81 11 Grudzień 1999 To oni nas napadli




Archiwum Gazety Wyborczej; To oni nas napadli












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 289, wydanie waw (Warszawa) z
dnia
1999/12/11-1999/12/12,
dział ŚWIĄTECZNA, str. 13
[pagina] ROSJA - CZECZENIA
ALEKSANDER SOŁŻENICYN; TŁUM LAI
To oni nas napadli
Aleksander Sołżenicyn * o sytuacji w Czeczenii.
Fragmenty wywiadu udzielonego w połowie listopada rosyjskiej telewizji
NTW
Aleksander Sołżenicyn: Sytuacja zmieniła się od 1992 roku, kiedy po raz
pierwszy zaproponowałem prezydentowi Jelcynowi, żeby pozwolił Czeczenii się usamodzielnić, oczywiście bez ziem
leżących na północ od rzeki Terek [rejony te nie są rdzennie czeczeńskie -
red.]. A teraz jest tak: nie my napadliśmy na nich, tylko oni na nas w
Dagestanie (...).
Bolesne, bardzo bolesne i trudne będzie poszukiwanie drogi wyjścia, ale
przecież gdzieś trzeba się zatrzymać. Cofamy się, kapitulujemy już od 15 lat. I
w 1996 skapitulowaliśmy. Nie docenili tego. Wciąż im mało. A więc co robić? Nasz
kraj nie może zrzec się prawa do obrony. A obrona wymaga zakończenia operacji.
Nie wolno wyrzucić przeciwnika za swoje granice i na tym poprzestać. To
sprzeczne z taktyką prowadzenia walki.
Czy problem Czeczenii można rozwiązać czysto
wojskowymi środkami?
- Widziałem Czeczenów na zesłaniu w
Kazachstanie. Najzdrowszy element wśród nich to starcy. Mają niezachwiane zasady
moralne i poczucie odpowiedzialności. Dopóki młodzi ich słuchali, wszystko było
w porządku. Gdyby słuchali nadal, bez szczególnego wysiłku można by znaleźć
wspólny język z radą starszych i przywrócić normalne współistnienie (...).
Trzeba szukać rozwiązań pokojowych, ale to nie znaczy, że należy umożliwić
dalszy terror i kolejne napady. Zapomnieliśmy już, że w Czeczenii mieszkało pół miliona Rosjan i ludzi mówiących
po rosyjsku. Co się z nimi stało? W ciągu dwóch dudajewskich lat, do 1994 roku
grabiono, gwałcono, zabijano, a nasz rząd nawet palcem nie kiwnął, podobnie jak
Duma i obrońcy praw człowieka. Trwało to dwa lata. Ktoś tam porozumiał się z
ludźmi Dudajewa, ktoś inny uczestniczył w podziale ropy, nie wiem kto, ale tacy
na pewno byli. W 1994 roku ktoś z kimś się nie dogadał i bez widocznego powodu
wybuchła wojna. Najpierw z niejasnych powodów dwa lata tolerowaliśmy rozboje i
rabunki, potem z niejasnych przyczyn zaczęliśmy wojnę, wojnę nieudolną, bez
najmniejszych wątpliwości złodziejską, pieniądze na nią przeznaczone przecież
kradli (...).
Potem skapitulowaliśmy. I cośmy osiągnęli? Tylko to, że Czeczeni znowu zaczęli uprowadzać stada bydła, napadać
na punkty kontrolne (...). Nie mogą się uspokoić. Dziwne.
Wojnę można wygrać, tylko jeśli zginą wszyscy mężczyźni w Czeczenii. Może więc lepiej rozmawiać, ale kiedy te
rozmowy należy zacząć?
- Trzeba rozmawiać, nie z Maschadowem [prezydent Czeczenii - red.], tylko z mądrymi starcami (...). Nie
możemy odłożyć broni, dopóki grozi nam niebezpieczeństwo, ale powinniśmy
nieustannie szukać dróg porozumienia. Rzecz jasna, nie z Maschadowem - on był
zakładnikiem terroru i nim pozostał.
tłum lai
* Aleksander Sołżenicyn (ur. 1918) - pisarz, więzień sowieckich łagrów. Autor
m.in. słynnego "Archipelagu Gułag", w 1970 otrzymał literacką Nagrodę Nobla. W
1974 r. deportowany z ZSRR, wrócił do Rosji w 1994 roku

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
80 11 Grudzień 1999 Koszmar drugiej czeczeńskiej
86 23 Grudzień 1999 Będzie śledztwo, to nie my
77 6 Grudzień 1999 Grozny prawie okrążony
75 1 Grudzień 1999 Rozmawiajcie z Czeczenami
21 11 Lipiec 2001 To nie byli przebierańcy
82 15 Grudzień 1999 Miasto szpiegów
Gen krytykuje rząd to oni są winni katastrofy cz I POLECAM
78 8 Grudzień 1999 Grozny w kleszczach
76 2 Grudzień 1999 Kto porwał Czeczenię
84 20 Grudzień 1999 Rozmawiają i się biją
84 27 Grudzień 2000 To nie jest zdrada
79 8 Grudzień 1999 Miasto mja umrzeć
To co w nas ukryte Ala Janosz
90 27 Grudzień 1999 Polityka na wojnie zbudowana
31 grudzień 1999
87 24 Grudzień 1999 Dorzynanie miasta
83 20 Grudzień 1999 Dziś potrzebna jest wojna

więcej podobnych podstron