1
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
Dawn McClure
- Fallen Angel 2 -
Asmodeus
Nieoficjalne tłumaczenie na prywatny użytek
Aguniaunia007
http://chomikuj.pl/Agunianiunia007
2
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Brianna sparaliżowana strachem siedziała na swoim łóżku i trzymała
książkę zaklęć przy piersi. Jasny błysk światła wdarł się do jej domu jedynie
sekundę przed towarzyszącym mu dźwiękiem, aż zaczęła odmawiać Modlitwę
Pańską. Jej jasno żółte, splątane firanki wraz z pędem wiatru przetoczyły się
przez sypialnię, tworząc smugę podobna do ducha. Zdjęcia rodzinne spadły ze
swojego miejsca na komodzie, telewizor rykną na cały regulator, głośno trzasnął
i zgasł. Szary dym sączył się z góry wypełniając jej pokój kwaśnym odorem.
Od teraz zawsze będzie słuchać swojego wewnętrznego głosu. Tego
samego, który jej powiedział, żeby nie rzucała żadnych zaklęć napisanych, na
stronach oprawionych w skórę, które tuliła w swych ramionach.
Moce zawarte w książce wzywały ją od chwili, gdy jej dotknęła. Ciemne i
przekonujące, które powinny być pierwszą wskazówką, aby nie bawić się
czarami. Z perspektywy czasu, to więcej niż prawdopodobne przyczyny jej
zakupu. Rzadki prastary język wywołał jakieś naukowe zainteresowania.
Rozszyfrowanie go stanowiło wyzwanie.
Szept ciemności przeszył ją uderzeniem gorąca, ale nie w taki sposób, w jaki
powinien.
Powinna wiedzieć, że coś takiego się stanie. Sama się pchała by być
czarownicą, skupiając całą swoją energię na czarach, mimo niejasnego sukcesu
w ich praktykowaniu. Można śmiało powiedzieć, że miała większe ambicje niż
możliwości. Jak długo męczyłaby się z mocami nie mając nadziei na
doprowadzenie ich do perfekcji? Teraz, po latach studiowania zaklęć, wiedziała,
co to znaczy prawdziwa ciemność. I ma ją obecnie w swoim domu.
W korytarzu.
Jęki, jakich nigdy nie słyszała, ani sobie nie wyobrażała, pochodziły zza
otwartych drzwi jej sypialni, z ciemności poza granicami światła, jakie rzucała
lampka. Nie miała wątpliwości, coś było w jej domu, tylko pytaniem było, co.
Jej zdolności paranormalne zawiodły ją. Jedyna prawda, jakiej byłą pewna
to, że cokolwiek było 10 stóp z dala od światła nie było człowiekiem, a na
pewno nie było z tego świata. Nie była w stanie kontrolować swoich emocji
wystarczająco długo, aby skoncentrować się na tym czymś, jej kolejna pięta
Achillesa. Potrzebowała medytacji, aby wizje do niej przyszły. Można śmiało
powiedzieć, że jej zdolności paranormalne były bardzo wybrakowane.
Pochodzące z przedpokoju jęki, powoli ustępowały ciszy. Zamknęła oczy i
modliła się, aby sytuacja nie była taka zła, na jaką się wydawała. Gdyby tylko
użyła jakiegoś błędnego zaklęcia…ona zrobiła coś znacznie gorszego. Coś, nad
czym nie ma kontroli.
Słuchała jak ruch w jej domu cichł.
Być może bezwiednie wezwała zmarłego. Ta myśl, choć kusząca nie dawała jej
spokoju. Nie ważne, w jakim stanie było stworzenie, faktem jest, że
pozostawało w jej domu. Odłożyła książkę na nocny stolik i ułożyła się do snu.
3
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
Ale nie mogła zignorować tego, co się stało, oraz pozwolić temu czemuś
umrzeć. To stało się przez zaklęcie, które wypowiedziała i teraz była
odpowiedzialna za pozbycie się tego.
Chwyciła swoją starą, zniszczoną książkę do czarów przekartkowując do strony
czterdziestej gdzie znajdowało się to zaklęcie, które wypowiedziała. Powtórzyła
je ponownie, bo to powinno odwrócić czar. Niestety używała tego sposobu za
często.
Na palcach podeszła do drzwi, zbierając się na odwagę by stanąć twarzą
w twarz z tym, co przywołała. W domu panowała taka cholerna cisza, że
słyszała pracę lodówki w kuchni. Wzięła głęboki wdech i zmusiła się by wyjść
ze swojej sypialni.
Na podłodze jej korytarza leżał mężczyzna. Wyjątkowo duży, nieprzytomny,
nagi mężczyzna. Czy wyrwała go z innej epoki?
Podeszła po cichutku na tyle blisko, że mogła go delikatnie kopnąć w nogę. Lata
oglądania horrorów sprawiły, że jej wyobraźnia wariowała. Wyobrażała sobie,
że na nią skaczę i dusi, ma maskę na twarzy i grozi jej nożem, jego twarz
zmienia się w wampira, wyrastają mu kły i wbija się w jej skórę.
„Żyjesz?” –Wyszeptała trącając go bosą stopą.
Jęknął.
Odskoczyła tak szybko, że zaplątała się o własne stopy i upadła na
podłogę uderzając się w biodro. Schowała się za ścianą i ponownie otworzyła
książkę na czterdziestej stronie. Jej ręce tak się trzęsły, że nie mogła przewrócić
strony. Do diabła z tym. Cokolwiek to jest niech wraca tam skąd przyszło.
Grzebała w swojej książce, cały czas się rozglądając, gdy ten mężczyzna-cień-
zjawa poruszył się w ciemności.
„Przepraszam za wyrwanie cię skądkolwiek przybyłeś, ale wysyłam cię tam z
powrotem. Więc się nie przejmuj!” – Powiedziała bardzo troskliwym głosem.
Światło, które wychodziło z sypialni wystarczało na tyle by odczytać
słowa na stronie. Tak naprawdę nie potrzebowała książki, bo znała już na
pamięć to zaklęcie, ale na wszelki wypadek podpierała się jeszcze książką,
ponieważ nawet jedno przekręcone słówko mogło spowodować katastrofę.
Katastrofę dokładnie taką jak ta, która leżała przed nią. Dlaczego wypowiedziała
czar innym językiem, który spowodował pojawienie się tej istoty- nie miała
pojęcia. To była głupia pomyłka, która przebiła wszystkie poprzednie.
Zebrała swoją odwagę i skoncentrowała się na energii pochodzącej z Ziemi
wokół niej. Naturalna energia była jak paliwo potrzebne jej do zwiększenia
mocy i wypowiedzenia tych słów. “Tainted words escaped, a bad mista” ¹
1
„Nie!”
Gwałtownie poderwała głowę, słysząc ostre polecenie mężczyzny, mocno
uderzając się o ścianę. Mężczyzna wstał i jeśli to w ogóle możliwe, wydawał się
1
Słowa zaklęcia, nie bardzo wiem jak je przetłumaczyć- przyp. tłum.
4
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
jeszcze większy. Jego długie, blond włosy spadały wokół twarzy, podkreślając
jego rysy. Światło z sypialni tańczyło na konturach mięśni pleców, kiedy powoli
obracał się w stronę jej twarzy.
"Słuchaj" - powiedziała, przechylając głowę w tył, aby załagodzić ból. "Przykro
mi, że porwałam cię z miejsca, w którym byłeś, ale odeślę cię z powrotem."
Wzięła głęboki oddech i wypowiedziała zaklęcie jeszcze raz. “Tainted words
escaped, a bad mista.”
“Nie!”- Warkną, podchodząc by wyrwać z jej rąk książkę. Ktoś tak bliski
śmierci na pewno nie mógł ruszyć dupy, gdy go przywołała, a teraz w jednej
sekundzie był trzy metry od niej. Jęknęła z oczywistego bólu, gdy skoczył na nią
jak obłąkany szaleniec. Krzyknęła, wyrywając się od niego. Stało się to dość
trudne, kiedy chwycił ją za włosy.
Obrócił ją na plecy i szarpnął książkę z jej rąk, pokazując siłę i prędkość
przewyższającą człowieka. Z książką w ręku, upadł na tą samą ścianie, z której
miała przymierzać się do ataku. Włosy miał splątane wokół twarzy,
przypominając jej dzikie zwierze.
“Nie wracam!” – Szepcząc te słowa wydawał się wykorzystać resztki sił.
Zaczął wić się na ścianę, chwytając się za klatkę piersiową. Próbował walczyć z
jakąś niewidzialną siłą. Nie miała interesu w zabijaniu ludzi. Podpełzła do
niego, strach przed nim zmniejszył się przez strach o niego. Nie mogła pozwolić
mu umrzeć. To była jej wina. Wypowiadając zaklęcie nie wiedziała, że ściągnie
na niego kłopoty. Musi to naprawić.
Trzymała rękę tuż obok jego ciała, po raz pierwszy zdając sobie sprawę z
tego, jaki doskonały był fizycznie. Absolutnie idealny. Szczęka, ledwo
widoczna pod jego złotymi włosami, była kwadratowa i gładka. Pełne usta
rozchyliły się pokazując perfekcyjnie białe zęby. Klatka piersiowa pasowała do
pokrytych mięśniami ramion. Nie mógł być ze zbyt odległej przeszłości, facet
chętnie się woskował¹
2
, hmm, był nagi i wielki a nawet nieco zarumieniony.
Mięśnie na jego ciele były napięte doskonale wyrzeźbione, ale nie tak by
zobaczyć wybrzuszenie żył. Żadnej skazy na skórze a te, co zdołała zobaczyć
wyglądały jak blizny.
Powoli wyciągnęła rękę w jego stronę czając się jak przestraszony pies. Jego
skóra płonęła. Oderwała ją zmuszając do cofnięcia by się nie poparzyć. Gdy
pochyliła się do przodu zauważyła, że blizny na jego ciele nagle znikały.
„O mój Boże…”
Nidy nie chciała nikogo skrzywdzić swoimi zaklęciami. W rzeczywistości swoją
wiedzą starała się innym pomagać. Czuła się chora na myśl, że mogłaby sprawić
komuś ból. Nie miała innego wyboru jak tylko mu pomóc.
„Trzymaj się, zaraz jestem”- Zdenerwowana wybiegła do kuchni. Zapaliła
światło i chwyciła ręcznik, który wisiał na uchwycie. Próbowała opanować
2
Był wydepilowany.
5
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
drżenie, wmawiając sobie, że problem rozwiąże się sam. Wszystko będzie z
nim dobrze. Musi być!
Podeszła do zlewu by zmoczyć ręcznik zimną wodą. Wszystko to było jej
winą. Jaki miała interes w rzucaniu zaklęcia? Żaden. Wykręciła ręcznik i
wróciła na korytarz. Mężczyzna siedział z głową opartą o ścianę i zamkniętymi
oczami, już nie skręcając się z bólu. Włosy opadły do tyłu odsłaniając twarz.
Niemniej zaciśnięta szczeka sygnalizowała, że walczył z silnym bólem.
Klękając położyła mu ręcznik na klatce piersiowej. Wciągnął powietrze,
chwycił ją za nadgarstek i przyciągną do siebie, ich twarze dzieliły centymetry.
Otworzył oczy i spojrzał na nią po raz pierwszy.
Jego oczy były czarne. Ciekła smoła. Żadnych białek, żadnego koloru, tylko
jedna wielka ciemna plama.
"Co zrobiłaś?"- Zażądał.
Otworzyła usta, ale jedyną rzeczą, którą usłyszał był pisk. Jego ręka paliła jej
nadgarstek. Wszędzie gdzie dotkną, jej skóra płonęła. Umysł podsuną jej tylko
Jedną odpowiedz wezwała demona.
Potrząsnął nią -"Jak mnie uwolniłaś?”
„Z piekła?” – Czy to możliwe, że wyrwała demona z piekła? Nie było dobrze.
W ogóle nie było dobrze! Nie spodziewała się, że to zaklęcie zdziała coś
takiego. Ale potem zobaczyła, że oczy demona były czerwone. Co jest do
diabła, on miał czarne oczy!
Puścił ją i ponownie oparł głowę o ścianę. Odsunęła się, nie mogąc znieść
bijącego od niego gorąca. Perlisty pot spływał po bokach jego twarzy i klatce
piersiowej.
„Piekło… chciałbym. Otchłań - to, to gdzie byłem”- jego obsydianowy
3
wzrok
spotkał jej spojrzenie- „Nie mogę pozwolić Ci, odesłać się z powrotem.”
Brianna wyprostowała się w szoku. Otchłań była w niebie. Czytała o niej w
jednej z ksiąg brakujących w Biblii, zwój znany, jako Księga Henocha²
4
.
Podobno Otchłań była miejscem gdzie przebywały najgorsze upadłe anioły,
przeznaczoną dla tych upadłych, którzy zostali skazani na wieczne tortury i
potępienie za straszliwe zbrodnie.
3
Obsydian- skała wylewna, złożona niemal wyłącznie ze szkliwa wulkanicznego. Czysty obsydian, bez domieszek innych minerałów jest
koloru czarnego.- przyp. tłum
4
Księga Henocha- apokryf opisujący podróże, wizje, sny i objawienia proroka Henocha w trakcie jego pobytu w niebie. W apokryfie często
występującym motywem jest grzech aniołów z córkami ludzkimi.- przyp. tłum
6
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
Więc on był demonem.
Jego ciało po raz kolejny zaczęło drżeć, przez co napinał się jeszcze bardziej.
Przyłożyła rękę do jego klatki piersiowej. Była jeszcze bardziej gorąca.
Bez względu na to, kim był lub skąd się wziął, jej obowiązkiem było mu pomóc.
Nie znosiła kogoś ranić, ale nie wiedziała czy będzie w stanie pomóc.
„Odkręcę prysznic. Musisz się ochłodzić.”- Ciągnęła go za rękę.
Podniosła się i poszła do łazienki włączyć prysznic. Spróbuje złagodzić
jego ból. Odkręciła ciepłą wodę, domyślając się, że taki prysznic i tak schłodzi
temperaturę jego ciała. A od zimnego mógłby dostać hipotermii. Sprawdzając
temperaturę jeszcze raz szybo wyciągnęła rękę, bo woda była cholernie gorąca.
Nie dokładnie tak przewidywała spędzić wieczór. Trochę czytania, późno w
nocy jakaś przekąską- ale chłodzenie demona? Nie, za dużo.
Odwróciła się chcąc go zawołać. Wpadła na niego, nie zdając sobie
sprawy, że stał tuż na nią. Oparł się ciężko o umywalkę naprzeciwko niej,
energicznie i spokojnie. Miał mocne mięśnie i nawet, gdy się pochylał mogła
bez trudu stwierdzić, że ma ponad dwa metry wzrostu. Jego obecność w tak
małej łazience nie pozwalała jej wyjść. Walczyła ze strachem, gdy upadł
przypominając, że nie jest w stanie jej skrzywdzić.
Czy skrzywdzi ją, gdy już mu pomoże? Ponownie widzący na pierwszy rzut oka
ból, wyparł z jej myśli strach. Dosłownie zaparowywał jej lustro.
“Tutaj, pozwól mi sobie pomóc.” - Chciała położyć rękę pod jego łokciem, aby
mu pomóc, ale musiała ponownie ją zabrać. Jego skóra zaczęła prawie
skwierczeć.
Trzymając się ściany powłóczył pod prysznic. Odsuną zasłonę łazienkową i
wszedł do wanny. Gdy dotarł pod prysznic wciągnął powietrze.
„Cholera, jest za gorąca? Mogę odkręcić zimną.”- Pochyliła się przekręcić
baterię.
„Zimno. Jest zimno”- szepnął.
Cofnęła rękę i patrzyła jak drżał pod bieżącą wodą.
Woda była cholernie gorąca. Para wypełniała łazienkę, gdy woda zalała go
kipiąc, jak gdyby miała temperaturę wrzenia.
Gdyby nie widziała na własne oczy, nigdy by nie uwierzyła. Jak ktoś mógł to
przeżyć?
Bo to nie człowiek, jakiś przerażony głos przypomniał jej. On jest demonem!
7
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
Demon czy nie, czuła się okropnie z jego powodu. Miał zamknięte oczy i ciężki
oddech. Tu nie wiele więcej mogła dla niego zrobić. A o zabraniu go do szpitala
nie było mowy.
Po raz drugi w przeciągu kilku minut nie mogła nie zauważyć, jaki był
doskonały. Cóż może po za faktem, że był jak czynny piec. Jej wzrok błądził po
całej długości jego wspaniałego mokrego ciała. Gorący jak diabli. Dosłownie.
Gdyby wiedziała, że demony mają takie ciała, może wezwałaby go wcześniej. I
jak tu nie mówić o natychmiastowym zauroczeniu. Z takim ciałem jak jego, z
łatwością można było przeoczyć gorąco emanujące z jego ciała.
Wzrok zszedł niżej.
Prr. Ta rzecz powinna przyjść z instrukcją obsługi.
„Cieplej”
Poderwała głowę, aby spotkać jego płynno-czerne oczy.
„Przepraszam?”
„Zrób ją zimniejszą”
„Och. Chłodniej, tak. Przepraszam.”- Jezu, przyłapałby ją, wpatrującą się w
jego ciało. Miała nadzieję, że był na tyle rozgorączkowany by zdać sobie
sprawę, że go podglądała.
Przekręciła pokrętło. Woda będzie teraz letnia. Przynajmniej jej pomysł
skutkował, a jego ciało było chłodniejsze. Cofnęła się mając tym razem
odwrócony wzrok.
“Mówisz po angielsku. W jakim kraju jesteśmy?”
Spojrzała na niego, starał się ukryć swój niepowtarzalny akcent. A może nie
miał żadnego akcentu. Boże ona traci rozum.
„Stany Zjednoczone Ameryki.”
Położył rękę na ścianie i przesuną głowę pod płynącą wodę z prysznica,
pozwalając jej spływać po plecach.
„Który Rok?”
Mięśnie jego ramion naprężyły się, gdy się poruszył. Wydawało się, że odzyskał
kontrolę, jego umysł pracuje a ciało regeneruje siły. Oczyściła gardło.
8
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
„ Dwa tysiące dziewiąty ”
Dał krótkie skinienie. -„Teraz już wiem jak to działa. Możesz odejść.”
Rzuciła na niego okiem, zaskoczona odprawą, po czym szybko zrobiła jak kazał.
Była całkowicie pewna, że mógł jej powiedzieć, skacz w górę i w dół na jednej
nodze i ona by to zrobiła.
-„Możesz też dołączyć do mnie, jeśli tylko chcesz”
Zatrzymała się w połowie kroku, nie wiedząc czy dobrze usłyszała. – „S-
Słucham?”
-„Możesz się przyłączyć.”
-„Dzięki, myślę, że wyjdę”
Widok jego wspaniałego ciała przemkną przez jej umysł. Twarde mięśnie
pokrywały całe jego ciało. Panie, kiedy ostatni raz ktoś składał jej taką ofertę?
Zatrzymała się w łazience z ręką na klamce. Co ona sobie myślała? Oszalała?
Ten człowiek był demonem. Była niemal napalona. Potrząsnęła głową i wyszła
z łazienki, miała myśleć o sposobie odesłania go.
Demon czy nie, czy mogłaby z czystym sumieniem skazać go z powrotem na
takie męki? Czy była to jej decyzja? Czy anioł przyjdzie po niego by zabrać go z
powrotem? Jej myśli pobiegły w tysiącach różnych kierunków. Nie mogła tego
zrobić sama. Potrzebuje wsparcia. Popędziła do telefonu w sypialni, szarpiąc za
słuchawkę. Wybrała numer swojej przyjaciółki Kelly.
Kelly Pendleton wróżbitka, znana tarocistka i nadzwyczajna czarownica.
Kelly będzie wiedziała, co robić. Była jedyna, która odziedziczyła moc. A swoją
ogromną wiedzę na temat czarów szlifowała przez ponad dwadzieścia lat. Jak
się poznały poszła do niej, aby jej rozłożyła tarota. Kelly wydawała się
zaskoczona tarotem Brianny, powiedziała jej, że ma wewnątrz moc, której nie
wykorzystuje. Wciąż nie wiedziała, dlaczego czuła się zobowiązana by być
czarownicą inną, niż tarocistka która przepowiedziała jej wielką potęgę.
Wielka moc. Ha! Przed tym, tylko dobrze rzucała zaklęcie, by znaleźć psa,
którego komuś brakuje.
-„Halo?”
-„Kelly, tu Brianna. Mam wielki problem.”- Słyszała w swojej sypialni
rytmiczne dźwięki wydawane przez odkręcony prysznic w łazience. Widziała go
w swoim umyśle stojącego nago pod prysznicem. Skupianie się na jego
doskonałej budowie nie pomoże sytuacji.
9
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
-„Twoje zaklęcie nie może czegoś naprawić?”
To nawet nie było zabawne. Brianna przestała chodzić i zamknęła oczy. – „Czy
kiedykolwiek wezwałaś demona?”
Kelly miała czelność się roześmiać.
-„To nie jest zabawne. Mówię poważnie.”
Cisza w słuchawce. Kelly odchrząknęła. - „Naprawdę wezwałaś demona?”
-„Tak.” – Brianna rozpoznała nutkę niedowierzania w głosie Kelly. Trudno było
nie zauważyć poczucia dumy z jej niechcianego osiągnięcia.
-„Wow! No rzeczywiście mam za sobą wezwanie demona. Odesłałam go z
powrotem, ale zależy od tego, jakiego demona wezwałaś, jakiego typu i jak
bardzo chce pozostać w tej rzeczywistości. Kogo wezwałaś? Wiesz jak się
nazywa?”
Znajomość jego imienia dałaby jej władze nad nim. Ale ze względu na
zamieszanie dotyczące jego wyglądu zapomniała się zapytać. – „Nie, nie wiem
jak ma na imię. Jedyne, co o nim wiem to, że ma czarne oczy i przybył z
Otchłani.”
-„Wynoś się z domu! Natychmiast!”
Żądanie Kelly sprawiło, że jej serce zabiło szybciej. Uznała to za zły znak. –
„Dlaczego?”
-„Po pierwsze, jeśli ma czarne oczy nie jest demonem. To anioł, a one nigdy nie
chcą odejść. Oczy demona są zielonożółte a gdy są w stanie dużego napięcia ich
oczy zmieniają kolor na czerwony nie czarny. Archanioł i Anioł Wojownik mają
prawdziwie czarne oczy, gdy są rozemocjonowani. Czarny kolor pokazuje, że
mają dużą potęgę. Te z czerwonymi oczami stoją w hierarchii niżej. Czy jego
oczy mają w ogóle jakikolwiek kolor? Może są po prostu ciemnozielone? Jest to
rzadki kolor dla demona, chodź nie nieprawdopodobny.”
Brianna potrząsnęła głową, mimo że Kelly nie mogła jej zobaczyć. Skąd ona
tyle wie o demonach?
- „Nie, są czarne.”
- „W takim razie jest aniołem.”
-„Ale on powiedział, że przeniosłam go z Otchłani.”
-„Hmmm. Być może ściągnęłaś jednego z aniołów, którzy są odpowiedzialni za
torturowanie Upadłych, co wyjaśnia, dlaczego jego oczy są czarne. Brianna,
jeśli jego oczy są czarne to jest aniołem.”
10
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
Gdy prysznic ucichł, Brianna wyjrzała przez otwarte drzwi swojej
sypialni szepcząc gorączkowo. – „Kelly on jest demonem. Nie było w Otchłani
żadnego demona, jestem tego pewna. Mówi, że nie chce wracać. Kiedy
zapytałam czy wezwałam go z piekła to faktycznie zaśmiał się i powiedział
chciałbym. Teraz, co mam zrobić?”
-„Jeśli demon chce zostać w tym wymiarze nie wiele możesz zrobić. Możesz
przeprowadzić egzorcyzm na demonicznym duchu a nie fizycznym demonie.
Mogę spróbować i zadzwonić do Ojca Henry i zadać mu parę pytań.”
Brianna miała ochotę skakać w górę i w dół jak dwa lata temu w napadzie
złości. Kelly nie słuchała jej. – „Co mam teraz zrobić? Demon jest pod moim
prysznicem. Czy ty mnie kiedykolwiek słuchasz?”
-„Czy on jest prowokujący?”
Skąd do cholery wiedziała? Czy nie wszystkie demony były prowokujące? –
„Prawdopodobnie.” Przypomniała sobie jego zaproszenie.
Możesz dołączyć do mnie w wodzie ...
-„Coś ty powiedziała, że gdzie jest? Pod prysznicem? Co dalej, kolacja i kino?”
Wcześniej Brianna może mogłaby odpowiedzieć na lekceważący stosunek
Kelly, ale jasny błysk oświetlił jej sypialnię. Cholera, nie znowu. Wiatr
przyszedł przez jej dom, tak jak zrobił to wcześniej. Tym razem nie migotały
światła. Czyżby odszedł z powrotem?
Szła przez korytarz i zauważyła, że drzwi do łazienki były zamknięte, a
światło świeciło się pod ościeżnicą. Usłyszała rozmowę w salonie. Przeszła
obok łazienki, dalej w dół korytarza, aż dotarła do miejsca skąd pochodziły
głosy.
Na środku salonu stało trzech mężczyzn, wszyscy ubrani w przypadkowe
ciuchy, które wyglądały na nich śmiesznie. Mieli na sobie dżinsy i T-shirty i
dopełniające wygląd wojskowe buty. Nie było ubrania w całym Los Angeles,
które mogłoby uczynić tych trzech niepozornymi. Wszyscy mieli ponad sześć
stóp wzrostu i długie blond włosy, które świeciły tak, jakby dotknięte przez
słońce. One świeciły światłem z innego świata, aż aura obramowywała ich ciała.
Nigdy nie widziała czegoś podobnego. I każdy miał obsydianowe oczy.
Wzięła z powrotem telefon do ucha, który kupiła, aby powiesić na korytarzu. –
„Sądzę, że patrzę na twoje anioły. Myślisz, że są tu po niego?” – Patrzyli na nią
jak by była ofiarą a oni łowcami. Przez ich przeszywające spojrzenia czuła jak
miękną jej kolana.– „A jeśli tak, co mam zrobić?”
„Zejdź im z drogi. Teraz. Aniołowie nie są słodkimi, współczującymi istotami,
których poznaliśmy poprzez religię. Mogą być straszni, a czasem gorsi niżeli
11
Tłumaczenie Agunianiunia007 (chomikuj.pl/Agunianiunia007)
jakikolwiek demon. Są prawdopodobnie po demona. Rusz się do diabła
stamtąd.”