Euro 2012: nasza arena jak ze snu
Michał Jamroż
2008-12-14, ostatnia aktualizacja 2008-12-15 12:21
To, co jeszcze kilkanaście miesięcy temu wydawało się nieprawdopodobne, dzisiaj staje się faktem.
W gdańskiej Letnicy rusza budowa nowoczesnego stadionu piłkarskiego, który będzie jedną z aren Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2012 roku
Projekt Baltic Arena był jedną z wizytówek kandydatury Polski i Ukrainy do organizacji mistrzostw, pojawiał się w niemal każdej polsko-ukraińskiej prezentacji.
Władze Gdańska zarzekały się, że jeżeli UEFA nie przyzna nam organizacji Euro 2012, to stadion w Letnicy i tak powstanie.
Nikt nie miał jednak wątpliwości, że bez mistrzostw na wiele lat pozostanie on tylko projektem.
Ale 18 kwietnia 2007 r. o godz. 11.39 w Cardiff Michel Platini wypowiedział słowa, które zmieniły marzenia w rzeczywistość - "Pologne et Ukraine".
W sali, w której wszyscy pracownicy gdańskiego magistratu oglądali ogłoszenie wyników, zapanowała niesamowita euforia.
44-tysięczny stadion będzie jednym z najpiękniejszych na Euro. Podczas mistrzostw mają się tam odbyć mecze grupowe i ćwierćfinał
Tak wyglądał będzie stadion Baltic Arena.
15 grudnia, 20 miesięcy po tym wydarzeniu, po roku prac projektowych i przygotowawczych, znowu mamy powody do radości.
Na plac budowy wjedzie ciężki sprzęt.
O godz. 11.30 rozpocznie się pierwszy etap budowy gdańskiego stadionu - prace ziemne i melioracyjne.
W ich trakcie wymienione zostanie m.in. podłoże.
Torf z Letnicy pojedzie ciężarówkami do pięciu żwirowni położonych poza granicami miasta - w Warczu, Siwiałkach, Mirowie, Skowarczu i Rokitkach. Podobną metodą przywożony będzie grunt mający zastąpić torf.
Ciężarówki będą poruszały się po mieście trzema głównymi trasami: Letnica - Jana z Kolna - Armii Krajowej; Letnica - Jana z Kolna - Trakt św. Wojciecha oraz Letnica - Hallera - Kościuszki - Słowackiego.
Jak zapewniają przedstawiciele firmy WAKOZ, która jest wykonawcą pierwszego etapu budowy stadionu, transport będzie się odbywał głównie nocą.
Pierwsza część przedsięwzięcia potrwa sześć miesięcy.
W kwietniu natomiast poznamy wykonawcę drugiego etapu inwestycji - czyli budowy samego stadionu.
Wszystko ma być gotowe pod koniec 2010 r., a oddanie obiektu do użytku jest przewidziane na 1 kwietnia 2011 r.
Największą niewiadomą jest obecnie przyszła nazwa gdańskiego stadionu.
- Baltic Arena jest to nazwa projektu.
Dlatego stanowczo protestujemy zawsze, gdy używa się jej w stosunku do stadionu.
Stadion Piłkarski w Gdańsku, Stadion Gdański - to są tymczasowe, właściwe nazwy - tłumaczy Michał Kruszyński, rzecznik spółki BIEG 2012, odpowiedzialnej za budowę obiektu. - Ostateczną nazwę poznamy, gdy zostanie wyłoniony przyszły właściciel praw do niego.
Jak się okazuje, zbyt powszechne używanie określenia Baltic Arena w stosunku do gdańskiego stadionu, może sprawić, że wartość praw do przyszłej nazwy będzie niższa.