Przejęzyczenie.
Koledzy rozmawiają:
Wczoraj była u mnie kolacja: szwagier, teście, znajomi.
A ja zamiast powiedzieć do żony „Aniu daj mi zupy” to ja: „Aniu daj mi dupy”.
Mówię ci, wstyd jak piorun.
To jeszcze nic - mówi drugi. Ja to się dopiero przejęzyczyłem. Tydzień temu była u mnie kolacja: ojciec, matka, teściowie, znajomi.
Chciałem powiedzieć do żony: „żono daj mi zupy”, lecz się przejęzyczyłem i powiedziałem: „żono ty stara kurwo, przez Ciebie całe życie zmarnowałem”.