Interesem Ateńczyków było propagowanie rządów demów w innych poleis, w interesie
Sparty leżało by sprzymierzeńcy zachowali ustrój oligarchiczny (Tukidydes). Ateny popierały
demosy innych poleis, a Spartę możni. Jednakże wbrew opiniom nowożytnej historiografii, konflikt
ten nie był szczególnie znaczący.
Zdaje się, że głównym czynnikiem była ekspansja oraz rozbudowa arche Aten, ze strony
spartańskiej rolę grała chęć utrzymania dominacji (jeśli nie militarnej, to politycznej) nad
Hellenami. Relację o przyczynach wojny Tukidydes rozpoczął od dwóch wydarzeń- zatargu
Korkyry z Koryntem i buntu Potidai.
Ten pierwszy miał prolog w Epidamnos, wspólnej kolonii Korkyry i Koryntu. Odbył się tam
przewrót (ok 437), w wyniku którego demos wypędził rządzących oligarchów. Wygnańcy zyskali
pomoc okolicznych mieszkańców i oblegali miasto, które z kolei zwróciło się o pomoc do Korkyry.
Nie uzyskawszy jej, zwróciło się do Koryntu, który podjął działania, ale były one głównie
wymierzone w Korkyrę wyłamującą się spod rządów swojej metropolis. Wobec tego Epidamnos
ponownie zwróciło się do Korkyry, która zdecydowała się pomóc. W ten sposób doszło do wojny
między Korkyrą a Koryntem. Apoikia Koryntu zdobyła Epidamnos, ale w obliczu maszerującego
metropolis, poprosiła Ateny o interwencję. Posłowie koryntyjscy uprzednio ostrzegli Ateńczyków o
skutkach udzielenia pomocy.
Zgromadzenie w Atenach obradowało w tej sprawie dwukrotnie (433 r.). Pewna grupa
polityczna, być może z Peryklesem na czele, twierdziła, że wojna z Peloponezem i tak wybuchnie.
W każdym razie na pierwszym posiedzeniu eklezji przyjęto przychylnie argumenty
Koryntyjczyków. Jednakże po drugim zawarto pakt obronny z Korkyrą, zobowiązując się do
pomocy tylko w przypadku bezpośredniego zaatakowania wyspy. W ostatecznym rozrachunku
Korynt pokonał na morzu Korkyrę, ale ze względu na obecność okrętów ateńskich nie zajął wyspy.
Incydent ten nie wywołał wojny, ale w jego wyniku powstały zadrażnienia na linii Ateny- Sparta i
Ateny- Korynt.
Mniej więcej w tym samym czasie (433/432) pojawiła się sprawa Potidai. Wiedzione
obawami przed wzrostem wpływów Koryntu w Tesalii, Ateny nakazały Potidai zburzyć mury od
strony lądu, dać zakładników i odprawić urzędników Koryntu. W efekcie doszło do buntu tego i
wielu innych miast wybrzeża trackiego, które liczyły na pomoc Macedoni niezadowolonej tym, że
Ateny rzucają się i próbują być bossami na tej części wsi. Doszło do oblężenia miasta oraz wysłania
oddziałów Koryntu na pomoc. Nie można jeszcze mówić o wojnie, bo Koryntyjczycy działali na
własną rękę.
Około 432 Korynt rozpoczął rozległe działania dyplomatyczne i wymógł na Sparcie
zwołanie narady sprzymierzonych. Nie ulega wątpliwości, że właśnie to państwo dążyło do wojny z
Atenami. Swoje poparcie dla sprawy wyraziło wiele poleis, w tym Megara, której obywatele na
mocy specjalnego dekretu ateńskiego nie byli dopuszczani w rejon portów w Atenach i okolicach,
oraz Egina, która skarżyła się na naruszanie przez Ateńczyków postanowień pokoju
trzydziestoletniego z 446, gwarantującego jej niezależność.
Sparta sama dopuściła się prowokacji żądając wygnania z Aten Alkmeonidów, między
innymi Peryklesa, na których „ciążyła dziedziczna zmaza Kylona”. Ostatecznie Sparta sformowała
ultimatum, domagając się ustąpienia Ateńczyków spod Potidai, cofnięcia dekretu w sprawie
Megary oraz poszanowania wolności Eginy. Na koniec zażądała rozwiązania Związku Morskiego.
Zimą 432/431 w Atenach zapadła decyzja o wojnie, pierwsze działania miały miejsce
wiosną 431. Perykles liczył na szybkie zwycięstwo dzięki przewadze morskiej i górze kasy, którą
wyssał ze sojuszników. Jako, że Sparta miała wyraźną przewagę na lądzie, rozkazał by nie broniono
Attyki. W związku z tym cała ludność skupiła się w Atenach. Pociągnęło to za sobą przeludnienie
miasta, które było teraz skazane na zaopatrywanie z morza. Drugim ze skutków było zwiększenie
częstotliwości obrad Zgromadzenia Ludowego i w konsekwencji wzrost jego roli.
W wyniku inwazji na Attykę, ludność ją zamieszkująca, ściśnięta w Atenach, wkurzyła się.
Plebs trząsł także gaciami na myśl, że Sparta może ruszyć z inicjatywą dyplomatyczną i zacząć
podburzać członków symmachoi ateńskiej. W 430 w mieście wybuchła epidemia, prawdopodobnie
dżumy, a stłoczenie ludności w Atenach spotęgowało jej skutki. Jeszcze przed wybuchem wojny
doszło do uaktywnienia się opozycji przeciwko Peryklesowi- koło 433 między innymi powrócił z
wygnania Tukidydes.
Zaatakowano najpierw najbliższe otoczenie Peryklesa. W 433 miał miejsce proces tego
Fidiasza oskarżonego o malwersacje finansowe. Nieco później ofiarą sądu padł Anaksagoras,
wybitny filozof będący w kręgu przyjaciół Peryklesa, posądzony o głoszenie poglądów sprzecznych
z tradycyjną wiarą w bogów. Nie wiadomo jakim cudem Perykles tak długo zagrzał dupę na stołku:
poparcie zawdzięczał Alkmeonidom i innym arystokratom, „dół” społeczny go nie popierał, a
przynajmniej nie całkowicie. W przededniu wojny pojawili się nowi mówcy wywodzący się już nie
z arystokracji, ale z „klasy średniej” (np. Kleon, właściciel garbarni), którzy byli zręcznymi
mówcami i na Zgromadzeniu pociągali za sobą demos. Zaczęto nazywać ich demagogos.
Trudno powiedzieć kto jaki miał udział w atakach na Peryklesa, ale ważne jest to, że w 430
dostał kopa w dupę. Jak się okazało, niezbyt skutecznego, bo w 429 został ponownie strategiem.
Niestety biedaczek złapał jakiegoś syfa i umarł jako ofiara wcześniej wymienionej zarazy.
Na lądzie Ateńczycy dostawali w dupę; w 427 padły Plateje- zajęte przez Teby. W efekcie
Ateńczycy stracili panowanie nad Beocją. Na morzu byli bossami: zawarli sojusz z Kefaleiną i
utrzymali Korkyrę, którą ostatecznie włączyli do arche w 425. W 426 wmieszali się w wojnę na
Sycylii udzielając poparcia Leontinoj przeciwko Syrakuzom. Był to początek zainteresowania Aten
Zachodem.
W 427 od Aten próbowała oderwać się Mitylena- polis dominujące na Lesbos. Bunt
stłumiono- przy tej okazji dało się poznać znaczenie Kleona. W 425 flota ateńska zajęła
peloponeski port Pylos (zachodnie wybrzeże) odcinając 420 hoplitów od drogi ewakuacji. W
efekcie Sparta podjęła rozmowy pokojowe.
Ateny olały propozycję pokoju, ale źle zrobiły, bo osłabła w tym czasie ich pozycja. W 424
spartański wódz Brasidas podjął pierwszą w historii wyprawę lądową przez całą Grecję ku trackim
wybrzeżom. Chciał odciągnąć Ateńczyków od Peloponezu i udało mu się nawet podbić kilka polis
zależnych od Aten. Do boju na czele wojska ruszył sam Kleon. W 422 obaj wodzowie polegli, a w
ich rodzinnych poleis wygrały opcje polityczne opowiadające się za pokojem. W Atenach lobbował
porozumienie Nikiasz, dawny współpracownik Peryklesa.
Pokój, zwany pokojem Nikiasza, zawarto w 421. W Sparcie lobbował król Plejstoanaks.
Dziesięć lat wojny wyczerpało oba polis, ważnym momentem dla Sparty był koniec rozejmu z
Argos (wygaśnięcie postanowień traktatu z 451). Pokój Ateny- Sparta zawarto na 30 lat i wrócono
do status quo sprzed wojny.
Parcie do wojny nadal było silne. Korynt nie przystąpił do traktatu pokojowego i zawarł
nawet przymierze z Argos, wrogiem Sparty. Ta z kolei zawarła z Argos pokój w 420, co mogło
oznaczać przygotowywanie się do wojny. W Atenach za wojną lobbował Alkibiades, krewny i
wychowanek Peryklesa. Udało mu się zawrzeć przymierze z Argos, Mantineją i Elidą. W 418
Sparta pokonała Argos, a po zawarciu pokoju z Mantineją odzyskała hegemonię na Peloponezie.
W Atenach rosło napięcie między Nikiaszem a Alkibiadesem, ale w obliczu ostracyzmu w
417 doszli do jednomyślności i wygnali demagoga Hyperbolosa. Zwycięstwem Aten była wyprawa
przeciwko wyspie Melos, która od 426 była ich sprzymierzeńcem, ale prawdopodobnie sprzeciwiła
się włączeniu do arche.
W 415 na Sycylię wyruszyła flota, na której czele stało trzech strategów: Alkibiades,
Nikiasz i Lamachos. W nocy przed wyprawą doszło do profanacji herm i w związku z tym wybuchł
skandal. Winnych nie odnaleziono, ale przeciwnicy polityczni wykorzystali ten fakt przeciwko
Alkibiadesowi i rzucili oskarżeniami mającymi skompromitować go.
Wyprawa jednak wyruszyła, ale na Sycylię tuż po niej przybyli wysłannicy ateńscy żądając
powrotu Alkibiadesa i stawienia się przed sądem. Strateg wiedział, że go upierniczą, więc wziął
kilku kumpli i zwiał do Sparty. Wkrótce po tym wydano na nich wyroki śmierci.
Ateńczycy poza pomocą Segescie na Sycylii zamierzali intensywniej wspierać Leontinoj przeciwko
Syrakuzom. Te ostatnie z kolei uzyskały poparcie Sparty, gdzie do wojny agitował Alkibiades.
W 413 Ateńczycy dostali w dupę na Sycylii ze strony Syrakuz, Sparty i Koryntu. Dowódcy
ateńscy zostali ścięci, a mit o niezwyciężonej flocie przestał istnieć. Był to początek końca potęgi
Aten.
Gniew ludu zwrócił się przeciwko politykom doradzającym wojnę, co równoznaczne było z
odejściem od polityków radykalnej demokracji, którzy zawsze optowali za walką. Korzystając z
takich nastrojów w 413 r. zwolennicy oligarchii powołali komisję dziesięciu probouloi, którzy mieli
za zadanie „podejmować szybko decyzje”. Była to pierwsza próba ograniczenia władzy ludu.
W 413 Sparta zajęła Dekeleję, miejscowość leżącą 20 km za Atenami. Stamtąd dokonywali
wypadów niszczących uprawy i nękających kraj. Tukidydes pisze o powszechnym zwrocie
przeciwko Atenom i o buncie poddanych.
Bunty sojuszników rozpoczęli mieszkańcy Chios i Erythrai. Sparta nawiązała kontakt
dyplomatyczny z Persami, którzy zdecydowali się poprzeć ateńskich sprzymierzeńców. W ten
sposób utworzył się front spartańsko- persko- joński przeciwko Atenom.
Do przeniesienia wojny na teren Jonii i rozprawy z Atenami na morzu nawoływał
Alkibiades. Sparta zdecydowała się poprzeć Chios, gdzie władzę objęli oligarchowie, a po buncie
Miletu zawarła w 412 układ z Persją. Sparta była gotowa oddać Persom miasta greckie na wybrzeżu
Azji Mniejszej.
Ateńczycy zyskali oparcie na Samos, gdzie dokonał się przewrót demokratyczny. Udało im
się pokonać Chiotów, ale nie odzyskali Miletu. Za perskie pieniądze Sparta zbudowała flotę
wojenną, w której służyli przede wszystkim najemnicy. Tymczasem fronty zmienił Alkibiades i
nawiązał kontakty z Ateńczykami na Samos.
Alkibiades obiecał pomoc pieniężną Persów w zamian za przewrót oligarchiczny w
Atenach- liczył, że uzyska przychylność nowej władzy. Jako, że kasa perska nie nadchodziła,
oligarchowie z Samos odsunęli go. Doprowadzili także do przewrotu oligarchicznego wśród innych
członków arche i w maju 411 zupełnie legalnie, za zgodą Zgromadzenia, zmienili ustrój Aten.
Zgromadzenie wybrało pięciu proedroi, którzy powołali Radę 400, a Radę 500 rozwiązano.
Głoszono powrót do „ustroju przodków”, czyli ustroju Solona. W praktyce chodziło o anulowanie
ustawodawstwa Efialtesa. Zniesiono płatność urzędów, a dostęp do nich powiązano ściśle z
podziałem na klasy majątkowe Solona. Zapewne pozbawiono praw obywatelskich tetów.
Wstrzymano także wypłaty zasiłków z kasy państwowej. Kierujący Radą 400 dążyli do
zakończenia wojny. Rozpoczął się okres rządów Rady 400. Przewagę zyskali skrajni oligarchowie
często uciekający się do terroru fizycznego.
Sytuacja ta wywołała niepokój we flocie na Samos, która sama uznała się za demos ateński,
zwołała Zgromadzenie i wybrała spośród siebie dwóch strategów: Thrasybulosa oraz Thrasyllosa.
Reżim oligarchiczny w mieście stracił zatem siłę militarną i przestał panować nad sytuacją. W
krótkim czasie od Aten odpadła Eubea.
W tej sytuacji umiarkowani pod wodzą Teramenesa zwołali Zgromadzenie, które obaliło
Radę 400, a najwyższą władzę złożyło w ręce Pięciu Tysięcy (5 000 zamożnych). Prawdopodobnie
Zgromadzenie działało niezależnie, dopuszczając do obrad tetów. Nowi przywódcy przywrócili
prawa Alkibiadesowi, który współdziałał z dwoma strategami w rejonie Hellespontu. Wiosną 410
po zwycięstwie Ateńczyków pod Kyzikos, przywrócono pełną demokrację. Poprzez losowanie
Rady 500 przywrócono ustrój sprzed 411 roku.
Rada przygotowała dekret wyjmujący spod prawa wszystkich przeciwników demokracji,
eklezja go uchwaliła. W 409 nastąpiła kodyfikacja praw o zabójstwie, uważanych za prawa
Drakona.
Po zwycięstwie z 410 opanowali rejon Hellespontu przywracając tym samym tamtejsze
poleis do arche. Sparta zaproponowała pokój w obliczu niesnasek między sprzyjającymi jej
satrapami perskimi. Jedynym żądaniem Lacedemończyków było zwrócenie Pylos, którego Ateny
nie oddały wbrew postanowieniom pokoju Nikiasza. Demokraci w Atenach, pod przewodnictwem
Kleofonta, uprawiali typową, wojenną demagogię i rzeczywiście, Atenom dobrze się powodziło w
tym czasie. W 407 powrócił Alkibiades, który objął funkcję strategos autokrator. Wydawało się, że
Ateny są na drodze do wygrania wojny.
W tym samym czasie w Azji Mniejszej pojawił się brat króla perskiego, Cyrus Młodszy,
który był gotów wesprzeć Spartę. Komendę nad flotą peloponeską objął wybitnie uzdolniony
dowódca Lizander. Udało mu się porozumieć z Cyrusem i za pieniądze Persji odbudował flotę oraz
pozyskał sympatie oligarchów w miastach jońskich obiecując wyzwolenie od demokratów.
Dowodzona przez Alkibiadesa flota poniosła porażkę koło przylądka Notion w 407. W
trybie natychmiastowym strateg ateński dostał kopa w dupę i sayonara. W 406 Ateńczycy rozbili
flotę peloponeską koło wysp Arginuz, ale zwycięstwo obróciło się przeciwko nim. Dowodzących
sześciu strategów skazano na śmierć za rzekome zaniechanie pomocy rozbitkom, oczywiście była
to tylko rozgrywka polityczna. W każdym razie Ateny straciły zdolnych dowódców. W 405
Lizander rozbił flotę ateńską w wielkiej bitwie. Rejon Hellespontu był utracony, flota wydymana, a
przegrana oczywista.
Same Ateny były zagrożone od lądu i morza. Na Attykę nacierali obaj królowie, Aigos i
Pauzaniasz. Lizander atakował flotą członków ateńskiej arche i ustanawiał w nich rządy
oligarchiczne (dekarchie czyli rządy 10). Jedynie demokratyczna Samos została wierna Atenom.
Jesienią 405 Lizander rozpoczął blokadę Aten z morza. Miasto skapitulowało w 404 roku.
Jak podaje Ksenofont (Tukidydes się przekręcił) Sparta ograniczyła suwerenność Aten, ale nie
optowała za całkowitą niwelacją polis obawiając się wzrostu potęgi Teb i Koryntu. Nakazano także
powrót przeciwników demokracji.
Latem 404 rozpoczęły się rządy „trzydziestu” szybko przezwanych „trzydziestoma
tyranami”. Oligarchia znowu rządziła.