Temat : Dzieci niedostosowane społecznie
Czynniki wpływające na zachowanie dewiacyjne nieletnich objaśnia, zgodnie ze swoimi założeniami, teoria psychoanalityczna, która kładzie szczególny nacisk na kompleksy, konflikty przeżywane przez jednostkę w okresie dzieciństwa. Są to przede wszystkim: utrata uczuć ze strony matki, stany emocjonalne o treści ambiwalentnej względem rodziców, rodzeństwa, kwestia identyfikacji z rodzicami czy też problemy z uzyskiwaniem własnej tożsamości osobowej.
Stanowisko klasycznej psychoanalizy w tych sprawach zostało skorygowane przez podkreślenie znaczenia tła kryzysów psychospołecznych, pojawiających się w każdej fazie wieku jednostki, jak również układu stosunków, w których się ona znajduje.
W okresie wczesnego dzieciństwa na czoło wysuwa się układ stosunków z rodzicami, a kryzys psychospołeczny pojawia się w poczuciu autonomii z jednej strony a wstydu i zwątpienia z drugiej. W wieku zabaw układ styczności międzyludzkiej wyznacza najbliższa rodzina, a jednocześnie pojawia się tendencja do ujawnienia własnej inicjatywy, czemu najczęściej towarzyszy poczucie winy.
W wieku szkolnym zakres stosunków z innymi obejmuje sąsiadów i szkołę, a kryzys psychospołeczny występować może na tle tendencji do pilności z jednej, a przeżywania poczucia winy z drugiej strony. W wieku dorastania moment krytyczny przejawia się w walce wewnętrznej o odzyskanie własnej tożsamości osobowej. Nieletni w tym okresie włącza się w sferę stosunków z grupą rówieśniczą, adaptując wzory przywódców grupy.
Za czynnik mogący wpływać na „wykolejenie” się dziecka uważa się także ciężką sytuację rodziny. Może ona pchnąć nieletniego do kradzieży, zwłaszcza gdy porównuje on stan zaspokojenia własnych potrzeb ze stopą życiową innych dzieci. Również znaczenie może mieć stan zdrowotny rodziców, zarówno pośrednio, w przypadku gdy rodzice przechodząc przewlekłą chorobę nie mogą roztoczyć dozoru i opieki nad dzieckiem, jak i bezpośrednio, kiedy występują choroby na tle nałogowym np. alkoholizm. Na zachowanie dzieci wpłynąć mogą np. samobójstwo w rodzinie czy karalność kogoś z rodziny za przestępstwo. Również nie pozostaną bez echa skutki przestępczości w domu, bezsensowne akty przemocy i agresji kierowane do współmieszkańców, najczęściej są one powielane przez dzieci na podwórku, w szkole aż do wieku dorosłego. Staje się to przyczyną nieprzystosowania, ale czemu tu się dziwić skoro ludzie ci już jako dzieci nie otrzymali, w ramach wychowania-wzoru zachowań, takiego który pozwoliłby im na znalezienie swojego miejsca w społeczeństwie.
Przejawy nieprzystosowania społecznego zapoczątkowane w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości mogą się nasilać, a także być podstawą do rozwinięcia się innych symptomów demoralizacji.
Jak już wiemy, życie nieletniego skoncentrowane jest wokół trzech grup społecznych: rodziny, szkoły i grupy rówieśniczej. Te trzy grupy odgrywają decydującą rolę w socjalizacji dziecka. Występujące zaburzenia w przystosowaniu społecznym jednostki najczęściej są reakcją na niekorzystne i nieprawidłowe oddziaływanie jednej lub wszystkich grup. Tak więc konsekwentnie należy uznać, że działania profilaktyczne powinny być głównie na środowisko w którym wychowuje się nieletni, równocześnie należy ukierunkować zachowanie jednostki.
W obecnym systemie wychowawczym instytucją podstawową w sprawowaniu opieki i koordynowaniu zabiegów profilaktycznych w stosunku do tej części dzieci i młodzieży której grozi wykolejenie społeczne jest szkoła. Zaraz za nią stoją świetlice osiedlowe, które powinny wspierać szkołę w działaniach socjalizacyjnych, a które umiejscawia się w miejscach gdzie występuje większa przestępczość.
W związku z tym oczekuje się od tych instytucji nie tylko realizacji funkcji dydaktycznych, ale zwiększa się wymagania w zakresie pełnienia funkcji opiekuńczo-wychowawczych, ochrony dzieci i młodzieży przed nieprzystosowaniem społecznym i stosowania szeroko pojętej profilaktyki wychowawczej. Mogą one niwelować bądź też stymulować występujące wcześniej zaburzenia socjalizacji.
W szkołach w tym celu powołano stanowiska pedagogów szkolnych, jednakże nie zlikwiduje to automatycznie problemu nieprzystosowania. Dopiero właściwe postawienie diagnozy, wykrycie czynników utrudniających prawidłową socjalizację będzie pierwszym krokiem do rozwiązania problemu. Tu stają się pomocne świetlice, które mają kontakt z dzieckiem poza szkołą, w godzinach popołudniowych, gdzie jest szansa obserwacji zachowań dziecka również pod kątem zachowania się w grupie rówieśniczej podczas zabawy.
Następnym krokiem jest postawienie tzw. diagnozy pozytywnej, która ma na celu ustalenie tych pozytywnych czynników w rodzinie, szkole, osobowości dziecka na których będziemy opierać działania readopcyjne i profilaktyczne. Profilaktyka bowiem powinna sprowadzać się nie tylko do biernej ochrony jednostek zagrożonych, ale przede wszystkim czynnie włączać te osoby w proces przekształcania siebie i otaczającego środowiska.
Grupa rówieśnicza jest jednym z najważniejszych czynników zapewniających jednostce wszechstronny rozwój osobowości ze względu na pominięcie zinstytucjonalizowanych, sztywnych form swego oddziaływania i przede wszystkim łączenia się. W grupie rówieśniczej rodzą się takie wartości jak: życzliwość, przyjaźń czy umiejętność współpracy. Jednakże zdarza się, że grupa rówieśnicza może wywierać niekorzystny wpływ na rozwój dziecka, gdyż grupy takie mogą przeradzać się w grupy przestępcze. Występuje to szczególnie w sytuacji, gdy młodzież zostaje odrzucona na margines innych środowisk, np. rodziny czy szkoły. Młodzież ta będzie przejawiała negatywne nastawienie wobec tych grup, które ją odrzuciły. Zadaniem profilaktyki w odniesieniu do grup rówieśniczych byłoby przede wszystkim dokładne poznanie działających na tym terenie grup, poznanie ich struktury, celów, form spędzania czasu wolnego itp., a następnie dążenie do przekształcenia tych grup, które wykazują zachowania dewiacyjne w grupy koleżeńskie, rozwijające pozytywne cechy osobowości, a także poszanowania ładu i porządku społecznego. Można by przekształcić takie grupy w koła zainteresowań, np. sportowe, filmowe czy turystyczne.
Zapobieganie przestępczości i nieprzystosowaniu społecznemu nieletnich powinno opierać się także na odpowiedniej bazie rekreacyjnej w miejscu zamieszkania, i tu wracamy do świetlic osiedlowych, które dają wszechstronne możliwości zagospodarowania czasem wolnym dzieci i młodzieży. Są one wyposażone w różnego rodzaju gry: zręcznościowe, planszowe, logiczne, które w dyskretny sposób stymulują rozwój dzieci i socjalizację w odpowiednim kierunku. Ponieważ mam szansę obserwować dzieci uczęszczjące do jednej z takich świetlic, uważam że poświęcając im odrobinę uwagi, zachęcając i urozmaicając dzieciom tam spędzony czas wspomagamy rozwój różnorodnych zainteresowań. Ta forma profilaktyki obejmuje większość dzieci zamieszkałych na danym terenie, i to zarówno sprawiających kłopoty, jak i inne. Dzieci manifestujące zaburzenia w przystosowaniu włącza się do grup rówieśniczych o prawidłowym rozwoju społecznym, by w trakcie wzajemnych kontaktów mogły rozwijać życzliwość, wzajemne poszanowanie oraz współpracę. Świetlica o której mówiłam istnieje już parę lat, stosuje różne metody prowadzące do przystosowania dzieci i młodzieży do życia w społeczeństwie, poczynając od gier, poprzez rozmowy a kończąc na wspólnych wycieczkach. Dlatego też zauważyłam, że granica miedzy dziećmi nieprzystosowanymi a normalnie funkcjonującymi w społeczeństwie w miarę upływu lat zaciera się, dzieci odpowiednio stymulowane przejmują zachowania pozytywne. Czasem tylko można zaobserwować, że dzieci u których nie rozwiązana jest sytuacja powodująca zaburzenia w funkcjonowaniu, po dłuższym czasie nieobecności powracają do swych pierwotnych zachowań. Najczęściej jest to sytuacja rodzinna, i to nie tylko najczęściej występujący alkoholizm, z którym dzieci niekiedy lepiej sobie poradzą, ponieważ spotyka to prawie wszystkie i nauczyły się o tym rozmawiać. Przykładem innej sytuacji może być rodzina w której matka samotnie wychowująca dzieci nie okazuje im uczuć, a wręcz stara się je wychowywać bardzo surowo, co najprawdopodobniej jest spowodowane jej osobistą flustracją życiową. Skutek takiego postępowania, najlepiej widoczny np. po świętach, jest taki, że dzieci te są zamknięte w sobie, trudno do nich dotrzeć, po upomnieniu np. że źle zrobiły jakieś zadanie, czy źle się zachowały reagują często płaczem, nawet gdy sprawa dotyczy np. błędu w sprawdzianie ortograficznym, który przeprowadzany jest w luźnej formie na zasadzie współzawodnictwa. Czasem jedno z tych dzieci- chłopiec potrafi usiąść na kanapie w sąsiednim pokoiku i po ciemku tak siedzieć, nie robiąc nic. Jest to bardzo trudna sytuacja, gdyż mimo rozmów z matką, nie następuje poprawa w jej postępowaniu, ona nie widzi błędu jaki popełnia. Jest to rodzina w której zabrakło miłości, jednego z bardzo ważnych elementów życia. Innym, z takich nietypowych przykładów jest rodzina w której, odwrotnie- miłość jest, dzieci czują że są kochane, jednak nie samą miłością człowiek żyje, i tu brakuje rodzicom czasu aby np. pomóc dzieciom w odrabianiu lekcji, nauczyć obowiązkowości. Matka, kiedy dziecko powie, że nie chce iść do szkoły, pozwala na pozostanie w domu, bez większej przyczyny, pozwala dłużej być na podwórku. Co powoduje, obniżenie wyników w nauce, dzieci z tego domu często nie słuchają się, nie wykonują poleceń trudno zmusić je do jakiejś gry, gdy nie mają na nią ochoty. Często nie potrafią skupić się na jakimś zadaniu. Takie wychowanie może prowadzić do tego, że dzieci te nie będą potrafiły poradzić sobie z obowiązkami jakie będą czekały je w dorosłym życiu.
Innym przykładem, choć podobnym do poprzedniego jest rodzina, gdzie matka samotnie wychowuje 2 dzieci, chłopca w wieku 8 lat i dziewczynę 17-letnią. Dziewczyna dostaje od matki „wolną rękę”, może iść gdzie chce, z kim chce, matka nie potrafi powiedzieć gdzie dziewczyna przebywa późnym wieczorem, czy nawet nocą. Pozwala jej na palenie papierosów, oraz na używanie przekleństw. Skutek jest taki, że dziewczyna chwali się tą swobodą w świetlicy, dzieci i młodzież chce ten model powielać, udało się jej namówić młodsze koleżanki do palenia papierosów. Natomiast ciekawy jest stosunek matki do drugiego z dzieci, chłopiec jest traktowany jak ok.4-letnie dziecko, tzn. matka bawi się z nim, mówi bardzo pieszczotliwie, często nosi go na rękach, ulega wszelkim zachciankom dziecka.
W tym przypadku matka przez swe nieumiejętne wychowanie spowodowała, że dziecko rozwija się bardzo powoli i niechętnie, z tego powodu z trudem otrzymał promocję do klasy drugiej. Wypowiada się często pieszczotliwie, zniekształcając wyrazy. Ma ogromne problemy w pisaniu, czytaniu czy liczeniu. Podczas zachęcania go do tych czynności w świetlicy, potrafi powiedzieć, że boli go ręka lub że musi iść do domu, ponieważ nie jest to placówka zamknięta ma takie prawo. Nieumiejętności jego powodują pewną izolację od grupy, gdyż nie może z rówieśnikami zagrać w grę do której potrzebna jest umiejętność np. liczenia, dzieci zaczynają się z niego śmiać. Chłopiec ucieka do domu, bo tam nie musi czytać czy liczyć, choć w świetlicy bardzo delikatnie jest do tego zachęcany, np. poprzez czytanie książeczki dla dzieci z młodszych klas, książeczki z przesuwaną biedronką, gdzie na jednej stronie jest jedno bardzo proste zdanie. Matka nie widzi swojego błędu, a chłopiec nie wie co robić i zaczyna wrogo traktować otoczenie. Dalsze takie postępowanie w prostej linii prowadzi do nieprzystosowania dziecka do życia. Bardzo smutne jest to, że mimo rozmów czy interwencji kuratorów rodzice ci nie chcą zmienić swojego postępowania względem dzieci.
Nieletni, natomiast, którzy manifestują zaburzenia socjalizacji w stopniu nasilonym- łącznie z zachowaniami przestępczymi są poddawani nie tyle innym formom opieki, ile bardziej intensywnemu oddziaływaniu wychowawczemu w zależności od potrzeb. Zapobieganie przestępczości nieletnich i młodocianych należy przede wszystkim do wyspecjalizowanych ogniw administracji państwowej takich jak sądy rodzinne, które kierują nieletniego np. do zakładów poprawczych, czy licznie ostatnio powstających ośrodków resocjalizacyjnych.
Wszyscy chcielibyśmy, aby każdy członek społeczeństwa potrafił sobie poradzić w życiu, bo to by oznaczało, że żyjemy w silnym państwie, jednak jest inaczej-żyjemy w państwie biednym i słabym, z czego wynika szereg problemów które bezpośrednio wpływają na życie polskich rodzin. Istnieje problem alkoholizmu, którego tu nie omówiłam, a który dotyka bardzo dużo polskich rodzin, jest on skutkiem bezradności i bezsilności ludzi wobec sytuacji naszego kraju. Nie każdy potrafi poradzić sobie z tak trudną sytuacją, więc pomagajmy komu się da i jak się da, a na pewno będą rezultaty. Każdy ma prawo do godnego życia, tylko niektórym trzeba troszeczkę pomóc się w nim znaleźć.