29
3/2004
TRZY ZDANIA PORÓWNANIA:
W zasadzie wystarczyłoby jedno, i tylko słowo: Primare. Ale skoro mają być jeszcze
dwa, to wyjaśnijmy, że i Marantz prezentuje się wspaniale, i można go słuchać bez
problemów (choć funkcjonalność nie jest wzorowa). Jednak to Primare zdobywa
serca brzmieniem najbliższym doskonałego.
Jeżeli chcielibyśmy komuś
pokazać, jak powinna
wyglądać obudowa urządze−
nia elektronicznego − a co
dopiero tunera − to Marantz
byłby idealnym przykładem
dobrej roboty. Obudowa
składa się bowiem z dwóch
warstw − zewnętrznej,
wykonanej z odlewu oraz
wewnętrznego chassis, na
którym zamocowano układy.
Gałka Gyro Control nadaje
zaś całości posmaku retro.
Wydaje się, że Marantz ma
wszystko, czego tunerowi
potrzeba, a więc: dwa
gniazda antenowe − dla
anteny zewnętrznej (A)
i kabla (B) − przełącznik ich
czułości, regulowaną
szerokość pasma (narrow/
wide) czy możliwość
odbierania stacji MW i LW.
Zabrakło jednak... najważ−
niejszego − wskaźnika
poziomu sygnału, o dostro−
jeniu nie wspominając. Jest
to o tyle dziwne, że w naj−
tańszym tunerze tej firmy
(
ST4000) taki wskaźnik
znajdziemy. Wspaniale
rozbudowane jest zasilanie
ze sporawym trafem EI oraz
wieloma kondensatorami
filtrującymi Elna Cerafine,
Marantz ST−17M
Marantz gra dość zachowawczym dźwiękiem.
ST−17M zdaje się mieć bowiem wszystko, co tuner
mieć powinien, w tym dźwięk, w którym nic nie razi...
w porównaniu jednak nawet z ciepłym Rotelem
RT−02 brak
w nim wigoru. Są jednak słuchacze, którym taki zestaw
cech przypadnie do gustu − będą to miłośnicy klasyki.
Dzięki pewnemu wycofaniu dźwięku “Dwójka” (PRII) na
Marantzu zabrzmiała chyba najlepiej. Taki charakter
spodoba się również tym, którzy chcą mieć urządzenie
służące do “podkładu” np. w pracy.
ST−17M nie ma zbyt
wysokiej czułości i sprawdzi się raczej w mieście. Dobrze
współpracował z telewizją kablową i nie zauważyłem,
podnoszonych w brytyjskiej prasie, problemów z notorycz−
nym przesterowaniem wejścia.
ST−17M nie daje się
jednoznacznie ocenić. Z jednej strony zbudowany jak
marzenie, ze wszystkimi − wydawałoby się − udogodnienia−
mi, a z drugiej brak tak podstawowej rzeczy, jak wskaźnik
sygnału, czy nienajlepsza czułość. Podobnie w brzmieniu −
niektóre cechy na poziomie referencyjnym, innych
zauważalny niedostatek.
Obudowa
T30 jest bardzo
charakterystyczna, “firmowa”,
gdyż przednia ścianka
została wysunięta przed
resztę bryły. Wyświetlacz
umieszczono inaczej niż u
konkurencji − po lewej stronie
− i ma on też wyróżniający
się zielony kolor. Obudowa
wykonana została z grubych
blach, a całość posadowiona
na trzech bardzo porządnych
nóżkach. Przewód zasilający
jest odłączalny, można więc
wypróbować jakiś lepszy.
W środku czeka nas mała
niespodzianka. Primare,
podobnie jak np. Musical
Fidelity czy NAD, nie zajmuje
się projektowaniem tunerów.
Dlatego też zadanie to
powierzono specjaliście,
Duńskiej firmie Larsholt.
I teraz − układ został
zaprojektowany dla NAD−a
− dla modelu
S400. Stosowny
opis znajduje się w rogu
płytki. Nie jest to pierwszy
raz, ponieważ podobnie
było z poprzednim modelem
T21. Primare używa
wyłącznie układów Philipsa,
i to bardzo dobrych.
Zasilanie oparto o toroidalne
trafo, za którym od razu
napięcie jest dzielone
i prostowane osobno dla
każdej sekcji. Układy
Primare T30
wyjściowe zbudowane
zostały wokół bardzo
dobrych scalaków Burr−
Browna OP275, w którym
zastosowano wejście na
JFET−ach, zaś wyjście na
bipolarach. Cześć sterująca
wraz z wyświetlaczem
została całkowicie odizo−
lowana od reszty układów.
Nie ma co owijać w bawełnę i trzeba od razu
powiedzieć, że
T30 jest brzmieniowo jednym z
najlepszych, o ile nie najlepszym tunerem tego testu.
Jego konstruktorzy osiągnęli bowiem kompromis pomiędzy
plastycznym, pełnym “kolorów”, ale nieco spowolnionym
Cyrusem, a ultra−precyzyjnym, ale nieco suchym Dense−
nem. Taka kombinacja pozwoliła zabrzmieć rockowemu
Radiu Flash żywo i z temperamentem. Budowanie sceny
stoi w Primarze na bardzo wysokim poziomie. W dziedzinie
barwy T30 jest kameleonem, ponieważ przy stacjach
komercyjnych nie rani uszu, zaś przy “Trójce” gra żywym
i świeżym dźwiękiem. Góra ma cechy dobrego lampowca,
czyli jest perlista i plastyczna, a jednocześnie nigdy jej nie
brakuje. Bas jest mocny i mięsisty, choć nie tak zwarty jak
w Densenie. Znakomicie − i tylko Cyrus to potrafił −
prowadzona jest średnica. Jeżeli wszystko to zebrać w
całość, to okazuje się, że suma jest lepsza, niż pojedyncze
zalety konkurentów. Dodatkowo dostajemy niemal pełny
komplet wskaźników i przyłączy − dwie anteny, wskaźnik
wysterowania, który pracuje bardzo wiarygodnie, wskaźnik
dostrojenia do fali nośnej, RDS...
HI−FI
HI−FI
HI−FI
HI−FI
HI−FI
− Tunery radiowe 1000−10 000 zł
znacznie droższymi od
standardowych. Podobne
kondensatory znajdziemy
również w sekcji wyjściowej,
zbudowanej wokół ukrytych
w miedzianych puszkach
układów HDAM. Budowa −
zarówno wewnętrzna, jak
i zewnętrzna − klasa. I tylko
te niezłocone wyjścia RCA
oraz nieodłączalny przewód
zasilający...
WYKONANIE, KOMPONENTY :
Piękna
i solidna obudowa z bardzo dobrymi
elementami wewnętrznymi.
OCENA:
b.dobra
FUNKCJONALNOŚĆ:
Wiarygodny
wskaźnik poziomu sygnału,
wskaźnik dostrojenia, RDS, dwie
anteny, pilot... przepraszam, pilota
brak.
OCENA:
dobra
+
BRZMIENIE:
Plastyczny, pełen życia
i wigoru dźwięk z ładnym,
wypełnionym basem. Lekko
eksponowane głosy, a w nich
śladowo − sybilanty.
OCENA:
b.dobra
Cena
[zł]
4000,−
Dystrybutor:
Audio Klan
T30
BARDZO DOBRA
OCENA KOŃCOWA:
WYKONANIE, KOMPONENTY :
Wyrafinowana obudowa i elementy
wysokiej jakości.
OCENA:
b.dobra
FUNKCJONALNOŚĆ:
Większość
wymaganych regulacji, zabrakło
jednak tak podstawowej funkcji, jak
wskaźnik poziomu sygnału.
OCENA:
dobra
BRZMIENIE:
Zachowawcze, bardzo
stonowane.
OCENA:
dobra
Cena
[zł]
4000,−
Dystrybutor:
Audio Klan
ST−17M
DOBRA
+
OCENA KOŃCOWA: