Star Trek 2009 CAM XviD DEViSE


00:00:54:W porządku.|Możemy ruszać.
00:00:56:- Poradzisz sobie?|- Załóż się, tatuśku.
00:01:00:Zaróbmy trochę forsy!
00:01:07:STAR TREK 2009
00:01:11:Powinniśmy obrabiać banki,|a nie cysternę na jakimś zadupiu.
00:01:16:Tutaj benzyna to złoto, tatuśku.
00:01:25:Dawaj to.
00:01:26:- Zaczynamy zabawę.|- Wkurzę go, chłopaki.
00:01:51:Dobra, ludzie, musimy ostro przycisnąć.|Mamy tylko 14 km. do spadku.
00:02:16:Gotowe!
00:02:42:Wszystko w twoich rękach, Han.
00:02:50:Płynne złoto.
00:02:58:Lecimy.
00:02:59:Dobra, T, twoja kolej.
00:03:04:Zobaczymy, czy tym razem zrobisz to szybciej,|niż za szóstym razem.
00:03:10:Przynajmniej za trzecim.|Dawaj, Tego. Poważnie.
00:03:29:Został kilometr, kończy nam się droga.|Pośpiesz się, bracie.
00:03:33:Mam go!
00:03:43:O kurwa.
00:03:50:T, odepnij się!|Wypnij zaczep!
00:04:36:- Spryskaj hak!|- Nie mam młotka!
00:04:39:Zrób to!
00:04:56:Ja pierdolę!
00:05:00:Złap się czegoś mocno!
00:05:25:- Letty, podaj mi rękę!|- Nie dosięgnę!
00:05:28:Musisz skoczyć!
00:05:55:Skacz!
00:05:58:Letty, skacz!
00:06:03:Złapię cię!
00:06:37:Dom?
00:06:40:Dom?
00:06:45:Dom!
00:07:58:Forsa, forsa.
00:08:00:Świetnie.
00:08:04:- Czemu masz zawsze większy plik?|- Bo mam większy rozmiar, skarbie.
00:08:17:Gliny właśnie przetrząsnęły|nasz warsztat w Baracoa.
00:08:21:Szukają cię.
00:08:23:Zrobiło się gorąco a my odpaliliśmy flarę,|która może ich do nas ściągnąć.
00:08:28:Powinniśmy ruszać z samego rana.
00:08:32:Chodzi im o mnie.
00:08:35:A kiedy mnie złapią...
00:08:37:pociągnę za sobą wszystkich|dookoła siebie.
00:08:43:Han, daliśmy czadu.
00:08:46:Czas, żebyś zaczął własną zabawę.
00:08:53:Słyszałem, że odwalają|niezłe numery w Tokjo.
00:09:02:Widziałeś Letty?
00:09:16:Tu jest.
00:09:24:Naprawdę jest tu pięknie|o tej porze roku.
00:09:30:Gliny siedzą nam na karku.
00:09:32:Więc chyba dobrze się spisaliśmy.
00:09:38:Jestem żywym celem.
00:09:41:Nie chcę, żebyś była ze mną,|kiedy mnie dopadną.
00:09:46:"Do przodu albo do grobu"...|pamiętasz?
00:09:50:Dom, jak długo już to robimy?
00:09:55:I nagle, ni stąd ni zowąd,|zrobiło się zbyt niebezpiecznie?
00:09:59:Daj spokój.
00:10:05:Damy sobie radę.|Jak zawsze.
00:11:23:LOS ANGELES
00:13:26:- Gówno wiem, człowieku!|- Daj mi nazwisko!
00:13:30:David Park!|David Park to koleś, którego szukasz!
00:13:33:Proszę!
00:13:37:FEDERALNE BIURO ŚLEDCZE|FBI
00:13:41:Słodki Boże...
00:13:42:słuchaj, ma parszywy nastrój,
00:13:44:bo wczoraj miał służbę, a dziś|jakiś geniusz przyniósł mu pączki.
00:13:47:Wspaniale.
00:13:49:Przepraszam za spóźnienie.
00:13:52:Wciąż napływają skargi po twoich|olimpijskich wyczynach w śródmieściu, O'Conner.
00:13:57:Powiedz mi, że przywrócenie cię|do służby nie było błędem.
00:14:00:Mam nazwisko.|David Park.
00:14:02:To wszystko?|To wszystko, co masz? David Park?
00:14:05:Mógłbym wyrzucić ciasteczko z wróżbą|przez okno i trafić 50 Davidów Parków.
00:14:09:- To Koreańczyk, nie Chińczyk.|- Wszystko jedno.
00:14:11:Park to skaut, który werbuje ulicznych rajdowców|jako muły dla kartelu Braga.
00:14:16:Znajdziemy Parka,|przymkniemy złych facetów.
00:14:22:PANAMA CITY|PANAMA
00:14:31:Telefon do ciebie.
00:14:41:Słucham.
00:14:42:Dom.
00:14:43:Mia, mówiłem, żebyś tutaj|nie dzwoniła.
00:14:46:Dom, chodzi o Letty.
00:14:49:Została zamordowana.
00:15:05:Zebraliśmy się tutaj,|żeby pożegnać naszą siostrę, Letty...
00:15:40:System rozpoznawania twarzy|dopasował Toretto.
00:15:43:10 minut po tym,|jak przekroczył granicę.
00:15:48:Nie kapuję...|myślałem, że się pokaże.
00:16:44:Mówiłam, żebyś nie przychodził.
00:16:46:- Obstawili to miejsce. Znajdą cię.|- Nie znajdą.
00:16:52:Daj spokój...|niech na ciebie spojrzę.
00:17:20:Letty nie pozwoliła|oddać go na złom.
00:17:24:To cholerne przekleństwo.
00:17:29:Kiedy wróciła,|spędzała tu każdą chwilę.
00:17:33:Pracowała przy nim|dzień i noc.
00:17:40:To było dziwne.
00:17:43:Tak jakby wiedziała,|że wrócisz.
00:17:48:Chcę zobaczyć miejsce wypadku.
00:17:56:Właśnie rozmawiałem|z zastępcą dyrektora, Lawsonem.
00:18:00:Jeśli nie poczynimy znaczących|postępów w sprawie Bragi
00:18:03:w ciągu najbliższych 72 godzin,|rozwiążą naszą grupę.
00:18:06:Wiem, że jestem tu nowa|ale skąd ta nagła presja?
00:18:09:Bo minęły dwa lata,|a ostatni trzej agenci,
00:18:12:wysłani by przeniknąć do jego organizacji,|wrócili w plastikowych workach.
00:18:16:Przemycił przez granicę więcej heroiny,|niż Escobar w ciągu 10 lat.
00:18:20:Ten gość staje się jednym z największych|narodowych zagrożeń,
00:18:23:a my nie mamy nawet|jego zdjęcia.
00:18:25:Nie mamy odcisków palców,|ani nawet cholernej daty urodzin.
00:18:31:Co z tym Davidem Parkiem?
00:18:33:Czy to nasz jedyny bilet|do organizacji Bragi?
00:18:36:Sprawdzamy bazy danych miasta i hrabstwa.|Filtrujemy różne możliwości.
00:18:40:Już mamy ich ponad 500.
00:18:41:Ta sprawa z Parkiem wygląda|na kolejne zjebaństwo.
00:18:45:Wcale nie.
00:18:46:Bez Parka, Braga nie miałby kierowców|do przerzucania dostaw.
00:18:49:Wykroczenia drogowe, nielegalne modyfikacje,|wyścigi uliczne.
00:18:52:Facet musi mieć kartotekę.|Znajdziemy go.
00:18:56:Dobrze by było.
00:18:58:Pomyślałbyś?
00:19:00:Na dzielnicy zauważono czerwoną Chavelle|twojego kumpla Toretto.
00:19:03:Przywlokę tu jego dupsko.
00:19:05:Na pewno nie swoim samochodem.
00:19:15:To tam.
00:21:18:Znalazłeś tam coś.
00:21:25:Ślady spalenizny.
00:21:31:Mógł je zostawić tylko nitrometan.
00:21:37:Sprzedaje go tylko jeden facet|w całym Los Angeles.
00:21:44:Cokolwiek byś zrobił, Dom,|nie przywrócisz jej życia.
00:21:49:Gdybym była Letty,|poprosiłabym cię, nie...
00:21:52:błagałabym cię żebyś odpuścił,|żebyś dał temu spokój.
00:21:56:Zanim będzie za późno.
00:22:02:Już jest za późno.
00:22:10:Kocham cię.
00:23:15:Pani Toretto...
00:23:17:Jestem Michael Stasiak, FBI.
00:23:20:Porozmawiajmy przez chwilę.
00:23:43:Mówi Forsyth z Wydziału Dowodów.
00:23:46:Przyślijcie Stasiaka na dół,|żeby podpisał kilka papierków.
00:23:50:Dzięki.
00:23:53:Zawęziłem listę do 50 Davidów Parków.
00:23:55:Chciałbym, żebyś sporządziła|profil każdego z nich.
00:23:58:- Dobrze.|- Dziękuję.
00:24:10:Cześć, Tyler.|Przenosimy świadka.
00:24:15:Zechce pani pójść ze mną?
00:24:37:Toretto.
00:24:39:Kiedy wróciłeś?
00:24:41:Szukam samochodu, w którym|zmodyfikowałeś silnik.
00:24:44:Zbiornik nitrometanu,|podwozie Forda, opony Continental.
00:24:50:Co ty sobie wyobrażasz,|przyłażąc tutaj, co?
00:24:54:To już nie twój plac, szefuniu.
00:24:56:Trzymaj łapska z daleka|ode mnie, dobra?
00:24:59:Pozdrów siostrzyczkę.
00:25:12:Przyjechał nim Koreańczyk.|David Park.
00:25:17:Zielony Ford Torino.
00:25:20:Proszę, nie upuść|tego na mnie...!
00:25:26:Prawie skończyłam.
00:25:30:Powiedz mi, dlaczego mnie|tu przywiozłeś, Brian.
00:25:39:Wiesz, że złapią Doma.
00:25:41:Może i gorzej.
00:25:44:Nie chcę, żebyś się w to wplątała.|Trzymaj się od niego z daleka.
00:25:49:To wszystko, co masz mi do powiedzenia|po pięciu latach?
00:25:54:Nagle zacząłeś się mną przejmować.
00:26:00:Wyrządziłem ci krzywdę.
00:26:02:Przykro mi... to była najgorsza rzecz,|jaką kiedykolwiek musiałem zrobić.
00:26:07:Mi też jest przykro, Brian.
00:26:10:Tak mi przykro, że musiałeś przyjść|do mojego domu i udawać, że mnie kochasz.
00:26:15:Bardzo mi przykro, że rozerwałeś|moją rodzinę na kawałki.
00:26:18:Bardzo mi przykro,|że było ci trudno.
00:26:23:Okłamałem cię.
00:26:26:Okłamałem Doma,|okłamałem wszystkich.
00:26:29:Jestem w tym najlepszy,|dlatego federalni mnie zwerbowali.
00:26:34:Może okłamujesz sam siebie?
00:26:37:Może nie jesteś tym dobrym,|udającym złego?
00:26:42:Może jesteś tym złym,|a udajesz dobrego?
00:26:45:Myślałeś kiedyś o tym?
00:26:48:Każdego dnia.
00:27:02:Zawsze się zastanawiałam...
00:27:06:dlaczego wtedy pozwoliłeś|mojemu bratu uciec?
00:27:10:Nie wiem.
00:27:21:Kurwa.
00:27:25:Brian!
00:27:26:Mam odpisy z kartotek na nazwisko|James Park i listę możliwych profili.
00:27:30:Co masz?
00:27:30:45 letni mężczyzna, Scion z 2006|i 3 mandaty za niebezpieczną jazdę.
00:27:33:Nie.
00:27:34:- Chevy Tahoe z 2001.|- Nie.
00:27:36:Dwa Mini Coopery z 2006 i 2007,|Toyota Hybrid...
00:27:40:Nie, nie...
00:27:41:Saturn z '98, Sebring z '95,|Nissan 2,4 z '98 z nielegalną modyfikacją...
00:27:45:- Zaczekaj... to jest to.|- Co?
00:27:47:2,4 z nielegalną modyfikacją.
00:27:49:- Skąd wiesz?|- Bo sam jeżdżę czymś takim.
00:28:28:Zielony Torino. Ten z nitro.|Czyj samochód?
00:28:32:Nie wiem, człowieku.|Jestem tylko pośrednikiem, przysięgam...
00:28:35:jestem tylko pośrednikiem...!
00:28:41:Zaczekaj...
00:28:43:Ja nic nie wiem, człowieku.|Przysięgam.
00:28:45:Tylko załatwiam sprawy|dla Bragi.
00:28:47:Mogę cię tylko wprowadzić do wyścigu.|To wszystko, co mogę zrobić.
00:28:50:Do jakiego wyścigu?
00:28:55:Przestań!|Daj spokój, człowieku!
00:28:58:Na pomoc!|Przestań!
00:29:11:Przestań, człowieku... ja nic nie wiem!|Wciągnij mnie!
00:29:14:Mówiłem ci,|tylko pracuję dla Bragi!
00:29:16:Wciągnij go, Dom.
00:29:17:O Boże! Nie zrzuć mnie!|To wszystko, co wiem!
00:29:21:Wciągnij go.
00:29:22:Aresztujesz mnie O'Conner?
00:29:25:Ja pierdolę... kurwa mać!
00:29:27:Zamknij ryj!
00:29:30:Letty była też moją przyjaciółką.
00:29:32:Ty nie masz przyjaciół.
00:29:34:Możecie pogadać później|i wciągnąć mój tyłek?!
00:29:36:Jeździła dla tego Bragi|i coś poszło źle.
00:29:39:Proszę!
00:29:40:Dorwę tych gości, Dom.
00:29:42:Pozwól mi robić swoje|i wciągnij go.
00:29:45:Zabiję tego Bragę...
00:29:49:O Boże...!
00:29:50:i każdego, kto stanie mi|na drodze.
00:29:59:Nie puść mnie!
00:30:09:O'Conner!
00:30:12:O'Conner, jeśli jeszcze raz wypuścisz....
00:30:20:Dość tego!
00:30:21:Nie dotykaj mnie.
00:30:22:Dość tego.
00:30:24:- Koniec z tobą, O'Conner!|- Powiedziałem: "dość tego"!
00:30:28:Stasiak, idź sie umyć.
00:30:30:Co?|On pierwszy mnie uderzył!
00:30:31:- On...|- To nie obóz harcerski!
00:30:34:Idź już!|Zakrwawisz mi podłogę!
00:30:45:O'Conner, wiesz jaka jest różnica|pomiędzy gliną a przestępcą?
00:30:49:- Jaka?|- Jedna zła decyzja i po tobie.
00:30:52:Trzymaj swoje gówno|w garści, synu.
00:30:58:Dobrej zabawy.
00:31:03:Siadaj.
00:31:08:Dobre wieści.
00:31:09:Mamy informacje o numerze 2|w organizacji Bragi.
00:31:12:Ramon Campos będzie jutro nadzorował|wyścig w dzielnicy koreańskiej,
00:31:15:żeby wypełnić puste|miejsce w swojej ekipie.
00:31:18:Już wybrali trzech kierowców|z poprzednich wyścigów.
00:31:21:Nasz najnowszy informator,|pan David Park,
00:31:24:był na tyle uprzejmy,|żeby wprowadzić nas do wyścigu.
00:31:28:O'Conner... wchodzisz.
00:31:32:Niech zgadnę...|zdobędziemy to puste miejsce.
00:31:39:To wszystkie auta z importu,|skonfiskowane przez miasto.
00:31:43:- Nieźle.|- Wybieraj.
00:31:44:Numer 2206.|Kiedyś taki rozbiłem.
00:31:47:3418 i...
00:31:51:2765.
00:31:53:Dobra, to który chcesz?
00:31:55:Wszystkie trzy.
00:32:26:Najzwyklejsza pluskwa.
00:32:27:Cały czas będziemy wiedzieć,|gdzie jesteś.
00:33:19:Chcesz się zabawić?
00:33:23:Na co się gapisz, chłoptysiu?
00:33:25:Nie wiem.|Powiedz mi.
00:33:27:Chłoptyś chce tego,|co ma Dwight.
00:33:29:Ale Dwight już jest w drużynie.
00:33:32:Musisz być szybki,|jak chcesz jeździć dla Bragi.
00:33:35:Jakiś problem?
00:33:36:Nie.
00:33:39:- Jesteś od Parka, blondasku?|- Tak... tak, zgadza się.
00:33:43:Chodź ze mną.
00:33:48:Na razie, kołku.
00:33:51:Też się wal.
00:34:04:Prosto do celu!
00:34:17:Wszyscy wiecie,|po co tu jesteście?
00:34:20:Dobrych kierowców...
00:34:24:jest na pęczki.
00:34:26:Na każdym rogu znajdziecie palantów,|ścigających się z psami.
00:34:30:Nie tego szukam dla Bragi.
00:34:34:Braga szuka kogoś, kto zaprzeda duszę Diabłu,|żeby usiąść za kółkiem.
00:34:40:Nie wystarczy prowadzić|10 sekundowej bryki,
00:34:44:trzeba jeszcze wycisnąć|z niej tyle, żeby dojechać tam,
00:34:47:gdzie nikt inny nie dojedzie.
00:34:49:Prawdziwi kierowcy, rozumiecie?
00:34:52:Jaki ładunek?
00:34:55:Za pieniądze, które płaci Braga,|nie musicie wiedzieć.
00:34:59:Właśnie powiedziałeś,|że chcesz prawdziwych kierowców.
00:35:03:Prawdziwy kierowca wie dokładnie,|co jest w jego samochodzie.
00:35:11:Słuchaj, "prawdziwy kierowco",
00:35:15:nikt cię nie zmusza,|żebyś się ścigał.
00:35:17:Jesteś szefem?
00:35:20:Czy rozmawiam z szefem?
00:35:25:Wyglądam ci na szefa?
00:35:28:Moja robota, to znalezienie najlepszych kierowców.|Koniec kropka.
00:35:33:Ten, kto wygra wyścig,|dostanie informacje.
00:35:35:W porządku?
00:35:41:W porządku?
00:35:45:Tak, jest w porządku.
00:35:47:Nie, nie jest w porządku, człowieku.|Kto zabezpiecza ulice?
00:35:53:Nikt.|O to właśnie chodzi.
00:36:07:Proszę czekać.|Ładowanie trasy.
00:36:16:Proszę jechać wyznaczoną trasą.
00:36:19:Dziesięć...
00:36:22:dziewięć...
00:36:24:osiem...
00:36:27:siedem...
00:36:29:sześć...
00:36:31:- Na pewno chcesz to zrobić?|- Wiele się zmieniło.
00:36:34:- cztery...|- Dobra.
00:36:37:trzy...
00:36:40:dwa...
00:36:43:jeden...
00:36:45:start.
00:36:54:Skręć w prawo.
00:36:59:8 kilometrów|od punktu docelowego.
00:37:27:Na drzewo, pastowańcu!
00:37:29:Łajza z getta.
00:37:55:Jedzie nieboszczyk.
00:38:00:Dalej!
00:38:03:Skręć w prawo.
00:38:22:Ja pierdolę!
00:38:29:Kurde...
00:38:30:Wróć na wyznaczoną trasę.
00:38:38:Wróć na wyznaczoną trasę.
00:38:48:Kontynuuj prosto.
00:38:54:Wróć na wyznaczoną trasę.
00:39:07:- Wróć na wyznaczoną trasę.|- Stul pysk!
00:39:13:4 kilometry|od punktu docelowego.
00:39:19:Nie widziałem cię.
00:39:23:7 kilometrów|od punktu docelowego.
00:39:58:- Możliwy manewr zawracania.|- Jaja sobie robisz?!
00:40:01:6.5 kilometra|od punktu docelowego.
00:40:07:Wybacz, samochodziku.
00:40:15:1.6 kilometra|od punktu docelowego.
00:40:18:Zgadnij, kto wrócił, Dom!
00:40:23:Naprzód!
00:40:28:Fajna furka, skarbie!
00:41:13:Suka!
00:41:15:400 metrów|od punktu docelowego.
00:41:35:Za wcześnie, Dom.
00:41:56:Nie!
00:41:57:Wciąż nie umiesz wygrywać.
00:42:02:Osiągnąłeś punkt docelowy.|Do widzenia.
00:42:17:Przynajmniej wiemy,|że nie wygrasz ze mną uczciwie.
00:42:20:Nie wiedziałem,|że obowiązują jakieś zasady.
00:42:23:- To się nazywa "jazda"!|- To jest chujnia, człowieku!
00:42:27:Idź się wypłakać u mamusi.
00:42:31:Teraz pracujesz dla Bragi.
00:42:33:Kiedy GPS się odezwie,|podążaj za nim.
00:42:40:- Prawo jazdy.|- Jakie prawo jazdy?
00:42:45:Kciuk.|GOTOWY DO SKANOWANIA
00:42:51:Numer komórki.
00:42:58:Odcisk palca dla Camposa.
00:43:00:Numer dla mnie.
00:43:06:Chłoptysiu!
00:43:07:Coś ci powiem...
00:43:09:Nasza bryka zawsze pobije import.
00:43:11:Kumasz?|Zawsze!
00:43:14:Dziewczyny, ruszajmy do tatusia Dwighta!
00:43:23:Tatuś Dwight chciałby,|żebyście zdjęły buty.
00:43:27:Dwight lubi stópki.|Zdejmijcie buty.
00:43:31:Jakie śliczne...
00:43:34:Dwight uwielbia ssać paluszki...
00:43:48:FBI!
00:43:50:Ja nic nie zrobiłem, człowieku!|Dwight nic nie zrobił!
00:43:54:Zaczekajcie.|Dokąd idziecie?
00:43:55:Pa, Dwight.
00:43:56:Co ja zrobiłem?
00:43:58:Jesteś aresztowany za handel amfą.
00:44:01:Amfa?
00:44:01:Dwight nie tyka|tego gówna, bracie.
00:44:04:- Teraz już tak.|- To nie moje!
00:44:07:Puszczaj!
00:44:08:- To nie przejdzie, prawda?|- Nie ma przejść.
00:45:09:Coronę.
00:45:14:Dwight miał pecha.
00:45:15:Nalot federalnych w ten sam dzień,|w którym dostał się do ekipy.
00:45:18:Cóż za niefart.
00:45:20:Nie jestem zaskoczony,|widząc cię tutaj.
00:45:25:Co powstrzyma mnie przed powiedzeniem im,|że jesteś gliną?
00:45:28:To samo, co mnie, przed powiedzeniem im,|po co naprawdę tu jesteś.
00:45:32:- Jak leci, chłopaki?|- Jak się masz?
00:45:34:- Dobrze się bawicie?|- Świetnie.
00:45:37:Więc chodźmy zabawić się|jeszcze lepiej.
00:45:40:Co z twoim samochodem?|Paskudnie oberwał.
00:45:43:Będzie gotowy.
00:45:44:Słyszałem też, że dopiero|wyszedłeś ze stanowego.
00:45:48:- Tak...?|- Tak.
00:45:50:Znasz Jim Garcię?
00:45:51:Nie... to spore miejsce.|Dużo nazwisk, dużo twarzy.
00:45:57:A ty... dużo ludzi cię szuka.
00:46:00:To może nie sprzyjać interesom.
00:46:03:Zależy, jak na to spojrzeć.
00:46:05:Jeśli mnie złapią,|pójdę siedzieć.
00:46:09:Na bardzo długo.
00:46:11:Nie wiem, jak inni|wasi kierowcy,
00:46:13:ale kiedy widzę w lusterku|migające światełka,
00:46:16:nie zatrzymuję się.
00:46:22:Znacie się?
00:46:28:Kiedyś chodził z moją siostrą.
00:46:31:Rozumiem.
00:46:35:- Masz szczęście.|- Dlaczego?
00:46:38:Nadal oddychasz.
00:46:46:Za kobiety, które kochaliśmy|i za te, które utraciliśmy.
00:46:50:Salud!
00:46:59:Więc, kim jest Braga?
00:47:02:Wiesz... to jeden z nas.
00:47:04:Pochodzi z ulicy.|Z samego "el barrio".
00:47:07:Teraz wydaje rozkazy.|Szef wszystkich szefów.
00:47:12:Widzicie tych wszystkich ludzi?
00:47:15:Każdy z nich umarłby|dla Bragi.
00:47:18:Ty też?
00:47:22:Zwłaszcza ja.
00:47:33:Bawcie się dobrze.
00:47:34:Knajpa jest wasza.|Gorzała, laski, cokolwiek chcecie.
00:47:41:Braga jest mój.
00:47:46:Udupię go.
00:47:49:Powodzenia.
00:49:53:Interesuje cię ten samochód?
00:49:56:Tylko podziwiam karoserię.
00:50:00:Jesteś jednym z tych chłopców,|którzy wolą samochody od kobiet?
00:50:07:Jestem jednym z tych,|którzy podziwiają ładną karoserię,
00:50:10:niezależnie od jej marki.
00:50:15:Twój samochód?
00:50:20:To samochód Fenixa.
00:50:22:Poznasz go na spotkaniu.
00:50:25:Poprowadzi cię.
00:50:28:A teraz...
00:50:31:kiedy wiem już,|jakie lubisz samochody,
00:50:33:opowiedz mi, co ci się|podoba w kobietach.
00:50:38:Najważniejsze są oczy...
00:50:42:Musi mieć oczy, które przejrzą|na wskroś cały szajs...
00:50:47:i zobaczą ukryte w kimś dobro.
00:50:54:20% anioła... 80% diablicy.
00:50:58:Musi stać twardo na ziemi...
00:51:02:i nie bać się odrobiny smaru silnikowego|pod paznokciami.
00:51:13:Ten opis nie bardzo|do mnie pasuje.
00:51:18:To prawda.
00:51:26:- Cześć.|- Cześć.
00:51:28:- Mam dla ciebie prezent.|- Serio?
00:51:31:Brudne szklanki po drinkach.|Marzyłam o tym.
00:51:33:Wziąłem je z klubu,|zeszłej nocy.
00:51:35:Są na nich dwa różne odciski.|Sprawdź oba.
00:51:37:Jedne są Camposa.|Drugie mogą należeć do Bragi.
00:51:40:Sprawdź też poza Interpolem.
00:51:43:Będę musiała sprawdzić pojedyncze agencje.|To może zająć tygodnie.
00:51:47:Dobrze.
00:51:53:ŁADOWANIE KOORDYNATÓW
00:52:02:Tak?
00:52:03:To twoje trzecie wykroczenie,|a minąłeś ledwo trzy przecznice.
00:52:06:Zwolnij trochę, O'Conner.
00:52:09:Robi się, tatuśku.
00:52:16:SIŁA SYGNAŁU|WSPÓŁRZĘDNE
00:52:38:Zatrzymał się.
00:53:31:Zgubiliśmy go.
00:53:33:- Zniszczył pluskwę.|- Tego nie wiemy.
00:53:35:- Zniszczył nadajnik.|- Jeszcze tego nie wiemy.
00:53:37:Wyślijcie ptaszka.
00:53:40:Lecę na północ.|34-56...
00:53:47:Czysto.
00:54:10:Sprawdziłem ostatnie współrzędne.
00:54:12:Nie mam kontaktu z celem.|Powtarzam: nie mam kontaktu z celem.
00:54:16:Odjechali.|Nikogo tam nie ma.
00:54:17:Cholera.
00:54:29:To nie w porządku, facet.|Nikt nie wspominał o zamykaniu w ciężarówce.
00:54:34:Właśnie.
00:54:42:Jak myślisz, dokąd na zabierają?
00:54:45:To nieważne.
00:54:49:To tylko zwykła przejażdżka.
00:55:02:Witamy w Meksyku, chłopcy.
00:55:10:Mają helikoptery i kamery,|reagujące na ślady ciepła wzdłuż granicy.
00:55:15:Ale są luki, przez które mogę was|przeprowadzić dzięki satelicie.
00:55:18:Nie ma marginesu błędu.
00:55:20:Musicie postępować ściśle|według moich wskazówek.
00:55:23:Jakieś pytania?
00:55:27:Myślałem, że Fenix tu będzie.
00:55:32:Spotka się z wami na zewnątrz.
00:55:39:Dobra, zsynchronizujcie GPS-y.
00:55:43:Powodzenia, panowie.
00:55:47:"Vaya con Dios."|Z Bogiem.
00:55:58:Nawiązano łączność z satelitą.
00:56:01:Jedźcie na północ z aktualną prędkością.
00:56:08:Trzymajcie się Fenixa.
00:56:11:Przeprowadzi was.
00:56:26:Mam odczyt cieplny|na północ od wąwozu Legardo.
00:56:31:Odczyty termiczne po stronie meksykańskiej|mogą nie działać przez 45 sekund.
00:56:36:Skieruj tam kamerę.
00:56:38:Kontrola manualna.
00:56:39:Ustawiam kamerę na wybrane współrzędne.
00:56:45:Pośpieszcie się.|Namierzyli was.
00:56:57:Gówno.
00:56:59:Toretto, wracaj do formacji.
00:57:04:Przywracanie obrazu.
00:57:14:Niczego nie widzę.
00:57:16:Zniknęli.
00:57:18:Wyślijcie tam helikoptery.
00:57:25:Jesteśmy 40 sekund od wąwozu Legardo.
00:57:29:Wysyłają helikoptery.
00:57:31:Macie 30 sekund.
00:57:42:Północ 3233, Zachód 1647.
00:57:51:Okno szybko się zamyka.
00:57:53:Musicie się stamtąd wynieść,|zanim wyślą patrole.
00:58:02:15 sekund.
00:58:08:Baza, cel w odległości 3 kilometrów.
00:58:23:Kończy wam się czas.
00:58:28:Musicie się natychmiast wynieść!
00:58:42:Jesteśmy nad celem.|Północ 3233, Zachód 1647.
00:58:46:Brak kontaktu wzrokowego.|Wyślijcie patrol w celu potwierdzenia.
00:59:10:Kiepsko!
00:59:12:Cholernie kiepsko!
00:59:19:Co ty wyprawiasz, człowieku?
00:59:23:No, dalej!
00:59:27:Wysiadaj!
00:59:32:Ruszaj się, człowieku.|Nie mamy całej nocy.
00:59:36:Nie dotykaj mnie.
00:59:39:Powiedziałem: nie dotykaj mnie...
00:59:40:- Nie popychaj mnie, psie.|- Wyluzuj, bracie.
00:59:43:Człowieku, co z twoim chłoptasiem?
00:59:45:Szefuńciu...!
00:59:49:Coś ty powiedział?
00:59:51:Powiedziałem, że tylko pizdy|jeżdżą na nitrometanie.
00:59:57:Zaglądałeś mi pod maskę?
01:00:05:Do ciebie mówię.
01:00:07:Coś ci leży na wątrobie?
01:00:10:Plymouth z 1970.
01:00:14:Nazywała się Letty.
01:00:21:Gdzie moja forsa?
01:00:24:Ktoś rozwalił jej samochód.
01:00:34:Ja rozwaliłem ten samochód.
01:00:39:Pamiętasz jej twarz?
01:00:48:Bo ja nie.
01:00:51:Jak ją ostatni raz widziałem,|paliła się.
01:01:07:Co teraz?
01:01:10:Teraz będę się dobrze bawił.
01:01:45:Wsiadaj!
01:01:47:Wsiadaj!|Szybko!
01:01:51:Wsiadaj do jebanego samochodu!|Spadajmy stąd!
01:01:54:Szybciej!
01:02:20:Co masz, Trinh?
01:02:22:Kontaktujemy się z agencjami|w różnych krajach.
01:02:25:Niestety, większość z nich musi|sprawdzać swoją bazę ręcznie.
01:02:30:O'Conner na piątce.
01:02:32:- Powinien pan na to spojrzeć.|- Dziękuję.
01:02:46:Mów, O'Conner.
01:02:48:- Gdzie byłeś, do cholery?|- Mam towar.
01:02:50:"Ja mam towar",|czy my mamy towar?
01:02:53:O czym pan mówi?
01:02:55:Lokalne kamery uliczne nagrały cię|wspólnie z Toretto.
01:03:00:Posłuchaj, O'Conner...
01:03:02:przywieź towar|i przywieź Toretto.
01:03:05:Myślałem, że mieliśmy dopaść Bragę.|Teraz mamy szansę.
01:03:08:Brian, zegar przestał tykać.
01:03:11:Sprowadź go tu.|Rozumiemy się?
01:03:17:O'Conner?
01:03:28:Więc tak wygląda 60 milionów dolarów.
01:03:33:Musimy zawieźć cię do lekarza.
01:03:35:Musimy znaleźć jakieś miejsce,|żeby to ukryć.
01:03:40:Mam takie miejsce.
01:03:51:502, jazda po pijaku.|Potrzebuję miejsca na 48 godzin.
01:03:56:Z tyłu.|Zaparkuj byle gdzie.
01:04:02:Jesteś tego pewien?
01:04:05:Tak.
01:04:06:Ostatnie miejsce, gdzie będą szukać,|to parking policyjny.
01:04:10:Zaufaj mi.
01:04:17:Tak sobie myślałem...
01:04:19:kiedy wysadziłeś tam swoje auto,|wysadziłeś też moje.
01:04:22:- Czyżby?|- Tak.
01:04:24:Teraz ty wisisz mi|10 sekundową furę.
01:04:28:- Naprawdę?|- Tak.
01:04:41:Jesteśmy kwita.
01:04:58:Tak chcesz mnie trzymać|z daleka od niego?
01:05:01:- Tylko do ciebie mogłem zadzwonić.|- Przecież to mój brat. To oczywiste.
01:05:11:Nie ma kuli.
01:05:21:Zdezynfekuję i zaszyję ranę.|Będzie bolało.
01:05:25:Założę się, że będziesz się|dobrze bawić.
01:05:28:Troszkę.
01:05:32:- Dokładkę?|- Tak.
01:05:34:Ostre.
01:05:41:Dom, co robisz?
01:05:42:Pierwszy sięgnąłeś po jedzenie,|więc zmówisz modlitwę.
01:05:55:Dziękujemy Ci, Panie,|żeś pobłogosławił ten stół...
01:06:00:...pokarmem, rodziną...
01:06:04:i przyjaźnią.
01:06:37:Pytałaś mnie,|czemu pozwoliłem Domowi uciec.
01:06:42:Być może dlatego,|że wtedy...
01:06:46:...szanowałem go bardziej,|niż samego siebie.
01:06:52:Tak...
01:06:55:Jedno, czego nauczyłem się od Doma,
01:06:59:to, że nic się nie liczy,|jeśli nie masz swoich zasad.
01:07:03:A jakie są twoje zasady, Brian?
01:07:08:Wciąż nad nimi pracuję.
01:07:37:LETTY.
01:07:43:O kurwa...|Dom...
01:07:45:- Kiedy zamierzałeś mi powiedzieć?|- Dom, co robisz?
01:07:47:Kiedy chciałeś mi powiedzieć,|że wykorzystywałeś Letty?
01:07:49:- Wyjaśnię ci...|- Kiedy...?!
01:07:57:Dom, przestań!
01:07:58:- Nie rozumiesz...|- Nie rozumiem?
01:08:01:Przestańcie!
01:08:05:Próbowałem...
01:08:11:Dom, przestań!|Proszę, przestań!
01:08:22:Zrobiła to dla ciebie, Dom!
01:08:24:Zrobiła to dla ciebie.
01:08:30:Letty chciała oczyścić twoje nazwisko,|w zamian za wydanie Bragi.
01:08:37:Chciała tylko,|żebyś wrócił do domu!
01:08:55:Kurwa! Przykro mi, Dom!|Przykro mi!
01:09:24:Lepiej, żebyś miał piekielnie|dobre wyjaśnienie.
01:09:27:Zignorowałeś bezpośredni rozkaz.
01:09:29:Gdzie towar?
01:09:31:- Bezpieczny.|- Bezpieczny...?
01:09:33:Posłuchaj...
01:09:34:możemy to wykorzystać,|żeby popisać się przed mediami,
01:09:36:ściągnąć kilkaset kilo|heroiny z ulicy,
01:09:38:ale za tydzień, Braga wyśle kolejny towar,|a za dwa tygodnie następny.
01:09:41:Wykorzystajmy tę przesyłkę,|żeby wywabić Bragę z ukrycia
01:09:44:i uciąć łeb multimiliardowemu kartelowi.
01:09:46:A jak niby mamy to zrobić
01:09:48:Bezpośrednia wymiana z Bragą.
01:09:50:Nigdy się nie pojawi.
01:09:51:Nie stać go,|żeby się nie pojawić.
01:10:03:Masz plan?
01:10:06:To będzie kosztować.
01:10:10:Jeśli złapiemy Bragę,|pozwolisz Toretto odejść.
01:10:21:- Tak?|- Tu Dom.
01:10:24:Właśnie o tobie myślałam.
01:10:27:Kiedy dałam ci swój numer,|miałam nadzieję, że zadzwonisz.
01:10:31:Ale nie w takich okolicznościach.
01:10:34:W jakich okolicznościach?
01:10:36:Chodzi o to,|że nadal żyję?
01:10:38:To nic osobistego.
01:10:40:To tylko interes.
01:10:42:Mam tu swój własny interes.
01:10:45:Daj mi Camposa.
01:10:49:Do ciebie.
01:10:55:Więc tak Braga inspiruje lojalność?
01:10:58:Zabijając swoich kierowców?
01:11:00:Zawsze znajdziesz nowych kierowców.
01:11:03:Chodzi tylko o interes.
01:11:04:Chcę pohandlować.
01:11:06:Braga nie negocjuje.
01:11:08:Dobra...
01:11:09:więc wytłumacz mu, dlaczego stracił|towar wart 60 milionów.
01:11:14:To, na pewno, kiepski interes.
01:11:18:Czego chcesz?
01:11:19:Sześć milionów w gotówce,|dostarczone osobiście przez Bragę.
01:11:26:Nie lubię,|jak się do mnie strzela.
01:11:28:Nie nadstawię karku,|jeśli on też nie zaryzykuje.
01:11:31:Nie pójdzie na to.
01:11:33:Albo ja załatwię to z Bragą,|albo ty.
01:11:40:Kiedy i gdzie?
01:11:56:Teren jest obstawiony.|Wszyscy na stanowiskach.
01:12:00:W porządku, niech wszyscy|będą gotowi.
01:12:03:Nie wychylamy się,|póki O'Conner nie da sygnału.
01:12:06:Kiedy odbierze pieniądze,|wiecie co macie robić.
01:12:09:Dobra wiadomość to taka,|że kiedy go złapiemy,
01:12:12:ty będziesz wolnym człowiekiem.
01:12:14:- Tak ci powiedzieli?|- Taka jest umowa.
01:12:17:Wciąż liczysz na cukierki|od Świętego Mikołaja?
01:12:22:Tak.
01:12:27:Trzymaj.
01:12:28:W razie gdyby coś poszło źle.
01:12:35:- Jak za starych czasów?|- Tak.
01:12:42:Mam coś dla ciebie.
01:12:43:Chciałeś tego, co?|Chodź!
01:12:45:Dom...
01:12:45:Spokojnie.
01:12:47:- No, chodź!|- Uspokój się.
01:13:00:Jest nieszkodliwy.|Nie przejmujcie się nim.
01:13:04:Przykro mu też z powodu Letty.
01:13:08:Gdzie nasz towar?
01:13:13:Chodzi ci o to,|co było tutaj?
01:13:17:Zobaczysz to, jak zobaczymy Braga.|Taka była umowa.
01:13:22:Bez obaw.
01:13:23:Braga dotrzymuje słowa.
01:13:59:PRZESZUKIWANIE BAZY DANYCH
01:14:07:Dwa miliony.
01:14:10:Dostaniecie resztę,|gdy odzyskam swoją własność.
01:14:17:- Stasiak.|- Mamy zgodność.
01:14:19:To na 100% odcisk palca Bragi.
01:14:20:Czekamy na fax|z potwierdzeniem wizerunku.
01:14:23:Chcę cię o coś zapytać.
01:14:25:Ubierałeś się w róż, kiedy walczyłeś,|żeby opuścić "barrio"?
01:14:29:Niech agenci ruszają do akcji.|Mamy potwierdzenie.
01:14:33:Główny podejrzany,|ubrany w szary garnitur.
01:14:35:Ruszajcie.
01:14:35:O'Conner nie dał nam|jeszcze sygnału.
01:14:37:Czego nie zrozumiałeś?|Mamy potwierdzenie. Zrób to.
01:14:40:Aresztować głównego podejrzanego|w szarym garniturze.
01:14:43:Powtarzam:
01:14:44:aresztować głównego podejrzanego|w szarym garniturze.
01:14:59:Myślisz o tym samym,|co ja?
01:15:04:To nie jest Braga.
01:15:08:ARTURO BRAGA
01:15:11:O cholera.
01:15:12:Rzućcie broń!|FBI!
01:15:14:Na ziemię!
01:15:19:Wynoś się stąd!
01:15:24:Zjeżdżaj stąd, Dom!
01:15:30:Rozwal ich.
01:15:34:Campos to Braga!
01:15:43:Chodź.
01:15:51:Mamy głównego podejrzanego.
01:15:54:Główny podejrzany aresztowany.
01:15:58:Wstawaj.
01:15:58:Cały czas miałeś go w zasięgu.
01:16:01:Braga zbiegł.
01:16:02:Toretto ucieka na południe|i pewnie dawno jest za granicą.
01:16:05:- Wiesz, jakie masz kłopoty, O'Conner?|- Wykonywałem swoją pracę.
01:16:09:Nie pierwszy raz pomogłeś|przestępcy wymknąć się nam.
01:16:12:Zostajesz zdjęty ze służby,|póki Biuro nie rozpocznie oficjalnego śledztwa.
01:16:19:Co z Bragą?
01:16:21:To już cię nie dotyczy.
01:16:34:Wiemy gdzie jest Braga, prawda?
01:16:35:Urząd Celny śledził go przez satelitę|aż do jego domu w Tecale w Meksyku.
01:16:39:Meksyk leży poza naszą jurysdykcją.
01:16:43:Brass będzie teraz tak zajęty mediami|w związku z przejęciem narkotyków,
01:16:49:że powinieneś ujść ich uwagi.
01:16:52:Myślałem, chodzi nam|o słuszną sprawę.
01:17:31:Wszyscy cię szukają.
01:17:34:Jestem tu.
01:17:36:Widzę, że idąc z duchem czasów,|przerzuciłeś się na elektroniczny wtrysk.
01:17:40:Nieźle wygląda.
01:17:42:Podobno dobrze się sprawują.
01:17:48:Jadę z tobą.
01:17:54:Nie mam zamiaru sprowadzać|nikogo z powrotem.
01:17:58:Wiem.
01:18:08:Otwórz przepustnicę.
01:19:16:Jak mam się pożegnać|z jedynym bratem?
01:19:21:Nie żegnaj się.
01:19:27:Chodź do mnie.
01:19:55:GRANICA USA - MEKSYK|5 km.
01:20:28:Myślałem, że się nie zjawisz.
01:20:31:Uratowałeś mi życie.
01:20:33:Chcę się zrewanżować.
01:20:39:To pomoże ci odszukać Bragę.
01:20:45:Dom...
01:20:47:pójście tam to samobójstwo.
01:20:58:Nie mam wyboru.
01:21:03:Musiałeś ją bardzo kochać.
01:21:14:Vaya con Dios.
01:21:23:Tutaj kończy się moja jurysdykcja.
01:21:31:Ale zaczyna się moja.
01:22:27:Witaj w domu bożym, senior Braga.
01:22:30:Nie martw się, ojcze.|Wszystko będzie dobrze.
01:22:36:Oto coś, co pomoże nam dostać się|do królestwa niebieskiego.
01:22:46:- Dziękuję.|- Nie ma za co.
01:22:53:Przyjmij boże błogosławieństwo.
01:23:01:W imię Ojca... i Syna...|i Ducha Świętego.
01:23:08:Amen.
01:23:38:Nie będzie ci wybaczone.
01:23:43:Chcecie mnie aresztować?|Tutaj?
01:23:48:Nie po to tu jesteśmy.
01:23:52:Tym razem nie będzie kaucji.
01:23:55:Bracie, ty i ja...
01:23:58:ty i ja wcale się|tak nie różnimy.
01:24:03:Nie jesteś bohaterem.
01:24:15:Masz rację.
01:24:19:Dlatego wracasz z powrotem|przez granicę.
01:24:28:- Ale Fenix jest mój.|- Jasne.
01:24:53:Kurwa.
01:24:59:Odjedziecie kilka kilometrów,|jeśli będziecie mieli szczęście.
01:25:36:Co?
01:25:53:Wiesz dokąd jedziesz?
01:25:56:Chcesz pożyczyć mój GPS?
01:26:02:Gdzie twoi chłopcy?|Pojawią się czy nie?
01:26:08:Uważaj, o co prosisz.
01:26:26:Zatrzymaj się.|Po prostu, zatrzymaj samochód.
01:26:32:O to chodzi!
01:26:40:Nie mogą przejechać granicy!
01:26:47:Jestem tuż za tobą.
01:27:03:Dom, jedź do tunelu!|Pojedźmy tunelem!
01:27:32:Wynoś się stąd, Brian.
01:27:41:Na pewno wiesz, gdzie są tunele?|Na pewno?
01:27:45:Tak, wiem.
01:27:50:Może zaboleć.
01:28:04:To mój świat, skarbie!
01:28:34:Tak jest, skarbie.|Koniec trasy.
01:28:36:I co teraz?
01:28:38:Koniec zabawy.
01:28:39:Nie, nie, nie...
01:29:10:Śmiało!
01:29:34:Tak!
01:30:29:Wyciągnij mnie stąd.
01:31:57:Pizduś.
01:32:15:- Pokaż.|- Kurwa mać...
01:32:19:Tylko mocno przyciskaj.|Nic ci nie będzie.
01:32:30:Musisz się stąd wynosić.
01:32:34:Skończyłem z uciekaniem.
01:32:41:- Muszę cię o coś spytać.|- Tak?
01:32:46:Wiesz, że wygrałbym tamten wyścig,|gdybyś nie oszukiwał, prawda?
01:32:52:Naprawdę porządnie oberwałeś.
01:32:59:Nie rozśmieszaj mnie.
01:33:11:Proszę wstać.
01:33:18:Proszę usiąść.
01:33:23:Proszę wstać, panie Toretto.
01:33:27:Wysłuchałem zeznań świadków...|oraz rozważyłem prośbę o ułaskawienie,
01:33:33:złożoną przez agenta O'Connera|w imieniu pana Toretto,
01:33:37:z której wynika,
01:33:39:że bezpośrednio przyczynił się do ujęcia|znanego handlarza narkotyków, Arturo Bragi.
01:33:44:Jednakże...
01:33:46:według mojego osądu.
01:33:50:Odwiedź www.NAPiSY.info


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Twilight Saga New Moon 2009 CAM XviD POISON
Saga Zmierzch Księżyc w nowiu Twilight New Moon 2009 TS XviD DEViSE
New Moon 2009 CAM XviD POISON
Ninja zabójca Ninja Assassin 2009 CAM XviD GALAXY
The Final Destination 2009 TS V2 XViD DEViSE
Haeundae Tsunami Tidal Wave (2009) DVDRip XviD AC3
Opór Defiance 2009 DVDSCR XviD ORC CD 1
Invictus (2009) DVDSCR xVID xSCR Cd1
Farmhouse 2009 DVDRip XviD NAPiSY PL
To skomplikowane Its Complicated 2009 DvdScr Xvid Noir
Czwarty stopień The Fourth Kind 2009 [DVDRip XviD] [Lektor PL]
Remember Me CAM XVID
Star Trek TOS
Changeling 2009 DVDSCR XviD KingBen
The Imaginarium of Doctor Parnassus 2009 DVDScr XviD 420
Gamer 2009 DVDRip XviD DoNE
Star Trek TOS Devil World (v1 0)
Pandorum 2009 DvdRip Xvid Noir
Avatar 2009 DVDrip XVID R9 AC3 UNDEAD

więcej podobnych podstron