Archiwum Gazety Wyborczej; Rozmawiajcie z Czeczenami
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 280, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1999/12/01, dział
ŚWIAT, str. 9
REUTERS, AFP, AP, WJ
Paryż i Berlin apelują do Moskwy
Rozmawiajcie z Czeczenami
Wbrew obietnicom złożonym podczas stambulskiego szczytu OBWE Rosja nie
zgodziła się ani na mediację międzynarodową w konflikcie czeczeńskim, ani nawet
na podróż emisariuszy OBWE do Czeczenii.
Szefowie dyplomacji Francji i Niemiec oświadczyli wczoraj, że nie mogą
przyjąć do wiadomości odmowy Rosji i wezwali Kreml do niezwłocznego nawiązania
rozmów z Czeczenami. Rosjanie nie myślą jednak o
żadnych politycznych targach, tylko szykują się do zajęcia czeczeńskiej stolicy
Groznego. We wtorek rosyjskie lotnictwo bombardowało Grozny, a także okoliczne
miasta: Urus-Martan, Argun, Cziri-jurt i Staryje Atagi, Ałchan-Kala, a także
położone na południu kraju Wedeno.
Wygląda na to, że szturm na Urus-Martan, najważniejszą czeczeńską redutę
przed Groznym, może poprowadzić osobiście Besłan Gantamirow, szef
prorosyjskiego, marionetkowego rządu czeczeńskiego, pochodzący z tego miasta.
Gantamirow, były sierżant milicji, był kiedyś przyjacielem i druhem prezydenta
generała Dżochara Dudajewa, który uczynił go nawet burmistrzem Groznego. Potem
pokłócili się i Gantamirow przystał do antydudajewskiej opozycji. Gdy Rosja
najechała Czeczenię, stanął po stronie Kremla i
znów został burmistrzem zburzonego, ale zdobytego przez Rosjan miasta. Gdy po
dwuletniej wojnie, przerwanej rozejmem w 1996 r., władzę w Czeczenii przejęli partyzanci, Gantamirow uciekł do
Moskwy, gdzie skazano go na sześć lat za malwersacje finansowe. Zwolniony przed
kilkoma tygodniami dekretem Jelcyna stanął na czele marionetkowego rządu, a we
wtorek rozpoczął werbowanie do swojej prywatnej armii. Mundury i karabiny
otrzymał od Rosjan.
Na razie Czeczeni stawiają Rosjanom opór
jedynie na froncie wschodnim, gdzie mudżahedini Salmana Radujewa od kilku dni
walczą z rosyjskimi wojskami w rejonie Gudermesu i odbili nawet z rąk Rosjan
kilka stanic.
Wątpliwe, by na sytuację na froncie wpłynęło wtorkowe dramatyczne wystąpienie
prezydenta Asłana Maschadowa w czeczeńskiej telewizji. "Rosyjscy żołnierze i
oficerowie! Zwracam się do was jako były oficer Armii Radzieckiej - apelował
były pułkownik artylerzysta. - "Wzywam was, byście porzucali jednostki i wracali
do domów. Albo przechodźcie do nas! Obiecujemy wam be-zpieczne życie i opiekę
Allaha". Według Maschadowa do czeczeńskich oddziałów zgłasza się codziennie 3-5
rosyjskich de-zerterów. Apel Maschadowa trafi zapewne w pustkę, choćby z tego
powodu, że w pozbawionej prądu i skazanej na prywatne generatory Czeczenii mało kto ogląda telewizję.
REUTERS, AFP, AP, WJ
Polska Akcja Humanitarna organizuje konwój z pomocą dla chroniących się w
Inguszetii czeczeńskich kobiet, dzieci i starców. Konto PAH: PBK IV/O Warszawa
11101109-8442-2700-1-32 z dopiskiem "Czeczenia".
Telefon (0-22) 828 88 82
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
84 20 Grudzień 1999 Rozmawiają i się biją80 11 Grudzień 1999 Koszmar drugiej czeczeńskiej76 2 Grudzień 1999 Kto porwał Czeczenię77 6 Grudzień 1999 Grozny prawie okrążony82 15 Grudzień 1999 Miasto szpiegów78 8 Grudzień 1999 Grozny w kleszczach33 2 Pażdziernik 1999 Rosjanie w Czeczenii79 8 Grudzień 1999 Miasto mja umrzeć86 23 Grudzień 1999 Będzie śledztwo, to nie my38 6 Pażdziernik 1999 Nowa Czeczenia81 11 Grudzień 1999 To oni nas napadli41 4 Grudzień 2001 Rozmawiajcie z Maschadowem90 27 Grudzień 1999 Polityka na wojnie zbudowana31 grudzień 199987 24 Grudzień 1999 Dorzynanie miasta83 20 Grudzień 1999 Dziś potrzebna jest wojna91 30 Grudzień 1999 Dwa prawa89 24 Grudzień 1999 Ta wojna nie skończy się nigdy41 27 Grudzień 1994 Pułapka czeczeńskawięcej podobnych podstron