Edukacja w Polsce czasów renesansu
1) Wiadomości ogólne.
Renesans ma swą kolebkę we Włoszech. Stamtąd zaczęły rozchodzić się nurty nowego prądu na cały świat. W Polsce pierwsze elementy nowej kultury pojawiły się wraz z końcem XV wieku, docierając najpierw do dworów i Akademii. Ważne okazało się w rozpowszechnianiu tej epoki rozpowszechnienie drukarstwa. Polska może pochwalić się drukowanym po polsku dziełem już w 1513 roku. Liczne były w kraju drukarnie, wydające książki w języku narodowym i łacinie. Przełom wieków i zachodzące w nim zmiany miały swe odbicie także w programie nauczania Akademii Krakowskiej. Zajmowano się czytaniem i komentowaniem dzieł klasycznych autorów. Humanizm renesansowy wpływał na badania i ich rozwój - zajmowano się także matematyką i astronomią.
Polska mocno się rozwijała. Powstawanie miast, handlu i wytwórczości sprawiało, że następowały kolejne przełomy. Unowocześniano pracę górników i hutników. Sukiennictwo rozwijało się w niezwykłym wprost tempie, papier i szkło poddawano nowocześniejszej obróbce technicznej, następowało wiele innowacji w rolnictwie. Polska miała także dosyć duże sukcesy dotyczące budowania mostów, znane były jej okręty, rozwiązania techniczne dotyczące wodociągów i fortyfikowania. Nastąpił gwałtowny wzrost budownictwa miejskiego i sakralnego. Rozwijała się architektura miast takich jak Kraków, Gdańsk, Poznań, Sandomierz, Tarnów. Pod koniec XV wieku spaleniu uległ gotycki zamek królewski, dlatego podjęto decyzję o budowie nowej siedziby Zygmunta Starego. Tak powstał krakowski Wawel - jeden z najświetniejszych pomników renesansowej epoki na ziemiach polskich. Zresztą koncepcja budowy miasta została przeniesiona na wiele miast i w ten sposób został na przykład wybudowany Zamość.
W renesansie zmieniała się także kultura, społeczeństwo i umysłowość. Zakładano i budowano szkoły, na których wykładali wybitni przedstawiciele epoki. Najważniejsza była jednak zmiana zachodząca w samych ludziach tej epoki. Przestano cały czas spoglądać na metafizykę i duchowość, a bardziej zbliżono się do doczesności. Zastanawiano się nad istotą ludzką w całościowym ujęciu i środowiskiem, jakie ją otacza. Religijność jednak nie zanikała, ale została przesunięta na dalsze miejsca w hierarchii kulturowej. Dalej prowadzono żarliwe dyskusje dotyczące wyznań, ponieważ nie można zapominać, iż był to czas ruchów reformacyjnych. To także budziło z uśpienia umysły ludzkie. Jednak nowe koncepcje nie tak szybko zapanowały nad tradycyjnym podejściem do różnych dziedzin życia. Miały nad nimi jednak tę przewagę, iż ukazywały i badały praktyczny aspekt wszelkich działań. Zaczęto interesować się wieloma różnorodnymi dziedzinami. Nie istniała już tylko ogólna wiedza encyklopedyczna, ale wyłoniono specjalistów, zajmujących się jedną konkretną dziedziną. Obserwowano i prowadzono doświadczenia, co zmieniało w sposób zasadniczy podejście do zdobywania wiedzy - mniej liczył się dogmat i autorytet, a bardziej fakty. Przełom dokonywał się we wszystkich dziedzinach, pozostawiając po sobie wiele, nawet po dziś dzień.
Przełom piętnastego i szesnastego wieku należał do nauk ścisłych, zwłaszcza do matematyki i astronomii, które na krajowych uczelniach prezentowały bardzo wysoki poziom. Wykładali je Jan z Głogowa, Wojciech z Brudzewa i Michał z Wrocławia, a na ich prelekcje zjeżdżali ludzie nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. W XV wieku pojawił się na krakowskiej uczelni torunianin, który na stałe zapisał się w historii nie tylko Polski, co nawet świata. Był to Kopernik. Z całą pewnością czas spędzony w Krakowie miał spory wpływ na rozważania, które zaowocowały późniejszą teorią. Kopernik zdobywał zresztą doskonalą wiedzę z matematyki właśnie na tej uczelni. Jego główne i wiekopomne dzieło "De revolutionibus orbium caelestum" stało się przełomem astronomicznym i światowym. Był to z całą pewnością początek rewolucji naukowej, otwarcie na nowożytność.
3) Myśl społeczna i nauki humanistyczne - dzieła.
Prawo krajowe miało swego wielkiego twórcę w osobie kanclerza wielkiego koronnego, arcybiskupa Jana Łaskiego, wybitnego męża stanu oraz postępowego reformatora. Zbierał w swym dziele, czyli "Statucie Łaskiego", wszelkie ustawy polskie do XVI wieku. To dzieło stało się inspiracją dla pisanego przez Zaborowskiego podręcznika teoretycznego prawa, znanego jako "O naturze praw". Zaborowski uważał, że król powinien mieć ograniczoną władzę, a skarb i wojsko w Polsce wymaga gruntownej reformy. Autor ten zajął się także problemem języka, projektując reformę ortograficzną i tworząc gramatyczny podręcznik.
Kolejnym popularyzatorem prawa stał się Groicki, kiedy napisał pierwszą książkę prawniczą po polsku. Kolejną sławą, nawet na gruncie Europy, stał się człowiek związany z polityką, dyplomacją i kościołem, Goślicki. Wyłożył własną doktrynę polityczną i reprezentował interesy współczesnej sobie szlachty, mierząc przeciwko tyranom i nadużyciom władzy. Udowadniał, iż trzeba podzielić kraj na trzy części, z których każda rządzona byłaby przez inną grupę - w podziale uwzględniony został król, senat i szlachta, natomiast zachowano by równość w obliczu praw.
Wielu innych autorów przyłączało się do krytyki złotej wolności szlacheckiej, upatrując w niej problemów kraju. Traktowały o tym prace: poety, pisarza politycznego i historyka - twórcy zaprojektowanych reform ustroju, Łukasza Górnickiego albo Krzysztofa Warszewickiego historyka, zwracającego szczególną uwagę innych na niebezpieczeństwo nadmiaru władz szlacheckich. Protestował przeciwko złemu traktowaniu ludzi, był też twórcą podręcznika dyplomacji, którego przesłania były bardzo aktualne.
Interesy szlacheckie prezentowane natomiast były przez bardzo utalentowanego i wykształconego pisarza politycznego, księdza Stanisława Orzechowskiego. Do książek jego autorstwa należą "Roczniki" dotyczące lat, gdy panował Zygmunt August.
Wielkością na skalę światową był z pewnością mężczyzna, będący pisarzem i uczonym, moralistą oraz działaczem państwowym, Frycz Modrzewski pochodzący z Wolborza. Głównym jego dziełem była książka wydrukowana w krakowskiej drukarni i tłumaczona później na wiele języków, zatytułowana "O poprawie Rzeczypospolitej". Jest w niej zawarta propozycja zreformowania ustroju, obyczajowości, praw i zagranicznej polityki oraz propozycje zmian dotyczących spraw edukacji i duchowieństwa. To, co pisał Frycz, było z całą pewnością nowoczesne i oryginalne. Miał trzeźwe poglądy, widział niesprawiedliwości i nie bał się ich krytykować.
Imponujący w renesansie na ziemiach polskich był także rozwój historii. Zaczęto gromadzić informacje i katalogować je. Tworzone były całe zbiory, jak ten, którego autorem był Stanisław Górski.
Dziedziny pamiętnikarstwa, biografistyki i heraldyki także imponowały rozwojem. Na tym polu wykazywał się zwłaszcza Paprocki, wydając wiele dzieł poświęconych zagadnieniom tej ostatniej.
Warto wspomnieć także nazwisko Decjusza, twórcy kroniki zawierającej opisy sposobu, w jaki rządził Zygmunt Stary. Ważniejsze jednak niż jego dzieło jest sprawowanie przez tego człowieka mecenatu nad humanistami oraz zaprojektowanie reform monetarnych i tworzenia traktatów o pieniądzach.
Historia Polski została spisana przez niejakiego Marcina Kromera, który w sposób rzeczowy i przystępny dawał informacje dotyczące kolejnych wydarzeń w kraju. Książka ta została wzbogacona następnie dobrym wstępem i stworzonym przez autora opisem geograficznym Polski, oraz informacjami na temat jej struktury społeczno-politycznej i obyczajowej rodaków.
Przełom piętnastego i szesnastego wieku to okres aktywności twórczej Macieja Miechowity. Człowiek ten cechował się niezwykłą erudycją, znawstwem klasyki, ruchliwością i sprężystością w organizowaniu nauki i opiekowania się studentami na Akademii Krakowskiej, był ośmiokrotnym rektorem uczelni, pozostawiając swe ślady w dziedzinach geograficznych, medycznych, historycznych. Sława w Europie przyszła po jego publikacjach geograficznych. Był twórcą traktatu o Sarmacji pochodzącej z Azji i Europy, w którym zawarł wiele ciekawych i oryginalnych obserwacji dotyczących krain nie poznanych do tej pory geograficznie, wraz z uwagami etnograficznymi i botanicznymi. Miechowita był bowiem klasycznym przykładem tak zwanego "człowieka renesansu". Jednak jedna dziedzina zajmowała go najbardziej i przyniosła mu największe uznanie - była to medycyna. Interesowała go dietetyka, higiena i badania nad mechanizmami rozprzestrzeniania się zarazy. Jako pierwszy w Polsce opisał przypadek choroby wenerycznej.
Renesans nie zaniedbywał także rozwoju literatury. Można nawet powiedzieć, że był to jeden ze szczytowych okresów dla twórców literackich. Znakomity rozwój języka polskiego, zarówno w dziedzinie literatury jak i wiedzy o języku, sprzyjał słowotwórstwu i poszerzaniu terminologii wielu nowych dyscyplin. Naukowymi opracowaniami języka zajmował się na przykład Mączyński, tworzący słownik polsko-łaciński. Innym twórcą był gramatyk, Statorius. Za granicami kraju znany był twórca o nazwisku Nidecki, zajmujący się badaniem twórczości Cycero. Zajął się on zebraniem rozproszonych pism tego autora, dokonując jednocześnie zrekonstruowania i objaśnienia ich fragmentów, przy zastosowaniu nowych metod opracowań krytycznych tychże tekstów. Z nazwisk zasługujących na określenie "wybitne" można przytoczyć także: Wojciecha Nowopolczyka, Benedykta Herbesta, Szymona Marycjusza i Jakuba Górskiego.
Zajmowano się także filologią hellenistyczną - tu prace prowadził Wacław Koler - lekarz, hebraista oraz miłośnik greki. Wybitne osiągnięcia na tym polu miał także Grzepski, wydający również książki z zupełnie innych dziedzin, jak podręcznik dotyczący zagadnień technicznych, w których zawierał głównie uwagi na temat miernictwa. Udało mu się także poszerzyć polskie terminologie z dziedzin technicznych. Znane na świecie były jego prace badające starożytne monety i miary.
Wielu badaczy zajmowało się także językiem hebrajskim, wśród nich zaś wyróżnić należałoby arianina Szymona Budnego, pisarza i teologa a także jezuitę księdza Jakuba Wujka, teologa i tłumacza. On spędził wiele lat swego życia na przekładaniu Biblii. Jego polska wersja obu Testamentów okazała się także dziełem wartościowym literacko, które znalazło wielką rzeszę czytelników. Dzięki tym zaletom jego praca zdobyła wielkie uznanie i wzbogacała ciągle jeszcze tworzący się język polski.
Logika gruntownie badana była przez Adama Burskiego, filozofa i filologa. Jego rozmyślania dotyczące tego tematu były nowatorskie i pojawiły się nawet przed filozofią Bacona. Burski chciał oparcia nauki na doświadczeniach i indukcji. Natomiast inny polski logik stworzył dzieło pożądane w całej Europie, gdyż przystępnie, ale bogato tłumaczyło przedmiot badań. Tym logikiem był profesor Akademii Wileńskiej, Marcin Śmiglecki.
Szesnasty wiek jest również czasem, w którym powstała książka w sposób naukowy zajmująca się pedagogiką - napisał ją Erazm Gliczner. Dużą rolę w badaniach nad tą dyscypliną odegrał także Marycjusz, który w dziele dotyczącym szkół zastanawia się nad ważnością dobrego i dokładnego wykształcenia dla przyszłości całego narodu. Z tymi rozważaniami wiązały się także próby dostosowania programów szkolnictwa polskiego do wymagań codzienności i planów przyszłościowych dla państwa. Etyka była dla tego człowieka uniezależnioną od nauk kościoła dziedziną, potrzebną każdemu obywatelowi. Matrycjusz proponował także rozdział szkół i kościołów.
Renesans w Polsce był także epoką pełną osiągnięć dotyczących ścisłych dziedzin wiedzy, w tym na przykład przyrodoznawstwa. Podobnie duże zainteresowanie wzbudzały nauki geograficzne. Tu wykazywali się przede wszystkim autorzy tacy jak: Maciej Miechowita, Marcin Bielski, Marcin Kromer czy Maciej Stryjkowski, a ich dzieła i badania ceniono jako część rozwoju poznawania wschodu Europy.
Kartografią zajmowali się w Polsce ludzie tacy jak Bernard Wapowski, który zasłużył sobie swą pracą na zaszczytne miano Ojca tej dziedziny na terenie Polski. Znany był jednak - on i jego mapy - w całej ówczesnej Europie. Sam wykonywał obliczenia i pomiary astronomiczne dla swych map. Był niezwykle dokładny, jak na posługiwanie się ówczesnymi narzędziami mierniczymi. Na jego mapach znalazło się bardzo wiele miejscowości. Ciekawostką jest, że pośród nauk, jakie zdobyły sobie w tym czasie sporą popularność, znalazła się także alchemia. Jej odnowicielem w Polsce można nazwać Olbrachta Łaskiego, dyplomatę i podróżnika. Sprowadzał do kraju wyznawców i badaczy tej nauki, czego późniejszym skutkiem było jego zupełne bankructwo.
Sławny w Europie był też mężczyzna o nazwisku Sędziwój, który doradzał królom i cesarzom, którzy uważali go za szczęśliwego właściciela filozoficznego kamienia. doradca królów i cesarzy, w przekonaniu ówczesnych jedyny posiadacz kamienia filozoficznego. Najważniejszymi dziełami tego autora były traktaty o owym kamieniu, oraz utwór ośmieszający alchemię i jej badaczy. Utwór ten był później tłumaczony na wiele języków - wydawany był po niemiecku, czesku, francusku, holendersku, włosku, angielsku i rosyjsku. Temu autorowi zawdzięczyć możemy także bardzo trafne opisanie tlenu. Zauważył on, iż jest coś, dzięki czemu żyje wszystko, co tylko istnieje. Uważał także, że tajemnicza substancja przenika od razu do krwiobiegu.
Alchemia tego czasu robiła karierę głównie w naukach medycznych, ponieważ za jej sprawą zaczęto zwracać się w stronę środków leczenia wytworzonych chemicznie. Człowiekiem, który właściwie stworzył polską medycynę był niejaki Józef Struś. Zajął się on badaniem pulsu i rozwinął dzięki temu fizjologię. Uczył on jak rozpoznawać tętno i co ono może oznaczać w danym badaniu. Podkreślał ważność krwiobiegu dla życia każdego człowieka, doprowadził do zapisu graficznego tętna i przeczuł, że istnieją nerwy ruchowo-naczyniowe.
Kolejnym znanym, a przede wszystkim bardzo cenionym w Polsce i na świecie medykiem był Oczko. Napisał on także kilka dzieł, co ciekawe, w języku polskim, a nie jak obowiązywały medyczne normy, po łacinie. Dzięki tym pozycjom w kraju bardzo szybko zadomowiła się specjalistyczna terminologia. Dzięki temu medykowi powstało na przykład opisanie jednej z chorób wenerycznych - jej objawy, skutki i sposoby na leczenie. Wszystkie te badania poparte były dokładnymi obserwacjami, co pozwoliło na przeciwstawienie się wielu przesądów. Dlatego też zasługuje na nazwanie go specjalistą w konkretnej dziedzinie. Zajmowała tego człowieka także balneologia. Sprawdzał i opisywał działanie źródeł leczniczych w Polsce. Był także fundatorem - z jego pieniędzy powstawały liczne szpitale i przytułki dla biedoty. Natomiast pierwszym lekarzem, którego dzisiaj nazwalibyśmy pediatrą był Chrościejowski, poznaniak, który opracował i wydał książkę poświęconą leczeniu dzieci.
Za sprawą Andrzeja Grutiniusa, profesora medyka Uniwersytetu w Krakowie, powstał opis stanu chorobowego zwanego melancholią. To potwierdzało fakt zainteresowania się medyków także psychiczną stroną zaburzeń ludzkich.
Andrzej Glaber to kolejny człowiek, który zasługuje na wspomnienie przy wymienianiu lekarzy renesansowych, choć sam nie był medykiem. Charakteryzował się wybitną erudycją, umiejętnością tworzenia bardzo dobrych tłumaczeń, popularyzował naukę i tworzył polską terminologię naukową. Pisał rozprawy dotyczące problemów medycznych w ten sposób, że zrozumiałe były dla wszystkich. Poruszał w nich tematy takie, jak zapobieganie epidemii dżumy, opieka nad rodzącymi, puszczanie krwi. Człowiek ten także wsławił się żądaniami dotyczącymi wyemancypowania kobiet. Chciał, by mogły się uczyć tak samo, jak mężczyźni.
Polski renesans stał się także powodem postępu w dziedzinach słabo do tej pory rozwiniętych, jak botanika czy zoologia. Pierwsza z tych nauka związana była właściwie tylko z medycyną, toteż interesowali się nią zazwyczaj tylko lekarze. Marcin Urzędowski był człowiekiem, który stworzył znakomity herbarz, a więc księgę, w której opisane zostały wybrane rośliny i ich główne cechy lecznicze. Urzędowski nie ograniczał się do własnych obserwacji, ale wszystko, co stwierdzał, porównywane było przez niego z wiedzą starożytnych i poddawane krytycznej weryfikacji. Dzieki temu narastała wiedza nie tylko z botaniki, ale i z dziedziny farmakologicznej.
Innym herbarzem był zielnik pierwszego profesora nauk botanicznych w Akademii Krakowskiej, Szymona Syreniusza, lekarza i przyrodnika, który poświęcił wiele lat ze swego życia na zbieranie materiałów do tejże książki. Badaniem obejmował tereny Małopolski, Tatr, Beskidów, Podola i Pokucia, a wszystkie te informacje zajmowały aż 1550 stronnic.
Polska szesnastowieczna nie była zafascynowana biologią, co sprawiało, że mało było książek dotyczących opisu żywych organizmów, a zwłaszcza zwierząt. Wszystko, co wiedziano na ich temat było podyktowane potrzebami medycznymi, rolniczymi i myśliwskimi. Właśnie to ostatnie było bardzo popularne, a znajomość zasad i przepisów myślistwa była bardzo duża i szeroka. Książką traktującą o tym było dzieło Mateusza Cygańskiego, dotyczące polowania na ptaki, dzięki któremu opisane zostały liczne gatunki i sposoby polowania na nie.
Kolejnym szybko rozwijającym się obszarem w Polsce było rolnictwo. Także ten temat był badany przez znawców - powstała między innymi książka Anzelma Gostomskiego, która miała właściwie postać pierwszego polskiego podręcznika rolniczego, zatytułowanego "Gospodarstwo". Były zawarte w nim zasady gospodarowania, ciekawostki z dziedziny ekonomii. Rolnictwu służyły też pozycje techniczne, które wskazywały na zasady konstrukcji pewnych maszyn i były skarbnicą wielu przemyślnych rozwiązań, potrzebnych w codziennej rolniczej pracy. Pisali je na przykład Stanisław Grzepski czy Strumieński.
Schyłek szesnastego wieku to przede wszystkim dominacja nauk przyrodniczych. O nich zaś powstawały przede wszystkim podręczniki, nie pojawiały się zaś książki, które byłyby oryginalnymi tworami, zawierającymi samodzielne przemyślenia. Indywidualność nie była w tych czasach tak bardzo w cenie. Chociaż więc tworzono ciągle nowe pozycje, a nauka, jak na owe czasy osiągała naprawdę wysoki poziom, to dopiero następne lata przyniosły jej prawdziwie ogromny rozwój. Trzeba bowiem pamiętać, że Polska w szesnastym wieku nie była już tak silna i pełna potęgi, jak dawniej. To zaś musiało mieć swe odbicie w poziomie wiedzy społeczeństwa. To wszystko zostało naprawione jednak w wieku siedemnastym, który stał się kolebką nowej, a tak właściwie nowożytnej wiedzy. Było to "Wielkie Stulecie", które niewątpliwie pchnęło losy całego świata do przodu. Jednak nie byłoby tego bez wcześniejszych wielkich dokonań renesansu, opisanych przeze mnie powyżej.