Opinia prof UW, dr hab Jarosława Szymanka 27 grudnia 2016 r

background image

Warszawa, dnia 27 grudnia 2016 r.


BAS-WASGiPU-2757/16


Pan

Dariusz Salamo

ń

czyk

Zast

ę

pca Szefa Kancelarii Sejmu




Opinia w przedmiocie zasadno

ś

ci kontynuowania plenarnego posiedzenia

Sejmu w sali im. Kazimierza Pu

ż

aka (tzw. sali kolumnowej) w dniu 16 grudnia

2016 r.




Okoliczno

ś

ci faktyczne i prawne zwi

ą

zane z przebiegiem 33 plenarnego

posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 16 grudnia 2016 roku wymagaj

ą

rozpatrzenia ich w co najmniej kilku ró

ż

nych (odmiennych) płaszczyznach (uj

ę

ciach),

które jednak s

ą

wzgl

ę

dem siebie wyra

ź

nie komplementarne i dopiero wzi

ę

te razem

składaj

ą

si

ę

na pewnego rodzaju cało

ść

, przez któr

ą

nale

ż

y ocenia

ć

wszelkie

zachowania oraz podj

ę

te w ich nast

ę

pstwie decyzje, jakie były udziałem izby i jej

organów w dniu 16 grudnia bie

żą

cego roku.

Kluczowymi płaszczyznami wła

ś

ciwej (rzetelnej) oceny zaistniałych wówczas

zdarze

ń

, wraz ze wszystkim ich konsekwencjami, s

ą

– jak si

ę

zdaje – płaszczyzna

ustrojowego (konstytucyjnego oraz regulaminowego) umocowania pozycji Marszałka

Sejmu; płaszczyzna ustrojowego umocowania opozycji parlamentarnej (sejmowej), a

co za tym idzie dopuszczalnych (tzn. legalnych ale te

ż

i politycznie akceptowanych)

form jej aktywno

ś

ci w parlamencie, zwi

ą

zanych głównie z tzw. obstrukcj

ą

parlamentarn

ą

; nast

ę

pnie płaszczyzna prawnej (regulaminowej) regulacji wszelkich

procedur parlamentarnych, w tym zwłaszcza obejmuj

ą

cych porz

ą

dek posiedzenia

oraz przebieg głosowania, które w ka

ż

dym przypadku powinny by

ć

respektowane,

b

ę

d

ą

c jednocze

ś

nie punktem wyj

ś

cia wszystkich działa

ń

Sejmu jako konstytucyjnego

organu władzy ustawodawczej, na który – analogicznie jak na inne organy pa

ń

stwa –

background image

2

nało

ż

ony jest obowi

ą

zek działania legalnego (zgodnego z prawem)

1

. Wreszcie – last

but not least – nale

ż

y uwzgl

ę

dni

ć

płaszczyzn

ę

politycznych zwyczajów i obyczajów

sejmowych, które szczególnie w przypadku prawa parlamentarnego maj

ą

olbrzymie

znaczenie i w istotny sposób uzupełniaj

ą

tward

ą

sfer

ę

regulacji procedur

parlamentarnych, dla której najwła

ś

ciwszym miejscem jest regulamin parlamentarny.

Wspomniana sfera soft, któr

ą

tworz

ą

najrozmaitsze zwyczaje i obyczaje

parlamentarne ma wyj

ą

tkowe znaczenie wła

ś

nie w przypadku działa

ń

parlamentu

(nie tylko zreszt

ą

polskiego), które z samej swojej istoty s

ą

działaniami politycznymi,

dla których miar

ą

oceny s

ą

nie tylko i nie przede wszystkim twarde uregulowania o

charakterze de lege lata ale równie

ż

mi

ę

kkie tło kultury prawno-politycznej, która

zachowania jednego rodzaju mo

ż

e aprobowa

ć

i autoryzowa

ć

, za

ś

inne zachowania

mo

ż

e nara

ż

a

ć

na pot

ę

pienie i społeczno-polityczny ostracyzm. W efekcie, ju

ż

na

samym pocz

ą

tku nale

ż

y stwierdzi

ć

,

ż

e jakiekolwiek działania i zachowania maj

ą

ce

miejsce w parlamencie s

ą

zawsze kompilacj

ą

wielu czynników, zarówno o

charakterze stricte prawnym, jak i pozaprawnym. Parlament jako konstytucyjny organ

pa

ń

stwa zbudowany na zasadach pluralizmu, a obok tego jako najwa

ż

niejsza arena

rywalizacji politycznej

2

jest wszak miejscem, w którym splataj

ą

si

ę

prawo, polityka i

praktyka (cz

ę

sto labilna i kontrowersyjna), razem kształtuj

ą

c reguły tzw. gry

parlamentarnej

3

.

1.

Podstawow

ą

, jak si

ę

wydaje, płaszczyzn

ą

oceny sytuacji prawnej i faktycznej

maj

ą

cej miejsce w czasie 33 posiedzenia plenarnego Sejmu jest płaszczyzna

odnoszona do pozycji ustrojowej Marszałka Sejmu. Jak wiadomo, Marszałek Sejmu

zajmuje miejsce szczególne. Wynika ono z tego,

ż

e kumuluje on jednocze

ś

nie a

ż

trzy ró

ż

ne role ustrojowe, tj. rol

ę

posła (parlamentarzysty), rol

ę

kierowniczego organu

wewn

ę

trznego izby (Sejmu) i wreszcie rol

ę

samodzielnego, konstytucyjnego organu

pa

ń

stwa

4

(co wi

ąż

e si

ę

z jego usytuowaniem wychodz

ą

cym poza obr

ę

b Sejmu)

5

. Z

1

Por. art. 7 Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku.

2

Por. A. Antoszewski, Wzorce rywalizacji politycznej we współczesnych demokracjach europejskich,

Wrocław 2004, s. 22 i nast.

3

Por. K. Kasianiuk, Gra polityczna w parlamencie. Anatomia zjawiska, Warszawa 2014, s. 21 i nast.

4

Zaznaczy

ć

jednak wypada,

ż

e Trybunał Konstytucyjny nie uznał Marszałka Sejmu jako

samodzielnego organu pa

ń

stwa i traktuje go „tylko” jako organ izby – por. wyrok z 1.12.1998 r, syg. K

21/98, OTK-A 1998, nr 7, poz. 116. Nadmieni

ć

jednak wypada,

ż

e przedstawiciele doktryny raczej

background image

3

tego powodu pozycja Marszałka Sejmu jest niew

ą

tpliwie szczególna. Z tego te

ż

powodu uprawnienia Marszałka Sejmu maj

ą

charakter zarówno uprawnie

ń

ad extra

(na zewn

ą

trz izby), jak i ad intra (do wewn

ą

trz izby). W tym przypadku interesowa

ć

nas b

ę

d

ą

wył

ą

cznie uprawnienia nakierowane na izb

ę

parlamentarn

ą

, której

Marszałek Sejmu jest jednocze

ś

nie członkiem (jako poseł) i jednoosobowym

organem kierowniczym (jako Marszałek).

Wyj

ą

tkowo

ść

ustrojowego usytuowania Marszałka Sejmu wynika ju

ż

cho

ć

by

st

ą

d,

ż

e jego ogólny status jest regulowany na poziomie przepisów konstytucyjnych.

W poł

ą

czeniu z dekonstytucjonalizacj

ą

Prezydium Sejmu (jaka miała miejsce w roku

1997) i równoczesn

ą

konstytucyjn

ą

absencj

ą

innych organów wspomagaj

ą

cych (jak

np. Konwentu Seniorów) rysuje to zdecydowanie mocniej – ani

ż

eli w poprzednim

stanie konstytucyjnym – pozycj

ę

Marszałka Sejmu, która to pozycja – nota bene

była przedmiotem niejednakowych ocen zaraz po uchwaleniu Konstytucji,

sugeruj

ą

cych m.in. nadmiernie wyostrzon

ą

i zbyt samodzieln

ą

pozycj

ę

Marszałka

6

.

Niemniej trzeba przypomnie

ć

,

ż

e cho

ć

na pocz

ą

tku obowi

ą

zywania Konstytucji z

1997 roku wyostrzenie pozycji Marszałka Sejmu rzeczywi

ś

cie krytykowano, to jednak

z czasem stan ten został w pełni zaakceptowany, co znalazło potwierdzenie równie

ż

w kolejnych zmianach regulaminowych, które konsekwentnie budowały siln

ą

pozycj

ę

Marszałka Sejm

7

, ustanawiaj

ą

c model jednoosobowego kierownictwa wewn

ę

trznego

i odchodz

ą

c od wcze

ś

niejszego modelu kierownictwa kolegialnego (realizowanego

głównie za pomoc

ą

Prezydium Sejmu

8

). Zaznaczy

ć

te

ż

trzeba,

ż

e model takiego

silnego, jednoosobowego kierownictwa pracami izby zawsze był bardziej krytycznie

oceniany przez opozycj

ę

parlamentarn

ą

dla której – niezale

ż

nie od jej politycznych

barw – silny Marszałek, w poł

ą

czeniu z praktyk

ą

jego wybierania z ugrupowania

krytycznie podeszli do pogl

ą

du TK. Por. np. P. Czarny, B. Nalezi

ń

ski, Organy Sejmu Rzeczypospolitej

Polskiej, Warszawa 2002, s. 31.

5

Niekiedy jednak, role ustrojowe Marszałka Sejmu, moim zdaniem niesłusznie, s

ą

sprowadzane

raptem do dwóch, tj. roli posła i roli konstytucyjnego organu pa

ń

stwa. M. Zubik, Organizacja

wewn

ę

trzna Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2003, s. 37.

6

Por. Z. Jarosz, W sprawie ustawowych kompetencji Prezydium Sejmu i mo

ż

liwo

ś

ci ich wykonywania

w

ś

wietle Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku, „Przegl

ą

d Sejmowy” 1998, nr 4, s. 72 i nast.

7

Por. M. Kudej, Zmiany w regulaminie Sejmu dokonane 4 i 28 pa

ź

dziernika 1997 roku, „Przegl

ą

d

Sejmowy” 1998, nr 3, s. 9 i nast.

8

Który to model porzucono celowo m.in. z tej racji,

ż

e charakteryzował pa

ń

stwa socjalistyczne, w

których hołdowano zasadzie organów kolegialnych w miejsce monokratycznych (co w Sejmie
ilustrowała najlepiej pozycja Prezydium Sejmu, za

ś

w całym pa

ń

stwie Rada Pa

ń

stwa b

ę

d

ą

ca – jak

przyj

ę

ło si

ę

mówi

ć

– kolegialn

ą

głow

ą

pa

ń

stwa zast

ę

puj

ą

c

ą

jednoosobowego Prezydenta).

background image

4

rz

ą

dz

ą

cego i jednoczesnym brakiem wymogu bezstronno

ś

ci partyjnej

9

, był pewnego

rodzaju zagro

ż

eniem i przejawem asymetrii w relacjach wi

ę

kszo

ść

sejmowa –

mniejszo

ść

(opozycja)

10

. Niemniej w ci

ą

gu bez mała dwudziestu lat obowi

ą

zywania

ten model politycznego kierownictwa Sejmem (tj. silny Marszałek reprezentuj

ą

cy

wi

ę

kszo

ść

rz

ą

dow

ą

, nie ukrywaj

ą

cy w dodatku swoich partyjnych sympatii i antypatii)

został zaakceptowany i uznany, mimo,

ż

e w skali porównawczej mo

ż

na oczywi

ś

cie

praktykowa

ć

modele odmienne (np. model kierownictwa kolegialnego

11

czy te

ż

model kierownictwa mo

ż

liwie bezstronnego i neutralnego

12

). Zaznaczy

ć

te

ż

warto,

ż

e

model ten – generalnie – dominuje, zwłaszcza w systemach parlamentarnych, gdzie

od przewodnicz

ą

cego izby parlamentarnej oczekuje si

ę

przede wszystkim wspierania

partii (koalicji) rz

ą

dz

ą

cej, której swoistym eksponentem parlamentarnym jest

przewodnicz

ą

cy izby

13

. Dodatkowo w Polsce, kiedy dwadzie

ś

cia lat temu budowano

siln

ą

pozycj

ę

ustrojow

ą

Marszałka, wskazywano,

ż

e rozwi

ą

zanie takie jest optymalne

i ze wszech miar uzasadnione

14

. Uzasadniało je po pierwsze wyra

ź

ne odci

ę

cie si

ę

od

komunistycznej przeszło

ś

ci, w której Marszałek Sejmu został istotnie zdewaluowany i

uczyniony zaledwie substratem składowym wła

ś

ciwego organu kierowniczego, tj.

Prezydium Sejmu

15

. Po drugie uzasadnieniem dla silnej pozycji Marszałka Sejmu był

ogólny system parlamentarny, w którym – cho

ć

s

ą

oczywi

ś

cie rozwi

ą

zania odmienne

– przewa

ż

a zdecydowanie przewodnicz

ą

cy izby o silnych kompetencjach, politycznie

aktywny i nieukrywaj

ą

cy sowich partyjnych afiliacji. Po trzecie, za zdecydowanie

ambitniejszym usytuowaniem Marszałka Sejmu przemawiała konieczno

ść

uczynienia

go swoistym „m

ęż

em zaufania” partii, wzgl

ę

dnie koalicji rz

ą

dz

ą

cej, co wi

ą

zało si

ę

z

konieczno

ś

ci

ą

zabezpieczenia efektywno

ś

ci prac parlamentarnych w warunkach

wielopartyjnego układu politycznego w Sejmie. Po czwarte wreszcie, silna pozycja

przewodnicz

ą

cego izby – jak s

ą

dzono – b

ę

dzie korespondowa

ć

z siln

ą

pozycj

ą

Sejmu, co stanowi

ć

b

ę

dzie nawi

ą

zanie do polskich tradycji ustrojowych, przede

9

W przeciwie

ń

stwie np. do Wielkiej Brytanii, gdzie od spikera Izby Gmin (równie

ż

reprezentuj

ą

cego

parti

ę

rz

ą

dz

ą

c

ą

) wymaga si

ę

jednak politycznej bezstronno

ś

ci, co znajduje wyraz m.in. w praktyce

niegłosowania przez spikera, a przez to niepokazywania swoich politycznych pogl

ą

dów i preferencji.

10

Por. W. Jednaka, Opozycja parlamentarna w Polsce w latach dziewi

ęć

dziesi

ą

tych, [w:] Opozycja w

systemach demokratycznych i niedemokratycznych, red. K. Łab

ę

d

ź

, M. Mikołajczyk, Kraków 2001, s.

473 i nast.

11

Jaki przyj

ę

to w Republice Czeskiej.

12

Jaki praktykowany jest w brytyjskiej Izbie Gmin.

13

G. Bergougnous, Presiding Officers of National Parliamentary Assemblies. A World Comarative

Study, Geneva 1997, s. 104 i nast.

14

Por. R. Chru

ś

ciak, Problematyka organów Sejmu i Senatu w pracach nad Konstytucj

ą

RP z dnia 2

kwietnia 1997 r., „Przegl

ą

d Sejmowy” 1999, nr 3, s. 108 i nast.

15

Por. W. Skrzydło, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Kraków 1998, s. 112.

background image

5

wszystkim z okresu obowi

ą

zywania konstytucji marcowej (która stanowiła pewnego

rodzaju wzorzec tworzenia demokratycznych rozwi

ą

za

ń

ustrojowych).

Obecnie zasadnicze zr

ę

by silnej pozycji ustrojowej Marszałka Sejmu okre

ś

la

sama Konstytucja RP. Postanawia ona wyra

ź

nie,

ż

e Sejm wybiera ze swojego grona

Marszałka (art. 110 ust. 1), a tak

ż

e,

ż

e Marszałek Sejmu przewodniczy obradom

Sejmu, strze

ż

e praw Sejmu oraz reprezentuje Sejm na zewn

ą

trz (art. 110 ust. 2).

Zwróci

ć

nale

ż

y uwag

ę

nie tylko na zakres podstawowych (co znaczy,

ż

e wcale nie

jedynych) zada

ń

Marszałka Sejmu okre

ś

lonych w dyspozycji przepisu art. 110

Konstytucji RP ale równie

ż

na to,

ż

e Konstytucja

ś

wiadomie pomija wszystkie inne

organy o charakterze kierowniczym czy te

ż

tylko wspomagaj

ą

cym Marszałka Sejmu.

W opinii doktryny

ś

wiadczy to jednoznacznie o ch

ę

ci wzmocnienia Marszałka, a

przede wszystkim niemo

ż

liwo

ś

ci ustanowienia organów konkurencyjnych, które

mogłyby wykonywa

ć

czy te

ż

współwykonywa

ć

(wespół z Marszałkiem) jego zadania.

Z drugiej strony nie oznacza to zakazu ustanowienia innych organów wewn

ę

trznych

(co zreszt

ą

regulamin Sejmu czyni), niemniej brak konstytucyjnie przewidzianych

innych organów kierowniczych ustanawia monopol Marszałka Sejmu w zakresie

kierownictwa izb

ą

oraz zastrzega wył

ą

cznie dla niego realizacj

ę

zada

ń

przewidzianych expressis verbis w Konstytucji RP

16

. Wskazuje si

ę

przy tym,

ż

e

regulacja konstytucyjna dotycz

ą

ca Marszałka Sejmu jest – oczywi

ś

cie jak na warunki

konstytucji – stosunkowo obszerna i szczegółowa. Konstytucja wskazuje bowiem nie

tylko fakt, i

ż

Marszałek musi by

ć

wybrany spo

ś

ród posłów (co zapewnia mu status

organu rzeczywi

ś

cie wewn

ę

trznego, a zarazem potwierdza autonomi

ę

izby, dla której

ustanowiono oddzieln

ą

, mocn

ą

konstytucyjn

ą

podstaw

ę

17

) ale równie

ż

okre

ś

la

podstawowe zadania (funkcje) Marszałka, które pozwalaj

ą

mu na rzeczywiste

kierowanie izb

ą

18

. Raz jeszcze zaznaczy

ć

trzeba,

ż

e w zakresie funkcji (zada

ń

)

Marszałka Sejmu, okre

ś

lonych w przepisie art. 110 ust. 2 Konstytucji RP,

ustanowiono wył

ą

czn

ą

zasad

ę

ich egzekwowania przez Marszałka (co eliminuje

mo

ż

liwo

ść

powierzenia ich przez przepisy regulaminowe innym podmiotom) oraz,

ż

e

stanowi

ą

one konstytucyjne minimum tych funkcji, które z oczywistych wzgl

ę

dów

mo

ż

e by

ć

poszerzone i uszczegółowione w akcie do tego najbardziej wła

ś

ciwym,

czyli w regulaminie Sejmu.

16

Por. ibidem, s. 112.

17

Art. 112 Konstytucji RP.

18

Por. B. Banaszak, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, Warszawa 2009, s. 556.

background image

6

Z konstytucji RP jasno wynika,

ż

e Marszałkowi Sejmu RP powierzono i

zarazem uznano za obligatoryjne trzy funkcje (zadania), tj. 1) przewodniczenie

obradom izby; 2) strze

ż

enie praw izby oraz 3) reprezentowanie izby na zewn

ą

trz.

Kluczowymi, z punktu widzenia zapewnienia prawidłowo

ś

ci pracy Sejmu albo –

posługuj

ą

c si

ę

nomenklatur

ą

konstytucyjn

ą

– z punktu widzenia zapewnienia

rzetelno

ś

ci i sprawno

ś

ci jego działania (vide – postanowienia preambuły adresowane

do wszystkich instytucji publicznych, a zatem równie

ż

i Sejmu) s

ą

przewodniczenie

obradom oraz strze

ż

enie praw Sejmu. Je

ś

li idzie o „przewodniczenie obradom” to ma

ono dwa rozumienia. W

ą

skie i szerokie. Przewodniczenie obradom w w

ą

skim

znaczeniu to nic innego jak „wykonywanie całego szeregu uprawnie

ń

, wynikaj

ą

cych z

faktu,

ż

e Marszałek ma kierowa

ć

zebraniami posłów in pleno, czyli posiedzeniami”

19

.

W tym znaczeniu, jak si

ę

wskazuje, „przewodniczenie obradom” okre

ś

la wi

ę

c

szczegółow

ą

kompetencj

ę

Marszałka Sejmu jak

ą

jest prowadzenie posiedze

ń

plenarnych

20

(przy czym mo

ż

na si

ę

zastanawia

ć

czy w poj

ę

ciu tym mieszcz

ą

si

ę

równie

ż

inne niejako pochodne, a wi

ę

c wynikaj

ą

ce z tego kompetencje, czy te

ż

ma

ono wymiar jak gdyby samoistny i sprowadza si

ę

wył

ą

cznie do prowadzenia

posiedze

ń

plenarnych). Z kolei w szerokim znaczeniu przewodniczenie obradom

Sejmu „to całokształt zada

ń

powierzonych Marszałkowi, słu

żą

cych wła

ś

ciwemu

trybowi prac parlamentarnych”

21

albo po prostu „całokształt zada

ń

powierzonych

Marszałkowi”

22

. W tym przypadku przewodniczenie obradom jest poj

ę

ciem znacznie

szerszym ani

ż

eli samo „kierowanie pracami” czy – tym bardziej – prowadzenie

plenarnego posiedzenia posłów. Element kierownictwa zawiera si

ę

bowiem w

przewodniczeniu ale zarazem nie obejmuje wszystkich innych mo

ż

liwych działa

ń

i

zachowa

ń

podmiotu wyekwipowanego w atrybuty przewodnictwa. Szerokie

rozumienie „przewodniczenia obradom” nie jest wi

ę

c pojedyncz

ą

kompetencj

ą

Marszałka Sejmu ale zbiorem ró

ż

nych kompetencji, które ten wykonuje jako organ

kierownictwa wewn

ę

trznego izby parlamentarnej, przy czym niektóre z nich znajduj

ą

swoj

ą

konkretyzacj

ę

w kompetencjach przyznanych Marszałkowi ju

ż

na gruncie

Konstytucji RP. Do

ść

wspomnie

ć

cho

ć

by art. 119 ust. 3 ustawy zasadniczej, który

daje Marszałkowi Sejmu prawo odmowy poddania pod głosowanie poprawki, je

ż

eli

19

E. Gierach, Art. 110, [w:] Konstytucja RP. Komentarz, red. M. Safjan, L. Bosek, Warszawa 2016, t.

II, s. 379.

20

M. Zubik, Organizacja wewn

ę

trzna…, s. 84.

21

E. Gierach, Art. 110…., s. 379.

22

M. Zubik, Organizacja wewn

ę

trzna…, s. 84.

background image

7

nie była ona wcze

ś

niej przedstawiona komisji sejmowej. Oczywi

ś

cie ta przykładowa

kompetencja nie jest jedyn

ą

jaka mie

ś

ci si

ę

w szerokim poj

ę

ciu „przewodniczenia

obradom”. Gros szczegółowych uprawnie

ń

wyprowadzonych z tego poj

ę

cia reguluj

ą

bowiem przepisy regulaminu Sejmu. Nale

ż

y nadmieni

ć

jednocze

ś

nie,

ż

e z

Konstytucji RP nie wynika explicite, które rozumienie przewodniczenia obradom jest

uprawnione albo bardziej wła

ś

ciwe. St

ą

d przyjmuje si

ę

, zgodnie zreszt

ą

z regułami

wykładni konstytucji,

ż

e mo

ż

na z niej wyprowadzi

ć

i w takim samym stopniu wyja

ś

ni

ć

zarówno w

ą

skie, jak i szerokie znaczenie tego terminu.

Dla odmiany poj

ę

cie „strze

ż

enia praw Sejmu” – składaj

ą

ce si

ę

na kolejne

zadanie Marszałka Sejmu wynikaj

ą

ce z wyra

ź

nej dyspozycji przepisu art. 110 ust 2

Konstytucji RP – jest rozumiane jako nie tyle okre

ś

lona kompetencja czy zespół

kompetencji, co raczej ogólny zakres zada

ń

z którego jednak nie da si

ę

wyprowadzi

ć

szczegółowych uprawnie

ń

. Powierzenie tego zadania Marszałkowi wyra

ż

a jednak

ogóln

ą

intencj

ę

konstytucji jak

ą

jest uznanie jego wiod

ą

cej i dominuj

ą

cej roli jako

organu jednoosobowego kierownictwa pracami izby. Kluczowy dla takiej interpretacji

jest zwrot „prawa Sejmu”, przez który nale

ż

y rozumie

ć

ogół kompetencji izby

23

.

Osoba, której obowi

ą

zkiem konstytucyjnym jest strze

ż

enie praw Sejmu jest wi

ę

c

zobligowana do tego, aby całokształt kompetencji, konstytucyjnych, ustawowych i

regulaminowych, przyznanych Sejmowi był wykonywany z doło

ż

eniem nale

ż

ytej

staranno

ś

ci, sumiennie i efektywnie, czyli w sposób – jak to mówi preambuła do

Konstytucji RP – rzetelny i sprawny „dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej”. Nale

ż

y

przy tym nadmieni

ć

,

ż

e Konstytucja RP t

ę

funkcj

ę

Marszałka Sejmu okre

ś

la

dynamicznie. Zgodnie bowiem z przepisem art. 110 ust. 2 ustawy zasadniczej

Marszałek Sejmu nie style „stoi na stra

ż

y”, co strze

ż

e, co – nolens volens – wymaga

aktywnej, zaanga

ż

owanej postawy Marszałka Sejmu (destynatariusza okre

ś

lonego

zadania) aby prawa Sejmu były w sposób nale

ż

yty chronione. Obowi

ą

zkiem

Marszałka jest wi

ę

c aktywna ochrona praw Sejmu, a nie tylko reaktywne reagowanie

na sytuacje, w których prawa Sejmu (rozumiane jako ogół jego kompetencji) zostaj

ą

naruszone. W szczególno

ś

ci obowi

ą

zkiem Marszałka Sejmu jest strze

ż

enie, a zatem

podejmowanie wszelkich dopuszczalnych działa

ń

, których celem b

ę

dzie dbało

ść

o to,

aby prawa izby rozumiane jako całokształt wynikaj

ą

cych z norm prawnych

kompetencji zastrze

ż

onych dla izby, mogły by

ć

nale

ż

cie (w sposób niezakłócony)

23

Por. ibidem, s. 87.

background image

8

wykonywane przez Sejm i jego organy

24

. Zaznacza si

ę

przy tym czasami,

ż

e

konstytucyjny zwrot „strze

ż

e praw Sejmu” oznacza,

ż

e Marszałek realizuj

ą

c to

zadanie ustrojowe ma zajmowa

ć

si

ę

przede wszystkim sprawami o charakterze

zasadniczym. Prawa Sejmu s

ą

tu wi

ę

c rozumiane jako szczególnie eksponowane,

kluczowe i w jakim

ś

sensie kwalifikowane kompetencje izby, a nie jej wszystkie

uprawnienia jakie wynikaj

ą

z Konstytucji RP, ustaw i przepisów regulaminowych. W

konsekwencji wykonuj

ą

c zadanie strze

ż

enia praw Sejmu Marszałek winien przede

wszystkim troszczy

ć

si

ę

o prawidłowe funkcjonowanie organu przedstawicielskiego,

w tym w szczególno

ś

ci o prawidłowe wykonywanie funkcji i szczegółowych

kompetencji izby, zwłaszcza funkcji zwi

ą

zanych ze stanowieniem prawa oraz kontroli

nad rz

ą

dem (dwie funkcje expressis verbis wymienione w Konstytucji RP – por. at.

95), prawidłowym funkcjonowaniem organów wewn

ę

trznych oraz nale

ż

ytym

wykonywaniem praw i obowi

ą

zków posłów b

ę

d

ą

cych substratem osobowym

Sejmu

25

.

Jak wida

ć

z przepisów Konstytucji RP wynika wyj

ą

tkowo silna pozycja

ustrojowa Marszałka Sejmu, którego zadania s

ą

na tyle ogólnie, co wcale nie znaczy,

ż

e nieprecyzyjnie, okre

ś

lone,

ż

e daj

ą

podstawy do uznania go za jednoosobowy,

kierowniczy organ Sejmu, na którym spoczywa te

ż

wyj

ą

tkowa odpowiedzialno

ść

za

nale

ż

yte (prawidłowe) funkcjonowanie Sejmu jako konstytucyjnego organu władzy

ustawodawczej. Koresponduje z tym silnie regulaminowy sposób okre

ś

lenia sytuacji

prawnej Marszałka Sejmu, w tym zwłaszcza katalog jego kompetencji, rozwini

ę

tych

w porównaniu do wzorca konstytucyjnego. Art. 10 regulaminu Sejmu postanawia

wobec powy

ż

szego,

ż

e Marszałek Sejmu – jako organ Sejmu (por. art. 9 regulaminu)

– stoi na stra

ż

y praw i godno

ś

ci Sejmu; reprezentuje Sejm; zwołuje posiedzenia

Sejmu; przewodniczy obradom Sejmu; czuwa nad tokiem i terminowo

ś

ci

ą

prac

Sejmu i jego organów; kieruje pracami Prezydium Sejmu i przewodniczy jego

obradom; zwołuje Konwent Seniorów i przewodniczy jego obradom; nadaje bieg

inicjatywom ustawodawczym i uchwałodawczym oraz wnioskom organów pa

ń

stwa

skierowanym do Sejmu, po zasi

ę

gni

ę

ciu opinii Prezydium Sejmu; nadaje bieg

dokumentom

przedkładanym

w

sprawach

zwi

ą

zanych

z

członkostwem

24

Por. G. Koksanowicz, Prawny model kierownictwa Sejmem w

ś

wietle Konstytucji Rzeczypospolitej

Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku, Lublin 2014, s. 71.

25

Por. J. Mordiwłko, O dwóch przypadkach interpretacji konstytucji w

ś

wietle praktyki parlamentarnej,

[w:] Sze

ść

lat Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Do

ś

wiadczenia i inspiracje, red. L. Garlicki, A.

Szmyt, Warszawa 2003, s. 213.

background image

9

Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej; nadaje bieg petycjom zło

ż

onym do

Sejmu; prowadzi sprawy z zakresu stosunków z Senatem; prowadzi sprawy z

zakresu stosunków Sejmu z parlamentami innych krajów; prowadzi sprawy z zakresu

stosunków Sejmu z instytucjami oraz innymi organami Unii Europejskiej; przedstawia

okresowe oceny wykonania przez organy administracji pa

ń

stwowej obowi

ą

zków

wobec Sejmu i jego organów oraz posłów; wnioski w tym zakresie przekazuje

Prezesowi Rady Ministrów, prezydiom komisji sejmowych oraz posłom; udziela

posłom niezb

ę

dnej pomocy w ich pracy, w tym czuwa nad wykonaniem wobec

posłów przez organy administracji rz

ą

dowej i samorz

ą

du terytorialnego oraz inne

jednostki organizacyjne obowi

ą

zków okre

ś

lonych w ustawie o wykonywaniu mandatu

posła i senatora; sprawuje piecz

ę

nad spokojem i porz

ą

dkiem na całym obszarze

nale

żą

cym do Sejmu oraz wydaje stosowne zarz

ą

dzenia porz

ą

dkowe, w tym o

u

ż

yciu w razie konieczno

ś

ci Stra

ż

y Marszałkowskiej; nadaje, w drodze zarz

ą

dzenia,

statut Kancelarii Sejmu; ustala projekt bud

ż

etu Kancelarii Sejmu, po zasi

ę

gni

ę

ciu

opinii Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych i Prezydium

Sejmu, oraz nadzoruje jego wykonanie; powołuje i odwołuje Szefa Kancelarii Sejmu,

po zasi

ę

gni

ę

ciu opinii Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych;

powołuje i odwołuje zast

ę

pców Szefa Kancelarii Sejmu, po zasi

ę

gni

ę

ciu opinii Szefa

Kancelarii Sejmu oraz podejmuje inne czynno

ś

ci wynikaj

ą

ce z Regulaminu Sejmu

(art. 10 ust. 1 regulaminu). Nadto Marszałek Sejmu wykonuje tak

ż

e inne zadania

przewidziane w Konstytucji i w ustawach (art. 10 ust. 2 regulaminu).

Uwzgl

ę

dniaj

ą

c stan de lege lata, zarówno na poziomie Konstytucji RP, jak i

regulaminu Sejmu, nale

ż

y wi

ę

c wyra

ź

nie skonstatowa

ć

,

ż

e przewodniczenie

obradom Sejmu (rozumiane zarówno w

ą

sko, jak i szeroko) zostało powierzone bez

niedomówie

ń

jednoosobowemu organowi kierowniczemu Sejmu jakim jest Marszałek

Sejmu. Zadania ogólnie, co wcale nie znaczy

ż

e nieprecyzyjnie, wyliczone w

Konstytucji RP zostały dodatkowo zdetalizowane na poziomie przepisów

regulaminowych

26

. Za kluczowe, z punktu widzenia rzetelno

ś

ci i sprawno

ś

ci działania

izby (ogólna wytyczna dotycz

ą

ca działania wszystkich instytucji publicznych zawarta

w preambule do Konstytucji RP) nale

ż

y uzna

ć

zwoływanie posiedze

ń

Sejmu;

czuwanie nad tokiem i terminowo

ś

ci

ą

prac Sejmu i jego organów; czuwanie nad

przestrzeganiem w czasie obrad regulaminu sejmowego oraz powagi i porz

ą

dku na

26

Stosownie zreszt

ą

do wytycznych z art. 112 Konstytucji RP.

background image

10

sali posiedze

ń

. Marszałek Sejmu, ewentualnie w jego zast

ę

pstwie wicemarszałek,

przy pomocy dwóch sekretarzy kieruje obradami Sejmu. Kieruj

ą

c czuwa on przede

wszystkim nad przestrzeganiem przepisów regulaminowych oraz powagi i porz

ą

dku

na sali posiedze

ń

, maj

ą

c do tego odpowiednie

ś

rodki, w tym tak

ż

e zwi

ą

zane z

wydawaniem stosownych polece

ń

porz

ą

dkowych, wł

ą

cznie – w razie konieczno

ś

ci –

z u

ż

yciem Stra

ż

y Marszałkowskiej. Te ostatnie uprawnienia składaj

ą

si

ę

na tzw.

władz

ę

porz

ą

dkow

ą

27

jaka jest tradycyjnym atrybutem Marszałka Sejmu, i zarazem

immanentnym składnikiem jego władzy wewn

ą

trz izby parlamentarnej, dla której

konstytucyjnym zakotwiczeniem jest ogólna zasada prowadzenia obrad oraz

strze

ż

enia praw izby

28

. Wskazuje si

ę

przy tym,

ż

e jako dysponent władzy

porz

ą

dkowej Marszałek Sejmu korzysta z rozmaitych

ś

rodków, szczególnie takich,

których telos wyznacza osi

ą

gniecie stanu po

żą

danego, tj. respektowanie praw i

godno

ś

ci Sejmu (art. 10 ust. 1 pkt 1 regulaminu) oraz czuwanie nad tokiem i

terminowo

ś

ci

ą

prac Sejmu i jego organów (art. 10 ust. 1 pkt 4 regulaminu).

Zaznaczy

ć

na marginesie jednak nale

ż

y,

ż

e troska o prawidłowy, tzn. niezakłócony

tok pracy Sejmu jest nie tylko obowi

ą

zkiem Marszałka Sejmu ale równie

ż

wszystkich

posłów. Wyra

ź

nie postanawia o tym regulamin izby, stanowi

ą

c w art. 7 ust. 4 pkt 2,

ż

e do podstawowych obowi

ą

zków posła nale

ż

y w szczególno

ś

ci (co oznacza

ż

e nie

wył

ą

cznie) stosowanie si

ę

do wynikaj

ą

cych z regulaminu Sejmu polece

ń

Marszałka

Sejmu.

2.

Drug

ą

płaszczyzn

ą

, któr

ą

bezwzgl

ę

dnie nale

ż

y wzi

ąć

pod uwag

ę

oceniaj

ą

c

stan prawny i faktyczny zdarze

ń

maj

ą

cych miejsce w trakcie 33 posiedzenia Sejmu w

dniu 16 grudnia 2016 roku jest płaszczyzna ustrojowego umocowania opozycji

parlamentarnej (sejmowej). Niemniej ju

ż

na samym pocz

ą

tku nale

ż

y zaznaczy

ć

,

ż

e

poj

ę

cie opozycji parlamentarnej obce jest przepisom obowi

ą

zuj

ą

cego w Polsce

prawa parlamentarnego

29

. Jest tak pomimo tego,

ż

e ju

ż

w czasie prac nad

obowi

ą

zuj

ą

c

ą

Konstytucj

ą

RP z 1997 roku zgłaszano postulaty de lege ferenda

27

Por. M. Granat, Ocena uprawnie

ń

Marszałka Sejmu w zakresie zaprowadzenia porz

ą

dku na sali

obrad plenarnych (uwagi de lege lata i de lege ferenda), [w:] Regulamin Sejmu w opiniach Biura
Analiz Sejmowych
, wybór i oprac. W. Odrow

ąż

-Sypniewski, Warszawa 2010, t. II, s. 414 i nast.

28

Por. Z. Czeszejko-Sochacki, Prawo parlamentarne w Polsce, Warszawa 1997, s. 140.

29

Warto nadmieni

ć

,

ż

e po praz pierwszy pojawiło si

ę

ono na gruncie przepisów prawnych dopiero w

ustawie z 22 czerwca 2016 roku o Radzie Mediów Narodowych.

background image

11

dotycz

ą

ce konieczno

ś

ci umocowania opozycji parlamentarnej w samej konstytucji

30

,

co zreszt

ą

jest obecnie pewnym trendem uniwersalnym

31

. Niestety problem

konstytucjonalizacji opozycji parlamentarnej został zignorowany. Co gorsza,

zignorowany został równie

ż

problem regulaminowego zaznaczenia obecno

ś

ci w

Sejmie RP opozycji, mimo

ż

e okazjonalnie pojawiały si

ę

rozmaitego rodzaju

inicjatywy, które miały na celu wprowadzenie opozycji (ze wszystkim wynikaj

ą

cymi

tego konsekwencjami) do przepisów regulaminowych. W efekcie, Sejm RP jest izb

ą

parlamentarn

ą

, w której – formalistycznie patrz

ą

c na problem – nie ma opozycji

parlamentarnej. Regulamin sejmowy nie posługuje si

ę

tym poj

ę

ciem, tak samo jak

nie ustanawia on

ż

adnych osobnych i szczególnych uprawnie

ń

, które byłby

zaadresowane wył

ą

cznie do opozycji. W konsekwencji posłowie, którzy sami

zaliczaj

ą

si

ę

do opozycji, nie korzystaj z

ż

adnej ochrony, ani z

ż

adnych szczególnych

przywilejów, które gwarantowałby ich sytuacj

ę

prawn

ą

i polityczn

ą

w Sejmie.

Uprawnienia, które mo

ż

emy dzisiaj kwalifikowa

ć

jako uprawnienia opozycji, czy te

ż

posłów nale

żą

cych do opozycji s

ą

w gruncie rzeczy uprawnieniami, które przysługuj

ą

– na takich samych zasadach – wszystkim pozostałym posłom i ich zrzeszeniom (np.

klubom czy kołom)

32

. Opozycja sejmowa jest wi

ę

c dzisiaj, w jakim

ś

sensie, opozycj

ą

dorozumian

ą

i konceptualizowan

ą

jedynie na zasadzie nie popierania rz

ą

du

(jednopartyjnego b

ą

d

ź

koalicyjnego). Opozycj

ą

s

ą

wi

ę

c obecnie ci posłowie,

niezrzeszeni b

ą

d

ź

nale

żą

cy do klubów i kół poselskich, którzy po pierwsze nie tworz

ą

rz

ą

du (koalicja rz

ą

dowa) i po drugie, nie popieraj

ą

go na forum Sejmu (koalicja

parlamentarna, która nie musi by

ć

to

ż

sama z koalicj

ą

rz

ą

dow

ą

). W konsekwencji, na

gruncie obecnie obowi

ą

zuj

ą

cych przepisów mo

ż

na u

ż

ywa

ć

poj

ę

cia „opozycji

parlamentarnej” wył

ą

cznie w szerokim tego słowa znaczeniu, obejmuj

ą

c nim tych

wszystkich parlamentarzystów, którzy nie tworz

ą

gabinetu, ani nie popieraj

ą

jego

polityki w głosowaniach sejmowych

33

. Natomiast nie mo

ż

na mówi

ć

o opozycji w

ś

cisłym czy te

ż

dosłownym tego słowa znaczeniu, rozumiej

ą

c przez ni

ą

zinstytucjonalizowan

ą

form

ę

politycznej reprezentacji parlamentarnej, wyra

ź

nie

okre

ś

lonej i sformalizowanej, która nie tylko,

ż

e nie tworzy ekipy rz

ą

dowej i nie

30

Por. K. Complak, Opozycja parlamentarna w obowi

ą

zuj

ą

cej i przyszłej Konstytucji RP, „Przegl

ą

d

Sejmowy” 1995, nr 2, s. 27 i nast.

31

Wystarczy przywoła

ć

zmiany konstytucji Francji V Republiki przeprowadzone w roku 2008.

32

Szerzej na ten temat zob. S. Bo

ż

yk, Opozycja parlamentarna w Sejmie RP, Warszawa 2005, s. 84 i

nast.

33

Por. Z. Machelski, Opozycja polityczna w Europie. Uj

ę

cie porównawcze, Warszawa 2016, s. 188 i

nast.

background image

12

popiera jej polityki na forum parlamentu, ale równie

ż

przeciwstawia jej własn

ą

wizj

ę

rozwoju pa

ń

stwa, podejmuj

ą

c jednocze

ś

nie prawnie dopuszczalne formy działa

ń

i

zachowa

ń

, których skutkiem byłaby w przyszło

ś

ci ewentualna alternacja władzy

34

.

Oczywi

ś

cie takie rozró

ż

nienie, nie stawiaj

ą

ce znaku równo

ś

ci mi

ę

dzy mniejszo

ś

ci

ą

parlamentarn

ą

a opozycj

ą

, uwzgl

ę

dnia jedynie formalistyczny punkt widzenia.

Faktycznie, w praktyce parlamentarnej opozycj

ą

jest ka

ż

da siła polityczna, która nie

uto

ż

samia si

ę

z rz

ą

dem i przedstawia opozycyjny (alternatywny) wobec niej program

działania. Raz jeszcze nale

ż

y jednak podkre

ś

li

ć

,

ż

e taka siła nie korzysta obecnie –

na gruncie przepisów regulaminowych – z

ż

adnej regulaminowej ochrony i nie ma do

dyspozycji

ż

adnych preferencyjnych czy te

ż

zastrze

ż

onych wył

ą

cznie dla niej

instrumentów oddziaływania na decyzje izby parlamentarnej

35

. Niemniej nale

ż

y mie

ć

na uwadze,

ż

e formalnie trudno jest dzisiaj mówi

ć

w Sejmie RP o opozycji we

wła

ś

ciwym czy te

ż

dosłownym (prawnym) tego słowa znaczeniu. Ma to oczy

ść

cie

równie

ż

swoje negatywne strony. Pierwsz

ą

i najwa

ż

niejsz

ą

jest brak regulaminowego

zagwarantowania minimalnych praw opozycji, która nie mo

ż

e korzysta

ć

z

ż

adnego

preferencyjnego

traktowania.

Uprawnienia

z

jakich

korzystaj

ą

posłowie

(indywidualnie albo grupowo) s

ą

wi

ę

c uprawnieniami, jakie nie s

ą

a priori

zagwarantowane wył

ą

cznie dla opozycji

36

. W takim samym stopniu mog

ą

z nich

bowiem korzysta

ć

posłowie wi

ę

kszo

ś

ci, jak i mniejszo

ś

ci sejmowej. Inn

ą

konsekwencj

ą

jest brak wyznaczenia legalnych (dopuszczalnych) ram działania

opozycji, zwłaszcza o charakterze negatywnym, sprowadzaj

ą

cym si

ę

do otwartego

kwestionowania

polityki

formułowanej

przez

przedstawicieli

wi

ę

kszo

ś

ci

parlamentarnej

37

. Oczywi

ś

cie, znowu nale

ż

y mie

ć

na uwadze,

ż

e brak takich

uznanych ram dotyczy jedynie sfery normatywnej regulowania procedur

parlamentarnych, natomiast nie odnosi si

ę

do wyznaczenia akceptowalnych

(dopuszczalnych) ram w praktyce, która jedne zachowania mo

ż

e akceptowa

ć

, inne z

kolei mog

ą

si

ę

spotyka

ć

z jej sprzeciwem. To z kolei powoduje labilno

ść

w ocenie

działa

ń

opozycji, która przy braku prawnej instytucjonalizacji, si

ę

ga po wszelkie

prawnie dozwolone, a nawet prawnie nieprzewidziane (a cz

ę

sto nawet wprost

34

Szerzej na temat tak rozumianej opozycji zob. Z. Machelski, Opozycja w systemie demokracji

parlamentarnej. Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Warszawa 2001, passim.

35

A to jest warunkiem istnienia wła

ś

ciwej, czy te

ż

sensu stricto rozumianej opozycji parlamentarnej.

36

Co przykładowo dotyczy tzw. wniosków mniejszo

ś

ci, które przecie

ż

nie s

ą

or

ęż

em opozycji

sejmowej.

37

Mo

ż

na za takowy uzna

ć

wniosek uruchamiaj

ą

cy post

ę

powanie sprawdzaj

ą

ce przed TK ale,

zaznaczy

ć

nale

ż

y,

ż

e

ś

rodek ten znajduje si

ę

w dyspozycji ka

ż

dej okre

ś

lonej kwantytatywnie grupy

posłów a nie jest

ś

rodkiem zarezerwowanym wył

ą

cznie dla opozycji.

background image

13

zakazane)

ś

rodki działania, licz

ą

c,

ż

e spotkaj

ą

si

ę

one co najmniej z polityczn

ą

aprobat

ą

(usprawiedliwieniem).

Uzna

ć

wi

ę

c nale

ż

y,

ż

e na gruncie obowi

ą

zuj

ą

cego stanu prawnego nie mamy

do czynienia ze sformalizowan

ą

opozycj

ą

parlamentarn

ą

(jak jest np. w Wielkiej

Brytanii

38

) ile raczej z filibusteringiem, i to specyficznie (tzn. oryginalnie)

interpretowanym. Ta specyficzna interpretacja si

ę

ga do francuskiej etymologii poj

ę

cia

filibusteringu. Filibustier to przecie

ż

korsarz, rozbójnik, łupie

ż

ca czy po prostu

najzwyklejszy pirat. Okre

ś

leniem tym nazywano swego czasu Francuzów, Anglików i

Holendrów grasuj

ą

cych po rozległych morzach tzw. Ameryki hiszpa

ń

skiej w XVII i

XVIII wieku (ich znakiem rozpoznawczym była słynna trupia główka). Filibustierzy

ą

sław

ę

zyskali około 1660 roku, kiedy to osiedliwszy si

ę

na Haiti i innych

mniejszych wyspach, stali si

ę

postrachem okr

ę

tów hiszpa

ń

skich. Działali oni mniej

wi

ę

cej do połowy XVIII wieku, a kres ich działalno

ś

ci poło

ż

yła dopiero kolonizacja

Haiti i Jamajki przez Europejczyków. Zanim okre

ś

lenie flibuster (pisane ju

ż

z

angielskiego

39

) trafiło na Kapitol

40

, na nazwanie parlamentarzysty, który korzystał z

rozmaitych technik blokowania i spowalniania obrad parlamentarnych, pojawiło si

ę

jeszcze na krótko w XIX wieku w odniesieniu do band, które urz

ą

dzały awanturnicze

wyprawy na francuskie i hiszpa

ń

skie terytoria granicz

ą

ce z USA w celu rabunku i

wszczynania tumultu. Ju

ż

wtedy nabrało te

ż

ono politycznych barw, gdy

ż

awanturnicze bandy ameryka

ń

skich flibustierów cz

ę

stokro

ć

wszczynały polityczne

zamieszki, a niekiedy nawet próbowały ustanawia

ć

własne porz

ą

dki para-

pa

ń

stwowe. Najbardziej znanym flibustierem tamtego okresu był William Walker

(1824-1860), samozwa

ń

czy prezydent Nikaragui, który wcze

ś

niej, wraz ze swoj

ą

band

ą

, skutecznie podbijał tereny Kalifornii (nale

żą

ce wówczas do Meksyku) i nawet

na krótko utworzył na nich samozwa

ń

cz

ą

Republik

ę

Dolnej Kalifornii. Wspólnym

mianownikiem filibustrów pływaj

ą

cych po morzach regionu Karaibów oraz

ameryka

ń

skich band zapuszczaj

ą

cych si

ę

w gł

ą

b terytorium Ameryki

Ś

rodkowej były

działania łupie

ż

cze, awanturnicze, zawadiackie, które były znakiem rozpoznawczym

fibibustrów. W tej te

ż

konwencji poj

ę

cie to posłu

ż

yło do nazwania parlamentarzystów,

którzy niczym piraci grasowali po wzburzonych morzach procedur parlamentarnych

38

Gdzie działa oficjalnie Opozycje Jej Królewskiej Mo

ś

ci, maj

ą

ca status sui generis instytucji prawa

konstytucyjnego. Szerzej na ten temat zob. K. Wójtowicz, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i
Irlandii Północnej
, [w:] Opozycja parlamentarna, red. E. Zwierzchowski, Warszawa 2000, s. 271 i nast.

39

Tzn. freebooter – dosłownie wolny łupie

ż

ca, pirat.

40

Tj. siedzib

ę

Kongresu USA.

background image

14

imaj

ą

c si

ę

ż

nych, nie zawsze legalnych, a najcz

ęś

ciej te

ż

politycznie

ź

le

ocenianych praktyk, celem spowolnienia prac parlamentu. Ich działania nie były

prawnie dookre

ś

lone, nie było te

ż

, co jasne, szczególnego umocowania opozycji

parlamentarnej jako zinstytucjonalizowanej formacji. St

ą

d posłowie filibusterzy si

ę

gali

po wszelkie dost

ę

pne (prawnie i politycznie) techniki, które miały na celu

spowolnienie i utrudnienie pracy parlamentarnej. Byli oni postrzegani jako

parlamentarni awanturnicy i zawadiacy, których celem działania było utrudnienie

funkcjonowania parlamentu (czyli prowadzenie obstrukcji parlamentarnej). Z czasem

fibibustering został zaakceptowany i uznany za jak najbardziej dopuszczaln

ą

form

ę

działania opozycji. W USA ma on jednak do dzi

ś

owe dwa ró

ż

ne rozumienia, tj.

oryginalne uto

ż

samiane z awanturnictwem i swoistym piractwem parlamentarnym

oraz nowsze, „sparlamentaryzowane”, oznaczaj

ą

ce szczególny rodzaj obstrukcji

parlamentarnej. W tym drugim przypadku istot

ą

działa

ń

flibustra jest przeci

ą

ganie

debaty parlamentarnej w niesko

ń

czono

ść

, głównie po to aby opó

ź

ni

ć

głosowanie nad

kontrowersyjn

ą

czy niechcian

ą

ustaw

ą

b

ą

d

ź

te

ż

inn

ą

kwesti

ą

stanowi

ą

c

ą

przedmiot

prac izby, a w mi

ę

dzyczasie szuka

ć

poparcia w

ś

ród innych parlamentarzystów do jej

odrzucenia. Dlatego mianem filibustra cz

ę

sto okre

ś

la si

ę

nawet nie tyle mówc

ę

, który

przedłu

ż

a w niesko

ń

czono

ść

debat

ę

czy te

ż

inne działania, których istot

ą

jest

zwlekanie i granie na czas ale samo wygłaszanie długich, wielogodzinnych,

nu

żą

cych i niekoniecznie zwi

ą

zanych z tematem obrad przemówie

ń

. Rekordowymi

filibustrami byli: 1) senator Strom Thurmond (demokrata), który w debacie nad Civil

Rights Act z 1957 roku przemawiał 24 godziny i 18 minut (najdłu

ż

sze przemówienie

flibustra w historii USA); senator Alfons D’Amato (republikanin), który w debacie nad

Defence Authorization Act w 1986 roku przemawiał 23 godziny i 30 minut; Robert La

Follette (republikanin), który w debacie nad Aldrich-Vreeland Act w 1908 przemawiał

18 godzin i 23 minuty. Ostatnim przykładem działa

ń

o tym charakterze była

przemowa republika

ń

skiego senatora Randy’ego Paula w dyskusji nad zasadno

ś

ci

ą

przedłu

ż

enia obwi

ą

zywania niektórych przepisów Patriot Act w 2015 roku, która

trwała 10 godzin i 31 minut. Działaniom podejmowanym przez flibustrów, szczególnie

w Senacie USA, sprzyjaj

ą

– co nale

ż

y podkre

ś

li

ć

– wyra

ź

nie reguły procedowania tej

izby (the Rules of its Proceedings), z których najwa

ż

niejsze to: 1) nieograniczony

czas wygłaszania przemówie

ń

przez członków izby; 2) prawo zabierania głosu przez

ka

ż

dego, indywidualnego członka izby; 3) mo

ż

liwo

ść

zgłaszania dowolnej liczby

poprawek do procedowanych projektów uchwał i ustaw i to bez wzgl

ę

du na ich

background image

15

merytoryczny zwi

ą

zek z rozpatrywan

ą

spraw

ą

; 4) reguła zgodnie z któr

ą

wi

ę

kszo

ść

rozstrzygni

ęć

Senatu dochodzi do skutku za jednomy

ś

ln

ą

zgod

ą

, co mo

ż

e zosta

ć

zablokowane wskutek sprzeciwu ka

ż

dego z senatorów. W konsekwencji wskazuje

si

ę

,

ż

e specyfika funkcjonowania Senatu USA nie opiera si

ę

na zasadzie wi

ę

kszo

ś

ci

ale na uznaniu podmiotowej roli mniejszo

ś

ci i to nawet skrajnej, bo zło

ż

onej raptem z

jednego senatora. St

ą

d procedury maj

ą

ce zastosowanie w Senacie USA s

ą

mocno

zdecentralizowane i atomistyczne, co sił

ą

rzeczy sprzyja działalno

ś

ci flibustrów.

Dlatego te

ż

sugeruje si

ę

,

ż

e cech

ą

profiluj

ą

c

ą

sylwetk

ę

ameryka

ń

skiego senatora

winna by

ć

przede wszystkim zdolno

ść

zawierania kompromisów. Z tego te

ż

powodu

blokowanie prac izby (filibustering) odbywa si

ę

stosunkowo rzadko i rzeczywi

ś

cie

przy okazji wa

ż

nych decyzji, co oznacza,

ż

e nie jest praktyk

ą

dnia codziennego

41

.

Nale

ż

y te

ż

nadmieni

ć

,

ż

e ameryka

ń

ski filibustering nie ma na celu bynajmniej

przerwania pracy izby parlamentarnej b

ą

d

ź

innego rodzaju jej sparali

ż

owania. Jego

cech

ą

jest bowiem jedynie przedłu

ż

anie procedur, głównie w celu prowadzenia

zakulisowych rozmów z innymi parlamentarzystami, po to, by w momencie

głosowania

zyska

ć

ich

przychylno

ść

.

Dlatego

wła

ś

nie

w

owym

„sparlamentaryzowanym” znaczeniu filibustering oznacza specyficzn

ą

, konkretn

ą

form

ę

obstrukcji, zawieraj

ą

c

ą

si

ę

w przeci

ą

ganiu w niesko

ń

czono

ść

wyst

ą

pie

ń

poszczególnych deputowanych, po to by w tzw. mi

ę

dzyczasie budowa

ć

zakulisowe

koalicj

ę

dla poszczególnych głosowa

ń

parlamentarnych. Uwzgl

ę

dniaj

ą

c powy

ż

sze

nale

ż

y stwierdzi

ć

,

ż

e w Sejmie RP działania podejmowane przez posłów mniejszo

ś

ci

(których – jak wiemy – trudno jest z formalnego punktu widzenia nazwa

ć

opozycj

ą

)

nie wyczerpuj

ą

tak

ż

e i poj

ę

cia ‘sparlamentaryzowanego” filibusteringu. O tym

ostatnim mo

ż

na mówi

ć

jedynie w tych przypadkach, kiedy parlamentarzy

ś

ci

korzystaj

ą

z mo

ż

liwo

ś

ci legalnego przeci

ą

gania w niesko

ń

czono

ść

debaty

parlamentarnej (np. składania wielu poprawek) po to, by opó

ź

nia

ć

moment finalnego

głosowania. Je

ś

li podejmowane działania maj

ą

zgoła inny cel, a przede wszystkim

je

ś

li nie s

ą

nakierowane na skrupulatne wykorzystywanie procedur parlamentarnych,

to trudno przypisa

ć

im miano wła

ś

ciwego filibustringu. Działania przedsi

ę

brane przez

niektórych posłów mniejszo

ś

ci sejmowej, jakie były podejmowane w czasie 33

plenarnego posiedzenia Sejmu w dniu 16 grudnia, nie tylko wi

ę

c trudno jest

zakwalifikowa

ć

jako działania opozycji ale równie

ż

jako działania mieszcz

ą

ce si

ę

w

41

Szerzej na ten temat zob. G. Koger, Filibustering: A Political History of Obstruction in the House and

Senate, London 2010, passim.

background image

16

poj

ę

ciu wła

ś

ciwego filibustringu. Były one co najwy

ż

ej filibusteringiem ale w jego

oryginalnym, historycznym rozumieniu (jako tzw. piractwo parlamentarne), którego

nieukrywanym zamierzeniem było ju

ż

nie tylko samo spowolnienie debaty sejmowej,

co w praktyce zerwanie (przerwanie) plenarnego posiedzenia Sejmu (a tego rodzaju

działanie przekracza Rubikon uznanych i akceptowanych działa

ń

opozycji, bez

wzgl

ę

du na to czy nazwiemy je obstrukcj

ą

parlamentarn

ą

czy te

ż

– z

ameryka

ń

skiego – filibusteringiem).

3.

Kolejn

ą

, trzeci

ą

płaszczyzn

ą

oceny zdarze

ń

maj

ą

cych miejsce w czasie 33

posiedzenia Sejmu jest płaszczyzna proceduralna. Niew

ą

tpliwie ma ona znaczenie

kluczowe, gdy

ż

rozstrzyga

ć

b

ę

dzie o ostatecznej dopuszczalno

ś

ci podj

ę

tych w dniu

16 grudnia decyzji kierownictwa Sejmu b

ą

d

ź

przeciwnie – b

ę

dzie wskazywa

ć

na

nielegalno

ść

podj

ę

tych wówczas działa

ń

, co z kolei sił

ą

rzeczy b

ę

dzie determinowało

tak

ż

e legalno

ść

, wzgl

ę

dnie nielegalno

ść

podj

ę

tych wówczas decyzji, w tym przede

wszystkim bud

ż

etu pa

ń

stwa na rok 2017 oraz innych ustaw uchwalonych w dniu 16

grudnia 2016 r.

Wyj

ść

nale

ż

y od tego,

ż

e na podstawie przepisów regulaminowych Marszałek

Sejmu czuwa nad przestrzeganiem w toku obrad regulaminu Sejmu oraz powagi i

porz

ą

dku na sali posiedze

ń

(art. 175 ust. 1). Powy

ż

szy przepis stanowi konkretyzacj

ę

postanowie

ń

konstytucyjnych w zakresie przewodniczenia przez Marszałka obradom

Sejmu oraz strze

ż

enia jego praw (art. 110 ust. 2), a tak

ż

e stosownej dyspozycji art.

10 regulaminu, na podstawie której Marszałek Sejmu stoi na stra

ż

y praw i godno

ś

ci

Sejmu (art. 10 ust. 1 pkt 1), przewodniczy obradom Sejmu (art. 10 ust. 1, pkt 4) oraz

czuwa nad tokiem i terminowo

ś

ci

ą

prac Sejmu i jego organów (art. 10, ust. 1, pkt 5).

Art. 175 regulaminu Sejmu wyposa

ż

a Marszałka Sejmu w uprawnienia o charakterze

dyscyplinuj

ą

cym, które maj

ą

zagwarantowa

ć

,

ż

e posłowie w trakcie obrad plenarnych

b

ę

d

ą

przestrzegali przepisów regulaminowych. Godzi si

ę

raz jeszcze przypomnie

ć

,

ż

e przestrzeganie regulaminu Sejmu nie jest jednak obowi

ą

zkiem wył

ą

cznie

Marszałka Sejmu ale wszystkich parlamentarzystów, o czym dobitnie postanawia art.

7 ust. 4 pkt 2 regulaminu, który expressis verbis postanawia,

ż

e obowi

ą

zkiem posła

jest stosowanie si

ę

do wynikaj

ą

cych z regulaminu Sejmu polece

ń

Marszałka Sejmu.

background image

17

Niemniej cho

ć

obowi

ą

zek przestrzegania prawa, w tym zwłaszcza przestrzegania

regulaminu, ci

ąż

y na wszystkich uczestnikach debaty sejmowej, to jego szczególnym

adresatem jest bez w

ą

tpienia Marszałek Sejmu, zwłaszcza je

ś

li traktuje si

ę

go

jednocze

ś

nie jako organ kierownictwa wewn

ę

trznego izby, jak i jako samodzielny

organ pa

ń

stwa

42

. Je

ś

li postrzega

ć

Marszałka Sejmu jako samodzielny organ

pa

ń

stwa, obowi

ą

zek przestrzegania regulaminu jest tym bardziej wzmocniony, i

ż

ma

swoj

ą

podstaw

ę

konstytucyjn

ą

(w przepisie art. 7, ustanawiaj

ą

cym obowi

ą

zek

przestrzegania prawa przez wszystkie organy pa

ń

stwa, które mog

ą

działa

ć

wył

ą

cznie

na podstawie i w granicach prawa).

Na podstawie stosownych przepisów regulaminowych Marszałek Sejmu, jako

organ kierownictwa wewn

ę

trznego, na którego scedowana jest tzw. władza

porz

ą

dkowa, dysponuje uprawnieniami dyscyplinuj

ą

cymi, które s

ą

podstaw

ą

jego

działa

ń

, a których celem ma by

ć

przestrzeganie norm regulaminowych. W tym celu,

zgodnie z dyspozycj

ą

przepisu art. 10 ust. 1, pkt 13 regulaminu Marszałek Sejmu

sprawuje piecz

ę

nad spokojem i porz

ą

dkiem na całym obszarze nale

żą

cym do

Sejmu oraz wydaje stosowne zarz

ą

dzenia porz

ą

dkowe, w tym o u

ż

yciu w razie

konieczno

ś

ci Stra

ż

y Marszałkowskiej. Z cytowanego przepisu jednoznacznie wynika,

ż

e jako dysponent władzy porz

ą

dkowej, Marszałek Sejmu jednoosobowo decyduje

m.in. o wyegzekwowaniu za pomoc

ą

Stra

ż

y Marszałkowskiej swojego zarz

ą

dzenia

porz

ą

dkowego, mieszcz

ą

cego si

ę

w sprawowaniu pieczy nad spokojem i porz

ą

dkiem

na całym obszarze nale

żą

cym do Sejmu . Nale

ż

y to rozumie

ć

równie

ż

i tak,

ż

e gdyby

– hipotetycznie – poseł nie dopełnił obowi

ą

zku natychmiastowego opuszczenia sali

posiedze

ń

po wcze

ś

niejszym wykluczeniu go z posiedzenia Sejmu (vide art. 175 ust.

5 regulaminu) przez Marszałka, Marszałek po zarz

ą

dzeniu przerwy w obradach

mógłby, na podstawie art. 10 ust. 1 pkt 13 regulaminu, wyda

ć

zarz

ą

dzenie

porz

ą

dkowe o u

ż

yciu Stra

ż

y Marszałkowskiej celem wyegzekwowania swojej decyzji

o wykluczeniu posła z posiedzenia Sejmu (tj. opuszczenia przez posła sali

posiedze

ń

)

43

. Instrument ten, z definicji radykalny i ekstraordynaryjny, w swojej

istocie mo

ż

e pozwoli

ć

na rozwi

ą

zanie sytuacji jednostkowych i – co do zasady –

sporadycznych i incydentalnych. Niemniej materializuje on władz

ę

porz

ą

dkow

ą

Marszałka, która bez niego była by – w jaki

ś

sensie – władz

ą

jedynie nominaln

ą

i

42

Por. M. Zubik, Organizacja wewn

ę

trzna…, s. 91 i nast.

43

Por. A. Szmyt, Ocena uprawnie

ń

Marszałka Sejmu w sprawie zapewnienia porz

ą

dku na Sali obrad

plenarnych, [w:] Regulamin Sejmu…, s. 419.

background image

18

iluzoryczn

ą

. Niemniej nale

ż

y przyzna

ć

racj

ę

tym opiniom, które w instrumencie

przewidzianym przez art. 10 ust. 1 pkt 13 widz

ą

– mimo wszystko – instrument

niedoskonały. Trafnie si

ę

bowiem zauwa

ż

a,

ż

e „trudno sobie wyobrazi

ć

jego

stosowanie na szerok

ą

skal

ę

, np. w odniesieniu do całych, zwłaszcza liczebnych,

formacji politycznych w sejmie”

44

. Poza tym nale

ż

y zgodzi

ć

si

ę

z opini

ą

,

ż

e nawet

epizodycznie i incydentalnie stosowanie tego

ś

rodka powinno by

ć

sprowadzone do

minimum, co oznacza,

ż

e w ka

ż

dym przypadku powinien on by

ć

traktowany jako

ultima ratio rozwi

ą

zania sytuacji spornej, zakłócaj

ą

cej porz

ą

dek i tok pracy

parlamentu

45

. Z drugiej strony wskazuje si

ę

,

ż

e uprawnienia tego rodzaju s

ą

niezb

ę

dne, a co wi

ę

cej s

ą

pewnego rodzaju elementem polskiej tradycji

parlamentarnej, gdy

ż

przewidziane były zarówno przez regulamin Sejmu z 1923

roku, jak i przepisy obowi

ą

zuj

ą

ce po roku 1935

46

. W ka

ż

dym jednak przypadku

mo

ż

liwo

ść

wyegzekwowania zarz

ą

dzania porz

ą

dkowego Marszałka Sejmu przy

u

ż

yciu Stra

ż

y Marszałkowskiej (np. w odniesieniu do wyprowadzenia posła z sali

posiedze

ń

) jest ostateczno

ś

ci

ą

, której Marszałek (cho

ć

by z powodów politycznych)

powinien za wszelk

ą

cen

ę

unika

ć

. Oznacza to, mutatis mutandis,

ż

e Marszałek

Sejmu powinien si

ę

ga

ć

– oczywi

ś

cie w razie konieczno

ś

ci – po wszystkie inne,

mo

ż

liwe

ś

rodki działania (by

ć

mo

ż

e równie

ż

takie, których formalnie nie przewiduj

ą

przepisy regulaminowe) po to, aby unikn

ąć

zastosowania

ś

rodka najbardziej

dolegliwego

47

. Strze

ż

enie praw i godno

ś

ci Sejmu ma bowiem równie

ż

i ten wymiar,

ż

e nie powinno si

ę

si

ę

ga

ć

po najbardziej restrykcyjne i dolegliwe

ś

rodki

dyscyplinuj

ą

ce, a porz

ą

dek i prawidłowy tok prac sejmowych winno si

ę

osi

ą

ga

ć

innymi metodami, które b

ę

d

ą

miały na uwadze powag

ę

Sejmu oraz konstytucyjnie

po

żą

dan

ą

warto

ść

jak

ą

jest – rzetelno

ść

i sprawno

ść

jego działania.

Tutaj dochodzimy do kolejnej sprawy jak

ą

jest repertuar dost

ę

pnych działa

ń

i

zachowa

ń

posłów, którzy prowadz

ą

c rywalizacj

ę

polityczn

ą

na arenie parlamentarnej

respektuj

ą

jednak warto

ś

ci i stany rzeczy uznane za szczególne, wa

ż

ne, po

żą

dane i

trwałe. Warto

ś

ciami taki s

ą

, wspomniana ju

ż

wcze

ś

niej legalno

ść

oraz rzetelno

ść

i

sprawno

ść

działania. Z kolei po

żą

danym stanem rzeczy jest z pewno

ś

ci

ą

porz

ą

dek i

44

Ibidem.

45

Por. P. Winczorek, O zmianach przepisów dotycz

ą

cych uprawnie

ń

Marszałka Sejmu w kwestii

zapewnienia porz

ą

dku na sali posiedze

ń

izby, [w:] Regulamin Sejmu…, s. 410.

46

Por. ibidem, s. 410, 411.

47

St

ą

d np. mo

ż

na si

ę

zastanawia

ć

czy innym

ś

rodkiem, który mo

ż

na by było zastosowa

ć

(poza

przeniesieniem obrad do innej sali w kompleksie budynków sejmowych) nie mogłoby by

ć

zawieszenie

obrad plenarnych do czasu ustania przeszkody uniemo

ż

lwiaj

ą

cej prowadzenie obrad w

dotychczasowej, tradycyjnej sali posiedze

ń

plenarnych.

background image

19

wła

ś

ciwy tok postepowania oraz przestrzeganie regulaminu Sejmu. To wszystko,

niezale

ż

nie od politycznej rywalizacji jaka z oczywistych powodów toczy si

ę

w

parlamencie, winno by

ć

bezwzgl

ę

dnie respektowane. Wymogiem podstawowym

adresowanym do ka

ż

dego posła jest wobec tego przestrzeganie regulaminu Sejmu,

co dotyczy tak

ż

e procedur parlamentarnych, które maj

ą

istotny wymiar nie tylko

prakseologiczny, ale tak

ż

e teleologiczny i aksjologiczny

48

. Wszelkie decyzje

parlamentarne dochodz

ą

bowiem do skutku przy zastosowaniu zło

ż

onych, czaso- i

pracochłonnych procedur, których skrupulatne przestrzeganie ma na celu

respektowanie podstawowych warto

ś

ci demokratycznego pa

ń

stwa prawnego oraz

jego cz

ęś

ci składowych takich jak legalizm, pluralizm czy wła

ś

ciwa agregacja i

artykulacja interesów

49

. W zło

ż

onych,

ż

mudnych i czasochłonnych procedurach

parlamentarnych chodzi wi

ę

c o sekwencyjno

ść

działa

ń

ale równie

ż

o wyra

ź

ne

oddzielnie jednych uprawnie

ń

od drugich, tak aby nie dochodziło do zamiennego

stosowania jednych i drugich albo, co gorsza, ich omijania, obchodzenia b

ą

d

ź

w

ogóle ignorowania. Innymi słowy mówi

ą

c, po to ustawodawca czy uchwałodawca

ustanowił pewne rozwi

ą

zania (procedury) aby przy uch u

ż

yciu dochodzi

ć

do

okre

ś

lonych decyzji, i

ż

eby przy ich zastosowaniu osi

ą

ga

ć

okre

ś

lone po

żą

dane

warto

ś

ci i stany rzeczy (np. deliberacja). Procedury realizuj

ą

wi

ę

c nie tylko istotny

b

ą

d

ź

co b

ą

d

ź

aspekt porz

ą

dkowy i prakseologiczny (w tym znaczeniu,

ż

e ułatwiaj

ą

prac

ę

parlamentowi) ale równie

ż

niezwykle wa

ż

ny aspekt aksjologiczny, który

szczególnego znaczenia nabiera w demokracji parlamentarnej, jako szczególnej

(wyj

ą

tkowej) przestrzeni rywalizacji i deliberacji politycznej

50

.

Z punktu widzenia wydarze

ń

jakie miały miejsce w dniu 16 grudnia 2016 roku

w czasie trwania 33 posiedzenia plenarnego Sejmu szczególne znaczenie maj

ą

przepisy regulaminowe odnosz

ą

ce si

ę

do plenarnego posiedzenia Sejmu.

Najbardziej kontrowersyjne zdarzenia miały bowiem miejsce w czasie rozpatrywania

7 punktu porz

ą

dku obrad tj. przedstawiania sprawozdania Komisji Finansów

Publicznych o rz

ą

dowym projekcie ustawy bud

ż

etowej na rok 2017 (druki nr 881,

1094 i 1094-A) – trzecie czytanie. Posłowie zabieraj

ą

cy głos w trakcie debaty

wielokrotnie odchodzili w swoich wyst

ą

pieniach od meritum, w bardzo du

ż

ej ilo

ś

ci

48

Por. J. Jaskiernia, Regulacja prawna procedur parlamentarnych, „Pa

ń

stwo i Prawo” 1994, nr 12, s.

18 i nast.

49

Szerzej na ten temat zob. T. Mołdawa, Parlament w pa

ń

stwie demokratycznym, [w:] Historia, idee,

polityka. Ksi

ę

ga dedykowana Profesorowi Janowi Baszkiewiczowi, red. F. Ryszka, Warszawa 1995, s.

331 i nast.

50

Por. J. Stembrowicz, Rz

ą

d w systemie parlamentarnym, Warszawa 1982, passim.

background image

20

przypadków wypowiadaj

ą

c si

ę

na zupełnie inny temat ani

ż

eli 7 punkt porz

ą

dku

dziennego obrad (por. sprawozdanie stenograficzne z 33 posiedzenia Sejmu – pełny

tekst dost

ę

pny na stronie internetowej http://sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/stenogramy.xsp).

W konsekwencji Marszałek Sejmu najcz

ęś

ciej przywoływał posłów do rzeczy, na

podstawie przepisów art. 175 regulaminu Sejmu. Czuwaj

ą

c bowiem nad

przestrzeganiem w toku obrad regulaminu Sejmu oraz powagi i porz

ą

dku na sali

posiedze

ń

Marszałek Sejmu mo

ż

e korzysta

ć

z ró

ż

nych

ś

rodków dyscyplinuj

ą

cych,

poczynaj

ą

c od zwrócenia uwagi posłowi, który w wyst

ą

pieniu swoim odbiega od

przedmiotu obrad okre

ś

lonego w porz

ą

dku dziennym, przywołaniem posła „do

rzeczy”. Po dwukrotnym przywołaniu posła „do rzeczy” Marszałek mo

ż

e odebra

ć

przemawiaj

ą

cemu głos (art. 175 ust. 2 regulaminu). Ten

ś

rodek jest najmniej

dolegliwym i pierwszym w kolejno

ś

ci jaki Marszałek mo

ż

e podj

ąć

. Marszałek, w

dalszej kolejno

ś

ci, po uprzednim zwróceniu uwagi ma bowiem prawo przywoła

ć

posła „do porz

ą

dku”, je

ż

eli ten uniemo

ż

liwia prowadzenie obrad (art. 175 ust. 3

regulaminu), przy czym stosownie do postanowie

ń

wcze

ś

niejszego przepisu, przez

uniemo

ż

liwienie obrad nale

ż

y rozumie

ć

m.in. uporczywe wyst

ą

pienie posła, które nie

dotyczy przedmiotu obrad, czyli danego punktu porz

ą

dku dziennego

51

. W ten sposób

dochodzi bowiem do zakłócenia obrad, przez które nale

ż

y rozumie

ć

zbiorowe

omawianie jakich

ś

spraw, radzenie nad czym

ś

, przy czym nie chodzi tu o omawianie

spraw wszystkich czy te

ż

jakichkolwiek, ale o odnoszenie si

ę

do spraw b

ę

d

ą

cych

przedmiotem obrad, który okre

ś

la porz

ą

dek dzienny. W konsekwencji Marszałek

Sejmu, na którym ci

ąż

y obowi

ą

zek m.in. czuwania nad przestrzeganiem w toku

obrad regulaminu Sejmu oraz powagi i porz

ą

dku na sali posiedze

ń

, „przewodnicz

ą

c

obradom musi dba

ć

o to, aby zachowana była wewn

ę

trzna warto

ść

(koherentno

ść

)

dyskusji oraz, by nie uszczuplano powagi dyskusji, czyli nie deprecjonowano jej

znaczenia merytorycznego”

52

. Dlatego uzna

ć

nale

ż

y,

ż

e Marszałek Sejmu –

korzystaj

ą

c z upowa

ż

nie

ń

konstytucyjnych i regulaminowych – ma obowi

ą

zek takiego

prowadzenia obrad plenarnych izby aby nie dopuszcza

ć

do wypowiedzi

odbiegaj

ą

cych od tematu obrad nad danym punktem porz

ą

dku posiedzenia.

Dyskusja w czasie obrad plenarnych nie mo

ż

e by

ć

oderwana od meritum omawianej

51

Por. M. Zubik, Definicje regulaminowych poj

ęć

: poprawka, debata i dyskusja, [w:] Regulamin

Sejmu…, s. 437 i nast.

52

J. Mordwiłko, O zmianach przepisów dotycz

ą

cych uprawnie

ń

Marszałka w kwestii zapewnienia

porz

ą

dku na sali posiedze

ń

izby, [w:] Regulamin Sejmu…, s. 410.

background image

21

sprawy, jak

ą

– w przypadku posiedzenia z dnia 16 grudnia 2016 roku i omawiania 7

punktu porz

ą

dku obrad – był bud

ż

et pa

ń

stwa.

Uprawnienia dyscyplinuj

ą

ce art. 175 regulaminu Sejmu konstruuje w sposób

„narastaj

ą

cy” czy te

ż

„coraz bardziej dolegliwy”. St

ą

d te

ż

ust. 4 art. 175 przewiduje,

ż

e w przypadku niezastosowania si

ę

przez posła do polecenia Marszałka Sejmu, o

którym mowa w ust. 3, Marszałek Sejmu ma prawo ponownie przywoła

ć

posła „do

porz

ą

dku”, stwierdzaj

ą

c,

ż

e uniemo

ż

liwia on prowadzenie obrad. Stwierdzenie takie

stanowi dla posła swoisty alert przed zastosowaniem ostatecznego i najdalej id

ą

cego

uprawnienia dyscyplinuj

ą

cego z art. 175 ust. 5 regulaminu. W tym ostatnim

przypadku Marszałek Sejmu ma prawo podj

ąć

decyzj

ę

o wykluczeniu posła z

posiedzenia Sejmu, je

ż

eli poseł nadal uniemo

ż

liwia prowadzenie obrad i na tym

samym posiedzeniu został ju

ż

upomniany w trybie ust. 4; przy czym poseł

wykluczony z posiedzenia Sejmu jest obowi

ą

zany natychmiast opu

ś

ci

ć

sal

ę

posiedze

ń

53

. Je

ż

eli poseł nie opu

ś

ci sali posiedze

ń

, Marszałek Sejmu zarz

ą

dza

przerw

ę

w obradach

54

. Doda

ć

w tym miejscu nale

ż

y,

ż

e w razie gdyby poseł nie

zastosował si

ę

do decyzji Marszałka ten si

ę

gaj

ą

c po najdalej id

ą

cy

ś

rodek ju

ż

nie

tylko dyscyplinuj

ą

cy ale i stricte porz

ą

dkowy mo

ż

e si

ę

gn

ąć

po uprawnienia z art. 10

ust. 1 pkt 13 regulaminu Sejmu, wedle którego Marszałek Sejmu sprawuje piecz

ę

nad spokojem i porz

ą

dkiem na całym obszarze nale

żą

cym do Sejmu oraz wydaje

stosowne zarz

ą

dzenia porz

ą

dkowe, w tym o u

ż

yciu w razie konieczno

ś

ci Stra

ż

y

Marszałkowskiej. Oznacza to,

ż

e „ostateczn

ą

ostateczno

ś

ci

ą

” mo

ż

e by

ć

nakazanie

przez Marszałka Sejmu wyprowadzenia wykluczonego posła przez Stra

ż

Marszałkowsk

ą

. Raz jeszcze nal

ż

y powtórzy

ć

,

ż

e ten

ś

rodek jest jednak

ś

rodkiem

ekstremalnym, do którego powinno dochodzi

ć

zupełnie wyj

ą

tkowo, a Marszałek

Sejmu powinien dokłada

ć

nale

ż

ytej staranno

ś

ci aby, z jednej strony po niego nie

si

ę

ga

ć

, z drugiej jednak aby zapewni

ć

przestrzeganie w toku obrad regulaminu

Sejmu oraz powagi i porz

ą

dku na sali posiedze

ń

(art. 175 ust. 1 regulaminu).

Wypada uzna

ć

,

ż

e działania Marszałka Sejmu, sprowadzaj

ą

ce si

ę

do

wykluczenia posła, były zgodne z postanowieniami regulaminowymi. Marszałek

53

Obowi

ą

zek ten wynika ponadto z dyspozycji przepisu art. 7 ust. 4 pkt 2 regulaminu Sejmu.

54

Warto jednocze

ś

nie zaznaczy

ć

,

ż

e regulamin zabezpiecza posła wykluczonego przed arbitralno

ś

ci

ą

działa

ń

Marszałka. Zgodnie bowiem z art. 175 ust. 6 od decyzji Marszałka Sejmu poseł mo

ż

e odwoła

ć

si

ę

do Prezydium Sejmu, które niezwłocznie rozstrzyga spraw

ę

po zasi

ę

gni

ę

ciu opinii Komisji

Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Do czasu ostatecznego rozstrzygni

ę

cia sprawy

poseł nie bierze udziału w posiedzeniu. Przy czym (art. 175 ust. 7) o sposobie załatwienia odwołania
Prezydium Sejmu niezwłocznie zawiadamia Sejm, jednak nie pó

ź

niej ni

ż

na nast

ę

pnym posiedzeniu.

Decyzja Prezydium Sejmu jest ostateczna.

background image

22

Sejmu, zgodnie z sekwencj

ą

przepisów art. 175 regulaminu dyscyplinował posłów w

czasie debaty nad 7 punktem porz

ą

dku obrad, stopniuj

ą

c – jak nakazuj

ą

to przepisy

regulaminowe – sankcje. Nale

ż

y jednocze

ś

nie stwierdzi

ć

,

ż

e cz

ęść

z wyst

ę

puj

ą

cych

w czasie posiedzenia plenarnego posłów istotnie uniemo

ż

liwiała efektywne

prowadzenie obrad, je

ś

li – stosownie do ustale

ń

doktryny prawa konstytucyjnego –

stanie si

ę

na stanowisku,

ż

e obrady to nie jakakolwiek dyskusja plenarna ale

dyskusje merytorycznie zwarta, okre

ś

lona danym punktem porz

ą

dku obrad

55

.

Przypomnie

ć

w tym miejscu nale

ż

y,

ż

e zgodnie z regulaminem Sejmu porz

ą

dek

dzienny posiedzenia Sejmu ustala Marszałek Sejmu, po wysłuchaniu opinii

Konwentu Seniorów (art. 173 ust. 2). Jednocze

ś

nie wnioski o uzupełnienie porz

ą

dku

dziennego mog

ą

zgłasza

ć

kluby, koła oraz grupy co najmniej 15 posłów,

przedstawiaj

ą

c je Marszałkowi Sejmu w formie pisemnej do godziny 21.00 dnia

poprzedzaj

ą

cego dzie

ń

rozpocz

ę

cia posiedzenia Sejmu (art. 173 ust. 3 regulaminu).

W przypadku braku jednolitej opinii Konwentu Seniorów w sprawie porz

ą

dku

dziennego posiedzenia, w spornych punktach porz

ą

dku rozstrzyga Sejm, po

przedstawieniu sprawy przez Marszałka Sejmu. Głosowanie nie jest poprzedzone

debat

ą

ani zadawaniem pyta

ń

(art. 173 ust. 4). Wnioski nieuwzgl

ę

dnione przez

Marszałka Sejmu, o których mowa w ust. 3, staj

ą

si

ę

przedmiotem rozstrzygni

ę

cia

przez Sejm w terminie nieprzekraczaj

ą

cym czterech miesi

ę

cy od dnia ich zło

ż

enia

(art. 173 ust. 5). Uwagi te s

ą

o tyle istotne,

ż

e cz

ęść

wyst

ą

pie

ń

– jaka miała miejsce

na 33 posiedzeniu Sejmu w dniu 16 grudnia 2016 roku – nie tylko,

ż

e nie

odpowiadała merytorycznie 7 punktowi porz

ą

dkowi obrad ale te

ż

zmierzała (poprzez

składanie stosownych wniosków formalnych) do zmiany porz

ą

dku obrad, czego nie

przewiduje w ogóle regulamin Sejmu (zmiany takie mo

ż

na dokona

ć

w trybie

przewidzianym w art. 173). Inna cz

ęść

wyst

ą

pie

ń

dotyczyła z kolei zagadnienia

wolno

ś

ci mediów i jawno

ś

ci posiedze

ń

plenarnych, co równie

ż

nie mie

ś

ciło si

ę

merytorycznie w danym porz

ą

dku obrad. Stosuj

ą

c przepisy regulaminowe Marszałek

przywoływał wi

ę

c posłów do rzeczy, a nast

ę

pnie – dozuj

ą

c uprawnienia

dyscyplinuj

ą

ce na podstawie art. 175 – do porz

ą

dku. W jednym przypadku Marszałek

skorzystał za

ś

z najdalej id

ą

cego uprawnienia, tj. wykluczenia posła z posiedzenia

plenarnego Sejmu.

55

Por. J. Mordwiłko, O zmianach przepisów dotycz

ą

cych…, s. 410.

background image

23

Nale

ż

y te

ż

zaznaczy

ć

,

ż

e cz

ęść

z wyst

ą

pie

ń

posłów, jaka została

przedstawiona przy okazji omawiania 7 punktu porz

ą

dku dziennego 33 posiedzenia

plenarnego Sejmu nie wyczerpywała znamion wyst

ą

pienia czy te

ż

wniosku

formalnego ale stanowiła w istocie rzeczy form

ę

o

ś

wiadcze

ń

poleskich (odnosi si

ę

to

w szczególno

ś

ci do wyst

ą

pie

ń

, w których nie podejmowano tematyki bud

ż

etu, a

odnoszono si

ę

do szerokiego zagadnienia jawno

ś

ci pracy izby i wolno

ś

ci mediów).

Trzeba przypomnie

ć

,

ż

e o

ś

wiadczenie poselskie jest specyficzn

ą

form

ą

wypowiedzi

poselskiej regulaminowo przewidzian

ą

. Niemniej zasady jego składania okre

ś

laj

ą

szczegółowo postanowienia art. 185 regulaminu. Zgodnie z nimi Marszałek Sejmu

mo

ż

e udzieli

ć

głosu posłowi poza porz

ą

dkiem obrad dla wygłoszenia o

ś

wiadczenia

poselskiego, a o

ś

wiadczenie poselskie mo

ż

e by

ć

wygłaszane jedynie na

zako

ń

czenie ka

ż

dego dnia obrad (ust. 1). Dodatkowo art. 185 przewiduje,

ż

e

o

ś

wiadczenia poselskie nie mog

ą

trwa

ć

dłu

ż

ej ni

ż

5 minut (ust. 2) oraz,

ż

e nad

o

ś

wiadczeniem poselskim nie przeprowadza si

ę

dyskusji (ust. 3). W efekcie, sprawa

która mogła zbulwersowa

ć

posłów, a dotycz

ą

ca zasad obecno

ś

ci przedstawicieli

mediów na sali plenarnej Sejmu, mogła si

ę

sta

ć

przedmiotem stosownego

o

ś

wiadczenia, jednak

ż

e jego zło

ż

enie winno nast

ą

pi

ć

w formach regulaminowo do

tego wskazanych. Nale

ż

y wi

ę

c uzna

ć

, ze cz

ęść

z wyst

ą

pie

ń

poselskich rzeczywi

ś

cie

uniemo

ż

liwiała prowadzenie obrad (je

ś

li uniemo

ż

liwienie takie równoznaczne jest z

sytuacj

ą

ustawicznego i

ś

wiadomego odchodzenia od meritum dyskusji). Poj

ę

ciem

tym nale

ż

y bowiem obj

ąć

wszelkie wypowiedzi, które nie maj

ą

merytorycznego

zwi

ą

zku z tematem danego punktu porz

ą

dku obrad oraz te wszystkie wypowiedzi,

które przyjmuj

ą

de facto form

ę

o

ś

wiadcze

ń

, które oczywi

ś

cie posłowie mog

ą

składa

ć

,

jednak

ż

e w formach do tego przewidzianych (art. 185 regulaminu).

Do uniemo

ż

liwienia prowadzenia obrad doszło równie

ż

w momencie, kiedy

niektórzy posłowie podj

ę

li okre

ś

lone działania faktyczne, których celem było

zablokowanie stołu prezydialnego w sali posiedze

ń

plenarnych (działanie

bezprecedensowe w historii polskiego Sejmu). Działania tego rodzaju, co jasne, nie

s

ą

przewidziane przepisami regulaminowymi. Nale

ż

y zaznaczy

ć

,

ż

e posłowie którzy

zajmowali miejsca przy stole prezydialnym naruszyli postanowienia art. 7 ust. 1

regulaminu Sejmu, który expressis verbis przewiduje, i

ż

posłowie „zajmuj

ą

stałe,

wyznaczone miejsca na sali posiedze

ń

”. Wobec tych wszystkich działa

ń

Marszałek

Sejmu, dla zapewnienia praw i godno

ś

ci Sejmu oraz powagi i porz

ą

dku na sali

posiedze

ń

, podj

ą

ł kroki zapewniaj

ą

ce kontynuacj

ę

obrad. Zwrócił si

ę

on z pro

ś

b

ą

do

background image

24

przewodnicz

ą

cych wszystkich klubów o umo

ż

liwienie prowadzenia obrad w sali

posiedze

ń

plenarnych. Wobec nieskuteczno

ś

ci tego apelu, traktuj

ą

c jednocze

ś

nie

mo

ż

liwo

ś

ci z art. 10 ust. 1 pkt 13 regulaminu jako wysoce niewskazane (jak

najbardziej słusznie zreszt

ą

), podj

ą

ł si

ę

rozwi

ą

zania mniej dolegliwego, a zarazem

chroni

ą

cego w nale

ż

yty sposób prawa, powag

ę

i godno

ść

Sejmu. Zdecydował on

wobec powy

ż

szego o przeniesieniu tocz

ą

cego si

ę

33 posiedzenia plenarnego do sali

im. Kazimierza Pu

ż

ka (tzw. sali kolumnowej).

Nale

ż

y w tym miejscu zaznaczy

ć

,

ż

e przepisy regulaminowe nie okre

ś

laj

ą

expressis verbis sali w której dopuszczalne s

ą

(albo mo

ż

liwe) obrady plenarne izby.

Regulamin Sejmu na oznaczenie miejsca odbywania obrad posługuje si

ę

dwoma

okre

ś

leniami, mianowicie „sala posiedze

ń

” (art. 172 ust. 1, pkt 3; art. 175 ust. 1; art.

175 ust. 5) i „sala obrad” (art. 1 ust. 3). Zarazem regulamin nie okre

ś

la, która

konkretnie sala, w obr

ę

bie budynków nale

żą

cych do Sejmu RP, jest sal

ą

posiedze

ń

albo sal

ą

obrad. Co wa

ż

ne, w regulaminie Sejmu nie został równie

ż

nigdzie

sformułowany wyra

ź

ny zakaz odbywania posiedze

ń

w innej sali ani

ż

eli sala w której

zwyczajowo odbywaj

ą

si

ę

plenarne posiedzenia izby. Uzna

ć

wobec tego nale

ż

y,

ż

e

Marszałek Sejmu, jako podmiot regulaminowo zwołuj

ą

cy posiedzenia Sejmu mo

ż

e –

w szczególnych przypadkach – zwoła

ć

posiedzenie plenarne izby w innej sali ani

ż

eli

sala okre

ś

lana mianem sali posiedze

ń

albo sali obrad

56

. Jest to zreszt

ą

rozwi

ą

zanie

ze wszech miar pragmatyczne, gdy

ż

uchwałodawca nie jest w stanie przewidzie

ć

wszystkich okoliczno

ś

ci jakie in spe mog

ą

zaistnie

ć

, a jakie – w warunkach skrajnych

– mogłyby uniemo

ż

liwi

ć

odbywanie posiedze

ń

plenarnych, ergo wykonywanie

konstytucyjnych funkcji Sejmu. Raz jeszcze bowiem nale

ż

y przypomnie

ć

,

ż

e do prac

sejmowych stosuje si

ę

podstawowa (sformułowana w tre

ś

ci preambuły do konstytucji

RP) dyrektywa działania wszystkich instytucji publicznych, jak

ą

jest działanie rzetelne

i sprawne. Sejm i jego organ kierowniczy jakim jest Marszałek Sejmu musi mie

ć

wi

ę

c

mo

ż

liwo

ść

podejmowania decyzji, które b

ę

d

ą

zmierzały do mo

ż

liwie maksymalnego i

efektywnego wykonywania ustrojowych zada

ń

władzy ustawodawczej. W

przeciwnym bowiem razie, gdyby takich mo

ż

liwo

ś

ci nie było, prace Sejmu mogłyby

zosta

ć

sparali

ż

owane, a Marszałek Sejmu naraziłby si

ę

na zaniechanie, które

godziłoby w jego konstytucyjnie zadekretowan

ą

funkcj

ę

jak

ą

jest przewodniczenie

56

Zreszt

ą

mo

ż

na uzna

ć

,

ż

e na podstawie przepisów regulaminowych sal

ą

posiedze

ń

albo sal

ą

obrad

jest sala (ka

ż

da) w której tocz

ą

si

ę

obrady plenarne, bez apriorycznego wskazywania na konkretn

ą

sal

ę

.

background image

25

obradom izby i strze

ż

enie jej praw (art. 110 ust. 2). Nale

ż

y te

ż

nadmieni

ć

,

ż

e na

kontynuacj

ę

33 plenarnego posiedzenia Sejmu została wybrana najwi

ę

ksza (po

wła

ś

ciwej czy te

ż

zwyczajowej sali posiedze

ń

plenarnych) sala w kompleksie

budynków sejmowych, sala która historycznie była u

ż

ywana ju

ż

do takich celów.

Warto w tym miejscu nadmieni

ć

,

ż

e wła

ś

nie w sali kolumnowej odbyło si

ę

73

posiedzenie Sejmu VI kadencji w dniu 12 sierpnia 2010 roku. Decyzj

ę

tak

ą

podj

ą

ł

ówczesny Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, gdy

ż

istniały przeszkody w

mo

ż

liwo

ś

ci odbycia posiedzenia w dotychczasowej, tradycyjnej sali posiedze

ń

plenarnych. M.in. ta decyzja, o odbyciu posiedzenia plenarnego Sejmu w sali

kolumnowej mo

ż

e by

ć

(i powinna by

ć

) traktowana jako precedens, czyli wzorzec

rozstrzygania podobnych spraw na przyszło

ść

, czyli mo

ż

liwo

ś

ci przeniesienia obrad

Sejmu do sali kolumnowej, w tych wszystkich sytuacjach, w których niemo

ż

liwe jest

albo mocno utrudnione korzystanie z wła

ś

ciwej sali posiedze

ń

plenarnych. Warto te

ż

przypomnie

ć

,

ż

e w sali kolumnowej obradował równie

ż

Senat I kadencji i a

ż

do

momentu oddania wła

ś

ciwej sali posiedze

ń

plenarnych Senatu było to „zwyczajne

miejsce” obrad drugiej izby parlamentu. Na koniec nale

ż

y te

ż

pami

ę

ta

ć

,

ż

e decyzja

jak

ą

podj

ą

ł Marszałek w dniu 16 grudnia 2016 roku sprzeciwiła si

ę

działaniom, które

nie maj

ą

nic wspólnego z typow

ą

w demokracji parlamentarnej form

ą

działania

opozycji, i które przybrały de facto posta

ć

filibusteringu ale w jego oryginalnej,

historycznej postaci, a wi

ę

c jako swoistego piractwa sejmowego, którego celem jest

po prostu sparali

ż

owanie prac izby parlamentarnej. Tymczasem działania opozycji

czy te

ż

– mówi

ą

c bardziej

ś

ci

ś

le – mniejszo

ś

ci parlamentarnej nigdy nie powinny

zmierza

ć

do zablokowania albo zawieszenia (zerwania) prac (obrad) parlamentu.

Opozycja swoimi działaniami powinna zatem zwraca

ć

uwag

ę

, powinna pokazywa

ć

alternatywn

ą

polityk

ę

, powinna punktowa

ć

ę

dy ekipy rz

ą

dz

ą

cej ale winna to robi

ć

zawsze w formach i przy u

ż

yciu

ś

rodków regulaminowo przewidzianych. Inna

sprawa,

ż

e w Polsce form takich, zarezerwowanych wył

ą

cznie dla opozycji, nie ma

gdy

ż

sama opozycja jest bytem politycznym a nie prawnym. Zaistniałe wydarzenia

powinny wi

ę

c przynie

ść

tak

ż

e ewentualn

ą

redefinicj

ę

opozycji parlamentarnej i jej

(wreszcie!) regulaminowe zakotwiczenie. Mogłoby si

ę

to sta

ć

przy okazji pisania

nowego regulamin sejmowego. Potrzeb

ę

napisania od nowa regulaminu dobitnie

ukazuj

ą

wydarzenia zwi

ą

zane z przebiegiem 33 posiedzenia Sejmu. Potrzeba taka

background image

26

jest zreszt

ą

od lat wskazywana przez doktryn

ę

prawa konstytucyjnego

57

. Tak długo

jak długo nie b

ę

dziemy mieli nowego, pełnego regulaminu tak długo b

ę

dzie on

jedynie cz

ęś

ciowo i okazjonalnie dostosowywany do zaistniałych zdarze

ń

i

okoliczno

ś

ci, które ka

ż

dorazowo wskazuj

ą

w jakich obszarach ujawniaj

ą

si

ę

nowe

wyzwania i wynikaj

ą

ca z nich potrzeba prawnej reglamentacji.

Ostatni

ą

spraw

ą

proceduraln

ą

, któr

ą

nale

ż

y podnie

ść

jest kwestia zarz

ą

dzenia

przez Marszałka Sejmu głosowania przez podniesienie r

ę

ki i przeliczenie głosów

przez sekretarzy a nie, jak ma to miejsce, najcz

ęś

ciej przez podniesienie r

ę

ki i u

ż

ycie

systemu elektronicznego liczenia głosów. Co do zasady głosowanie odbywa si

ę

przez podniesienie r

ę

ki przy równoczesnym wykorzystaniu urz

ą

dzenia do liczenia

głosów (art. 188 ust. 2 pkt 1 regulaminu). Inna form

ą

, równie

ż

z wykorzystaniem

systemu elektronicznego, jest u

ż

ycie kart do głosowania podpisanych imieniem i

nazwiskiem posła (tzw. glosowanie imienne – art. 188, ust. 2 pkt 2 regulaminu).

Niemniej działaj

ą

c racjonalnie i pragmatycznie regulamin Sejmu wyra

ź

nie

postanawia,

ż

e w razie niemo

ż

no

ś

ci przeprowadzenia głosowania przy pomocy

urz

ą

dzenia do liczenia głosów, Marszałek Sejmu mo

ż

e zarz

ą

dzi

ć

głosowanie przez

podniesienie r

ę

ki i obliczenie głosów przez sekretarzy (art. 188 ust. 3). Regulamin

zastrzega przy tym wyra

ź

nie,

ż

e wyniki głosowania s

ą

ostateczne i nie mog

ą

by

ć

przedmiotem

dyskusji,

z

zastrze

ż

eniem

procedury

reasumpcji.

Zasady

przeprowadzenia reasumpcji okre

ś

laj

ą

przepisy art. 189 regulaminu. Zgodnie z nimi

w razie gdy wynik głosowania budzi uzasadnione w

ą

tpliwo

ś

ci, Sejm mo

ż

e dokona

ć

reasumpcji głosowania. Wniosek w tej sprawie musi by

ć

zgłoszony wył

ą

cznie na

posiedzeniu, na którym odbyło si

ę

głosowanie i musi on mie

ć

form

ą

pisemn

ą

podpisan

ą

przez co najmniej trzydziestu posłów. Uwzgl

ę

dniaj

ą

c powy

ż

sze nale

ż

y

stwierdzi

ć

,

ż

e przyprowadzenie głosowania bez u

ż

ycia aparatury do liczenie głosów,

co miało miejsce w dniu 16 grudnia 2016 roku, odbyło si

ę

zgodnie z postanowieniami

art. 188 regulaminu Sejmu.

Nawi

ą

zuj

ą

c jeszcze do precedensowego rozstrzygni

ę

cia z sierpnia 2010 roku,

kiedy to na mocy decyzji Marszałka Sejmu G. Schetyny przeprowadzono 73

posiedzenie Sejmu VI kadencji w sali kolumnowej nale

ż

y przypomnie

ć

,

ż

e równie

ż

wtedy głosowania odbyto na podstawie art. 188 ust. 3 regulaminu, czyli poprzez

odniesienie r

ę

ki i obliczenie głosów przez sekretarzy. Rozwianie takie, w momencie

57

Por. M. Zubik, O potrzebie uchwalenia nowego regulaminu Sejmu, „Przegl

ą

d Sejmowy” 2001, nr 4,

s. 49 i nast.

background image

27

odbywania posiedzenia w sali kolumnowej jest konieczne z tej prostej przyczyny,

ż

e

nie zainstalowano w tej sali systemu elektronicznego zliczania głosów. Zostaje

wobec tego wypełniona przesłanka zastosowania głosowania przewidzianego przez

art. 188 ust. 3 regulaminu, jak

ą

jest niemo

ż

no

ść

przeprowadzania głosowania przy

u

ż

yciu urz

ą

dzenia do liczenia głosów.

4.

Ostatni

ą

płaszczyzn

ą

oceny przebiegu 33 posiedzenia plenarnego Sejmu jest

płaszczyzna praktyki parlamentarnej. Jak wiadomo dla prawa parlamentarnego

zwyczaje i obyczaje parlamentarne maj

ą

niebagatelne znaczenie

58

. Najcz

ęś

ciej te

ż

stanowi

ą

one punkt wyj

ś

cia dla jurydyzacji okre

ś

lonego rodzaju zdarze

ń

i wydarze

ń

.

Tak jest m.in. w Polsce gdzie stosunkowo wiele przepisów regulaminowych zostało

wprowadzonych jako swoista reakcja na konkretne wydarzenia. Jak mo

ż

na

mniema

ć

, równie

ż

wydarzenia jakie były udziałem 33 posiedzenia plenarnego stan

ą

si

ę

– wcze

ś

niej czy pó

ź

niej – kanw

ą

dla ewentualnej nowelizacji regulaminu Sejmu

albo (jeszcze lepiej) napisania od podstaw nowego regulaminu. Wydaje si

ę

,

ż

e ju

ż

dzi

ś

rysuj

ą

si

ę

dwa obszary takiej przyszłej, potencjalnej regulacji. Jedna dotyczy

form aktywno

ś

ci opozycji parlamentarnej, zarówno pozytywnej (co jest dozwolone i

mo

ż

liwe), jak i negatywnej (poprzez wskazanie zachowa

ń

niedopuszczalnych).

Druga z kolei dotyczy stworzenia wyra

ź

nych, a nie jak ma to miejsce obecnie,

jedynie dorozumianych podstaw dla działa

ń

Marszałka Sejmu, które maj

ą

chroni

ć

prawa i godno

ść

Sejmu, a zarazem przestrzeganie porz

ą

dku i respektowanie

przepisów regulaminowych. Racjonalny uchwałodawca powinien równie

ż

zastanowi

ć

si

ę

nad wprowadzeniem ewentualnych „klap bezpiecze

ń

stwa” poprzez stworzenie

wyra

ź

nych, regulaminowych podstaw działania izby, tak aby było ono mo

ż

liwe

równie

ż

w sytuacjach skrajnych, kiedy cz

ęść

z ugrupowa

ń

parlamentarnych wyra

ź

nie

torpeduje prac

ę

izby i kiedy zmierza do niekonstytucyjnych rozwi

ą

za

ń

, których celem

jest nierzetelne i niesprawne działania (a w skrajnych przypadkach nawet brak

działania) organu władzy ustawodawczej jakim jest Sejm RP. W takiej kategorii

nale

ż

y bowiem postrzega

ć

bezprecedensowe, jak dotychczas, działania niektórych

posłów, których celem było niedopuszczenie do prowadzenia obrad przez Marszałka

58

Por. Z. Czeszejko-Sochacki, Prawo parlamentarne…, s. 35.

background image

28

Sejmu poprzez blokowanie stołu prezydialnego. Uzmysławia to,

ż

e by

ć

mo

ż

e w

regulaminie powinny si

ę

znale

źć

zawarte wprost, a nie wyprowadzane przy u

ż

yciu

ż

nych zabiegów wykładniczych, przepisy, które umo

ż

liwi

ą

przeniesie obrad w inne

miejsce ani

ż

eli tradycyjna sala obrad plenarnych. Trudno jest bowiem dopu

ś

ci

ć

do

tego aby przez okre

ś

lony czas, za spraw

ą

działa

ń

nosz

ą

cych znamiona piractwa

parlamentarnego (filibusteringu) Sejm nie miał faktycznej zdolno

ś

ci do działania i

wykonywania konstytucyjnie przypisanych mu funkcji.

Na koniec nale

ż

y te

ż

powtórzy

ć

star

ą

prawd

ę

,

ż

e przepisy prawa maj

ą

jedynie

ograniczon

ą

moc sprawcz

ą

. Bez minimalnego poziomu kultury politycznej, bez

umiej

ę

tno

ś

ci zawi

ą

zywania kompromisów i prowadzenia autentycznego dialogu nie

da si

ę

stworzy

ć

parlamentu jako miejsca autentycznej debaty publicznej, w której

rozwa

ż

ane s

ą

i dyskutowane sprawy przykuwaj

ą

ce uwag

ę

wszystkich. Deliberacja

dla której aren

ą

jest pluralistyczny parlament jest sztuk

ą

sam

ą

w sobie, a tak

ż

e – jak

niektórzy mówi

ą

– najwa

ż

niejsz

ą

, pozaprawn

ą

(polityczn

ą

) funkcj

ą

parlamentu.

Tworz

ą

j

ą

postanowienia regulaminowe ale przede wszystkim kultura elit

politycznych, które musz

ą

zawsze działa

ć

w poczuciu odpowiedzialno

ś

ci przed

wszystkimi, maj

ą

c na uwadze Polsk

ę

traktowan

ą

jako dobro wspólne wszystkich

obywateli (art. 1 Konstancji RP).

Autor:

Prof. UW, dr hab. Jarosław Szymanek

główny specjalista ds. społecznych

Biuro Analiz Sejmowych

Akceptował

Wicedyrektor Biura Analiz Sejmowych

Wojciech Arndt


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opinia prof zw dr hab Bogusława Banaszaka Uniwersytet Zielonogórski 20 grudnia 2016 r
Opinia prof KJ dr hab Grzegorza Górskiego z 4 stycznia 2017 r
Opinia uzupełniająca prof zw dr hab Bogusława Banaszaka Uniwersytet Zielonogórski 27 grudnia 2016 r
zarzaedzanie jakociae 945, WZR UG, III semestr, Zarządzanie jakością - prof. UG, dr hab. Małgorzata
Dom Jakosci, WZR UG, III semestr, Zarządzanie jakością - prof. UG, dr hab. Małgorzata Wiśniewska, dr
Opinia dr hab Jarosława Wyrembaka z 3 stycznia 2017 r
GLOBALNA MŁODZIEŻ opracowanie, Socjologia wychowania - wykład - prof. zw. dr hab. Zbyszko Melosik
Podstawy Audytu Finansowego prof UE dr hab J Pfaff
W11WYT99, Prof.nadzw.dr hab.in˙. W˙adys˙aw Brzozowski
W11WYT99, Prof.nadzw.dr hab.in˙. W˙adys˙aw Brzozowski
Tabela przeliczeniowa Six Sigma, WZR UG, III semestr, Zarządzanie jakością - prof. UG, dr hab. Małgo
Przemiany termodynamiczne, Prof.nadzw.dr hab.in˙. W˙adys˙aw Brzozowski
Wprowadzenie do pedagogiki Prof. zw. dr hab. Bogusław Śliwerski wykład 2, SZKOLA DOKUMENTY
Skrypt na podstawie podręcznika prof. zw. dr hab. W. Ziemianina, PRAWO CYWILNE
TOŻSAMOŚĆ TYPU ALL INCLUSIVE opracowanie, Socjologia wychowania - wykład - prof. zw. dr hab. Zbyszk
WY3TEPRO, Prof.nadzw.dr hab.in˙. W˙adys˙aw Brzozowski
Przemiany pary, Prof.nadzw.dr hab.in˙. W˙adys˙aw Brzozowski
Wprowadzenie do pedagogiki Prof zw dr hab Bogusław Śliwerski wykład 1
formy płatności w obrocie krajowym i międzynarodowym (w) prof UE dr hab Janina Harasim

więcej podobnych podstron