37 19 Listopad 2001 Czeczeni w Moskwie




Archiwum Gazety Wyborczej; CZECZENI W MOSKWIE












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 270, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 2001/11/19, dział
JEDYNKA, str. 1
WACŁAW RADZIWINOWICZ, MOSKWA; EMIL PAIN
CZECZENI W
MOSKWIE
W Moskwie odbyły się pierwsze od wybuchu nowej wojny na Kaukazie
oficjalne rozmowy przedstawicieli prezydentów Rosji i Czeczenii. - To początek ważnego procesu - mówi
gen. Wiktor Kazancew
Ahmed Zakajew, reprezentujący prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa, przyleciał do Moskwy
specjalnym samolotem ze Stambułu. Nie czuł się tu pewnie. Przywiózł ze sobą
przewodniczącego Liberalno-Demokratycznej Partii Turcji Besima Tibuka - nie jako
mediatora, lecz świadka gwarantującego mu bezpieczeństwo.
Na lotnisku Szeremietiewo-2 Zakajew dwie godziny rozmawiał z gen. Kazancewem,
przedstawicielem prezydenta Putina na Kaukazie. Potem odleciał do Stambułu.
Asystent Kazancewa Maksim Fiedorenko zapowiedział, że rozmowy mają być
kontynuowane i zapewnił, że obaj emisariusze "podkreślali chęć zawarcia trwałego
pokoju w Czeczenii".
Tak więc po dwóch latach, które upłynęły od wybuchu jesienią ł99 drugiej
wojny czeczeńskiej, pojawiają się nadzieje na pokojowe rozwiązanie konfliktu.
Według oficjalnych informacji przez ten czas poległo prawie 3,5 tys. żołnierzy
rosyjskich (w pierwszej wojnie - 4,8 tys.), 12 tys. zostało rannych. Liczba
zabitych Czeczenów nie jest znana, ale szacunki
mówią nawet o 100 tys. Republika jest kompletnie zrujnowana.
Władze Rosji nie wypowiadały wczoraj słowa "negocjacje", by uniknąć oskarżeń
o to, że ustępują "terrorystom". Czeczeni upierają
się przy słowie "rokowania", by uniknąć oskarżeń o kapitulanctwo. Dwa miesiące
temu Putin wezwał bojowników czeczeńskich, by nawiązali kontakt z Kazancewem i
rozpoczęli rozmowy o "złożeniu broni oraz włączeniu się do pokojowego życia
republiki". Wczoraj media rosyjskie powtarzały, że Zakajew i Kazancew "poruszali
się wyłącznie w kręgu zagadnień poruszonych przez Putina", czyli rozmawiali o
złożeniu broni przez Czeczenów. Natomiast zdaniem
rzecznika Maschadowa wysłannicy obu prezydentów "ustalali zakres dalszych
rokowań".
WACŁAW RADZIWINOWICZ, MOSKWA
Sylwetki negocjatorów i komentarz - s. 2

DLA GAZETY

EMIL PAIN
socjolog, który w 1996 r. brał aktywny udział w rozmowach pokojowych
kończących pierwszą wojnę czeczeńską
To spotkanie rodzi nadzieje. Bojownicy ostatnio odnieśli wiele sukcesów na
polu walki. A mimo to próbują szukać rozwiązania za stołem rozmów. Zachód dał
Putinowi wolną rękę na Kaukazie. A on zamiast rozprawić się z wrogiem, zaczyna z
nim rozmawiać. Na Kremlu najwyraźniej doszli do wniosku, że wojny w Czeczenii nie uda się skończyć bez porozumienia choć z
częścią sił zbrojnych przeciwnika. A porozumieć się Moskwa może tylko z
Maschadowem.
O dziesięciu latach konfliktu w Czeczenii - s.
14 i 15

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: magda.ostrowska@gazeta.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
39 20 Listopad 2001 Zachód jest wart tej mszy
54 19 Maj 2000 Czeczenia kona
Wpływ huraganowego wiatru z dnia 19 listopada 2004 na krajobraz J Balon, W Maciejowski
74 30 Listopad 1999 Czeczeni się biją
14 22 Marzec 2001 W Czeczenii jest dobrze
68 19 Listopad 1999 Skandal w Stambule
67 19 Listopad 1999 Odleciał
66 18 Listopad 1999 Czeczeński podarunek
37 (19)
31 19 Wrzesień 2001 Obrona to nie terror
21 17 Listopad 1998 Gdy Czeczen jest w rozpaczy
22 18 Lipiec 2001 Wojna czeczeńska
69 20 Listopad 1999 Co ma OBWE do Czeczenii
06 1 Luty 2001 Rewizje u Czeczenów

więcej podobnych podstron