Archiwum Gazety Wyborczej; RZECZNIKA POD SĄD












WYSZUKIWANIE:
PROSTE
ZŁOŻONE
ZSZYWKA
?







informacja o czasie
dostępu


Gazeta Wyborcza
nr 38, wydanie waw (Warszawa) z
dnia 2000/02/15, dział
ŚWIAT, str. 7
REUTERS, AP, AFP, WJ
Wojna w Czeczenii
RZECZNIKA POD SĄD
Rosjanie zamierzają zamknąć w tzw. obozach filtracyjnych 150 tys.
Czeczenów po to, by poprzez tortury uczynić ich
kalekami do końca życia - twierdzi poniedziałkowy "Le Monde", powołując się na
świadectwa więźnia
Czeczen został zatrzymany podczas rutynowej
kontroli. Wychodząc na wolność, musiał podpisać oświadczenie, że był dobrze
traktowany. Twierdzi, że oficerowie śledczy torturami wymuszają na więźniach
zeznania obciążające innych więźniów, a także czeczeńskich komendantów.
- Cieszę się, że nie trafiłem do Mozdoku [gdzie mieści się największy obóz
filtracyjny - red.]. Stamtąd nie wraca prawie nikt, a ci, co wychodzą, nie mogą
już mieć dzieci - mówi Czeczen.
Rozmówca francuskiej gazety zapewniał też, że widział w Czernokosowie
skatowanego dziennikarza Andrieja Babickiego, rosyjskiego korespondenta Radia
Swoboda, którego Rosjanie aresztowali w połowie stycznia. Generałowie rosyjscy
zarzucili mu współpracę z czeczeńskimi partyzantami. Na początku lutego
ogłosili, że na jego prośbę przekazali go Czeczenom w zamian za 2 rosyjskich jeńców. Czeczeni temu zaprzeczają.
Organizacja rosyjskich działaczy praw człowieka Fundacja "Głasnost"
oświadczyła wczoraj, że wystąpiła do prokuratury z oficjalną skargą przeciwko
rzecznikowi Kremla ds. Czeczenii Siergiejowi
Jastrzembskiemu. Fundacja oskarża go o współudział w "uprowadzeniu" Siergieja
Babickiego, nieujawnienie zbrodni oraz fałszowanie dowodów. Fundacja chce także,
by prokuratura sprawdziła, czy "w tę kryminalną aferę zamieszany jest pełniący
obowiązki prezydent Władimir Putin". - Domagamy się rozpoczęcia śledztwa karnego
przeciwko Jastrzembskiemu - oznajmił w poniedziałek dyrektor Fundacji Siergiej
Grigorjanc, wyjaśniając, że prokuratura poprosiła go o czas na zbadanie skargi.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Moskwie Grigorjanc stwierdził, że
taśma przedstawiająca moment rzekomej wymiany Babickiego na rosyjskich jeńców
została ewidentnie sfałszowana.
Potwierdzeniem krążących od dawna pogłosek o masowych ofiarach wśród ludności
cywilnej jest wczorajsze oświadczenie rosyjskiego namiestnika w Czeczenii generała Nikołaja Koszmana, który
zapowiedział, że zburzona podczas wojny czeczeńska stolica Grozny pozostanie
przez bliżej nieokreślony czas "miastem zamkniętym". - Wiele dzielnic zostało
przekształconych w pola minowe, a kanały kanalizacyjne zatrute są chlorem, ropą
i innymi chemikaliami. Ulice zawalone są trupami, których nikt nie zdążył
uprzątnąć - przyznał Koszman w rozmowie z agencją Interfax. Moskwa zakazała
wczoraj cywilom wstępu do Groznego.
Wojna przeniosła się do doliny arguńskiej, gdzie znajduje się większość
czeczeńskich aułów i osad. Rosjanie twierdzą, że otoczyli większość wiosek, w
których ukryli się partyzanci. Ich liczbę szacują na 7-8 tysięcy. Zanim Kreml
pośle do boju czołgi i piechotę, lotnictwo i artyleria bombardują wioski. Aby
zniszczyć ukryte w pieczarach kryjówki partyzantów, rosyjscy lotnicy zabierają
na pokład samolotów półtoratonowe bomby. W poniedziałek Kreml zaprzeczył, jakoby
już używał "pinokia" - bomby zawierającej mieszankę napalmu i oleju napędowego.
Rosjanie zaprzeczają oskarżeniom, że stosując tego rodzaju bomby, naruszają
międzynarodowe konwencje. Według Kremla "pinokia" wkrótce faktycznie zostaną
użyte w Czeczenii "w rejonach niezamieszkanych
przez cywilów".

(szukano: Czeczenia)
© Archiwum GW, wersja 1998 (1) Uwagi
dotyczące Archiwum GW: [e-mail]