Renesans |
Problem przemijania w Trenach Jana Kochanowskiego.
Wydane w 1580 roku Treny Jana Kochanowskiego są filozoficzno-refleksyjnym poematem o kryzysie ideowym renesansowego człowieka stojącego wobec wielkiej problematyki życia i śmierci. W obliczu śmierci i cierpienia bliskich nieważne i złudne okazują się wszystkie ideały i poglądy - zarówno dogmaty religijne, jak i stoicka mądrość poddane zostają rewizji. Okazuje się, że chłód i obojętność wobec śmierci najbliższych są przciwne ludzkiej naturze. Rozpacz, bezgraniczny żal i tęsknota - to uczucia, któiym opieranie się jest bezskuteczne i nieludzkie. Łatwo było pouczać, dawać wskazówki, załecać sposoby obrony przed cierpieniem, kiedy nie było się samemu doświadczonym przez los. Śmierć dziecka staje się dla Kochanowskiego momentem rozrachunku z dotychczas wyznawanymi poglądami uczonego humanisty z dystansem spoglądającego na świat i ludzkie sprawy.
"Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała? Zwielokrotnienie pytań sugeruje wątpliwośe w istnienie życia pozagrobowego, o czym czytamy w zakończeniu: "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest...".
Jakże gorzko brzmią te słowa w ustach autora pieśni Czego chcesz od nas, Panie!... Poeta przestał widzieć świat jako znak boskiego porządku. Eksponuje złowrogi chaos, przynoszący tylko nieszczęście, cierpienie.
"Fraszka cnota - powiedział Brutus porażony. Zanegowanie wartości cnoty łączy się z poddaniem w wątpliwość podstawowej zasady ładu moralnego, jaką jest boska sprawiedliwość:
"Kogo kiedy pobożność jego ratowała?
Artysta kolejno zaprzecza poszczególnym, wyznawanym dotąd wartościom osobistym, ale także wiodącym w epoce renesansu. Treny to dowód kryzysu światopoglądowego nie tylko człowieka, ałe także renesansowego humanisty.
"A my rozumy swoje przedsię udać chcemy,
W tym miejscu pojawia się topos życia człowieka jako snu, dodajmy, z którego się nie przebudzi. Poznanie prawdy jest niemożliwe. Człowiek jest bezradny, bezbronny, wydany na pastwę śmierci, zawsze samotny. "Kto by jedno chciał słuchać twego upomnienia". Okazuje się, że nie mają racji filozofowie, którzy zachwalają Mądrość jako jedyne skuteczne lekarstwo na wszelkie dolegliwości ludzkiego losu:
"Nieszczęśliwy ja człowiek, którym lata swoje Reakcje na nową, tragiczną sytuację życiową okazały się całkiem odmienne od oczekiwanych czy przewidywanych. W Trenie XVI poeta stwierdza rozbieżność między filozofią a rzeczywistością, między słowami a czynami, między radami filozofów a niemożnością sprawdzenia ich w życiu realnym:
"O błędzie ludzki! O szalone dumy!
Wszystkie dotychczasowe rozważania prowadzą do wniosku, że w Trenach Kochanowski zaprzeczył wszystkim dotychczas uznawanym prawdom: świat nie jest uporządkowany, ale pełen chaosu, dochodzi w nim do krzywd, niesprawiedliwości, śmierć działa ślepo, dotyka dzieci, które powinny żyć; nie mają znaczenia mądrość, cnota, pobożność, bo nie stanowią obrony przeciw cierpieniu; człowiek nie może zachować umiaru w smutku, bo jest to przeciwne jego naturze. W ten sposób światopogląd renesansowego humanisty legł w gruzach.
"Tego się synu trzymaj, a ludzkie przygody
To, co ludzkie, należy znosić po ludzku. Należy być spontanicznym i nie tłumić w sobie ani radości, ani rozpaczy. Jedno i drugie uczucie jest bowiem wpisane w krąg ludzkich doświadczeń, mają jednakową rację bytu.
"Wszyscy w niepewnej gospodzie mieszkamy,
|