książki dzieciństwa

background image

18

W y c h o w a n i e w P r z e d s z k o l u

J

est ta kie miej sce w War sza wie, zna ne
nie licz nym, gdzie moż

na cof nąć czas

i dzię ki książ kom wró cić do lat dzie ciń stwa.

Wie lu z nas za bra ło w do ro słe ży cie wra -

że nia pierw szych ko lo ro wych ob raz ków, ilu -
stra cji opi su ją cych bar wą świat rze czy wi sty
lub baj ko wy. Za pi sa ło trwa le w pa mię ci ulu -
bio nych bo ha te rów, któ rzy za lud nia li świat
na szej dzie cię cej wy obraź ni.

Miej scem, gdzie moż na przy wo łać tam -

ten czas, jest Mu

zeum Książ

ki Dzie

cię cej

w War sza wie, dział spe

cjal ny zna

nej po

-

wszech nie, za

słu żo nej głów

nej Bi

blio te ki

Pu blicz nej mia

sta sto

łecz ne go War

sza wy,

miesz czą ce się w gma chu Sta ni sła wów Kier -
be dziów, ufun

do wa nym przez tę ro

dzi nę,

przy uli cy Ko szy ko wej 26.

Na zwa mu zeum za zwy czaj wy wo łu je sko -

ja rze nia zbio rów wy sta wio nych do oglą da -
nia w szkla nych ga blo tach. Mu zeum Książ ki
Dzie cię cej jest miej

scem szcze

gól nym; za

-

cho wu je mu ze al ny cha rak ter dzię ki zbio ro -
wi cen

nych ksią

żek, a

za

ra zem jest

na wskroś współ cze sne, udo stęp nia na miej -
scu cen ne zbio ry czy tel ni kom, udzie la in for -
ma cji dro gą elek tro nicz ną, pro mu je książ kę
dzie cię cą przez urzą dza nie wy staw, wer ni sa -
ży, spo tkań twór ców, pro wa dze nie dzia łal -
no ści dy

dak tycz nej, na

uko wej upo

wszech -

nia ją cej li

te ra tu rę dla dzie

ci. Nie jest to

czy tel nia dla dzie ci, ko rzy sta ją z niej wy łącz -
nie oso by do ro słe róż nych pro fe sji, przede
wszyst kim zwią

za nych z kul

tu rą i sztu

ką.

Do księ gi od wie dzin wpi su je się wy daw ca,
wy kła dow ca, stu dent ka, re ży ser, pla styk, na -
uczy ciel, pi sarz, pro fe sor uni wer sy tec ki, in -
struk tor te atral ny, ak tor, re dak tor ra dio wy,
te le wi zyj ny, dok to rant ka, tłu macz, hi sto ryk
sztu ki. Jest jesz

cze jed

na ce cha, któ

ra

wy róż nia to miej sce – każ dy czy tel nik jest
mi le ocze ki wa nym go ściem. Pa nu je tu nie -
zwy kle życz

li wa at

mos fe ra, któ

rą two

rzy

LUDZIE

l

MIEJSCA

l

WYDARZENIA

Dzie ciń stwo nie jest w nas rze czą, któ ra umie ra
lub wy su sza się do peł niw szy swe go cy klu – nie jest
ono wspo mnie niem, lecz naj ży wot niej szym skar bem,
któ ry cią gle wzbo ga ca nas na prze kór nam sa mym
– za uwa ża bel gij ski pi sarz Franz Hel len s

1

.

Tu książki dzieciństwa

mają swą przystań

n

Wirginia Borodzicz

1

Cyt. za: R. Wak smund, Od li te ra tu ry dla dzie ci do li te ra tu ry dzie cię cej, Wro cław 2000, Wy daw nic two Uni wer -

sy te tu Wro cław skie go.

background image

19

5 / 2 0 0 6

czte ro oso bo wy ze spół pro fe sjo nal nych, roz mi -
ło wa nych w tej pra cy pra cow ni ków bi blio te ki.

O Mu zeum Książ ki Dzie cię cej roz ma wia -

my z je go ku sto sza mi: mgr Li dią Błasz czyk,
mgr Kry sty ną Kuć, mgr. Al fre dem Miecz -
kow skim oraz kie

ru ją cą twór

czo i z wy

-

obraź nią Mu zeum, mgr Ewą Gru dą.

Zna nych, wie lo let nich czy tel ni ków za py -

ta li śmy, za co lu bią i ce nią Mu zeum Książ ki
Dzie cię cej. Ich my śli ubra ne w sło wa niech
bę dą in kru sta cją roz mo wy.

Tu książ ki dzie ciń stwa ma ją swą przy stań

– uj mu je rzecz cel nie i pięk nie Al fred Miecz -
kow ski, ku stosz Mu zeum, z wy kształ ce nia hi -
sto ryk i fi lo zof. Nie je dy ny zresz tą. W ze spo -
le są dwie po lo nist ki i dwo je fi lo zo fów.

A jed nak to li te ra tu ra dla dzie ci sta ła

się tą wła ści wą dzie dzi ną pra cy i czer pa -
nej z niej sa tys fak cji.

A. M. To praw da. Sa tys fak cjo nu je bo ga -

ty i spe

cy ficz ny księ

go zbiór, któ

ry bar

dzo

mnie cie ka wi z uwa gi na wa lo ry li te rac kie
i hi sto rycz ne. Mu

zeum Książ

ki Dzie

cię cej

gro ma dzi, opra co wu je i udo stęp nia czy tel ni -
kom zbio ry, na któ re skła da ją się:
– wszyst kie książ

ki dla dzie

ci wy

da ne

w Pol sce (pol skie i tłu ma czo ne na ję zyk
pol ski),

– pol skie książ ki dla dzie ci wy da ne za gra -

ni cą,

– pol skie książ ki dla dzie ci w ję zy kach ob -

cych,

– li te ra tu ra ob ca w wy bo rze,
– pol skie i ob ce cza so pi sma dla dzie ci,
– li te ra tu ra przed mio tu.

Obec ne zbio ry li czą 55 ty się cy wo lu mi -

nów i ostat

nio po

więk sza ją się la

wi no wo.

Cza sa mi śni mi się, że nie mo że my wejść
do czy tel ni, bo miej sce szczel nie wy peł ni ły
książ ki.

– Księ go zbiór zna Pan pra wie na pa -

mięć...

Z tym nie prze sa dzaj my, ale wiem, gdzie

tra fić i to jest ten trop wła ści wy.

Do świad cze nie czy ni mi strza. W Mu -

zeum pra cu je Pan naj dłu żej, po nad 24
la ta. Naj star sze zbio ry?

Po cho dzą z po cząt ku XIX wie ku.
Ze zbio rów XIX -wiecz nych wy mie nię se -

rię Bi blio tecz ka dla do brych dzie ci, z lat 1823
– 1829, ro

dzaj en

cy klo pe dii dla naj

młod -

szych. Jest to cy me lium zu peł nie uni ka to we,
w Pol sce znaj du je się tyl ko w na szym Mu -
zeum. W sze ściu, oca la łych z ośmiu, to mi -
kach nie wie le więk szych od pu deł ka za pa -
łek(!), za war to spo ro wia do mo ści z za kre su
przy ro dy, czy li, jak wów czas mó wio no, hi -
sto rii na

tu ral nej, hi

sto rii Pol

ski, mi

to lo gii.

Tek sty są ilu

stro wa ne barw

ny mi ry

ci na -

mi. XIX -wiecz ne za so by to przede wszyst -

Kry sty na Lip ka -Sztar bał ło

ar ty sta -pla styk, czło nek Za rzą du
Pol skiej Sek cji IB BY
Lu bię Mu zeum za to, że jest. Ce nię
za zbio ry, któ re po dzi wiam nie ustan nie.
Cie ka wią mnie szcze gól nie te z lat 60.
i 70. Ob ser wu je my obec nie ten den cję
po wro tu do pol skiej szko ły ilu stra cji.
Ostat nio wzno wio na zo sta ła wspa nia ła
książ ka au tor stwa Ja nu sza Stan ne go
o kró lu Dar da ne lu. By ło to moż li we
tyl ko dzię ki za cho wa nym eg zem pla rzom
w Mu zeum Książ ki Dzie cię cej.

Ilustracja O. Siemaszko do tomiku wierszy
W. Domeradzkiego

Zielony wiatr

background image

20

W y c h o w a n i e w P r z e d s z k o l u

kim książ ki dy dak tycz ne, opo wie ści umo ral -
nia ją ce dla dzie ci.

Jest sław

na Pa miąt ka po do

brej mat

ce

Kle men ty ny z Tań

skich Hof

f ma no wej

– zbiór za sad i prze stróg dla wcho dzą cych
w ży cie dziew cząt.

In te re su ją ca lek tu ra nie tyl ko dla tro -

pi cie la zmie nia ją cych się oby cza jów.

W zbio rach ma

my uni

ka to we wy

da nia

ksią żek dla dzie

ci Ma

rii Ko

nop nic kiej

Szczę śli wy świa tek, O Jan ku Wę drow nicz ku
i in ne z ilu stra cja mi H. Ben ne ta. Są to eg -
zem pla rze z lat 90. XIX wie ku z ofi cy ny M.
Arc ta w War sza wie.

Ma my pierw sze XIX -wiecz ne tłu ma cze -

nia kla sy ki dzie cię cej – De foe, Swi fta, La
Fon ta ine’a, Grim mów, Ver ne’a, z ry ci na mi
z tam tych lat.

Pa mię tam z dzie ciń stwa Naj pięk niej sze

ba śnie H. Ch. An der se na. Urze kły mnie
wte dy ilu stra cje słyn ne go Kaya Nie lse -
na. Się

gnię cie do te

go przed

wo jen ne go

wy da nia po la tach, w Mu zeum, by ło do -
zna niem nie zwy kłym.

Ku stosz Li

dia Błasz

czyk: Kar to te ka

ilu stra to rów po zwo li nam od na leźć książ ki
dla dzie ci w zna ko mi tym opra co wa niu gra -
ficz nym, na przy kład ro to gra wiu ry Ed mun -
da Du

la cha, wła

śnie do ba

śni An

der se -

na i Grim mów, ry

ci ny Gu

sta ve’a Doré

do ba jek La Fon ta ine’a czy ilu stra cje ar ty -
stów tej mia ry co El wi ro Mi chał An driol li,
Woj ciech Ger

son, Ju

liusz Kos

sak, Wła

dy -

sław Sko czy las, Zo fia Stry jeń ska. Ma my naj -
star sze wy da nie Lo ko mo ty wy Tu wi ma z ilu -
stra cja mi Je

rze go Hi

ma i Ja

na Le vit ta.

Twór cy zna ko mi tej pol skiej szko ły ilu stra cji
z lat 60. i 70. mi nio ne go wie ku: Hen ryk To -
ma szew ski, Jó zef Wil koń, Jan Mar cin Szan -
cer, Ja nusz Stan ny, Adam Ki lian, Zbi gniew
Ry chlic ki, Zdzi

sław Wi

twic ki, Ol

ga Sie

-

masz ko są re pre zen to wa ni w książ kach dla
dzie ci. Wresz cie zdol ni ilu stra to rzy mło de go
po ko le nia.

Nie spo sób wy mie nić wszyst kich ar ty -

stów, któ rzy two rzą bo ga ty, róż no rod ny
sty li stycz nie świat ilu stra cji w książ kach
dla dzie ci.

Zbio ry to nie tyl ko książ ki, tak że cza -

so pi sma dzie cię ce.

A. M.: Ma my spo

ro cza

so pism, wśród

nich ra ry ta sy: „Roz ryw ki dla Dzie ci”, wy da -
wa ne przez Kle men ty nę z Tań skich Hof f -
ma no wą od 1824 ro ku, „Dzien nik dla Dzie -
ci” z

1830 ro

ku przez Sta

ni sła wa

Ja cho wi cza, pierw

sze w Pol

sce co

dzien ne

cza so pi smo dla dzie ci. Ce lem tych pism by -
ło kształ to wa nie umy słu i ser ca i na de wszyst -
ko umac

nia nie świa

do mo ści na

ro do wej

w cza sach nie wo li.

Ma my oczy wi ście rocz ni ki dzie sią tek cza -

so pism dla dzie

ci wy

da wa nych po woj

nie

i obec nie. Do ku men tem mi nio ne go cza su są
fo to ko pie co

dzien nych ga

zet dla dzie

ci,

„Jaw nut ka” i „Dzien nik Dzie cię cy”, uka zu -
ją cych się na war szaw skim Żo li bo rzu w 1944
ro ku, pod

czas Po

wsta nia War

szaw skie go.

Nu me ry ga ze tek prze pi sy wa no w kil ku ko -
piach na ma szy nie. Są w nich tek sty pio se -
nek żoł

nier skich, wier

szy, ba

jek. Po

zo sta -

wia no wol

ne miej

sca na ilu

stra cje, któ

re

mia ły two rzyć dzie ci Żo li bo rza, Ma ry mon tu,
Bie lan, Po

wą zek, dziel

nic, w któ

rych kol

-

por to wa ne by ły ga zet ki.

W pię cio oso bo wym ze spo le re da gu ją cym

by ła Ma ria Kow nac ka.

2

Ad res Izby Pa mię ci Ma rii Kow nac kiej: War sza wa Żo li borz, ul. Sło wac kie go 5/13 m. 74, te le fon: (0-22)

832-18-02. Opie kun ka Izby Pa mię ci za pra sza we wtor ki i czwart ki w go dzi nach 9-14, po wcze śniej szym uzgod -
nie niu te le fo nicz nym terminu wizyty.

prof. Jo an na Pa pu ziń ska

li te rat, wy kła dow ca aka de mic ki
Od dzie się cio le ci kie ru ję do Mu zeum
mo ich stu den tów, że by dzię ki
do sko na łym zbio rom po zna li ma ło
zna ny wy ci nek na sze go dzie dzic twa
kul tu ro we go. Pry wat nie bar dzo lu bię tu
przyjść i po czy tać. To jest mój
warsz tat pra cy.

background image

21

5 / 2 0 0 6

Mu zeum Książ ki Dzie cię cej pa tro nu -

je Izbie Pa mię ci Ma rii Kow nac kiej.

L. B.: Utwo rzo nej, zgod nie z wo lą pi sar ki

w jej żo li bor skim miesz ka niu. Są tu książ ki,
rę ko pi sy, me ble, fo to gra fie, ma szy na do pi sa -
nia, ry sun ki dzie ci, ga le ria ku kie łek dla te atru
„Baj” i oczy wi ście słyn ny Pla

stuś – lu

dzik

z pla ste li ny. Izbą Pa mię ci Ma rii Kow nac kiej
opie ku je się obec

nie pa

ni Ewa Urbań

ska,

cór ka Ja

na We so łow skie go, współ

twór cy

wraz z Ma rią Kow nac ką te atru „Baj”.

Izbę Pa mię ci od wie dza ją dzie ci war szaw -

skie, a tak że te, któ re przy jeż dża ją na wy -
ciecz kę czy na wa ka cje do sto li cy

2

.

Cie ka we miej sce nie tyl ko dla dzie ci.
Ha bent sua fa ta li bel li (Książ ki ma ją swo -

ją hi

sto rię) – cy tu je ła

ciń ską mak

sy mę

pan Al fred.

W na szych zbio rach, któ rych wie le po cho -

dzi z da rów, są de dy ka cje współ cze snych au -
to rów, a tak że daw ne XIX -wiecz ne, pi sa ne
ka li gra ficz nym pi

smem przez ro

dzi ców dla

dzie ci. Cza sem na wet ja kiś za schły liść z po -
cząt ku wie ku za sze le ści mię dzy kart ka mi...

Ku stosz Kry sty na Kuć: Wzru sza ją ce są

wpi sy – śla

dy po

zo sta wio ne przez lu

dzi.

Świad czą, że książ ka by ła cen nym da rem:

– Na ty tu ło wej stro nie Po dró ży do bie gu -

na pół noc ne go Ju liu sza Ver

ne’a wid nie je

na pis: „Pa miąt ka z Su pło wa dnia 15 IX 1889
ro ku”;

– Ży we li ter ki An to nie go Bo gu sław skie go

no szą de dy ka cję: „Ko cha ne mu Mi siu nio wi
na dzień imie nin ofia ru je tę książ kę pra ba -
bu nia Ka ro li na Ka łu żyń ska”. 29.09.1937;

– W po wie ści W cie lę cej skó rze Sta ni sła wa

Bro niew skie go: „Ko

cha ne mu syn

ko wi

na gwiazd kę 1942 ro ku – od ma mu si”. Mi -
mo za wie ru chy wo jen nej i te go strasz ne go
cza su, ko cha li lu dzie książ ki i nie za po mi na -
li o książ ce dzie cię cej.

Ce ni my so bie de dy ka cje au to rów:
– Ma ria Kow nac ka w Przy go dach Pro fe so -

ra Bie dron ki na pi sa ła: „Ko chaj cie przy ro dę
– au tor ka”. W czę ści dru giej tej sa mej książ -
ki: Pil nuj ko tów, ko chaj płot ki” – 24 XI 58;

– Prof. Ger

tru da Skot

nic ka, hi

sto ryk

li te ra tu ry dzie

cię cej z Gdań

ska, któ

ra za

-

wsze nas od

wie dza pod

czas byt

no ści

w War sza wie, w swo jej pra cy Z li te rac kich
krę gów dzie

ciń stwa i doj

rze wa nia. Stu

dia

i szki ce wpi sa ła de

dy ka cję: „Dla Mu

zeum

Książ ki Dzie cię cej, któ re za wsze po ma ga mi
w pra cach ba daw czych, z wy ra za mi wdzięcz -
no ści – au tor ka.” 28 XI 1994;

– „Z ser decz ny mi ży cze nia mi od ca łej ro -

dzi ny Mi

zioł ków – dla Mu

zeum Książ

ki

Dzie cię cej – Jo an na Olech, ma rzec 2002”;

– „Dla czy tel ni ków MKD z ży

cze nia mi

mi łe go ła ma nia ję zy ka” Mał go rza ta Strzał -
kow ska (w książ ce Zbzi ko wa ne wier szy ki ła -
mią ce ję zy ki)
;

– W Ko cie her ba cia nym: „Dla czy

tel ni -

czek i czy tel ni ków, wiel bi cie li MKD – Zo fia
Besz czyń ska”, War sza wa 17 IV 2002;

W od wie dzi ny do ro

dzi ny Hen ry ka

Chmie lew skie go: „Dla MKD – Ty

tus de

ZOO.” 1 VI 2005. De dy ka cję ozdo bił au tor
dow cip ny mi ry sun ka mi od Pap cia Chmie la.

Przy cho dził do nas dość czę

sto Wła

dy -

sław Ko pa liń ski i ko rzy stał z księ go zbio ru
przy pi sa niu zbio

ru ba

jek, by wa re

ży ser

Krzysz tof Gra

dow ski, sce

na rzy sta fil

mo wy

Woj ciech Ni żyń ski. W li te ra tu rze dzie cię co -

background image

22

W y c h o w a n i e w P r z e d s z k o l u

-mło dzie żo wej po szu ku ją in spi ra cji, kla sycz -
nych wąt

ków, któ

re mo

gą za

in te re so wać

współ cze sne go od bior cę. Adam Ki lian się -
gnął nie

daw no do swo

ich ilu

stra cji Py zy

na pol skich dróż kach Han ny Ja nu szew skiej.
Od wie dza ją Mu zeum zna ni au to rzy: Mar ta
To ma szew ska, An na Oni chi mow ska, Zo fia
Besz czyń ska, Do ro ta Gel l ner. By wa na spo -
tka niach po

etyc kich Jo

an na Kul mo wa,

Wan da Cho tom ska.

Z twór ców uzna

nych, któ

rzy są na

szy mi

czy tel ni ka mi i nie wa ham się po wie dzieć przy -
ja ciół mi, po wstał by po czet zna ko mi to ści.

Co two rzy tę nie zwy kłą zu peł nie więź

z czy tel ni ka mi?

Wszy scy: Przy ję li śmy ta

ką po

sta wę, że

ni gdy nie mó wi my „nie”. Pa nu je u nas at -
mos fe ra „przy gar nia ją ca”. Lu bi my czy tel ni -
ków i lu

bi my książ

ki, sta

ra my się po

móc,

każ dy te mat jest dla nas wy zwa niem, każ dy
jest cie ka wy, bo przy oka zji po szu ki wań i ba -
dań przez czy tel ni ków my też cią gle coś od -
kry wa my.

A po nad to już Pe trar ka za uwa żył, że

książ ki nie by wa ją ni gdy w złym hu mo rze,
od po wia da ją na tych miast na każ de py ta nie.
Py ta nia za

da ją przede wszyst

kim stu

-

den ci, któ rzy licz nie tu przy cho dzą.

Ku stosz Ewa Gru

da, kie

row nicz ka

MKD: Na szym pierw szym i nie zmien nym
obo wiąz kiem jest do

star czyć książ

kę oraz

in for ma cję wszyst kim oso bom, któ re in te re -
su ją się li te ra tu rą dzie cię cą. Czy tel ni cy ma ją
róż ne wy ma ga nia. Ktoś, kto pra cu je na uko -
wo czy w re dak cji, wie do kład nie, cze go po -
szu ku je, ale przy jeż dża ją też za gu bie ni stu -
den ci z róż

nych ośrod

ków, któ

rzy po

da ją

tyl ko ha sło i te mat pra cy. Trze ba im po móc,
umie jęt nie po pro wa dzić, nie wy rę czać, ale
wska zać ścież kę.

A. M.: Za wę ża my dość mgli sty jesz cze

ob szar ich po szu ki wań. Pod su wa my bi blio -
gra fię, któ

ra jest ka

no nicz nym wy

mo giem

każ dej dy ser ta cji.

Wie lo krot nie, mysz ku jąc w książ kach

po trzeb nych mi do au

dy cji ra

dio wych,

te le wi zyj nych, wy bie ra jąc utwo ry li te rac -
kie za

miesz cza ne w

„Wy

cho wa niu

w Przed szko lu” by łam świad kiem „sta -
wia nia dro

go wska zów” po

szu ku ją cym

dro gi do ce lu.

Przy cho dzą stu

den ci pe

da go gi ki, po-

lo ni sty ki UW, któ

rych kie

ru ją ze swych

se mi na riów prof. Jo

an na

Pa pu ziń ska,

dr Grze gorz Lesz czyń ski. Tu teo ria na bie ra
wy mia ru prak tycz ne go przez ze tknię cie się
z „ży wą tkan ką” książ ki. Ko rzy sta ją z czy tel -
ni stu den ci z In sty tu tu Bi blio te ko znaw stwa,
gdzie jest spe cja li za cja w za kre sie dy dak ty ki
li te ra tu ry dzie

cię cej, tak

że słu

cha cze stu

-

diów po dy plo mo wych. Bo daj naj licz niej szą
gru pą przy szłych ma gi stran tek od wie dza ją -
cych Mu zeum są stu dent ki kie run ku „wy -
cho wa nia przed szkol ne” z War sza wy i oko -
lic. Czę

sto od

wie dza ją Mu

zeum stu

den ci

z ASP, bo wiem gra fi ka książ ko wa jest u nas
re pre zen to wa na bar dzo bo ga to. Pod pa tru ją
tech ni ki mi

strzów, zbie

ra ją ma

te ria ły

do wła snych prac ma gi ster skich.

Ko niec wień czy dzie ło.
O tak. Wra ca ją stu den ci z po dzię ko wa -

niem, cza sem z ko pią wła snej pra cy. Jed -
na z ostat nich… to mo

no gra fia Mu

zeum

Książ ki Dzie cię cej.

Po nad to Mu

zeum pro

wa dzi dzia

łal -

ność wy

daw ni czą, wy

sta wien ni czą, na

-

uko wą.

Chcia łam – mó wi kie row nicz ka Mu zeum –

że by to miej sce in te gro wa ło śro do wi sko twór -
ców, ba da czy li te ra tu ry dla dzie ci i to się uda -
ło w cią gu ośmiu lat mo jej pra cy. Bar dzo się

dr Grze gorz Lesz czyń ski

hi sto ryk li te ra tu ry, Uni wer sy tet War szaw ski
To jest miej sce, któ re okre ślam mia nem
sa lo nu li te rac kie go. Nie ma ta kich
bi blio tek w War sza wie, ka me ral nych
i przy ja znych. Ta nie zwy kła at mos fe ra
to za słu ga lu dzi, któ rzy trak tu ją swo ją
pra cę bi blio te ka rza ja ko pa sję
i po wo ła nie. Mój nie zmien ny po dziw
i za chwyt nad zbio ra mi trwa
już trzy dzie ści pa rę lat,
od cza sów stu denc kich.

background image

23

5 / 2 0 0 6

sta ra my, aby by ła to pla ców ka o sze ro kim za -
się gu. Sta

ra my się dzia

łać sku

tecz nie

na wszel kich po lach pro mo cji książ ki dzie cię -
cej. Od lat opra co wu je my bi blio gra fię z za -
kre su hi sto rii i kry ty ki li te ra tu ry dla dzie ci.

Le ży przed na mi pra wie pro sto z dru -

kar ni – Bi blio gra fia li

te ra tu ry dla dzie

ci

i mło dzie ży za la ta 1901-1917.

Tak. To na sze naj now sze do ko na nie wy -

daw ni cze. Przed dzie się ciu la

ty wy

da li śmy

bi blio gra fię za la ta 1918-1939. W tej chwi li
przy go to wu je my XIX

-wiecz ną. To trud

na,

żmud na pra ca, lecz bar dzo do ce nia na w śro -
do wi sku pro fe sjo nal nie zaj mu ją cym się tym
ty pem twór czo ści li te rac kiej. Jest to bo wiem
je dy ne w Pol sce opra co wa nie bi blio gra ficz -
ne po świę co ne li te ra tu rze dzie cię cej.

Przy go to wu je my wy

sta wy, na któ

re za

-

pra sza my dzie ci ze szkół pod sta wo wych. Dla
nich or ga ni zu je my tak że lek cje bi blio tecz ne,
mu ze al ne. Trak tu je my dzie ci ja ko na szych
przy szłych czy tel ni ków.

W ubie głym ro

ku po

wo dze niem cie

-

szy ła się wy sta wa Fik nij my ko zioł ka. Za -
baw ny ty tuł in try go wał.

Na wy sta wę za

ini cjo wa ną przez zmar

łą

nie daw no po et kę Emi lię Wa śniow ską zło ży -
ły się pra ce pla stycz ne in spi ro wa ne po sta cią
słyn ne go Ko zioł ka Ma toł ka, bo ha te ra książ -
ki Kor

ne la Ma

ku szyń skie go i ry

sow ni ka

Ma ria na Wa len ty no wi cza. Oglą da li śmy ilu -
stra cje uzna nych ar ty stów, wśród nich Bo że -
ny Tru

cha now skiej, Boh

da na Bu ten ki,

Zdzi sła wa Wi

twic kie go, któ

ry na

ma lo wał

Ko zioł ka Ma

toł ka w Sy

re nim Gro

dzie,

a tak że pra ce dzie ci. Współ pra cu je my z pol -
ską sek cją IB BY

3

, czy li Sto wa rzy sze nia Przy ja -

ciół Książ ki dla Mło dych. W tym ro ku or ga ni -
zo wa li śmy wspól

nie wy

sta wę po

świe co ną

ilu stra to rom ksią żek dzie cię cych, ar ty stom,
któ rzy zdo by li na gro dy.

By ły pra

ce me

da li stów na

gro dzo nych

za ca ło kształt twór czo ści: Ol gi Sie masz ko,
Ada ma Ki lia na, Ja nu sza Stan ne go, Jó ze fa
Wil ko nia. By ły pra ce Sta sy sa Eidri ge viciu sa,

Ma rii Ekier, Elż

bie ty Gau

da siń skiej, Kry

-

sty ny Lip ki -Sztar bał ło. By li też mło dzi uta -
len to wa ni twór cy, na gro dze ni przez Pol ską
Sek cję IB

BY; Pa

weł Paw

lak, Mał

go rza ta

Bień kow ska, Gra ży na Lan ge, Piotr Fą fro -
wicz. Ma

my am

bi cję roz

wi jać róż

no rod ną

dzia łal ność. Chce my, że by na sze Mu zeum
by ło po dob ne do in nych te go ty pu pla có wek
w świe cie – w Niem

czech, Au

strii, Da

nii,

Szwe cji, Ka na dzie, Ro sji, Ja po nii. Od nie -
któ rych z nich ma

my wpraw

dzie nie

co

mniej sze zbio

ry, 55 ty

się cy wo

lu mi nów,

ale ogrom ny ape tyt na pro mo wa nie książ-
ki dzie

cię cej, któ

ra po okre

sie za

pa ści

ar ty stycz nej w la tach 90. zno wu ma szan sę
stać się pięk

ną i war

to ścio wą za

rów no

pod wzglę dem li te rac kim, jak i pla stycz nym.

I choć w do bie gwał tow ne go roz wo ju

tech nik in

for ma tycz nych co

raz wię

cej

mło dych lu dzi ko rzy sta z In ter ne tu, to
bie ga nie oczy ma po ekra nie nie za stą pi
kon tak tu z praw dzi wą książ ką, w któ rej
myśl au

to ra pro

stą dro

gą zmie

rza

do czy tel ni ka. A tu książ ki dzie ciń stwa
ma ją bez piecz ną przy stań.

Pol skie Mu

zeum Książ

ki Dzie

cię cej ist

-

nie je od 1938 ro ku. Ta tra dy cja zo bo wią zu je.

Roz ma wia ła Wir gi nia Bo ro dzicz

3

In ter na tio nal Bo ard on Bo ok of Young Pe ople.

Ilustracja R. Cramer do zbioru wierszy
B.St. Kossuthówny

W moim ogródeczku

^


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Leszczyński Literatura i książka dziecięca(1)
Joanna Papuzińska Przemiany książki dziecięcej
Recenzja ksiazki dziecieca matematyka
rola ilustracji w książkach dla dzieci, pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna
Dziecięce spotkanie z książką
Akunin Boris Gatunki Książka dla dzieci
Współczesna książka i literatura dziecięca
Książki dla dzieci
Scenariusz na Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci 2
Oto, jakie książki MEN proponuje naszym dzieciom
Lidia Mikołajuk Książka w życiu współczesnego dziecka Animacja czytelnictwa dziecięcego i formy dzi
Wydawnicza forma książki i styl ilustracji a psychiczne potrzeby publiczności dziecięcej
Bogumiła Staniów Polska książka literacka dla dzieci i młodzieży w przekładach w latach 1990 2004 (
KSIĄŻKA DO PACIERZ DLA DZIECI WIEJSKICH PODCZAS MSZY ŚWITEJ 1830

więcej podobnych podstron