Jesteśmy sobie potrzebni


Jesteśmy sobie potrzebni

Wreszcie burza minęła. Całą noc lało jak z cebra. Początkowo konar nie zdawał sobie sprawy z tego, co go czeka. Im bardziej wiatr przybierał na sile, tym bardziej trzymał się pnia drzewa, do którego należał.

Nie zastanawiał się nigdy nad tym, gdzie jest i dlaczego. Po prostu był, stanowił część korony drzewa - to mu zupełnie

wystarczało. Zależnie od pogody cieszył się słońcem i deszczem na wiosnę oraz latem. W jesieni podziwiał kolorowe liście, zimą zasypiał zmęczony. Był częścią drzewa i to mu wystarczało.

Drzewo, do którego należał, było potężne. W jego gałęziach ptaki wiły gniazda. Nasz konar, jako część całości, czuł się znakomicie, nigdy nie myślał, że może mu się coś przytrafić.

Tej właśnie nocy potężny podmuch wiatru oderwał go od pnia drzewa. Zdał sobie z tego sprawę nad ranem. W jednej chwili poczuł się mały i bezradny, zdradzony przez pień:

- Czy rzeczywiście nie mógł mnie bardziej trzymać? A może nie był ze mnie zadowolony? - zastanawiał się. : Coraz bardziej odczuwał samotność, był bardzo smutny. Patrzył na przelatujące ptaki, obserwował zwierzęta. Zupełnie niespodziewanie zrodziły się w nim nowe myśli i nowe pragnienia: aby być wolnym, aby robić to, na co ma się ochotę! Po chwili jednak czuł się znów bardzo samotny i bezradny...

- Czy potrafię sprostać problemom niesionym przez życie?

Czy sobie poradzę? - pojawiały się w nim pytania.

Przeraziło go nowe odkrycie: zauważył, że zastanawiał się nad samym sobą! Wtedy, kiedy stanowił część drzewa, nie było to konieczne. Teraz jednak często myślał o sobie: w tobie, trzeba je tylko wydobyć na zewnątrz! Wiesz, co stało się z pniem drzewa, od którego oderwał cię podmuch wiatru?

- Nie, nie wiem! Powiedz mi! - prosił konar. - Drzewo zostało ścięte, a z jego pnia zrobiono grube belki. Będą podtrzymywały dach. Młode małżeństwo postanowiło wybudować dom, aby ich dzieci miały własne cztery ściany. Pień, którego się trzymałeś, wiedział, że w nim są grube belki i za ten dar był naturze wdzięczny.

Zapanowało milczenie: artysta patrzył na konar, konar patrzył na artystę.

- Wiem, że się boisz! - powiedział artysta. - Myślisz, że inaczej się czułem, kiedy zabierałem się do moich pierwszych prac? Ja też się bałem, śmiertelnie się bałem aż do chwili, w której kończyłem moje dzieła. Wiesz, co podczas pracy - dodawało mi mocy i sprawiało, że się nie poddawałem? Świadomość, że nie tworzę dla samego siebie, że nie jestem sam!

Boisz się, że zrobię z ciebie coś, czego w tobie nie ma?! Zapadło milczenie.

- Jeśli wspólnie znajdziemy w tobie to, co w sobie kryjesz, wtedy zaczniesz prawdziwe życie. Dlatego jesteśmy sobie potrzebni: ja tobie, ty - mnie! Prawdziwe życie jest czymś więcej niż tylko jednym z nas. Prawdziwe życie obejmuje teraz mnie i ciebie. Musimy się na nie otworzyć, aby ono zaprowadziło nas do nas samych. Jeśli się nie zgodzisz, aby ożyło w tobie arcydzieło, wtedy nigdy nie będziesz w pełni samym sobą. Będziesz wprawdzie żył, ale płytki, nigdy nie zaznasz głębi istnienia.

Konar uważnie słuchał wywodów artysty, nie wszystko rozumiał! Z nich szczególnie bał się cierpienia, jednocześnie jednak marzył o czymś bliżej nie określonym.

- Nie mogę biernie oczekiwać na to, co się stanie! Powierzę się artyście, oddam mu się! - postanowił.

Miał jednak pytania:

- Co takiego pragniesz zrobić ze brnie? Czy w dalszym ciągu pozostanę sobą? !

- Widzę pewne możliwości, ale dokładnie jeszcze nie, wiem, co zrobię z ciebie. Czuję, że powstanie coś pięknego, wartościowego, oczywiście jeśli mi w tym pomożesz. Mogę z ciebie wydobyć tylko to, co ktoś wcześniej już w tobie stworzył. On, Stwórca, ukrywa się we wszelkim stworzeniu. Jeśli nie będę za Nim podążał, wtedy to, co wykonam, może być piękne, ale nigdy nie będzie arcydziełem. Ty jesteś w tym akcie stworzenia również bardzo ważny. Jeśli mi nie pomożesz, mój wysiłek będzie daremny. Tylko wspólnie możemy odkryć arcydzieło skryte w tobie.

- A więc zaczynajmy! - powiedział konar.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
nie jestes mi potrzebna kathleen demarco
Do większości lekcji potrzebna jesteś Ty i Twój partne1
Nikomu nie jesteś potrzebny NLl
Jesteśmy jak krople w oceanie ludzkich potrzeb
Psychologia wykład 1 Stres i radzenie sobie z nim zjazd B
download Zarządzanie Produkcja Archiwum w 09 pomiar pracy [ www potrzebujegotowki pl ]
badanie dla potrzeb fizjoterapii
struktura organizacyjna BTS [ www potrzebujegotowki pl ]
stres radzenie sobie do wysl 9
Jesteś o Panie wśród nas
Specjalne potrzeby edukacyjne
Potrzeba uzasadniania wlasnych zachowan2
bhp kobiety Jesli jestes w ciaz id 636054 (2)
15 Realizowanie nagrań dźwiękowych na potrzeby spektakli
02 geneza i rozwoj logistyki [ www potrzebujegotowki pl ]
Michaels Leigh Kim jesteś Święty Mikołaju

więcej podobnych podstron