Józef Ignacu Kraszewski, Brühl. Opowiadanie historyczne, oprac. J. Feldman, Ossolineum, BN I 114, Wrocław 1953.
Brühl należy do tzw. grupy powieści saskich Kraszewskiego, bok powieści Bratanki, Herod babaHrabina Cosel, Z siedmioletniej wojny, Starosta warszawski, Na bielskim zamku. Brühl jest postacią historyczną, powieść opiera się na dwóch źródłach: Edwarda Vehsego Geschiche der deutschen Höfe seit der Reformation (Hamburg 1854, kluczowe znaczenie dla kraszweskiego; obraz anegdotyczno-obyczajowy życia dworów niemieckich; Kraszewski umieścił wręcz cytaty dzieła, niektóre partie są jego streszczeniem). Drugim źródłem jest wydane bezimiennie w 1760 r. dzieło: Leben und Charakter des Grafens von Brühl, było ono źródłem biografii Brühla, Kraszewski przedstawił go tak, jak ów anonimowy autor - jako osobę obłudną, zachłanną, żądną władzy, skażoną wszelkimi najokropniejszymi przywarami.
Treść:
Powieść otwiera motto: „Wszyscy jesteśmy aktorami, chodzi tylko o to, by dobrze odegrać swoją rolę”, zaczerpnięte z Vehsego. Cytat ów komentuje niejako stosunki panujące na dworze - nikt z nikim nie jest szczery, każdy robi wszystko, by przypodobać się królowi i zajmować kolejne stanowiska. Panuje obłuda, brak honoru, zachłanność.
Powieść rozgrywa się na dworze saskim, u schyłku panowania Augusta II i po jego śmierci - za Augusta III, w Dreźnie.
Treść - (postaram się ograniczyć tylko do tego, co najważniejsze..)
TOM I
Rozpoczyna się jeszcze za panowania Augusta II. Kraszewski charakteryzuje go jako osobę rozpustą, lubiącą zabawy i - pasjami wielbiącą kobiety (miał dużo kochanek, to potem ważne w kontekście syna). Brühl jest w tym czasie jeszcze tylko paziem, znaczy na dworze bardzo niewiele. Jest jednak bardzo lubiany i piękny. Słynie z nieskazitelnego charakteru, jest miły, uczynny, młodzieńczo skromny. To, oczywiście, tylko poza. W rzeczywistości Brühl w towarzystwie przybiera maski (ma opracowany zestaw min, póz i intonacji, używa ich w zależności od potrzeby). Kiedy jest sam, staje się zupełnie innym człowiekiem.
Już w pierwszej scenie powieści Kraszewski wprowadza też postać Sułkowskiego, wiernego przyjaciela i sługę Augusta III - na razie też niewiele znaczy. Jego rozmowa z Brühlem zarysowuje sytuację na dworze, wszystkich aktualnie nurtuje „kto panuje w królewskiej alkowie”. Brühl mianuje się najszczerszym przyjacielem Sułkowskiego (i o dziwo jest tak świetnym aktorem, że S. mu wierzy, nawet po latach..).
Brühl spija radcę wojennego - Paulego, który miał czekać na ważne depesze i odpowidzieć na nie w imieniu króla. Wykorzystuje nałóg Paulego, który słynie z miłości do jedzenia i wina; bardzo grzecznie i usłużnie podsuwa mu coraz smaczniejsze kąski i napełnia puchar; Pauli nie przeczuwa podstępu. Pijany zasypia. Przychodzi depesza, król wzywa radcę do siebie - sam nie potrafi zredagować odpowiedzi. Służący nie są jednak w stanie dobudzić Paulego. Król jest wściekły i bezradny. Z pomocą przychodzi Brühl. Redaguje odpowiedź - szybko, zgrabnie i pięknie. Jest świetna pod każdym względem. Król zwalnia Paulego, mianuje Brühla swoim sekretarzem. Na tę wieść Brühl rumieni się, udaje, że jest - obok zachwytu i wdzięczności dla króla - przerażony powagą funkcji, zawstydzony. I to się wszystkim podoba.
Brühl udaje się z wizytą do ojca Guarini - spowiednika Augusta II, powiernika królowej. Bardzo ważna postać, potem z Brühlem i żoną Augusta III zawiąże spisek przeciwko Sułkowskiemu. Brühl informuje oo. o swoim awansie (ten już wie..). Następnie udaje się do pastora - Brühl jest obłudny także na gruncie wiary (jest protestantem i katolikiem równocześnie). Kolejna wizyta - u hrabiny Kolowarth. Brühl zastaje tylko jej ośmioletnią córkę - Franciszkę, która później będzie jego żoną. Na razie jednak jest małą dziewczynką, już uwikłaną w dworskie życie - zachowuje się jak wszystkie kobiety dworu, umie już „grać”, robić odpowiednie miny, odpowiednio się poruszać - na razie jednak raczej takie zachowanie traktuje jak „figiel”.
mija 10 lat, w tym czasie Brühl staje się ulubieńcem króla, wytrwale i skutecznie pnie się po drabinie stanowisk. W karnawale (o którym teraz mowa w powieści) dostał urząd dyrektora głównego akcyzy i podatków. Jest bal maskowy (reduta:) ), Brühl przebiera się tak, by go nie rozpoznano (bo tak lubi król; w istocie B. jest rozpoznawalny dla wszystkich). Przebrana za cygankę kobieta „wróży” mu z ręki - przepowiada wielkie sukcesy, ale brak szczęścia - jej zdaniem ktoś, kto „nie ma serca, nie kocha nikogo, jest ślepy i goni tylko za wielkością - nie może na szczęście liczyć. Ludzie w maskach podchodzą do niego co chwilę i wreszcie szczerze mówią, co myślą - w większości ostrzegają go przed nadmierną żądzą władzy.
Brühl wyjeżdża z królem do Polski, w lutym 1733 nagle powraca. Królewiczem zajmuje się w tym czasie wierny Sułkowski (dorosły i żonaty książę jest jak dziecko, potrzebuje nieustannego zabawiania i rozrywki). Widząc Brühla, Sułkowski wychodzi do niego na chwilę i dowiaduje się, że król nie żyjae. Brühl zabrania mu o tym n razie wspominać i wysyła go po ojca Guariniego, który ma na kięcia zbawienny i kojący wpływ. Sam, niby potrzebuje czasu, by odświeżyć się po podróży. Brühl wszystko urządza tak, by to z jego ust, na osobności i „przypadkowo” książę dowiedział się o śmierci ojca. Ostatnią wolą monarchy było, aby syn polegał na Brühlu. Sułkowski jest wściekły, że Brühl sam powiedział królowi o tragedii. Brühl oskarża Krystiana Watzdorf (i to ważne, że akurat jego) o to, że zdradził przed Augustem jego przybycie (a sam go wcześniej wysłał).Książę rozpacza - ojciec był dla niego autorytetem, oparciem. Przeraża go wizja rządzenia krajem. August III jest jak duże dziecko - kocha polowania, zabawy, operę - jego ulubienicą jest Faustyna Hasse. Ma dwóch błaznów, którzy swoimi głupawymi zabawami potrafią rozśmieszyć go do łez. Sam nie podejmuje żadnych decyzji.
Sułkowski, zgodnie z przewidywaniami, zostaje głównym ministrem Augusta III. Nie podoba się to, oczywiście, Brühlowi, ojcu Guariniemu i Józefie - królowej. Oo. Guarini chce użyć Brühla do obalenia przeciwnika ze stanowiska. Jezuicie nie przeszkadza dwulicowość B., także na gruncie religijnym - w Saksonii jawnie jest protestantem, w Polsce i „w domu” - katolikiem.
Frania Kolowarth (ta ośmioletnia dziewczynka, którą Brühl zastał samą, kiedy przyszedł do jej matki; patrz wyżej) jest już dorosła. Stała się pięknością, pierwszą na dworze. Jest szczęśliwie zakochana w Krystianie Watzdorf. Watzdorf przybywa do komnaty Franciszki pod nieobecność jej matki. Rozmawiają o swojej miłości, o tym, że nie mają szans na jawny związek. Hrabina Kolowarth wpada do komnaty w momencie, kiedy zakochani trzymają się za ręce i czule patrzą sobie w oczy, domyśla się wszystkiego, wyrzuca Krystiana. Gani córkę za jej zachowanie, ta wyznaje, że kocha Watzdorfa. Podkreśla także, iż wie, że jest przeznaczona przez matkę i królową Brühlowi, krytykuje stosunki panujące na dworze, rozpacza nad swoim nieszczęśliwym losem.
Królowa oficjalnie oznajmia Franciszce, że chce ją oddać Brühlowi. Kolowarthówna widzi się z Brühlem, jest z nim szczera. Traktuje go zimno i wyniośle, nie ukrywa, że kocha kogoś innego i wie o romansie narzeczonego z hrabiną Moszyńską.
Hennicke, pomocnik Brühla, przynosi mu medal, krtóry ktoś anonimowo wybił i puścił w obieg. Medal ów obrażał m. in. Brühla, był na nim wybity dystych - „Wir sind unserer drei: Zwei Pagen und ein Lackei” (Jest was tu trzech razem: Dwóch paziów i jeden lokaj”). Na medalu jest wizerunek króla w szlafroku i z fajką na tronie (przez większą część dnia król właśnie tak się nosił) i trzech wspierających ów tron osób. Są nimi Brühl, Sułkowski i Hennicke (ten ostatni był kiedyś lokajem, ale awansował; B. i S. zaczynali jako paziowie). Brühl wszczyna śledztwo. Udaje się do swojej kochanki - hr. Moszyńskiej. Mówi jej o zaistniałej sytuacji. Poszukuje go Waztdorf, Brühl jednak ukrywa się przed nim. Mimo to, nie udaje mu się uniknąć spotkania. Waztdorf winszuje mu ręki Kolowarthówny, mówi o jej miłości do kogoś innego i kąśliwie komentuje, że chyba nie powinno to Brühlowi przeszkadzać: po co mu serce, skoro będzie miał całą resztę? Po tej wypowiedzi Brühl domyśla się, że to Waztdorf jest wybrankiem serca jego przyszłej żony. Konrad dodatkowo rozjusza Brühla, mówiąc o hańbiącym medalu. Minister podejrzewa konkurenta, że to on jest twórcą obraźliwej monety. Henryk Brühl oskarża Konrada przed królem.
TOM III
Sułkowski i Brühl knują spisek przciw Waztdorfowi. Hennicke zebrał dowody i papiery przeciw temu ostatniemu. Dwór organizuje zawody strzeleckie dla króla - August bawi się wyśmienicie, oczywiście wszyscy dają mu wygrać. Korzystając z sytuacji, Waztdorf dyskretnie rozmawia z Franią, w zasadzie się z nią żegna - ma złe przeczucia. Brühl ma niezbite dowody winy Konrada - Hennicke znalazł w jego domu paszkwile, obrażające królewski majestat. Brühl zostawia sprawę Sułkowskiemu (nie chce się w nią mieszać). Pod naciskami Józefa Sułkowskiego, król zgadza się, by uwięzić paszkwilanta w twierdzy więziennej w Königstein. Nazajutrz Watdzdorf znika - nikt we dworze nie wie, dlaczego. Zostaje umieszczony w więzieniu, tam, po czternastu latach - umiera.
Rok po tych wydarzeniach odbywa się ślub Brühla i Franciszki. Kobieta nie zmienia swojego stosunku do męża - jest oschła, obojętna. Narzuca mężowi reguły: owszem, publicznie mogą udawać przykładne małżeństwo, przed sobą nie grają jednak zakochanych - pozostają obcymi ludźmi. Frania oskarża Brühla o to, że przez niego Konrad trafił do więzienia, mąż jednak mógł ją zapewnić, zgodnie zresztą z prawdą, że to nie za jego przyczyną ukochany małżonki się tam znalazł. Brühl oskarża Sułkowskiego, dzięki czemu uzyskuje nienawiść małżonki do swojego wroga - kolejna osoba będzie robić wszystko, by mu zaszkodzić. Nie dochodzi do skonsumowania małżeństwa (i nigdy nie dojdzie). Frania mówi Brühlowi, że wie, iż ożenił się z nią tylko po to, by poświęcić na kochankę dla króla i w ten sposób zająć stanowisko Sułkowskiego. Brühl przed całym światem udaje bardzo szczęśliwego małżonka. Odwiedza go książę Lichtenstein i razem planują, jak pozbyć się Sułkowskiego.
Ludovici - pomocnik i powiernik Sułkowskiego ostrzega go przed Brühlem. Józef niczego jednak nie podejrzewa, uważa Henryka Brühla za swego wiernego przyjaciela. Sułkowski, ufając, że August III odziedziczył słabość do kobiet po swoim ojcu, chce mu podsunąć kochankę, aby połączyć się z królem najwyższą tajemnicą. Zaczyna od rozbudzania żądz królewskich, dając władcy obraz, przedstawiający nagą Wenus. Król udaje, że nie chce patrzeć (boi się żony, która jest piekielnie brzydka i przez to piekielnie zazdrosna, a dodatkowo religijna do przesady). Oo. Guarini mówi jednak królowi, że to nie grzech patrzeć na dzieła sztuki (jemu też zalezy, aby przełamać opory króla, razem z Brühlem, będą mu chcieli podsunąć Franię..). Królowa, widząc obraz, złości się na męża i jeszcze bardziej nienawidzi Sułkowskiego.
Król, podczas opery, dyskretnie zerka na Brühlową. Tylko zręczne oko mogłoby jednak zauważyć, że coś między nimi jest.. Sułkowski właśnie nie zauważa i mało dyskretnie „rekomenduje” królowi kuzynkę żony. Wprawia go tym we wściekłość - „pierwszy minus”.
Król ulega podpowiedziom Brühla i Guariniego i wysyła Sułkowskiego na urlop do Austrii. Sułkowski nie ma żadnych podejrzeń i, podobnie jak król, uznaje tę delegację za rodzaj urlopu, odpoczynku.
Sułkowski spotyka śpiewaczkę operową - Faustynę. Ta ostrzega go, że owa delegacja ma na celu pozbycie się ministra, jest spiskiem uknutym przez Brühla i Guariniego. Józef jej nie wierzy.
Guarini i Brühl, pod nieobecność Sułkowskiego, oczerniają go w oczach króla. Guarini pyta, czy Sułkowski nigdy nie wodził króla na pokuszenie - rumieniec Augusta daje mu odpowiedź. Jezuita sugeruje, że swym zachowaniem S. obraził majestat króla. Brühl mówi królowi, że Sułkowski wielokrotnie przechwalał się, iż dowolnie steruje monarchą. Królowa chce, aby mąż oddalił pierwszego ministra, gdyż ktoś rzekomo doniósł jej, że Sułkowski „podszepnął bałamuctwa” królowi. August III ma wielkie opory, ale w końcu godzi się na oddalenie ministra.
01.02.1738. - Sułkowski zatrzymuje się tuż pod Dreznem, w drodze powrotnej na dwór. Ludovici wyjeżdża mu naprzeciw i ostrzega, że nie ma już dla niego miejsca przy królu.Sułkowski nie chce wierzyć. W końcu daje się przekonać i wjeżdża do miasta, szczelnie zakrywając twarz płaszczem. Nocuje u znajomego jezuity - Voglera, który przekonuje g.o w końcu, iż Ludovici nie kłamał.
Sułkowskiemu udaje się dotrzeć przed królewski majestat, mówi Augustowi, iż przybywa, wiedziony złym przeczuciem. Wie, że ma nieprzyjaciół, którzy chcą zniszczyć jego nieskalany obraz w oczach króla. Król prawie daje się przejednać. Po wyjściu Sułkowskiego okazuje się, iż całą rozmowę podsłuchała królowa. Gani uległość męża, znowu naciska na oddalenie ministra. August ostatecznie ulega.
Sułkowski cały czas nie wierzy w swój upadek, zbiera materiał dowodowy na Brühla (bezskutecznie). Dostaje pismo od króla, uwalniające go od obowiązków (w uzasadnieniu znajdziemy, iż „zapomniał się a uchybił”), król zostawia mu pensję generalską i całkowitą swobodę.
Sułkowski podejmuje ostatnią próbę przebłagania króla. Opuszczony przez przyjaciół i sługi, sam idzie na dwór po swe papiery. Spotkawszy Augusta, pada mu do nóg. Król pozostaje obojętny.
Brühl i Guarini pracują nad ostatecznym rozwiązaniem kwestii Sułkowskiego - mają na niego papiery, udowadniające przestępstwa finansowe. Chcą umieścić go w więzieniu. Król prosi o dzień czasu na zastanowienie.
August wzywa starego, wiernego błazna Fröhlicha, pod pretekstem chęci rozerwania się. W rzeczywistości błazen ma być królewskim posłem i powiadomić Sułkowskiego o grożącym mu niebezpieczeństwie. Król każe Sułkowskiemu uciekać do Polski.
Brühl mimo zwycięstwa, obawia się zemsty. W 1756, podczas wojny z Prusami, ucieka z królem do Polski. Po drodze zatrzymuje się w te samej gospodzie co Sułkowski (śnieżyca). Rozmawiają. Sułkowski wie, że to Brühl stoi za jego wypędzeniem z kraju, ten jednak nie przyznaje się. Obiecuje wyjednać Sułkowskiemu ponownie łaski u króla, minister jednak nie wierzy zdrajcy i, nie chcąc dłużej przebywać z nim pod jednym dachem, rusza w dalszą drogę.
Wielokrotnie powtarzają się drobiazgowe charakterystyki bohaterów - zarówno cechy wyglądu, jak i usposobienia.
Brühl - obłudny, dwulicowy, sprytny, nieuczciwy, żądny władzy. Nikogo nie kocha, kieruje się tylko interesem.
Król - dziecinny, uległy. Kocha święty spokój, zabawy, polowania, sztukę, muzykę i swoich błaznów. Podporządkowany żonie. Sam nie podejmuje żadnych decyzji, wycofuje się z rządzenia, powierzając wszystkie decyzje swoim ministrom.
Guarini - sprytny, dwulicowy, mało pobożny, jak na jezuitę...
Franciszka - wyniosła, prawdziwa dama. Szczera. Świadoma stosunków na dworze i swojej bezradności względem nich. Głęboko nieszczęśliwa.
Śpiewaczki operowe - przeciwieństwo prawdziwych dam (Frani i Moszyńskiej) - histeryczne, małostkowe, kłótliwe.
5