1
Polska sztuka krytyczna lat 90.
Przełom, który nastąpił po 1989 spowodował rewizje wartości. Nie trzeba było już walczyć
przeciwko komunizmowi. Wolność przestała być głównym celem.
Okazało się, że jest
kolejną utopią a zarazem polem do dyskursu dla pokolenia twórców lat 90. Sztuka krytyczna
wciąż pyta o wolność:
czym jest wolność artystyczna? Czy powinno się ją ograniczać? Czy tak naprawdę
możemy być wolni?
Zmiana nastąpiła również w polu pytania czym jest sztuka. Wcześniej
postrzegana była jako coś uniwersalnego, zaś artysta był kimś kto stał ponad społeczeństwem.
Przed 1989 niemożliwe było istnienie sztuki zaangażowanej społecznie (chyba , że była
propolityczna).
Trzeba było budować nową rzeczywistość. Dotychczasowy obszar gry z władzą zamienił się
w pole działań rynkowych, na którym tymczasowo poległ system wartości polskiej sztuki. W
chaosie okresu przejściowego zabrakło nowych, rodzimych kryteriów, które mogłyby stać się
podstawą do tworzenia nowej tożsamości.
Polska weszła w fazę przyspieszonego kapitalizmu nagle naszą codzienną rzeczywistością
stała się kultura konsumpcyjna (Nowe technologie, wielkie korporacje, które wkroczyły na
polski rynek). Wszystkie przemiany początku lat 90. zachodziły bardzo szybko.
Reakcje młodych artystów bywały różne jednak przede wszystkim odwrócili się oni
od wszelkich obowiązujących wartości i zaczęli poszukiwać ich w świecie nieartystycznym,
lub zagłębiając się w siebie. Większość postaw artystycznych cechował dialog z
rzeczywistością zarówno polską jak i globalną. Artyści zaczęli prezentować brutalne
starcie z rzeczywistością odartą ze wszelkich mitów. Pokazują rzeczy takimi jakie one są.
Jest to najbardziej istotna cecha tego nurtu.
Pojęcie „sztuka krytyczna” pojawiło się dopiero pod koniec lat 90. Nie jest to
określenie precyzyjne ale wydaje się, że najlepiej opisuje te wszystkie zjawiska. Tym
bardziej, że sztuka ta wywoływała liczne kontrowersje w mediach i opinii społeczeństwa.
Krytyczność tej sztuki nie powinna być rozumiana w sensie dosłownym, nie chodzi o
bezpośrednie wyrażanie krytyki. Sama sztuka jest niejednoznaczna, ponieważ jej miejsce nie
znajdowało się ani poza układem, o którym mówiła ani wewnątrz niego. Jej funkcję krytyczną
należy rozumieć jako opisywanie rzeczywistości, zwracanie uwagi na to, co
nieoczywiste, marginalne, wszystko, co wykracza poza powszechnie uznawalne normy
2
estetyczne,
wszystko, co staramy się ukryć
, rzeczy, wobec których udajemy, że ich
nie ma.
Nurt ten można porównać do zjawisk, które wystąpiły wcześniej na Zachodzie i w Stanach
Zjednoczonych znanych jako „postmodernizm oporu”, „sztuka ciała” czy abject art.
Ponieważ sztuka krytyczna przełamywała powszechnie uznawane wartości budziła
liczne kontrowersje i polemiki. Zdarzało się, że dzieła sztuki były niszczone bądź
cenzurowane. Najczęściej oskarżano artystów o obrazę uczuć religijnych. Sztuka
zaczęła wchodzić w dyskurs z polskim katolicyzmem i rolą Kościoła w państwie. Jest to
twórczość ujawniająca nietolerancję, i wykluczanie niektórych grup społecznych. Sztuka staje
się tutaj ważnym czynnikiem rozwoju myśli i demokracji.
Jedną z jej najważniejszych cech jest to, że nie można pozostać wobec niej obojętnym.
Stawia widza w kłopotliwej sytuacji i zmusza do reakcji.
Przedstawiciele sztuki krytycznej z początku nieakceptowanej w Polsce odnieśli
sukces na arenie międzynarodowej, np. Katarzyna Kozyra i jej „Łaźnia II” otrzymała nagrodę
na Biennale w Wenecji w 1999 roku.
PROBLEM CIAŁA
Przyczyny zainteresowania części artystów, krytyków i teoretyków sztuki problemem ciała w
latach dziewięćdziesiątych są złożone. W kulturze konsumpcyjnej ciało zaczęło
funkcjonować w zupełnie nowy sposób: pojawiły się coraz większe możliwości manipulacji
dokonywanych na ciele (jak udoskonalone techniki interwencji wobec ciała, transplantacji, a
także możliwość klonowania człowieka). W zawrotnym tempie zaczęła się rozwijać także
cyberprzestrzeń zmieniająca nasze postrzeganie cielesności. Wymienić trzeba też popularność
teorii Michela Foucaulta, ale także wpływ teorii Gillesa Deleuze'e, psychoanalizy Jacquesa
Lacana oraz teorii feministycznych w większości dziedzin humanistycznych,
a
także
w
ogóle
na
obszarze
kultury
współczesnej.
Z problemem ciała łączy się w sztuce krytycznej zagadnienie władzy. Pojęcie
władzy, na które kieruje nas współczesna twórczość krytyczna, bliskie jest temu, które
przedstawił w swych teoriach francuski filozof Michel Foucault, który mówi o mikrowładzy,
władzy uwewnętrznionej, ujawniającej się na poziomie cielesnym. Teorie te pokazują, że
istnieją różne rodzaje władzy, jak na przykład ta, związana bezpośrednio z wiedzą, że
ograniczenia dyktowane przez władzę tkwią także w nas samych, że nie jesteśmy w stanie od
tych mechanizmów uciec.
3
Artur Żmijewski
Ciałem i chorobą zajął się między innymi Artur Żmijewski. Ukazuje on chorobę i kalectwo
w kontekście społecznego wyobcowania. Pokazuje nam „Innych”- ludzi odrzuconych z pola
widzialności. Posługuje się przede wszystkim fotografią i wideo. Artysta pracuje z chorymi
ludźmi, obnaża kalectwo a co za tym idzie brzydotę tych ciał, które nie mieszczą się a wręcz
godzą w uznane powszechnie wartości estetyczne. Artysta odsłania wstydliwie ukrywane
przez społeczeństwo pokłady hipokryzji. Żmijewski towarzyszy tym osobom w ich
cierpieniu, obserwuje proces degradacji ciał ludzi nieuleczalnie chorych, wnika w ich życie
uczuciowe ludzi wyrzuconych poza margines społeczny oraz ludzi wyrzuconych z Polski po
roku 1968 (Nasz śpiewnik).
W przypadku ukazywania osób niepełnosprawnych nie bez znaczenia jest to, kto
podejmuje problem chorego ciała. Czy to sami chorzy definiują swoją tożsamość, czy też
pozostawiają ten problem innym. Pojawia się jednak pytanie czy sztukę tę można potraktować
jako wypowiedź o tożsamości tych „innych”?
Żmijewski „analizuje” ciała a jednocześnie zadaje pytanie o kondycję człowieka.
Bardzo ważny w jego pracach jest dotyk, kontakt cielesny. Wyraźnie uwidocznione zostało to
w pracy z 1995 zatytułowanej Powściągliwość i praca. Jest to realizacja wideo, na której
widzimy kobietę i mężczyznę. Dotykają się wzajemnie, sprawdzają swoje reakcje na dotyk.
Działanie to jest jednak całkowicie pozbawione kontekstów erotycznych. Jest to analityczna
rejestracja doświadczeń ciała. Ciała deformowanego przez dotykanie, ugniatanie, zduszanie.
Ciało jako obiekt eksperymentu i poznania odbywającego się poprzez dotyk.
W naszej kulturze przyjęło się wizualną metodę poznawczą ciała. Jednak to co
zazwyczaj oglądamy jest wyidealizowane, zmysłowe erotyczne bądź zmasakrowane, zalane
krwią, martwe. Ciała przez nas oglądane rzadko mają cokolwiek wspólnego z ciałami
rzeczywistymi. Kultura zmienia nasz obraz ciała, filozofowie nazywają to nadreprezentacją
ciała. Najważniejsze są obrazy nie odczucia. Ciało ma wyglądać, nie czuć.
Żmijewski zadaje pytanie- Czy jest inny sposób na poznanie ciała? I odpowiada, że można
poznać je poprzez dotyk. Jednak związane jest to z trudną pracą ponieważ trzeba wyznyć się
wszystkich wzorców, obrazów, które proponuje nam kultura.
Kultura odrzuca bowiem dotyk, jako źródło poznania. Dzieje się tak dlatego, że
dotyk wprawia nas w zakłopotanie i w przeciwieństwie do spojrzenia ma swoje ograniczenia.
Innym problemem dotyku jest ładunek znaczeniowy jaki ze sobą niesie: dotykiem można
4
wyrażać czułość, okazać komuś swoje uczucia a jednocześnie służy on do zadawania bólu.
Dotyk narusza osobistą przestrzeń człowieka. Nawet w naszym języku mówienie o
„dotknięciu” kogoś oznacza sprawienie przykrości.
Żmijewski przekracza granice. Dlatego ta praca może wywoływać nieprzyjemne
odczucia. Ciała stają się odpersonalizowane. Ważna jest jedynie powierzchnia dotykana.
Inną pracą Żmijewskiego jest cykl Oko za oko. W realizacji tej artysta porusza
problem niepełnosprawności oraz przekraczania norm. Praca składa się z barwnych fotografii
oraz filmu wideo. Sytuacje zaprezentowane przez artystę ukazują nam ludzi
niepełnosprawnych, którym zdrowi użyczają swoich kończyn. Następuje konfrontacja ciał
zdrowych i kalekich. Ciała tworzą różne czasami monstrualne figury, w których istnienie
jednego uzależnione jest od drugiego. Sprawni pełnią rolę przewodników dla chorych, jednak
nie tyle pomagają, co współdziałają. Dzieło posiada wymowę optymistyczną z jednej strony.
Z drugiej naładowane zostaje erotyką. Na jednym z ujęć widzimy przytulonych do siebie
kołyszących się mężczyzn- obraz ten może uderzać w tabu miłości homoseksualnej. W
innym kobieta i mężczyzna myją się pod wspólnym prysznicem- artysta sam definiuje tę
relację w kategoriach gwałtu wzajemną relację między osobą kaleką a zdrową można
rozumieć jako pomoc. Ale jest to również gwałt- gwałt chorego na zdrowym- gorsze miało
władzę nad lepszym.
Inny rodzaj przedstawienia tego cyklu widzimy w fotografii ukazującej trzech
mężczyzn. Na pierwszy rzut oka nie widzimy, że dwaj z nich są kalecy. Podobnie jest z
obrazem, na którym widzimy czterech poruszających się mężczyzn, wśród których jeden
pozbawiony nóg niesiony jest przez pozostałych. Dzięki temu „idzie” razem z nimi. Ciała
uzupełniają się nawzajem dochodzi między nimi do symbiozy. Zaciera się różnica między
sprawnym i niesprawnym. Wydaje się, że te ciała nie mogą istnieć jeden bez drugiego.
Przełamana zostaje tutaj granica między tym, co jest normą a to co znajduję się
poza nią- jest inne. Praca Żmijewskiego nie pyta o normy, ale poprzez zatarcie granicy
pomiędzy osobą zdrową a niepełnosprawną całkowicie likwiduje zasadność ich istnienia.
Grzegorz Klaman
Tego artystę interesuje z kolei przedstawianie ciała martwego, jego wnętrza oraz stosunek
ludzi wobec zwłok. Najważniejszą pracą w tym temacie są Emblematy 1993. Z zewnątrz jest
to stalowy obiekt w kształcie czworoboku, do którego wnętrza prowadzi prostokątne wejście.
W środku naprzeciwko wejścia znajduje się obiekt w kształcie wydłużonego prostokąta, w
5
którym znajdują się jelita, na ścianie po stronie prawej widzimy kolejny obiekt w kształcie
ramienia swastyki, w którym umieszczono preparat wątroby, ostatni w kształcie krzyża
greckiego znajduje się po lewej stronie i tam znajduje się preparat mózgu. Wnętrze jest
zaciemnione, jedyne źródła światła padają na wymienione przedmioty. Części ciała użyte
przez Klamana są tym, do czego nasza wrażliwość estetyczna nie jest przyzwyczajona.
Oglądając je odczuwamy zakłopotanie. Prowokują zadanie sobie pytania o etykę i stosunek
ludzi do martwego ciała.
Do jakiego stopnia można uprzedmiotowić ludzkie ciało? Jakie tabu narusza artysta i
czy wszystko można wykorzystać do stworzenia dzieła sztuki?
Problemem, który porusza ta praca jest nasza własna „cielesność” a raczej „mięsność”
ponieważ artysta obdziera człowieka ze skóry. Mięsność jest granicznym najbardziej realnym
stanem naszej egzystencji. Kategoria ta przekracza jednocześnie uznawany powszechnie
podział na rozum i ciało, naturę i kulturę.
Zygmunt Bauman we wstępie do katalogu prac Klamana zwraca uwagę na to, że
tradycyjnie mięso ludzkie postrzegane jest jako martwe mięso to śmierć (…) widać je tylko
wtedy, kiedy ciało jest już martwe. Prace Klamana posiadają całkowicie inny komunikat a
mianowicie to twoje ciało, ciało które chciałeś lub kazano ci zapomnieć (…) jest częścią
ciebie, bez niego nie jesteś sobą. Kolejnym problemem, który się tutaj pojawia jest pytanie o
tożsamość. Czy mówiąc o sobie myślimy też o naszej cielesnej egzystencji? A co więcej, czy
mówiąc o naszym ciele, bierzemy pod uwagę mięso ukryte pod powierzchnią naszej skóry?
/zwróć uwagę na dzisiejszy problem ciała już poza kontekstem tych prac--- nadal rozwijający
się kult piękna zew. Odchudzanie – degradacja organizmu od wewnątrz kosztem tego co w
środku, dbanie o ciało zaniedbanie umysłu itd./
Piotr Piotrowski uważa, że „mięsne” realizacje Klamana dążą do podważenia zasady
przedstawienia. Mięso- fizyczna materia ciała pozbawiona funkcji symbolicznych jest niejako
granicą bytu, który w tej sztuce jest jedynie przywołany nie reprezentowany. Piotrowski
twierdzi też, że artysta odrzuca w ten sposób działanie systemu władzy, odcina się od
ideologii ponieważ poprzez kategorię mięsności odnosi się on do „czystego” języka,
pozbawionego ideologii, operującego tożsamością „znaczącego” i „znaczonego” (signifiant i
signifié). Kalinowska w książce „Ciało i władza” wchodzi w polemikę z teorią Piotrowskiego.
Opiera się na tekstach Ewy Mikiny, która pisze tam gdzie zatrzymują się procesy gnilne, tam
zatrzymuje się naturalny proces oddziałujący na <realne>. Widzimy jedynie wyabstrahowane
preparaty medyczne lub uświęcone szczątki. Możemy wybierać mięszy wyniesieniem a
6
degradacją do uprzedmiotowionej anonimowości. W tym kontekście można mówić, że dzieła
te nie są całkowicie pozbawione symboliki. Nasuwają kolejne i kolejne pytania.
Problem kondycji ludzkiej podejmuje w swoich pracach również Konrad Kuzyszyn.
W pracy „Exist” 1989 zakonserwowane martwe ciała stają się obiektem analizy artystycznej.
Artysta dokonuje tutaj „uosobienia”.
mamy tu do czynienia nie tyle z fotografiami martwych ciał
służących medycznemu poznaniu, ile z przedstawieniem osób, z uchwyceniem mimiki ich twarzy,
niemalże z ukazaniem ich uczuć.
Tematem jest tutaj problem doświadczania śmierci a także
funkcjonowanie jej obrazów. Dzisiejsza kultura stara się wyeliminować problem
śmiertelności. Dlatego też fotografie Kuzyszyna wywołują u nas zgrozę, zmuszają do refleksji
nad lękiem i śmiercią.
RELIGIA I WŁADZA
W obręb zagadnienia sztuki krytycznej wpisuje się też Zofia Kulik. W jej pracach
widać wpływ teorii Foucaulta. W wielu pracach artystka kształtuje obraz na wzór
ornamentalnych mozaik i wplata w nie ciało nagiego mężczyzny. Niektóre z nich kształtuje
na wzór średniowiecznych ołtarzy.
W pracy „Gotyk międzynarodowy” 1990 sztuka staje się metaforą poddania człowieka
strukturom władzy. Kulik zadaje pytanie, czy w tak ułożonej rzeczywistości możliwa jest
jeszcze wolność człowieka. Największe niebezpieczeństwo artystka dostrzega w porządkach
totalitarnych, które dążą do zawładnięcia całym człowiekiem- jego ciałem i umysłem. Jednak
każdy system zagraża jednostce. Artystka podkreśla niemoc wobec tej siły, której staje się
podporządkowana. Obroną jest dla niej odkrywanie i opisanie mechanizmów działania tej
siły. Takiego odsłonienia artystka dokonuje w pracy „Wszystko zbiega się w czasie i
przestrzeni aby rozproszyć się dalej” 1992.
Dominuje tu postać ubranej kobiety, stojącej na wprost
widza, ze spojrzeniem skierowanym w jego stronę. W rękach trzyma ona metalowe zwieńczenie drzewca
sztandaru. W części środkowej to przedstawienie otoczone jest poziomymi pasami z wpisanymi w nie
sylwetkami nagiego mężczyzny w różnych pozach, trzymającego w rękach długi, pionowy element. W
częściach bocznych stworzonego przez Kulik "ołtarza" znajduje się owal z sylwetką mężczyzny
unoszącego ręce jak w geście adoracji, albo poddania się. Kobieta w pracy "Wszystko zbiega się w
czasie i przestrzeni..." posiada władzę spojrzenia, a także władzę zajmowania uprzywilejowanego
miejsca. Jej podporządkowane są wszystkie elementy przedstawienia. Pojawia się w miejscu
zarezerwowanym dla władzy, które w porządku patriarchalnym zajmował męski obserwator, ale które,
jak w opisanym przez Michela Foucaulta panoptykonie, było niewidoczne. Ona czyni to miejsce
widzialnym. Artystka przyjmując męskie atrybuty dokonuje symbolicznej "kastracji" władzy, czyni
7
widzialnym uprzywilejowane miejsce i ukazuje, że władza rozdysponowana według podziału płciowego
jest konstruktem.
W pracach Kulik ukazywanie nagich ciał- rozbieranie to zabieg, mający na celu
ukazanie złudności gestów, które w kulturze oznaczają siłę i władzę. Artystka pozbywa te
mechanizmy warstwy ochronnej. Chce pokazać, że przystosowywanie do systemu odbywa się
już na poziomie ciała. W „Przewodniku ikonograficznym” do pracy „Wszystkie pociski są
jednym pociskiem” 1997, jednym z motywów jest „Wskazanie”. Artystka wykorzystała pozę
Lenina z pomnika Aleksiejewa - pozę zaczerpniętą z antycznej ikonografii mówcy - oratora,
konotującą władzę, artystka zestawiła z tą samą pozą w wykonaniu nagiego Libery. Znika
władza zostaje śmieszność i sztuczność.
Robert Rumas
Podejmuje różnorodne tematy, Jednym z nich jest krytyka religijnego kiczu i
związanych z nim zachowań dewocyjnych. W pracach zatytułowanych Dedykacje 1992
zatopione w akwarium gipsowe dewocjonalia „pływają” wśród muszli, monet i innych
przedmiotów.
Rumas krytykuje tutaj powierzchowność polskiego katolicyzmu polegającą na
przywiązywaniu największej wagi do zewnętrznych znaków i symboli. W pracy "Termofory" wystawionej
w 1994 w centrum Gdańska artysta pokazał wykonane z plastiku i napełnione wodą pojemniki, w których
umieszczone były gipsowe dewocyjne figurki Chrystusa i Matki Boskiej. Praca ta uległa zniszczeniu w
kilkanaście minut od jej umieszczenia na głównym deptaku miasta. Zniszczenia dokonali przechodnie,
którzy rozpruli worki, wydobyli z nich figury, a następnie zanieśli je do biura gdańskiej kurii. Ludzie ci
działali w przeświadczeniu, że dokonano bluźnierstwa i tylko przez oddanie figur do właściwego im
miejsca (kościoła) można dokonać ich "uratowania". To działanie anonimowego tłumu ujawniło siłę
dewocjonaliów, władzę religijnych symboli w świadomości ludzi.
Przez lata te obiekty pokazywane
były w galeriach, zaczęły budzić kontrowersje, kiedy przedostały się w sferę publiczną.
Innym działaniem artysty jest ingerencja w przestrzeń publiczną, gdzie wprowadza w
miejską ikonosferę dodatkowe znaki, które mają zachęcać do czynności niekonwencjonalnych
a nawet wstydliwych (Manewry miejskie 1998 2004). Czasem zabraniają, w sposób arbitralny
tego, co ogólnie przyjęte.
Religią zajęła się również Katarzyna Górna w swojej pracy „Madonny”. Ale to bardziej w
konwencji sztuki feministycznej. Preblem religii podjęty został też przez Zofię Kulik.
PRZEDMIOT
8
LIBERA
Inny stosunek wobec przedmiotu prezentuje Paweł Althamer. Charakteryzuje go
sentymentalizm wobec „kantorowskich” przedmiotów niższej rangi powszechnie uznawanych
za brzydkie, nieestetyczne. Stara się wydobyć je z anonimowości i nadać im rangę reliktu
przeszłości. Swoje dzieła nazywa „w pełni realistycznymi”. Zajmuje stanowisko po stronie
wartości wykorzystanej i odrzuconej rzeczy, która została już zużyta a co za tym idzie jest
już niepotrzebna. Przedmioty Althamera najczęściej od początku swojego istnienia uznawane
są za kiczowate i tandetne.
Te obiekty właściwie nie są tworzone z zamysłem zaistnienia jako dzieła sztuki.
Chodzi o przywrócenie ich do życia. Nie ma tu miejsca zabieg przetwarzania brzydkiego w
ładne. Artysta chce żebyśmy polubili to od czego się zazwyczaj odwracamy, dostrzegli
piękno w brzydocie, Łódź i skafander astronauty 1991
Althamer działa również w przestrzeni publicznej. Przesłanie jest bardzo podobne.
Artysta wraz z uczestnikami akcji wtapia się w rzeczywistość. Wizualnie i jakościowo nie jest
to nic wyjątkowego. Nie istnieje jako coś godnego zwrócenia uwagi. Cechą tych
„niewidzialnych przedstawień” jest prostota środków, dzięki którym się odbywają.
W jednym z nich widzimy osobę pilnującą ekspozycji, wydobyta z galeryjnej potoczności
dzięki kilku przedmiotom. Przykładem takiego działania jest Motion Picture , które odbyło
się w Lublanie w 2000.
Sztuka krytyczna ma swoją kontynuację również po 2000 roku, wśród wymienionych
tutaj artystów oraz u twórców takich jak Dorota Nieznalska czy Jadwiga Sawicka. Krytyka
jest zawsze potrzebna. Trudno dzisiaj ocenić jakie miejsce zajmuje sztuka krytyczna
przełomu XX i XIX wieku. Faktem jest, ze zawiera w sobie wszystkie elementy typowe dla
epoki schyłkowej. W przeciwieństwie do tego co działo się pod koniec XIX industrializacja i
pęd ku nowoczesności nie budzi już tak entuzjastycznych nadziei. Okazuje się jest jednym z
czynników rozrywających więzi społeczne, oferujących mediom odarcie nas z naszej
prywatności. Dziś widzimy jak bardzo kultura konsumpcyjna wkracza w nasze życie. I jak
bardzo ludzie się jej poddają. Co jest smutne.
9
Bibliografia
Izabela
Kowalczyk,
Sztuka
krytyczna-
wybranie
zagadnienia,
w:
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/es_sztuka_krytyczna
Idem, Ciało i władza. Polska sztuka krytyczna lat 90
Rottenberg Anda, Sztuka w Polsce 1945- 2005