Archiwum Gazety Wyborczej; Zatrzasnąć ostatnie okno












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 278, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 1999/11/29, dział
ŚWIAT, str. 10
REUTERS, AFP. AP, WJ
CZECZENIA
Zatrzasnąć ostatnie okno

Niedziela była trzecim dniem najsilniejszych w tej wojnie rosyjskich
nalotów bombowych na czeczeńską stolicę Grozny. Według burmistrza stolicy Leczy
Dudajewa pod bombami zginęło ćwierć, a może nawet pół tysiąca ludzi. Nie
odbudowane po poprzedniej wojnie, z lat 1994-96, miasto przekształca się w
rumowisko
Bombardowania Groznego zaczęły się w piątek, gdy w Moskwie rosyjscy
generałowie ogłosili początek trzeciej i decydującej fazy kaukaskiej wojny. Jej
celem ma być nie tylko zajęcie Groznego i innych czeczeńskich miast, ale
zniszczenie kryjówek partyzantów w całej Czeczenii, a także zamknięcie granicy między Czeczenią i Gruzją. Rosyjski namiestnik w Czeczenii Nikołaj Koszman powiedział w niedzielę, że
zajęcie obleganego od kilkunastu dni podstołecznego Urus-Martanu zajmie Rosjanom
siedem-dziesięć dni. Potem przyjdzie kolej na stutysięczne Szali i w końcu na
Grozny. Według Koszmana za półtora miesiąca, góra dwa, rosyjscy żołnierze staną
na kaukaskich szczytach i przełęczach, stanowiących granicę między Czeczenią i Gruzją. W ten sposób Rosjanie zatrzasną
Czeczenom ich jedyne okno na świat.
Według uciekinierów z Groznego w mieście pozostali już niemal wyłącznie
partyzanci czekający na rosyjski szturm. Stolica stoi w ogniu, rosyjskie
samoloty i działa zburzyły setki budynków. Ulice są nieprzejezdne z powodu
zwałów gruzów i gigantycznych lejów po bombach. W mieście nie ma prądu, gazu,
bieżącej wody. Zaczyna brakować też jedzenia.
Koszman zapowiedział, że wkrótce rosyjskie samoloty będą zrzucać na Grozny
także ulotki informujące mieszkańców, którymi drogami będą mogli wydostawać się
z oblężonego miasta. Kiedy wśród ruin pozostaną już tylko czeczeńscy partyzanci,
Rosjanie bez skrupułów zrównają Grozny z ziemią. W piątek jeden z rosyjskich
dowódców gen. Władimir Szamanow jeszcze raz zapewnił, że jego wojska nie będą
szturmować czeczeńskiej stolicy. W ciągu ostatnich trzech dni rosyjskie samoloty
bombardowały też wszystkie niemal największe miasta i osiedla podgrozneńskiej
doliny, w której mieszka większość Czeczenów.
Bomby spadły na Argun i Urus-Martan, gdzie według Rosjan czeczeńscy terroryści
przetrzymują prawie pół tysiąca zakładników uprowadzonych dla okupu.
W niedzielę rosyjskie samoloty zrzuciły bomby na główny rynek Urus-Martanu.
Według rosyjskiej telewizji w wielu rejonach miasteczka wybuchły pożary. Według
Agencji Reuters czeczeńscy partyzanci podjęli w sobotę pierwszą poważną próbę
kontrnatarcia. Mudżahedini dowodzeni przez komendanta Salmana Radujewa odbili
ponoć z rąk Rosjan położone 40 km na wschód od Groznego miasteczko
Nowogrozneński. Radujew zapowiedział ataki na rodzinny Gudermes i
Aczchoj-Martan.
Dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego Michel Camdessus zapowiedział
w Madrycie, że wojna w Czeczenii może utrudnić
Rosji dalszą pomoc finansową ze strony Zachodu. "Nie będziemy działać wbrew
międzynarodowej opinii publicznej" - zapowiedział Camdessus.

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]