Rozwój poznawczy
Wczesne dzieciństwo
Rozwój poznawczy według Szumana
Etap rozwoju |
|||
Faza aktu spostrzeżeniowego
|
Monosensoryczny pierwotny
|
Polisensoryczny |
Monosensoryczny wtórny |
inicjująca, nastawiająca, aktywizująca
|
pobudzenie peryferycznej części receptora, np. obrzeża siatkówki, zewnętrznej części dłoni
|
pobudzenie jednego zmysłu, np. wzroku, słuchu
|
pobudzenie jakiegoś zmysłu lub odbiór znaku (np. słowa) |
finalizująca, uspokajająca, odprężająca
|
pobudzenie centralnej części receptora, np. plamki żółtej, wewnętrznej części dłoni
|
zaangażowanie innego zmysłu, zwykle dotyku
|
aktualizacja notacji przedmiotu |
efekt poznawczy |
mozaika pojedynczych wrażeń |
seria wiadomości wokół spostrzeganego obiektu; kompleks wrażeń; notacja przedmiotu; identyfikacja przedmiotu i stwierdzenie jego realności
|
powstanie umysłowego obrazu przedmiotu |
ŚREDNIE DZIECINSTWO
Procesy poznawcze
3.2.1. Sprawności percepcyjne
W średnim dzieciństwie kontynuowane są trendy rozwoju percepcyjnego
zapoczątkowane we wczesnym dzieciństwie. Postępujące dojrzewanie mózgu sprzyja lepszej integracji sensomotorycznej. W efekcie starsze dzieci przedszkolne (w 5.-6. r.ż.) są w stanie np. śledzić wzrokiem poruszającą się piłkę i chwytać ją.
Potrafią rozpoznawać kilka kształtów geometrycznych i kilka liter alfabetu. Potrafią
także wyodrębnić przedmiot uwikłany w nową konfigurację i rozpoznać go na podstawie analizy jego kształtu. Lepiej rozpoznają figury realistyczne niż figury geometryczne, chociaż w obu przypadkach obserwuje się tendencję wzrostową w okresie między 5. a 7. r.ż.
Dzieci w wieku przedszkolnym zaczynają rozpoznawać litery jako zbiory punk
tów. Już w 3.-4. r.ż. potrafią odróżnić pismo od tego, co pismem nie jest (np. od bazgrot, rysunków), choć jeszcze nie potrafią identyfikować poszczególnych liter alfa
betu. Ujmują więc pismo, podobnie jak inne obiekty - całościowo. W następnym
etapie różnicują litery, a największą trudność sprawiają im te, które mają podobne
kształty, np. E i F, M i W. Szczególnie trudne do odróżnienia są dla małych dzieci litery będące zwierciadlanymi odbiciami innych, np. p i g, b i d. Do
7.-8. r.ż. dzieci piszą wiele liter tak jak w lustrzanym odbiciu. Dopiero aktywne
uczenie się czytania pomaga dzieciom zaobserwować różnicujące cechy każdej lite
ry.
Pewne trudności sprawia im kopiowanie zarówno figur geometrycznych jak
i liter. Badania Szumana wykazały, że dzieci trzyletnie potrafią
reprodukować koło, większość dzieci w 5.-6. r.ż. kopiuje kwadrat, a większość
w 6.-7. r.ż. jest w stanie przerysować trójkąt. Figury złożone z samych linii w postaci
krzyżyka reprodukują dzieci w 3.-4. r.ż.; szyny potrafi skopiować każde dziecko w
4.-5. r.ż., a spiralę kopiuje większość w 6.-7. r.ż. Późniejsze badania Piageta
(Piaget, Inhelder, 1948) dotyczące reprodukowania figur złożonych wykazały, że
większość siedmiolatków zdolna jest do koordynacji czynności motorycznych i percepcyjnych.
Dzieci w 4.-6. r.ż. mogą umiarkowanie dokładnie kopiować kształty
liter.
Dzieci przedszkolne nie ujmują jeszcze dokładnie wielkości i proporcji przedmiotów
oraz ich części składowych, o czym świadczą nie tylko wyniki reproduko-
wania przez nie prostych kształtów, ale także ich rysunki na dowolne tematy.
Szczególną trudność sprawia dzieciom uchwycenie zależności między wielkością
przedmiotu a zmieniającą się odległością, w jakiej obiekt ten pozostaje w stosunku
do spostrzegającego. Przejawem tej trudności są rysunki nie uwzględniające perspektywicznego ujęcia przedmiotów.
W okresie średniego dzieciństwa wzrasta zdolność rozróżniania barw i odcieni
barwnych. Dzieci opanowują nazwy kolorów i poprawnie stosują je w odniesieniu
do barw podstawowych.
Wzrasta wrażliwość słuchowa dzieci i to zarówno w zakresie słuchu muzycznego
jak i fonematycznego. Obserwuje się stopniowy wzrost zdolności rozpoznawania
melodii; umiejętność taką posiada 40% dzieci w 4. r.ż. i 75% w 5. r.ż. Do 5. r.ż.
dominują improwizacje wokalne. Imitowanie zasłyszanych melodii występuje już
w 3. i 4. r.ż., chociaż dopiero pięciolatki są zdolne do utrzymania tonacji i rytmu
melodii (Kamińska, 1995). Umiejętność identyfikowania, słuchowego rozróżniania
dźwięków mowy (fonemów) i słów dzięki dostrzeganiu cech odróżniających jedną
głoskę od drugiej (np. bar - bal) przy jednoczesnym utożsamianiu różnych wymówień
i cech głoski (np. szeptem - głośno, niskim - wysokim głosem) zwana jest
słuchem fonematycznym (Styczek, 1982). Stanowi on podstawę opanowania umiejętności czytania i pisania. Łatwe do wymawiania są dla dziecka słowa złożone
z występujących zamiennie po sobie spółgłosek i samogłosek (tata, dom, Agata). Do
6. r.ż. dziecku może sprawiać trudność wymawianie wyrazów zawierających dwie
spółgłoski występujące jedna po drugiej, co prowadzi często do opuszczania jednej
z nich (np. trawa - tawa). Dopiero dzieci w 6. r.ż. zaczynają coraz lepiej wymawiać
słowa zawierające zbitki trzech spółgłosek (np. zgrzyt). Dzieci w wieku przedszkolnym mają jeszcze trudności z analizą i syntezą fonemową słów.
W 6.-7. r.ż. większość dzieci rozpoczyna proces nauki czytania i pisania, a niektóre
wprowadzane są w tajniki tej sztuki znacznie wcześniej, np. G. Doman,
J. Doman (1995) proponują rozpoczęcie tej nauki już w 1 r.ż. Do opanowania sztuki
czytania i pisania potrzebne są pewne zdolności percepcyjne. Ich rozwijaniu służą
rozmaite zabawy wymagające wizualnego różnicowania obiektów (np. według
kształtu, wielkości, koloru), co stanowi przygotowanie do różnicowania liter i słów.
Niemałą rolę odgrywają też dziecinne rymowanki i aliteracje; dzieci nie tylko powtarzają je, ale także same tworzą (Czukowski, 1962). Zabawy te przyczyniają się w znakomity sposób do rozwoju świadomości dźwięków mowy, która ma wpływ na późniejszą zdolność dziecka do czytania i literowania. Wielu badaczy uważa, że najlepszym predyktorem powodzenia w nauce czytania oraz poziomu opanowania tej umiejętności w późniejszych latach jest umiejętność segmentacji fonemowej oraz świadomość sylabowa (m.in. Bryant, Mac Lean, Bradley, 1990). Badania polskie
(Krasowicz-Kupis, 1999) wykazały, że wpływ ten począwszy od 6. r.ż. maleje z wiekiem. Zjawisko to może mieć związek ze strategiami czytania wybieranymi przez
polskie dzieci: od fonologicznych, opartych na bezpośrednim przetwarzaniu kodu
literowego na fonemy, do globalnych, opartych na morfologicznych cząstkach języka.
Z kolei czytanie wpływa na rozwój cząstek wypowiedzi słownej. Stąd propozycje
prowadzenia ćwiczeń analizy fonemowej w przedszkolach.
Zdobywanie orientacji w czasie
Czas jest atrybutem materii, który odbierany jest raczej subiektywnie niż obiektywnie.
Orientacja w czasie opiera się nie na danych zmysłowych lecz na zdolnościach
umysłowych, takich jak: pamięć, wyobrażenia, przewidywanie (Denbigh,
1979). W rozwoju człowiek przechodzi od subiektywnego ujmowania czasu przez
obiektywną orientację w czasie do ujmowania czasu relatywnie, rozciągania go lub
skracania zależnie od warunków. Opisaniu tej drogi posłużą wyniki rozważań teoretycznych i badań eksperymentalnych.
Zdaniem Piageta (1966) dziecko w wieku przedszkolnym ujmuje czas subiektywnie,
czego przejawem jest egocentryzm czasowy. Dziecko stawia w centrum
zdarzenia rozgrywające się w teraźniejszości i dotyczące jego samego (jeg° orientacja w czasie zależy więc od indywidualnych doświadczeń). Obiektywizacja czasu rozpoczyna się wraz z opanowaniem miar czasu. Dopiero około 12. r.ż. można, zdaniem Piageta, mówić o racjonalnej orientacji w czasie dzięki opanowaniu jednostek miary czasu, poczuciu czasu wspólnego, umiejętności temporalnego porządkowania zdarzeń oraz rozumieniu relacji: prędkość x droga x czas.
Badania Szumana (1958) wykazały, że dziecko wcześniej zdobywa orientację
w większych przedziałach czasu. Najpierw orientuje się w porach dnia, roku, potem
w dniach tygodnia, a wreszcie w godzinach. Zdobywanie orientacji w czasie odbywa
się na zasadzie przeciwieństwa. Dziecko najpierw różnicuje: dzień—noc;
lato-zima; dzień powszedni-świąteczny. Dopiero później dostrzega różnice między
zbliżonymi do siebie okresami (np. wieczorem i nocą, wiosną i latem). Podstawą
różnicowania są zdarzenia wypełniające poszczególne odcinki czasu.
F. Wilkening, I. Levin i S. Druyan (1987) odkryli, że małe dzieci są zdolne do
różnicowania czasu trwania czynności codziennych. Dzieci w 6. r.ż. używają do
tego celu strategii liczenia. W badaniach W. J. Friedmana (1988, za: Siegal, 1993)
polecano dzieciom wskazać za pomocą klepsydr różnej wielkości czas trwania pięciu
zdarzeń przedstawionych na obrazkach (picie mleka, kupowanie, rodzinna
wycieczka samochodem, oglądanie obrazków, spanie w nocy) i ustalić ich kolejność
według czasu trwania. Dzieci w 3. r.ż. oceniały czas trwania na poziomie przypadku;
umiejętność wykonania tego zadania wzrastała między 3. a 6. r.ż.
Orientacja w czasie ujawnia się w uświadomieniu sobie kolejności występowania
zdarzeń, umiejętności ich przewidywania, określaniu czasu trwania oraz w rozumieniui używaniu słów do określania relacji czasowych. Badania eksperymentalne nad orientacją dzieci przedszkolnych w sekwencji zdarzeń i przewidywaniem kolejnego zdarzenia (Sophian, Huber, 1984; Kuzmak, Gelman, 1986) sugerują, że dzieci w 3. r.ż. mają kłopoty ze spostrzeganiem kolejności zdarzeń i nie ujmują kolejnych zdarzeń jako przewidywalnych. Dzieci w 4. r.ż. i starsze potrafią dawać w tym przypadku poprawne odpowiedzi. Inne badania (Levin, 1982) nad ocenianiem przez dzieci czasu trwania zdarzeń rozpoczynających się w różnych momentach wykazały, że dzieci w wieku przedszkolnym poprawnie oceniały nakładające się odcinki czasu trwania dwóch zdarzeń mających różny moment rozpoczęcia. Warto zaznaczyć, iż wynik ten pozostaje w opozycji do stwierdzeń Piageta o braku takiej zdolności u dzieci w okresie wyobrażeń przedoperacyjnych. Jest to spowodowane nie braniem pod uwagę wielu różnych momentów w przebiegu czynności a jedynie opieraniem się na punkcie wyjścia i dojścia. Z kolei badania Wilkeninga (1981) podważają sąd Piageta dotyczący łączenia prędkości i czasu zgodnie z regułą: droga = prędkość x czas. Dzieciom w 5.-6. i 9.-10. r.ż. oraz dorosłym przedstawiano psa-zabawkę wyglądającego na
przestraszonego i szczekającego przez 2, 5 lub 8 sekund. Badani mieli za zadanie ocenić drogę, jaką pokonywało każde z trzech zwierząt: żółw, świnka morska i kot,
w każdym przedziale czasu, przez umieszczenie obrazków tych zwierząt na torze.
Wszyscy badani dobrze orientowali się w tym, że im dłuższy czas i większa prędkość, tym dłuższa droga. Jednak w drugim eksperymencie, gdzie dzieci miały oceniać czas przebycia trzech różnych odcinków drogi (70, 140 i 210 cm) przez 7 różnych zwierząt (np. żółwia, świnkę morską, kota, konia) przez naciskanie klucza włączającego szczekanie psa, okazało się, że dzieci w 5.-6. r.ż. były mniej zdolne do oceniania czasu na podstawie drogi. Zadanie to wymagało dużego zaangażowania pamięci, która u dzieci w wieku przedszkolnym nie jest jeszcze tak dobrze rozwinięta.
Wiele badań poświęcono nabywaniu przez dzieci określeń do wyrażania relacji
czasowych. E. Clark (1979) wyróżniła 6 stadiów w rozwoju umiejętności wyrażania
relacji czasowych. W stadium I. dziecko zaczyna opisywać następstwo dwóch zdarzeń w czasie używając krótkiego, prostego zdania na opisanie każdego z nich.
Zdania podawane są w porządku chronologicznym, zgodnym z biegiem zdarzeń
(np. 1. „Dziewczynka poszła do lasu"; 2. „Dziewczynka spotkała zajączka"). W stadium II dziecko używa do opisywania relacji czasowych zdań złożonych współrzędnie;
zaczyna łączyć wypowiedzi za pomocą spójnika „i" oraz wyrażeń „a następnie",
„więc", „najpierw" (np.: 1 i 2). Nadal mówi o wydarzeniach w takim porządku,
w jakim występowały one w rzeczywistości. W stadium III dziecko zaczyna szukać
alternatywnej konstrukcji do opisywania dwóch zdarzeń. Potrafi na pierwszym
miejscu postawić drugie zdarzenie czyniąc z niego temat wypowiedzi, zaś informację
o pierwszym zdarzeniu umieszcza w drugim zdaniu. Do takich konstrukcji
dziecko używa spójników podrzędnych, które w wypowiedziach dziecka anglojęzycznego
pojawiają się około 2;6-3. r.ż. (np.: 2 kiedy 1). W stadium IV dziecko
opisując zdarzenia nie kieruje się porządkiem ich występowania w czasie. Stosuje
dwa rodzaje alternatywnych konstrukcji: zdania współrzędnie („Poszła do lasu i spotkała
zajączka") i podrzędnie („Spotkała zajączka, kiedy poszła do lasu") złożone.
W stadium V dziecko stosuje wiele różnych konstrukcji podrzędnych służących
wyrażaniu następstwa czasowego, takich jak: „po", „przed", „kiedy", „gdy", „dopóki",
„od", „jeśli", „ponieważ". Zaczyna wiązać relacje czasowe z relacjami przyczynowymi.
W stadium VI szyk opisywania koresponduje z chronologicznym porządkiem
wydarzeń. Clark zaznacza, że konstrukcje do wyrażania czasu opanowane wcześniej
przez jednostkę nie są zastępowane przez konstrukcje nowe. Wszystkie rodzaje konstrukcji
pojawiające się w poszczególnych stadiach rozwojowych występują w wypowiedziach
osób dorosłych, choć ich funkcje mogą być nieco inne.
Badania L. Harner (1975) dotyczyły rozumienia przez dzieci w 2., 3. i 4. r.ż. takich
określeń czasu jak: „wczoraj" i „jutro". Badania trwały dwa dni: w pierwszym dzieci
bawiły się zestawem zabawek i oglądały zestaw zabawek umieszczony w skrzyni
z przeznaczeniem na dzień następny; w drugim dniu przedstawiono dzieciom 3 zestawy zabawek: z dnia poprzedniego, przeznaczony na dziś i przeznaczony na jutro.
Eksperymentator pytał dziecko o wskazanie zestawu zabawek „na wczoraj" i „na
jutro"; Okazało się, że dzieci w 2. r.ż. nie potrafiły różnicować tych trzech zestawów
zabawek na podstawie określeń czasowych. Dzieci w 3. r.ż. rozumiały różnicę między
„wczoraj" i „dzisiaj" a także lepiej rozumiały określenie „wczoraj" niż „jutro". Dzieci
czteroletnie zupełnie dobrze rozumiały określenia „wczoraj" i „jutro".
S. A. Kuczaj (1975) badał stopień opanowania przez dzieci czteroletnie słowa
„nigdy", „zwykle", „czasem". Dzieciom prezentowano zestawy dwuzdaniowe, np.:
„Chłopiec zwykle rysuje samochód", „Dziewczynka nigdy nie rysuje samochodu"
i pytano: „Kto rysuje samochód?". Okazało się, że większość dzieci łączyła słowo
„nigdy" z czynnością negatywną zaś słowa „czasem", „zwykle" z czynnością pozytywną.
M. Kielar-Turska (1989) przeprowadziła badania nad rozumieniem przez dzieci
w 4. i 6. r.ż. relacji czasowych między zdarzeniami przedstawionymi w opowiadaniu.
Okazało się, że dzieci miały trudności z uporządkowaniem zdarzeń rozgrywających
się w różnych obszarach czasu; tylko 1/3 reprodukcji zawierała właściwe uporządkowanie.
Dzieci bez względu na wiek lepiej orientowały się w przedstawionych w opowiadaniu
zdarzeniach z przeszłości i przyszłości niż w zdarzeniach rozgrywających się
w teraźniejszości. Ogólnie słabszą orientację w relacjach czasowych przedstawionych
w opowiadaniu wykazały dzieci czteroletnie w porównaniu z sześciolatkami. Wynik
ten może stanowić pewną podstawę wyjaśnienia przyczyn trudności w odtwarzaniu
opowiadań przez dzieci przedszkolne. Badania Kielar-Turskiej (1989) wykazały, że
między 4. a 6. r.ż. zakres pola znaczeniowego „czas" wzrasta, a także jest modyfikowany
pod wpływem czynników środowiskowych: bogatsze pole znaczeniowe stwierdzono
u dzieci miejskich w porównaniu z wiejskimi. Dzieci przedszkolne używają
słowa „czas" w trzech znaczeniach: pora właściwa na wykonanie czegoś („czas już
wstawać"), wyodrębniony okres, w którym coś dzieje się („jak myśmy bawili się
z chłopcami") oraz rodzaj rachuby czasu („czas w biegach"). Ponadto dzieci sześcioletnie
używają słowa „czas" w znaczeniu nieprzerwanego trwania („nie mam czasu").
Orientacja w przestrzeni
Orientacja w przestrzeni zależy od kilku sprawności, a mianowicie: koordynacji
między zmysłami (bowiem przestrzeń nie jest odbierana jednym zmysłem); zdobycia
poczucia stałości otaczających obiektów (bowiem przestrzeń wyznaczają relacje
między obiektami); rozwoju sprawności lokomocyjnych i manipulacyjnych
(bowiem rozwój orientacji w przestrzeni dokonuje się w działaniu); opanowania
nazw służących opisywaniu relacji przestrzennych. W wieku przedszkolnym dziecko
potrafi rozpoznawać wiele miejsc i opowiadać o nich. Poszczególne miejsca
wiąże z osobami, obiektami i zdarzeniami (np. krzesła, stół i lampę wiąże z kuchnią),
a ma trudności z odtwarzaniem miejsc z przypadkowo umieszczonymi obiektami.
Dzieci opisując znane im pomieszczenia układają jedne przedmioty w relacji
do innych (obiektywne kodowanie przestrzeni) a nie w relacji do swego ciała (egocentryczne
kodowanie przestrzeni). Jedynie w nieznanym otoczeniu dzieci mają tendencję
do porządkowania przedmiotów według punktu odniesienia, jakim jest ich
własne ciało. Ta tendencja do stosowania egocentrycznej ramy odniesienia w nieznanym
otoczeniu pozostaje prawdopodobnie do końca życia (Mandler, 1983).
Dziecko w wieku przedszkolnym poznaje przestrzeń w działaniu. Dobrą szkołą dla
ćwiczenia tego typu orientacji w świecie są zabawy ruchowe i konstrukcyjne. Dzieci
potrafią również przywoływać w wyobraźni przestrzenie znane i tworzyć nowe.
Nawet młodsze dzieci przedszkolne potrafią rozpoznawać przestrzenie na obrazkach.
Badania (Kielar-Turska, 1989) wykazały, że dzieci 4-letnie dobrze rozumieją
komunikaty zawierające określenia relacji przestrzennych i same potrafią takie
komunikaty nadawać. Dobrze opanowane są określenia przysłówkowo-skalarne
(„wysoko", „daleko"), proste określenia dotyczące płaszczyzny pionowej („góra",
„dół"), różne odmiany ogólnego określenia „obok". Trudność sprawiają dzieciom
określenia związane z płaszczyzną poziomą („przód", „tył") oraz określenia
złożone, zwłaszcza służące oznaczaniu trójwymiarowego charakteru przestrzeni
(„wewnątrz"). Dobre rozumienie komunikatów dotyczących relacji przestrzennych
nie idzie jednak w parze z samodzielnym, sprawnym posługiwaniem się przez dzieci
w wieku przedszkolnym określeniami przestrzeni.
2. Zmiany rozwojowe pamięci
Zdolności pamięciowe dzieci znacznie się zmieniają w średnim dzieciństwie.
Zmiany dotyczą: (1) wzrostu pojemności pamięci, (2) powiększania się wiedzy
o przedmiotach, które próbuje się zapamiętać, (3) pojawienia się skutecznych strategii
zapamiętywania, (4) pojawienia się zdolności do myślenia o własnych procesach
pamięciowych (Flavell, Miller, Miller, 1993).
Pojemność pamięci
W miarę dojrzewania dzieci potrafią utrzymać w umyśle coraz większą liczbę liter,
cyfr czy słów. Zakres pamięci (memory spari) rośnie nieprzerwanie od wczesnego dzie
ciństwa do adolescencji (Case, 1995). Większość dzieci w 4.-5. r.ż. może odtworzyć
szereg złożony z 4. cyfr, a większość dzieci w 6. r.ż. jest zdolna do odtworzenia szeregu
złożonego z 6. cyfr (Siegler, 1996). R. Case (1995) uważa, że zmiana pojemności dzie
cięcej pamięci wiąże się z szybszym zachodzeniem operacji umysłowych, natomiast inni
upatrują przyczyny tego zjawiska w dojrzewaniu mózgu. Wiele badań (Chen, Stevenson,
1988; Kail, 1991) potwierdza pierwszą tezę wskazując, iż czas wydobywania informacji
z pamięci zmniejsza się od wczesnego dzieciństwa do dorosłości. Wzrost szybkości
przebiegu procesów umysłowych u starszych dzieci sprawia, że mogą one wykonać
w tym samym czasie więcej operacji poznawczych niż dzieci młodsze, a zatem ich efek
tywność intelektualna jest większa. Podane do zapamiętania informacje są lepiej zapa
miętywane, jeśli mogą zostać powiązane z już posiadanymi.
Strategie pamięciowe
Używanie elementarnych strategii pamięciowych można obserwować nawet
u dzieci przed 2. r.ż., a częstość ich stosowania wzrasta wyraźnie między 4. a 7. r.ż.
(Flavell, Miller, Miller, 1993). Dotychczasowe badania dotyczą przede wszystkim
dwóch strategii: powtarzania i organizowania materiału do zapamiętania. Wiele
z nich (Keeney, Cannizzo, Flavell, 1967; McGilly, Siegler, 1989; Jagodzińska, 1997)
wskazuje, że nawet dzieci w wieku przedszkolnym są zdolne do używania strategii
powtarzania wówczas, gdy chcą coś zapamiętać. Strategię grupowania elementów do
zapamiętania w sensowne kategorie częściej stosują dzieci starsze, 7-8-letnie (Kail,
1990). Ponadto zmienia się sposób porządkowania materiału; dzieci młodsze często
kierują się dźwiękowym podobieństwem wyrazów, skojarzeniami sytuacyjnymi, podczas
gdy starsze stosują znane im kategorie znaczeniowe (np. zwierzęta, pojazdy,
pożywienie). Badania M. Jagodzińskiej (1997) wykazały, że dzieci przedszkolne stosują
wiele czynności prestrategicznych, tj. podejmowanych ze względu na inny cel
niż zapamiętanie. I tak, dzieci 4-letnie w sytuacji naturalnej poszukiwały wzrokiem
obiektów w otoczeniu, które nazywał badający, a 6-latki koncentrowały się na zadaniu.
Dzięki stosowaniu strategii pamięciowych wzrasta zdolność do wzbogacania
i odtwarzania informacji w sposób przemyślany i systematyczny.
Metapamięć
Już u dzieci 5-letnich można stwierdzić pewien stopień rozumienia procesu
zapamiętywania, na co wskazują ich wypowiedzi, iż łatwiej zapamiętać krótką listę
słów niż dłuższą, łatwiej nauczyć się znanego wiersza niż nowego, łatwiej przypomnieć
sobie to, co było wczoraj niż to, co działo się przed miesiącem (Kreutzer,
Leonard, Flavell, 1975). Jednak dzieci w 5. r.ż. częściej niż w 8. r.ż. błędnie oceniają
swoje możliwości zapamiętywania (Flavell, Friedrichs, Hoyt, 1970).
3.2.3. Czynności myślowe
Podstawowymi czynnościami myślowymi dziecka są: porównywanie, szeregowanie
i klasyfikowanie. W okresie między 4. a 6. r.ż. podlegają one intensywnej
transformacji. Porównywanie obiektów prowadzi początkowo do wykrywania
różniących je cech, do przeciwstawiania ich sobie. Proces ten rozpoczyna opanowywanie
czynności szeregowania.
Szeregowanie
Już pod koniec wczesnego dzieciństwa dziecko potrafi zestawiać obok siebie obiekty
tej samej klasy różniące się wyraźnie rozmiarem, np. małą piłeczkę i dużą piłkę. Tak
powstają małe szeregi. Jak wykazały badania Vinh, Bang i Inhelder (Piaget, Inhelder,
1967a), w sytuacji eksperymentalnej (układanie szeregu z patyczków różnej długości)
małe szeregi potrafi tworzyć 47% dzieci w 4. r.ż. i 61 % dzieci w 5. r.ż. U tych ostatnich
pojawia się taka forma jak szeregowanie empiryczne, charakterystyczna dla inteligencji
przedoperacyjnej. Dzieci próbują losowo wybierać elementy z podanego zestawu
(np. patyczków) i układać je według wzrastającej-malejącej wielkości. Uwagą obejmują
dwa sąsiadujące ze sobą elementy i między nimi ustalają relacje większości albo
mniejszości; nie potrafią ujmować tej relacji w obu kierunkach równocześnie. Te elementy,
które nie zostały umieszczone w szeregu nie mogą zostać wprowadzone do już
istniejącego szeregu. Zjawisko to nazwane przez Piageta dwoistością stanów i prze-
kształceń jest charakterystyczne dla etapu szeregowania empirycznego. Efekt osiągnięty
w wyniku rozwiązania problemu jest stanem, który nie podlega transformacji; przekształcenie
jest równoznaczne z tworzeniem szeregu od nowa. Doskonalsza forma szeregowania
zwana szeregowaniem systematycznym pojawia się już w 5. r.ż., coraz
częściej stosują ją dzieci w 6. r.ż. (32%) a w 7. r.ż. jest ona dominującym sposobem
rozwiązywania zadań wymagających grupowania elementów według uporządkowanych
różnic między nimi (63%). Starsze dzieci stosują jedynie szeregowanie systematyczne.
Ta forma szeregowania, wskazująca na inteligencję operacyjną, charakteryzuje
się: ujmowaniem relacji mniejszy-większy w obu kierunkach równocześnie, systematycznym
wybieraniem z zestawu patyczków zawsze największego-najmniejszego
z pozostałych, wstawianiem w szereg dodatkowych elementów. Ten etap w rozwoju
umiejętności szeregowania wiąże się ze zniknięciem dwoistości stanów i przekształceń
oraz rozwojem decentryzmu w ujmowaniu zjawisk.
Rozwój umiejętności szeregowania jest związany ze zdolnością do wyobrażenia
sobie czynności przy użyciu symboli. Badania Piageta i Inhelder (1967b) wykazały,
że zanim dziecko stanie się zdolne do systematycznego szeregowania operacyjnego
potrafi antycypować w umyśle globalny obraz szeregu; rysunek przewidywanego
ułożenia patyczków potrafi wykonać 55% dzieci w 5. r.ż. i 73% w 6. r.ż. Z kolei
z szeregowaniem operacyjnym współwystępuje antycypowanie analityczne: rysunek
ukazujący przewidywane miejsce każdego elementu w szeregu potrafi wykonać
22% dzieci w 6. r.ż. i 80% w 7. r.ż.
Klasyfikowanie
Klasyfikowanie polega na grupowaniu przedmiotów według ich równoważników.
Wykrywanie podobieństw między elementami zbioru jest czynnością umysłową
trudniejszą od wynajdywania różnic. Czynności klasyfikowania i jej zmian
w ontogenezie poświęcono wiele badań, bowiem klasyfikowanie odzwierciedla hierarchię
struktur opracowanych spontanicznie. Zdaniem Piageta czynność klasyfikowania
przekształca się w okresie przedoperacyjnym z tworzenia zbiorów figuratywnych
poprzez klasyfikowanie empiryczne, w klasyfikowanie hierarchiczne.
Umiejętność tworzenia zbiorów figuratywnych pojawia się między okresem
inteligencji sensomotorycznej a inteligencji przedoperacyjnej. Świadczy ona o zdolności
do tworzenia układów na zasadzie użytku (z kwadratu i trójkąta można zbudować
domek), występowania w bliskości przestrzennej (młotek i gwóźdź; talerz
i łyżka). Tak budowane zbiory stanowią odzwierciedlenie obrazów znanych dziecku
z doświadczenia. Klasyfikacja ma więc charakter obrazowy a nie operacyjny.
Późniejsze formy klasyfikowania uwalniają się od obrazowości i stają się abstrakcyjne.
Tak powstają grupy przedmiotów czerwonych, lekkich, skórzanych, itp.
Tworząc zbiory niefiguratywne dzieci potrafią wyodrębniać małe grupy, a następnie
łączyć je w większe stosując metodę wstępującą lub zstępującą dzieląc duży zbiór
na podzbiory. Jednak na poziomie przedoperacyjnym nie są w stanie stosować tych
metod równocześnie. Podobnie nie potrafią stosować więcej niż jednego kryterium
do tworzenia grup obiektów. Umieją natomiast porównywać ilościowo podzbiory,
choć nie potrafią ustalić relacji między zbiorem a podzbiorem.
Przygotowaniem do klasyfikacji hierarchicznej jest klasyfikacja multiplikacyjna
polegająca na stosowaniu więcej niż jednego kryterium w ustalaniu równorzędności
elementów (np. kryterium kształtu i koloru). Klasyfikacja hierarchiczna
wiąże się ze swobodnym łączeniem metody wstępującej i zstępującej, porównywaniem
ilościowym podzbiorów ze zbiorem, a także kwantyfikacją inkluzji polegającą
na treściowym, logicznym porównywaniu zbiorów i podzbiorów (np. zwierząt jest
więcej niż ptaków; ptaków mniej niż nie-ptaków; wróbli mniej niż ptaków, a nie--
ptaków więcej niż wróbli; białych wróbli mniej niż wróbli). Wyraźne osiągnięcia
w zakresie stosowania kwantyfikacji inkluzji stwierdził Piaget u dzieci w 7. r.ż.
(Piaget, Inhelder, 1967a).
Badania nad strukturą naturalnych kategorii zostały w latach 70. zainspirowane
koncepcją kategorii semantycznych E. Rosch (1973, 1978). Zgodnie z tą koncepcją
człowiek tworzy układy podobnych obiektów przez przyrównywanie ich do prototypu,
czyli dobrego przykładu kategorii. Przykładami prototypowymi są bodźce wyraziste,
wyróżniające się, podawane dzieciom przez dorosłych we wczesnej ontogenezie.
Początkowo, wśród różnych przykładów należących do jednej kategorii, dziecko rozpoznaje
przede wszystkim przykłady prototypowe. Potem dobiera przykłady najbardziej
podobne do prototypu, a z czasem coraz bardziej od niego odległe.
Zdaniem Rosch prototypy kategorii percepcyjnych, takich jak np. kolor, opanowywane
są we wczesnej ontogenezie - są one stałe i uniwersalne. Dzieci w 3. r.ż.
preferują kolory podstawowe, a nie ich odcienie; dzieci w 4. r.ż. rozpoznają lepiej
przykłady ogniskowe niż peryferyczne i reagują na nie podobnie jak dorośli, zaś ich
sądy o kolorach peryferycznych znacznie różnią się od opinii dorosłych. Jeśli chodzi
o prototypy kategorii niepercepcyjnych (np. owoce, pojazdy, uczucia), to są one
zależne od czynników kulturowych i zwykle są wprowadzane do dziecięcego
doświadczenia przez osoby dorosłe. W toku rozwoju jednostki przykład prototypowy
może zmienić swoje miejsce w strukturze kategorii.
Rosch zwróciła uwagę, iż kategoryzacja może zachodzić na kilku różnych
poziomach: nadrzędnym {superontinate), podstawowym {basie) i podrzędnym (subordinate).
Poziom podstawowy odznacza się wysoką spójnością; przykłady tego
poziomu posiadają wiele wspólnych charakterystyk, cechuje je podobieństwo percepcyjne,
a nazwy tych przykładów są proste, krótkie, występują w języku potocznym
i są wcześnie używane w kontaktach dorosłych z dzieckiem (np. jabłko, ptak).
Identyfikowanie przykładów poziomu podstawowego wymaga mniej wysiłku
umysłowego. Badania Rosch (1976) wykazały, że już dzieci w 3. r.ż. właściwie sortowały
przedmioty, podobnie jak dorośli, jeśli czyniły to w terminach poziomu podstawowego.
Natomiast sortowanie w terminach poziomu nadrzędnego przyniosło
jedynie 55% poprawnych odpowiedzi dzieci w 3. r.ż. i 96% poprawnych odpowiedzi
czterolatków. Poziom nadrzędny cechuje różnorodność percepcyjna przykładów;
ich treściowe podobieństwo wyraża się we wspólnej nazwie (np. owoce, zwierzęta).
Przykłady poziomu podrzędnego są subtelnie zróżnicowane percepcyjnie
i językowo (np. gatunki jabłek: antonówka, złota reneta).
Badania eksperymentalne Horton i Markman (1980) oraz Kielar-Turskiej (1989)
wykazały, że dzieci w 4.-6. r.ż kierują się w opanowywaniu kategorii niepercepcyj-
nych dwoma rodzajami informacji: percepcyjnymi (kształt) oraz językowymi
(nazwa). Do opanowania poziomu podstawowego wystarczające są informacje percepcyjne,
które dzieci potrafią odkryć samodzielnie. Dla dzieci młodszych informacje
językowe podawane przez dorosłych nie są przydatne; korzystają z nich
dopiero dzieci w 6. r.ż. przy opanowywaniu kategorii poziomu nadrzędnego.
Badania wykazały również, że dzieci wcześniej opanowują przykłady poziomu podstawowego,
a potem poziomu nadrzędnego i podrzędnego.
Badania nad rozwojem umiejętności kategoryzowania prowadziły C. Mervis
i M. Crisafi (1982). Dzieciom w wieku 2;6, 4;0 oraz 5;6 prezentowały zestawy po
8 obrazków przedstawiających nonsensowne przedmioty o dziwnych kształtach
i prosiły o wybranie 3 przykładów „rzeczy tego samego rodzaju". Prezentowane dzieciom
przykłady odpowiadały trzem różnym poziomom kategoryzacji. Okazało się, że
dzieci w 5. r.ż. nie miały problemów z rozwiązywaniem zadań na żadnym z tych
poziomów. Dzieci w 4. r.ż. miały problemy z klasyfikacją na poziomie podrzędnym,
zaś najmłodsi badani radzili sobie jedynie z zadaniami z poziomu podstawowego.
Należy zaznaczyć, iż omawiane wyżej badania Horton i Markman (1980), Mervis
i Crisafi (1982) oraz Kielar-Turskiej (1989) dotyczyły kategorii sztucznych, zaś koncepcja
Rosch była formułowana w odniesieniu do kategorii naturalnych. Z tego względu
należy ostrożnie odnosić otrzymane wyniki do opanowywania kategorii naturalnych.
Do innych jeszcze wniosków prowadzą badania i rozważania J. Mandler (1992),
która wskazuje na potrzebę różnicowania kategorii percepcyjnych i konceptualnych.
Te pierwsze oparte są na percepcyjnym podobieństwie między obiektami i wynikają
z pracy naszego systemu percepcyjnego. Kategorie percepcyjne zawierają wiedzę
o tym, jak coś robić, czyli wiedzę proceduralną. Posługiwanie się tą wiedzą nie
wymaga umiejętności wyjaśniania. Kategoryzacja konceptualna wymaga wiedzy
dotyczącej tego, jakie rzeczy są podobne - jest to wiedza deklaratywna.
Wymienione typy kategoryzacji: percepcyjna i konceptualna są odmiennymi procesami,
choć mogą występować już we wczesnym dzieciństwie.
Opanowanie poziomu podstawowego przypomina budowanie kompleksów
według koncepcji Wygotskiego (1989), zaś opanowywanie poziomu nadrzędnego
nosi cechy tworzenia pojęć potencjalnych. Myślenie kompleksowe pojawiające się
po opanowaniu myślenia synkretycznego (tj. globalnego, opartego na przywoływaniu
grupowań znanych z doświadczenia - noga + bucik, obraz + gwóźdź) jest
charakterystyczne dla wieku przedszkolnego. Podlega ono w tym okresie pewnym
przekształceniom: od (1) kompleksu skojarzeniowego, przez (2) kompleks--
kolekcja, (3) łańcuchowy, (4) dyfuzyjny, do (5) kompleksu pseudopojęcia. Proces
transformacji dotyczy: rodzaju odniesienia dla utworzenia ugrupowania, stopnia
stałości/zmienności cech kryterialnych oraz rodzaju i liczby cech. W dwóch pierwszych
typach kompleksu, odniesieniem jest przykład pierwotny, a wszystkie inne
dobierane są do niego. W dwóch kolejnych typach kompleksu (3 i 4) każdy kolejny
przykład dobierany jest do poprzedniego. W kompleksie 1. dziecko kieruje się
subiektywnym odczuciem, zaś w następnych typach kompleksu - cechą obiektywną
(np. kolor, kształt). Cechy kryterialne w przypadku trzech pierwszych typów
kompleksu są zmienne, stąd utworzone grupowanie często stanowi zbiór niepo-
wiązanych elementów. W kompleksie dyfuzyjnym kryterium doboru elementów
ulega modyfikacjom; jest to przygotowanie do przyjęcia stałego kryterium, które
pojawi się w kompleksie 5. Kompleks pseudopojęcie tworzony jest na podstawie
cech obiektywnych, stałych, a odniesieniem jest jeden z przykładów. Pojęcia
potencjalne budowane są na podstawie nazwy podanej przez dorosłego, która to
nazwa staje się kryterium budowania ugrupowania. Do pojęć właściwych prowadzą
zatem dwie drogi: od kompleksu pseudopojęcia do pojęć potencjalnych.
Rozwój obrazów umysłowych
W koncepcji Piageta (Piaget, Inhelder, 1967b) obraz umysłowy jest traktowany
jako narzędzie wiedzy. Jest on formą kopii rzeczywistości, która wywodzi się
z naśladownictwa odróżnicowanego, tzn. występującego pod nieobecność rzeczy
wistego obiektu, ma charakter zarysowy (ujmuje jedynie pewne charakterystyki
obiektu) i symboliczny (na zewnątrz wyrażany jest przez takie formy symboliczne,
jak: gest, rysunek czy słowo).
Należy zwrócić uwagę na indywidualny charakter obrazów umysłowych, czego
przejawem jest zindywidualizowany sposób symbolicznego ich wyrażania. Pierwsze
obrazy umysłowe pojawiają się około połowy 2. r.ż., a ich rozwój przypada na okres
wyobrażeń przedoperacyjnych. Wszystkie obrazy umysłowe można podzielić,
odnosząc się do uprzedniego doświadczenia, wyróżniając obrazy reprodukcyjne
i antycypacyjne oraz według kryterium operacyjnego - na obrazy statyczne, kinetyczne
i transformacyjne. Kierunek rozwoju prowadzi od obrazów reprodukcyjnych
do antycypacyjnych i od statycznych do transformacyjnych.
Szereg eksperymentalnych badań przeprowadzonych przez Piageta i jego
współpracowników pozwala na ustalenie pewnych prawidłowości rozwojowych:
1) około 1/5 dzieci w 5. i 7. r.ż. popełnia błąd przy reprodukowaniu wyglądu obiektu
(np. długości pręta); liczba błędów wzrasta przy przemieszczaniu obiektu (np. pręta);
2) reprodukcja wykonywanych ruchów jest lepsza, jeśli występuje równocześnie
z ruchami demonstrowanymi (w porównaniu z ich reprodukcją następczą);
3) poprawne odtworzenie transformacji obiektu (przemieszczenie pręta z pozycji
pionowej do poziomej i na odwrót) wzrasta powyżej 6. r.ż. Dzieci najlepiej
odtwarzają stany ekstremalne: początkowy i końcowy; trudności nastręcza
odtworzenie drogi transformacji;
4) antycypowanie kolejności ruchów występuje około 6.-8. r.ż. Przewidywanie kolej
ności wraz z określeniem relacji między ruchami ma miejsce dopiero około 11. r.ż.;
5) antycypowanie przekształceń odnosi się najpierw do stanu wyjścia i dojścia bez
możliwości wyobrażenia sobie przejść symbolizujących ciągłość (7-8 r.ż.).
Dziecięce rozumowanie przyczynowo-skutkowe
Rozważania nad dziecięcą zdolnością do rozumowania przyczynowo-skutkowego
obejmują szeroki krąg zagadnień. Chodzi tu zarówno o ujmowanie sekwencji
zdarzeń w czasie, dostrzeganie i rozumienie transformacji obiektów, jak i o zwracanie
uwagi na różnice między stanami początkowymi i końcowymi.
Wśród badań zmierzających do odkrycia sposobu wyjaśniania przez dziecko
otaczającego świata na uwagę zasługują studia Piageta (1928) nad rozumieniem
przez nie realności otaczającego świata oraz wyjaśnianiem przyczynowości. Sposób
wyjaśniania przez dziecko przyczynowości cechuje intelektualny egocentryzm oraz
brak różnicowania między tym, co zewnętrzne — fizyczne, a tym, co wewnętrzne —
psychiczne. Dzieci, zdaniem Piageta, mieszają prawa fizyczne z prawami moralnymi,
determinizm z powinnością. Wyjaśniając zjawiska dziecko odnosi je do własnej
aktywności, zgodnie z modelem własnego działania (np. „słońce zachodzi, bo dziecko
idzie spać"). Dziecko przejawia tendencję, by traktować rzeczy jako żywe
i wyposażone w intencje, podobnie jak ono samo (np. „samochód śpieszy się").
Zwierzętom przypisuje przeżycia i myśli, których samo doświadcza (np. „miś boi się
w nocy"). Jest przekonane, że cały wszechświat został skonstruowany przez
człowieka lub działalność boską podobną do ludzkiej wytwórczości (np. „ludzie
wykopali jeziora, zasadzili kamienie, które urosły i stały się górami").
Dziecięcy egocentryzm bezpośredni (czasowy, przestrzenny, przyczynowy) lub
pośredni, przejawiający się w animizacji, antropomorfizacji i artyficjalizmie, stoi
u podstawy dziecięcego rozumienia przyczynowości, wykorzystującego proces asymilacji.
Dziecko korzysta również z drugiego procesu adaptacyjnego - akomodacji,
czego przejawy znajdziemy w dziecięcej intuicji polegającej na zestawianiu obok
siebie stwierdzeń według praw wyobraźni, a nie według praw logiki. W ten sposób
dziecko dokonuje niekiedy oryginalnych i logicznych rozwiązań, których nie potrafi
wyjaśnić. Dziecko zawsze twierdzi, a nigdy nie udowadnia, gdyż sądzi, że inni
myślą tak samo jak ono. Przekonanie, że własne twierdzenia nie wymagają uzasadniania
wynika z egocentrycznej postawy.
Sposób wyjaśniania przez Piageta właściwości dziecięcego rozumowania
w kategoriach egocentryzmu wywołał wiele kontrowersji i polemik, a jednocześnie
przyczynił się do zaprojektowania nowego sposobu badania i wyjaśniania dziecięcego
rozumowania. Wiele badań wykazuje, że zasadnicze zmiany w rozumowaniu
przyczynowo-skutkowym przypadają na 3.^k r.ż. Badania eksperymentalne (Gelman,
Bullock, Meck, 1980; Kielar, 1990) wykazały, że dzieci w 3.-4-. r.ż. odznaczają
się zdolnością przewidywania przekształceń przedmiotów w płaszczyźnie
wyobrażeniowej; samodzielnie lub z pomocą dorosłych przewidują narzędzia
wywołujące transformację. Okazało się również, że dzieci lepiej rozwiązywały
zadania bliższe ich doświadczeniu. P. Das Gupta i P. E. Bryant (1989) odkryli, że
dzieci w 3. r.ż. rozwiązują zadania wymagające łączenia przyczyn i skutków, jeśli
wiążą się z sytuacjami znanymi im z doświadczenia. Autorzy ci stwierdzają, że dzieci
kierują się raczej tym, co wiedzą o rzeczywistości niż zwracają uwagę na stan
początkowy i końcowy zdarzenia; stąd sekwencję „szyba cała — szyba stłuczona"
uzupełniają takim obiektem jak „kamień", w oparciu o wiedzę na temat okien
i kamieni. Niemniej jednak autorzy stwierdzili, iż dzieci w 3. r.ż. częściej niż
w 4. r.ż. popełniały błędy w wyborze właściwego instrumentu. Konkludują, że
dopiero dzieci w 4. r.ż. opanowują strategie rozumowania przyczynowego, co
związane jest z opanowaniem sposobów językowego wyrażania związków przyczynowo-
skutkowych.
Badania Kielar (1990) nad dostrzeganiem i rozumieniem przez dzieci w 4. i 6. r.ż.
transformacji obiektów wykazały wyraźny wpływ płaszczyzny, w jakiej prezentowano
zadania: rozwiązanie zadań prezentowanych w płaszczyźnie sensoryczno--
motorycznej nie stanowiło problemu dla młodszych dzieci; zadania podawane
w płaszczyźnie percepcyjno-wyobrażeniowej były zrozumiałe dla większości starszych
badanych (dzieci w 4. r.ż. - 39,9% poprawnych rozwiązań; w 6. r.ż. - 76,3%
poprawnych rozwiązań), zaś najniższe wyniki uzyskiwały dzieci w zadaniach prezentowanych
w płaszczyźnie werbalnej (w 4. r.ż. — 35,6% poprawnych rozwiązań;
w 6. r.ż. - 56,6% poprawnych rozwiązań). Analizy rozmów 50 dzieci z matkami,
nagranych przez Dunn i Brown (1993), kiedy dzieci miały 2;9 i w 7 miesięcy później,
wykazały, że w każdym wieku dzieci wiele czasu poświęcały rozmowom na
temat przyczyn. Wraz z wiekiem wzrastała liczba tego typu rozmów oraz ulegała
zmianie treść tych rozmów. Dzieci młodsze mówiły o przyczynach w kontekście
swoich potrzeb, a im starsze, tym coraz częściej mówiły o przyczynach w kontekście
wewnętrznych stanów i praktyk społecznych.
Późne dzieciństwo
Rozwój procesów poznawczych
1. Uwaga, pamięć i myślenie
Podstawowe znaczenie dla rozwoju procesów poznawczych dziecka ma uwaga.
Sprawia ona, że dziecko mogąc skupić się na przedmiocie percepcji, treści zadania
czy kontroli czynności własnej, jest zarazem zdolne do zdobycia zorganizowanego
doświadczenia. Dzięki uwadze możliwe jest zarówno uzyskanie potrzebnych informacji,
jak i ich przetworzenie oraz zapamiętanie. Dokonuje się to za pośrednictwem:
(1) ukierunkowanego przeglądu (scanningu) eksponowanych bodźców, (2) eliminacji
bodźców zbędnych lub nieadekwatnych do oczekiwań, (3) zahamowania
działań impulsywnych, (4) selekcji i kontroli reakcji właściwych.
Do 5. r.ż. uwaga dziecka ma charakter mimowolny; dziecko skupia ją na wyrazistych
cechach nowego bodźca (tzw. odruch badawczy) oraz na bodźcach atrakcyjnych
i/lub o dużej intensywności. Zmiana w zakresie uwagi pojawia się między 5. a 7. r.ż.,
kiedy uwaga zaczyna być kontrolowana przez wewnętrzne reguły poznawcze, np. strategie
selektywnego poszukiwania. W okresie późnego dzieciństwa następuje postęp
w funkcjonowaniu uwagi dzieci. Jest on wynikiem dojrzewania centralnego układu nerwowego
oraz efektem uczenia się, jak być uważnym w sytuacjach tego wymagających.
W miarę dojrzewania dzieci stają się coraz bardziej systematyczne, bardziej
elastyczne i coraz mniej (dzięki możliwości zmiany perspektywy) egocentryczne
w swym funkcjonowaniu poznawczym. Dzięki nauce funkcjonowania, starsze dzieci
potrafią nie tylko powiedzieć kiedy (na co) i w jaki sposób należy zwracać uwagę, ale
również stosują tę wiedzę w praktyce - podczas nauki lub zabawy. Ich uwaga
mimowolna, sterowana przez emocjonalny charakter bodźców, staje się coraz bardziej
zależna od celu oraz struktury czynności poznawczej; nabiera charakteru kognitywnego
(por. Przetacznik-Gierowska, Makiełło-Jarża, 1985).
Dzieci mogą różnić się stopniem koncentracji uwagi i umiejętnością skupiania
uwagi dowolnej. W zależności od cech indywidualnych (np. temperamentu) mogą
koncentrować się na wykonywanej czynności z różną łatwością oraz dłużej lub krócej
(Hornowski, 1985). Zarysowują się także indywidualne różnice w stopniu przerzutności
i podzielności uwagi. Duża liczba dzieci ma jednak trudności w sterowaniu
swoją uwagą. Stopień umiejętności dowolnego skupiania uwagi ma bezpośrednie
odzwierciedlenie w postępach w nauce. Obserwacja zachowania tych uczniów,
którzy mają słabe wyniki pokazuje, że: (1) poświęcają oni zadaniu nieodpowiednią
ilość czasu (koncentracja za krótka lub za długa), (2) nie stosują strategii umysłowych,
aby przeanalizować stawiane przez zadanie wymagania, (3) w zbyt słabym
stopniu mobilizują się, aby móc osiągnąć powodzenie (Attention ..., 1979).
W okresie późnego dzieciństwa następuje dalszy rozwój pamięci. Pamięć, do tej
pory raczej mechaniczna, zaczyna się przekształcać w pamięć w coraz większym
stopniu logiczną. Stosowane przez dzieci sposoby zapamiętywania, zmieniają się
wraz ze wzrastającą u nich tendencją do porządkowania i kategoryzowania informacji,
a także z doskonaleniem się możliwości ich zapisu oraz organizacji (reprezentacje
pojęciowe). Powszechne u dzieci w okresie średniego dzieciństwa nastawienie
na dosłowne zapamiętanie wyuczanego materiału, zaczyna ulegać zmianom.
Dzieci szkolne coraz częściej starają się zrozumieć treść tego czego się uczą, dokonują
samodzielnej analizy, przekształcenia i organizacji informacji zawartych
w materiale. Wykorzystują przy tym rozmaite strategie pamięciowe.
W miarę upływu lat a także zależnie od rodzaju materiału, zmienia się repertuar
przyswajanych oraz stosowanych przez dzieci strategii pamięciowych (Vasta, Haith,
Miller, 1995). Do momentu rozpoczęcia nauki szkolnej dzieci skłonne są polegać na
strategiach niewerbalnych, takich jak wskazywanie palcem (dotykanie) czy przyglądanie
się. Między 6.-7. a 10. r.ż. dzieci stosują następujące strategie: wyliczanie i powtarzanie,
semantyczne organizowanie, tworzenie wskazówek, opracowywanie (elaboracja).
Dzieci w 10. r.ż. regularnie stosują hierarchiczną kategoryzację lub posługują
się wskazówkami dotyczącymi kategorii, aby skutecznie nauczyć się i później operować
bardziej złożonymi wiadomościami. Do tego czasu obserwujemy rodzaj fazy
przejściowej, w której dzieci poznają, oraz są w stanie same wytworzyć, określone
strategie pamięciowe, nie stosują ich jednak w sposób systematyczny i spójny.
Pod koniec młodszego wieku szkolnego dzieci nie tylko dysponują osobistą
wiedzą na temat pamięci i skutecznego zapamiętywania (tzw. metapamięć), ale stosują
ją w sposób zróżnicowany, zależnie od rodzaju zadania. Przy wyborze strategii
pamięciowej kierują się m.in. ilością czasu i wysiłku potrzebnego do nauczenia się
danego materiału, jego objętością oraz stopniem złożoności i trudności. Wraz z wiekiem
dzieci wypracowują strategie coraz bardziej złożone i coraz lepiej dostosowane
do danego zadania. Potrafią również lepiej je wykorzystywać, co znajduje
odzwierciedlenie w lepszych wynikach w nauce, w porównaniu z dziećmi młodszymi
lub stosującymi strategie mniej sprawnie (Czerniawska, Ledzińska, 1986; Vasta,
Haith, Miller, 1995; Jagodzińska, 1999).
Zdolność do stosowania coraz lepszych strategii zapamiętywania wiąże się ze
zmianami w zakresie myślenia. Późne dzieciństwo to okres, w którym zgodnie
z poglądem Piageta (Inhelder, Piaget, 1977; Piaget, 1977; Piaget, Inhelder, 1993;
następuje przejście od stadium myślenia przedoperacyjnego do stadium operacji
konkretnych. Oznacza to, że dziecko osiąga w tym czasie szereg różnych zdolności
związanych z nabywaniem i przetwarzaniem informacji o świecie i o sobie na
poziomie konkretu, np. dzięki wytworzeniu się pojęcia stałości liczby, długości,
wagi i objętości, możliwe stały się operacje na pojęciach fizycznych, matematycznych
(Gruszczyk-Kolczyńska, 1992) oraz pojęciach społecznych (wielka przyjaźń,
ważne zadanie, długie oczekiwanie, itp.).
Jednym z najważniejszych osiągnięć tego okresu jest pojawienie się myślenia
logicznego, pozwalającego na przeprowadzanie wnioskowania o charakterze
przyczynowo-skutkowym. Dzięki temu dziecko jest w stanie trafnie wyjaśniać wiele
zjawisk oraz przewidywać teoretyczne następstwo zdarzeń. Pozwala mu to na
rozwiązywanie różnych problemów natury umysłowej i praktycznej.
Myślenie przyczynowo-skutkowe możliwe jest dzięki rozwinięciu zdolności do
wewnętrznego odwracania czynności lub wyobrażonego stanu rzeczy oraz (jako jej
następstwa) zdolności do decentracji poznawczej (polega ona na umiejętności
ujmowania cech rzeczywistości z różnych punktów widzenia i na zintegrowanie ich
w bardziej obiektywny i wielostronny obraz stanu rzeczy). Ten typ myślenia pojawia
się także dzięki zdolności do tworzenia sekwencji (słownych, ruchowych i myślowych)
oraz tworzenia serii, czyli porządkowania obiektów w rosnące lub malejące
szeregi ze względu na określone kryterium (wysokość, liczebność elementów,
ciężar, itp.).
Zakres zastosowania myślenia do rozwiązywania problemów jest tym większy
im więcej dziecko potrafi ująć elementów, z których składa się całość a także im
więcej rozumie relacji zachodzących między częściami całości czy między całościami.
Dotyczy to także rozumienia rzeczywistości zarówno fizycznej, jak i społecznej.
Późne dzieciństwo to okres, w którym nieustannie doskonali się rozumienie wzajemnych
relacji zachodzących między całością i jej częściami oraz w obrębie układu
samych części. To także moment rozwoju zdolności do dokonywania różnych klasyfikacji
w tym zakresie, tworzenia klas kategorii pojęciowych oraz rozwoju pól
semantycznych (Kielar, 1980). W tym okresie stopniowo doskonalą się sprawności
związane z używaniem pojęć abstrakcyjnych. Pod koniec późnego dzieciństwa,
kiedy dziecko wejdzie w etap myślenia formalnego, będzie w stanie znacznie
wykroczyć poza dotychczasowe umiejętności, używając tych samych procedur
umysłowych - tworząc klasyfikacje hierarchiczne i wielowymiarowe sieci relacji
między pojęciami.
4.2.2. Rozwój rozumowania moralnego
Wraz z rozwojem poznawczym wzrasta u dziecka zdolność do rozumowania
moralnego, tj. analizowania i oceniania zdarzeń i sytuacji w kontekście nakazów,
zakazów oraz norm społecznych. Rozumowanie moralne ma wpływ na zachowanie
dziecka; ważny jest więc poziom rozwoju tej sfery u dziecka.
Model rozwoju moralnego J. Piageta
J. Piaget (1967) uważa, że dzieci uczęszczające do szkoły w okresie późnego
dzieciństwa, znajdują się najpierw w tzw. stadium realizmu moralnego (5.-7. r.ż.),
a następnie przechodzą przez stadium relatywizmu moralnego, które trwa od około
8.-11. r.ż. Realizm moralny w rozumowaniu dziecka oznacza, iż reguły społeczne
(jeżeli są dostrzegane) są przez nie traktowane jako realnie istniejące, narzucone
z zewnątrz (moralność heteronomiczna) i tak jak prawa fizyczne nie podlegające
dyskusji ani zmianom. Oznacza to również, że należy je zawsze i bezwzględnie res
pektować; można powiedzieć, że chodzi tu o przestrzeganie litery, a nie ducha
reguły. Dotyczy to zarówno nakazów i zakazów wydawanych przez dorosłych, jak
i reguł obowiązujących w zabawach dziecięcych. -
Konsekwencją takiego kategorycznego nastawienia jest wiara w immanentną
sprawiedliwość, tzn. przekonanie, że złamaniu czy naruszeniu reguły (nawet jeśli
nikt o tym nie wie) zawsze towarzyszy następstwo o charakterze kary. Inną charakterystyczną
właściwością tego stadium rozumowania jest posługiwanie się przez
dziecko kryterium odpowiedzialności obiektywnej, tzn uzależnianie moralnej
oceny sytuacji od jej fizycznych i obiektywnych skutków, nie zaś od intencji sprawcy
czy ważności normy.
W stadium moralnego relatywizmu, który rozwija się u dzieci w miarę chodzenia
do szkoły, obserwujemy stopniowe traktowanie reguł społecznych jako umów,
stworzonych przez ludzi dla określonych celów społecznych, takich jak prawo, bezpieczeństwo,
społeczne korzyści, itp. Reguły mogą zmieniać swoje znaczenie
w określonych warunkach, mogą też ulec zmianie, jeśli przestaną już być użyteczne
(np. reguły gry). Stopniowo dzieci dostrzegają również, że stosowanie normy może
czasem być zależne od sytuacji i dopuszczają np. kłamstwo w szlachetnych celach.
Jednak nie oznacza to liberalizmu moralnego, a jedynie odkrycie, że normy mogą
powstawać w grupie lub być formułowane czy przyswajane przez konkretnych ludzi
(np. rodziców), a nawet przez samo dziecko.
Około 10.-11. r.ż. dzieci zaczynają coraz częściej przejawiać tzw. moralność autonomiczną,
w której liczy się raczej duch reguły, niż jej litera. Ten rodzaj moralności
nakazuje postępować zgodnie z wyznawanymi przez siebie normami, bez względu na
okoliczności (tzn. nie z powodu przymusu, obawy przed karą czy w oczekiwaniu na
nagrodę), ale dlatego, że postępowanie to uważa się za słuszne. Satysfakcjonujące dla
dziecka jest samo postępowanie zgodne z normą, dlatego okres ten zwykło się też nazywać
okresem moralnego pryncypializmu. W ocenach moralnych, dzieci zaczynają
brać pod uwagę czynniki psychologiczne, takie jak np. zamiar sprawcy, jego intencje,
motywy, a także (z czasem) realne możliwości zgodnego z normą zachowania.
Stadia w rozwoju moralnym według L. Kohlberga
W modelu rozumowania moralnego L. Kohlberga (1976), dzieci poniżej 9. r.ż.
przejawiają moralność przedkonwencjonalną, którą charakteryzuje przyjmowanie
przez podmiot egocentrycznej perspektywy. W tym wieku za słuszne uważa się
zwykle to zachowanie, które odpowiada własnym potrzebom i interesom jednostki,
a jednocześnie zapewnia wzajemną korzyść w interakcjach z innymi (stadium II).
Wraz z konsolidowaniem się operacji konkretnych — pod koniec tego okresu — dzieci
zaczynają osiągać stadium III na poziomie moralności konwencjonalnej. W stadium
tym dziecko potrafi przejąć punkt widzenia członka grupy społecznej, z którą
pozostaje ono w bezpośrednich interakcjach. Słuszne jest czynienie tego, czego
oczekuje się od osób pełniących w danej grupie określone role.
Niektóre dzieci pod koniec późnego dzieciństwa osiągają w rozumowaniu
moralnym stadium IV, w którym dominuje perspektywa „prawa i porządku społecznego".
W stadium tym moralność jest rozpatrywana z punktu widzenia interesu
społecznego, a jej podstawę stanowi ścisłe przestrzeganie praw i wywiązywanie się
z obowiązków. Zasady są takie same dla wszystkich, a potrzeby jednostki są drugorzędne
wobec utrzymania porządku społecznego. Kohlberg uważa jednak, że odpowiadające
temu stadium rozumowanie moralne pojawia się dopiero w okresie dorastania
wraz z kształtowaniem się zdolności do stosowania operacji formalnych.
Tezy Kohlberga i Piageta odnoszą się przede wszystkim do rozwoju intelektualnych
możliwości w zakresie wnioskowania i oceniania moralnego, a nie do rzeczywistych
przejawów rozwoju moralnego dzieci. Fakt, że dziecko potrafi na określonym
poziomie zrozumieć problem moralny czy posiada wystarczającą znajomość
norm społecznych, nie daje jeszcze gwarancji na właściwe zachowanie się w realnej
sytuacji (Trempała, 1993a). W rzeczywistości dzieci często zachowują się niezgodnie
z tym poziomem, jaki są w stanie osiągnąć w rozumowaniu moralnym (tj. zachowują
się poniżej tego poziomu) lub ujawniają różne poziomy funkcjonowania,
w zależności od znaczenia sytuacji. Rozwój moralny dzieci może być zatem stymulowany
i ukierunkowywany przez połączenie treningu umysłowego z praktycznym,
na podstawie przygotowanego programu wychowawczego. Ważne jest rozwijanie
u dzieci świadomości istnienia i sensu norm moralnych a także trenowanie refleksji
nad postępowaniem własnym oraz innych osób w sytuacjach dylematu normatywnego.
Ważna jest również stymulacja rozwoju moralnego, szczególnie w przypadkach
dysharmonii między rozwojem intelektualnym, a zdolnościami dziecka do
wartościowania etycznego (Trempała, 1993b).
Adolescencja
Zmiany w zakresie czynności poznawczych
Zmiany, jakie w okresie dorastania dotyczą czynności poznawczych, są zazwyczaj
rozpatrywane z dwóch punktów widzenia: w oparciu o koncepcję J. Piageta
(1966), oraz z punktu widzenia procesów informacyjnych, czyli procesów od których
zależy nabywanie informacji, ich magazynowanie i przetwarzanie; mają one
swój udział w myśleniu i rozwiązywaniu problemów. Sposób, w jaki dorastający
rozwiązują problemy, jak rozumieją samych siebie oraz innych, wynika - zdaniem
Piageta - z przejścia ze stadium operacji konkretnych do stadium operacji formal-
nych. To ostatnie charakteryzuje się bardziej logicznym oraz abstrakcyjnym, a także
mniej egocentrycznym myśleniem. Dorastający głębiej wnikają w problemy,
dostrzegają różne opcje, stawiają dociekliwe pytania. Ich otwartość i poszukiwanie
racjonalnych wyjaśnień łączą się z krytycyzmem i niejednokrotnie z odrzuceniem
dotychczasowych autorytetów. Zaczynają posługiwać się ironią, parodią i metaforą.
Wszystkie te właściwości cechujące stadium operacji formalnych powodują, że
życie intelektualne młodzieży staje się intensywne i bogate.
Nie wnikając w krytykę koncepcji Piageta, należy zaznaczyć, że takie właściwości
jak otwartość czy wnikliwość umysłu, lub też zdolność do ujmowania zjawisk
z innego punktu widzenia, mogą charakteryzować także osoby w młodszym wieku
(Keating, w: At the threshord..., 1990) i mogą być przypisane inteligencji emocjonalnej,
kształtowanej przez środowisko wychowujące (Goleman, 1997). Tezy koncepcji
Piageta znajdują potwierdzenie w wynikach badań wykazujących, że wraz z okresem
dorastania rozwija się myślenie abstrakcyjne i logiczne, zdolność do refleksji i autorefleksji,
do rozważań natury moralnej, do perspektywicznego ujmowania zdarzeń
oraz, że pojawiają się też zainteresowania społeczne i polityczne. Jednak istnieją
indywidualne wariacje w rozwoju poznawczym dorastających, a rozwój myślenia
formalnego trwa przez cały okres adolescencji. Piaget początkowo przypisywał rozwój
myślenia formalnego okresowi od 11. do 15. r.ż., jednak później (1972) wyraził
przekonanie, że myślenie na poziomie operacji formalnych rozwija się w przebiegu
całego okresu adolescencji i uzyskuje optymalny poziom między 15. a 20. r.ż.
W myśleniu na poziomie operacji formalnych można, według niektórych badaczy
(Broughton, 1983) wyróżnić dwie fazy: wczesną fazę operacji formalnych, w której
zwiększająca się zdolność hipotetycznego myślenia owocuje swobodnym, nieskrępowanym
myśleniem, ujmującym świat nadmiernie subiektywnie i idealistycznie; oraz
późną fazę operacji formalnych, w której dorastający konfrontują swoje rozumowanie
z rzeczywistością, z czego wynika przywrócenie intelektualnej równowagi.
Dorastających charakteryzuje też niepewność poznawcza wynikająca z refleksji.
W sytuacji, gdy młodsze dziecko podaje szybko i pewnie swoje oceny, dorastający zastanawia
się i waha. Dzieje się tak dlatego, że wraz z dorastaniem pojawia się świadomość,
że nie wszystkie sytuacje są proste, a nie wszystkie problemy rozwiązywalne. Wahanie
i sceptycyzm dorastających są niekiedy tak nasilone, że ujmują sytuacje jednoznaczne
jako niezwykle skomplikowane. Tak więc, jakkolwiek umiejętności umysłowe dorastających
niepomiernie wzrastają, to jednocześnie mogą oni być przez swoje otoczenie
spostrzegani „jak gdyby stracili intelektualny fundament" (Nielsen, 1996, s. 88).
Zmiany, jakie dotyczą czynności poznawczych, ujmowane z punktu widzenia
procesów informacyjnych, zostały stwierdzone w licznych badaniach. Procesy
informacyjne przebiegają u dorastających szybciej niż u dzieci (Hale, za: Nielsen,
1996). W zakresie percepcji stwierdzono, że spostrzeżenia dorastających są
w porównaniu ze spostrzeżeniami dzieci bardziej dokładne, wielostronne i ukierunkowane
(Przetacznik, 1978; Szuman, 1985). Wiąże się to m.in. z najwyższą w ciągu
życia wrażliwością zmysłów (McNeil, Fuller, Estrada, 1978). U dorastających rozwija
się uwaga dowolna, która u dzieci miała przede wszystkim charakter mimowolny.
Rozwija się też ich pamięć logiczna i dowolna. W starszych podręcznikach
pisano o „złotym wieku pamięci", mając na myśli okres poprzedzający dorastanie,
przeciwstawiając mu „wiek rozumienia" (począwszy od dorastania). Zaprzeczają
temu współcześni badacze, wykazując dalszy rozwój pamięci mechanicznej, jednak
odmienna rola obu rodzajów pamięci (mechanicznej i logicznej) powoduje, że
dorastający częściej korzystają z pamięci logicznej. Stwierdzono też, że dorastający
mogą utrzymać w pamięci, w określonym czasie, więcej myśli, niż dzieci. Wynika
to częściowo z faktu, że potrafią posługiwać się różnymi sposobami zapamiętywania
(Nielsen, 1996). Według polskich badań najszybszy rozwój pamięci logicznej
występował u uczniów klasy piątej, przy czym we wszystkich grupach wiekowych
pamięć dziewcząt była nieco słabsza niż pamięć chłopców (Górecka, 1971).
W okresie dorastania pod wpływem nauki szkolnej zachodzą zmiany w strukturze
języka oraz w jego funkcjach. Zmiany te dotyczą: (1) wzrostu zasobu słownictwa
i jego treści, (2) zrozumienia struktury gramatycznej języka, (3) kultury języka
w zakresie mowy ustnej i pisanej (Przetacznik, 1978). Wyraźnie uchwytne są zmiany
w zakresie słownictwa: podczas gdy czynny język dziecka wstępującego do
szkoły zawiera około 3000 słów, to pod koniec szkoły podstawowej obejmuje on już
ok. 10 000 słów. Rozwój słownictwa w okresie dorastania polega również na poszerzaniu
się odcieni znaczeniowych (tamże). Młodzież potrafi używać słów w znaczeniu
potocznym i naukowym, dosłownym i przenośnym, rozumie metafory i symboliczny
sens wypowiedzi. Sprzyja to młodzieńczej twórczości i uczestnictwu w życiu
kulturalnym, co zwrotnie wpływa na rozwój zdolności językowych młodzieży.
Dorastający potrafią też coraz lepiej obserwować i analizować aktywność
własnego umysłu (tzw. monitoring kognitywny). To znaczy, ujmują krytycznie
swoje umysłowe właściwości i potrafią je modyfikować (Nielsen, 1996).
„Monitoring kognitywny" sprzyja tworzeniu koncepcji samego siebie, a skupienie
się na własnej osobie jest określane jako młodzieńczy egocentryzm (Elkind,
1967, Piaget, 1975). Nie jest on cofnięciem się do egocentryzmu dziecięcego, ale
skutkiem dwojakiego rodzaju zmian rozwojowych: osiągnięcia stadium myślenia
formalnego oraz zwiększającego się zainteresowania własną osobą. Piaget (1975)
opisuje młodzieńczy egocentryzm jako wiarę we wszechmoc refleksji; a J. S. Coleman
(1961) jako „spojrzenie skierowane do wewnątrz" (inward looking). Wskutek
młodzieńczego egocentryzmu dorastający wytwarzają w myślach „wyimaginowaną
publiczność" (Elkind, 1967). Wielu spośród nich prezentuje przed taką
wyobrażoną publicznością swoje ciało, przedstawia swoje argumenty, czuje się
w centrum uwagi. Zdaniem Elkinda posiadanie „wyimaginowanej publiczności"
przyczynia się u młodzieży do porywów entuzjazmu, pragnienia czynów nadzwyczajnych.
Zjawisko „wyimaginowanej publiczności" świadczy również o rozwoju wyobraźni,
która ujawnia się ponadto w marzeniach oraz w twórczości młodzieży.
Młodzieńcze marzenia mają charakter życzeniowy, ale też często ucieczkowy
i kompensacyjny. Treść marzeń zależy zarówno od sytuacji, która je wyzwala, jak
i od właściwości psychicznych oddającej się marzeniom osoby. Badacze zajmujący
się tą problematyką twierdzą zgodnie, że marzenia występują znacznie częściej
u dziewcząt niż u chłopców (tamże).
Rozwój poznawczy dorastających nie przebiega niezależnie od środowiska.
Wiele badań potwierdziło potoczną obserwację, że środowisko społeczne, w jakim
wzrasta człowiek, wpływa na jego rozwój poznawczy. Zgodnie z koncepcją
L. S. Wygotskiego (1971), interakcje społeczne w okresie dzieciństwa i dorastania,
w tym przede wszystkim rozmowy, wywierają głęboki wpływ na struktury poznawcze
oraz na sprawność myślenia. Badania prowadzone przez innych uczonych
(Perkins, Segal, Voss, za: Nielsen, 1996) potwierdziły pogląd, że u dorastających,
którzy mają możliwość aktywnego uczestniczenia w dyskusjach, sprawność myślenia
uzyskuje wyższy poziom. Może się ona także zwiększyć pod wpływem pracy
z komputerem, przy czym korzystanie z komputera ma związek ze środowiskiem,
w jakim żyje dorastający. Spośród autorów polskich na związek między rozwojem
poznawczym, a kształceniem umysłu zwracały szczególną uwagę M. Przetacznik
(1978) oraz M. Tyszkowa (1977).
Nawiązywanie społecznych interakcji rozwija zarówno myślenie o społecznych
problemach, jak i ściśle z nim związaną zdolność do rozważań natury moralnej.
Wczesna dorosłość
Rozwój poznawczy
6.3.1. Kształtowanie się nowych własności myślenia
Większość młodych dorosłych dobrze radzi sobie z rozwiązywaniem standaryzowanych
testów inteligencji. Wyniki badań testami inteligencji wskazują, że
najwyższy poziom sprawności w nabywaniu i posługiwaniu się wiedzą abstrakcyjną
przypada na późny okres adolescencji (między 16. a 20. r.ż.). Po fazie względnej
stałości, począwszy od około 30. r.ż. (a więc pod koniec wczesnej dorosłości)
zaczyna systematycznie się obniżać (Wechsler, 1958; Botwinick, 1984).
Charakterystyka sprawności umysłowej dorosłych przez odwoływanie się do
ogólnego wyniku w testach inteligencji, wzbudza jednak wśród badaczy wiele kontrowersji.
Wielu z nich podkreśla konieczność uwzględnienia wielowymiarowości
zmian w rozwoju inteligencji, na co wskazują m.in. badania osób dorosłych ujawniające,
że wraz z wiekiem obniża się głównie poziom wykonywania zadań w skali
bezsłownej (w skali słownej raczej nie zmienia się). Ponadto, coraz częściej zwraca
się uwagę na to, że prawidłowości w przebiegu zmian w obrębie inteligencji
człowieka dorosłego nie mają charakteru uniwersalnego bowiem, począwszy od
wczesnej dorosłości, coraz wyraźniej zaznaczają się indywidualne różnice w przebiegu
rozwoju. Inny problem dotyczy relacji między treścią zadania i poziomem
myślenia ujawnionym w toku jego rozwiązywania. Inteligencja najczęściej wiązana
była z umiejętnością rozwiązywania tzw. problemów laboratoryjnych, które
wymagają zastosowania abstrakcyjnego, formalnego rozumowania. Zadania te
dotyczą problemów akademickich, a motywacja badanego ograniczona jest zwykle
do jak najlepszego zaprezentowania się w trakcie ich rozwiązywania. Zdaniem
wielu autorów (Perkins, 1986), używanie wyłącznie tego rodzaju testów może prowadzić
do zniekształcenia obrazu możliwości umysłowych dorosłego. Dlatego też
obok zadań laboratoryjnych stosowane są tak zwane zadania codzienne (everyday
tasks). J. D. Sinnot (1984) określa je jako zadania, z którymi człowiek spotyka się
w codziennym życiu, lub jako zadania hipotetyczne, które spostrzegane są jako
życiowo ważne. Treść tych problemów związana jest z codzienną aktywnością
badanych i najczęściej dotyczy problematyki społecznej, moralnej lub politycznej.
Zawierają one znaczną liczbę przesłanek koniecznych do podjęcia decyzji, oraz
mogą posiadać wiele równoważnych rozwiązań. Reprezentują zatem typ zadań
otwartych.
Analiza procesu myślenia osób dorosłych ujawnianego w trakcie rozwiązywania
różnego typu zadań (w tym dotyczących problemów życia codziennego), pozwoliła
badaczom dostrzec swoiste dla dorosłości cechy myślenia, znacznie odbiegające od
własności rozumowania formalno-operacyjnego, które opisał w swej koncepcji
Piaget. Zwraca się uwagę na metasystemowy, relatywistyczny i dialektyczny charakter
tego myślenia, oraz na to, że umożliwia ono nie tylko rozwiązanie ale przede
wszystkim odkrywanie problemów.
Badacze reprezentujący nurt epistemologiczo-genetyczny wiążą wymienione
własności myślenia z nowymi strukturami umysłowymi, które prawdopodobnie
zaczynają się kształtować w okresie wczesnej dorosłości, po osiągnięciu przez jednostkę
stadium operacji formalnych. Część badaczy struktury te nazywa postformalnymi
i zakłada, że są one wyrazem kształtowania się w tym okresie kolejnego
stadium rozwoju w stosunku do sekwencji określonej przez Piageta.
Blok rozszerzający 6.1.
Schematy formalno-operacyjne jako narzędzie poznawania świata
Większość autorów koncepcji myślenia postformalnego twierdzi że: 1.
Myślenie formalne kładzie nacisk wyłącznie na tzw. czystą logikę {pure
logie). Treść zadania zdaje się być nieistotna dla sposobu jego rozwiązania.
Tymczasem problem może uzyskać wyczerpujące rozwiązanie tylko przy
uwzględnieniu obydwu jego aspektów: treściowego i formalnego. Traktowanie
form czystej logiki jako jedynego narzędzia reprezentacji rzeczywistości
sprowadza poznanie ludzkie do sfery tego, co możliwe i abstrakcyjne oraz
prowadzi, zdaniem wielu badaczy, do oderwania myślenia od pragmatyki
życia codziennego. Jednak adaptacja do codziennych warunków życia
wymaga od człowieka umiejętności rozwiązywania konkretnych, rzeczywistych
problemów. Próby ich rozwiązywania sprzyjają rozwojowi struktur
poznawczych w dorosłości. W koncepcjach inteligencji postformalnej postuluje
się zatem, że w dojrzałym pojmowaniu świata aspekt formalny i treściowy
wzajemnie się przeplatają.
2. Rozwój rozumowania formalnego w koncepcji Piageta dobrze opisuje
kształtowanie się umysłowej reprezentacji świata fizycznego. Jednak wielu
badaczy uważa, że myślenie formalno-logiczne znajduje ograniczone zasto
sowanie w rozwiązywaniu problemów społecznych.
3. Myślenie formalne, wskutek tego, że jest rządzone regułami logiki klasycz
nej, prowadzi do wyodrębnienia w rozwiązywanych przez podmiot proble
mach pojedynczych związków między ograniczoną liczbą zmiennych.
Uzyskuje się wtedy dokładny i pewny wynik, ale nie uwzględnia się kontek
stu, z którego problem wyrasta. W ten sposób podmiot ogranicza się do
działania na sztucznie określonych zadaniach, gdyż rzeczywiste, codzienne
problemy mają charakter otwarty i trudno jest wyznaczyć wyraźne granice
między elementami problemu a kontekstem, z jakiego wyrasta.
Wymienić można kilka koncepcji myślenia postformalnego, które weryfikowa
ne były w różnych badaniach empirycznych. Należą do nich: koncepcja „myślenia
relatywistycznego" Sinnot, „myślenia dialektycznego" Bassechesa, koncepcja „odkry
wania problemów" Arlin, „myślenia metasystemowego" Commonsa i Richardsa.
W celu scharakteryzowania zmian pojawiających się w myśleniu młodych
dorosłych koncepcje te są poniżej opisane bardziej szczegółowo.
6.3.2. Relatywizm w myśleniu młodych dorosłych
Jednym z pierwszych badaczy, który zwrócił uwagę na specyficzny charakter
myślenia dorosłych, był W. G. Perry (1968). W badaniach dotyczących zagadnień
etycznych uzyskał on wyniki, które wskazywały na to, że starsi studenci w sposób
relatywistyczny ujmują rozważane kwestie. Różnią się tym od swoich młodszych
kolegów, którzy podczas rozwiązywania sytuacji konfliktowych dokonują jednoznacznych
ocen moralnych. Jednocześnie udało się zaobserwować (były to badania
podłużne), że ci sami studenci, gdy wkraczali w okres dorosłości, ujawniali coraz
większe zrozumienie subiektywnego charakteru wiedzy i systemów wartości
wyrażając poglądy skrajnie relatywistyczne, od których jednak z biegiem czasu
stopniowo odchodzili. Badania te pozwoliły dostrzec, że w myśleniu dorosłych poja-
4 Warto podkreślić, że do tej pory nie uzyskano precyzyjnej, formalnej konceptualizacji myślenia
postformalnego, chociaż niektóre prace (np. Commons, Richards, Kuhn, 1982) zdają się do tego zmierzać.
Problem możliwości sformalizowania opisu tego rodzaju myślenia stanowi kwestię sporną, gdyż
niektórzy badacze, np. G. Labouvie-Vief (1986), twierdzą, że z samej swojej natury nie może ono podlegać
formalnej konceptualizacji.
wia się nowa, wcześniej nieobecna, umiejętność ujmowania problemu w ramach
różnych systemów odniesień, a w konsekwencji zdolność konstruowania wielu równoważnych
rozwiązań tego problemu.
Ogólnie można powiedzieć, że relatywizm polega na zrozumieniu, iż wiedza
zależy od subiektywnych doświadczeń i punktu widzenia jednostki. Myślenie relatywistyczne
jest szczególnie ważne w relacjach interpersonalnych. Pozwala
bowiem uwzględniać punkty widzenia innych osób, a także interpretować relacje
interpersonalne w kontekście wzajemnie równoważnych, a nieraz wzajemnie
sprzecznych układów odniesień, co w konsekwencji umożliwia bardziej wszechstronne
rozwiązanie sytuacji konfliktowych. Poznający zdaje sobie sprawę z tego,
że konstruowane reprezentacje rzeczywistości, stanowią ujęcie tylko jednego z jej
aspektów. Inne mogą okazać się równie ważne przy spojrzeniu z odmiennej perspektywy.
Myślenie relatywistyczne jest według J. D. Sinnot (1984) wynikiem kształtowania
się nowych struktur poznawczych, które nazywa operacjami relatywistycznymi.
Zdaniem Sinnot tworzą one w rozwoju indywidualnym kolejne, następujące po etapie
operacji formalnych, stadium rozwojowe. Operacje relatywistyczne zaczynają powstawać
w wyniku akomodacji struktur formalno-operacyjnych w trakcie rozwiązywania
codziennych zadań. Codzienna aktywność, zdaniem tej autorki, odgrywa coraz
większą rolę w rozwoju poznawczym ludzi wkraczających w dorosłość.
Wyniki badań podłużnych, w których wzięły udział osoby w wieku od 26. do
86. r.ż. pozwoliły Sinnot (1984) wyróżnić następujące operacje relatywistyczne obecne
w myśleniu dorosłych: (1) definiowanie problemu, (2) ustalanie parametrów,
czyli nazywanie kluczowych zmiennych, (3) metateoretyczne przemieszczenie, gdy
określane są zarówno teoretyczne jak i praktyczne problemy, (4) przesunięcie typu
„proces-produkt", co prowadzi do rozróżnienia dwóch odpowiedzi - opisu procesu
rozwiązywania, oraz uzyskanego wyniku, (5) złożona przyczynowość, umożliwiająca
rozpoznanie wielu przyczyn wybranego zdarzenia, (6) wielość rozwiązań, daje
podstawy do stwierdzenia, że istnieje wiele poprawnych rozwiązań danego problemu,
(7) użyteczność, umożliwia dokonanie wyboru najlepszego rozwiązania,
(8) paradoks, operacja ujawniająca się, gdy jednostka spostrzega wewnętrzne
sprzeczności integralnie związane z problemem, (9) samoodnosząca się myśl, wiąże
się ze stwierdzeniem, że prawda jest zgodą na jedną z wersji rzeczywistości, która
może być równie poprawna jak inna.
Przeprowadzono badania nad występowaniem wymienionych powyżej operacji
relatywistycznych w aktywności dorosłych. D. M. Lee (1991) analizował sposób
prowadzenia wykładów z zakresu historii wychowania, a Sinnot (Bridging..., 1991)
opisała sposoby rozumowania psychiatry i pacjenta w procesie terapeutycznym.
Wyniki badań pozwalają stwierdzić, że wyróżnione operacje relatywistyczne występują
w myśleniu dorosłych. Mają one postformalny charakter oraz spełniają funkcje
adaptacyjne w życiu ludzi dorosłych. Adaptacyjny charakter myślenia relatywistycznego
ujawnia się szczególnie wyraźnie w kontaktach społecznych, bowiem ten
rodzaj myślenia umożliwia zrozumienie różnych systemów przekonań i rozumowań,
zapewniając tym samym lepszą komunikację z innymi.
6.3.3. Struktury dialektyczne i
jako kategoria opisu myślenia postformalnego
Akceptacja założeń o dialektycznej naturze rzeczywistości doprowadziła niektórych
badaczy (Riegel, 1973; Basseches 1980) do opracowania koncepcji, według
której myśleniem dorosłych rządzą zasady dialektyczne. Autorzy ci twierdzą
bowiem, że poznanie dialektycznej rzeczywistości możliwe jest tylko w ramach
struktur o tej samej naturze. W szczególności nie nadają się do tego schematy
formalno-operacyjne (uznawane przez Piageta za podstawowe struktury dojrzałego
umysłu), bowiem w ich obrębie nie mogą być reprezentowane takie cechy rzeczywistości,
jak jej nieustanna zmienność czy tkwiące w niej sprzeczności. Myślenie
dialektyczne rozwija się w wyniku przekształcenia tych struktur w nowe, „szersze"
schematy poznawcze, ujmujące stałą zmienność i sprzeczności w bardziej adekwatne
reprezentacje świata.
M. Basseches (1980) zaproponował operacjonalizację pojęcia myślenia dialektycznego,
opisując 24 specyficzne formy tego myślenia. Zostały one uporządkowane
w obrębie kilku schematów poznawczych: (1) schematy zorientowane na zmianę —
podmiot zwraca uwagę na procesy zmian, jakim ciągle podlega każda struktura
rzeczywistości, oraz rozszerza refleksję dotyczącą określonej idei o ideę przeciwną
do niej, rozwijając w ten sposób schemat „teza-antyteza-synteza", (2) schematy
zorientowane na formę - poznawany obiekt umiejscawiany jest w obrębie większej
całości opisywanej strukturalnie i funkcjonalnie, (3) schematy zorientowane na wzajemne
relacje - podmiot dostrzega i opisuje wewnętrzne związki między poznawanymi
zjawiskami, zwraca uwagę na wieloznaczność i różnorodność tych relacji,
(4) schematy metaformalne — podmiot poznający porównuje ze sobą różne systemy,
podejmując próby ich koordynacji.
Zastosowanie powyższych schematów w analizie wypowiedzi studentów i profesorów
college'u na temat edukacji pozwoliło autorowi stwierdzić, że umiejętność
posługiwania się operacjami formalnymi stanowi konieczny, lecz niewystarczający
warunek ujawnienia się myślenia dialektycznego, co przemawiałoby za tym, że
myślenie dialektyczne jest rozwojowo wyższą formą inteligencji niż struktury
formalno-operacyjne. Okazało się również, że podczas rozwiązywania problemów
edukacyjnych badani profesorowie, częściej niż studenci (u których rozpoznano
głównie schematy formalno-operacyjne), posługiwali się operacjami dialektycznymi.
Na podstawie tego rodzaju wyników badań przyjmuje się, że dialektyzm jest
cechą swoistą myślenia dorosłych. Jednak nie wszystkie badania prowadzą do jednoznacznych
stwierdzeń w tym względzie (Niemczyński, Olejnik, 1993).
6.3.4. Odkrywanie problemów
jako własność myślenia postformalnego
P. K. Arlin (1975) jako jedna z pierwszych podjęła próbę wykazania, że myślenie
młodzieży i dorosłych różni się pod względem strukturalnym. Myślenie relatywistyczne
i dialektyczne, jej zdaniem, wyznacza nową zdolność umysłową
dorosłych, a mianowicie odkrywanie problemów, a nie tylko umiejętność ich
rozwiązywania. Strategia określana jako „rozwiązywanie problemów" (problem solving)
stosowana jest do tzw. zamkniętych, dobrze ustrukturowanych problemów,
podczas gdy strategia „odkrywania problemów" (finding pwblems) może być użyta
w przypadku otwartych, niedookreślonych problemów (/// structured problems).
Problem dobrze ustrukturowany, często nazywany też akademickim, oznacza sytuację
zadaniową, w której istnieją pojedyncze, poprawne rozwiązania. Informacje
konieczne do rozwiązania takiego problemu zawarte są w instrukcji, a końcowe
rozwiązanie jest jedyne i wyczerpujące, ponieważ stanowi wynik zastosowania
określonych algorytmów i reguł wnioskowania logicznego. Taki charakter mają np.
dowody lub zadania matematyczne. Według Arlin, w tych przypadkach użyteczna
jest logika operacji formalnych. Wprawdzie dorośli stosują rozumowanie formalnooperacyjne
również w sytuacjach podejmowania decyzji życiowych oraz w aktywności
badawczej zorientowanej na odkrycie czegoś, to jednak w obydwu tych przypadkach
myślenie formalne nie jest optymalną formą rozumowania. W rozumowaniu
tym bowiem obserwuje się często błędy polegające (za: Galotti, 1989) na zniekształcaniu
zasad logiki, aby decyzja była zgodna z oczekiwaniami osoby ją podejmującej,
lub dokonywaniu nieuzasadnionej generalizacji (overgeneralization), która
ma prowadzić do nowego wyjaśnienia zjawiska.
Zadania, wobec których najczęściej stają dorośli, są głównie natury społecznej
oraz mają charakter problemów niedookreślonych, czyli takich, które posiadają
wiele poprawnych rozwiązań, i dla których brak jest jednoznacznych kryteriów
oceny poprawności rozwiązania. Zdaniem Arlin, problemy tego typu wymagają stosowania
strategii odkrywania problemów. Może ona być wykorzystywana przez
dorosłych, jeśli rozwinęli oni operacje postformalnego rozumowania, szczególnie
zaś operacje dialektyczne i relatywistyczne. Teza ta wzbudza jednak pewne wątpliwości,
bowiem, jak wynika z badań Selmana i Kohlberga (Selman 1981), również
dzieci i młodzież, stosują strategię odkrywania problemów, gdy stają wobec zadań
natury społecznej. Niezależnie od rozstrzygnięć w tej kwestii, zauważyć należy, że
stosowanie strategii odkrywania problemów jest często obserwowane w rozumowaniu
młodych artystów i naukowców (Arlin, 1989).
6.3.5. Operacje systemowe, metasystemowe i paradygmatyczne
istotą myślenia postformalnego
Koncepcja myślenia postformalnego F. A. Richardsa i M. L. Commonsa (1990)
jest kontynuacją piagetowskiego, formalno-operacyjnego opisu dojrzałego myślenia.
Badacze ci określili nowe poziomy myślenia, które wyrażają kontynuację rozwoju
rozumowania logicznego opisanego przez Piageta. Poziomy te spełniają,
według autorów koncepcji, warunki opracowanego przez nich Ogólnego Modelu
Stadiów (Commons, Richards, 1984) i stanowią kolejne stadia w rozwoju umysłowym
człowieka dorosłego. Ich zdaniem myślenie osób, które opanowały operacje
formalne, może dalej rozwijać się, osiągając stadia operacji systemowych, metasystemowych
i paradygmatycznych.
Operacje systemowe określone są na zbiorze operacji formalnych, czyli na klasach
i relacjach między klasami, wprowadzając przez utworzenie systemów, wyższy
stopień uporządkowania zbioru. Operacje metasystemowe są to operacje, które
wyznaczają relacje między systemami w ramach struktury nadrzędnej, zwanej metasystemem.
Wyłania się on wówczas, gdy jednostka potrafi wykonać wszystkie operacje
na klasach systemów. Operacje paradygmatyczne porządkują systemy systemów,
w wyniku czego tworzy się bardziej złożona struktura zwana polem (field),
zawierająca wszystkie relacje między wyróżnionymi systemami. Operacje te wyznaczają
najwyższy poziom w rozwoju umysłowym człowieka i prowadzą do
ukształtowania się zupełnie nowego sposobu umysłowej reprezentacji rzeczywistości.
Autorzy podkreślają, że ta forma myślenia osiągana jest bardzo rzadko i ujawniać
się może np. w niektórych przypadkach myślenia mistycznego.
W celu sprawdzenia hipotezy, że myślenie postformalne opiera się na operacjach
systemowych, metasystemowych i paradygmatycznych, Commons, Richards i Kuhn
(1982) przeprowadzili badania studentów posługując się piagetowskimi metodami
pomiaru operacyjności myślenia oraz specjalnie skonstruowanymi zadaniami, które
mogą być rozwiązywane na poziomie myślenia konkretnego, formalnego i postformalnego.
Wyniki pokazały, że prawie wszyscy badani stosujący operacje postformalne,
rozwiązywali „zadania piagetowskie" na poziomie formalno-operacyjnym.
Odwrotnej zależności nie zaobserwowano, co zdaniem autorów świadczy o tym, że
operacje postformalne rozwijają się na podłożu myślenia formalno-operacyjnego.
Twierdzenia tego nie można jednak przyjąć bez zastrzeżeń z dwóch powodów.
Po pierwsze, można wskazać istnienie odmiennych wyników badań, np. E. Kallio
i K. Helkama (1991) badając studentów nauk społecznych i humanistycznych uzyskali
dane, które nie potwierdzają hipotezy mówiącej o tym, że opanowanie operacji
formalnych jest koniecznym warunkiem rozwoju operacji postformalnych. Po drugie,
wydaje się, że „wyższy poziom logiczności" operacji myślowych, takich jak
operacje metasystemowe czy paradygmatyczne, pozwala opisać bardzo wąski wycinek
codziennego rozumowania małej grupy dorosłych, którzy poddawani są
ciągłemu treningowi (np. związanemu z wykonywanym zawodem) myślenia wykorzystującego
reguły logiki klasycznej.
6.3.6. Kształtowanie się regulacji intersystemowych i autonomicznych
jako warunek dorosłego życia
G. Labouvie-Vief (1982) ujmuje zmiany w aktywności poznawczej dorosłych
w kontekście przekształceń w strukturze „Ja" (Self). Pojedyncze cechy, za pomocą
których inni teoretycy (np. Sinnot) opisują specyfikę myślenia postformalnego,
w modelu Labouvie-Vief rozważane są w relacji do zmian, jakim w biegu życia podlega
osobowość człowieka.
Opisując zmiany „Ja" w ciągu całego życia człowieka, Labouvie-Vief wyróżnia
cztery rodzaje autoregulacji, które wyznaczają cztery poziomy rozwojowe: poziom
presystemowy, intrasystemowy, intersystemowy i autonomiczny. Dwa pierwsze
odpowiadają piagetowskim stadiom rozwoju inteligencji, natomiast w dwóch ostat-
nich ujawnia się myślenie postformalne związane z dorosłością. Poniżej zamieszczona
jest ich krótka charakterystyka.
Poziom regulacji intersystemowych kształtuje się na podłożu wcześniejszych
regulacji intrasystemowych, dla których charakterystyczne jest myślenie formalno--
operacyjne, podporządkowujące rzeczywistość schematom rozumowania logicznego.
Natomiast operacje umysłowe typowe dla regulacji intersystemowych pozwalają
ujmować rzeczywistość i logikę jako odrębne i równoważne systemy, oraz zintegrować
w obrębie nadrzędnego systemu teoretyczną wiedzę z ograniczeniami konkretnej
rzeczywistości. Zdolność do koordynacji podsystemów prowadzi do dualistycznego
rozumienia prawdy, zgodnie z którym ten sam sąd, w zależności od kontekstu,
może uzyskiwać różne oceny na skali prawdy i fałszu. Zjawisko to określane
jest przez autorkę jako przejście od logicznego absolutyzmu do logicznego relatywizmu.
W przeżyciach podmiotu ujawnia się ono w postaci zachwiania poczucia
pewności odnośnie do posiadanej wiedzy. Jednocześnie w sytuacji problemowej
dorośli zaczynają dostrzegać różne, właściwe dla danej sytuacji rozwiązania, których
wartość oceniana jest w zależności od kontekstu sytuacyjnego. Ponadto zdolność
do koordynowania różnych podsystemów w obrębie struktury „Ja" pozwala
dorosłemu ujmować siebie w kontekście związków: „Ja-Inny". Umiejętność ta jest
niezbędna jednostce do rozwijania twórczych relacji społecznych, szczególnie
ważnych w okresie wczesnej dorosłości, gdy podejmowane są nowe role społeczne,
wymagające od dorosłego ujawnienia własnej indywidualności przy uwzględnianiu
punktu widzenia i praw innych osób. Myślenie postformalne oparte na regulacjach
intersystemowych pozwala na koordynowanie różnych punktów widzenia, w konsekwencji
czego jednostka zdolna jest akceptować nawet wzajemnie wykluczające
się myśli, odczucia czy oceny związane z danym problemem. Dzięki temu dorośli
nie doświadczają tych konfliktów, które są udziałem młodzieży, tworzącej idealne
obrazy świata, odbiegające od rzeczywistości (por. zjawisko idealizmu młodzieńczego
w rozdz. 5.). Dorośli nie rezygnując z ideałów, potrafią je uzgodnić z wymogami
konkretnych sytuacji życiowych.
Poziom regulacji autonomicznych stanowi najwyższy etap rozwoju według
Labouvie-Vief. Podstawowym regulatorem jest tutaj struktura „Ja", która spełnia
rolę metasystemu. Integruje ona trzy sfery: myślenia, emocji i działania. W wyniku
tego aktywność jednostki, która poprzednio rządzona była - odpowiednio na
poszczególnych poziomach — bodźcami sensorycznymi, prawdami formalnymi czy
normami społecznymi, obecnie jest wyrazem dążeń jednostki, wyznaczanych przez
nią celów i wartości. Autonomia tego poziomu nie oznacza jednak braku zależności
interpersonalnych i dowolności działań. Wyraża raczej zdolność podmiotu do podjęcia
odpowiedzialności za własne działania i rozwój, przy jednoczesnym uwzględnianiu
różnego rodzaju ograniczeń w ujawnianiu indywidualnych dążeń. Integrujący
charakter struktury „Ja" pozwala jednostce na subiektywne przeżywanie problemów,
wobec których staje, a przez to na ujmowanie zarówno ich poznawczych, jak i afektywnych
komponentów. Takie wielopłaszczyznowe ujęcie problemu daje szansę na
jego rozwiązanie w sposób satysfakcjonujący osoby weń zaangażowane. Możliwość
wykorzystania spójnej wiedzy o sobie, pochodzącej z różnych źródeł, sprzyja podej-
mowaniu właściwych decyzji. Poza tym względne uniezależnienie się jednostki od
zewnętrznych norm i ograniczeń stwarza jednostce szansę ujawnienia pełni własnej
osobowości. W procesie „ujawniania siebie" rozwija się nie tylko jednostka, ale
także otoczenie, w którym działa. Autonomia w myśleniu i aktywności sprawia, że
jednostka przekazuje społeczeństwu twórczy aspekt własnej osobowości.
Średnia dorosłość
Zmiany w czynnościach poznawczych
Jak wspomniano wcześniej, do niedawna dość powszechne było przekonanie
o nieuniknionym i nieodwracalnym obniżaniu się możliwości poznawczych, rozpoczynającym
się już w okresie wczesnej dorosłości. W dostępnej literaturze naukowej,
a także w powszechnym myśleniu o wieku średnim, wyrażane było przekonanie,
że w okresie tym obniża się sprawność myślenia, zapamiętywania i uczenia się.
Przekonanie to znajdowało swój wyraz w rozmaitych teoriach inteligencji. W ostatnim
okresie zwrócono jednak uwagę na fakty, które przeczą wyobrażeniom
o zmniejszającej się wraz z wiekiem wydajności intelektualnej.
7.4.1. Rozwój czy regres?
Z doświadczeń i obserwacji wiemy, że zdarzają się ludzie, którzy mimo
podeszłego wieku zachowują wysoką sprawność intelektualną. Przeprowadzone
ostatnio badania nad rozwojem inteligencji w wieku dojrzałym wskazują, że
obniżanie się funkcji intelektualnych, „starzenie się" inteligencji w okresie średniej
dorosłości nie jest nieuniknione ani nieodwracalne.
W dyskusji badaczy nad rozwojem poznawczym w ciągu życia podkreśla się,
że przekonanie o nieuchronnym starzeniu się inteligencji po okresie adolescencji
może wynikać z niedoskonałości pomiaru możliwości poznawczych ludzi
dorosłych. Zwraca się np. uwagę, iż powszechnie stosowane narzędzia pomiaru
inteligencji są z założenia przeznaczone do badania inteligencji ludzi młodych.
Zadania zawarte w testach inteligencji odwołują się do szkolnych umiejętności oraz
szkolnych wiadomości. Ich przeznaczeniem jest prognoza sukcesów w nauce
szkolnej lub w pracy zawodowej, która wymaga tego rodzaju umiejętności oraz
wiadomości. To kryterium zewnętrzne, określające trafność testu, nie znajduje
zastosowania w przypadku człowieka w wieku średnim czy późnej dorosłości.
245
Rodzaje zadań, problemów czy sytuacji angażujących zdolności intelektualne
człowieka dorosłego czy starego są treściowo odmienne. Odmienność ta wyraża się
w tym, że problemy, z jakimi spotyka się człowiek w dojrzałym okresie swojego
życia, mają charakter problemów otwartych, kontekstualnie bogatych, o dużej ilości
możliwych, równie dobrych rozwiązań itd. (zob. podrozdz. 6.3.1). W związku
z tym, różnice poziomu wykonania standardowego testu inteligencji nie muszą być
funkcją wieku oraz starzenia się zdolności intelektualnych, ale mogą być rezultatem
różnego stopnia trafności testu.
Teoria nieuniknionego starzenia się inteligencji wzbudza jeszcze jedną wątpliwość,
która dotyczy interpretacji znaczenia wyników osiąganych w testach inteligencji.
Zwolennicy tej teorii nie odróżniają podstawowego poziomu wykonania
zadań testowych od poziomu zdolności ukrytych, czyli latentnych zdolności rozwojowych.
Ukryte zdolności można określić jako poziom wykonania zadań, który jest
efektem rozwoju lub długotrwałego treningu zdolności mierzonych za pomocą testu.
Wynik jednokrotnego testowego badania inteligencji ma zatem ograniczone znaczenie,
ponieważ nic nie mówi o ukrytych zdolnościach rozwojowych. Wielu badaczy
uważa, że w pomiarze inteligencji należy uwzględnić wpływ niejednakowego
doświadczenia (praktyki, treningu, nowości zadań) na wyniki badania testowego.
Zdaniem Baltesa (1987), rozwiązaniem tego problemu byłoby wielokrotne badanie
testem i określenie maksymalnego poziomu wykonania zadań w danym wieku.
Pomiar taki uwzględnia ukryte zdolności rozwojowe.
7.4.2. Badania poprzeczne i podłużne
nad rozwojem inteligencji
Większość badań nad zmianami inteligencji w ciągu życia jednostki zdaje się
potwierdzać przewidywania wynikające z teorii inteligencji płynnej i skrystalizowanej
(Horn, 1982; Papalia, Olds, 1986). W badaniach poprzecznych (porównujących
ludzi należących do różnych grup wiekowych, badanych w tym samym czasie)
najwyższy poziom wykonania zadań nasyconych głównie czynnikiem inteligencji
płynnej przypada zazwyczaj na okres adolescencji. Po adolescencji następuje coraz
wyraźniejszy spadek spowodowany nieuniknionymi procesami starzenia się i atrofii
struktur centralnego układu nerwowego. Natomiast początki obniżania się poziomu
wykonania testów mierzących inteligencję skrystalizowaną pojawiają się dopiero
w późnym wieku średnim i starości. Spadek ten jest interpretowany jako wtórna konsekwencja
starzenia się inteligencji płynnej. Warto również zwrócić uwagę na to, że
badania te wskazują na wzrastające wraz z wiekiem indywidualne zróżnicowanie
wyników. W porównaniu z młodszymi grupami, wyniki indywidualne osób starszych
w sposób istotny częściej odbiegają w jedną lub drugą stronę od przeciętnej dla
grupy. Temu aspektowi otrzymywanych wyników badań nie przypisywano zazwyczaj
należnej wagi, a wskazują one na coraz większe w wieku średnim indywidualne
zróżnicowanie rozwoju zdolności poznawczych.
Wyniki badań podłużnych nad inteligencją dostarczyły istotnej przesłanki
podważającej teorię naturalnego charakteru procesu starzenia się funkcji poznaw-
246
czych. Różnią się one od badań poprzecznych tym, że pomiaru dokonuje się
z udziałem tej samem grupy osób badanych, reprezentujących tę samą grupę wiekową
w trakcie dwóch lub większej liczby badań rozłożonych w czasie. Wyniki były
zupełnie odmienne od uzyskiwanych w badaniach poprzecznych; o ile w wieku
średnim obserwowano pewne nieznaczne tendencje regresy wne w przypadku testów
inteligencji płynnej, o tyle wyniki testów inteligencji skrystalizowanej nie wykazywały
takich tendencji.
7.4.3. Badania sekwencyjne Schaiego
K. W. Schaie (1983) jest autorem pierwszych w historii sekwencyjnych badań
nad rozwojem inteligencji1. Rezultaty jego badań okazały się niezwykle istotne dla
współczesnych poglądów na temat rozwoju inteligencji w dorosłości. Badacz ten
wykazał, że o starzeniu się możemy mówić jedynie w odniesieniu do inteligencji
płynnej, ale dopiero pod koniec wieku średniego (około 55.-60. r.ż.), przy czym
regresja ta przyjmuje istotne rozmiary dopiero w późnej starości (po 80. r.ż.).
Schaie wykazał również, że podstawową przyczyną związanych z wiekiem
różnic w poziomie inteligencji nie jest wiek osób badanych, który ma znaczenie
zupełnie marginalne, lecz dzielące badanych różnice generacyjne. Różnice owe są
wyrazem tzw. względnego starzenia się inteligencji (przeciętny poziom inteligencji
dla określonej generacji zostaje na przestrzeni życia w zasadzie niezmienny, przy
coraz wyższym przeciętnym poziomie inteligencji w każdej następnej generacji).
Kolejnym ważnym rezultatem badań Schaiego było stwierdzenie, że wraz z wiekiem
wzrasta indywidualne zróżnicowanie wyników. Okazało się, że u podstaw tego
zróżnicowania leżą przede wszystkim: stan zdrowia badanych, cechy ich osobowości
oraz preferowany typ aktywności. Aktywność sprzyjająca zdobywaniu
różnorodnych doświadczeń, motywacja wzmacniająca ćwiczenie i utrzymywanie
sprawności intelektualnej oraz dobre zdrowie korelują z brakiem spadku poziomu
inteligencji w wieku średnim, a nawet w późnej dorosłości.
7.4.4. Badania eksperymentalne nad rozwojem myślenia
Większość badań eksperymentalnych, których celem było poznanie struktury
myślenia, strategii rozwiązywania zadań oraz funkcji poznawczych uczestniczących
w procesie rozwiązywania zadań u ludzi młodych, dorosłych i starych, potwierdza
wyniki badań psychometrycznych. Okazuje się, że w wieku średnim stopniowo
obniża się szybkość, wydajność, oraz zakres przetwarzania informacji, przy
(w zasadzie niezmienionej) strukturze procesu przetwarzania. Prawidłowość ta uwidoczniła
się zarówno w badaniach nad stosunkowo prostymi procesami przetwarzania
informacji, jak również w badaniach, których przedmiotem były procesy bardzo
złożone i skomplikowane (Perlmutter, 1988).
1 Na temat planów badań rozwojowych, w tym o analizie sekwencyjnej, piszą Przetacznik--
Gierowska i Tyszkowa (1996), a także Brzezińska i Trempała (2000).
247
W badaniach nad uwagą okazało się, że najwyraźniej sze ubytki związane z wiekiem
pojawiają się w warunkach utrudnienia przetwarzania informacji. Zasada ta
odnosiła się do różnych jakościowo informacji (wzrokowej i słuchowej). Z drugiej
jednak strony okazało się, że czynnik doświadczenia i praktyki w dużym stopniu
niweluje różnice związane z wiekiem. W związku z tym, w przekonaniu niektórych
badaczy, zautomatyzowane oraz nieświadome procesy przetwarzania informacji nie
podlegają w tak dużym stopniu procesowi starzenia jak procesy kontrolne, wymagające
udziału świadomości i uwagi (Rybash, Hoyer, Roodin, 1986).
Badania nad pamięcią również wskazują na spadek poziomu wydolności
w zakresie wielu podstawowych procesów pamięciowych. Okazało się, że ludzie
starsi gorzej zapamiętują oraz nie są tak skuteczni w analizie treści pamięci bezpośredniej
(Salthouse, 1982). Procesy umożliwiające dostęp do pamięci długotrwałej
przebiegają także o wiele wolniej (Poon, Fozard, 1980).
W ostatnim czasie wysunięto propozycję badania dwóch różnych aspektów
pamięci dla wyjaśnienia zmian związanych z wiekiem (Perlmutter, 1988). Po pierwsze,
należy prześledzić rozwój procesów pamięciowych o charakterze formalnym
{mechanics ofmemory, memory capacities). Po drugie, istotne znaczenie ma analiza
rozwojowych zmian w odniesieniu do treści pamięci, specyficznych treściowo
struktur wiedzy oraz wiedzy o swoich własnych możliwościach pamięciowych.
W tym właśnie kierunku idą badania nad aktualizacją wiedzy, pamięcią osobistą
i pamięcią autobiograficzną (Łachman, Łachman, 1980). Badania już przeprowadzone
wskazują np. na brak wyraźnych różnic rozwojowych między ludźmi
młodymi i starszymi w odniesieniu do treści pamięci autobiograficznej czy osobistej
(Rubin, Wetzler, Nebes, 1986). Wskazują one również na możliwości kompensowania
pojawiających się wraz z wiekiem deficytów formalnych pamięci {mechanics
ofmemory) przez struktury metapamięciowe (Baltes, Kliegl, 1986).
7.4.5. Natura rozwoju poznawczego w dorosłości
Zdaniem Baltesa (1987) stan obecnej wiedzy na temat tego czym jest inteligencja
i jakim zmianom podlega w ciągu życia człowieka upoważnia do sformułowania
ośmiu tez:
1) przeciętny poziom ukrytych możliwości rozwojowych cechuje stabilizacja aż do
późnych lat życia;
2) pewne wymiary inteligencji wykazują istotne obniżanie się poziomu wydolnoś
ci w wieku dojrzałym;
3) w wielu przypadkach obserwuje się rozwój zdolności intelektualnych aż do póź
nego wieku dojrzałego;
4) wraz z wiekiem zmienia się w sposób zasadniczy struktura i treść celów oraz
zadań życiowych. W związku z tym nabywanie i rozwijanie szkolnego typu
umiejętności oraz zdolności staje się coraz mniej przystosowawcze. Funkcje
adaptacyjne przejmują bardziej pragmatyczne zdolności intelektualne, które
łączą się z koniecznością rozwiązywania problemów związanych z życiem
rodzinnym, pracą zawodową i aktywnością społeczną człowieka;
248
5) ponieważ rozwój w wieku dojrzałym cechuje się wysokim stopniem zróżnico
wania interindywidualnego, istotą rozwoju inteligencji w tym okresie jest jej
indywidualizacja;
6) obserwowany w badaniach poprzecznych i, pozornie związany z wiekiem, pro
ces obniżania się możliwości intelektualnych ma w dużej mierze generacyjne
i środowiskowo-społeczne uwarunkowania;
7) proces starzenia się funkcji biologicznych cechuje się wzrastającą podatnością
na zmiany o charakterze patologicznym, obniżoną zdolnością adaptacji do zmian
środowiska, obniżaniem się maksymalnych poziomów wydolności tych funkcji.
Ważną psychologiczną konsekwencją tych zjawisk jest problem ich zaakcepto
wania;
8) ponieważ istnieją możliwości kompensowania regresywnych zmian biologicz
nych, podejmowane przez dorosłych wysiłki zmierzające w tym właśnie celu
mogą zapewnić stan selektywnej optymalizacji funkcjonowania inteligencji.
Trzy pierwsze tezy ilustrują przekonanie Baltesa, że rozwój intelektualny
w dorosłości nie ma jednolitego charakteru. Cechuje się on występowaniem różnych
tendencji rozwojowych, zarówno o charakterze progresywnym jak i regresywnym.
Ponadto rozwój ten cechuje się plastycznością. Świadczą o tym tzw. badania interwencyjne
dokumentujące możliwość niwelowania różnic związanych z wiekiem
w zakresie inteligencji.
Trzy kolejne tezy zostały sformułowane w oparciu o wiedzę na temat społeczno--
kulturowych uwarunkowań rozwoju w wieku dojrzałym. Idą one w parze z podkreślanym
obecnie znaczeniem badania adaptacyjnych oraz treściowych wymiarów
inteligencji. Postulat ten ma kluczowe znaczenie dla trafnego opisania i wyjaśnienia
rozwoju inteligencji dorosłych. Okres ten cechuje się istotną zmianą treści oraz
zadań, w których rozwiązywaniu przejawia się inteligencja (teza 4.). Jest to okres
zarysowującej się coraz wyraźniej indywidualizacji inteligencji jako rezultatu niepowtarzalności
i wyjątkowości doświadczenia i realizowanych form aktywności (teza 5.).
Wpływ czynników środowiskowych w tym okresie wydaje się mieć podstawowe
znaczenie w określaniu regresywnych zmian inteligencji (teza 6.).
Ostatnie dwie tezy wynikają z obecnej wiedzy o biologicznych zmianach w rozwoju
człowieka. Wskazują one na możliwości kompensowania niekorzystnych
zmian rozwojowych, ułatwiające normalne funkcjonowanie w wybranych dziedzinach
aktywności.
Powyższe tezy stanowią, według Baltesa, podstawę do sformułowania modelu
selektywnej optymalizacji oraz kompensacji. Model ten zwraca uwagę na współwystępowanie
w rozwoju inteligencji tendencji progresywnych, regresywnych oraz stabilizacyjnych;
zakłada również możliwość tzw. pomyślnego starzenia się, wyrażającego się
w kontynuacji tendencji progresywnych w tych sferach aktywności umysłowej, które
mają znaczenie adaptacyjne. Warunkiem umożliwiającym „pomyślne starzenie się" jest
umiejętność wyboru oraz konsekwentnej realizacji tych celów życiowych i rozwiązywania
tych zadań rozwojowych, które mają szansę realizacji (biorąc pod uwagę możliwości
samej jednostki oraz warunki zawarte w jej otoczeniu).
249
Inną konsekwencją akceptacji ośmiu wymienionych wcześniej tez jest model
dwóch procesów odpowiedzialnych za rozwój inteligencji w wieku dojrzałym.
Pierwszy określa rozwój w zakresie podstawowych i niezależnych od treści zdolności
i operacji intelektualnych — a więc takich, które mierzą testy inteligencji
płynnej. Drugi, warunkuje rozwój tych zdolności oraz struktur intelektualnych, które
mają charakter pragmatycznych, specyficznych treściowo zdolności, systemów wiedzy
oraz umiejętności ich zastosowania w określonych warunkach. W przeciwieństwie
do zbliżonej - przynajmniej w przyjętym rozróżnieniu teorii Cattella-Horna -
model Baltesa przedkłada wartość i znaczenie pragmatycznych struktur inteligencji
nad struktury formalne. Proces „pomyślnego starzenia się" umożliwiają właśnie
pragmatyczne, a nie formalne struktury inteligencji.
7.4.6. Inteligencja a mądrość
Przyjmując tezę o dominacji w różnych okresach życia odmiennych rodzajów
inteligencji należy określić naturę inteligencji człowieka dorosłego. Ostatnie lata
charakteryzuje poszukiwanie alternatywnych, w stosunku do podejścia psychometrycznego,
sposobów rozwiązania tego problemu. Do najważniejszych można zaliczyć
podejście post- i neopiagetowskie (zob. podrozdz. 6.3) oraz podejście związane
z badaniem procesów przetwarzania informacji. Jedną z ciekawszych prób
rozwiązania tego problemu podjął Baltes (1987), który zainicjował program badań
nad mądrością. Podstawą tego programu było założenie, że rozwój inteligencji
w dorosłości nie dotyczy formalnych struktur inteligencji. Określa go natomiast proces
doskonalenia oraz transformacji systemów wiedzy, które są powiązane z dominującym
w danym okresie rozwojowym typem aktywności zawodowej, społecznej,
zainteresowaniami oraz innymi pragmatycznymi aspektami życia. Baltes uczynił
przedmiotem swych badań te dziedziny aktywności intelektualnej, które noszą
znamiona znawstwa (expertise). Mądrość jest tego najlepszym przykładem, ponieważ
najlepiej wyraża naturę inteligencji człowieka dorosłego. Po pierwsze - wyraża
się w tych dziedzinach aktywności umysłowej, które są wyrazem indywidualizacji
rozwoju, a po drugie - wymaga długotrwałego, obejmującego wiele lat treningu,
a więc może być badana ze względu na maksymalne poziomy wydolności. Według
tej koncepcji mądrość jest wiedzą odnoszącą się do ważnych dla każdego człowieka
kwestii, problemów i zadań życiowych, składających się na tzw. pragmatykę
życia (life pragmatics). Wiedza ta tworzy się i ugruntowuje w oparciu o wzrastające
wraz z wiekiem doświadczenie w ich rozwiązywaniu, oraz ma dwojaki charakter. Po
pierwsze, jest to wiedza faktualno-proceduralna, dotycząca ważnych problemów
i zadań życiowych oraz procedur ich rozwiązywania. Po drugie, jest to wiedza ewaluatywna,
dzięki której człowiek może trafnie rozpoznać i ocenić znaczenie rozmaitych
dylematów życiowych ze względu na własny rozwój. Wiedza ta jest podstawą
do formułowania sądów będących wyrazem mądrości. Baltes definiuje więc
mądrość jako zdolność do formułowania dobrych (słusznych, praktycznych) sądów
w ważnych, chociaż niepewnych, trudnych do jednoznacznego zdefiniowania
i rozwiązania kwestiach życiowych. Zdolność tę cechuje:
250
1) znawstwo (wiedza o tym co robić i jak robić) w mających istotne znaczenie dla
każdego człowieka kwestiach życiowych;
2) wiedza o wartości i znaczeniu dla dalszego rozwoju owych kwestii życiowych;
3) zwracanie uwagi na istotną rolę i znaczenie kontekstu, rozmaitych okoliczności
i czynników dla rozważanej kwestii, zarówno w fazie definiowania problemu,
jak i w fazie jego rozwiązywania;
4) deklarowana niepewność (kompleksowość, względność, trudność) w fazie defi
niowania i rozwiązywania problemu;
5) dobry (istotny, skuteczny, praktyczny) sąd określający, jak należy postąpić
w sytuacji mającej istotne znaczenie dla dalszego rozwoju człowieka.
Dotychczasowe wyniki badań Baltesa i innych badaczy (np. Holliday, Chandler,
1986), wykazały brak negatywnego związku między mądrością a wiekiem ludzi
dorosłych (por. podrozdz. 8.5). Wyniki tych badań nie są jednak jednoznaczne.
Badania nad rozwojem mądrości przeprowadzone w Polsce zostaną przedstawione
w podrozdziale poświęconym rozwojowi perspektywy biograficznej (7.5.3).
Blok rozszerzający 7.3. Religijno-filozoficzne
koncepcje mądrości
Tradycja kultywowania mądrości jest bardzo stara i swą historią sięga czasów,
gdy opierała się na przekazie ustnym. Intencją opowiadań, przypowieści,
parabol czy przysłów było dostarczenie wskazówek, jak żyć godnie i sprawiedliwie,
jak orientować się w świecie norm i wartości moralnych oraz społecznych,
jak własne życie uczynić szczęśliwym i wartościowym.
W momencie wymyślenia pisma, tradycja mądrości z wolna poczęła nabierać
nowych cech dając początek filozoficznemu, a tym samym bardziej abstrakcyjnemu,
nurtowi dociekań wokół mądrości. Nadal interesowano się problematyką
godziwego życia, jednak uwagę skupiono na konstruowaniu bardziej formalnych
koncepcji mądrości. W historii filozoficznych prób opisania mądrości
można wyodrębnić pięć podstawowych okresów reprezentujących typowe dla
kultury zachodniej sposoby ujmowania mądrości (Holliday, Chandler, 1986):
1) wczesne greckie koncepcje mądrości;
2) klasycy starożytnej filozofii greckiej;
3) wczesnochrześcijańska tradycja mądrości;
4) renesans;
5) Kartezjusz i nowożytne koncepcje mądrości.
Począwszy od tradycji wczesnochrześcijańskiej pojawia się wyraźne
rozróżnienie mądrości na: praktyczną (życiową, pragmatyczną, „ziemską") oraz
abstrakcyjną (teoretyczną, spekulatywną). Z reguły tej drugiej przypisywano
wyższy status i donioślejszą rolę w życiu człowieka. Konsekwencją tego stało się
w dużej mierze odrealnienie pojęcia mądrości oraz uczynienie zeń tworu niezrozumiałego,
oddalonego od codziennego życia człowieka; a ponieważ bardzo często
przypisywano mądrości boski charakter, upatrując w niej dar boży, wszelkie
naukowe próby analizy problemu mądrości były rzadko i niechętnie podejmowane.
251
7.4.7. Znaczenie wyników badań nad rozwojem inteligencji w
edukacji ludzi dorosłych
Wraz z wiekiem u ludzi dorosłych spada prędkość przetwarzania informacji,
czas reakcji oraz obniża się wydolność innych funkcji poznawczych, które są szczególnie
wrażliwe na degeneracyjne zmiany biologiczne. Tym niemniej deficyty te
mają znaczenie drugorzędne i mogą być w różny sposób kompensowane.
Możliwość ich niwelowania i kompensowania rodzi pytanie o sposób formułowania
celów i zadań systemu edukacyjnego. Poglądy, zgodnie z którymi przedmiotem zinstytucjonalizowanego
nauczania może być tylko człowiek od 6.-7. do 25. r.ż.
powinny ulec przewartościowaniu.
Istnieje obiektywna konieczność dostosowania struktur systemu kształcenia do
nowych celów i zadań, jakie wyłaniają się we współczesnym świecie w związku ze
zmianami technologicznymi, cywilizacyjnymi i edukacyjnymi (Schaie, 1983).
Powinno się tworzyć warunki umożliwiające ludziom dorosłym uczenie się, bowiem
wiek średni jest szczególnie dogodnym okresem w życiu człowieka dla niwelowania
różnic generacyjnych, które w tym wieku są jeszcze nieznaczne. Ponadto ta
grupa wiekowa znajduje się w korzystnej sytuacji ze względu na możliwość aktywnego
uczestnictwa w życiu społecznym oraz aktywnego oddziaływania na środowisko,
w którym żyje. Systemy kształcenia odpowiednio dostosowane do możliwości
uczenia się w średnim wieku, mogłyby przeciwdziałać efektom różnic generacyjnych,
które narastają w późnej dorosłości. Wagę tego problemu wzmacniają obecne
trendy demograficzne (stabilizacja, a niekiedy spadek wskaźników śmiertelności
w wieku średnim, przy systematycznym wydłużaniu się trwania życia ludzkiego,
prowadzące do wzrostu udziału ludzi starych w społeczeństwie). Dla przedsięwzięć
edukacyjnych, których celem byłoby nauczanie ludzi dorosłych, istotną sprawą jest
dostosowanie metod nauczania i uczenia się do specyficznych w tym wieku trudności,
które mają charakter zarówno poznawczy jak i motywacyjno-emocjonalny.
Nauczanie dorosłych powinno mieć charakter raczej zindywidualizowany i koncentrować
się przede wszystkim na reorganizowaniu oraz doskonaleniu nabytych
wcześniej sprawności i systemów wiedzy, w mniejszym zaś stopniu na kształtowaniu
zupełnie nowych.