Oblicza ładu to tytuł sympozjum naukowego, jakie odbyło się 26 stycznia 2008r. w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Zaproszeni prelegenci z kraju i z zagranicy przedstawiali referaty na temat: ładu intelektualnego, ładu w kulturze, w życiu politycznym i w mediach.
Nieład w polityce rodzi nieład w innych dziedzinach naszego życia.Jednym z gości sympozjum był profesor Miguel Angel Belmonte z Uniwersytetu w Barcelonie. W niezwykle interesujący sposób przedstawił referat zatytułowany „Porządek i nieład w życiu politycznym”. Jako przykład nieładu w Hiszpanii wskazał właśnie liberalizm. Zwrócił uwagę na dwie jego formy - liberalizm skrajny, który jest domeną centrolewicy i liberalizm umiarkowany, którego reprezentuje centroprawica. Prof. Belmonte podkreślił, że większym złem jest liberalizm umiarkowany, gdyż ten chowa się pod pozorem dobra, pozostawiając człowiekowi wolność bez granic. Jako cel liberalizmu wskazał niszczenie porządku naturalnego, oderwanie człowieka od Boga.
Na podstawie własnego kraju przedstawił, w jaki sposób polityka liberalna jest realizowana przez kolejne partie. Rządząca poprzednio centroprawica hiszpańska reprezentująca liberalizm umiarkowany opracowała nową konstytucję, która przez większość społeczeństwa została przyjęta. Episkopat Hiszpański również ją zaakceptował. Po wygranych wyborach centrolewica w oparciu o tą właśnie konstytucję wprowadza prawo do zabijania poczętych dzieci, aborcję, legalizację związków homoseksualnych, manipulacje na embrionach i ograniczanie działalności Kościoła katolickiego w poszczególnych sferach życia społecznego. Ostatnio zaczyna ingerować w wewnętrzne sprawy Kościoła.
Na zakończenie profesor Belmonte powiedział:
„Między naszymi wielkimi narodami zachodzi wiele podobieństw. Można sobie życzyć, by błędy, czy wręcz dewiacje, które od kilkudziesięciu lat niszczą Hiszpanię były dla Polski ostrzeżeniem, jaką drogą iść należy”.
Życzeń hiszpańskiego profesora nie da się chyba tak szybko zrealizować, bo w Polsce prawie już od 18 lat wszystkie rządzące partie realizują właśnie program liberalny. Ostatnie lata dowodzą, że polityka w Polsce jest idealnym powieleniem polityki hiszpańskiej. Niepokojące jest to, że proces ten w Polsce przebiega w znacznie szybszym tempie jak w Hiszpanii.
Obecnie na scenie politycznej w Polsce są dwie liczące się partie. PO, która określa się sama jako centrolewica reprezentująca liberalizm skrajny i PiS, którego lider Jarosław Kaczyński wielokrotnie wypowiadał się, że jego partia jest centroprawicowa, a więc reprezentująca liberalizm umiarkowany ten groźniejszy w skutkach, bo ukryty. Dotychczasowe dokonania tych partii tą tezę potwierdzają. Jak wygląda liberalizm PO doświadczamy to wszyscy obecnie na codzień. Jak wyglądał liberalizm w wykonaniu PiS-u w poprzedniej kadencji powinniśmy długo pamiętać. Pod pozorem rozliczenia komunizmu i odpowiednio nagłaśnianych deklaracji PiS nie zrobił właściwie nic. Ustawa lustracyjna jest w gorszym stanie od tej jak była za rządu SLD. Ustawy o dekomunizacji i pornografii zostały w sejmie zablokowane przez PiS. Poprawka do konstytucji o „ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci” zablokowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na dodatek w całej tej działalności PiS-owi rzekomo przeszkadzali koalicjanci.
Wszelkie obietnice liderów tych partii takie jak stworzenie raju w Polsce przez PO, albo budowa solidarnego państwa i IV RP przez PiS wyglądają jak drwina z wyborców w świetle zaakceptowania przez obu liderów Traktatu Reformującego UE. Do tego należałoby przypomnieć oświadczenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że Polska nie będzie robiła trudności przy ratyfikacji Traktatu Reformującego. W sprawach istotnych dla Polski decydujących o suwerenności i istnieniu państwa polskiego w obu tych partiach występuje idealna zgodność. Obie partie są również przeciwne referendum w sprawie Traktatu. Nieporozumienie pomiędzy premierem a prezydentem powstało w momencie, kiedy należało złożyć podpis pod Traktatem Reformującym w Lizbonie. Dotyczyło ono tego, kto z nich jest ważniejszy i którego podpis będzie figurował pod dokumentem kolejnego rozbioru Polski.
Jakie są właściwie przesłanki liberalizmu? Krótko mówiąc zepsucie moralne we wszystkich sferach życia. Teatr, literatura, film nasycone seksem i przemocą. Dziennikarstwo w większości kompletnie pozbawione etyki. Celem liberalizmu jest niszczenie życia religijnego. Pozbawienie Kościoła wpływu na ludzi, stawianie wszelkich przeszkód na drodze nauczania katolickiego, ośmieszanie duchowieństwa i pozbawianie go prestiżu. Liberalizm zrozumiał ogromną potęgę oświaty i wręcz z szatańską energią zabiega o panowanie nad dziećmi i młodzieżą. Widać to było w poprzedniej kadencji, kiedy ministrem edukacji był Roman Giertych z LPR-u. Chcąc uzdrowić szkolnictwo i podnieść jego poziom, zmienił kanon lektur szkolnych eliminując pozycje demoralizujące młodzież. Wprowadził stopień z religii na świadectwie. Chciał ograniczyć nauczanie o wszelkich dewiacjach podnieść rangę i prestiż nauczyciela. Został wtenczas ostro zaatakowany przez lewicę i liberałów. Media krytykowały i ośmieszały go nieustannie, nie dopuszczając go jednocześnie do wypowiedzi. Własny koalicjant PiS również go nie oszczędzał. Minister Ujazdowski z PiS-u bardzo krytykował nowy kanon lektur. Nie podobał mu się patriotyzm Giertycha, a premier Jarosław Kaczyński po prostu kanon lektur zmienił według swojego uznania ignorując własnego ministra.
Liberalizm pod pozorem troski o odczucia innowierców i osób niewierzących, forsuje model życia publicznego, w którym każdego rodzaju postawa może być swobodnie manifestowana, z wyjątkiem postawy katolickiej.
Wykład profesora Belmonte przybliży nam problemy Hiszpanii i powinien pomóc w zrozumieniu tak skomplikowanej polskiej sceny politycznej.
Ostatnio coraz częściej mówi się, że być może ta kadencja również zostanie skrócona. Wyborcy powinni wreszcie zrozumieć, że to nie oni w tym wypadku będą mieli wpływ na politykę i naprawdę jest to bez większego znaczenia dla Polski czy wygra PO czy PiS. Celem kolejnych wyborów będzie wyeliminowanie LiD-u i PSL. Ideologia komunistyczna w klasycznej formie obecnie źle się na świecie sprzedaje. Należy przedstawić tą samą ideologię komunistyczną, ale w nowym opakowaniu, a to jest właśnie liberalizm.