Archiwum Gazety Wyborczej; Co ma OBWE do Czeczenii
WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?
informacja o czasie
dostępu
Gazeta Wyborcza
nr 271, wydanie waw (Warszawa) z
dnia
1999/11/20-1999/11/21,
dział JEDYNKA, str. 1
WJ; LEOPOLD UNGER
Rosja i Zachód się różnią
Co ma OBWE do Czeczenii
Niewiele zostało wczoraj z szumnie ogłoszonego w czwartek na szczycie
OBWE w Stambule kompromisu między Zachodem i Rosją w sprawie Czeczenii.
Kłótnia w Stambule między Rosją a większością członków OBWE, którzy chcieli,
by w deklaracji końcowej szczytu skrytykować wojnę w Czeczenii, doprowadziła w czwartek do wcześniejszego
wyjazdu Borysa Jelcyna. Kilka godzin później znaleziono jednak kompromis -
deklaracja końcowa mówi o "konieczności politycznego rozwiązania konfliktu i
roli, jaką w tym procesie może odegrać OBWE". Jest tam też jednak fragment o
"całkowitym uznaniu integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej i
potępieniu terroryzmu".
Słowa o "roli OBWE" Zachód zrozumiał jako zgodę Rosji na inspekcje OBWE w
Czeczenii, a nawet jej pośrednictwo w rozwiązaniu
konfliktu. Przewodniczący OBWE Knut Vollebaek oznajmił nawet, że chciałby
wyruszyć tam jeszcze w grudniu.
Inaczej rozumowali Rosjanie. Szef MSZ Igor Iwanow najpierw stwierdził, że
Rosja załatwi sprawy w Czeczenii bez pośredników.
Potem sprecyzował, że Vollebaek będzie mógł odwiedzić Czeczenię, ale tę jej część, która została już
"wyzwolona". "Nie możemy przecież pozwolić, by przewodniczącego OBWE porwali
terroryści" - wyjaśnił. Dziennikarze pytali Iwanowa: kiedy Rosja wpuści do Czeczenii misję OBWE? - Nie ma pośpiechu - odparł.
Minister obrony Igor Siergiejew stwierdził zaś, że OBWE jest niedoświadczoną
organizacją, która zawiodła i w Kosowie, i w Czeczenii podczas poprzedniej wojny. - Takiego języka
Kreml używał 15 lat temu - odpowiedział anonimowy dyplomata USA. "W stosunkach
między Zachodem i Rosją zaczęła się jesień" - napisały "Izwiestia".
WJ
O szczycie w Stambule - s. 6
To nie była konferencja na szczycie, lecz potrójna ekspedycja ratunkowa.
Trzeba było ratować twarze prezydentów, istnienie OBWE i stosunki Wschód -
Zachód. Skończyło się, kosztem naturalnie Czeczenów, na zgniłym kompromisie, którego i tak
Rosjanie nie mają zamiaru respektować i który pogwałcili, zanim atrament zdążył
wyschnąć na ich podpisie.
Wszyscy pokrzyczeli, powiedzieli swoje, co i tak nie ma znaczenia, bo ich
słowa skierowane były nie do sali w Stambule, lecz do telewidzów i słuchaczy w
ich własnych krajach. No a Czeczeni, pochowani w
piwnicach, i tak w huku bomb słyszeć ich nie mogli.
Aby zrozumieć, o co naprawdę chodzi i dlaczego uratowano OBWE, wystarczy
wyobrazić sobie, jak wyglądałaby Europa, gdyby w Stambule zamiast do kompromisu,
doszło do rozwodu.
LEOPOLD UNGER
(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
69 22 Listopad 1999 My ich przecież wyzwoliliśmy39 20 Listopad 2001 Zachód jest wart tej mszy50 20 Pażdziernik 1999 Znaczy terrorysta27 27 Wrzesień 1999 Co po nalotachCo jest potrzebne do rozwoju mięśni61 10 Listopad 1999 Skończyć Rozmawiać65 15 Listopad 1999 Wyszło, że mordują74 30 Listopad 1999 Czeczeni się biją73 29 Listopad 1999 Zatrzasnąć ostatnie oknoCo ma dla nas rersort pracyCo jest potrzebne do rozwoju mięśni72 29 Listopad 1999 Stronniczy Przegląd PrasyWilki i ludzie Joanna Kępińska (Dzikie Życie, listopad 1999)68 19 Listopad 1999 Skandal w StambuleCo ma być w sprawozdaniu84 20 Grudzień 1999 Rozmawiają i się biją1999 02 Radiowy pilot do sterowania 15 urządzeniamiwięcej podobnych podstron