Maryla Kaźmierczak
Filologia polska
Rok 2, gr. 1
Interpretacja kontekstowa wiersza pt.: „Nike”
Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
NIKE
Ty jesteś jak paryska Nike z Samotraki,
o miłości nieuciszona!
Choć zabita, lecz biegniesz z zapałem jednakim
wyciągając odcięte ramiona...
(Pocałunki 1926)
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska zadebiutowała w roku 1922 tomikiem poezji „Niebieskie migdały”. Poetka ta doprowadziła do mistrzostwa krótką formę poetycką, kunsztowną miniaturę liryczną o niezwykłej subtelności i precyzji obrazowania. Jej lirykę cechuje wielka wrażliwość, błyskotliwa wyobraźnia i zarazem zmysł trafnej obserwacji życia uchwyconego w barwnej anegdocie poetyckiej, w celnym skrócie pełnym humoru. W swych wierszach poruszała głownie temat miłości, pożądania, szczęścia, tęsknoty, dlatego została nazwana „poetką miłości”. Uczucie to w jej wierszach jest sprawą piękną i najważniejszą, niemal jedynym sensem istnienia.
„Pocałunki” to drugi tom wierszy poetki. Utwory w nim zamieszczone nie odbiegają tematyką od pozostałych liryków. Dopiero w późniejszych zbiorach dojdzie do głosu fascynacja problematyką przemijania, starzenia się, śmierci.
Miniatura liryczna „Nike” nawiązuje do słynnej rzeźby z Samotraki, z której zachował się jedynie tors bez głowy i rąk, a która obecnie znajduje się w paryskim muzeum w Luwrze. Rzeźba ta pochodzi z okresu hellenistycznego w sztuce starożytnej Grecji. Posągi tego typu oprócz typowego przedstawienia jakiejś postaci miały na celu ukazanie złudzenia ruchu w czasie i tym samym emocji ludzkich. Rzeźbiarze ówcześni mieli za zadanie przestawienie bólu, cierpienia, rozpaczy czy rezygnacji raczej ruchem ciała niż wyrazem twarzy. Nic więc dziwnego, że uszkodzony poważnie posąg Nike przetrwał do obecnych czasów i nadal jest podziwiany, budząc w swych odbiorcach podziw i emocje.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska zinterpretowała ekspresję posągu Nike w typowy dla siebie sposób - poruszając tematykę miłości. Samą rzeźbę przyrównuje do miłości nieuciszonej, która mimo śmierci, zniszczenia wciąż z nadzieją biegnie ku nieokreślonemu celowi. Można się domyśleć, że chodzi tutaj o osobę przeżywającą zawód miłosny, która mimo porażki, wciąż ma nadzieję na zostanie pokochaną.
Oprócz nawiązania do rzeźby, w wierszy wyłania się motyw symbolu, jaki sobą prezentuje postać Nike. Była ona boginią zwycięstwa, uskrzydloną posłanką zwiastującą Viktorię. Nie bez powodu więc poetka przywołuje jej postać. Daje tym samym nadzieję i sobie i odbiorcy na zwycięstwo miłości nad trudnościami losu.
Wiersz nawiązuje także to ruchu uchwyconego w posągu Nike. Rzeźba tak jest uchwycona w „natchnionym” biegu, prawie locie. Jej pierś jest wysunięta do przody, lewa noga wysunięta w tył. Sprawia to wrażenia jakby postać miała zamiar wznieść się lekko ku jakiemuś celowi. Gdyby posąg miał ręce i twarz, z całą pewnością byłyby one skierowane w stronę tego celu. To też uchwyciła w swym wierszu Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Jej alegoria miłości również zostaje uchwycona w ruchu. Przy czym epitet jednakim sugeruje jednocześnie niezmienność jej biegu, jak rzeźby. Miłość w liryku wyciąga odcięte ramiona, jakby nie traciła nadziei, że zostanie przez kogoś przygarnięta, mimo tak poważnych ran, jakie odniosła.
Obraz zawodu miłosnego nie jest sentymentalny i płaczliwy, jest oceniony chłodno i surowo. Jego silne oddziaływanie sugerują takie słowa jak zabita, odcięte. Autorka nie stroni od takich sformułowań. Ukazuje jak silnie może być przeżywany zawód miłosny.
Poetka w swym wierszu uniknęła patosu, zachowując świadomy dystans intelektualistki. Wprawnym okiem porównała sytuację i miłości, i rzeźby Nike. Czerpiąc ze sztuki antycznej wskazała tym samym na nieprzemijalność pewnych postaw i uczuć.