda, Sally.
00:06:43:I jeśli byłabyś w stanie wejść
00:06:44:wejść ze mną w jakiś fizyczny kontakt,
00:06:48:to bałbym się ciebie.
00:06:52:Byłaś silna zanim|Danny zakończył twoje życie.
00:06:56:I wiesz, jaki on teraz jest.
00:07:00:Teraz nie może cię skrzywdzić.
00:07:26:Ah!
00:07:47:{y:i}Josh?
00:07:49:Josh?
00:07:53:Josh?
00:08:02:Dwa lata do za długo.|Odbije im.
00:08:05:Będzie dobrze..
00:08:06:Nie, na pewno im odbije..
00:08:07:Josh, tata nakrył mnie|na zabawianiu się z Amy Brennan,
00:08:10:przy zaliczaniu drugiej bazy,|właśnie tu.
00:08:12:Ześwirował?
00:08:14:Dobiłaś do drugiej bazy|z Amy Brennan?
00:08:18:Ona jest na liście rzeczy,|które chcę zrobić przed śmiercią.
00:08:21:To mama i tata.
00:08:22:Jesteś jak powracający syn marnotrawny.
00:08:29:O mój boże! Twój ojciec|dostanie zawału!
00:08:33:Jest dobrze.
00:08:39:Josh.
00:08:41:Hej mamo.
00:08:45:Dzięki, że ją przywiozłeś.
00:08:48:OK, wejdziemy do środka,
00:08:50:nakarmimy cię
00:08:53:i pojedziemy zobaczyć się|z doktorem Rubenem.
00:08:55:- To mój pediatra.|- Odkąd byłaś 'niczym'.
00:08:58:Więc zna twoje ciało lepiej|niż ktokolwiek.
00:09:15:Nieźle załatwiłeś tą|wilkołaczą siostrzyczkę.
00:09:22:Gdyby Aidana zaatakowały 'psy',
00:09:24:zrobiłby to samo.
00:09:26:Uh-huh...
00:09:27:A ty poklepałbyś go|po plecach za
00:09:29:dobrze zrobioną robotę.
00:09:31:Aidan nigdy nie doprowadził
00:09:32:do takiej niezręcznej sytuacji.
00:09:36:Myślę, że zrobiłeś wystarczająco.
00:09:53:Josh?
00:09:56:Tak?
00:09:57:Robię kurczaka.|Głodny?
00:10:01:OK.
00:10:07:Hej, czy mama żyje teraz w jakiejś|równoległej rzeczywistości?
00:10:12:O co ci chodzi?
00:10:13:Nie sądzisz, że|zachowuje się nieco dziwnie?
00:10:15:Jakbym właśnie wrócił z obozu?
00:10:18:Robi kurczaka!
00:10:21:A co chcesz żeby robiła?
00:10:23:Nie wiem. Nie widziała mnie|przez dwa lata!
00:10:27:Żeby pokazała jakieś emocje?|Co ze wzbudzaniem winy?
00:10:30:Mama nic nie powie, Josh.
00:10:33:Ona... Ona się boi.
00:10:36:Mnie?
00:10:37:Utraty ciebie.
00:10:44:A tata? Co?
00:10:45:Tak bardzo się mnie boi, że|nie ma nawet zamiaru się pokazać?
00:10:50:Tata już tu nie mieszka.
00:10:57:Bo?
00:11:00:Są w separacji.
00:11:04:Od?
00:11:05:A jak myślisz?
00:11:12:Świetnie, pomożesz mi z sałatą.
00:11:13:Jesteście w separacji?
00:11:15:Tak, ale... nie musisz|się tym przejmować.
00:11:20:Muszę mamo,|bo najwyraźniej,
00:11:22:to ja to spowodowałem.
00:11:24:Czy możemy...
00:11:25:Wolałabym to przedyskutować,|kiedy twój ojciec przyjdzie, ok?
00:11:27:Nie czuję się z tym dobrze.|Ja nie...
00:11:29:Cześć? Josh.
00:11:33:Dobrze cię widzieć.
00:11:34:Dzięki.
00:11:39:Czy...|Macie coś przeciwko... żebyśmy...
00:11:45:Zagubiłem się, OK?
00:11:46:Dałem się ponieść emocjom|i przepraszam
00:11:48:jeśli spowodowałem albo przyczyniłem się|do tego co się tu dzieje, OK?
00:11:53:Ale po prostu...
00:11:54:Ale to bardzo ważne, żebyście|wiedzieli, że ze mną wszystko ok.
00:11:57:Cokolwiek to było,|mam to już pod kontrolą.
00:12:00:Widziałem się z lekarzem,| biorę leki.
00:12:02:Pracuję w szpitalu, w Bostonie.
00:12:04:Jestem całkiem szczęśliwy.
00:12:08:Serio, ja...
00:12:11:Nie musicie się o mnie|martwić, OK?
00:12:15:Dziękuję, że się tym z|nami podzieliłeś Josh.
00:12:19:Tak, dziękujemy.
00:12:21:OK, ludzie, serio, czy możemy|przestać sobie dziękować
00:12:23:i zachowywać się przez chwilę|jakbyśmy byli spokrewnieni?
00:12:25:Nie musicie traktować mnie|jak umierające dziecko.
00:12:29:Jeśli chcecie krzyczeć, krzyczcie.
00:12:32:OK.
00:12:36:Więc jak długo to trwało, Josh?
00:12:38:Co jak długo trwało?
00:12:40:Jak długo myślałeś,|że jesteś wilkołakiem?
00:12:48:Czy ja właśnie...|Czy ty właśnie powiedziałeś...
00:12:52:Czy właśnie usłyszałem,|że myśleliście,
00:12:54:że ja myślałem, że jestem...
00:12:58:Skąd wy to macie?
00:13:01:To mój osobisty...
00:13:05:Emily.
00:13:07:To nawet...|To nawet nie jest...
00:13:09:Na prawdę myślicie, że|myślałem, że jestem wilkołakiem?
00:13:12:Było tak, Josh?
00:13:14:Nie mamo! Boże!
00:13:15:Jakim cudem tak pomyśleliście?
00:13:19:{y:i}"Naukowe badania potwierdziły|najważniejszy fakt:
00:13:23:{y:i}Jestem wilkołakiem.
00:13:24:{y:i}Ale moje badania jeszcze nie
00:13:26:{y:i}odpowiedziały na pytanie - |dlaczego?"
00:13:30:Tak...
00:13:32:Myślicie, że chodzi o mnie?
00:13:36:Ludzie, nie chcę się w to wtrącać,
00:13:39:ale to są...|to są notatki
00:13:43:do powieści
00:13:45:o kolesiu, który myśl,|że jest wilkiem.
00:13:53:Ludzie.
00:13:57:Posłuchajcie.
00:13:59:Zjedzmy, posiedźmy
00:14:01:i... możemy pogadać.
00:14:05:Zróbmy tak.
00:14:52:Właśnie ta,
00:14:54:Jakie to uczucie?
00:15:00:Może jedna dziesiąta tego|jak wystraszyłeś mnie?
00:15:03:Sally?
00:15:09:Sally, to ty?
00:15:12:Oh!
00:15:13:Bo jeśli to ty,
00:15:14:to mam do ciebie pytanie.
00:15:18:To wszystko, na co cię stać?
00:15:22:Rozbita żarówka i|rozlane piwo?
00:15:27:To niby ma mnie|wystraszyć? Serio?
00:15:31:Boże, Sally!
00:15:33:Jesteś bardziej żałosna jako|duch, niż kiedy żyłaś.
00:15:37:I niech będzie jasne.|To JEST trochę żałosne.
00:15:40:Co?
00:15:41:Wiesz, słyszałem
00:15:42:o tym, jak włóczysz się|po korytarzach naszego starego domu.
00:15:45:Dziecinko, to smutne.
00:15:46:Ciągle nie masz nic|więcej do roboty,
00:15:49:niż czekać aż wrócę|do domu.
00:15:52:Nigdy nie chciałam taka być. To ty mnie w to zmieniłeś!
00:15:55:I całe to gówno, o tym,|jak odebrałem ci twoje marzenia.
00:16:00:Po prostu czekałaś, aż wrócę,
00:16:03:żebyś mogła siedzieć w domu|i oglądać Lifetime.
00:16:05:ZAMKNIJ SIĘ!
00:16:10:Wiesz co,
00:16:11:możesz straszyć Bridget|tym gównem kochanie,
00:16:14:ale mnie nie wystraszysz.
00:16:16:Wiem, że jesteś niczym.
00:16:19:Jesteś martwa.
00:16:22:A ja żyję.
00:16:25:I'm alive.
00:16:27:I jestem szczęśliwy...
00:16:31:wreszcie.
00:16:39:Więc..
00:16:42:przynajmniej masz swoją|następną książkę, racja?
00:16:44:Mama ma załamanie nerwowe,|Emily zaczyna całować dziewczyny,
00:16:48:a twój syn myśli,|że jest wilkołakiem.
00:16:52:Musisz przyznać, że to|strzał w dziesiątkę dla psychoterapeuty,
00:16:56:nie sądzisz?
00:17:00:Nie rób tego.
00:17:01:Czego?
00:17:02:Nie analizuj mnie.
00:17:04:Mówiłeś, że chcesz pogadać.|Gadajmy.
00:17:07:Po prostu staram się zrozumieć.
00:17:08:Więc pytaj! Krzycz.|Jestem twoim synem.
00:17:10:Możesz ze mną porozmawiać.
00:17:20:Przepraszam. Ja...
00:17:23:myślałam, że potrzebujesz pomocy.|Przestraszyłam się.
00:17:32:Przysięgam na boga,
00:17:33:jeżeli to mój nauczyciel matematyki|z liceum przyjechał
00:17:35:na interwencję - potnę|sobie twarz!
00:17:43:Wysłuchaj mnie.|Mogę pomóc.
00:17:45:Co? Nie możesz tu być.
00:17:47:- Josh, Josh, zaproś mnie.|- Nie, nie!
00:17:50:To moja rodzina.
00:17:52:Ty musisz być mamą Josha.
00:17:53:Tak.
00:17:54:Jestem Aidan.
00:17:55:Współlokator Josha.
00:17:57:Oh!
00:17:58:Właśnie był w pobliżu.|Już sobie idzie.
00:18:00:Właściwie... Zabiłbym|za szklankę wody.
00:18:02:Oh, mamy coś lepszego|niż woda.
00:18:04:- Lubisz pieczonego kurczaka?|- Nie, mamo.
00:18:06:Kocham.
00:18:08:Świetnie. W takim razie|wejdź.
00:18:20:Więc, Aidan. Ty i Josh|poznaliście się w szpitalu?
00:18:24:Tak.
00:18:25:Mają całkiem przyswoitą miejscówkę, mamo.
00:18:29:Nie taką typową,|kawalerską melinę.
00:18:32:Ah, to uspokajające.
00:18:35:Hmm...
00:18:37:Uh, kurczak jest przepyszny.
00:18:40:Dziękuję Aidan.
00:18:45:Więc... Josh mówił,|że jest szczęśliwy.
00:18:47:Widzę, że obaj...
00:18:50:uh, jesteście szczęśliwi|jako współlokatorzy?
00:18:53:Mamo!
00:18:54:Jesteśmy.|On jest.
00:18:57:- Nie masz nic przeciwko jeśli...|- Jeśli co?
00:19:00:Poprzedniej nocy Josh miał w domu dziewczynę.
00:19:03:Ahem! Nie mam nic przeciwko,|kontynuuj.
00:19:04:Świetną dziewczynę.
00:19:06:Mądrą i zabawną. Nie chciałbym|sprzedawać waszego syna.
00:19:10:Nie, oczywiście, że nie.
00:19:10:Ale wypili parę kieliszków
00:19:13:i muszę powiedzieć,|że on dokładnie wie, jak oczarować kobietę.
00:19:17:Możesz pić, jak|przyjmujesz leki?
00:19:21:Ja nie...
00:19:25:robię tego.
00:19:25:Myślę, że to dobrze, że ma|jakieś inne formy rekreacji.
00:19:30:- O mój boże!|- Martwiłabym się
00:19:33:gdybyś spędzał tyle czasu|nad tą książką.
00:19:39:Jaką książką?
00:19:40:Nad powieścią,|ahem, o wilkołakach,
00:19:44:o której moja rodzina myśli,|że to mój osobisty dziennik.
00:19:48:MÓJ osobisty dziennik.
00:19:57:Poczekaj chwilkę.
00:19:58:Więc...
00:20:00:OK, sądzicie, że Josh myśli,|że jest wilkołakiem?
00:20:04:Racja?|To wariactwo, prawda?
00:20:07:Nooo.
00:20:09:Więc, moglibyśmy już zakończyć|ten temat?
00:20:12:Nie zwariowałem.|To nie jest pamiętnik, OK?
00:20:15:Nie uważam, że jestem wilkołakiem.|Nie wierzę w potwory.
00:20:18:Wiecie dlaczego? Bo nie ma czegoś takiego,|jak potwory.
00:20:23:Aidan, w porządku?
00:20:24:JAsne, przepraszam.
00:20:27:Um...
00:20:31:Jest tak.|Wiecie co?
00:20:33:Aidan właśnie zakończył|związek.
00:20:35:Sprawdzę co u niego,
00:20:37:bo chyba nie za dobrze.
00:20:44:Coś się stało.
00:20:46:Ja... nie wiem Uh...
00:20:48:Jaja sobie robisz? Teraz?|Musisz to robić TERAZ?
00:20:51:Twoja mama używa czosnku?
00:20:53:Nie wiem.
00:20:54:Serio, to o to chodzi?
00:20:56:- Tak czy nie, Josh!|- Tak sądzę.
00:20:58:Czy to cię zabije?
00:20:59:Nie, nie zabije.
00:21:00:To tylko...|To sprawia, że wyglądamy jak MY.
00:21:02:OK, więc przestań być sobą!
00:21:04:Jak? Jak to zrobimy?
00:21:06:Uh, wrotycz maruna
00:21:07:Wrotycz... co?|To jakiś zespół?
00:21:10:To zioło, Josh!
00:21:12:OK, może jakieś inne zioło?|Jakiekolwiek inne zioło na ziemi!
00:21:15:Jemioła (mistletoe)?
00:21:17:A może maca (matzo meal)?
00:21:19:Cokolwiek, żebym nie musiał|wołać czarnoksiężnika?
00:21:22:OK, w porządku.
00:21:23:Wszystko super.
00:21:25:Aidan ma reakcję alergiczną|na coś, co zjadł,
00:21:27:więc zaniosę mu jakąś rumiankową|herbatkę... rumiankową herbatkę.
00:21:34:OK, OK. Mamy rumiankowo-lawendową,| rumiankowo-miętową.
00:21:37:A tu myślę, że jest|cytryna.
00:21:40:A ty jesteś nagi, żeby wziąć|kąpiel w czasie kolacji.
00:21:44:Spadaj stąd!
00:21:45:Um, Nie chcę tu być. OK, fajnie, dobrze.
00:21:48:Wynocha, wynocha, wynocha!
00:22:06:Złapał cię deszcz w|czasie jazdy, huh?
00:22:09:Cóż, mówili, że wieczorem|może padać.
00:22:11:Cześć, Josh.
00:22:37:Nie otwieraj drzwi.
00:22:39:Nie zapraszaj tego faceta|do domu! Po prostu tego nie rób!
00:22:42:Co? Oh, to jest|śmieszne!
00:22:43:Nie tato, nie!
00:22:51:Josh, dlaczego nie powiesz mi,
00:22:53:jak myślisz, co|się teraz dzieje?
00:23:04:Synu, to nie jest rozwiązanie.
00:23:08:- Weź.|- Josh.
00:23:09:Jeśli dostanie się do środka|musisz mu odciąć głowę.
00:23:11:Całkowicie.
00:23:13:- Rozumiesz mnie?|- Co?
00:23:15:OK, tak, trzymaj je|za sobą?
00:23:17:Josh! To szalone
00:23:19:Po prostu rób co każę.
00:23:21:Aidan! Aidan!
00:23:36:- Josh, co się dzieje?|- Nie teraz tato.
00:23:54:Jak daleko się posuniesz|żeby ich chronić!
00:23:58:Tak daleko jak ty, kiedy powiesz
00:24:01:Bishopowi, że zawiodłeś!
00:24:02:To nie Boshop mnie wysłał.
00:24:04:Cokolwiek się dzieje, Josh,
00:24:07:możemy usiąść i o tym porozmawiać.
00:24:11:Nigdy nie chciał,
00:24:13:żebym zadzierał z pieseczkiem|jego księciunia.
00:24:17:Więc po co sam przylazłeś|na przedmieścia,
00:24:20:żeby ich wszystkich zabić?
00:24:21:Kogo starasz się skrzywdzić?
00:24:22:Psa, który jak uważasz jest|pod tobą, czy mnie?
00:24:25:Jeśli tu chodzi o nas, więc|niech tak zostanie! Oh!
00:24:29:Bishop nigdy nie pozwoli mi zrobić ci tego,
00:24:31:na co na prawdę mam ochotę.
00:24:45:Wyłaź!
00:24:48:Tutaj, chłopczyku!
00:24:50:- O mój boże!|- Josh, odłóż to!
00:24:52:Josh, czekaj!
00:24:54:Dawaj, pieseczku!
00:25:08:Aidan!
00:25:10:Zajmę się tym.
00:25:12:Aaah! Oh! Oh!
00:25:16:Zabij mnie teraz jeśli|myślisz, że stoję ci na drodze
00:25:19:i zapłać cenę Bishopowi,
00:25:22:ale trzymaj mojego przyjaciela|i jego rodzinę z dala od tego.
00:25:28:Ty i twój pieseczek|nie jesteście tego warci.
00:25:45:Wiem, że nie chcesz tego przyznać.
00:25:48:Myślisz, że za parę tygodni|będzie lepiej.
00:25:52:Hmm? Parę miesięcy.
00:25:55:Jeśli założysz nową sukienkę.
00:25:58:Jeśli wypróbujecie nową pozycję.
00:26:02:Jeśli upieczesz idealne ciasto.
00:26:08:To nie jesteś ty, Bridget.
00:26:11:I to nie byłam ja.
00:26:14:To Danny tak na nas wpływa.
00:26:18:I przysięgam na boga,|że zamierzam go powstrzymać.
00:26:22:Ale musisz mi pomóc.
00:26:25:Musisz zrozumieć co
00:26:27:mi zrobił
00:26:37:Wiem, że mnie czujesz.
00:26:56:Jesteś tu?
00:27:00:Dlaczego to robisz?
00:27:27:Potrzebujesz pomocy.
00:27:31:Nie ma sposobu, żeby naprawić|to co we mnie złe.
00:27:34:Zawsze jest jakieś wyjście.
00:27:36:Nie, nie ma.
00:27:37:Musicie po prostu to zaakceptować.
00:27:44:Ty...
00:27:47:nie chcesz widzieć czegoś,
00:27:48:co jest inne niż czarne|albo białe, prawda?
00:27:52:Zawsze tak robiłeś, jakbyśmy|byli częścią twoich kolejnych badań.
00:27:55:Ciągle to powtarzasz.
00:27:56:Tak to odczuwasz?|Jakbym cię badał?
00:27:59:Nie, gdybyś mnie badał,
00:28:00:uwiadomiłbyś sobie,|że coś jest nie tak.
00:28:03:Pozwól, że o coś zapytam.
00:28:05:Zanim odszedłem,|zanim straciłem zmysły,
00:28:08:kiedykolwiek pomyślałeś, że|mogłem być nieszczęśliwy?
00:28:11:- Doprowadziłeś do tego.|- To TY do tego doprowadziłeś!
00:28:13:Co chcesz powiedzieć?|Że nie masz żadnego problemu?
00:28:15:Bo zdrowi ludzie|właśnie to robią, Josh.
00:28:17:Zdrowi ludzie nie uciekają|od swojej rodziny,
00:28:20:narzeczonej, przyszłości
00:28:22:bez niczego więcej, niż kawałek papieru|z notatką: PRZEPRASZAM.
00:28:29:Być może naciskałem zbyt mocno.
00:28:32:Ale to tylko dlatego,|że zawsze zachowaweś się
00:28:35:jakbyś właśnie tego chciał|od życia.
00:28:39:Synku...
00:28:42:to niemożliwe żebyś tego chciał.
00:28:46:Możemy ci pomóc,|Josh, cokolwiek to jest.
00:28:53:Proszę. Przecież nie możesz|tego chcieć!
00:29:10:Nie chcę.
00:29:13:Masz rację.
00:29:16:Masz rację.
00:29:19:To nie powieść.
00:29:23:To nie fantazja.
00:29:28:To stało się właśnie mnie.
00:29:31:Co ci się stało kochanie?
00:29:37:Jestem wilkołakiem.
00:29:42:Tym właśnie jestem.
00:29:45:Właśnie dlatego odszedłem.
00:29:53:Jakie tu jest niby|dla mnie miejsce?
00:30:22:Wszystko OK?
00:30:25:Musisz mi powiedzieć, jak|zginęła Sally.
00:30:28:Wiesz, jak zginęła.
00:30:30:Dowiedziałaś się praktycznie|jako pierwsza.
00:30:34:Kontynuuj Bidget.|Robisz słusznie.
00:30:38:Zabiłeś ją?
00:30:39:Co? Jak możesz...
00:30:42:Jak mogłaś to powiedzieć?
00:30:46:Bo myślę, że ona|chce mi to powiedzieć.
00:30:58:Wreszcie.
00:30:59:To był wypadek.
00:31:02:Więc to prawda?
00:31:04:Nie! Nie.
00:31:05:Posłuchaj. Sally i ja... to nie było|to samo, co ja i ty.
00:31:10:Nie byliśmy szczęśliwi.
00:31:11:Nigdy nie kłóciłem się|z kimkolwiek tak, jak z nią.
00:31:15:Sprawiała, że...
00:31:17:Nie byłem sobą.
00:31:19:Więc to moja wina?
00:31:22:Ona była taka silna.
00:31:26:Wiesz jaka była.
00:31:28:Czułem się, jakby mnie nie potrzebowała.|Czułem się niepewny.
00:31:31:Więc musiałeś mnie dobić.
00:31:33:I tej nocy zgubiła pierścionek.
00:31:35:PIERŚCIONEK.
00:31:36:Powiedziała, że wpadł do odpływu.
00:31:40:Ale jej nie wierzyłem.
00:31:42:Więc... zaczęliśmy|się kłócić.
00:31:45:Złapałem ją za ramię...
00:31:47:Spadła, ale ja nigdy...
00:31:50:Ah!
00:31:52:Boże, ja nigdy... Nie.
00:31:56:Więc ona myśli, że ją zabiłeś.
00:31:58:Boże! Może to|zrobiłem, Bridge.
00:32:00:Boże! Może ta,|ale nigdy bym...
00:32:04:Była dla mnie wszystkim.
00:32:07:Wiesz, ciągle próbuję|cofnąć tę chwilę,
00:32:10:kiedy jej kostka się wykręciła
00:32:13:Bridget, nie, jemu nie|jest przykro.
00:32:16:Wiesz, każdego ranka, kiedy się budzę
00:32:18:o tym jak, zrujnowałem swoje życie,|nasze życie.
00:32:23:Bridget, nie.
00:32:25:Tak bardzo ją kochałem.
00:32:27:Bridget. Bridget,|nie wierz mu.
00:32:34:To był wypadek.
00:32:36:Teraz to wiem.
00:32:50:To było dziwnie przerażające,|wreszcie...
00:32:54:im o tym powiedzieć.
00:32:57:I nadal... jakoś...
00:33:00:niewiarygodnie rozczarowujące.
00:33:07:Wiesz, próbowałem tego...
00:33:11:dawno temu.
00:33:18:Moja żona i syn..
00:33:24:Myślałem, że musi być jakiś sposób|by im to wyjaścić,
00:33:28:być tym, kim się stałem...
00:33:32:i mieć też ich.
00:33:35:Że z czasem zrozumieją.|Byli moją rodziną.
00:33:40:Tak sobie powtarzałem.
00:33:46:Co się stało?
00:33:53:Musimy iść.
00:33:57:Co jeśli miałeś rację?
00:34:01:Z tym, że próbowałeś.
00:34:05:Dam radę. To tylko|jedna noc w miesiącu. Dam...
00:34:08:Nie... to większe niż to.
00:34:09:A Marcus?|Co jeśli on...
00:34:12:Mam niby zostawić własną rodzinę|nawet jeśli tu wróci?
00:34:15:Nie wróci. To teraz|sprawa między mną a nim.
00:34:18:Ale Josh, on przyjechał|tu za tobą.
00:34:21:Nie sprawiasz, ze tu jest bezpieczniej...
00:34:23:Mogę im to wyjaścić,
00:34:26:przeprowadzić ich przez to.
00:34:28:Są wykształceni|i racjonalni.
00:34:30:Więc wyjaśnisz im to|i może pewnego dnia,
00:34:33:nawet uwierzą w to,|że jesteś wilkiem.
00:34:35:Wybudują ci klatkę.
00:34:39:I to zadziała.
00:34:41:Każdego miesiąca bedziesz przechodził|transformację we własnym, komfortowym domu.
00:34:45:A rano rodzice
00:34:47:będą czekać na ciebie z|jedzeniem i wodą.
00:34:51:Umyją cię,
00:34:53:jak dnia, kiedy się urodziłeś,
00:34:57:bo nie jesteś potworem
00:35:02:Jesteś ich synem.
00:35:04:I nigdy, przenigdy byś|ich nie skrzywdził.
00:35:09:I pewniego dnia, ktoś|nie zamknie klatki,
00:35:13:bo to najgorsze, co|może się stać?
00:35:17:I brutalnie,
00:35:18:wbrew swojej ludzkiej woli...
00:35:23:pozabijasz ich wszystkich.
00:35:34:Nie dopuszczę do tego
00:35:37:Już wiem co robić|Będę chodził do lasu.
00:35:41:Nie ważne co będziesz robił|oni będą chcieli się włączyć.
00:35:43:Są twoją rodziną.
00:35:47:I właśnie dlatego nie mogą|się przed tobą bronić.
00:35:51:Już i tak skrzywdziłem ich wystarczająco|nawet nie próbując.
00:36:15:Aidan! Oh,|co za niespodzianka!
00:36:19:Kim oni są?
00:36:21:Cóż, mówiłem ci, ze sprawy się pozmieniały.
00:36:26:Niektóre nigdy się nie zmieniają.
00:36:30:Trzymaj się z dala od|moich przyjaciół.
00:36:32:Jasne.
00:36:38:Aidan...
00:36:39:Śmierdzisz jak jeden|z nich wiesz?
00:36:41:Taaa... to jest na tobie całym.
00:36:46:Psi smród,|psi pot,
00:36:49:psie łzy.
00:36:52:- Goście zaczną się zastanawiać.|- Nad czym Marcus?
00:36:57:Nad tym jak rodzina|działa przeciwko sobie?
00:37:02:Przeciwko nasłabszemu z nas?
00:37:03:Mamy do zrobienia zbyt wiele|w zbyt krótkim czasie,
00:37:06:żeby marnować nasze siły.
00:37:09:Tyczy się to najsłabszego.
00:37:13:Jak również błędów.
00:37:41:- Myślisz, że tata zwieje|z jakąś 25latką?
00:37:45:Jak zazdrosny będziesz?
00:37:47:Jak zazdrosna ty?
00:37:49:Zostaniesz, prawda?|Na trochę?
00:37:53:Mogę przyjeżdżać do domu|raz na miesiąc. Pomóc.
00:37:57:Co tylko trzeba.
00:38:03:Chodź.
00:38:07:Josh, chodź na kurczaka.
00:38:55:Halo?
00:39:02:Sally?
00:39:07:Tu jestem.
00:39:14:Przykro mi...
00:39:18:z powodu, jak zmarłaś.
00:39:22:I tęsknię za tobą...
00:39:25:każdego dnia.
00:39:29:Ale to ostatni raz,|kiedy z tobą rozmawiam.
00:39:36:I jeśli przyjdziesz do mnie,
00:39:38:jeśli nawiedzisz mnie albo Danny...
00:39:42:Nie będę cię zauważać...
00:39:46:nieważne, jak głośno będziesz krzyczeć..
00:39:51:nieważne, jak bardzo będę wystraszona.
00:39:56:To kończy się teraz.
00:40:02:Będzie robił ci to samo.
00:40:06:Taki po prostu jest.
00:40:10:Nie spoczywasz w pokoju.
00:40:14:Teraz to łapię.
00:40:18:Ale to nie stało się tak,|jak myślisz.
00:40:22:Zaakceptuj to.
00:40:28:Zaakceptuj to i może|znajdziesz spokój i ruszysz dalej.
00:40:35:My ruszamy.
00:40:39:I musisz dać nas spokój.
00:41:27:Co się stało?
00:41:30:Najgorsze..
00:42:25:Mam wieści z Bostonu,|budzą mój niepokój.
00:42:30:Mogę się z nimi zobaczyć?
00:42:38:Zostały dwie godziny do zachodu.
00:42:42:Poczekam.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Being Human US S01E08 HDTV XviD LOLBeing Human US S01E09 HDTV XviD LOLbeing human us s01e02 hdtv xvid fqmBeing Human US S01E12 HDTV XviD LOLBeing Human US 2011 S01E04 Wouldnt It Be Nice If We WerBeing Human US S01E05 HDTV XviD FQMBeing Human US [1x13] A Funny Thing Happened on the Way to Me Killing YouBeing Human US S01E01 HDTV XviD FQMBeing Human US S01E10 HDTV XviD P0W4Being Human US S01E03 HDTV XviD FQMBeing Human US S01E06 It Takes Two to Make a Thing Go WrongSucceed at IQ Tests Improve Your Numerical, Verbal and Spatial Reasoning Skills(Gardening) Grow Your Own Beans And PeasYour Sad Eyes and UnforgettableHealing With Herbs And Spices Heal Your Body, Mind And SpiriteBook Ford Explorer 1995 2001 Wiring harness colors and descriptionsUser can see their passkey, for site that have lots of torrrent and wanna add passkeyRattle Your Bones D Clemesha and A G Zimmermanw insc06 Best Practices Guide for Outsourcing Your Human Resources Functionswięcej podobnych podstron