MOJE OPOWIADANIA EROTYCZNE 6-10
6. WYPAD NAD MORZE II
Jak pisałem w pierwszej części tego opowiadania, wybrałem się z dwoma kolegami samochodem nad morze i po drodze wzięliśmy bardzo seksowne autostopowiczki: Agę - cycatą blondynkę i Martę - niemniej cycatą brunetkę. Biedaczki nie miały gdzie się przespać, więc wynajęliśmy dwa pokoje na parterze jednopiętrowego domku, jeden dla nas i drugi dla nich. W drodze nad morze nieźle sobie z nimi poużywałem na tylnim siedzeniu samochodu, ale Seba i Marcin nawet nie skosztowali rozkoszy związanych z ciupcianiem i z pewnością chcieli nadrobić zaległości.
Kupiliśmy dwie skrzynki piwa i trochę jedzenia, bo planowaliśmy ostro zabawić się w nocy z świeżo poznanymi panienkami, a i one wyglądały na takie, które lubią dać czadu. Układ był trochę głupi, bo nas było trzech, a one były tylko dwie, więc postanowiliśmy wyrównać proporcję cipek do penisów. Zauważyliśmy, że na górze jednopiętrowego domku, którego parter zajmowaliśmy, są 3 osoby - dwie laski i jakiś frajer. W końcu 4 penisy na 4 cipki to też niezły układ, więc poszliśmy na górę lepiej poznać to towarzystwo i zaprosić ich na wieczorną balangę. Okazało się, że są te dwie przyjaciółki i brat jednej z nich. Bardzo dobrze, bo baliśmy się, że któraś z dziewczyn jest laską tego chłopaka, a wtedy mógłby być problem z namówieniem ich na imprezkę. Jedna z dziewczyn, Sylwia, siostra tego gościa o imieniu Piotr, była małą, szczupłą szatynką z niewielkimi, ale fajnie sterczącymi cycuszkami, których kształt dość wyraźnie rysował się pod cieniutką koszulką, a przebijające brodawki sutków świadczyły o tym, że panienka raczej nie lubi nosić staników. Jej koleżanka, Natalia, miała większe cycki i była średniego wzrostu brunetką o dość długich włosach i średniej budowie ciała. Obie nie były jakimiś pięknościami, ale były dość ładne, a przypuszczalne po kilku browarach będą wydawały nam się jeszcze dużo ładniejsze. Wyklarowaliśmy im, że robimy wieczorem imprezkę i że chcemy ich wszystkich zaprosić, bo im więcej ludzi tym lepsza zabawa. Dziewczyny wahały się, ale brat Sylwii w końcu przekonał je i zgodziły się, że całą trójką przyjdą około 22-tej. Pewnie Piotr widział już przedtem przez okno Agę i Martę i dlatego tak gorąco namawiał laski na udział w balandze. Pewnie liczył na ciupcianie, skubaniec!
Sylwia, Natalia i Piotr przyszli pięć po 22-tej, gdy byliśmy już wszyscy po dwóch piwkach. Aga i Marta były ubrane w miniówki i bardzo seksowne koszulki z odsłoniętym brzuchem, gołymi ramionami i bardzo dużym dekoltem. Nie miały staników, co było wyraźnie widać przy każdym pochyleniu. Sylwia nie zmieniła stroju i miała na sobie tę samą koszulkę, spod której uroczo sterczały jej małe cycuszki, a Natalia ubrana była w białą prześwitującą koszulę z rękawem, pod którą miała biały stanik. Tylko ona miała cyckonosz i wyglądała na najbardziej cnotliwą z tego towarzystwa. Ostro wzięliśmy się za piwkowanie i zaraz gadka zaczęła się kleić. W końcu Seba wpadł na wspaniały pomysł i zaproponował grę w karty.
- A w co byście chcieli grać? - spytała Aga uroczo się przy tym uśmiechając.
- No nie wiem - ściemniał Seba. - A w co byście chciały?
- Nam wszystko jedno, byleby było przy tym dużo zabawy.
- Znam taką grę w karty, przy której zawsze jest bardzo dużo zabawy - wtrąciłem się do dyskusji.
- Tak? - zaciekawiła się Marta i przechyliła się w moim kierunku, tak że mogłem zapuścić żurawia za jej dekolt. Miała naprawdę fantastyczne cycuszki!. - A co to za gierka?
- Poker.
- Poker?
- Tak, ale nie taki zwykły poker.
- A jaki? - Marta świetnie udawała, że nie wie, o co chodzi.
- Rozbierany.
Na chwilę zapadła cisza, a potem Marta odezwała się:
- Spoko, ja mogę grać. Przecież nie ma się czego wstydzić - wypięła piersi do przodu i zaprezentowała nam swoje walory w całej okazałości. Rzeczywiście nie miała się czego wstydzić.
- Ja też w to wchodzę - Aga była zdecydowana. - Ciekawa jestem, jaką będziecie mieć minę siedząc tu za nami ze sterczącymi kutasami na wierzchu i marząc o tym, żeby zobaczyć nasze pipki. Których oczywiście nie zobaczycie, bo ogramy was z kretesem.
- To się dopiero okaże, kto o czym będzie marzył i kto z czym na wierzchu będzie siedział - odgryzłem się.
Wszyscy chłopacy oczywiście byli bardzo chętni do rozbieranego pokera. Sylwia i Natalia wahały się, ale miały już nieźle w czubie i pod naszym naciskiem zgodziły się. Wszystko szło więc w dobrym kierunku i imprezka się rozkręcała. Graliśmy dwoma taliami kart i ta osoba, która miała najgorsze karty musiała zdjąć jakąś część swojej garderoby. Umówiliśmy się, że biżuteria się nie liczy, żeby dziewczyny nie miały nad nami przewagi. W trakcie gry piwo lało się gęsto, ale to dobrze, bo przecież każdy wie, że dziewczyna pijana, dupa sprzedana.
Od początku nas, czyli chłopaków, prześladował pech. Najpierw ja przegrałem 2 razy pod rząd i musiałem zdjąć buty, a potem koszulę. Później przegrał Marcin, potem 2 razy pod rząd Piotr, raz Seba, znowu ja i w końcu pierwsza dziewczyna musiała coś zdjąć - Natalia zdjęła buty. Następnie znowu ja przegrałem i po zdjęciu skarpetek siedziałem w samych spodniach. Marta siedziała obok mnie i miała już nieźle w czubie.
- Ciekawe, czy masz pod spodem slipki - Marcie wesoło zaświeciły się oczy. - Chciałabym już zobaczyć twojego penisa - i w tym momencie położyła rękę na moim kroczu i lekko ścisnęła mojego ptaka. Delikatnie pomasowała go przez spodnie o dodała:
- Oj, niestety chyba masz slipki, ale jeszcze 2 twoje porażki i zobaczymy twoje klejnoty rodzinne. A zapewniam was, dziewczyny - zwróciła się do Natalii i Sylwii - że jest na co popatrzeć.
Poczułem, jak mój kutas zaczyna nabrzmiewać. Rozdałem karty i tym razem Sylwia przegrała. Wszyscy myśleliśmy, że ściągnie buty, ale ona, zupełnie niespodziewanie dla wszystkich, ściągnęła koszulę i rzuciła ją na podłogę. Siedziała teraz w stroju topless i dumnie wypinała do przodu swoje niewielkie, ale zgrabne i sterczące cycuszki. Byliśmy zachwyceni jej trafną decyzją i nagrodziliśmy jej wyczyn oklaskami. Aga, która siedziała obok Sylwii, położyła rękę na jej cycuszku i pogłaskała go, mówiąc:
- Masz bardzo fajne piersi, koleżanko.
- Ty masz większe i ładniejsze - odpowiedziała Sylwia i zadarła Adze koszulkę do góry, tak że przez może 2 sekundy mogliśmy sobie obejrzeć prawego cyca Agi, która wcale się nie zmieszała tą sytuacją, a nawet trochę ją to podnieciło, bo chyba lekko stwardniały jej sutki.
Po kolejnym rozdaniu kolei przyszła na Natalię, ale ta zdjęła skarpetki, co nie bardzo mnie podnieciło. W tym momencie straszny pech dopadł Sebę - przegrał aż 5 razy pod rząd, tak że w sumie rozebrał się do slipek. Dziewczyny były coraz bardziej podniecone i coraz bardziej pijane. Miały oczywiście nadzieję na szybkie zobaczenie członka któregoś z nas. Kolejne rozdanie i wreszcie przegrała Marta. Miałem nadzieję, że pójdzie w ślady Sylwii, ale ona miała inny pomysł. Zdjęła majtki, ale zrobiła to tak szybko i sprawnie, że nawet nie zobaczyliśmy malutkiego kawałeczka jej cipeczki. Siedziałem więc obok tej ślicznej laseczki wiedząc o tym, że pod koszulką nie ma staniczka, a pod miniówką nie ma majteczek i coraz bardziej mnie to podniecało.
- Kurde, już mi się trochę dłuży - odezwała się Aga. - Mógłby któryś z was już nam pokazać penisa.
- Właśnie, Aga ma rację - poparła ją Sylwią. - Chłopaki, prosimy was, pokażcie nam, co macie w majtkach.
- Oj, nie tak szybko, cipunie - powiedziałem - Najpierw musicie nas rozebrać w uczciwej grze.
- Ja im mogę coś pokazać - Seba wykazał inicjatywę.
- O tak, pokaż nam, pokaż - podnieciła się Marta.
- Ale tylko kawałeczek - dokończył Seba i odsunął lekko slipki na bok na moment pokazując dziewczyną kawałek jądra.
- Jeszcze, jeszcze - skandowały dziewczyny.
- O nie - Seba był nieugięty. - Nie ma tak dobrze, na razie wystarczy.
Graliśmy dalej i Piotr przegrał 2 razy pod rząd, więc siedział tylko w spodniach, tak samo jak ja. Następnie przegrał Marcin i znowu Piotr, który musiał teraz ściągnąć spodnie. Dziewczyny śmiały się podniecone, bo teraz każda porażka Seby lub Piotra skończyłaby się ściągnięciem przez któregoś z nich slipek i pokazaniem tak upragnionego przez laski penisa. Jednak teraz 2 razy przegrał Marcin, a że nie miał podkoszulki, więc po ściągnięciu koszuli siedział w samych spodniach. Sylwia była tak podniecona, że nabrzmiały jej brodawki, ale kolejną grę to właśnie ona przegrała i ściągnęła buty. Potem przyszła kole na Natalię, która zdjęła koszulę, ale niestety jako jedyna miała pod spodem stanik. Następnie Aga musiała coś zdjąć i biorąc przykład z koleżanki zdjęła majtki, lecz zrobiła to w inny sposób niż Marta. Aga wstała, odwróciła się do nas plecami, podciągnęła miniówkę do pół dupeczki i jednym szybkim ruchem ściągnęła majtki i zsunęła miniówkę, tak że niewiele zobaczyliśmy. Dopiero wtedy odwróciła się do na , usiadła i ściągnęła z nóg majtki zrzucając je na podłogę.
- Co chłopaki - zażartowała Aga - chcielibyście już zobaczyć moją pipkę, nie?
- Noooo - potwierdziliśmy.
- Ale niedoczekanie wasze, zobaczycie, jak rozbierzemy was do nago niepokazując przy okazji skarbów, które mamy między nogami.
- Zobaczymy, zobaczymy... - zamruczałem.
Następnie przegrała Marta i ściągnęła buty, potem znowu Aga, która też ściągnęła buty, a potem ja i Marcin, więc w tym momencie wszyscy chłopacy siedzieli w samych slipkach. Przy każdej następnej grze było więc 50% szans, że któryś z nas będzie się m usiał obnażyć przed panienkami. Po kolejnych 3 grach Marta, Sylwia i Aga pozbył się skarpetek. Wszystkim chłopakom pały już stały na baczność, bo zarówno Marta jak i Aga przy kolejnej porażce musiałaby pokazać biust lub szpareczkę. Dziewczyny oczywiście zauważyły naszą zbiorową erekcję i chichotały rzucając szybkie spojrzenia na nasze prężące się pod slipkami fujary. Marta nawet pogłaskała mnie po moim drągalu, chwaląc mnie przy tym:
- O, jaki już jest duży i twardy.
Nic na to nie odpowiedziałem, tylko chwyciłem ją za prawego cyca i ścisnąłem go z uznaniem. Aga tymczasem nie wytrzymała i włożyła Piotrowi rękę w majtki. Chwilę pomajstrowała przy jego kutasie, a potem wyciągnęła koniuszek jego fiuta na widok publiczny i skomentowała:
- Ciekawe, gdzie on będzie za kilka minut....
Schowała Piotrowi kutasa w majtki i siedziała jakby nigdy nic, a ja sobie pomyślałem: "Chyba wiem, gdzie on zaraz będzie - w twojej kuciapcę, maleńka". W kolejnej grze nie poszczęściło się Natalii, która zdecydowała się na ściągnięcie spodni. Miała bardzo seksowną, przezroczysta bieliznę, tak że bardzo wyraźnie było widać jej mocno owłosioną czarną pipkę. Nie mogłem oderwać wzroku od jej zarośli, aż Marta to skomentowała:
- Co, Robert, chciałbyś już wsadzić swojego zagarniacza w cipę Natalii, nie?
Nim zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć, Natalia wyraźnie zainteresowała się moim zagarniaczem i perspektywą jego dalszego miejsca przebywania:
- To prawda, Robert, że chciałbyś włożyć swojego zagarniacza w moim pipkę?
- Pewnie, że tak. Nie mogę się już tego doczekać.
- No nie wiem, czy pozwolę ci, żebyś mi go wsadził. Musiałabym najpierw go dokładnie obejrzeć i ocenić - droczyła się ze mną.
- Proszę bardzo, mogę ci go pokazać choćby teraz - jednym ruchem wywaliłem mojego kutasa na wierzch, aż Natalii zaświeciły się oczy ze zdziwienia i zaciekawienia.
- A mogę go wsiąść do ręki? - spytała z miną niewiniątka.
- O nie - schowałem do slipek mojego nabrzmiałego przyjaciela - Na to jeszcze przyjdzie czas.
Po następnym rozdaniu Sylwia ściągnęła spódniczkę, ale niestety nie miała tak prześwitujących majteczek jak jej koleżanka. Po kolejnej grze spełniło się w końcu marzenie dziewczyn - przegrał chłopak i musiał ściągnąć slipki. Na nieszczęście okazało się, że tym chłopakiem jestem właśnie ja. Podniecone dziewczyny popędzały mnie do ściągnięcia ostatniego skrawka materiału, jaki miałem na sobie, ale postanowiłem jeszcze chwilę potrzymać je w niepewności. Wstałem i powoli zsunąłem slipki, tak nisko, że zobaczyły moje owłosienie łonowe i może z 2 centymetry penisa, ale od razu podciągnąłem slipki i odwróciłem się do nich tyłem. Zsunąłem slipki do pół tyłka i tak je zostawiłem. Zniecierpliwiona Marta chciała przyspieszyć sprawę i chwyciła mnie za majtki ciągnąc w dół. Odsłoniła mi cały tyłek, ale ja chwyciłem ją za rękę i oderwałem ją od moich slipek. Drugą ręką podciągnąłem majtki i odwróciłem się do nich przodem. Laski zamarły w oczekiwaniu, a ja odciągnąłem na bok majtki i pokazałem im końcówkę mojego sterczącego fiuta. Dziewczyny zaklaskały ale jeszcze nie zamierzałem się przed nimi obnażać. Schowałem moją końcówkę, znów odwróciłem się do nich tyłem i bardzo powoli ściągnąłem slipki. Rzuciłem je gdzieś w kąt, szybko odwróciłem się i usiadłem. Dziewczyny były zachwycone i nagrodziły mnie oklaskami.
Marta nie wytrzymała i mocno ucapiła mnie za fiuta.
- Ale masz twardziela - pochwaliła go. - Absolutnie w moim typie.
- Ja tez muszę zobaczyć - Natalia nachyliła się nad stołem i jedną ręką chwyciła mnie za penisa, a drugą za jądra. Pomacała chwilę i skwitowała:
- Podoba mi się twój zagarniacz, będziesz mógł go wsadzić mi w cipkę.
- jak wszystkie sprawdzają, to ja też - Sylwia podeszła do mnie i biorąc na bok rękę Natalii, chwyciła mnie za kutasa.
- No, no, niezły instrumencik - pochwaliła mój sprzęt.
Aga również sprawdziła wielkość i twardość mojego członka, a swoje uznanie wyraziła nachylając się i całując mojego ptaszka w sam dzióbeczek. Wróciliśmy do gry, a ja włożyłem rękę pod miniówkę Marty i głaszcząc ją po jej futerku powiedziałem:
- Mam nadzieję, że w końcu ściągniesz ten zbędny fatałaszek.
- A ja mam nadzieję, że nie.
Ja, jako już rozebrany do rosołu, nie brałem już udziału w grze, więc tempo gry wzrosło. Następne rozdanie przegrał Marcin i przy oklaskach dziewczyn ściągnął majtki. Oczywiście nie obyło się bez zbiorowego sprawdzania wielkości i twardości sprzętu Marcina, któremu towarzyszyły nieprzyzwoite komentarze. W kolejnej grze przegrała Natalia i powoli, drocząc się z nami, ściągnęła stanik. Gdy tylko usiadła, pochyliłem się nad stołem i pocałowałem ją najpierw w prawego cyca, potem w lewego, a potem zacząłem ssać jej sutki. W tym czasie Marta wykorzystała okazję i chwyciwszy mnie za fujarę zaczęła mi ją obciągać prawą ręką, lewą ręką ściskając mojej jajka. W końcu oderwałem się od piersi Natalii, ale wtedy przyssał się do nich Piotr, a potem Marcin i Seba. Sylwię tak podniecił ten widok, że włożyła sobie rękę w majtki i zaczęła sama robić sobie dobrze. Kolejną grę przegrała Aga, co skwitowaliśmy wesołym śmiechem, bo teraz musiała nam pokazać pipkę lub swoje seksowne baloniki. Aga wstała i zadarła do góry spódniczkę, pokazując nam swoją bułeczkę. Już myśleliśmy, że ściągnie miniówę, ale ona powiedziała:
- O kurde, pomyliło mi się - opuściła miniówkę i powoli ściągnęła swoją kusą koszulkę.
Byliśmy zachwyceni jej dużym, jędrnym, pełnym biustem. Aga pochyliła się i zakołysała nim dla lepszego efektu. Piotr, który siedział najbliżej Agi, chwycił ją za cyce i zaczął je całować, a ona bawiła się w tym czasie jego fiutem. Później Marcin, Seba i ja poszliśmy w jego ślady. Następne rozdanie przegrał Seba, więc i jego nie ominęła przyjemność dokładnych badań dokonanych przez dziewczyny. Przy kolejnej grze trzymałem Martę za piersi i głaskałem je bardzo czule, mając nadzieję, że teraz przyjdzie na nią kolei. I rzeczywiście, Marta przegrała i zaprezentowała nam swoje cyce w całej okazałości. Natychmiast zostały dokładnie wyssane i wycałowane przez wszystkich chłopaków. Po następnej grze Piotr musiał ściągnąć majtki i spełniła się przepowiednia Agi - wszyscy chłopacy siedzieli ze sterczącymi kutasami na wierzchu i marzyli o tym, żeby zobaczyć słodkie pipki dziewczyn. My już nie braliśmy udziału w grze, więc dziewczyny rozstrzygnęły końcówkę między sobą. Pierwsza majtek pozbyła się Marta i ściągnąwszy je, zwróciła się do mnie:
- Jeśli chcesz mi wsadzić, musisz mi najpierw zrobić minetkę.
- OK - odpowiedziałem - nie ma sprawy.
Natychmiast przystąpiłem do dzieła, a w tym czasie dziewczyny zabawiały się ptaszkami moich kumpli, dając się przy tym głaskać i całować po piersiach. Żeby dostać się do szparki Natalii, musiałem się przebić przez jej gęste zarośla i trochę włosków zostało mi między zębami. Jednak udało mi się dokładnie wylizać jej szparkę i łechtaczkę, aż chyba doprowadziłem ją do orgazmu, bo była bardzo wilgotna i głośno jęczała.
Kolejne rozdanie przegrała Sylwia i ściągając majteczki, zwróciła się do mnie:
- Jeśli chcesz mnie wyruchać, musisz mi zrobić tak dobrze jak Natalii.
Opadłem więc na czworaka z głową między jej nogami i lizałem jej gorącą pipkę. Po chwili poczułem, że ktoś rozszerza mi kolana i wciska głowę między moje nogi. Spojrzałem w dół i okazało się, że to Marta położyła się na plecach i wcisnąwszy się pode mnie zaczęła mi obciągać pałę. Nie wiem, co w tym czasie robili inni, ale po chwili ktoś zgasił światło i dopiero wtedy zaczęła się prawdziwa zabawa. o było cudowne uczucie, gdy robiłem minetkę Sylwii, a Marta namiętnie robiła mi loda. gdy już byłem blisko orgazmu Marta wypuściła z ust mojego członka i tak mocno go ścisnęła, że szybko erekcja mi osłabła. Pewnie chciała, żebym zachował siły na później, gdy już będę w jej pipci. Wtedy zmieniliśmy pozycje: położyłem się na plecach, Sylwia natychmiast nabiła się na mojego fiuta i zaczęła mnie energicznie ujeżdżać, a Marta usiadła mi na klacie z szeroko rozszerzonymi nogami, dając mi do zrozumienia, że mam jej zrobić dobrze językiem. Zanurzyłem język w jej rozgrzanej i wilgotnej pochwie, czując cały czas, jak obejmująca mojego penisa pochwa Sylwii porusza się rytmicznie w górę i w dół. Pierwszy doszedłem do orgazmu i trysnąłem w szparkę Sylwii, ale ta nie zeszła z mojego ptaka i dalej mnie ujeżdżała pomimo mojej słabnącej erekcji, Chwilę potem szczytowała Marta, a Sylwia dołączyła do niej po krótkiej chwili. Gdy tylko Sylwia zeszła z mojego chuja, Seba chwycił ją za dupę i pchnął na tapczan, popychając w moją stronę Agę. W tym czasie Piotr zajął się Martą i dumał ją na podłodze obok. Pomyślałem sobie, że Martę wyrucham potem, a teraz zajmę się apatyczną szparką Aguni. Aga opadła na czworaka i wypięła w moim kierunku swój krągły tyłeczek.
- Weź mnie od tyłu - poprosiła.
Nigdy nie odmawiam pięknym kobietą (taki już ze mnie dżentelmen), więc opadłem na nią, chwyciłem ją za duże, jędrne piersi i wprowadziłem zagarniacza do jej pipki. Tak mnie podnieciła jej blond-szparka, że szybko wróciła mi pełna erekcja i waliłem Agę ile wlezie, pieszcząc przy tym jej dyndające i kołyszące się w rytm moich ruchów duże cyce. Po kilku minutach Aga doszła do orgazmu, co oznajmiła wszystkim głośnym krzykiem, ale ja pierdoliłem ją dalej tak długo, aż sam nie doszedłem. Wyjąłem wtedy mojego najlepszego przyjaciela z cipeczki Agnisi i rozejrzałem się, gdzie by go teraz wsadzić.
Nie musiałem się długo zastanawiać. Marta, której widocznie Seba zdążył już dogodzić, ucapiła mnie za przyrodzenie, uklękła i wpakowała go sobie do buzi aż po samo gardło. Obciągała mi sprawnymi ruchami tak długo, aż znów mi stanął jak rakieta. Wtedy wypuściła na wolność mojego ptaka, a ja podniosłem ją z klęczek i położyłem ją na stole. Rozłożyłem jej szeroko nogi i jednym zdecydowanym ruchem wszedłem w jej rozkoszny czarny trójkącik. Pociągnąłem ją do siebie tak, że jej dupeczka była na krawędzi stołu i mogłem ja pieprzyć na stojąco, cały czas ugniatając jej niesamowite cycki. Miałem już przedtem 2 wytryski, więc dość długo dochodziłem i zanim trysnąłem, Marta miała już 2 orgazmy. Uwolniłem bardzo wilgotną cipkę Marty od mojego wała i rozejrzałem się w półmroku po pokoju. Zauważyłem, że Piotr miał już dość bzykania i robił palcówkę Adze, a Seba z entuzjazmem pieścił palcami i językiem szparkę Sylwii. Marcin walił w dupala Natalie, ale właśnie kończyli i wtedy ja wziąłem Natalię w obroty. Położyliśmy się z Natalią na podłodze na boku, ja z głową na wysokości jej kaczuszki, a ona z ustami przy moim członku. Zabawialiśmy się w pozycji 69, a pół metra obok Marcin uprawiał petting z Martą. Czułem językiem, że szparka Natalii jest bardzo gorąca i bardzo wilgotną. Jej rozmowa po francusku z moim kutasem przynosiła rezultaty i gdy poczułem, że powoli dochodzę, wstałem, usiadłem na krześle i kazałem Natalii nabić się na mojego członka przodem do mnie. chwyciłem ją za piersi, a ona podnosiła i opuszczała dupala, wsuwając mojego penisa w swoją szparę aż prawie po jądra i wysuwając tak, że niemal wypadał z jej cipki. Gdy skończyliśmy, pozostałych dziewczyn i Piotra już nie było w pokoju. Widocznie towarzystwo miało już dość rypania na dzisiaj. Na pożegnacie pocałowałem Natalię w cipkę, a ona wzięła swoje rzeczy i golusieńka pobiegła do swojego pokoju.
Położyliśmy się spać. Szybko zasnąłem, ale obudziłem się po jakimś czasie, bo chciało mi się lać. Było trochę chłodno, więc ubrałem koszulkę z krótkim rękawkiem i z penisem na wierzchu poszedłem na korytarz, gdzie była ubikacja. Załatwiłem potrzebę, pobawiłem się trochę ptaszkiem siedząc na kiblu i wspominając dzisiejszą sex-balangę i wyszedłem z ubikacji. Zamknąłem drzwi, a tu nagle zgasło światło na korytarzu i ktoś zarzucił mi na głowę worek z materiału. Zanim zdążyłem zareagować, poczułem zaciskającą się rękę na moich jądrach i drugą rękę chwytającą mnie za penisa.
- Stój spokojnie, ruchaczu, to nic ci się nie stanie - usłyszałem głos dziewczyny. Rozpoznałem, że to głos Sylwii.
- Jeśli nie będziesz się wyrywać - teraz mówiła Natalia - to nic nie stanie się twojemu ptaszkowi i twoim jajeczkom. Obiecaj, że nie zdejmiesz kaptura i że nie uciekniesz, a nic ci się złego nie stanie i nie pożałujesz tego.
- Obiecuję - powiedziałem ciekawy, co będzie się dziać dalej.
Poczułem na mim członku czyjeś namiętne usta. Całowały mojego penisa i jądra, a potem poczułem, że ktoś bierze mi kutasa do buzi i fachowo robi loda. Aga, Marta i Natalia robiły mi już przedtem loda, natomiast Sylwia nie miała takiej sposobności i to chyba ona mi teraz obciągała. Czyjeś palce drażniły mi w tym czasie odbyt w bardzo przyjemny sposób. gdy już porządnie mi stanął, mój drąg został wyjęty z ust, a po chwili włożony w cipkę. Ktoś popchnął mnie na kolana i położył moje ręce na parze cycuszków. Piersi były dość duże, więc byłem pewny, że należą do Natalii. Aga i Marta miały jeszcze większy biust, a Sylwia mniejszy i bardziej sterczący. Waliłem więc Natalię od tyłu i po jakimś czasie zaczęła krzyczeć cicho, jak bardzo jest jej dobrze. ja nie przerywałem rypania tak długo, aż trysnąłem w jej cipę. Nigdy jeszcze przedtem nie waliłem dziewczyny z workiem na głowie, ale taka nietypowa sytuacja jeszcze bardziej mnie podnieciła. Potem dziewczyny położyły mnie na podłodze na chodniczku przed ubikacją i jakaś cipka nabiła się na mojego penisa. Była to szparka ciaśniejsza od tej, w której mój kutas przebywał przed chwilą, więc z pewnością należała do Sylwii. Sylwia brała mnie na jeźdźca już po raz drugi w ciągu tej szalonej nocy, a ja pieściłem dłońmi jej sterczące cycusie. Gdy Sylwia doszła do orgazmu szybko ze mnie zeszła i natychmiast Natalia nabiła się na mojego członka. Ona też po kilku minutach szczytowała, ale ja chwyciłem ją za biodra i nie pozwoliłem jej zejść dopóki ni dostałem wytrysku. Natalia zeszła ze mnie, a Sylwia powiedziała:
- Policz do 30 i dopiero wtedy możesz zdjęć worek.
Poczułem na samej końcówce mojego penisa gorący pocałunek.
- Dzięki - powiedziała Sylwia.
Potem jakieś inne usta pocałowały mnie w ptaka i jakaś ręka pogłaskała mnie delikatnie po jądrach.
- Dzięki - usłyszałem głos Natalii.
7. WYPAD NA D MORZE III
Pobudkę miałem doprawdy fantastyczną. Obudziłem się czując, że mój penis jest w ustach dziewczyny, która delikatnie obciąga mi laskę. Lekko odsłoniłem koc i zobaczyłem blond włosy Agnieszki. Na tapczanie obok leżał Seba, a między jego nogami leżała Marta i tez mu obciągała. Marcina nie było - pewnie był u góry u Sylwii i Natalii i zabawiali się w czwórkę z Piotrem na dokładkę. Agnieszka lizała mi sam koniuszek mojego ptaszka bawiąc się przy tym moimi jajkami. Potem brała do ust moje jądra, na zmianę raz lewe, raz prawe, jedną ręką je przytrzymując, a drugą stymulując mojego penisa. Czułem się cudownie i głaskałem ją po włosach, a wtedy ona w końcu wzięła w lewą rękę moje jądra, prawą ręką chwyciła mój pal u nasady i wsadziła go sobie głęboko do ust. Na początku miała w ustach połowę mojego penisa, ale w miarę obciągania coraz większa część mojego najlepszego przyjaciela znikała w jej słodkich usteczkach. Byłem już blisko orgazmu i Aga chyba to wyczuła, bo wypuściła z ust mojego naprężonego do granic możliwości członka i masturbując mnie ręką sprawiła, że trysnąłem.
Spojrzałem w bok i zobaczyłem, że Seba na tapczanie po drugiej stronie pokoju namiętnie całuje obnażone piersi Marty. Aga tez miała bardzo ładny biust, więc pomyślałem sobie, że pobawię się teraz jej cycusiami, a potem ją przelecę. Podciągnąłem do góry koszulkę Agi i ucieszyłem się, że znów nie ma na sobie stanika, bo to zawsze szybciej i wygodniej. Dossałem się do piersi Agnieszki, ale ta po chwili odepchnęła mnie od siebie i powiedziała:
- Na razie wystarczy. Na to będzie czas później.
Wstała, chwyciła mnie za penisa i pociągnęła go, tak że chcąc nie chcąc musiałem wstać, żeby nie narazić się na ból. Szła w stronę drzwi ciągnąc mnie za sobą za członka, tak jakby trzymała mnie za rękę.
- Chodź, pójdziemy na plaże - rzuciła przez ramię.
- Zaraz, zaraz - odezwałem się. - Przecież nie pójdę tak jak teraz, z kutafonem na wierzchu.
- Sorry, nie zauważyłam - zażartowała. - Szybko cos ubierz i idziemy.
Seba też już nie zabawiał się za Martą, widocznie ona potraktowała go podobnie, jak Aga mnie. Widocznie się umówiły, żeby nas trochę popodpuszczać i patrzeć, jak napalamy się na nie. OK, mogę się pobawić w te ich gierki, byleby skończyło się to bzykankiem. Ubrałem bardzo obcisłe kolarki, które bardzo uwidaczniały kształt mojego dużego, sterczącego penisa. Marta podeszła do mnie i pogłaskała mnie po wyprężonym członku, dodając:
- Ale masz fajnego, dużego penisa. Będziesz mi go musiał potem wsadzić w cipkę i porządnie mnie wydymać.
- Ok, nie ma sprawy - odpowiedziałem. - Wydymam ciebie i Agę i to nie jeden raz.
- Mamy na to nadzieję - zaśmiała się Aga. - Nasze pipki są wilgotne i spragnione Waszych kutasów, ale musicie jeszcze trochę poczekać.
Aga wsadziła mi rękę w kolarki i chwyciła mnie za penisa.
- Ale twardziel - skomentowała. - Ale tak chyba jest ci niewygodnie. Ustawię ci go w odpowiedniejszej pozycji.
Włożyła drugą rękę w moje spodenki i odciągając je trochę na bok, włożyła mi członka w prawą nogawkę spodenek. wyjęła swoje zwinne rączki z moich spodenek i jedną ręką pieszczotliwie ścisnęła mnie za jądra, a drugą pogłaskała mnie po penisie.
- O, teraz lepiej i będę miała do niego lepszy dostęp.
Seba również włożył kolarki i Marta byłą bardzo zainteresowana jego zagarniaczem. Dość długo przy nim majstrowała, aż w końcu ustawiła mu penisa w spodenkach końcówką do góry, tak że kształt jego jąder były bardzo dobrze widoczny spod cieniutkich, obcisłych spodenek, a penis optycznie wydawał się większy, niż był w rzeczywistości.
- Też fajnie zrobiłaś - pochwaliła ją Aga i jedną ręką pogłaskała ją po cycuszku, a drugą pogłaskała Sebę po jajach.
- Dobra, idziemy - Marta uszczypnęła mnie lekko w jaka i pociągnęła delikatnie za penisa.
Wyszliśmy na korytarz i zawołaliśmy resztę towarzystwa, czyli Sylwię, Natalię, Marcina i Piotra. potem cała nasza ósemka poszła na plażę. Szliśmy kilka kilometrów, aż w końcu zauważyliśmy dwa wbite w plaże słupy i rozciągniętą między nimi siatkę. Mieliśmy ze sobą piłkę, więc zaproponowałem, że zagramy w siatkówkę. Wszyscy się zgodzili i podzieliliśmy się na dwie drużyny. Ja byłem z Martą, Natalią i Piotrem, a drugą drużynę tworzyła Aga, Sylwia, Marcin i Seba. Graliśmy jakiś czas i fajnie się bawiliśmy. po każdym moim udanym zagraniu Marta i Natalia nagradzały mnie całusem i lekko ściskały mnie za jądra lub głaskały po penisie. Tak samo nagradzały Piotra. My z kolei po udanej akcji któreś z dziewczyn czule klepaliśmy ją po tyłeczku ściskaliśmy jej cycuszka. Podobnie zachowywała się prze4ciwna drużyna. Byliśmy dość daleko od najbliższej miejscowości, więc prawie nikt tędy nie przechodził. rzuciłem więc pomysł:
- A może zagramy w rozbieraną siatkówkę?
Ja na to jak na lato - podchwyciła pomysł Marta. - Już mi trochę spociła cipeczka i cycuszki. Tylko musimy ustalić zasady gry.
- Zasady będą proste. Ta osoba, przez którą drużyna straci punkt, musi coś ściągnąć.
Wszystkim się spodobał ten pomysł i zaczęliśmy grę w rozbieraną siatkówkę. Chłopcy mieli na sobie tylko spodenki, a laseczki miały tylko majtki i staniki. Pierwsza piłkę zepsuła Aga i bez zbędnych ceregieli zdjęła stanik i odrzuciła go na bok. naszym oczom ukazał się jej duży, jędrny, opalony na brąz biust. Pochyliła się do przodu, a piersi zafalowały jej w bardzo seksowny sposób. wziąłem piłkę, żeby zaserwować, ale widok cyców Agi strasznie mnie podniecił, zwłaszcza że przedtem przerwała mi, gdy je rano ssałem. Stanął mi, a wpatrzony w piersi Agi nie mogłem się skoncentrować i zbyt mocno uderzyłem piłkę, która poleciała w out. Miałem na sobie tylko spodenki, więc zdjąłem je i stanąłem nago e sterczącym penisem. dziewczyny nagrodziły mnie oklaskami. Marta chwyciła mnie za członka i potrząsnęła nim z uznaniem. To samo zrobiła Natalia, a Aga przeszła pod siatką, uklękła przede mną, ucapiła mnie za kuśkę i powiedziała:
- Tak mi się on podoba, że po prostu muszę go pocałować.
Co powiedziała, to zrobiła - pocałowała mojego zagarniacza, a potem w jej ślad poszła Sylwia.
Wznowiliśmy grę, Aga zaserwowała, piłka przeleciała nad siatką, podbiegła do niej Natalia i próbowała ją odbić, jednak nie udało jej się to. Zdjęła stanik, w tedy wszyscy, nie wyłączając dziewczyn, nagrodzili ją całując jej piersi. Kolejną piłkę zepsuła Marta i własnoręcznie zdjąłem jej stanik i wycałowałem jej cycuszki, a potem w moje ślady poszła reszta grupy. Po następnym serwisie Marcin został bez spodenek i dziewczyny zaraz do niego podbiegły i po kolei całowały go w ptaszka. Potem pech dopadł Sylwię, która najpierw pozbyła się biustonosza, a po następnej piłce musiała ściągnąć majteczki. Żeby ją pocieszyć, wycałowaliśmy jej cipeczkę, a ja nawet zrobiłem to z języczkiem. Następnie spodenki ściągnął Piotr, a potem Marcin. Dziewczyny były zadowolone, bo czwórka facetów stała nago ze sterczącymi członkami. Przeszło obok nas jakieś małżeństwo po pięćdziesiątce i popatrzyli się na nas bardzo zdegustowani, ale nie zwracaliśmy na to uwagi.
Niedługo potem wszyscy już byliśmy nadzy jak nas Bóg stworzył, a wszystkie cipeczki, cycuszki i penisy były wycałowane. Przy każdym wyskoku piersi dziewczyn cudownie podskakiwały i nie mogliśmy od tego oderwać oczu. Tak samo laseczki patrzyły na nasze wyprężone penisy podrygujące nam przy każdym ruchu. Wszyscy byliśmy już bardzo podnieceni i po cichu kombinowałem już, jak tu odciągnąć na bok Martę i ją wyciupciać. W końcu mi przecież powiedziała, że będę musiał wsadzić mojego penisa w jej cipkę i porządnie ją wydymać. wyczułem moment, kiedy Marta stojąc przede mną pochyliła się do przodu, co spowodowało, że jej apetyczna szparka była dobrze widoczna. Dałem krok do przodu i od tyłu włożyłem jej w pipkę końcówkę mojego członka. Była wilgotna, ale zdziwiona odwróciła się w moim kierunku.
- Przestańcie, ktoś idzie - Sylwia doprowadziła nas do porządku.
Przeszły obok nas jakieś dwie młode dziewczyny, podśmiechując się i z zainteresowaniem spoglądając na nasze penisy, będące cały czas w stanie erekcji.
- Chcecie z nami zagrać? - krzyknąłem w ich kierunku.
- Nie, dzięki - odpowiedziała jedna z nich, po czym szybko się zmyły.
- Wiem, że chciałbyś mnie teraz wyciupciać - Marta bardzo uwodzicielsko spojrzała w moim kierunku, oblizała wargi i pogłaskała swoje włoski łonowe - Ale jeśli chcesz, żebym ci dała dupki, najpierw musisz coś dla mnie zrobić.
- Co takiego - spytałem zainteresowany, myśląc, że chodzi pewnie o minetkę.
- Pójdziemy w trochę bardziej uczęszczaną okolicę, tam wykopiemy dół, w którym się położysz. Potem zakopiemy cię, tak żeby ci wystawał tylko penis. Zrobimy ci też małą dziurkę do oddychania.
- Nie ma sprawy, ale po co mam to robić? - byłem tak na nią napalony, że wprowadziłbym w życie bardziej szalone pomysły, byleby tylko dobrać się do jej kuciapki.
- A tak sobie, dla jaj. Schowamy się na wydmach i będziemy obserwować, co się dzieje. na pewno będzie przy tym kupa śmiechu.
Ubraliśmy majtki, dziewczyny wzięły w rękę staniki, których nie ubierały, bo chciały sobie trochę opalić piersi i poszliśmy w bardziej uczęszczaną okolicę. Wykopaliśmy sporą dziurę, w której się położyłem. Zasypali mnie w ten sposób, że wystawał mi tylko penis. Zrobili mi małą dziurkę do oddychania, którą zamaskowali jakimś krzaczkiem i trawą. Przed odejściem Marta possała mi trochę wystającego z piasku członka i zostawili mnie tak zakopanego ze sterczącym kutasem. Sami schowali się na pobliskiej wydmie i obserwowali, co będzie się dalej dziać. Dalszy przebieg wydarzeń znam głownie z późniejszych opowiadań dziewczyn, bo przecież nic nie widziałem. Bałem się tylko, żeby nie przebiegał tędy żaden pies i żeby nie wziął mojego ptaka za kiełbaskę.
Najpierw przeszło jakieś starsze małżeństwo, które wcale nie zauważyło mojego wystającego fiuta. Potem przechodziła kolejna parka, ona i on około 40-tki. Facet obserwował morze, ale kobieta zauważyła mojego kutasa i zdziwiona pokazała go swojemu mężowi. ten spoglądał z niedowierzaniem, kobieta się podśmiechiwała, potem podeszli bliżej, przez chwilę obserwowali z kilku metrów moją kuśkę, a kobieta powiedziała:
- Ciekawe skąd on się tutaj wziął?
- Nie wiem - odpowiedział mąż - Co mnie to obchodzi? Chodź już - odciągnął ją na bok i odeszli.
Chwilę potem przechodziły 3 nastolatki w wieku około 17-18 lat i cała nasza grupka z zainteresowaniem obserwowała, co będzie dalej się działo. Panienki były już 5 metrów od mojego penisa i wesoło o czymś rozmawiały, gdy nagle jedna z nich, cycata blondynka, zatrzymała i wskazując koleżankom na mojego członka powiedziała:
- A co to jest?
- Jak to co? Kutas - wytłumaczyła jej druga, długowłosa czarnulka i zaśmiała się. - Nie widziałaś nigdy kutasa?
- Widziałam, ale nie na plaży wystającego z piasku. Co on tu robi?
- A pewnie tak sobie dziko rośnie - odezwała się trzecia z nich, też blondynka, ale z mniejszymi piersiami niż jej hojnie obdarzona przez naturę koleżanka.
- Co ty powiesz - zdziwiła się cycatka - Widziałaś gdzieś dziko rosnące kutasy? - w tym momencie wszystkie wybuchnęły śmiechem.
- Jak dotąd nie, ale właśnie teraz widzę.
Tak rozmawiając stanęły tuż przy moim penisie.
- Skoro już jesteśmy tak blisko, to może zbadamy bliżej do dziwne zjawisko - powiedziała czarnulka.
- To nie jest taki głupi pomysł - poparła ja cycatka. - W końcu nie wiadomo przecież, czy to prawdziwy penis, czy tylko taki fajny wibrator.
- Jeśli wibrator, to ja go biorę, bo pierwsza go zauważyłam! - brunetka paliła się do czynu.
Biuściata blondyna kucnęła i wzięła do ręki mojego członka. Pomasowała go chwilę i powiedziała:
- W dotyku jak prawdziwy!
- Pokaż - jej blondwłosa koleżanka odepchnęła jej rękę i sama ucapiła mojego członka. - Rzeczywiście, jak prawdziwy - po chwili macanka potwierdziła wersję koleżanki.
- Teraz ja chcę zobaczyć - czarnulka chwyciła mnie za mojego drąga i zaczęła go energicznie pocierać. Podnieciło mnie to i dostałem silnej erekcji, co dziewczyny oczywiście od razu zauważyły.
- Patrz, stanął! - krzyknęła brunetka nie przestając pocierać mi członka. - Ale jeszcze sprawdzę, jaki jest w smaku... - to mówiąc wpakowała sobie do buzi mojego kutasa i zaczęła mi go obciągać z dużą wprawą, co było trochę zaskakujące zważając na jej młody wiek. Już dochodziłem do wytrysku, gdy jej zazdrosna cycata koleżanka praktycznie siłą wyrwała czarnulce z ust mojego fiut.
- Nie bądź taka samolubna - skrytykowała czarnulkę - ja też chcę spróbować.
jednak blondyna była dużo słabsza we francuskim niż jej oralnie uzdolniona koleżanka. Robiła to zbyt wolno i zbyt płytko władała sobie do ust mojego penisa, a w dodatku 2 razy boleśnie mnie przygryzła, co oczywiście osłabiło moją erekcję. Nie wiem, jak by się to skończyło dla mnie i dla mojego członka, ale na szczęcie z ust cycatej amatorki wyzwolił mojego zagarniacza okrzyk trzeciej z koleżanek:
- Kurde, idzie tu jakaś kobieta! Lepiej się zwijamy, bo jak nas zobaczy, to będzie ładny obciach!
No i laseczki zmyły się w szybkim tempie. Ta kobietą okazała się dość tęga szatynka w wieku około 50 lat, której cechą charakterystyczna były ogromne, ledwo mieszczące się w obcisłym staniku cyce. Wzrok musiała mieć słaby, bo wcale nie zauważyła mojej sterczącej kuśki i prawie by mnie minęła, ale zahaczyła stopą o mojego kutasa i potknęła się. Zdziwiona odwróciła się i dopiero wtedy dostrzegła mojego fiuta. Rozejrzała się dookoła, ale na plaży nie było nikogo poza nią i moim kutasem. Usiadła więc w ten sposób, że miała mojego członka między swoimi nogami, chwyciła go u nasady i zaczęła mnie masturbować.
- Co za niespodzianka - mówiła do siebie - w życiu bym się tego nie spodziewała!. Taki fajny kutas sam na plaży. A tak dawno nie miałam w ręce członka...
Dostałem silnej erekcji, a wtedy kobieta zsunęła stanik i wzięła mojego penisa między swoje dyndające, olbrzymie piersi. Uwięziła mnie między cycami i zaczęła przesuwać się do przodu i do tyłu, dzięki czemu mój członek ocierał się o jej piersi. Strasznie mnie to podnieciło i szybko się spuściłem, c o wyraźnie zdenerwowało kobietę:
- Wierz co, kutasie?! Zawiodłam się na tobie! też chciałam coś z tego mieć! Przyjdę za 5 minut, gdy dojdziesz do siebie - wstała i poszła dowody, ciągle zerkając na moją kuśkę.
Chwilę potem przeszła rodzinka z chmarą dzieciaków, ale nie zauważyli mojego członka. Mój kutas znowu stał na baczność i gruba kobieta kąpiąca się w morzu wychodziła już na plaże, by wrócić do zabawy moim penisem, ale wyprzedziła ją krótkoobcięta brunetka w toplessie. Miała bardzo małe piersi i pewnie dlatego nie wstydziła się chodzić bez stanika, ale z opowiadań znajomych wiem, że była bardzo ładna i bardzo zgrabna. Już z daleka wypatrzyła mojego sterczącego członka i podeszła do niego bez cienia skrępowania, jakby codziennie widziała na plaży samego kutasa bez właściciela. Chwilę patrzyła no mojego sterczącego fiuta, a potem nagle szybkim ruchem zdjęła majtki i nadziała się na mojego wała. Zaczęła mnie ujeżdżać jak dzika amazonka i po kilku minutach szczytowała, ale nie przerywała galopady. Potem szczytowała drugi raz, a gdy trysnąłem i zwód zaczął mi słabnąć, zeszła ze mnie, nachyliła się, pocałowała mnie w członka i powiedziała:
- Dzięki, penisie!
To mówiąc odeszła. Puszysta szatynka znów szykowała się do ataku na mojego członka, ale Marta, widząc co się dzieje i chcąc mnie wyzwolić ze szponów tej nie pierwszej młodości kobiety, podbiegła do mnie i odkopała mnie.
-Dobra, starczy tej zabawy, idziemy.
Wstałem, a Marta pocałowała mnie w usta i powiedziała:
- Dzisiaj moja dupka należy do ciebie. Ale jeszcze trochę poczekaj, ok?
- OK - odpowiedziałem
Zleciała się cała reszta naszej ekipy i w ósemkę poszliśmy w tym samym kierunku skąd przyszliśmy. Odwróciłem się szukając wzrokiem grubaski. Stała nad brzegiem morza i patrzyła się na mnie rozczarowanym wzrokiem. Chwyciłem się za członka i pomachałem jej na pożegnanie penisem. Grubaska posmutniała i odeszła, a ja założyłem slipki i udaliśmy się na plaże naturystów. Rozebraliśmy się do naga, rozłożyliśmy się na plaży i obserwowaliśmy przechodzących naturystów. Większość z nich była już po czterdzieste i raczej nieciekawa. ale zdarzyła się młode, fajne sztuki z jędrnymi piersiami i krągłymi tyłeczkami. Gdy zobaczyłem przechodzącą nieopodal nagą blondynkę z długimi włosami i piersiami jak marzenie, nie wytrzymałem, wstałem, podszedłem do niej i spytałem się, czy mógłbym sobie z nią zrobić zdjęcie. Marcin wziął aparat, ja objąłem blondynkę w pasie i Marcin pstryknął nam fotkę. Potem stanąłem za jej plecami i chwyciłem ją za piersi. Dziewczyna trochę się zdziwiła, ale nic nie powiedziała i Marcin pstryknął nam drugie zdjęcie. Wtedy ja, ośmielony zachowaniem dziewczyny i jej urodą, wziąłem w usta jej brodawkę i Marcin znów pstryknął.
- Dobra - powiedziała piękna nieznajoma - teraz porobimy zdjęcia moim aparatem.
Dała Marcinowi (nie dupki, świntuchu, tylko aparat :-) i niespodziewanie chwyciła mnie za członka. Marcin bez zastanowienia pstryknął. Podniosła jedną ręką mojego penisa, a drugą chwyciła mnie za jądra i w takiej pozycji Marcin zrobił nam zadęcie. Wtedy dziewczyna uklękła i całkowicie mnie zaskoczyła, bo wzięła do buzi mojego penisa. Marcin miał dobry refleks i momentalnie uwiecznił to na kliszy. Wtedy blond piękność wypuściła z ust mojego drągala, podbiegła do Marcina, wzięła od niego aparat, podeszła do mnie, pocałowała mnie słodko w usta i powiedziała:
- Dzięki, kolego, będę miała fajną pamiątkę z wakacji.
Odwróciła się i odeszła. Gdy już była kilkadziesiąt metrów ode mnie krzyknąłem za nią:
- Ej, ślicznotko, jak masz na imię?
- Joanna - odpowiedziała i zniknęło w oddali.
Reszta poszła w moje ślady i co chwilę chłopacy robili sobie seksowne zdjęcia z jakimiś fajnymi dziewczynami (ja oczywiście też nie przepuściłem żadnej okazji na uwiecznienie się z jakąś nagą pięknością), a nasze koleżanki to samo robiły z facetami. Sporo było przy tym macanka i fajnej zabawy. Dziewczyny były mniej wybredne od nas i nawet faceci około pięćdziesiątki dostawali szansę na zdjęcie z ręką na ich cycuszkach lub pipkach, pod warunkiem że dali się przedtem chwycić za kutasa i jajka, na co każdy z nich chętnie przystawał. Ja nawet mam zdjęcie, na którym liżę cipeczkę jakieś trzydziestoletniej, zadbanej rudej kobiecie, a w tym samym czasie jej koleżanka, mająca lekką nadwagę blondynka około 40-tki, trzyma w ustach mojego fiuta. Jednak nie udało mi się zrobić takiego fajnego zdjęcia jak Seba, bo temu skubańcowi udało się namówić jakaś kobietę na zdjęcie, na którym ona się pochyliła, a on wsadził jej kutasa od tyłu. Po zrobieniu zdjęcia chciał sobie jeszcze pociupciać, nie krępując się wcale naszą obecnością, ale kobieta zgrabnie uwolniła się od jego penisa i szybko się zmyła.
Musiałem się załatwić i nagi poszedłem na wydmy. Zrobiłem co trzeba i postanowiłem wrócić trochę inną drogą, przez krzaki. Przedzierałem się przez nie, gdy nagle błysnęła mi w oku naga skóra, od której odbijało się słońce. Zatrzymałem się, rozejrzałem się uważnie i ujrzałem nagą kobietę opalającą się na wydmach na ręczniku. Była wysmarowana olejkiem i cała się świeciła. Podszedłem bliżej, żeby jej się dobrze przyjrzeć. Zaszedłem ją od tyłu, ale okazało się, że to nie było konieczne, bo dziewczyna spała. Miała tak na oko około 22 lat, czarne, średniej długości włosy, dość ładne, jędrne piersi i cipkę wygoloną na zero. Najbardziej podnieciła mnie właśnie ta jej goła cipka.
Obszedłem ja tak, żeby ją widzieć od przodu i powoli zbliżałem się do jej cipki, starając się nie robić hałasu, by jej nie obudzić. Coś musiało jej się śnić, po rozłożyła nogi, pogłaskała się po cipce i położyła rękę wzdłuż tułowia. Gdy byłem około metra od jej cipeczki opadłem na kolana i dokładnie przyglądałem się jej rozwartej szparce. Przysunąłem się jeszcze bliżej jej wzgórka łonowego i w końcu nie wytrzymałem i bardzo delikatnie pocałowałem ją w sam środek pipki. Nie zauważyłem żadnej reakcji, więc powtórzyłem to. dziewczyna spała, więc zacząłem lizać jej szparkę. Rozwarła nogi jeszcze szerzej i miałem swobodny dostęp do wszystkich jej skarbów. Pieściłem językiem jej łechtaczkę, a ona chwyciła mnie za włosy i przycisnęła do swojej cipuni. Zaczęła jęczeć i chyba się obudziła, ale nie przerywała mi. Jej muszelka zrobiła się strasznie wilgotna, a ja kontynuowałem moje dzieło, aż wstrząsnął nią spazm orgazmu. Oderwałem usta od jej pipki, a ona chwyciła mnie za barki i pociągnęła w swoją stronę. Położyłem się na niej i przywarłem ustami do jej ust, a rozpalona dziewczyna chwyciła mnie za członka i wprowadziła go sobie do pochwy. Zareagowałem na to tak, jak zrobiłby na moim miejscy\u każdy facet i zacząłem ją energicznie posuwać ugniatając jej przy tym piersi. Znów głośno jęczała, ale ja nie przerywałem i waliłem ją tak długo, aż w końcu trysnąłem. Wtedy wyjąłem mojego zagarniacza, wstałem i otrzepałem się z piasku. Musiałem oszczędzać siły na Martę. Powiedziałem cześć - i odwróciłem się, żeby odejść, a ona cicho powiedział do mnie:,
- Danke. Aufwiedersehen.
Zaskoczyło mnie to, bo nie wiedziełem, że mam do czynienia z Niemką, ale chciałem zostawić dobre wrażenie po Polakach, więc nachyliłem się nad nią, pocałowałem ją w cipkę i odpowiedziałem:
- Danke. Aufwiedersehen.
Wróciłem na plaże. Towarzystwo gdzieś się zmyło, ale na szczęście zostały najładniejsze z dziewczyn, czyli Aga i Marta, na której cipeczkę miałem ochotę od samego rana i która przecież obiecała mi, że będę mógł ją później przelecieć. Położyłem się między\y kobietami i tak opalaliśmy się leżąc na plecach. Po kilku minutach znudziło mi się to i położyłem lewą rękę na cipce Agi , a prawą na cipce Marty. głaskałem je po ci cudnych pipeczkach, a potem każdej z m\nich włożyłem w szparkę 2 palce i pieściłem im pochwy. Po ich minach było widać, że bardzo im to odpowiada. Mruczały rozkosznie jak duże kotki. Marta chwyciła mnie za penisa i zaczęła przy nim majstrować, a Aga głaskała mnie po jądrach. Potem Marta kucnęła między moimi nogami i zaczęła mi robić loda, nie przejmując się przechodzącymi co chwilę naturystami. Widząc to Aga rozkraczyła się nad moją głową i udostępniła moim ustom swoją cipkę, więc porozmawiałem z nią po francusku. Tka się właśnie miło zabawialiśmy, gdy podbiegła do nas jakaś stara, mniej więcej 60-letnia naturysta z obleśnym, pomarszczonym i obwisającym ciałem i zaczęła nas wyzywać na cały głos:
- Co za pieprzone świnie! Już nie mają gdzie się pierdolić! Na plaże przyszli się pierdolić. Do czego do podobne? Zaraz zadzwonię po policję i was zabiorą stąd! Co za kurestwo! Spierdalajcie stąd dziwki i weźcie tego swojego kutafona ze sobą!
Zaczęło się robić zbiorowisko i trzeba było jakoś uciszyć rozwydrzone i rozwścieczone babsko. Wstałem więc, chwyciłem jedną ręką za ramię to stare pruchno, a drugą chwyciłem się za penisa, który ciągle był w stanie erekcji, więc mógł imponować swoimi rozmiarami.
- Zamknij pysk, ty stara dziwko - krzyknąłem do niej. - Zazdrościsz nam? jak chcesz, to ciebie też mogę zaraz wyruchać! Na śmierć cię zarucham, ty stara rozpierdolona purchawko!
Zbliżyłem mojego zagarniacza do jej obleśnej pipy i udawałem, że chcę go jej zapakować, tak że końcówka mojego fiuta była zaledwie 2 cm od jej szpary. Oczywiście za żadne skarby bym jej nie nie przeleciał, ale babsko chyba uwierzyło w moją groźbę, bo przestraszyła się i umilkła. Żeby jeszcze ją dobić dodałem:
- A może wypierdolić cię w dupę? Rozpierdolę ci dupę moim fiutem.
Babcinka zrobiła się blada ze strachu, skuliła się w sobie i uciekła. Zbiorowisko gapiów rozeszło się, a ja spojrzałem na Martę i powiedziałem:
- Wiesz co, kochanie, chciałbym się teraz trochę wyluzować. Pociupciałbym sobie. Co ty na to?
- A ja na to jak na lato - Marta podeszła do mnie i chwyciła mnie za penisa. - Gdzie to zrobimy?
- W wodzie -odpowiedziałem.
Poszliśmy więc do wody i zanurzyliśmy się w wodzie po szyję. Stanąłem za plecami Marty, Chwyciłem ją za jej duże, krągłe piersi, włożyłem kutasa w jej cipkę i tak posuwałem ją w wodzie na stojąco. Kilkadziesiąt metrów od nas po plaży chodzili naturyści, ale nie wiedzieli, co my robimy. Było to bardzo podniecające, tak bzykać piękną dziewczynę tak blisko ludzi, którzy absolutnie sobie z tego nie zdawali sprawy. W końcu więc, po wielu trudach, wykonałem swój plan na dzisiejszy dzień - przeleciałem Martę i to w dodatku w obecności tłumu obcych, nagich ludzi !
Strona główna - Moje opowiadania