Wolni od GMO
Nasz Dziennik, 2011-03-18
Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu
Europejskiego jest za tym, aby państwa
członkowskie Unii Europejskiej miały prawo do
wydania zakazu uprawy na swoim terenie roślin
zmodyfikowanych genetycznie. Eurodeputowani
poparli wniosek o zmianę unijnej dyrektywy
dotyczącej GMO. Teraz, gdy Komisja Europejska
zarejestruje zmodyfikowaną odmianę jakiejś
rośliny, to w zasadzie można ją uprawiać na terenie
UE, ale niektóre państwa członkowskie chcą ograniczenia tego prawa.
Eurodeputowany Janusz Wojciechowski (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) mówi,
że dzięki takiej zmianie wprowadzona zostałaby realna możliwość zakazania upraw roślin
genetycznie zmodyfikowanych w poszczególnych państwach Wspólnoty, w tym w Polsce. -
Dzięki obecnie wprowadzanym w UE przepisom państwo polskie będzie mogło ustanowić
zakaz uprawiania roślin GMO w naszym kraju - tłumaczy Wojciechowski. Deputowany
dodaje, że niektórzy są rozczarowani tym, co dzieje się teraz w Unii Europejskiej, ponieważ
chcieliby zakazu GMO w całej UE. - Należy patrzeć realnie, ja też bym chciał takiego zakazu.
Wolałbym, ażeby GMO w ogóle nie było w Europie, ale ono już jest. W Hiszpanii jest
kilkadziesiąt tysięcy hektarów takich upraw. Nie musimy się martwić o wszystkich. Patrzmy
przede wszystkim na nasz kraj, na naszą Ojczyznę. Póki jeszcze oficjalnie w Polsce nie ma
upraw GMO, to należy nasz kraj zachować czysty pod tym względem - podkreśla
eurodeputowany. Według niego, modyfikacjom genetycznym ostateczny cios zada nauka,
ponieważ istnieje coraz więcej wyników badań wskazujących na to, że takie rośliny oraz
żywność GMO są szkodliwe dla zwierząt, ludzi i środowiska. - Badania na szczurach
dowiodły, że w którymś z kolei pokoleniu zwierzęta karmione GMO stają się bezpłodne.
Dzisiaj z kolei już istnieją podejrzenia, że wzrost bezpłodności u bydła czy też krów wynika
właśnie ze stosowania paszy GMO. Ludzkie pokolenia trwają dłużej, ale to samo może się
okazać także w stosunku do ludzi - mówi Janusz Wojciechowski.
Istotne okazało się głosowanie w komisji rolnictwa nad jedną z poprawek, której celem było
ustalenie wartości progowych śladów GMO w nasionach. - Udało się przewagą jednego głosu
odrzucić taką poprawkę, która zmierzała do zwiększenia tolerancji obecności GMO w
nasionach. Na szczęście posłowie tego nie zaakceptowali - dodaje eurodeputowany.
Dawid Nahajowski, Bruksela