Pasyjne 2




Homilia



H2 {
FONT-SIZE: 12pt; MARGIN: 0cm 0cm 0pt; FONT-FAMILY: "Times New Roman"; TEXT-ALIGN: justify
}



Kazanie pasyjne
drugie
W cierpieniu i w pokusie Chrystus podaje dla nas lek -
modlitwę
Od Kogo wszystko
zależy.
           
Krakowska klinika medyczna za ulicy Kopernika. Na korytarzu na lekarza
ordynatora czka ojciec z dwoma  małymi córeczkami. W jednej z sal na
intensywnej terapii czeka na operacje ich mama. Tato peta  lekarza o stan
zdrowia u chorej. Ten rozkłada ręce mówiąc : ,,zrobiliśmy wszystko, co do nas
należało. Reszta już nie od nas zależy". Rozmowa jeszcze trwała, ale w mgnieniu
oka znikły obie dziewczynki, Nie zauważył nawet ojciec, gdzie i kiedy wyszły.
Znalazł je rozmodlone dopiero w kaplicy wiecznego wystawienia Najświętszego
Sakramentu w pobliskiej bazylice. Kto im powiedział, od Kogo zależy życie ich
mamy. Żarliwa modlitwa w cierpieniu matki i w błaganiu Boga w niebie o łaskę
zdrowia
to lekcja odbyta kiedyś na kolanach kochanej matki, która teraz tak
bardzo cierpiała.
           
W jednym z odcinków telewizyjnego ,, Na dobre i na złe" była scena rozmowy ojca
i bardzo cierpiąca córką, która mimo wszystko pragnęła się poświecić Bogu w
służbie zakonnej. Nie podobało się to ojcu. Widział jej przyszłość w innych
szatach i kolorach. Przybliżał się czas najtrudniejszej decyzji, zdrowia lub
śmierci chorej. Ojciec odwiedza ją, rozmawia usilnie o ważnych dla niego i dla
rodziny sprawach. Chora ściska w garści ukryty medalik i gorąco się modli.
Cierpienie ogromne, pokusa ojca jakby nie do odparcia. Ojciec spostrzega
zaciśniętą dłoń, ciekawy co w niej ukryła. Niemal  siłą  odkrywa
tajemnicę ukrytego skarbu. Modlitwa nie ustawała, serce ojca kruszeje
padają
ojcowskie  słowa... wracaj do zdrowia, zrób , jak sama uważasz
niech się
stanie  twoja wola..
W cierpieniu i czasie pokus
przykład zwycięstwa daje nam Pan Jezus.   
           
Ile razy  Kościół, Lud Boży Nowego Przymierza uczestniczy w
Eucharystii, odnawia się przymierze między Bogiem, a Jego ludem, pogłębia się
więź serdeczna między obu stronami. Drogocenna Chrystusowa Krew i modlitwa
Kościoła
dzieci Bożych  niesie ulgę, polepszenie losu, a nade wszystko
jednoczy nas  z Bogiem. Jednak i nas
podobnie jak Chrystusa czeka trudna
droga do życiowego Ogrodu Oliwnego.
           
Sprzeniewierzenie się Judasza i jemu podobnych staje się przeraźliwym
ostrzeżeniem. Przekonujemy się niemal na własnej skórze do czego może
doprowadzić namiętność, pokusy pomocników szatana i jego osobiste. Przychodzi
czas słabości Piotra pewnego siebie i swojego oddania się Mistrzowi. I my jak
Piotr bywamy często mądrzy po szkodzie.,, Choćby wszyscy w Ciebie zwątpili, ja
nigdy". Ile tutaj pewności siebie i pychy! Lada chwila zaczną się godziny
groźnych doświadczeń. Tylko On Jezus wie, co czeka Go tej nocy. Uderza w
Pasterza, a rozproszą się owce. Uczniowie zachwieją się  wierze,
przerażeniu rozpierzchną się po katach i zakamarkach Jerozolimy. Jak echo
powtarza Piotr słowa : ,,Choćby w Ciebie zwątpili, ja nigdy". To prawda, ze w
człowieku jest dużo dobrej woli, przywiązania, namiastki wierności, ale gdy
przyjdzie próba ? W czasie prób wszystkich nas przesiewa jak pszenicę, a wiara
gaśnie , jak nikły płomień ( por. Łk 22,31-32). Trudno nam się może pogodzić z
faktem zaślepienia być może przez serdeczną miłość
wtedy to człowiek zapomina
o swojej słabości i stałości Boga!
Może to i dla nas naucza, aby
wielkich rzeczy nie budować na pewności sobie , bo wtedy odzywa się ludzka pycha

ale budować na nieomylnym Bogu. Opadną emocje, braknie nam siły, a cierpienie
będzie brało górę nad nami
co wtedy ?   Pan Jezus daje następny lek
na nasze słabości : czuwajcie i módlcie, abyście nie ulegli pokusie.
Getsemani.
           
Po drugiej stronie potoku Cedron swoje piękno ukazuje ogród oliwek i cyprysów.
Polubił Pan Jezus to miejsce. Często udawał się tutaj na modlitwę. Znali to
miejsce uczniowie, także i Judasz.. Pan Jezus wiedział, co Go tutaj czeka. Z
pewnością czuł lek przed cierpieniem, opuszczeniem przez wszystkich i
przed  zdradą. Tu trzeba się zmagać z bólem, samotnością, rozczarowaniem,
nienawiścią i konaniem aż do pojmania. Całe ludzkie cierpienie zwaliło się w tym
ogrodzie na jednego Człowieka, który je znosi po bohatersku. Jaki temat w tej
lekcji doświadczeń podyktuje nam Boża Miłość?  Temat czuwania i modlitwy.
Bez tych dwóch sił duch nasz nie zwycięży  udręk duszy i ciała. Walka ze
złem będzie wielka, ale czy w sercu starczy wiary?
           
Pan Jezus sam wchodzi w mrok samotności. Odsunęli się ci, na których zdawało się
można było liczyć. Trzej z uczniów
jak zawsze ci sami : Piotr , Jakub i Jan
przybliżyli się do miejsca konania i modlitwy. Oddalił się od nich około 6o
kroków, aby się modlić. Byli blisko Niego, ale choć duch ochoczy
zwyciężyło
słabe ciało
posnęli, a pociecha bliskości prysła.
           
,,Usiądźcie tutaj,, Ja tymczasem będę się modlił " (Mk 14,32).... Upadł na
kolana i modlił się... ( Łk. 22,41) . Gdy przybliżał się Judasz
ogarnął
Mistrza bolesny lęk. Nie wstydził się powiedzieć do uczniów ,, Smutna jest dusza
moja aż do śmierci". Pan Jezus drży na całym ciele. Apostołowie nie widzieli Go
nigdy tak przerażonym, tak mizernie ludzkim. Zmienił się nie do poznania.
Patrzył  blady, jak przez łzy. My ludzie szukamy w takim osamotnieniu
pociechy, nadziei w najbliższym człowieku. Panu Jezusowi został tylko Bóg na
niebie i modlitwa do Niego. Nie sprzeciwiał się Jego woli: ,, Ojcze jeśli to
możliwe, niech odejdzie ode Mnie ten kielich, ale nie jako Ja chcą, ale Ty". Nie
ominął Go ten Kielich boleści. Takie było Boskie postanowienie. Wziąć na siebie
wszystkie ludzkie grzechy i za nie odpokutować. Nie moja wola ale Twoja niech
się stanie .
Jak łatwo ulec ludzkiej
słabości.
           
To nie tylko sen przeszkadzał w trwaniu przy nauczycielu. Miłość do Niego
była niestety zbyt ludzka. Nie wystarczyły zapewnienia, obiecanki i nawet dobra
wola. Szli za swoim Panem raczej dla odebrania darów , niż dla Niego samego.
Duża chcieli, ale jak zawsze kończyło się tak chęć na pustych słowach . Zabrakło
wierności w czynie . Jak często każdy z nas zapomina o Bogu. jak patyk
płynie za prądem rzeki, idziemy za wiatrem
brak nam sił iść pod wiatr!.
Zwycięża słabość, oziębłość, martwa wiara, oziębła miłość. Nawet Piotr usnął!
Oni czuwali, gdy chodziło o ich sporawy doczesne, gdy trzeba była zaspokoić
ludzkie potrzeby. A gdzie samozaparcie? Gdzie wierność i odpowiedzialność? 
Łatwo było się zerwać i chwycić za miecz, ale tutaj nie w mieczu siła. Kto
mieczem walczy, od miecza ginie.
           
Modlitwa i czujność to lek i dla nas potrzebny w godzinach cierpienia i
doświadczeń. Przypatrzmy się jeszcze raz  ludziom wielkiej wiary i
wielkiego cierpienia
aż o męczeństwa. Zwyciężyła czujność i modlitwa..
czujność jest naszym obowiązkiem, bo z natury jesteśmy słabi i skłonni do złego,
a nasi wrogowie są liczni i nie znają odpoczynku w natarciu na nas. Mamy się
modlić, bo tylko modląc się możemy liczyć na Boską pomoc i łaskę
Czujność,
której potrzebę kładł Pan Jezus  do serca swoim uczniom płynie przede
wszystkim z roztropności, z nie lekceważenia ataków wroga naszego zbawienia. W
dniu 27 stycznia nasza Telewizja nadała reportaż z życia uczniów 
angielskich i polskich 14-nasto i 15-nastolatków. Chodziło tu o picie alkoholu,
palenie papierosów, narkotyki. Nie tylko boli nas to, ze dziewczęta pod tym
względem przodują, ale i boli lekkomyślność, brak czujności ze strony przede
wszystkim rodziców i nauczycieli. Tutaj roztropność i czujność przeżywa jak w
Ogrodzie Oliwnym proces uśpienia. Sprawdzają się tu słowa Pisma św.: ,, kto
mówi, ze nie grzeszy, oszukuje samego siebie ( I Jana 1,8). Jakże szczerze pisze
św. Paweł :,, Nie rozumiem wcale, co czynię, bo nie czynię  tego czego
chcę, ale czynie to, czego nienawidzę" ( Rz.7,15) 
Modlę się i czuwam, abym nie
upadł....     
           
Jak trudno człowiekowi zaprzeć się samego siebie, ujarzmić swoje zmysły,
opanować namiętności. Zbyt mało jesteśmy czynni i uważni, lekkomyślni w
niebezpieczeństwie, albo pewni siebie, ze to nic, wszystko zdołamy pokonać.
Podpowiada nam nawet Adam Mickiewicz:,, Nawała pokus jak morska burza. dzielnych
pływaków wznosi, a słabych zanurza". Modlitwa to wzniesienie myśli do Boga, nie
już w czasie upadku, ale po to, aby nie zgodzić się nawet możliwość upadku. Gdy
przychodzi pomoc od Boga, szatan ucieka... ,,boi się święconej wody".
Pamiętajmy, Pan Jezus czuwa i
walczy aż do krwi. To już szczyt walki. Nie przemógł Go szatan, nie doprowadził
do upadku, buntu, ani rozpaczy. Aby zwyciężyć modlił się jeszcze żarliwiej, aż
Krwią się pocił. Najświętsza Krew kroplami z potem spływała na ziemię. To była
walka aż do zwycięstwa.
           
To lekarstwo : modlitwa i czujność jest dla nas ogólnie i łatwo dostępne. Aby je
nabyć i zastosować nie trzeba przebywać mórz i oceanów, wspinać się na wysokie
szczyty, wydawać wielkiej sumy pieniędzy. Natomiast gorzką sumę zapłacimy za
lekceważenie i ospałość w walce ze złem . Nie daj się zwyciężać złu, ale zło
dobrem zwyciężaj
przypomina nam Ks. Jerzy Popiełuszko. Jak przykre dla Piotra
musiały być słowa skargi Chrystusa...Szymonie, jednej godziny nie mogłeś czuwać
? ... Oczy snem zmorzone ... nie widział Szymon co odpowiedzieć!
           
Na koniec pragnę przypomnieć kilka rad . Tam, gdzie następuje pojedynek woli
człowieka  z wolą Boga
powinna być modlitwa, by wolę Boga przyjąć za
własną. Po drugie cierpienie może być nam dane dla celów zbawiennych, może pomóc
w wydobyciu większej energii prawdziwej miłości. Słabość zaś ciała i zmęczenie
to pierwszy krok upadku religijnego, odejścia od modlitwy.  Natomiast
zdrada pochodząca od osoby bliskiej bardzo boli, a tym więcej, gdy zdradzimy jak
Judasz samego Boga.  Trzeba więc nam zawsze czuwać, w modlitwie nie ustawać
( ŁK 18,1). Amen.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ROZMYŚLANIE PASYJNE
Kazanie Pasyjne 3 B
Pasyjne 3
PASYJNY KRZYŻ SERCA JEZUSOWEGO KOŃCA CZASÓW
Rozważanie pasyjne II
Kazanie Pasyjne 4 B
Kazanie Pasyjne 5 BBB
Pasyjne 6
Kazanie Pasyjne 3
Pasyjny Krzyż końca czasów
Pasyjne 4

więcej podobnych podstron