Helmuth Plessner
PYTANIE O CONDITIO HUMANA
Odrzucenie idei postępu przez historyzm
Wiek oświecenia - wizja postępu
Ataki na les terrible simplificateurs (czyli wizję postępu jako uproszczenie) poprzez argumenty nowych nauk historycznych, krytyki źródeł i rozwoju hermeneutyki
Nauki historyczne uznają złudzenie jednoliniowego postępu za wishfull thinking
Fundament historyzmu- wiara w nadrzędną wartość pierwiastka indywidualnego; historyzm wyciąga ostateczne wnioski z uniwersalnego posłania (ludzkość zanika, pozostaje rodzaj ludzki jako taki)
Ciągłość przestaje być rozumiana jako coś gwarantowanego upływem czasu, pojmuje się ją jako continuum, a wpływ na nie mają mechanizmy, które Hegel nazwał „chytrością idei” ( np. to, co dokonuje się w ukryciu, zostaje wyobcowane wobec swego celu lub stanowi mechanizm przemiany dobra w zło i na odwrót)
Historię należy pisać wciąż na nowo, gdyż każdy dzień ją zmienia
Zmienność zawiera w sobie stałość, a doświadczenie rozmaitości (przemian ludzi, ich losów) jest możliwe tylko na tle jednolitości i trwałości ludzkiego gatunku
Potrzeba jedności zostanie lepiej zaspokojona przez uświadomienie sobie warunków otaczającej różnorodności, niż poprzez generalizującą syntezę
Człowiek jako istota historyczna nie jest jedynie egzemplarzem gatunku
Odporność biologicznej teorii rewolucji
Rozwój kulturowy dokonywał się od paleolitu do dnia dzisiejszego, a utrwalana tradycja prowadzi w uprzywilejowanych rejonach do fazy kultury wysokiej i przybiera wymiary nauki historycznej skąd więc sceptyczne nastawienie do kontynuowania linii postępu dyktowanej przez wieki?
Podważenie dogmatu - teorii koniecznego następstwa faz (tożsamej z teorią postępu) poprzez teorię kręgów kulturowych i funkcjonalizm diagnoza według faz nawet najbardziej prymitywnych społeczeństw nie pozwala na wniknięcie w ich strukturę
Fakt przemawiający za ewolucjonizmem - wybuch racjonalizmu; racjonalne opanowywanie przyrody przez naukę, technikę i przemysł najważniejszy argument za ewolucjonizmem postęp staje się uchwytną siłą, a jeśli uznać ten postęp za kontynuację wcześniejszych (historycznych, prehistorycznych, biologicznych) to dochodzimy do wniosku, że na wyłonienie się gatunku Homo sapiens trzeba było setek milionów lat z chwilą, gdy ten gatunek osiągnął stopień fizycznej stabilizacji, zaczęła się aktywność kulturowa
Darwinizm i jego zasadnicza idea - wszechpotęga selekcji, mają już niewielu zwolenników, jednak niektóre dogmaty darwinizmu i wizja postępu jako główna kategoria historyczna są do dziś mocno zakorzenione w powszechnej świadomości (jedna z przyczyn, dla których humanistyka czuje odrazę do przyrodniczych poglądów na sprawy dotyczące człowieka)
W człowieku przyroda znalazła najtrafniejszą do tej pory odpowiedź życia na problem życia - podstawa darwinizmu (człowiek jest wynikiem działania ślepych sił przyrody, ale jednak wynikiem trafnym)
Próby filozofii życia. Bergson i Dilthey
Realizm końca XIX wieku jedna droga poznania człowieka: droga historii
Dilthey: „Tylko z historii człowiek może się dowiedzieć, czym jest”
Przełom: wyzwolenie biologii spod dominacji kategorii darwinowskiej historii rozwoju zerwanie się ostatniej więzi łączącej biologię z naukami historycznymi
Problem: powiązanie filozofii i empirii; człowiek widzi siebie jednocześnie od zewnątrz, jak i od wewnątrz jak to pogodzić?
„Zagrażający życiu brak bezpieczeństwa miał swój odpowiednik w źródłowej pewności własnej jaźni, nieredukowalnej wewnętrznej konieczności twierdzeń logicznych i sądów moralnych” punkt wyjścia krytyki, jaką Bergson odpowiedział na biologiczną filozofię Spencera
Wg Spencera sumienie i jego normy są wytworem zbiorowego wysiłku adaptacyjnego minionych generacji (synteza Kanta i Darwina faworyzująca pragmatyczne ujęcie teorii i moralności)
Bergson: kreatywna moc życia jako natura naturans, nie ma teleologicznego ani też przyczynowego rozumienia zjawisk życia, tylko intuicja prowadzi nas do samej istoty życia, nie mającej śladu ani celu; u Bergsona nie ma mowy o ewolucji ukierunkowanej na gatunek
Bergsonowski intelekt nie jest narządem poznawania, lecz środkiem orientacji
Bergson ujmuje „życie” od strony psychologii i biologii, Dilthey od strony historii, szczególnie historii filozofii
Dilthey - uważa, że historyczne nauki humanistyczne (powstałe w XIX wieku) odkryły nowe źródło samopoznania proponują hermeneutykę przekazanych dokumentów i zabytków (przedmioty te wypowiadają się same i same przekazują swoją wiedzę o sobie), w ich przypadku podmiot i przedmiot przemawiają tym samym językiem ludzkiego życia życie pozostawia w świadectwach własne obiektywizacje i refleksje nad sobą i nadal je produkuje, daje się więc poznać samo z siebie
Substratem nauk humanistycznych są komunikaty, a przyrodoznawstwa- zjawiska rzeczy; metoda pojmowania komunikatów umieszcza je w historycznym kontekście badanie jego warunków prowadzi do teorii hermeneutyki
Teoria hermeneutyki Diltheya powtarza założenia Kanta w odniesieniu do ograniczenia do horyzontu możliwego życiowego doświadczenia, ale wzbogacona zostaje wglądem w historyczną genezę rozumu i jego pojęć
Hermeneutyka domaga się nauki o człowieku z krwi i kości, teorii ludzkiej natury; stałe tej teorii są otwarte na historyczną zmienność i same gwarantują swoją otwartość
Wspólne dla Bergsona i Diltheya: przekonać człowieka, że jego samopoznanie ma charakter historyczny
BUDOWA CZŁOWIEKA
Ujęcie pluralistyczne: Uexküll
Zgodnie z naszą tradycją wyjątkowa pozycja człowieka jako stworzenia obdarzonego mową dana mu jest od Boga, nawet w świecie pozbawionym Boga człowiek mógł znaleźć oparcie w widzialnym porządku świata dzięki prawom natury postęp nauki ujawnił problematyczność tego porządku świata nasz świat jest otwarty
Pluralizm- świat jest zbiorem światów, ze wszystkimi minionymi, teraźniejszymi i przyszłymi horyzontami, zakłada możliwość człowieka jako jednej z wielu form organicznych, jako ekscentrycznej postaci życia
Idea otwartego pluralizmu (obecna już w filozofii Bergsona i Diltheya, przyjęta za punkt wyjścia przez biologa Jakuba von Uexküll) brak pytania o genezę budowy człowieka, lecz o to, jak ona funkcjonuje; odrzucenie myślenia genetycznego i ujmowanie organizmu zgodnie z zasada indywidualizacji
Każdy organizm posiada własny stopień komplikacji i jest związany ze swoim środowiskiem i pozostaje z nim w stosunku chwiejnej równowagi, przystosowuje się do niego. Również świat człowieka jest monadą skupioną wokół żywego środka i posiada pewne właściwe tylko sobie elementy; jawi nam się jako sfera bezpieczeństwa i zagrożenia odzwierciedlająca wszystkie monady, ale tak jest z każdą inną monadą (zasada pozycji)
„Chcąc ująć stanowisko człowieka w świecie we wszystkich jego licznych aspektach, przedludzką strukturę człowieka, która pozostaje w nim nadal obecna, niezmienną conditio humana albo, jak mówili starożytni, natura hominis, odwołujemy się do planu budowy ciała”
Faza młodociana, nadwyżka popędów, zdolność do zabawy. Antropoid
U antropoidów rozwój osobniczy prowadzi do silnych przekształceń, u człowieka wydaje się wstrzymany, a stadium młodociane - przedłużone
Tryb rozwoju człowieka przywodzi na myśl ptaki gniazdowniki ludzki noworodek to „wtórny” gniazdownik; u wyższych ssaków noszenie płodu trwa dłużej i na świat przychodzą noworodki samodzielne i rozwinięte - zagniazdowniki, ludzki noworodek jest zaś całkowicie bezradny i pozornie cofa się do poziomu gniazdowników
Portmann określa pierwszy rok życia jako rok rozwoju pozamacicznego, toczącą się już na zewnątrz końcową fazę rozwoju embrionalnego; wtórna prymitywność ma sens biologiczny dziecko „przedwcześnie” styka się ze światem zewnętrznym, jego edukacja podporządkowana jest na początku zasadzie uczenia się na własnych doświadczeniach
Buytendijk: psychologia popędów: młode zwierzę od urodzenia wykazuje dwie tendencje: dążenie do samodzielności i dążenie do zadzierzgnięcia więzi które zmierza pierwotnie do zniesienia rozłąki z matką, jak następuje w chwili narodzin niemożność zaspokojenia tego dążenia powoduje wtórnie popęd nawiązywania kontaktu ze środowiskiem: młody osobnik zwraca się ku przedmiotom, nie mając przy tym na względzie żadnego celu (niezdarność) nadwyżka popędu, który szuka sobie ujścia zabawa
Zabawa- działanie, które nie ma żadnego celu, zawieszone między przywiązaniem a swobodą, spełniające się samo w sobie; faktycznie zabawa występuje tylko u młodych ssaków
Związek fazy młodocianej, nadwyżki popędu i zdolności bawienia się jest bardzo istotny dla rozwoju człowieka; długi okres młodości opóźnia dojrzewanie płciowe człowiek szuka sobie partnera wśród przedmiotów
Podobieństwo małpy do człowieka- zabawa: małpa wyszukuje owoce wśród gałęzi, nie zapewnia sobie emocji drapieżnika, więc nie zna właściwych mu emocji i przyporządkowanego im wyładowania popędu pozostaje nadwyżka popędu, która manifestuje się w czynnościach zastępczych i zabawach
Postawa pionowa. Dominacja pola oka i ręki
Fenomen wyprostowanej postawy człowieka pozwala zrozumieć, w jaki sposób splatają się u niego i wzajemnie na siebie wpływają dwa aspekty: budowy fizycznej i zachowania
Bachelard: „Największą odpowiedzialnością fizyczną i moralną, jaką człowiek ponosi, jest odpowiedzialność za postawę pionową”
Straus: wyprostowywanie się ma charakter czynu; pion jest zawsze kierunkiem wyróżnianym
Dzięki postawie wyprostowanej uzyskujemy rozleglejsze pole widzenia, a wolne ręce mogą posługiwać się narzędziami pośrednia bezpośredniość (oko i ręka pokonują dystans zawsze tak, że bezpośrednie uobecnienie wzrokowe jest wspierane i kontrolowane przez chwytającą rękę, która pokonuje dystans dzielący ją od przedmiotu)
Dominacja pola oka i ręki sprawia, że używanie narzędzi jest dla człowieka czymś oczywistym
Ręka- prowadzona przez oko- jest przyrodzonym człowiekowi narzędziem
par excellence
Wyprostowana postawa i „wynalazek” narzędzi tworzą strukturalny związek
Zwierzęta również są w stanie „używać” narzędzi, ale nie wynika to u nich
z „naśladowania” czy rozumienia własnych poczynań granicę uczłowieczenia wyznacza specyficzny brak zrozumienia sensu zachowań i ich rzeczowej treści
Język, naśladowanie i wzajemność. Pole oka i ręki a język
Każdy dźwięk ma charakter ekspresyjny, efektem wydania dźwięku jest zawsze komunikat, którego biologiczna funkcja może być różna; dźwięki tylko wyrażają
Język wypowiada coś i przedstawia, jest odniesiony do rzeczy, którym przyporządkowane są słowa i związki słów
Słowa są nośnikami znaczeń, znaczą (w przeciwieństwie do dźwięków)
Przekaz językowy odbywa się za pośrednictwem przedstawiania, przedstawianie zas zakłada zdolność do odróżniania tego, o czym mówimy, i tego, jak mówimy
Naśladowanie w przeciwieństwie do współdokonywania możliwe jest tylko we wzajemnym stosunku pomiędzy oryginałem a kopią wzajemność zachodzi pomiędzy ludźmi, natomiast nie między zwierzętami lub zwierzęciem a człowiekiem
Naśladowanie i uprzedmiotowienie warunkują przyswajanie i używanie języka
Człowiek potrafi rozpoznać swoją pozycję jako „tutaj” w odróżnieniu od wszystkiego, co jest „tam” urzeczowienie
Język jako wyraz zapośredniczonej bezpośredniości zajmuje miejsce między ręką- narządem dystansu i pokonywania dystansu- a okiem jako narządem bezpośredniego uobecniania język stwarza możliwość połączenia obu funkcji, jest zarazem ręką i okiem, a jego swoista funkcja to metafora
Język jako metafora: przenosi, występuje zamiast czegoś, jest medium pośrednim w stosunku pomiędzy człowiekiem a światem; język odciąża, a kontakt człowieka ze światem nabiera wskutek ingerencji języka charakteru wirtualnego
Alsberg: język jest środkiem oszczędności, oszczędza wydatkowanie sił, jest namiastką fizycznej pracy
Język pełni funkcję stabilizującą i socjalizującą- łączy w sobie zastany porządek: człowiek rodzi się i wzrasta w języku
Wzajemne odniesienie do siebie mówiących jest strukturalnym warunkiem języka, w języku nikt nie jest solus ipse porozumienie w medium wzajemności
Naśladowanie i uprzedmiotowienie, które są podłożem przyswajania i używania języka, mają to samo źródło: ludzki zmysł wzajemności perspektyw w stosunku własnej cielesnej egzystencji do egzystencji innych; tą wzajemnością naznaczona jest twarz
Twarz to strefa, w której odzwierciedla się cała egzystencja osobowa w sposób widoczny dla innych; w twarzy streszcza się człowiek, tyle, że nie wirtualnie, a bezpośrednio, przez ekspresję
Spojrzenie jest środkiem porozumiewania się ludzi
Odsłonięcie twarzy przez układ czoła, nosa, ust i brody w płaszczyźnie frontalnej jest ostatecznym spełnieniem strukturalnej zasady pionowości
Człowiek w świecie i w środowisku
Język jest wirtualną funkcją o idealnej strukturze
Głos to podstawa języka, ale nie jego konieczny warunek, język może materializować się też w gestach i znakach pisma
Niemal w tym samym czasie, gdy dziecko zaczyna mówić i uczy się stać, mamy do czynienia z rozumiejącym działaniem; dziecko naśladuje dorosłych i rozumie związki pomiędzy rzeczami używanie narzędzi
Człowiek otwiera się na świat, gdy rozpoczyna się urzeczowienie pola działania, rozwijające się w miarę wzrostu artykulacji językowej
Uproszczenie: przypisanie ścisłego związku ze środowiskiem zwierzętom, człowiekowi zaś postawy otwartej na świat
Człowiek nie jest nigdzie zadomowiony i może żyć „sam przez się”, ale musi jednak działać w sposób planowy i spełniający fizyczne warunki jego egzystencji (Herder: człowiek jest inwalidą swoich wyższych sił)
Człowiek potrafi utrzymać jedność przedmiotu we wszystkich jego aspektach pomimo ich wielości ≠ u zwierząt przedmiot przyjmuje coraz to inne role; u zwierząt istnieją tylko „akcenty”, u człowieka już „sensy” każde środowisko przedstawia się jako porządek sensownych odniesień, podczas gdy świat jest pozbawiony sensu (teoria środowiska)
Związek ze środowiskiem jest czymś nabytym i utrzymywanym, nie jest po prostu dany wraz z naturą ludzkiego ciała
Problem: czy wybiórcza, izolowana i uwarunkowana określonymi zainteresowaniami struktura danej kultury uprawnia do tego, by ujmować ją jako środowisko?
Człowiek jest zadomowiony dopiero w kulturowo nacechowanych ramach egzystencji
Kultura ma charakter środowiska o tyle, o ile jest względnie zwartą, zamknięta strukturą, co potwierdza się w każdej ocenie i postawie
Kultura wyznacza perspektywę jednostronności, na którą człowiek jest skazany, gdy traci świadomość ograniczoności narzuconych przez nią norm i wzorów
ELEMENTY LUDZKIEGO ZACHOWANIA
Pozycja ekscentryczna. Urzeczowienie i stłumienie
„Ich bin, aber ich habe mich nich” (jestem, ale nie panuję nad sobą) - sytuacja człowieka w jego cielesnej egzystencji
Dystans jest warunkiem samoistności (dystans we mnie i w stosunku do siebie daje mi szansę przezwyciężenia go)
Zarówno zwierzę jak i człowiek maja pierwotne, czysto biologiczne potrzeby; zwierzę zaspokaja je bezpośrednio, człowiek zaś zaspokajając pierwsze potrzeby, tworzy potrzeby drugiego stopnia i przesuwa ich zakres
Człowiek dzięki sztucznie stworzonym środkom wznosi się na wyższy poziom
Człowiek jest zmuszony do urzeczowienia własnego ciała, dziecko oswaja się z ciałem wewnętrznie i zewnętrznie, przyzwyczaja się traktować siebie wraz z innymi rzeczami jako rzecz; wskutek urzeczowienia potrzeby i zaspokojenia autonomizują się dochodzi do przesunięcia, które jest podstawą procesu cywilizacji (bez daru urzeczowienia albo abstrahowania ten proces nie byłby możliwy)
Jako istoty z natury sztuczne, żyjemy tylko o tyle, o ile prowadzimy jakieś życie, sami z siebie robimy to, czym jesteśmy i tylko tacy staramy się nad sobą panować- „posiadać się”
Otwarcie na świat urzeczywistnia się tylko w sztucznie stworzonym i zamkniętym środowisku
Być człowiekiem, to znaczy podlegać hamującym normom, tłumić popędy (każde prawo czy konwencja je przytłumia)
Freud: kultura opiera się na tym, co w zakresie tłumienia osiągnęły poprzednie generacje
Idea autodomestykacji - jeśli cywilizacja podlega oswajaniu, to na skutek jej zwrotnego oddziaływania człowiek musiał stać się zwierzęciem domowym; hamowanie popędu wzmaga popęd i reaktywnie domaga się wzmożonego hamowania
Przymus kultury, która przesądza o człowieczeństwie człowieka; jeśli człowiek żyje w kręgu zwyczajów i obyczajów, które uznaje wynika to z zapośredniczonej bezpośredniości jego ekscentrycznej pozycji
Człowiek panuje nad sobą tylko pośrednio - okrężną drogą wiodącą przez innych ludzi i rzeczy stosunki z innymi są podstawą wszelkiego życia
Pole działania zwierzęcia jest zarazem polem współdziałania
Ucieleśnienie I: rola i przedstawianie
Autointerpretacja i doświadczenie samego siebie dokonują się za pośrednictwem innych ludzi i rzeczy; droga do wewnątrz zależy od koncepcji świata zewnętrznego i konstytucji społecznej
Człowiek staje się osobą poprzez akt inkorporacji do struktury społecznej
Kiedy jednostka otrzymuje imię, zyskuje swój status, nadanie imienia przypieczętowuje jej niepodzielną jedność; nikt nie jest bezimienny
Rola - 1) rozumiana jako dana wraz z ucieleśnieniem egzystencji, której trzeba imienia, by stała się osobą; elementarna struktura roli: ucieleśnienie, identyfikacja, personifikacja 2) rola jako coś, co pozwala jakiejś osobie być inną osobą doświadczenie podwójności (topos wielkiego teatru świata)
Pojęcie roli dopuszcza dystans człowieka w stosunku do społecznej egzystencji, mieści zarazem status przypisany i status osiągnięty
Rola staje się także pojęciem funkcji społecznej (pojęcie roli, którego podstawą jest dwoistość sfery prywatnej i publicznej, przesuwa się w kierunku pojęcia funkcji, a pojęcie to nie jest związane z ludźmi i ich zachowaniem) oderwanie funkcji od ludzi , którzy wypełniają je odpowiednio do swoich ról wydaje się czymś oczywistym w dzisiejszym społeczeństwie (społeczeństwo funkcji analiza funkcjonalna)
Idea dwoistości człowieka: człowiek jako istota nigdy nie nadąża za sobą, gdyż musi się ucieleśnić; uzewnętrznienie i eksterioryzacja nie oznacza autoalienacji (czyli zrównania sfery wewnętrznej z bytem autentycznym i sfery publicznej z bytem nieautentycznym)
Człowiek jako możliwość samego siebie nadaje sobie byt dopiero dzięki podwojeniu się w jakiejś roli, z którą stara się utożsamić jedyny stały element w zasadniczej relacji społecznej roli i ludzkiej natury
Ucieleśnienie II: śmiech, płacz, uśmiech
Śmiech i płacz to reakcje na granice, jakie napotykają nasze zachowania; mają charakter zasadniczy i wiążą się ze strukturą ludzkiego zachowania jako taką
Śmiechem i płaczem człowiek zaświadcza, że osiągnął granicę możliwego zachowania się, i to we właściwym znaczeniu tego słowa
Doświadczenie sytuacji, w której nie wiemy, co począć musi wiązać się
z ucieleśnieniem jako instrumentem kształtowania zachowań
Śmiech i płacz są matowe (nie pozostają w żadnej jednoznacznej relacji
z odmalowywania lub odzwierciedlenia z konstytucją psychiczną ani okolicznościami), nie należy ich zaliczać do ruchów ekspresyjnych; fakt, że nie możemy się od nich powstrzymać sugeruje, że ich funkcja wiąże się z wyraźnym zakłóceniem zachowania
Kwestia dystansu: zakładamy sytuację, w której ujawnia się jakiś inny porządek i poprzez wstrząs zostajemy obezwładnieni; jeśli zachowujemy dystans i ta sytuacja nas rozwesela- reagujemy śmiechem; jeśli jednak sytuacja nas dotyka i utraciliśmy dystans- płaczemy; dystans jako zapośredniczenie stosunku do własnej osoby ujawnia się jako utrata panowania nad sobą
Komizm, dowcip, satyra- kwestionowanie normalnego obrazu świata, do którego jesteśmy tak przyzwyczajeni, że nie zwracamy nań uwagi
Okolicznością skłaniającą do płaczu może być poczucie ostatecznej bezbronności i najbardziej wyrafinowane wzruszenie zatracamy się w tych okolicznościach, bo w bezpośrednim zderzeniu z nimi ulega zniesieniu wszelka miara naszej egzystencji; człowiek odpowiada łzami na niewspółmierność ( dana okoliczność nie pozostaje w żadnej proporcji do nas, nie zachowuje miary)
Śmiech i płacz są objawami blokady ucieleśnienia jako środka regulującego ludzkie zachowanie, stanowią reakcje defektywne
Zwierzęta nie mogą płakać ani się śmiać, gdyż są istotami bez dystansu, pozbawionymi ekscentrum tylko człowiek zna sens, sens podwójny, nonsens i to, co poza nie wykracza
Uśmiech- jest uprzywilejowany, bo nie wiąże się z żadnym szczególnym uczuciem; może pełnić funkcję maskującą, wyrażać czułość lub agresję, otwartość lub nieprzystępność; uśmiech świadczy o zrównoważonym stosunku do własnego gestu
Człowiek w śmiechu i płaczu jest ofiarą swojej ekscentrycznej wyższości, uśmiechem daje jej wyraz
Musimy założyć conditio humana poza wszelkimi jej historycznymi kształtami i dlatego skazani jesteśmy na najbardziej elementarny, niezmienny i niezależny od wszelkich interpretacji sposób istnienia, który nazywamy ucieleśnieniem
Odcieleśnienie
Doświadczenie śmierci i doświadczenie życia stanowią od początku jedność,
w ucieleśnieniu zawiera się odcieleśnienie jako jego przeciwieństwo tylko człowiek wie, że umrze
Oswojenie z negatywnością, którego brak zwierzętom, to podstawa doświadczenia śmierci i troski o własne życie
Bóg człowiek- synteza sacrum i profanum; synteza ta zawiera możliwość sakralizacji profanum oraz profanacji sacrum
Śmierć i troska o przeżycie są istotnymi motywami czarów, zaklęć oraz religii, ale nie można ich tylko do nich sprowadzać
Człowiek z jednej strony panuje nad światem rzeczy, z drugiej zaś znajduje się w sytuacji zagrożenia ze strony świata rzeczy
Człowiek odniesiony jest do jakiegoś vis-á-vis, z którym może się porównywać jako z siłą, dzięki której żyje, a porównanie to jest tylko możliwe w paradoksalnej perspektywie dystansu, jednoczącego skrajne oddalenie i bezpośrednią bliskość
Splot ucieleśnienia i odcieleśnienia był kiedyś sprowadzany do wiary w kosmiczny ład, co jest jednak odcięte od korzeni duchowych i społecznych
Historyczność
Ludzie zaczynają tworzyć i przeżywać dzieje dopiero z chwilą, gdy uznają, że warto się nad nimi zastanowić, a wiąże się to z odkryciem ciągłości czasu; odkrycie to związane jest z ciągłością troski o siedzibę, majątek i panowanie
Historiografia stopniowo zachwiała wiarę w wyjątkowość naszego punktu widzenia, nauczyła nas sceptycyzmu wobec wizji postępu i konstruowania faz rozwoju, wobec działającego w dziejach rozumu (a wszystko to stanowiło trzon koncepcji uniwersalistycznych)
Narzucenie ujęcia człowieka jako podmiotu i produktu historii w sensie bardziej formalnym niż przedtem
Pojęcie historyczności odpowiada rozpadowi harmonizującej, odniesionej do jedności historii powszechnej; historyczność pytania jak? i co? Pozostawia badaniom empirycznym a w charakterze aktora minionych zdarzeń przyjmuje tylko historyczny podmiot, warunkujący możliwość danych zdarzeń
Poznanie historyczne musi stale liczyć się z tym, że materiał empiryczny podważy ocenę wydarzeń, osób i ich motywów
Stałe figury: homo faber, homo sapiens etc. to aspekty ludzkiego zachowania, w których odzwierciedla się całość jego możliwości, ale które nie prowadzą do źródeł tych możliwości historyczna perspektywa pozwala nam poznać potencjał zachowań, ale nie odpowiada na pytanie o źródła ich możliwości
Wszystko, co człowiek z siebie czyni podlega historycznym przeobrażeniom
Człowiek odszedł ze sceny, aby pozostawić ją historii; historia jako czynna jedność również odeszła
HOMO ABSCONDITUS
Filozofia nie odegrała żadnej roli w zmianie wiedzy o człowieku, jednak pytanie
o istotę człowieka zawsze było centralnym problemem filozoficznym
Hegel posługuje się pojęciem „człowiek” z wyczuwalnym dystansem; w jego przekonaniu rezygnacja z poznania Boga łączy się z zainteresowaniem człowiekiem
Feuerbach antropologia zastępuje teologię
Podstawa antropologii fizycznej- biologia wynika z niej łączenie ścisłego wyjaśniania z bezpośrednią intuicyjną zrozumiałością obserwowanego zachowania
Z punktu widzenia biologii można porównać zachowanie człowieka i zwierzęcia; przeciwieństwo związania zwierzęcia ze środowiskiem to ludzkie otwarcie na świat
Droga filozofii prowadzi ku wnętrzu, ścisłe przyrodoznawstwo na zewnątrz
W świetle pojęcia egzystencji związanie ludzkiego sposobu istnienia z ludzkim organizmem stanowi czysty przypadek
Zarówno dla człowieka jak i dla zwierzęcia ciało stanowi czynnik konstytutywny, który objawia swoje znaczenie w samym życiu oraz w procesie umierania
Problem antropologii filozoficznej stanowi ciało, za którego pośrednictwem przed człowiekiem otwiera się świat
Najlepsza cząstka ludzkiej natury- zdolność do przeżywania wstrząsu
Dzięki umiejętności uprzedmiotowiania swojego otoczenia i przekształcania go w rzeczy, człowiek zyskuje władzę nad sobą samym, i to nie tylko jako ciałem materialnym
Człowiek nie może uwolnić się od swoich ograniczeń, ale może je sobie uzmysłowić i poddać swojej kontroli ta otwartość istoty ludzkiej uprawnia nas do mówienia o homo absconditus człowiek zna granice swojej otwartości i dlatego wie, że jest niezgłębiany chociaż jest otwarty przed sobą i światem, wie też, że jest ukryty
Stworzone przez człowieka rzeczy stają się zarazem przedmiotem szacunku i złości
Artefakty przeszłości człowieka stanowią świadectwo wymyślonych przez niego ochronnych osłon, którym ciągle grozi zniszczenie
W historii człowieka pamięć i zapomnienie nawzajem się równoważą, przeszłość zarazem hamuje i pobudza postęp
Obecnie zaczynamy dysponować mocami, do których nie dorośliśmy ( podbój kosmosu, możliwość ingerencji w materiał genetyczny)
Unikalna cecha człowieka: zdolność człowieka do zdobywania się na dystans w stosunku do samego siebie, jego otwartość na świat lub ekscentryczność
Ukrycie człowieka przed sobą samym i przed swoimi bliźnimi stanowi ciemną stronę jego otwarcia na świat; człowiek nigdy nie może całkowicie rozpoznać siebie w swoich czynach, rozpoznaje jedynie swój cień- odsyłacz do samego siebie dlatego człowiek ma dzieje, tworzy je i one go tworzą (działanie człowieka objawia się przed nim i jednocześnie skrywa, jego dzieje nie mają początku ani końca, bo interpretacja wydarzeń zależy także od oddziaływań, które mogą trwać do przyszłości nie dającej się przewidzieć)
Dla Hegla i Marksa dzieje są rozwojem świadomości wolności, wydobyciem się ducha z form wyobcowanych i dojściem do swego prawdziwego określenia
Historia w dzisiejszym sensie utraciła powiązanie z pietystycznym zachowywaniem przeszłości (dwie tendencje: do odradzania przeszłości lub radykalne dążenie do emancypacji)
Marcuse- współczesna „represja”; brave new world, który ściągnął na siebie człowiek przez swoją brawurę, ciekawość i wiarę w moralne oświecenie
Refleksja nad istotą człowieka wymaga, by zachować możliwie jak największy dystans w stosunku do tradycji
Uzewnętrznienie (wyzbycie) a samo wyobcowanie (wyzbycie się samego siebie); wspólne im jest tylko zachowanie dystansu w stosunku do samego siebie
Możliwość obiektywizacji jest wyłączną właściwością człowieka, ale on sam musi ją odkryć
Jako istota wrzucona w świat człowiek jest ukryty przed samym sobą- homo absconditus- a owo pojęcie wyraża naturę człowieka
Człowiek nigdy nie opuścił siebie, dlatego też nigdy nie powróci do siebie
1