Maryla Kaźmierczak gr. II
W Weronie
1
Nad Kapuletich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu - -
2
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów;
Na rozwalone bramy do ogrodów,
I gwiazdę zrzuca ze szczytu - -
3
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
Że dla Romea, ta łza znad planety
Spada - i groby przecieka;
4
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie,
I - że nikt na nie nie czeka!
Cyprian Kamil Norwid
Wiersz nawiązuje do znanej historii miłości kochanków z Werony, Romea i Julii, opisanej przez Szekspira. Budowa wiersza oparta jest o zasadę aluzji literackiej, pogłębia to i dramatyzuje znaczenie tekstu.
Tragiczna miłość Romea i Julii w dramacie Szekspira kończy się śmiercią kochanków. Norwid ukazuje nam natomiast miejsce tych tragicznych zdarzeń po wielu wiekach. Pierwsza zwrotka wiersza i dwa wersy następnej zawierają opis przestrzeni. Po starych domostwach pozostały ruiny, panuje cisza, która od razu przykuwa uwagę odbiorcy, dzięki zastosowanemu przez poetę kontrastów. Była burza i gromy - jest cisza i spokój, była nienawiść rodów, wielka miłość, tragiczna śmierć - pozostała głusza, gruzy, groby, a więc elementy skłaniające do zadumy, refleksji, wyciszenia.
Warto też zwrócić uwagę na wykorzystanie ruin siedzib i zamczysk, burzy, nieba, księżyca. Są to stałe elementy romantycznego pejzażu, wprowadzające czytelnika w odpowiedni nastrój. Towarzyszą im specyficzne środki stylistyczne, mające za zadanie spotęgowanie utworzonego nastroju, np. rozwalone bramy, bramy do ogrodów, nieprzyjaznych grodów.
Także metaforyczny spór między realistami a marzycielami o znaczenie spadającego meteorytu, opisany w dwóch ostatnich zwrotkach, jest typowy dla tej epoki. Ludzi nauki opisał Norwid za pomocą zwrotu: A ludzie mówią, i mówią uczenie. Do tego dochodzi również fakt, iż to co ci ludzie głoszą pesymistyczne, pozbawione wyobraźni osądy. Dla nich kamienie to kamienie, a człowiek sam musi sobie radzić ze swoim cierpieniem. Ufają oni jedynie w doświadczenia naukowe. Natomiast marzyciele i ludzie wrażliwi to według autora Cyprysy. Już samo zastosowanie tego drzewa, jako określenia dla ludzi „uczuciowych”, kojarzy ich z przyrodą, a więc z wrażliwością. Warto zaznaczyć, iż cyprys jest uważany za symbol smutku, wiecznej troski, a także zmartwychwstania i trwałości. Jest on również postrzegany jako siedziba duszy. Możemy więc przypuszczać, że nie został wybrany przypadkowo. Trzeba także przyznać, że wersja głoszona przez „Cyprysy” jest bardziej baśniowa, bardziej optymistyczna, zakłada bowiem, iż natura, niebo, gwiazdy współodczuwają z człowiekiem, towarzyszą mu w jego trudach na ziemi.
Autor nie odpowiada, która interpretacja sprawy meteorytu jest słuszna. Możemy się jedynie domyślać, że jako romantyk skłaniał się ku tej drugiej, a więc zgadzał się z „Cyprysami”, wierzył w ideał serca, wyobraźni, uczuć. Ale jednak pozostawia obie wypowiedzi bez komentarza, tak jakby sprawę pozostawił indywidualnemu osądowi odbiorcy.
Natykamy się w tym utworze również na ciekawą peryfrazę księżyca - oko błękitu. Stanowi ona nie tylko piękniejsze określenie, ale wprowadza poczucie, iż niebo patrzy z góry na ludzkie sprawy, że towarzyszy nam.
To samo oko błękitu zostaje następnie podane personifikacji: patrzy na gruzy, gwiazdę zrzuca ze szczytu. Co jeszcze bardziej przybliża je nam.
Personifikacja występuje również w opisie cyprysów, bowiem cyprysy mówią. Daje to wrażenie udziału przyrody w naszych przeżyciach.
Innym środkiem stylistycznym jest przenośnia: łza znad planety (meteor).
Wiersz czyta się przyjemnie, gdyż autor nadał mu formę sylabotoniczną, w której dwa pierwsze wersy każde zwrotki są 12 sylabowe, natomiast ostatnie wersy są 8-śmio sylabowe. Rytm sprawia, że wiersz czyta się łatwo. Wspomagają to zjawisko także rymy występujące parzyście w dwóch pierwszych wersach każdej zwrotki oraz łączące ostatnie wersy zwrotek pierwszej z drugą oraz trzeciej z czwartą. Są to rymy dokładne i żeńskie, wpływają one na kształt brzmieniowy utworu.
Podmiot liryczny wiersza przyjmuje rolę narratora - wypowiada się w trzeciej osobie, opowiada o tym co widzi, co się dzieje, co mówią kwiaty, a co ludzie. Możemy utożsamić go z poetą - stojącym poza wierszem, gdzieś w Weronie nad grobem Romea i Julii, „na zewnątrz” utworu - relacjonującego obraz, który widzi i własne myśli, pozwala to odbiorcy na dokonanie własnej interpretacji treści utworu.