ERGONOMIA
05.06.2009
Praca w pozycji stojącejZbigniew W. Jóźwiak
Instytut Medycyny Pracy
Wydaje się, że w początku XXI wieku większość stanowisk pracy powinna umożliwiać wykonywanie jej w
pozycji siedzącej – mało męczącej i bardzo energooszczędnej.
W krajach wysoko uprzemysłowionych w istocie tak jest – szacuje się, że ponad 70 proc. osób
czynnych zawodowo pracuje właśnie w pozycji siedzącej. Pozostali pracownicy muszą niestety stać, ale
praca wykonywana w pozycji stojącej (często połączonej z chodzeniem) stanowi problem interesujący
ergonomistów głównie ze względu na występujące w tym przypadku duże obciążenia układu mięśniowo-
szkieletowego.
Jakie są przesłanki do tworzenia stanowisk, na których pracę należy wykonywać w pozycji stojącej?
Pierwsza przyczyna to najczęściej względy typowo historyczne – ponieważ zawsze niektóre
zadania robocze wykonywane były na stojąco, pracodawca nie widzi powodów (mimo postępu
technologicznego), by to zmieniać i fundować pracownikowi krzesło.
Druga kategoria przyczyn wynika z celowego, ergonomicznie uzasadnionego działania. Pracownik stojący
jest bardziej mobilny (zwłaszcza, jeśli dodatkowo może/musi chodzić). Pozwala to z jednej strony
– wykorzystać większą przestrzeń pracy (np. obróbka dużych przedmiotów czy też, często
polecane przez ergonomistów, wykonywanie wielu różnych zadań wymagających odmiennego
wyposażenia), z drugiej zaś – umożliwia lepsze wykorzystanie przestrzeni pracy już istniejącej i
zagospodarowanej. Jest to związane (w porównaniu z pracą w pozycji siedzącej) z łatwiejszym
przemieszczaniem się pracownika oraz z możliwością wykonywania przez niego większych ruchów.
Niestety te pozytywne cechy pracy w pozycji stojącej bywają przeceniane i często stają się jedynym
możliwym rozwiązaniem wobec błędów organizacji i konstrukcji konkretnego stanowiska pracy.
Nieprawidłowe rozmieszczenie narzędzi, elementów sterujących czy informacyjnych oraz przedmiotów
pracy po prostu wymusza konieczność wykonywania zadań roboczych na stojąco lub chodząc. Jednak
ważną przesłanką pracy w pozycji stojącej jest fakt, że bezpieczne przemieszczanie ciężkich
przedmiotów, a także używanie dużej siły mięśniowej możliwe jest tylko w tej pozycji. Jednak wobec
ciągłego postępu technologicznego również w dziedzinie transportu ręcznego (choćby przenośniki bierne
– rolkowe, kulkowe; aktywne – taśmowe czy cała gama mniejszych i większych
podnośników – pneumatycznych, hydraulicznych, podciśnieniowych) wydaje się niekiedy
nieporozumieniem tworzenie stanowisk do pracy stojącej.
Kategoria trzecia to względy pseudoergonomiczne – wynikające z fałszywego rozumienia
podstawowych zasad ergonomii i niemal całkowitego braku zdrowego rozsądku. Jeżeli ocenimy np.
stanowisko pracy szwaczki (pozycja tradycyjnie siedząca) przy użyciu prostej metody oceny obciążenia
układu mięśniowo-szkieletowego RULA, to natychmiast okaże się, że ze względu na typowe dla tej pracy
pochylenie pleców i głowy, konieczne jest dokonanie interwencji ergonomicznej. Oczywiście najprostszym
rozwiązaniem stanie się podniesienie blatu stołu tak, aby szwaczka mogła stać wyprostowana i już
wszystkie wskaźniki ryzyka ulegną zmniejszeniu. I wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby nie
większe zmęczenie, częstsze i silniejsze bóle pleców, a wreszcie dolegliwości ze strony kończyn dolnych
– łącznie z żylakami. Mamy wiec w tym przypadku do czynienia z działaniem pozornym,
związanym z mechanicznym pojmowaniem ergonomii bez użycia rozumu. A tak na marginesie –
wszystkie wskaźniki obciążenia uległyby w tym przypadku zmniejszeniu również w sytuacji, gdyby
pracodawca wyposażył stanowiska w stoły o pochylonym blacie i/lub krzesła o pochylonym siedzisku.
Takie meble są dostępne na rynku, trzeba tylko pomyśleć i poszukać.
Chociaż w teorii konstrukcja poprawnego ergonomicznie stanowiska do pracy w pozycji stojącej nie jest
trudna, w praktyce jednak spotyka się przykłady nawet kuriozalne, szokujące bezmyślnością
konstruktorów. więcej w numerze 6/2009
Praca i Zdrowie
http://www.pracaizdrowie.com.pl
Kreator PDF
Utworzono 25 June, 2009, 12:06