Druga prawda o paleniu i o papierosach
Czytając materiały z chińskich tłumaczeń dotyczących prawa pięciu elementów, oraz wpływie różnych działań leczniczych, leków i diet zauważyłem następujący akapit. Brzmiało to ni mniej ni więcej tak: w przypadku niedoboru ognia na sercu, i słabego serca pomocnym jest stosowanie pożywienia zawierającego element ognia, oraz pomocne w tym wypadku są. .mocne papierosy.
W tym momencie doznałem kolejnego szoku w moim życiu, i zacząłem się z siebie śmiać, że ja stary wróbel, uporczywy rewizjonista, a wiec ten, który bada nie tylko prawdziwość samych zjawisk ale również korzenie tych zjawisk i zachowań dałem się złapać na prymitywną politpoprawność naiwnie nam wmawiającą, że palenie papierosów ma tylko jedną stronę, tę złą a nie ma strony dobrej.
Zwyczaj palenia papierosów przywędrował do Europy z Ameryki po wielkich odkryciach geograficznych i był po Europie głównie rozpowszechniany przez ówczesnych lekarzy jako bardzo pomocny środek wykrztuśny w przypadku astmy oskrzelowej, który to środek do dziś bardzo wysoko sobie cenią astmatycy widząc i odczuwając na sobie znacznie ułatwione wykrztuszanie flegmy już nawet po dwóch zaciągnięciach się dymem tytoniowym.
Z grzeczności nie mówią o tym fakcie swoim lekarzom wychowanym na politpoprawności.
Nie tak dawno mogliśmy przecież kupić w aptekach środek o nazwie Astmosan - tytoń, do sporządzania papierosów dla chorych na astmę oskrzelową i podobne zespoły objawów.
Palenie tytoniu jest z punktu widzenia wewnątrzustrojowej energetyki postępowaniem mocno rozgrzewającym nasz organizm, podobnie rozgrzewający wpływ ma alkohol i kawa dlatego osoby energetycznie wyziębione czują się znacznie lepiej po wypaleniu papierosa.
Podobnie do palenia papierosów działają napary z ziół rozgrzewających, jednak znacznie mniej efektywnie pod względem rozgrzewania.
Zwyczaj palenia papierosów jest obecnie, szczególnie przez pewną część lekarzy i dziennikarzy związanych z medycyną, oceniany jako jednoznacznie zły.
Ta ocena wynika z zawartości różnych substancji chemicznych w dymie tytoniowym, które to substancje zastosowane w ilościach znaczących, zwłaszcza przy nadużywaniu tytoniu, należą do tak zwanych carcinogenów, czyli substancji rakotwórczych.
Nie wspominają jednak, co powinno dziwić, o rzeczy znacznie istotniejszej zdrowotnie, o sporej zawartości kadmu - dość toksycznego metalu ciężkiego implikującego powstawanie znacznych ilości wolnych rodników tlenowych w organizmie - z którym to metalem jednak nasze organizmy z czasem dają sobie radę, szczególnie, gdy organizm nie jest nim na bieżąco i nadmiernie przeciążany.
Kadm, ołów i rtęć, to główni metaliczni truciciele w naszym organizmie, z których tylko kadm, zawarty w papierosach, jest przez nasz organizm naturalnie usuwany z biegiem czasu, a dwa pozostałe niestety nie! i stopniowo kumulują się. Bez zastosowania chelatacji ołów i rtęć są nie do usunięcia.
Takie przekonania o wyłącznie negatywnym działaniu papierosów wynikają jednak bardziej z politycznej poprawności niż z trzeźwego oglądu rzeczywistości, gdyż w kontekście tego co zostało powyżej powiedziane palenie jest wręcz lecznicze w przypadku osób energetycznie wyziębionych.
Nie mówię tu oczywiście o nadużywaniu tytoniu. Nadużywanie nie tylko tytoniu jest niewątpliwie i zawsze szkodliwe, i tu nie mamy żadnych wątpliwości.
Istotnie szkodliwe i to mocno jest stosowanie tytoniu w przypadku osób przegrzanych, jak np. po zbyt długo stosowanej diecie Atkinsa, a prawie obojętne w przypadku ludzi energetycznie zrównoważonych, pod warunkiem, przypomnę ponownie, że zwyczaju tego nie nadużywamy.
Alkaloidy tytoniu, lobelina i podobne, ekstrahowane w temperaturze stu stopni Celsjusza czyli w klasyczny napar, są znacznie mniej aktywne biologicznie od tych samych alkaloidów ekstrachowabych w temperaturze 800 stopni, czyli ekstrachowanych ogniem.
To właśnie do ludzi przegrzanych energetycznie, i właściwie tylko do tej, w dzisiejszych czasach garstki przegrzanych osób napisy umieszczane na paczkach papierosów ostrzegające o zgubnym wpływie palenia tytoniu na organizm człowieka niosą ładunek prawdy.
Reszta osób, szczególnie osoby wychłodzone, których jest w naszych czasach mnóstwo a objawia się to nadwagą, oraz osoby zrównoważone powinny podchodzić z rezerwą do tych histerycznych opinii o paleniu tytoniu, które w dzisiejszych czasach rozpowszechniane są w mediach.
Powtórzę to jeszcze raz na koniec, co jest głównym przesłaniem tej wypowiedzi:
Nadużywanie, nie tylko tytoniu, jest niewątpliwie a nawet zawsze szkodliwe, i tu nie mamy żadnych wątpliwości, rozsądne używanie, również tytoniu, jak i alkoholu jest zdrowotnie korzystne.
Zarówno tytoń jak i alkohol mają swoje zdecydowanie złe jak i zdecydowanie dobre strony zależnie jak tym narzędziem się posłużymy.