Spośród nielicznych wzmianek o konkretnych kobietach w Księdze
Izajasza wszystkie, z wyjątkiem jednej, odnoszą się do kobiet
bezimiennych. Jedyną wymienioną z imienia jest Sara, żona
Abrahama (51, 2).
Godne odnotowania jest także to, że w kilku miejscach Izajasz używa,
według współczesnych określeń, języka inkluzywnego, tzn. mówi o
“sługach i służebnicach” (14, 2), “synach i córkach” (43, 6; 49, 22; 56, 5;
60, 4), “królach i księżniczkach” (49, 23), “oblubieńcu i oblubienicy” (61,
10). Nie zmienia to przeważającego w Księdze (jak i całej Biblii)
androcentrycznego sposobu wyrażania się, w którym forma męska
uważana jest za obejmującą obie płcie. Niekrytycznym podejściem do
stosunków panujących między mężczyznami i kobietami jest również Iz 3,
12: “Ach, mój lud! Młokos go ciemięży i kobiety nim rządzą” (przekład
BT). Nie tyle bowiem chodzi tutaj o faktyczne rządy kobiet, co opis
katastrofalnego stanu narodu wybranego - “rządzą nim zniewieściali
mężczyźni”. Do dziś tego rodzaju sformułowanie pozostaje obelgą...
Księga zawiera jednak przynajmniej dwa fragmenty, które wprost kierują
się do kobiet, wymieniając je jako odpowiedzialne “obok mężczyzn” za
niesprawiedliwość, a zatem i nadchodzącą karę (3, 16-23; 32, 9-14). Jak
mężczyźni strofowani są przez proroka: “To wyście spustoszyli winnicę, w
waszych domach znajduje się mienie zrabowane biednym! (...) Gnębicie
mój lud i uciskacie biedaków!” (3, 14n), do kobiet zwraca się: “Ponieważ
wynoszą się córki Syjonu i chodzą z pysznie wyciągniętą szyją, zuchwale
rzucają oczyma, wciąż drepczą krokiem tanecznym, sprzączkami u nóg
podzwaniają, [przeto] Pan zgoli czaszki córek Syjonu, Jahwe obnaży ich
nagość. W tym dniu usunie Pan ozdobne klamry sandałów, wstążki na
czoła, słoneczka, księżyce, kolczyki, bransolety, welony, diademy,
łańcuszki i przepaski, flakoniki [perfum] oraz amulety, sygnety, wisiorki u
nosa, zbytkowne szaty, szerokie tuniki, szale i torebki, świecidełka,
koszulki, turbany, narzutki” (3, 16-23). Krytykowane kobiety należą do
sfer wyższych. Opisywana toaleta świadczy nie tylko o ich pewności siebie,
ale przede wszystkim o świadomości zajmowanej pozycji, którą obnoszą
się przed innymi. Przy okazji otrzymujemy dość dokładny opis toalety
wytwornej damy tamtych czasów i tamtej kultury. Kobiety sfer wyższych,
zwłaszcza z dworu królewskiego - wykorzystując pozycje ojców i mężów, a
także same prowadząc interesy - przyczyniają się do wykorzystywania
ubogich, których niemal przysłowiowym określeniem są wdowy i sieroty.
Stoją najniżej w ówczesnej drabinie społecznej, bo nie obejmuje ich
prawna ochrona dorosłego mężczyzny. Choć Jahwe staje po stronie wdów
i sierot (1, 17. 23; 10, 2), nawet dla nich nie będzie miał litości, gdy
karzącą ręką sądzić będzie Izrael - one też należeć będą do
Groźba kierowana do bogatych kobiet obejmuje nie tylko utratę majątku,
ale też zhańbienie i gwałt (tak należy rozumieć zgolenie czaszek i
obnażenie nagości; por. 13, 16; 23, 12), jak też utratę mężów:
“Mężczyźni twoi od miecza poginą, dzielna młódź twoja [polegnie] na
wojnie... W ten dzień siedem niewiast uczepi się jednego męża mówiąc: -
Chleb własny pożywać będziemy i we własne ubierać się szaty, tylko niech
zwiemy się twoim nazwiskiem, połóż kres naszej hańbie!” (3, 25; 4, 1).
Być niezamężną, zwłaszcza dla kobiet zgwałconych, uchodzić będzie za
hańbę. Dlatego tak zależeć będzie im choćby na pozornym małżeństwie.
Ale jest nadzieja na zmazanie tych win: “...Pan zmyje skazę córek Syjonu,
w zawierusze sądu i zawierusze zagłady spłucze krwawą winę Jerozolimy”
(4, 4). Przed sądem Jahwe wszystkie różnice społeczne, także te między
kobietami, zostaną wyrównane: “Tak będzie z ludem, jak i z kapłanem, ze
sługą, jak i z jego panem, ze służebnicą, jak i z jej panią...” (24, 2).
Finansowo najlepiej zabezpieczone kobiety, prowadzące własne domy,
zajmujące się zbiorem wina i owoców oraz żniwami, gdy wszystko
zostanie zniszczone, zostaną zrównane z płaczkami: “Rozbierzcie się,
zrzućcie wierzchnie szaty i biodra pasem [żałobnym] przepaszcie! Bijcie
się w piersi z powodu [zniszczenia] łanów rozkosznych i winnic plon
przynoszących, z powodu ziem ludu mojego, gdzie rosną ciernie i
chwasty” (32, 11nn). I tym razem prorok zapowiada nadejście końca
kary: “Wreszcie [jednak] wylany zostanie na nas Duch z wysoka. Wtedy
pustynia zmieni się w ogród, a ogród będzie za las uważany. (...)
Obsiewać będziecie wszystkie wód pobrzeża, puszczając swobodnie bydło i
osły” (32, 15. 20). Jak przed sądem Jahwe wszystkie i wszyscy są równe i
równi, tak też w Jego obietnicy.