opowiadania erotyczne 4VNTWHTAAYWCOBRTANOH375V3AXFVOODWIHEGGQ


17-LETNIA BOGINI

Cześć. Mam na imię Jurek. W tym roku kończę 18 lat. Jestem uczniem 2 klasy L.O. Chciałem się z wami podzielić moimi jakże świeżymi doświadczeniami związanymi z sexem. Ale zacznijmy od początku.

Z Martą znamy się od 3 lat. Od 2 jesteśmy parą, ale jeszcze nie uprawialiśmy sexu. Chociaż trzeba wspomnieć, że sex oralny mamy opanowany bardzo dobrze. Marta jest rok ode mnie młodsza. Ma około 175cm wzrostu, długie włosy (ciemny blond), zgrabną figurę, a na podkreślenie zasługują kształtne i jędrne piersi. Tyłeczek również niczego sobie. Już na sylwestra zaplanowaliśmy nasz pierwszy raz, ale niestety nic z tego nie wyszło. Jak myślicie dlaczego? A no jak zwykle - kochani kumple! No ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Niedługo po Sylwku moja ukochana zadzwoniła ze świetną wiadomością. Otóż jej rodzice wyjeżdżali na weekend do Zakopanego, na narty. Super! Nareszcie nasze plany mogły zostać zrealizowane. Ale pozostał mały problem - jej starszy o 3 lata brat. Na szczęście Marek nie sprawiał problemów i w sobotni wieczór wybrał się na imprezkę, do 2 w nocy mieliśmy go z głowy.

I nadeszła wspomniana sobota. Od rana towarzyszyło mi małe zdenerwowanie. Trema? Hmmm trudno powiedzieć, co to było. Napewno bałem się, że nie okażę się zbyt dobry. Dzień minął bardzo szybko. Umówiliśmy się na 17-tš. Więc po szybkim prysznicu koło 16.30 wyszedłem z domu. Marka już nie było. Zostaliśmy sami. Kupiłem zapachowe świece, a Ona przygotowała małą imprezkę. Jedliśmy kolacyjkę przy świecach. Czułem narastające podniecenie, za chwile przecież miałem stać się mężczyzną. Nie wytrzymałem do końca posiłku. Podszedłem wziąłem Martę za rękę i zaprowadziłem do sypialni jej rodziców. Nasze usta spotkały się w gorącym pocałunku. Moje ręce znalazły się na jej pośladkach. Błądziły bezwładnie po jej ciele. Wiedzieliśmy oboje co za chwilę się stanie. Obejmowaliśmy się czule, ja całowałem jej szyję, policzki, mój język zawędrował nawet do jej uszka, bardzo to lubiła. Wziąłem Martę na ręce i zaniosłem na łóżko. Przygniotłem ją ciężarem swojego ciała. Ściągnąłem z niej bluzeczkę i dalej całowałem, schodząc coraz niżej. Zwinnie odpiąłem staniczek, a moim oczom ukazały się dobrze znane mi już jej cudowne piersi. To była jedna z rzeczy która podniecała mnie najbardziej. Lizałem rowek między nimi, zataczałem okręgi wokół aureolek, słyszałem jak Marta coraz częściej głęboko wzdycha. Gdy sutki zrobiły się nabrzmiałe, zacząłem drażnić jej kciukiem. Raz jeden raz drugi. Do akcji wkroczył również język. Piersiami jak zwykle zająłem się bardzo dobrze. Zacząłem schodzić coraz niżej. Szybko pozbyłem się jej spodni. Lizałem jej szparkę przez materiał czerwonych stringów. Stringi spotkał taki sam los co spodnie i staniczek. Błądziłem po jej udach, celowo omijając cipkę. Chciałem aby czekała, aby podniecenie narastało, lubiłem się tak z nią bawić. Kiedy jednak gorącym językiem dotknąłem nabrzmiałem już łechtaczki przez jej ciało przebiegł wyraźny dreszcz. Coraz śmielej sobie poczyniałem. Przez chwilę lizałem jak w transie łechtaczkę, schodząc do różowej i niezwykle ponętnie pachnącej cipeczki. Liżąc to wspaniałe miejsce, palcami ciągle stymulowałem łechtaczkę. Było jej dobrze, pokazywała to głębokim oddychaniem, słodkim mruczeniem i uwolnieniem soków kobiecości. Nareszcie ich posmakowałem!!!

Teraz to moja pani przejęła inicjatywę! Ściągnęła moje spodnie, koszulkę i bokserki. Uwolniła z nich nabrzmiałego fiutka. Na początku wzięła go do ręki, ale gdy ją tylko poprosiłem wnet mój przyjaciel znalazł się w jej wspaniałych ustach. Doprowadziła go do pełnej sprawności, a ja bojąc się przedwczesnego wytrysku zaprzestałem tą zabawę. Zaczęliśmy w pozycji klasycznej. Na początku uniosłem ją za pośladki i delikatnie w momencie włożenia członka do jej dziewiczej dziurki, przyciągnąłem do siebie. Na twarzy pojawił się grymas bólu, ale w miarę płynniejszych ruchów zniknął na dobre. Nie śpieszyłem się. Robiliśmy to wolno delektując się każdą sekundą. W miedzy czasie stymulowałem znowu łechtaczkę, a później piersi. Po kilku minutach zmieniliśmy pozycję. Przekręciłem Martę. Była plecami do mnie. Uniosłem jej nogę wysoko i teraz wszedłem w nią na boku. Rękę trzymałem na jej piersi. Było cudownie!! Co jakiś czas seksownie mruczała i ciężko wzdychała! Mój ptaszek raz znikał w jej wilgotnej szparce to znowu się pojawiał. Szło nam coraz sprawniej. Ja odczuwałem z tego dużą przyjemność, ona jak później mówiła także. Kochaliśmy się coraz szybciej. Ale po pewnym czasie po raz kolejny zmieniliśmy pozę. Tym razem było to na jeźdźca od przodu. Znowu ona była górą. Poruszała się wolniutko, patrząc głęboko w moje oczy. Ja z kolei całowałem jej piersi, gryzłem i ciągnąłem jej bardzo nabrzmiałe sutki. Marta zaczęła przyspieszać. To znowu zwalniała, doprowadzając mnie tym do szaleństwa. W pewnym momencie poczułem że wytrysk jest blisko. Szybko przewróciłem ją na plecy i spuściłem się na twarz. Połknęła wszystko po czym wyszeptała: "Musimy to jeszcze kiedyś powtórzyć!"

Nigdy nie zapomnę tej cudownej soboty. Zapewniam o autentyczności powyższej historii. Proszę o życzliwe komentarze, gdyż to mój debiut. Jeżeli spodoba się wam, może jeszcze coś napiszę.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

ANKIETER

Wydarzyło się to w pewnego słonecznego dnia gdy jak co dzień wyruszyłem do pracy jako ankieter. Jako pracujący od 2 lat w tym zawodzie miałem znaczne doświadczenie i ludzie zazwyczaj nie odmawiali mi wywiadów. Tym razem miałem podany blok i losowo miałem wybrać trzech respondentów. Pierwszą ankietę przeprowadziłem dość szybko, natomiast druga stała się wydarzeniem, którego nie zapomnę, aż któregoś dnia nie trafię do burdelu by powtórzyć te numery. A było to tak.

Znalazłem się na trzecim piętrze bloku czteropiętrowego i skierowałem się w drzwi po lewo. Nikogo nie było, zadzwoniłem więc drzwi obok - i już miałem odchodzić, gdy nagle otworzyła kobieta w wieku około 40 lat z mokrą głową i w ręczniku.
- Słucham?

Trochę zdziwiony odpowiedziałem, że jestem ankieterem i chciałbym przeprowadzić krótką ankietę. Zgodziła się bez problemu.

Mieszkanie miała pomalowane na przyjemny, różowy kolor. Usiadłem w pokoju na krześle naprzeciwko stołu, za którym znajdowała się sofa.

- Pewnie w taki upał chciałby się pan czegoś napić? - zagadnęła. Miała świetny, murzyński głos.
- Jasne, jeśli nie sprawi to kłopotu - odpowiedziałem.

Podeszła do mini barku obok telewizora i zaczęła przyrządzać napój, a ja zacząłem się jej przyglądać. Wciąż miała na sobie ręcznik. Mokre, brązowe włosy sięgały za ramiona. Była pięknie opalona. Ręczniczek sięgał ledwo za pośladki. Miała jędrną skórę jak na swój około czterdziestoletni wiek. Paluszki u stóp pomalowane wiśniowym lakierem. Była jedną z tych kobiet, które mnóstwo pieniędzy wydaja na urodę - drogie kremy, solaria, masaże itd.
- Proszę, świetnie gasi pragnienie. Może coś włączę, będzie nam się przyjemniej rozmawiało?
- Dziękuję.

Śledziłem ją dalej wzrokiem jak podeszła do wieży i schylając się włączyła płytę Madonny. Nie wiem, ale zdawało mi się, iż schylając się zobaczyłem kawałek jej dzyndzelka i włosków przy cipce.

Napiłem się napoju ze szklanki i zdumiałem, gdyż był to napój alkoholowy. Na dodatek poczęstowała mnie jeszcze papierosem i usiadła naprzeciwko na sofie.
Zaczęliśmy wywiad. Odpowiadała uśmiechając się i popijając drinka. Po 10 minutach wywiadu będąc lekko zmęczonym, poczułem lekki rausz i bezczelnie zacząłem spoglądać na jej cycki ukryte pod ręcznikiem. W tym momencie nagle poczułem, jak coś dotyka pod spodem mojego krocza - była to jej stópka. Podnosząc wzrok zobaczyłem, że opuściła ręcznik do połowy. Miała opalone cycki z bardzo brązowymi, napęcznianymi sutkami.
- Chyba nie pozwolimy dusić się naszemu małemu przyjacielowi w spodniach? - zapytała.
W odpowiedzi natychmiast wyciągnąłem swoją już niemałych rozmiarów fujarę. Wyskoczył od razu, a ona zaczęła masować go stopami, bawiąc się swoimi sutkami. Nie wytrzymałem - odsunąłem stolik, złapałem jedną jej stopę i zacząłem lizać paluszki, a w drugą pomiędzy palce wkładać członka.

- Lubisz stopy?

- Tak - odpowiedziałem nie przestając gwałcić jej nogi.

W tym czasie wyjęła ręką obok z boku sofy jakąś pończoszkę i podała mi mówiąc "powąchaj". Pachniała jej stopą. Zacząłem wąchać jej pończoszkę, liżąc jej stopę, która dociskała mi do twarzy wydając pomruki zadowolenia. Nie potrwało to długo, jej paluszki drugiej stopy świetnie spełniały role piczki. Wkładając w nie swojego chuja, czułem się jakbym gwałcił ciasny otworek. Spuściłem się na jej piękną nóżkę. Powiedziała, a wręcz rozkazała:
- Teraz liż mnie!

Zacząłem lizać je cipkę. Miała piękne różowe wargi. Zadarłem jej nogi do góry, by lepiej nasycić się tym widokiem. Moim oczom ukazał się piękny, mniejszy otworek. Miała piękne brązowiutkie słoneczko, wydepilowane jak i całą cipke, było szczelnie zamknięte. Postanowiłem to zmienić, wsadzając palec w pupcię.

- Nie lubię w tyłek - powiedziała.

Ja jednak jak w transie zacząłem delikatnie lizać i wsadzać języczek w jej dupkę. Zaczęła głośniej pojękiwać, nie przeciwstawiając się. Spróbowałem dwa palce. Wsadziłem bardzo powoli, znów liżąc jej cipke. Po kilku minutach moje palce zrobiły się brązowe od jej dupki, a jej cipka smakowała wyśmienicie.

- Wsadź go tam! - krzyknęła - Tam gdzie masz palce.

Nie trzeba mi było powtarzać. Moją olbrzymią, pulsującą pałę przyłożyłem do jej dupska. Najpierw główkę, a później całego bardzo energicznie wepchnąłem. Krzyczała masując łechtaczkę. Jej dupcia była gorąca i ciasna. Zarzuciłem sobie jej nóżki na ramiona, jedna stopę liżąc. Ciućkałem każdego paluszka z osobna jak najlepszy cukierek, ostro rżnąc ją w dupę. Miała orgazm w tym samym momencie prawie co ja. Zaczęła krzyczeć, a ja wyjąłem zbrązowiałego od jej odbytu kutasa i wpakowałem go do jej ust. Zaczęła energicznie obciągać. W ciągu kilku sekund eksplodowałem spermą w jej usta i na twarz. Jak się okazało, później powiedziała:

- Żałuję, że wcześniej nie użyczałam tyłka, opowiem o tej przygodzie koleżankom, może sięgną po rozum i użyczą tez swoich ciasnych otworków mężom. To była ekstra ankieta.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

BANKIET

Nie wiem dlaczego postanowiłem dzisiaj odebrać moją żonę z pracy, pomyślałem, że zrobię jej miłą niespodziankę. Wiedziałem, że ma dziś zebranie po godzinach, połączone z bankietem na część nawiązania bardzo korzystnej współpracy z niemiecką firmą. Opowiadała, iż dzięki tej fuzji staną się potentatem na rynku nieruchomości. Z Niemiec miał przyjechać dyrektor na Polskę z sekretarką.

Zaparkowałem punktualnie o 17:45 przed biurem Małgosi. W radio puszczali Budkę Suflera, nuciłem "znowu w życiu mi nie wyszło..." i zastanawiałem się jak uczcimy ten dzień. Po kilku minutach postanowiłem zobaczyć czy bankiet jeszcze trwa, zauważyłem, że światła w biurze przygasły. Kręte schody zaprowadziły mnie na piętro. Słyszałem muzykę, po chwili wahania postanowiłem wejść. O dziwo drzwi nie były zamknięte na klucz! W korytarzu panowała cisza, wszystkie drzwi dookoła były pozamykane. Czułem się dziwnie, niczym złodziej skradałem się w głąb biura. Muzyka dochodziła z ostatniego pokoju, po prawej stronie korytarza. Wiedziałem, że znajduje się tam sala konferencyjna. Oczywiście przecież to jest jedyne pomieszczenie, w którym można zorganizować bankiet na kilkanaście osób. Było już kilka minut po osiemnastej, Małgosia poinformowała mnie rano, że Iza ją podrzuci najpóźniej o dziewiętnastej będzie w domu. Stanąłem przed drzwiami sali konferencyjnej i zauważyłem, że nie były całkiem zamknięte. Przyłożyłem oko do szpary i chwilę musiałem poczekać, gdyż w środku panowały ciemności, i gdyby nie zapalone świeczki trudno byłoby rozpoznać poszczególne osoby. Patrzyłem do środka i własnym oczom nie wierzyłem. Dwie dziewczyny zupełnie gołe lizały fujarę facetowi, który mruczał z zadowolenia. Obok dostrzegłem Izę ujeżdżającą Pawła, znałem go dość dobrze, pracował z Małgosią od początku istnienia firmy. Na stole konferencyjnym zauważyłem dwie leżące pary. Bogdan - przełożony Małgosi - trzymał w górze nogi Basi - księgowej - i pracował z zapałem. Posuwał Basię z takim rozmachem, aż krople potu pojawiły się na jego czole. Druga para uprawiała miłość francuską, nie potrafiłem ich rozpoznać. Zauważyłem, iż dziewczynie nie mieścił się w ustach ogromnych rozmiarów kutas. Połykała go niemal dusząc się i jednocześnie drżała z podniecenia czując cały język zatopiony w cipeczce.

Nie potrafiłem oderwać wzroku, miliony myśli przechodziło przez moją głowę. Chciałem wrócić do samochodu i odjechać, zapomnieć... lecz wiedziałem, że to niemożliwe. Dziwne, ale zacząłem szukać Małgosi, przecież jej nie widziałem, może już wyszła. Oczekiwałem, ze zgrozą najgorszego... moje oczy niczym w hipnozie wróciły do pokoju seksu, jakaś cząstka "mnie" chciała oglądać to widowisko.

Igraszki miłosne osiągnęły punkt kulminacyjny, czułem unoszący się zapach potu, zmieszanego ze spermą i perfumami. Facet, któremu dwie gołe dziewczyny obciągały kutasa, teraz chwycił go do ręki i sam zaczął masturbować się, dziewczyny klęczały przed nim oczekując nagrody. Przybliżyły twarze do siebie i szeroko otworzyły usta, w tym samym momencie sperma wytrysnęła, wpadając prosto do ich ust. Za chwilę dziewczyny miały całą twarz i szyję oblepione nasieniem. Niespodziewanie pojawił się Paweł i poprowadził dziewczyny w kierunku stołu, kazał im się położyć. Kiedy to uczyniły, stanął przed nimi i bez oporu włożył każdej dwa palce tam gdzie łączą się nogi. Zauważyłem, że panienki, aż pisnęły z rozkoszy. Zaczęły całować się namiętnie i dotykać po piersiach. Paweł coraz szybciej poruszał rękami, widziałem, że jego penis powoli stawał się twardy, po tym jak całą dawkę spermy wpakował w Izę. Tymczasem obok na stole leżała Iza i lizała muszelkę dziewczynie, która wcześnie ssała ogromnego kutasa. Pomiędzy nogami Izy widziałem głowę Basi. Spodobało mi się to trio, dziewczyny wyglądały cudownie, były pięknie zbudowane i nagle poczułem poruszenie w spodniach. Mój członek twardniał z każdą upływającą sekundą. Widok takiej Izy powodował szybszy rytm serca, dotychczas widywałem ją ubraną. Przyznam, iż nawet w ubraniu zwracała na siebie uwagę. Zawsze nosiła krótkie spódniczki i bluzeczki z dużym dekoltem. Zdarzało mi się marzyć o Izie, wyobrażać ją sobie bez spódniczki, oddającej swe ciało moim pieszczotom. Dziewczyny na stole zmieniały pozycje, zadając sobie ogromną dawkę rozkoszy. Tymczasem na końcu sali zauważyłem zamieszanie, niestety nie widziałem twarzy dokładnie. Wydawało mi się, iż trzech mężczyzn otoczyło dziewczynę. Próbowali przekonać ją do swoich racji. Dziewczyna z długimi włosami siedziała na krześle i zawzięcie gestykulowała. Napaleni faceci zaczęli lekko się irytować, widziałem z jakim napięciem sterczały ich penisy. Wzbranianie się dziewczyny dodatkowo ich nakręcało. Reszta grupy nie zwracała uwagi na zaistniałą sytuację. Paweł zabawiał się z dwoma dziewczynami, a trio na stole zlizywało z siebie resztki spermy. Dziewczyna wciąż siedziała na krześle, tym razem nic nie mówiła ani nie gestykulowała. Patrzyła na sztywne, nabrzmiałe kutasy, które pojawiły się tuż przed jej twarzą. Koledzy z pracy zaczęli dotykać członkami włosy, policzki, nos i usta jakby w ten sposób próbując osiągnąć zamierzony cel. Jeden z nich, ten z ogromna fujarą chwycił rękę ofierze i położył na swoim gnacie. W tym czasie drugi zrobił to samo z drugą ręką. Trzeci próbował wcisnąć swą męskość do buzi dziewczyny. Opór zniknął, w sytuacji bez wyjścia dziewczyna zaczęła wykonywać wolę napalonych kolegów. Ścisnęła mocno kutasy i zaczęła z dużą energią poruszać nimi, trzeciego włożyła całego do buzi jakby połykała lizaka. Czułem, że robi mi się mokro miedzy nogami, popatrzyłem dookoła czy nikt nie idzie i rozpiąłem rozporek, aby wyciągnąć mojego małego. Trzepałem konia i patrzyłem na spektakl. Dziewczyna z długimi włosami machała rękami bardzo energicznie, nie zapominając o ssaniu kutasa. Obrabiała go po mistrzowsku, liżąc najwrażliwsze części członka, co przyniosło wymierny efekt. Sperma oblała jej twarz i tryskała jeszcze przez chwilę wpadając we włosy. Dziewczyna bez zastanowienia pochwyciła drugiego kutasa do buzi i wprawiony język zaczął stosować mistrzowskie ruchy. Prawą ręka wciąż trzymała trzeciego penisa. Drugi wytrysk przyszedł nagle, większość spermy trafiła wprost do buzi. Kiedy wkładała trzeciego kutasa przyszła pora na mój wytrysk, widok olbrzymiego penisa w tak wprawionych ustach spowodował moja eksplozję. Kiedy moja sperma kapała na drzwi, zauważyłem, że pozostałe osoby rozpoczęły poszukiwania swoich ubrań. Impreza dobiegała końca, musiałem szybko wycofać się do samochodu. Już prawie odchodząc po raz ostatni spojrzałem na salę, było jasno, świeczki zostały ugaszone, muzyka wyłączona i wtedy dojrzałem Małgosię z ręcznikiem. Próbowała zetrzeć ze swoich włosów i twarzy duże ilości spermy.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

BEZ ZBĘDNYCH SŁÓW

Gosia siedziała na ławce i odpoczywała po męczącym raczej psychicznie niż fizycznie przedpołudniu. Miała dość tych wszystkich rzeczy, które starają się wcisnąć do jej głowy ludzie zwani potocznie nauczycielami. Chciała o tym zapomnieć. Poczuć to, co przekonałoby ją, że jeszcze żyje. Ławka znajdowała się w małym parku, jeżeli można tak nazwać kilka drzew, w centrum miasta. Obserwowała przechodzących ludzi. Myśli plątały się jej po głowie bezładnie, wiedziała że ma na coś ochotę, ale nie była w stanie sprecyzować tej chęci. Przynajmniej na początku. Przesuwała wzrok po przechodniach. Starała się patrzeć im w oczy głęboko. Większość nawet jej nie zauważała, inni częstując ją przelotnym spojrzeniem, biegli dalej w swoich sprawach. Jej wzrok napotkał w końcu wzrok chłopaka, który nie tylko odwzajemnił spojrzenie, ale nawet w odpowiedzi spojrzał głęboko w jej oczy. Przez chwilę Gosia czuła, jak czyta w jej myślach, pragnieniach i przez jej ciało przemknął dreszcz podniecenia. Nieznajomy usiadł na drugim końcu ławki. Patrząc sobie w oczy nie mówili nic. Po chwili chłopak wstał i usiadł tuż obok Gosi, tak że niemal czuła jak bije jego serce. Pochylił się i pocałował ją w usta. Nic nie powiedziała, nie wykonała żadnego ruchu, ale jednoczenie czuła, że całą sobą mówi mu: "Nie przestawaj". Po pierwszym delikatnym pocałunku nastąpił drugi bardziej ośmielony i trzeci, i kolejne. Siedząc na ławce w parku całowali się tak namiętnie, jakby byli kochankami od zawsze.

Chłopak zaproponował: "Może pójdziemy do mnie?". Wstała bez namysłu i słowa i zaczęła iść. Znaleźli się błyskawicznie w jakim pokoju. Nieznajomy zamknął drzwi i zapalił światło. Pokój wypełnił się delikatną poświatą, w której wszystko wyglądało jak w magicznym śnie. Stali naprzeciwko siebie. Pocałował ją delikatnie w usta, a ona odwzajemniła mu ten cudowny gest. Jego ręce krążyły po jej ciele. Głaskał jej plecy i szyję. Zaczął rozpinać guziki jej bluzki, potem poczuła jego ciepłe usta na swojej szyi. Jego palce wydawały się być wszędzie na całym jej ciele. Także ona pozwalała krążyć swoim palcom po jego koszulce, której po chwili już nie miał. Całował jej ramiona i ręce. Rozpiął jej stanik i zaczął zmysłowo dotykać jej piersi. Były całkiem dużych rozmiarów, ale teraz pod wpływem jego pieszczot wydawały się jeszcze większe. Sutki sterczały z podniecenia i coraz wyraźniej czuła, że jej majteczki robią się coraz bardziej wilgotne. Wziął ją na ręce tak lekko, jak się bierze kwiat i wniósł do sypialni. Delikatnie położył ją na ogromnym łóżku. Poczuła zapach męskiej pościeli, w której od dawna nie spała żadna kobieta. Leżała z zamkniętymi oczami i pragnęła poczuć ciepło jego ciała. Całował jej usta, szyję. Jego dłonie delikatnie pieściły jej piersi, a jego język bawił się jej twardymi sutkami. Czuła jak gorąco i mokro robi się jej między nogami. Ręce chłopaka tymczasem pozbawiły jej spódniczki i leżała teraz przed nim w samych majteczkach. Wiedziała, że jest bardzo mokra i że to widać na jej bieliźnie, ale to tylko jeszcze bardziej ją podnieciło. Dłonie chłopaka tańczyły po jej ciele, ustami obejmował drżące sutki. Delikatnie głaskał jej uda od wewnątrz. Czując to powoli rozchyliła nóżki pragnąc poczuć jego dotyk na swych majteczkach. Swymi palcami krążyła po jego plecach, delikatnie wbijała w nie swoje pazurki. Błądziła dłonią w jego gęstych włosach. Poczuła jak jego ręka powoli zbliża się do jej już teraz bardzo wilgotnych majteczek. Cały czas całując jej ciało zaczął powoli schodzić coraz niżej. Całował jej brzuszek, pieścił ustami pępek. Poczuła jak jego języczek krąży wokół pępka i jak zagłębia się w nim. Zadrżała pod wpływem fali rozkoszy jaka przeszła przez jej ciało. On dalej posuwał się coraz niżej i gdy już prawie czuła na swej muszelce jego usta, on ominął ją i całował jej uda. Lizał każdy kawałek jej aksamitnych nóg. Coraz niżej i niżej. Czując coraz większe podniecenie zaczęła mruczeć jak kotka. Ne wiedząc czemu poczuła, jak sama zaczyna pieścić swe piersi. Powoli krążyła palcami wokół sutków i uciskała całymi dłońmi swe nabrzmiałe cycuszki. Chłopak tymczasem dotarł do jej stóp i całował władnie jej paluszki. Zaczęła unosić nogi coraz wyżej, lecz on nadal je całował. Leżąc z podkulonymi nogami wiedziała, że chłopak patrzy na jej mokrą muszelkę uwięzioną w majteczkach. Jakby słysząc jej błaganie, zaczął powoli zdejmować je z jej uniesionych już bioder. Gdy mokre majteczki wylądowały na podłodze, chłopak ujrzał błyszczącą od wilgoci szparkę. Była całkiem wydepilowana i mógł podziwiać jej cudowne kształty. Patrząc jak z kobiecej muszelki wypływa kropelka soku, chłopak ujął uniesioną nóżkę dziewczyny i zaczął ją ponownie lizać. Czuła jak jest palce toną w gorących ustach chłopaka. Ssał i delikatnie gryzł każdy jej paluszek. Najpierw po jednym, potem dwa, trzy. Ona nadal pieściła swe piersi i sprawiało jej to prawdziwą przyjemność. Nigdy nie sądziła, że sama może co takiego zrobić, ale poczuła jak jej dłoń wędruje niżej, po brzuszku, aż do mokrej szparki. Bardzo chciała się dotknąć. Zrobiła to i poczuła ogromną rozkosz. Z jej ust wydobył się jęk rozkoszy. Pieściła swoją łechtaczkę głaskając ją i masując. Tymczasem język chłopaka zaczął wędrować w górę nóg i wiedziała już dokąd zmierza. Czuła jak drżą jej nogi, kiedy jego usta zbliżały się do jej norki, która była tak mokra, że aż jej soczek spływał na prześcieradło. I wtedy poczuła na sobie jego gorący oddech. Rozchyliła nóżki jak mogła najszerzej, aby dać chłopakowi jak najlepszy dostęp do jej jaskini. Przesunął języczkiem od dołu do góry i jej ciałem wstrząsnął dreszcz podniecenia. Zaczęła cichutko jęczeć z rozkoszy i oboje wiedzieli, że jej szczyt jest już bardzo bliski. Lekko rozsunął jej wargi i zaczął delikatnie pieścić wejście do groty rozkoszy. Oddech jej stawał się coraz szybszy. Ciałem zaczęły wstrząsać dreszcze rozkoszy. Czuła wspaniałe ciepło w okolicach łona, które spotęgowało się, gdy jego wilgotny język dotarł do jej szparki. Czuła jak ją całował głęboko, jak jego język wnikał w nią, pieścił i sprawiał nieopisaną przyjemność. Przyciskała jego głowę do swojej szparki i szeptała: "O tak, tak dobrze, nie przestawaj". On nie przestawał. Czuła w sobie, jak jego język tańczy w niej, jak kręci kółeczka. Chłopak jakby całował się z jej muszelką. Czuł jej wspaniały zapach, zapach gorącej i mokrej szparki. Od tego aż mu się kręciło w głowie, czuł ogromne podniecenie. Patrząc na jej twarz oblaną grymasem rozkoszy, zaczął ssać jej skarb. Ten cudowny malutki i ukryty zwykle języczek, teraz ukazał się w całej okazałości i aż prosił o pieszczoty. Ssał go coraz mocniej i namiętniej. Leciutko kąsał i trącał językiem. Nie była w stanie znieść nieopisanej rozkoszy i fale zbliżającego się orgazmu porwały ją całkowicie. Tak. Szczytowała. Miała wrażenie, że na chwilę straciła kontakt z rzeczywistością. Jej ciało wyprężyło się i wygięło w łuk. Usłyszał jej cichy krzyk rozkoszy.

Teraz gdy wyczuł że to już, pocałował ją. Smakowała z jego ust smak swojej muszelki. Gdy leżał na niej poczuła jaki jest podniecony. Zepchnęła go z siebie i usiadła na nim. Wiedziała, że jej mokra cipeczka zostawi na jego spodniach duże plamy wilgoci, ale sama myśl o tym podniecała ją. Patrzyła mu prosto w oczy i czuła, jak pieści jej piersi. Delikatnie je ugniatał i ściskał palcami jej twarde sutki. Sięgnęła na podłogę i podniesionymi mokrymi majteczkami zakryła mu oczy. Leżał pod nią i wchłaniał aromat jakim przesiąkły jej mokre majteczki. Przez koronki ledwo widział jej uśmiechniętą twarz. Przez chwilę siedziała na nim i razem z nim pieściła swe piersi. Potem zaczęła głaskać jego tors. Szczypała jego sutki, delikatnie dotykała dłonią jego twarzy i ust. Gdy lekko wysunął języczek, dotknęła go paluszkiem, a on objął go ustami i zaczął ssać. Zamruczała i zaczęła ruszać palcem w jego ustach. Czuła jego gorący język wirujący na jej paluszku. Spojrzała w dół i zobaczyła dużą wypukłość po jego spodniami. Jej dłonie zaczęły wędrować w tamtym kierunku. Pochyliła się i zaczęła całować jego szyję. Potem niżej aż do sutków. Okrążała je językiem i lekko trącała. Zaczęła je ssać i gryźć. Jej zachowanie stawało się coraz bardziej drapieżne. Schodziła coraz niżej i niżej, a jej pazurki wbijały się leciutko w jego ciało. Zaczęła lizać jego pępek jak wcześniej on to robił z nią. Uniosła głowę i spojrzała na niego. Jego twarz świadczyła, że sprawia mu to ogromną przyjemność. Dotykała przez spodnie jego coraz większego członka. W końcu rozpięła guzik i rozporek i zsuwając spodnie oraz spodenki uwolniła jego członka, który natychmiast wyprężył się i stanął w pełnej okazałości. Na jego twarzy zauważyła ulgę. Jego żołnierz lśnił od wilgoci i bardzo chciała go posmakować. Dotknęła go jakby nieśmiało i zaczęła głaskać i pieścić. Objęła go całą dłonią i powoli zaczęła przesuwać ręką w górę i w dół. Z oczka na czubku członka wypłynęło kilka kropel. Powoli zbliżyła swoje usta do jego męskości. Czubkiem języka spróbowała jego smaku. Aż jej zawirowało w głowie gdy to zrobiła. Chociaż nigdy wcześniej tego nie robiła, bardzo tego teraz pragnęła. Przesuwała języczkiem po całym członku i jajeczkach. Zlizywała każdą kropelkę jaka się pojawiała na jego końcu. Ponownie wzięła go do ręki i zaczęła nią ruszać jednoczenie go liżąc. Nagle zatrzymała dłoń w dole i wzięła go do ust mrucząc z przyjemności. Nie wiedziała, że sprawi jej to taką rozkosz. Czuła jego smak i nie chciała w tej chwili czuć nic innego. Zaczęła ssać i ruszać ustami po jego członku. Wysysała każdą kropelkę jego soku i nie wypuszczała go z ust. Ssąc i kąsając zaczęła pieścić go również dłonią, a drugą masowała jego jajeczka. Czuła jak jeszcze bardziej rośnie i twardnieje w jej ustach. Była tak podniecona, że chciała go prawie połknąć, wsysała go aż po samą nasadę. Po chwili usłyszała krótkie jęki wydobywające się z jego ust. Zaczęła szybciej ruszać dłonią i mocniej zacisnęła na nim swe usta. Członek pęczniał w jej ustach i wiedziała, co zaraz nastąpi. Bała się tego ale jednoczenie bardzo tego pragnęła. Zacisnęła jeszcze mocniej usta i ssała jak oszalała. On zaczął głośno mruczeć i pojękiwać z rozkoszy. Zaczął unosić biodra chcąc samemu się w niej ruszać, ale ona tylko docisnęła jego biodra do łóżka i sama się po nim ruszała. Jej dłoń mocno zacisnęła się na nasadzie jego członka, a usta przesuwały się w górę i w dół coraz szybciej i szybciej. Chłopak coraz głośniej pojękiwał, westchnął i poczuła jak członek w jej ustach pulsuje. W jej ustach eksplodowała fontanna zalewając jej gardło. Poczuła słodko-słonawy smak spermy, ale nie przestawała ssać. Chciała spić każdą kropelkę. Członek w jej ustach pulsował mocno. Wypuściła go z ust i lizała całą powierzchnia języczka nie wypuszczając go jednak z dłoni, którą jeszcze ruszała. Na jej ustach i języku lśniły kropelki tego cudownego płynu jaki przed chwilą prawie w całości wyssała. Uśmiechnęła się i całując go podzieliła się z nim płynem życia. Teraz już pierwsza niepohamowana żądza została zaspokojona.

Położyła się na brzuchu. On całował jej kark, plecy i pośladki. Zamknęła oczy i poddała się całkowicie jego pieszczotom gotowa na wszystko. Uniosła i wypięła tyłeczek, a on zaczął powoli go całować. Przesuwał językiem między pośladkami i czuła jak dobiera się językiem do jej drugiej dziurki. Rozchylił jej pośladki i mocniej docisnął swój języczek. To było niesamowite. Jego język taki wilgotny, wślizgiwał się w jej drugą ciasną dziurkę. Chociaż nie do końca zdawał sobie sprawę z tego co robi, tak go to podnieciło, że jego żołnierz był znowu gotowy do działania. Jeszcze chwilę zatrzymał się przy jej gorącej cipeczce, w której już poruszały się paluszki dziewczyny. W końcu poczuła przy swych palcach u wejścia do groty rozkoszy to, na co tak bardzo czekała. Dotknęła dłonią twardego członka i bez zbędnych ruchów wprowadziła go do swej muszelki. Wszedł w nią bez oporów. Znów była bardzo wilgotna. Zagłębił się aż po same jajeczka. Czuła go wewnątrz, bardzo głęboko. Poruszał się miarowo. Wchodził w nią i wysuwał się jednoczenie pieszcząc jej pełne piersi. Sięgnął ręką pod jej brzuszek i masował jej łechtaczkę. Drżała i jęczała gdy tak poruszał się w niej powoli i delikatnie. Po chwili powiedziała: "Chcę Cię dosiąść". Położył się na plecach. Ona przytrzymując jego członka kucnęła nad nim tyłem, wprowadzając go do swojej groty. Teraz ona podnosiła i opuszczała biodra poruszając się na twardym członku. On pieścił jej tyłeczek i od czasu do czasu wnikał leciutko palcem w drugą dziurkę. Poczuła jak członek chłopaka znowu zaczyna rosnąć, więc szybciej zaczęła się na nim ruszać. Prawie podskakiwała i czuła jak twardy członek dociera w najgłębsze zakątki jej ciała. Podskakiwała na nim i krzyczała w dzikim tańcu rozkoszy. Była już bliska szczytu gdy orgazm dopadł najpierw jego. Czując w swojej cipce jego wybuch sięgnęła dłonią do swego skarbu i zaczęła się mocno masować. Poruszała się na członku jak oszalała i gdy ostatnia fala jego soku wystrzeliła prosto w jej otchłań, zobaczyła gwiazdy na niebie orgazmu i wydała z siebie krzyk rozkoszy. Fale ekstazy przeszły po jej ciele. Przed oczami tańczyły jej płomyki z ognia orgazmu. Czuła jak jej pulsująca muszelka wyciska ostatnie kropelki z chłopaka. Poczuła jak z jej norki wypływa ich wspólny teraz soczek. Zanurzyła w nim paluszek i oblizała razem z chłopakiem. Opadli zmęczeni i drżący mrucząc jeszcze z rozkoszy. Czegoś równie pięknego i wyczerpującego zarazem nie przeżyli nigdy w życiu. Gdy wtuleni w siebie leżeli na pościeli, która jeszcze była ciepła od ich rozgrzanych ciał, spytał: "Jesteś Małgorzata?" , odpowiedziała: "Tak, jestem Gosia".

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIOCIA ANIA

Ciocia Ania nie była zwykłą ciocią, choćby z tego względu, że nie wyglądała jak reszta moich ciotek. Przede wszystkim miała trzydzieści pięć lat i była atrakcyjną brunetką, co automatycznie odróżniało ją od starych cioć dewotek, które miałem w rodzinie. Mieszkała we Wrocławiu i bardzo często bywała u nas w domu, gdyż często przyjeżdżała do Warszawy załatwiać jakieś służbowe sprawy. Często także nocowała u nas, gdy załatwianie spraw przeciągało się na drugi dzień. Była co prawda daleką ciotką i prawdę powiedziawszy nie do końca orientowałem się w tych zawiłych zależnościach rodzinnych, lubiłem ją jednak najbardziej z całej mojej ciotkowo-wujkowej rodziny. Zawsze cieszyłem się na jej przyjazd, gdyż nie dość że była atrakcyjną kobietą, to jeszcze można było porozmawiać z nią jak z koleżanką.

To o czym chciałem opowiedzieć wydarzyło się dwa lata temu, podczas wakacji. Właśnie wtedy, w połowie lipca ciotka Anka miała do załatwienia jakieś sprawy w Warszawie i tradycyjnie zatrzymała się u nas na noc. Oczywiście z początku nie zapowiadało się nic szczególnego - ciotka przyjechała pod wieczór, posiedziała trochę z rodzicami, po czym wszyscy poszli spać. Nazajutrz jednak moi rodzice poszli do pracy, a ja zostałem w domu, wylegując się do południa w łóżku. Ciotka miała rano jakieś spotkanie w interesach i gdy wstałam z łóżka, nikogo nie było już w domu. Zjadłem jakieś śniadanie i zasiadłem u siebie w pokoju do komputera. Po około godzinie usłyszałem zgrzytanie klucza w zamku i otwieranie drzwi - domyśliłem się, że ciotka wróciła ze spotkania (miała klucze od moich rodziców, nie musiałem więc nawet wychodzić z pokoju). Nie przeszkadzałem więc sobie i zacząłem grać w jakąś gierkę. Słyszałem jak ciotka najpierw krzątała się po mieszkaniu, a później weszła do łazienki i zaczęła brać prysznic. Postanowiłem pójść do kuchni i przynieść sobie w międzyczasie coś do jedzenia. Wyszedłem z pokoju i po drodze zobaczyłem, że drzwi do łazienki są uchylone. Widocznie ciotka sądząc, że nikogo nie ma w domu, nie zatroszczyła się zbytnio o ich zamknięcie. Nie wiem czemu, ale zaciekawiony zajrzałem przez szparę w pomiędzy futryną a drzwiami do środka. Jak mogłem się spodziewać, zobaczyłem ciotkę biorącą prysznic, która właśnie namydlała sobie dokładnie swoje wspaniałe, jędrne ciało. Była odwrócona do mnie tyłem, więc nie zorientowała się, że stoję za drzwiami. Szum wody zagłuszał wszystko, postanowiłem więc uchylić bardziej drzwi, by lepiej przyjrzeć się mojej nagiej ciotce. Stałem tak i patrzyłem na jej nagie ciało, czując jednocześnie, jak mój kutas zaczyna twardnieć i rozpychać mi spodnie. Po chwili był już tak twardy, że musiałem rozsunąć rozporek i wypuścić go na zewnątrz. Nie mogąc się oderwać od tego widoku złapałem swojego sterczącego fiuta w rękę i zacząłem go trzepać. Poruszałem ręką w górę i w dół obserwując jednocześnie kąpiącą się ciotkę. Gdy tak masturbowałem się już na dobre, nagle ciotka odwróciła się i zobaczyła mnie w drzwiach. Widok mnie ze sterczącą fujarą w ręku musiał ją bardzo zaskoczyć, gdyż przez dłuższą chwilę wpatrywała się we mnie bez słowa z otwartymi ustami. Gdy już zrozumiała całą sytuację, uśmiechnęła się do mnie i ku mojemu zdziwieniu powiedziała:

- Przepraszam, zapomniałam zamknąć drzwi.

- To ja... przepraszam... - wymamrotałem - przechodziłem do kuchni i drzwi były uchylone.... głupio mi.

- Niepotrzebnie, w końcu nic się nie stało. Powinnam zamknąć drzwi. Sądziłam, że nikogo nie ma w domu.

Zacząłem wpychać na siłę sterczącego kutasa do spodni usiłując się jednocześnie wycofać z łazienki. To co powiedziała jednak ciotka, zaskoczyło mnie jeszcze bardziej.
- Nie uciekaj, w końcu powinieneś dokończyć to co zacząłeś. A skoro ja już wiem, że onanizowałeś się patrząc na mnie, to chyba powinnam ci w tym pomóc.

- Nie rozumiem.....

- Podejdź tu.

Podszedłem do niej zastanawiając się, co miała na myśli. Ona tymczasem zsunęła moje spodnie i delikatnie wzięła mojego kutasa do ręki. Zaczęła poruszać głaszcząc jednocześnie drugą ręką moje jądra i wewnętrzną stronę ud. Trzeba przyznać, że znała się na rzeczy. Nie musiała długo czekać, gdyż po chwili wytrysnąłem prosto na jej brzuch. Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:

- No i już po problemie. To ja teraz dokończę kąpiel, a ty jeśli chcesz możesz popatrzeć.
Ciocia Ania weszła z powrotem pod prysznic, a ja zachęcony pozwoleniem usiadłem za kibelku i zacząłem obserwować jej kąpiel. Widok miałem rewelacyjny, a trzeba przyznać - było na co popatrzeć. Ciotka była naprawdę ekstra laską i nie miała się czego wstydzić. W trakcie kąpieli nie mogłem się opanować i chwyciwszy fiuta ręką zacząłem go znowu masować. Nie był może tak sztywny jak jeszcze kilka minut temu, ale z każdym ruchem ręki zaczynał twardnieć coraz bardziej. Ciotka z lekkim niedowierzaniem patrzyła na mnie i mojego kutasa, po czym powiedziała:

- Widzę, że nie tak łatwo cię zaspokoić. Wiesz co, poczekaj!

Wyszła spod prysznica i osuszywszy się szybko ręcznikiem podeszła do mnie. Uklękła przede mną i wzięła mojego kutasa do ust. Przyznam, że tego się nie spodziewałem. Ciotka jednak zachowywała się tak, jakby to była najbardziej naturalna rzecz na świecie. Pieściła ustami czubek mojego fiuta, masując ręką nasadę członka. Raz po raz zmieniała technikę, próbując wepchnąć sobie mojego fiuta głęboko do gardła, bądź to ocierać żołędzia o wewnętrzną stronę policzków. Trzeba przyznać, że znała się na tym. Mój kutas już dawno odzyskał swoją formę i przyznam, że chętnie wepchnąłbym go ciotce w jej piczkę. Najwidoczniej ciotka też zaczynała nabierać na to ochotę, gdyż zobaczyłem jak jej wolna ręka zawędrowała w dół i zaczęła pieścić krocze. Już po chwili ciotka jednocześnie obciągała mi kutasa i wkładała sobie palce w swą gorącą dziurkę. Obserwowałem jak zaspokaja się swoimi długimi palcami i coraz bardziej miałem ochotę wepchnąć swojego zaganiacza w jej otwór. W pewnym momencie ciotka przerwała zabawę i powiedziała:

- Wiem, że chętnie byś mnie teraz przeleciał, ale niestety dzisiaj jest mój płodny dzień, a Ty pewnie nie masz prezerwatywy?

- Niestety nie - odparłem.

- W takim razie mam inną propozycję - zerżnij moją drugą dziurkę. Masz na nią chęć?
- Pewnie, chociaż jeszcze nigdy nie uprawiałem seksu analnego - powiedziałem.
- Nie szkodzi, w sumie niewiele się różni od zwykłego - no może poza tym, że na początku jest trochę trudniej.

To powiedziawszy wstała, podeszła do umywalki i wzięła leżące tam mydło. Kilkoma wprawnymi ruchami namydliła sobie pupkę i opierając się rękami o umywalkę wypięła się w moim kierunku. Za jej przykładem także namydliłem szybko swojego kutasa i zacząłem wpychać go powoli do jej ciasnego otworku. Miała rację - nie było to takie proste jak się z początku wydawało. Otworek był ciasny i bardzo powoli ustępował pod naporem mojego fiuta. Na szczęście ciotka była dobrą nauczycielką:

- Powoli - powiedziała - spokojnie i powolutku. Staraj się nie wpychać go od razu całego, tylko tyle ile się zmieści i wtedy go wyjmuj. Zobaczysz, że po którymś razie zmieści się cały.
Faktycznie - ta technika zaczęła dawać rezultaty. Wkładałem penisa na jakieś 2-3 centymetry po czym od razu się wycofywałem. Już po kilku razach zauważyłem, że jestem w stanie wpychać go coraz głębiej. Po kilkunastu ruchach postanowiłem zaryzykować i wepchnąć go całego do środka. Udało się - ciotka aż jęknęła gdy mój kutas zanurzył się w jej odbycie po same jaja. Zacząłem powoli posuwać wypięty tyłek ciotki, co jak widać jej się podobało, gdyż z każdym moim ruchem jęczała coraz bardziej. Mnie także było cudownie, tym bardziej że seks analny był dla mnie zupełną nowością. Posuwałem więc jej ciasny otworek, a ona w międzyczasie zaczęła znowu pieścić swoją szparkę. Ta podwójna przyjemność sprawiła, że już po chwili usłyszałem z ust ciotki:

- Ooooo, taaak... taaaak... nie przestawaj... O taaak... aaaaa... zaraz dojdę... Aaaaa...

Nie przestawałem, czując jednocześnie że i mnie niewiele brakuje. Na kilka sekund przed moim orgazmem doszła ciotka. Pozwoliła mi jednak dokończyć w środku i już po kilku ruchach poczułem jak zbliża się nieuchronne. Dopchnąłem na koniec mojego kutasa do samego końca i wystrzeliłem. Trzymając tak wepchniętego penisa po same jaja poczekałem, aż pozbędę się całego ładunku spermy. Gdy już wystrzeliłem wszystko powoli wyjąłem go ze środka. Spojrzałem na ciotkę, która uśmiechała się do mnie.

- I jak było? - zapytała.

- Super - odpowiedziałem - pierwszy raz uprawiałem seks analny.

- Miło mi, że to ja byłam tą pierwszą. - mrugnęła okiem - Ale pozwolisz, że teraz dokończę brać prysznic, bo za 2 godziny mam pociąg i chciałabym zdążyć.

Umyłem tylko szybko swojego kutasa i wyszedłem z łazienki. Po dziesięciu minutach wyszła ciotka. Spakowała się i mrugając do mnie jeszcze raz znacząco pożegnała się ze mną dając mi na koniec słodkiego buziaka. Zostałem w domu sam, jeszcze długo rozmyślając o tym, co się tutaj stało.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

HISTORIA PRAWDZIWA

Mieliśmy tylko patrzeć i być oglądani. Nic więcej. Taka była idea całej tej zabawy od samego początku. Nie pamiętam, które z nas pierwsze wpadło na ten pomysł. Owszem, to dziwne pragnienie już wcześniej objawiało się jakoś, ale jedynie gdzieś w naszych snach, fantazjach czasem rozmowach. To było nowe, ekscytujące i przede wszystkim - kontrowersyjne i nietypowe. No i z dreszczykiem. Kochać się w czyjejś obecności. Patrzeć i być oglądanym. Delikatnie i spokojnie. Zupełnie bez wstydu, z bezczelnym ekshibicjonizmem oddać się ekscytującym, cielesnym rozkoszom w sposób całkowity. Przy kimś.

Martę i Adama poznaliśmy przez Internet. Po blisko miesiącu poszukiwań wybraliśmy ich. Podobali nam się no i chcieli dokładnie tego samego co my. Po kilku mailach i rozmowach przez gadułę postanowiliśmy się spotkać i zrealizować tę dziką fantazję właśnie z nimi. Oboje byli atrakcyjni, choć sporo starsi od nas. Ona była wysoka, szczupła i bardzo, bardzo kobieca... Mimo swych czterdziestu jeden lat miała idealnie smukłą figurę, sprężyste, jędrne i opalone ciało. Ścięte krótko - "na chłopaka", rude włosy dodawały jej jakiegoś niewinnego i dziewczęcego uroku. Była energiczną i dojrzałą kobietą, dla której pewnie niejeden stracił głowę. Spodobała się nam od razu, kiedy pierwszy raz oglądaliśmy wysłane przez nią zdjęcia. Jej facet był jej przeciwieństwem. Brodaty, wielki, mocno zbudowany, potężny i wysoki facet, o gęstych czarnych włosach, ciemnej karnacji i przeszywającym spojrzeniu. Taki typ energicznego i silnego faceta, który wie wszystko najlepiej. W jakiś dziwny, magnetyczny sposób spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Przyciągał i ekscytował swoją surową, brutalną i taką dziwną, naturalnie dziką męskością. Myśl, że wkrótce ujrzę go nagiego w akcji, podnieciła mnie niespodziewanie mocno. Oczami wyobraźni widziałam go jak nagi, spocony i dyszący z rozkoszy bierze w posiadanie swoją kobietę.

W hotelowej kawiarni na parterze, jak na popołudniową porę, było pusto. Usiedliśmy przy oknie i popijając piwo udawaliśmy przed sobą, że nie wcale nie jesteśmy zdenerwowani. Raz po raz jednak spoglądaliśmy niecierpliwie na wejście. Przyszli punktualnie.

Adam był wysoki, wyższy niż wydawało się, patrząc na zdjęcia. I co mnie bardzo ucieszyło, nie miał już brody. Wyglądał bardzo w porządku. Taki ciemny, dość atrakcyjny facet po czterdziestce. Starszy, dojrzały i doświadczony, i do tego brunet...

- Podoba mi się - pomyślałam od razu, gdy podeszli do naszego stolika.

Tego momentu obawialiśmy się najbardziej. Bądź co bądź, jakoś tak dziwnie oglądać się wzajemnie i oceniać seksualną przydatność czy cielesna atrakcyjność. Ale poszło gładko, naturalnie i nawet zabawnie. Szybko rozładowali nasze, nieporadnie ukrywane zdenerwowanie, które powoli i niezauważalnie ustępowało miejsca podnieceniu. Od razu było wiadomo, że cała ta dziwna gra będzie toczyć się dalej.

- Tylko ,,Patrzeć i być oglądanym" - jeszcze raz upewniliśmy się, że całej naszej czwórce chodzi o to samo i po chwili niepewnym krokiem z coraz szybciej bijącymi sercami poszliśmy na górę, do niewielkiego, dwuosobowego pokoju numer 154, na drugim piętrze. Prócz dwóch foteli, stolika i szafki, nie było tam nic oprócz ustawionego centralnie na środku dużego, wygodnego, podwójnego łóżka. Ledwie na nim usiedliśmy oni już zaczynali. Oni, a właściwie Adam, który bezceremonialnie rozpoczął podchody siedzącej przed nim żony, muskając ją ustami po szyi i odsłoniętych kształtnych ramionach. Przez kilka minut czas prężyła się coraz bardziej w rogu łóżka i rozmawiała z nami, oddając się jednocześnie namiętnym i zachłannym pieszczotom swego męża. W milczeniu masował ją po plecach i jakby ściągał przy tym z niej zieloną, letnią sukienkę. Robiło się gorąco. Obserwując z uwagą ich poczynania, rozpoczęliśmy również delikatnie pieszczoty, gubiąc stopniowo ubranie. Gdy zostałam w samej bieliźnie, oni byli już na maksa rozpaleni. Zupełnie już nagi Adam pieścił swoją klęczącą partnerkę po kształtnych pośladkach i raz po raz łapczywie patrzył na mnie, a w zasadzie na moje prawie gołe ciało. Widziałam, że jest już bardzo podniecony. Miał imponującego, naprawdę dużego, chyba największego penisa, jakiego dotąd widziałam, spokojnie ze dwadzieścia centymetrów. Sterczał mu teraz i mocno przyciągał mą uwagę i spojrzenie, aż do chwili, gdy niespodziewanie wszedł od tyłu w Martę i zaczął powoli, rytmicznie ruszać biodrami. Z wyraźną przyjemnością ugniatał przy tym jej wypięte w akcie poddaństwa pośladki. Pieprzyli się na całego, patrząc nieustannie na nasze pieszczoty. Podniecona, coraz mocniej gryzłam Tomka po szyi i coraz namiętniej i mocniej dotykałam dłońmi jego brzucha. Po chwili, chwyciłam mocno naprężonego członka mego chłopaka i zaczęłam delikatnie pieścić go dłonią. Nasze języki splotły się zapamiętale w chciwym pocałunku, a ja przez cały czas czułam rosnąca przyjemność z faktu, że jestem oglądana przez innego faceta i jego kobietę. Pieściłam bezwstydnie członka i patrzyłam, jak Marta poddaje się niepohamowanej, samczej energii swego napalonego małżonka. Posuwał ją coraz mocniej i coraz bardziej gapił się na mnie. Tylko na chwile zwolnił swe szybkie ruchy, gdy Tomek ściągnął mi stanik. Czułam wtedy wyraźnie jak dotyka mnie swym łapczywym wzrokiem praktycznie wszędzie. Miałam na sobie tylko skąpe czarne stringi, pończochy i szpilki. Podobałam mu się, pragnął mnie i podniecało mnie to jeszcze bardziej. Zapomniałam już na dobre o wstydzie i zahamowaniach, o których tyle rozmawialiśmy wcześniej z Tomkiem. Schyliłam się i wzięłam w usta jego nabrzmiała męskość, on zaś rozsunął stringi i zwinnymi palcami pieścił moją łechtaczkę. Jęcząc z rozkoszy ssałam go, lizałam i brałam głęboko w usta. Chciałam za wszelką cenę wzbudzić jeszcze większa żądzę w klęczącym obok Adamie i w Marcie. Jęcząc cicho całkowicie oddawała się we władanie swego rozpalonego faceta i obserwowała z zaciekawieniem moje ruchy. Jej rozpalona twarz była zaledwie kilkanaście centymetrów od mojej dłoni i sterczącego w niej penisa. Odruchowo rozchyliła lekko usta i spojrzawszy na mnie pytająco, przysunęła się jeszcze bliżej. Do dziś nie wiem dlaczego to zrobiłam, ale wówczas, oszalała z podniecenia, nie zastanawiałem się nad tym w ogóle. Nie przerywając posuwistych ruchów dłoni, powoli skierowałam członka prosto w jej usta. Ruszałam nim wolno i rytmicznie, a ona zaczęła oplatać językiem nabrzmiały, czerwony czubek po czym wzięła go całkowicie w rozpalone usta. Adam patrzył na to z wyraźnym zadowoleniem. Jego żona miała teraz w sobie dwóch facetów i widać, że czuła się z tym doskonale. Uklękłam obok niej i zaczęłyśmy na zmianę pieścić ustami członka i jądra mego rozanielonego chłopaka. Mało, że nie byłam w ogóle zazdrosna, to jeszcze w szale gorącego podniecenia odruchowo wypięłam się w kierunku Adama. Nie przerywając swych gwałtownych ruchów, patrzył na nie z wielkim i bezwstydnym apetytem. Klęcząc obok Marty bawiłam się z nią penisem Tomka i ruszałam prowokująco pośladkami. Po chwili poczułam na nich jego ciepłą dłoń. Dotykał je nieśmiało i gładził, sprawiając mi dziwną i jakąś nową elektryzującą przyjemność. Nie chciałam tego, nie byłam pewna i przez moment się wahałam. Zupełnie jednak nie potrafiłam zapanować nad mym dzikim podnieceniem. Wypinałam się i prężyłam jeszcze bardziej. Adam spojrzał wtedy pytająco na Tomka, a gdy ten omdlały z rozkoszy uśmiechnął się znacząco, znów poczułam jego męską dłoń na mych pośladkach. Tym razem jego dotyk był silny i zdecydowany. Taki jak lubię najbardziej. Pieszcząc z Martą mego chłopaka, drżąca i rozpalona oddawałam się coraz śmielszym dłoniom Adama, który, mając przed sobą dwa wypięte tyłeczki mruczał z zadowolenia i coraz mocniej masował to jeden to drugi, nie wychodząc z mokrej szparki swojej żony. Gładził, masował, ugniatał, a ja czułam że robię się coraz bardziej wilgotna. Gdy dotarł nimi do mej mokrej różyczki, delikatnie rozchyliłam nogi, dając mu znak i przyzwolenie do dalszych pieszczot. Skorzystał z tego natychmiast i po chwili poczułam jego delikatny ale zdecydowany dotyk w mym najczulszym miejscu. Rozkoszna fala ciepła przeszyła mnie od stóp do głowy. Drżąca osunęłam się na łóżko, zostawiając członka Grzegorza pod dobrą opieką Marty. Ta ssała go coraz mocniej i energiczniej, jęcząc z rozkoszy, jaką swym sprawiał jej Adam. Jego lewa dłoń błądziła nieustannie między mymi nogami. Zamknęłam oczy i oddałam się tej porywającej fali, której powstrzymać po prostu nie mogłam i wcale nie chciałam. W jednej chwili zrobiło mi się wszystko jedno, gdzie jestem, z kim i czy to wszystko dzieje się naprawdę. Liczyła się tylko rozkosz. Dzika zwierzęca, naturalna rozkosz. Oddałam się zupełnie jego palcom, spoglądając jak posuwana przez niego Marta ustami doprowadza mojego faceta do coraz większego szczytu rozkoszy. Jęczała przy tym cicho aż do momentu, gdy Adam niespodziewanie zatrzymał się i wyszedł z niej całkowicie. Przestał też pieścić moją różyczkę. Przez chwilę zdezorientowana, nie wiedziałam co się dzieje, zaraz potem jednak poczułam na pośladkach jego twardego, olbrzymiego członka i od razu zrozumiałam jego intencje. Spojrzeliśmy na siebie z Tomaszem porozumiewawczo i w okamgnieniu zmieniliśmy zaplanowany od tak dawna spokojny scenariusz tego spotkania. Rozpłomieniona Marta usiadła wtedy na krawędzi łóżka i rozchyliwszy nogi oddała swą zupełnie wygoloną szparkę Tomkowi, który od razu dobrał się do jej łechtaczki. Przysunęłam się do nich na kolanach, złapałam za penisa Tomka i zaczęłam jednocześnie ocierać się pośladkami o twardego i wielkiego członka, na którego miałam coraz większą ochotę. Adam kusił mnie nim jednak dalej, łapiąc przy tym moje pośladki i raz po raz dając lekkiego klapsa. Marzyłam wtedy tylko o tym, żeby mnie wziął. Wypięta w nieznośnym oczekiwaniu, ssałam mocno nabrzmiałego penisa mojego faceta. Adam chwycił mnie mocno za biodra, uniósł lekko w górę i bardzo powoli zaczął nadziewać mnie na swego gorącego olbrzyma. Było to tak niesamowite, że aż krzyknęłam, gdy włożył mi go całego i wypełnił mnie całkowicie. Był naprawdę wielki. Początkowo brał mnie delikatnie i powoli, jakby celowo stopniując mi dawkę rozkoszy. Omdlała, oddawałam mu się całkowicie. Czułam jak przyspiesza i uderza coraz mocniej, by w końcu pieprzyć mnie regularnie jak dziwkę. Demolował mnie od środka, bił po tyłku i raz po raz mocno ściskał piersi. Ogarnęło mnie rozkoszne ciepło które, całkowicie opanowało me dygoczące w mokrych spazmach ciało. Czułam, że bierze mnie z całej siły. Chwycił mnie za włosy i ostentacyjnie dawał upust swojej zwierzęcej chuci. Tomek, który bacznie się temu przyglądał, zostawił na moment Martę, uklęknął obok, chwycił mnie za głowę moją głowę i wepchnął mi członka w usta. Bezceremonialnie zaczął mnie ostro posuwać w usta. Było to niesamowite. Teraz ja miałam w sobie dwa twarde kutasy i pragnęłam oddać im się zupełnie. To było jak sen. Byłam regularnie i ostro rznięta przez obu, używali mnie tak, jak się używa prostytutkę, a ja nie czułam nic oprócz potężnej, wszechogarniającej rozkoszy. Wiłam się i jęczałam, a moje głośne okrzyki raz po raz przerywał odgłos klapsów, które otrzymywałam od całej trójki. W ciągu kilku chwil eksplodowałam dwa razy i ciągle chciałam jeszcze. Byłam rżnięta, omdlała i wniebowzięta. Marta pieszcząc się zapamiętale między nogami zaczęła namiętnie całować Tomka, który, podobnie jak Adam był już bliski szczytu. Czułam to bardzo wyraźnie i to po raz pierwszy w dwóch miejscach na raz. Miałam nadzieję, że obaj eksplodują we mnie. Jednak Adam, a po zaraz nim Tomek przerwali się gwałtowne ruchy. Podnieśli mnie i w milczeniu usadzili na środku na łóżka. Stanęli po chwili nade mną, całując się na przemian z Martą, a na wysokości mojej twarzy pojawiły się dwa penisy, które jeszcze przed chwilą miałam w sobie. Dopiero teraz mogłam bliżej przyjrzeć się olbrzymiej męskości naszego starszego kochanka. Nabrzmiały, wygolony i sterczący prezentował się naprawdę okazale i imponująco. Był znacznie większy od penisa mego chłopaka. Chwyciłam za oba przyrodzenia i zaczęłam je na zmianę ssać. Po chwili do tej zabawy dołączyła Marta, która klęknęła obok mnie i objęła gorącymi ustami penisa Tomasza, zostawiając mi na deser spuszczenie jej przystojnego małżonka. Jego kutas ledwo mieścił się w moich ustach. Pracowałyśmy rytmicznie jeszcze przez kilka chwil, wsłuchując się w pojękiwania naszych mężczyzn.

Pierwszy wystrzelił Tomek. Obfity biały pocisk trafił prosto w usta rozanielonej Marty. Przyspieszyłam gwałtownie ruchy i już kilka sekund później w akompaniamencie głośnych jęków ciepłe soki Adama spływały powoli po moich sterczących piersiach. Marta jakby na to tylko czekała. Stanęła naprzeciw mnie i delikatnymi ruchami języka zaczęła powolutku zlizywać ze mnie spermę, którą tak obficie potraktował mnie jej mąż. Centymetr po centymetrze muskała ustami moją szyję, dekolt i piersi, które pod wpływem jej dotyku na nowo zaczęły twardnieć. Znów powoli zaczęło ogarniać mnie przyjemne ciepło. Marta subtelnie gładziła mnie po szyi i ramionach, potem wplotła swe długie palce w moje rozpuszczone włosy, a ja na całym ciele czułam jej gorący, przyśpieszony oddech. Było mi dobrze. Mechanicznie zaczęłam delikatnie pieścić Martę. Gładziłam lekko jej nabrzmiałe duże piersi, a po chwili nasze usta spotkały się ze sobą w namiętnym wilgotnym pocałunku. Kilka sekund później Marta całowała mnie już po brzuchu, coraz namiętniej i gwałtowniej zmierzając w kierunku mej wilgotnej już szparki. Nie protestowałam. Rozłożyłam nogi i zamknęłam oczy. Całkowicie oddałam się we władanie tej dojrzałej kobiecie, której praktycznie nie znałam. Pieściła mnie ustami i językiem jak nikt dotąd, tak, jakby znała wszystkie sekrety mego ciała od bardzo dawna. Czułam między nogami jej sprawny i szybki język, a rozkoszna fala gorąca znów zalała moja twarz purpurowym rumieńcem. Podziałało to wyraźnie na naszych facetów, bo ich penisy znów stały na baczność, czekając na sygnał do ataku. Obaj usiedli obok na łóżku i sycąc się naszym widokiem zaczęli się pieścić dłońmi. Ściskałam głowę Marty między nogami i wiłam się z rozkoszy. Chwilę potem potężny orgazm rozdarł me ciało na kawałki. Pocałowałam Martę w usta i postanowiłam od razu odwdzięczyć jej się za tę cudowną chwilę. Ona jakby tylko na to czekała. Posłusznie położyła się na plecach i podobnie jak ja kilka minut temu, bezwstydnie rozłożyła nogi, ukazując mi swą gładką, wydepilowaną kobiecość. Uklękłam między jej nogami i trochę niepewnie zaczęłam delikatnie lizać jej najczulsze miejsca. Po kilku sekundach moich zabiegów zaczęła cicho wzdychać, a ja poczułam, ze robi się bardzo mokra. Zadowolona z siebie zaczęłam mocniej pieścić jej nabrzmiałą łechtaczkę. Lizałam z przyjemnością nabrzmiałe wargi i jednocześnie posuwałam ją wskazującym palcem. Patrząc na to Tomasz podszedł do mnie od tyłu i nie odrywając mnie od Marty zaczął całować moje pośladki. Wiedział dobrze do czego to może doprowadzić. I nie mylił się. Chwilę później klęczał już za mną, a jego penis rytmicznie poruszał się w mej wilgotnej jamce. Adam z kolei wsadził swego olbrzyma w rozpalone usta leżącej przede mną Marty. Strzelili prawie jednocześnie. Patrzyłam jak białe soki zalewają usta omdlałej z rozkoszy Marty i jednocześnie czułam jak w środku uderza we mnie rozkoszny i ciepły strumień spermy Tomka. Nie pamiętam jak długo tworzyliśmy wspólnie ten upojny miłosny czworokąt, zanim wyczerpani, spoceni i szczęśliwi padliśmy bez tchu na hotelowe łóżko. Kurczę, a mieliśmy tylko patrzeć i być oglądani...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

IMPREZA U MARKA

Moje koleżanki ostrzegały mnie przed imprezami u Marka. Szłam tam pierwszy raz, ale zdążyłam już usłyszeć niejedną historię. Opowieści o chłopakach próbujących przelecieć każdą dziewczynę na imprezie oraz dziewczyny przychodzące w jednym celu - to wszystko znałam od dawna. Wierzyłam w każdą z tych historii, ale mimo to i tak poszłam sama na imprezę. Tak naprawdę to miałam nadzieję, że wszystkie te opowieści są prawdziwe. Tego wieczoru czułam się żądna przygód. Założyłam obcisłą miniówkę, kusy sweterek sięgający do pępka i buty na obcasach. Rozpuściłam włosy. Musze przyznać, że wyglądałam bardzo zachęcająco. Moje cycki były naprężone, tyłek spięty i czułam się bardzo ponętnie.

Słyszałam muzykę już z daleka, w powietrzu było czuć piwo. Weszłam do domu, pokręciłam się po wszystkich pokojach. Zobaczyłam grupkę przystojniaczków rozmawiających głośno. Tańcząc zbliżyłam się do miejsca gdzie stali. Odwróciłam się do nich tyłem i zaczęłam tańczyć upewniając się, że uderzę w kilku z nich swoim tyłkiem. Zaczęłam delikatnie masować pośladkami fiuta jednego z nich - przez materiał czułam, że zaczyna twardnieć. Odwróciłam się do nich twarzą i zaczęłam dla nich tańczyć. Posłałam im moje najlepsze "przeleć mnie" spojrzenie w miarę jak zaczęłam przybliżać się do nich ostro pracując biodrami.

- Wcale się z wami nie droczę - powiedziałam zbliżając się do nich i upewniając, że będą mięli wgląd w mój stanik.

Cała czwórka popatrzyła się po sobie. Jeden z nich podszedł do mnie i zapytał się:
- Którego z nas chcesz?

- A może cała czwórka? - zapytałam.

Wszyscy ochoczo podeszli do mnie.

- Chodźmy w lepsze miejsce - powiedział najwyższy.

Zaprowadzili mnie do pokoju na górę i zamknęli drzwi. Podeszłam do łóżka i położyłam się. Odchyliłam głowę do tyłu eksponując nagie ramiona. Chłopak we flaneli położył mi rękę na ramieniu i zapytał czy jestem tego pewna. Przyciągnęłam go za szyję do siebie i namiętnie pocałowałam w usta. Wtedy poczułam kolejne ręce na swoim pasie, które zaczęły powoli ściągać mi spódniczkę. Były to bardzo duże ręce, ale jednocześnie bardzo delikatne. Potem zobaczyłam jak chłopak w białym podkoszulku podchodzi do mnie i zaczyna masować moją już wilgotną cipkę. Polizał swoje palce i dwa z nich wbił we mnie. Zaczął wsuwać je coraz głębiej, zaczęłam pojękiwać i drżeć pod jego dotykiem. Rozpięłam spodnie chłopaka we flaneli i zobaczyłam ogromnego fiuta pulsującego w moim kierunku. Przyciągnęłam go bliżej i zaczęłam ssać jego czubek. Potem zobaczyłam kolejny penis zbliżający się do mojej twarzy. Należał do najwyższego chłopaka. Jego chuj był bardzo długi i myślałam, że może mieć ochotę by włączyć się do akcji. Zaczęłam masować go nie przerywając obciągania drętwiejącego fiuta. Moja cipka była ciągle palcowana i byłam gotowa by poczuć kutasa we mnie. Czwarty chłopak onanizował się przyglądając się całemu zdarzeniu z daleka. Popatrzyłam na niego i wtedy podszedł bliżej. Odepchnął wszystkich kolegów na bok i wbił swoją pałę we mnie. Pieprzył mnie bardzo głęboko i nie mogłam powstrzymać się od jęczenia z rozkoszy. Puściłam dwa fiuty i facet pieprzący mnie przekręcił mnie. Teraz znajdowałam się w pozycji "na psa". Zaczęłam ssać fiuta kolejnego gościa. Najwyższy wprowadził długiego fiuta w moją cipkę. Złapał mnie za biodra i wcisnął na swoją pałę. Po chwili wyszedł ze mnie i inny chłopak wsadził mi swojego chuja. Posuwał mnie szybko i głęboko. Klepnął mnie w dupę i ścisnął moje pośladki. Przyciągnął mnie do siebie, a inny facet wszedł pode mnie. Potem obniżył mnie i posadził na jego fiucie. Wszedł we mnie gładko i delikatnie. Ujeżdżałam jego długi, twardy kij. Poczułam jak palec wchodzi w moją dupę. Szybko złapałam chuja i zaczęłam go ssać.

Później poczułam dwa palce w mojej dupie - czułam, że robię się jeszcze bardziej mokra. Teraz szybciej poruszałam swoją cipką w górę i w dół na fiucie, a inni faceci palcowali moja zwartą dziurę. Uniosłam się w górę, a jego palce wysunęły się ze mnie. Nie przestawałam pieprzyć gościa leżącego pode mną i ssać kutasa innego. Wtedy poczułam jak czubek jego fiuta wdziera się w mój malutki otworek, po czym jego całe mięso wchodzi we mnie. Czułam się wypełniona z fiutem w mojej dupie. Nie przestawałam. Przyciągnęłam do siebie gościa, który tylko stał i się przyglądał i zaczęłam ssać jego fiuta. Wystrzelił we mnie spermą głęboko w mój przełyk i jak wyuzdana dziwka połknęłam wszystko. Ostatni chłopak zajął jego miejsce i wepchnął mi swoją laskę w moje usta. Lizałam cała jego długość i łaskotałam czubkiem języka jego jaja.

Nie przestawałam pracować biodrami na fiucie w mojej cipce. Doszłam do orgazmu i musiałam to wykrzyczeć: - Nie przerywajcie pieprzyć mojej dupy! Jest mi tak dobrze! Czułam jego pałę wchodzącą jeszcze głębiej. Pieprzyli moją cipkę i dupę. Znowu miałam orgazm. Czułam jak główka fiuta wchodzi z mojej dupy. Zdjęli mnie z fiuta, którego miałam w swojej cipce. Położyli mnie na plecach. Wszyscy zaczęli pocierać swoje fiuty o moją twarz. Szeroko otworzyłam usta i każdy po kolei zaczął spuszczać się w usta. Wylizywałam każdy fiut kolejno do czystości. Moja dupa i cipka wibrowały od przyjemności. Ubrali się. Zrobiłam to samo. Zeszliśmy na dół I dołączyliśmy do imprezy. Wypiliśmy po piwku by uczcić nasze spotkanie. Nigdy nie słyszałam od żadnej mojej koleżanki podobnej historii - miałam satysfakcję...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Magiczny trójkąt

Mam na imię Elżbieta i właśnie skończyłam 39 lat. Pomimo swoich lat czuję się atrakcyjną kobietą i nie mam najmniejszych problemów z poderwaniem mężczyzny. Ciągle to ja mogę w nich przebierać jak w przysłowiowych ulęgałkach, jednak widok nowego pracownika naszej firmy sprawił, że nogi ugięły się pode mną. Razem z mężem Andrzejem prowadzimy mały zakład budowlany i właśnie potrzebowaliśmy kogoś kto zająłby się wykończeniem naszego domku letniskowego. Tego dnia przyszłam do biura około godziny 10-tej. Andrzej właśnie rozmawiał z Tomkiem uzgadniając warunki kontraktu.
- Pozwól kochanie, że przedstawię ci naszego nowego pracownika - Tomasz Kucharski - moja żona Elżbieta.

Tomek, dwudziestokilkuletni blondyn o niebieskich oczach zbliżył się do mnie i wyciągając dłoń powiedział:

- Bardzo mi miło, mam nadzieję, że będzie pani zadowolona z mojej pracy.

Widok młodego przystojnego chłopca spowodował, że odebrało mi mowę, dopiero po chwili zdołałam coś do niego wymamrotać.

- Elu, czy mogłabyś w piątek pokazać panu nasz domek? - powiedział Andrzej. Chciałbym aby od poniedziałku nasz nowy pracownik zamieszkał tam.

- Oczywiście - odpowiedziałam, mając jednocześnie nadzieję, że nie zdradziłam się ze swoimi uczuciami. Tomek w tym czasie przyglądał mi się bezczelnie. Nie mogłam tego dłużej znieść. Wstałam.

- W takim razie w piątek o 8 w biurze - powiedziałam do obu panów.

W dniu wyjazdu byłam dziwnie rozkojarzona i nie mogłam skoncentrować się na zwykłych domowych czynnościach. Po śniadaniu wzięłam prysznic zastanawiając się co dzisiaj na siebie założyć. Wybór padł na błękitną sukienkę do połowy uda oraz skórzane sandałki zapinane w kostce na pasek Pojechaliśmy z mężem do biura gdzie czekał na nas już Tomek. Potem razem z Tomkiem wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy w stronę jeziora nad którym stał nasz domek. Po drodze rozmawialiśmy o różnych sprawach, ja jednak oczami wyobraźni widziałam nas dwoje splecionych razem na łóżku. Tomek zaczął jednak coś podejrzewać, przyglądając mi się coraz baczniej. Po godzinnej podróży dotarliśmy w końcu na miejsce. Pokazałam mu wnętrze domku i krótko wyjaśniłam co ma tutaj poprawić.

- Napije się Pan czegoś? - zapytałam.

- Chętnie - odparł.

Wyszłam do kuchni, żeby przygotować zimne napoje. Pochyliłam się nad lodówką, kiedy nagle poczułam jego dłonie na moich biodrach. Tomek zjawił się bezszelestnie zaskakując mnie w tej pozycji. Pierwszą reakcją było wzburzenie.

- Co Pan robi?! Proszę natychmiast zabrać ręce.

Jednak młodzieniec nie zamierzał przerywać tych pieszczot i coraz śmielej jego dłonie błądziły po moim ciele.

- Przecież tego chcesz, prawda? Od razu zauważyłem.

Nie protestowałam. Tomek złapał mnie za nadgarstki i delikatnie oparł moje ręce na blacie szafki kuchennej. Chwilę potem podciągnął mi sukienkę na biodra i jednym zdecydowanym ruchem zerwał stringi. Byłam coraz bardziej podniecona tym niekonwencjonalnym zachowaniem chłopca. Usłyszałam jak rozpina spodnie następnie rozchyla moje uda. Wejście olbrzymiego kutasa mojego kochanka było jak uderzenie pioruna. Tomek bez zbytniej delikatności zaczął mnie posuwać rytmicznie. Byłam bardzo podniecona i już po chwili wyczułam nadciągający orgazm. Mój partner w tym czasie zsunął ramiączka sukienki w dół, tak że cały materiał został zrolowany na moim brzuchu. Szybko odpiął mi stanik i zaraz dobrał się do moich piersi. Jęczałam coraz głośniej domagając się jeszcze mocniejszych uderzeń jego członka i silniejszych pieszczot piersi. W chwili mojego orgazmu, Tomek wymierzył mi solidnego klapsa w pośladek co jeszcze bardziej spotęgowało moje odczucia.

- Odwracaj się i klękaj !! - rzucił tonem nie znoszącym sprzeciwu. Jednocześnie złapał za dół mojej sukienki zdejmując ją ze mnie.

- Bierz go do buzi - rzucił tym samym tonem - szerzej uda.

Kucałam naga przed moim kochankiem i wkładam sobie do ust największego kutasa jakiego było mi spotkać. Chciałam Tomkowi bardzo dogodzić i wkładam w to całe moje doświadczenie. W pewnym momencie mój partner położył mi lewą rękę na głowie, mocno chwytając za włosy, prawą zaś złapał swojego członka, uderzając mnie po policzkach.

- Czas na wielki finał, spust na twarz - powiedział.

Złapałam ponownie kutasa w prawą dłoń masując go rytmicznie. Po chwili lawa gorącej spermy wylała mi się na policzki i usta.

- Wyliż go teraz dokładnie - rozkazał mój pan. Zrobiłam to posłusznie.

- Podobało ci się? - zapytał chłopak.

- W życiu nie miałam takiego rżnięcia - odparłam zgodnie z prawdą. Chciałabym jeszcze i jeszcze.

- Robiłaś to już w trójkącie? - zapytał ponownie.

- Nie - odparłam trochę zawstydzona.

- Proponuję w następnym tygodniu - ty, ja i moja dziewczyna.

Byłam trochę zaskoczona tak bezpośrednią propozycją, ale świadomość ponownego uprawianie sexu z tym młodzieńcem była tak kusząca, że nie zastanawiałam się ani chwili.

- OK. A co na to twoja panienka?

- Jest do tego przyzwyczajona. Dobra, w takim razie we wtorek i zostajesz tu na noc.

Ubrałam się tylko w sukienkę bo podarte stringi nie nadawały się już do użytku, a stanik zabrał Tomek - na pamiątkę - jak powiedział. Wracaliśmy powoli do domu rozmawiając swobodnie i kreśląc plany na przyszłość.

Czas do następnego spotkania dłużył mi się niemiłosiernie, w końcu jednak nadszedł wtorek. Wcześniej powiedziałam Andrzejowi o wypadzie do domku i o tym, że pozwoliłam Tomkowi zaprosić jego dziewczynę. Mąż odburknął coś, że się zgadza i nie podejrzewając niczego wrócił do oglądania meczu. We wtorek wstałam wcześniej, wykąpałam się i oprócz bielizny założyłam na siebie króciutką spódniczkę i bluzeczkę rozpinaną z przodu na guziki. Wrzuciłam do torby kilka rzeczy w tym włoskie szpilki. Po chwili pędziłam już drogą na spotkanie nowych nieznanych mi doznań. Zatrzymałam się kilka kilometrów przed domkiem i postanowiłam zmienić trochę strój. Zdjęłam biustonosz i zmieniłam obuwie na szpilki. Na koniec poprawiłam jeszcze makijaż. Wjechałam na podwórko, wyłączyłam silnik i podeszłam do rozsuwanych drzwi. Cicho odemknęłam je i wolno ruszyłam w głąb pokoju. Już po chwili dobiegły mnie odgłosy, których nie można pomylić z niczym innym. Delikatnie zajrzałam do drugiego pokoju. Widok, który zobaczyłam był przepiękny. W rogu sypialni, na szafce siedziała dziewczyna, stopy miała ubrane w podobne szpilki do moich i oparte na blatach szafek. Oczy miała zamknięte. Tyłem do mnie stał zupełnie nagi Tomasz i ostro posuwał swoją pannę. Palce dziewczyny mocniej zaczęły zaciskać się na plecach chłopaka.
- Mocniej, mocniej, rżnij mnie!!!! - krzyczała dziewczyna nie mogąc zapanować nad falą orgazmu. Tomek w tym czasie złapał prawą ręką za nogę dziewczyny w kostce i uniósł ją do góry. Kochanek pieprzył ją coraz mocniej i mocniej, a palce dziewczyny wbiły się w kark i plecy Tomka. Widok kopulującej pary wprawił mnie w stan ogromnego podniecenia. Zapragnęłam być na miejscu tej laseczki i czuć w sobie wielkiego penisa naszego wspólnego kochanka. Kolejny mocny spazm przeszył ciało panienki.

- Klękaj i bierz do buzi - rzucił tym samym rozkazującym tonem chłopak.

Teraz już wiedziałam co się będzie działo, wycofałam się do sąsiedniego pokoju czekając na kochanków. Minęło kilka minut zanim objęta para wkroczyła do salonu. Chwilę spoglądali na mnie z zaskoczeniem, a ja w tym czasie mogłam lepiej przyjrzeć się dziewczynie z którą miałam spędzić rozkoszne chwile. Panienka była bardzo ładna i bardzo młoda. Stała przede naga ubrana jedynie w buty. Miała najwyżej 16 lat, 170 cm wzrostu, zielone oczy i włosy sięgające pupy. Boskie ciało - to bardzo zgrabne nogi, wygolone łono, płaski brzuch i foremne duże piersi. Pierwszy otrząsnął się Tomek:

- Elu, pozwól, że przedstawię ci moją dziewczynę - to jest Kasia.

Małolata podeszła nieskrępowana do mnie i wyciągając dłoń powiedziała:
- Cześć. Mogę ci mówić po imieniu? - zapytała.

- Oczywiście - odparłam - A ty się ze mną nie przywitasz? - zwróciłam się do jedynego w tym gronie mężczyzny.

Tomek podszedł do mnie i kładąc mi ręce na pośladkach mocno przyciągnął do siebie. Następnie pocałował mnie w usta. Objęłam jego nagie muskularne ciało drżąc lekko z podniecenia. Nagle Tomek odwrócił się w stronę Kasi i powiedział:

- Czas żebyście i wy się lepiej poznały. Kasiu, bądź tak dobra i rozbierz Elżbietę do naga.

Małolata podeszła do mnie kładąc mi ręce na piersiach.

- Wiem, że to będzie twój debiut w ramionach innej kobiety. Sprawię, że osiągniesz super orgazm.

Niespodziewanie pocałowała mnie mocno w usta. Zaskoczona takim postępowaniem nie broniłam się wcale. Kasia objęła mnie, a i moje dłonie dotknęły jej pleców. Najpierw nieśmiało, potem coraz zdecydowaniej. Kasia rozpięła mi bluzeczkę i dotknęła piersi.

- Masz bardzo ładny biust - stwierdziła.

Po chwili bluzeczka leżała już na ziemi, a moja partnerka kazała mi odwrócić się tyłem. Odpięła guziczek spódniczki i materiał zaczął ześlizgiwać się po moich udach na miękki dywan. Jej dłonie zabrnęły do majteczek i zaczęły pieścić łechtaczkę.

- Rozchyl uda - rzuciła tym samym co Tomek głosem.

Posłusznie wykonałam polecenie. Tymczasem pieszczoty mojej kochanki stawały się coraz pełniejsze, zerwała mi stringi i gwałtownie odwróciła. Stałyśmy nagie naprzeciwko siebie mocno się obejmując i przytulając. Byłam bardzo wilgotna i nie wiedziałam kogo w tej chwili bardziej chciałabym trzymać w ramionach - Kasię czy Tomka?

- Połóż się na plecach na dywanie - rzuciła małolata - i zegnij nogi w kolanach.

Posłusznie wykonałam każdy rozkaz Kasi. Ona tym czasem położyła się między moimi nogami i zaczęła lizać moją cipkę. Rozchyliła palcami moją szparkę i wsunęła tam swój języczek. Już po chwili czułam jak nadciąga orgazm. Dziewczyna przyspieszyła lekko doskonale zdając sobie sprawę z mojego stanu.

- Kasiu jesteś boska! - wyjęczałam.

- Odwróć się i wypnij dupę. - rozkazała - Szerzej uda, ile razy mam ci powtarzać.

Wykonałam kolejne polecenie partnerki i z niepewnością oczekiwałam co nastąpi dalej. Dziewczyna tymczasem ponownie zajęła się moją cipką, a po chwili wpakowała mi swój środkowy palec w odbyt. Teraz jej pieszczoty osiągnęły apogeum, a ja zaczęłam kręcić pupą chcąc jeszcze bardziej nabić się na jej palec. W chwili orgazmu dostałam podobnie jak od Tomka solidnego klapsa w tyłek. Opadłam na dywan niezdolna wykonać jakiegokolwiek ruchu.

- Czas na rewanż, zrobisz mi porządną minetę - stwierdziła Kasia siadając na fotelu i rozchylając zachęcająco nogi.

Doczołgałam się jakoś do niej i zbliżyłam usta do cipki kochanki.

- Tylko się postaraj suko!!! Chcę mieć taki orgazm jak i ty - to mówiąc przyciągnęła mnie za włosy do swojego łona. Pierwszy raz miałam okazję spróbować dziewczęcego nektaru i smakował mi wyśmienicie. Po kilku minutach pieszczot, oddech Kasi stał się szybki i płytki. Rozchylone usta i zamknięte oczy świadczyły o tym, że idzie mi nie najgorzej jak na debiutantkę. Kiedy tak klęczałam przed nagą dziewczyną, poczułam jak Tomek tym razem delikatnie wchodzi we mnie od tyłu. Było mi cudownie. Oto spotkałam najwspanialszą parę kochanków w moim życiu. Pierwsza zaczęła szczytować Katarzyna, podobnie jak podczas stosunku z Tomkiem, robiła to bardzo głośno wyginając swoje młode ciało we wszystkich kierunkach. Potem przyszła kolej na mnie. Dziewczyna zsunęła się z fotela i przybliżyła piersi do moich ust. Zajęłyśmy się nawzajem swoimi biustami, pieszcząc i liżąc je. Tomek tymczasem nie przestawał rżnąć mnie silnie ściskając mi biodra i uda.

- Chcę usłyszeć twój orgazm dziwko!! - wysyczała Kaśka nad moim uchem. Nie kazałam jej długo czekać. Już po chwili jęczałam i darłam się na zmianę szczęśliwa do granic wytrzymałości.

- Kolej na mnie. - powiedział nasz kochanek - Klęknijcie przede mną i zbliżcie się do mojego członka i bierzcie go po kolei do ust. Ja pierwsza włożyłam sobie tego zbója do ust, liżąc go i ssąc. Robiłyśmy to z Katarzyną na zmianę przez kilka minut czekając na efekt naszych działań. W końcu Nasz pan i władca rzucił:

- Kaśka zamknij usta, a ty Elka masuj mi kutasa tak długo aż spuszczę się na twarz mojej dziewczyny.

Po chwili buzia Kasi pokryła się kroplami spermy - Tomek odetchnął głęboko i patrząc na mnie z góry rozkazał:

- Elu, wyliż nasienie z buzi Kaśki.

Zrobiłam co nasz kochanek rozkazał. Było dopiero południe i tyle cudownych doznań z parą moich kochanków przede mną.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

MAŁA ORGIA

Siedzieliśmy w pokoju i powoli zaczynaliśmy się nudzić. Przyjęcie urodzinowe powoli się kończyło i praktycznie zostaliśmy jedynie my, tzn. ja i moja koleżanka Ania, jej chłopak Darek, kumpel Darka Marek i Andrzej (solenizant). Siedzieliśmy tak, ponieważ najbliższy autobus miał być dopiero za półtorej godziny. Gapiliśmy się bezmyślnie w telewizor, zastanawiając się co robić.

- Może byśmy tak obejrzeli jakiś film? - zaproponowałam.

- Możemy, ale obawiam się, że nic ciekawego w swoich zbiorach nie znajdę. Co najwyżej jakiegoś pornola - odpowiedział Andrzej.

- Może być pornol - zażartowałam - byle się coś działo.

Okazało się, że nikt nie zaprotestował, więc Andrzej wyciągnął z półki kilka płyt DVD i pokazując nam zapytał:

- Ok., no to który?

- Wszystko jedno, i tak niewiele się od siebie różnią.

- W takim razie wkładam pierwszy lepszy - odpowiedział Andrzej wkładając płytę do odtwarzacza.

Zaczął lecieć film. Jakaś panienka dogadzała sobie wibratorem, co jednak było tylko początkiem akcji. Zdążyła jedynie zrobić parę ruchów, gdy do pokoju w którym siedziała weszli dwaj panowie i jakby nigdy nic zaczęli brać panienkę w obroty. Nasza bohaterka co chwila zmieniała pozycje, starając się dogodzić swoim kochankom najlepiej jak umiała tak, aby żaden z nich nie czuł się poszkodowany. Polegało to na udostępnianiu panom każdej ze swoich dziurek we wszystkich możliwych pozycjach i kombinacjach. Na sam koniec panowie solidarnie strzepali konia, ochlapując twarz i dekolt swojej partnerki spermą. Na tym skończyła się pierwsza scena.

W drugiej scenie występował pan, który miał chyba największą fujarę na świecie. Panience, która z nim występowała ledwo mieścił się w ustach, gdy ta obowiązkowo robiła mu loda. Przyznam, że ten widok zrobił na mnie wrażenie, a nie należę do osób szczególnie cnotliwych, i niejednego pornola w życiu widziałam. Zaczęłam się zastanawiać, czy to nie aby jakiś fotomontaż (w końcu producenci zrobią wszystko, byle tylko sprzedać film). Na dodatek obserwując wyczyny pana z wielkim pytonem poczułam, że powoli robi mi się mokro w kroku. Nie przypuszczałam, że coś takiego może mnie tak bardzo podniecić. Twórcy filmu chyba specjalnie chcieli zwrócić uwagę widza na ów szczególnych rozmiarów instrument, gdyż praktycznie przez cały czas był on szczególnie eksponowany. To powodowało jednak, że w majtkach robiło mi się coraz bardziej mokro. Przy okazji zauważyłam także, że nie tylko ja kręcę się nerwowo na kanapie. Anka podobnie jak ja zafascynowana niecodziennym widokiem olbrzymiego penisa, wpatrywała się w ekran telewizora z szeroko otwartymi oczami. Nie protestowała także, gdy ręka Darka "niechcący" zawędrowała w pobliże jej krocza i zaczęła pieścić jej uda, powoli zbliżając się do mokrej zapewne szparki. Podnieciło mnie to jeszcze bardziej i mimowolnie zaczęłam pieścić swoją wilgotną cipkę poprzez materiał spodni. W miarę jak pocierałam palcami swoje krocze, coraz bardziej chciałam poczuć w środku prawdziwego kutasa. Patrząc, jak ręka Darka znajdująca się już w Anki spodniach, postanowiłam działać. Ponieważ siedziałam pomiędzy Markiem a Andrzejem, położyłam każdemu z nich rękę na spodniach i powoli zaczęłam pieścić okolice krocza. Nie protestowali, tym bardziej że obydwaj mieli już w tamtych miejscach pokaźne "namiociki". Zachęcona więc brakiem sprzeciwu z ich strony powoli rozsunęłam jednemu i drugiemu rozporek, uwalniając ich napięte fiuty, które natychmiast wyskoczyły, prezentując się w całej okazałości. Wzięłam więc każdego do ręki i zaczęłam delikatnie masować, doprowadzając do maksymalnego podniecenia. Nie chciałam im walić konia, a jedynie sprowokować. Pierwszy domyślił się Andrzej. Sięgnął do moich spodni i rozpiął je, co pozwoliło mu na włożenie tam ręki i popieszczenie mojej muszelki. W tym samym czasie Ania w najlepsze już pozwalała swojemu Darkowi na palcówkę, którą sądząc z jej jęków wykonywał po mistrzowsku. Postanowiłam więc pójść o krok dalej. Wstałam i zsunęłam spodnie do kolan, po czym uklękłam przed Andrzejem. Wpakowałam sobie jego kutasa do ust, wypinając jednocześnie do mój tyłeczek, co miało być sygnałem dla Marka. Marek momentalnie ściągnął spodnie i bez zbędnych ceregieli zaszedł mnie od tyłu zamierzając wykorzystać swojego, sterczącego fiuta. Poczułam szybkie pchnięcie i jego kutas wszedł cały w moją cipkę. Jęknęłam z zadowolenia - tego mi było trzeba. Marek zaczął mnie rytmicznie posuwać, a ja ssałam fiuta Andrzeja. Ania z Darkiem także zabawiali się w najlepsze, aczkolwiek teraz to Ania dogadzała swojemu chłopakowi robiąc mu loda. Także "moi" chłopcy postanowili się zamienić - Marek przestał mnie posuwać i usiadł na kanapie bym mogła mu obciągnąć, zaś Andrzej ustawił się za mną gotowy do akcji. Myliłam się jednak sądząc, że Andrzej zadowoli się moją cipką - już po chwili poczułam, że ma ochotę na moją drugą dziurkę. Najpierw wylizał dokładnie mój rowek, zostawiając tam potężną ilość śliny, by po chwili zacząć się tam wciskać swoim kutasem. Szło mu na początku trochę opornie ( moja dziurka nie przywykła do tego typu zabaw), ale sukcesywnie centymetr po centymetrze wciskał się swoim zaganiaczem. Po dłuższej chwili udało mu się włożyć swój instrument do mojej pupci i mógł kontynuować zabawę. Ssałam więc fiuta Markowi i rozkoszowałam się przyjemnością seksu analnego z Andrzejem. Żeby było przyjemniej wepchnęłam sobie jeszcze do środka cipki moje paluszki (zmieściły się trzy), co spotęgowało moje odczucia. Cała ta zabawa nie trwała jednak długo, gdyż poczułam, że wielkimi krokami zbliża się orgazm. Nie chciałam jednak przerywać i już po chwili szczytowałam, mając kutasa Marka w buzi, Andrzejowego fiuta w pupie, własne paluszki w cipce. To było coś.

Ponieważ musiałam trochę ochłonąć, poprosiłam chłopców o przerwę i obiecując, że za chwilkę się nimi zajmę, usiadłam na kanapie odpocząć. Mogłam więc obserwować, jak Darek posuwa Anię, wsuwając i wysuwając swojego penisa z jej cipki. Ania siedziała na brzegu kanapy z rozłożonymi nogami, zaś Darek posuwał ją klęcząc na kolanach. Widać było, że Darkowi niedużo już brakuje, więc Ania chcąc go dogonić zaczęła dodatkowo pieścić palcami swoją łechtaczkę. Widok był rewelacyjny. Tuż przed szczytowaniem Darek wyciągnął swojego kutasa z cipki Ani i doprowadzając się do wytrysku ręką patrzył na wijącą się w spazmach orgazmu Anię. Jego sperma pokryła jej brzuch, szyję a nawet twarz. Obydwoje zakończyli zabawę i usiedli obok siebie odpoczywając z zadowoleniem.

Pora była na mnie. Andrzej z Markiem wstali, a ja uklękłam przed nimi o na przemian zaczęłam brać do ust to jednego, to drugiego kutasa. Starałam się, żeby żaden z nich nie był poszkodowany, więc gdy jednego fiuta miałam w ustach, drugiego masowałam ręką. W miarę moich pieszczot i obciągania chłopcy coraz bardziej zbliżali się do finału. Pierwszy był Andrzej, który wystrzelił całym swoim ładunkiem spermy w moje usta. Zaraz po nim był Marek, który spuścił się ochlapując mi całą szyję i twarz. To było niesamowite - chyba nigdy nie miałam na sobie (i w sobie) takiej ilości spermy.

Wstałam i poszłam do łazienki się wytrzeć. Gdy przyszłam, całe towarzystwo było już obrane i siedziało na kanapie jakby nigdy nic. Założyłam z powrotem spodnie i dosiadłam się do reszty. Do autobusu zostało jeszcze jakieś pół godziny.....

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

PEŁNE ODDANIE

Wchodzisz do mojego mieszkania, w środku półmrok, palą się tylko świece, czujesz przyjemny rozgrzewający zapach łączący się z charakterystyczną wonią palących się świec. Zdejmuje z Ciebie kożuszek, szal i czapkę, rzeczy tak potrzebne przy panującym na dworze grudniowym mrozie. Przechodzimy do mojego pokoju, na drodze do niego spostrzegasz płatki róży, zapach staje się coraz intensywniejszy, wręcz miło oszołamiający. Wchodzimy do pokoju, widzisz łóżko zasłane piękną satynową niebieską pościelą, na której leży mnóstwo czerwonych płatków kwiatów miłości - róż. Pokój jest oświetlony tylko kilkoma świecami, odczuwasz wspaniały nastrój jaki tu panuje. Jest gorąco, ściągasz kamizelkę okrywającą piękną białą bluzkę z wyzywającym dekoltem. Chcesz usiąść, ja jednak biorę Cię pod rękę i prowadzę do salonu, gdzie znajduje się wspaniale nakryty stół, biały obrus cudownie kontrastuje z czarną, dekorowaną wspaniałym starodawnym srebrnym wzorem, zastawą. Na stoliku stoją dwie świece w srebrnych zdobionych świecznikach. Podsuwam Ci krzesło i pozwalam abyś na nie swobodnie opadła, ja za ten czas idę po zrobioną przeze mnie wykwintną kolację. Od samych zapachów aż kręci Ci się w głowie. Zjadamy wyśmienitą kolację przy odprężającej muzyce klasycznej, Chopina i Beethovena, popijając wytrawne kalifornijskie wino. Po kolacji zapraszam Cię do tańca. Tańczymy wolne piękne ballady, zaczynasz patrzeć mi głęboko w oczy, nasze usta się stykają i nie chcemy ich rozdzielać, moje usta wędrują niżej, zaczynam delikatnie całować Twoją przepiękną aksamitną szyję, czuję Twoje narastające podniecenie. Prawą ręką przejeżdżam wzdłuż Twojej wspaniałej talii, delikatnie muskam palcami Twoje krągłe jędrne piersi i schodzę coraz niżej, przesuwam rękę na dwie cudowne półkule, pośladki, które tak uwielbiam, czujesz, że coraz bardziej się rozpalam, a zarazem sama jesteś ogarnięta podnieceniem. Nasze języki i usta nieustannie wygrywają słodką melodię miłości. Obydwoje chcemy tylko jednego, chcemy siebie nawzajem. Widzę to w Twoich oczach, są piękne rozanielone, podniecone i rozochocone, mówią teraz do mnie tylko jednym znanym nam językiem, językiem miłości. Biorę Cię na ręce i zanoszę do sąsiedniego pokoju, układam Cię na przygotowanym wcześniej łóżku, czujesz zniewalający zapach róż i kadzidła, jesteś gotowa, gotowa na tę przepiękną przygodę. Zaczynam Cię znowu całować, ściągam powoli Twoją bluzkę i patrzę teraz na Twoje wspaniałe piersi ukryte pod białym koronkowym staniczkiem. Jednym ruchem odpinam stanik i zrzucam go z Ciebie, moim oczom ukazują się dwie przecudne dojrzałe piersi, są takie okrąglutkie i jędrne, zaczynam je powoli muskać wargami, poczym delikatnie je całuję. Moje usta zaczynają w końcu pieścić Twoje nabrzmiałe sutki, tak pięknie i figlarnie sterczące. Zaczynam je leciusieńko przygryzać i drażnić języczkiem, zaczynasz powoli jęczeć z rozkoszy, schodzę niżej, całuję Twój brzuszek, w tym samym czasie rozpinam Ci spodnie i powoli zdejmuję je z Ciebie wraz z rajstopami, teraz leżysz przede mną już tylko w ślicznych białych koronkowych majteczkach, które powoli zsuwam z Ciebie.

Moim oczom zaczynają się ukazywać czarne milutkie włoski łonowe ukształtowane w jedną linię idącą od samej jaskinki rozkoszy. Nie mogąc się już opanować gwałtownie ściągam z Ciebie majteczki i odrzucam je w nieznane. Widzę teraz przepiękną szparkę, która zaprasza mnie do jej zwiedzenia. Powoli zaczynam lizać językiem Twoją różowiutką łechtaczkę, widzę jaką przyjemność Ci to sprawia, chwytasz mnie za włosy, wplątujesz w nie swoje palce. Mój języczek powolutku zaczyna zajmować się Twoją jaskinką, leciutko wkładam go i wyjmuję z Twojej muszelki, która zaczyna puszczać pierwsze soki, oszałamia mnie jej zapach, pragnę jej, ledwo się już powstrzymuję, zaczynam coraz szybciej pracować języczkiem, widzę rosnące napięcie na Twojej twarzy, w którą zerkam raz za razem, coraz bardziej mnie to podnieca, mój penis jest już cały nabrzmiały, do tego stopnia, że ledwo utrzymuję go w spodniach. Zaczynam lizać, ssać i przygryzać leciutko Twoją nabrzmiałą łechtaczkę, podczas gdy jeden paluszek wędruje ku upragnionej grocie i zagłębia się w niej, zaczynam nim rytmicznie poruszać w przód i w tył, wyczuwam rosnące napięcie, jakie Cię ogarnia. Twoja szparka jest już cała mokra, jesteś gorąca, rozpalona, zaczynasz jęczeć i targać moje włosy, mój palec przyspiesza, zaczynasz poruszać rytmicznie biodrami, czujesz że zaraz eksplodujesz pod wpływem porażającego napięcia, czujesz nadchodzące spełnienie, dostajesz dreszczy, a ja nie przestaję penetrować Twojej olśniewającej jaskinki, i w końcu nadchodzi upragniony moment, zaczynasz się zwijać w konwulsyjnych skurczach, krzyczeć, miotać się. Ja wyjmuję palec z dziurki i pozwalam Ci nacieszyć się upragnionym orgazmem. Po chwili odpoczynku zaczynasz mnie całować i rozbierać, ściągasz mi koszulę i zaczynasz obsypywać pocałunkami moją klatkę i tors, schodzisz coraz niżej, teraz to Ty chcesz oddać mi przyjemność, dotykasz nabrzmiałych do granic możliwości spodni, czujesz jak mój członek pulsuje, jak chce się wydostać z tych kajdanów, uwalniasz go, rozpinasz guziki spodni, Twoim oczom ukazują się nabrzmiałe białe slipki, widzisz jak są wypełnione, jakby zaraz miały strzelić, rozerwać się. Ściągasz mi spodnie, i zajmujesz się slipami, powoli zsuwasz je na dół, widzisz wychodzące spod nich gęste czarne włoski, odsłaniasz dalej i nagle jak sprężyna wyskakuje nabrzmiałe, rozpalone do czerwoności prącie, masz na niego ochotę, jest sztywny twardy i wspaniale pasuje do Twojej jaskinki, zaczynasz powoli go całować, wsadzasz go sobie leciutko do ust, ssiesz główkę, widzisz jak ogarnia mnie pełna żądza, leciutko go przygryzasz, zaczynasz poruszać ustami w dół i w górę. Mój penis staje się twardy jak skała, a Ty poruszasz ustami coraz szybciej, wkładasz go głęboko do ust, liżesz, doprowadzasz mnie do szaleństwa, czujesz kropelki wydobywającej się z maleńkiego otworku w główce cieczy. Nie wytrzymuję, widzisz to w moich oczach, widzisz żądzę, która we mnie kipi. Odwracam Cię tyłem i wchodzę w Ciebie, wchodzę w tą upragnioną szczelinkę, zagłębiam się w nią i ruszam coraz szybciej, jęczysz z rozkoszy, palcami drażnię Twoje sutki, nabrzmiałe teraz do granic możliwości. Kładę się na plecach a Ty zaczynasz mnie ujeżdżać, widzę Cię teraz w całej okazałości, jesteś piękna, Twoje kształty rozpalają mnie do czerwoności, jestem szczęśliwy mogąc Cię oglądać w całej okazałości. Ty zaczynasz swój galop, mój penis jest już okropnie twardy, gotowy do wystrzału. Czujesz to, czujesz że zaraz wybuchnę i jeszcze przyspieszasz, zaczynam tracić świadomość, chwytam Cię i obracam na przód, wchodzę w Ciebie ponownie, zaczynam szybko poruszać w tył i w przód, szybciej i szybciej, czuje nadchodzącą erekcję. Wyciągam go, powietrze przeszywają jęki rozkoszy, gdy zalewam Cię moim nasieniem, jest go pełno, jest na Twoich wspaniałych piersiach i na brzuchu, gorąca wręcz rozżarzona sperma spływa z Twojego ciała. Kładę się koło Ciebie i całujemy się namiętnie. Zostawiam Cię na chwilkę samą, uśmiechasz się do mnie, chcesz wiedzieć co jeszcze wymyśliłem, ale ja wzrokiem proszę Cię o to żebyś poczekała na mnie, rozumiemy się bez słów. Wracam po kilku minutach, biorę Cię w swoje ramiona i zanoszę do łazienki. Wkładam Cię do wanny pełnej piany i gorącej wody, która się do niej leje, wokoło świece, czujesz zapach pachnidła, relaksujesz się. Ja również wchodzę do wanny, zaczynam powoli myć Cię miękką gąbką, używam do tego płynu pachnącego ciepłym sierpniowym morzem, myję Twoje piersi, szyję, ramiona, zaczynam lekko i namiętnie całować Twoje nagie ociekające pianą ciało. Wstajemy na chwilkę, wyglądasz jak Afrodyta, która wyłoniła się właśnie z morskiej toni, całuję Cię namiętnie i nie skąpię komplementów Twojej urodzie. Uśmiechasz się, widzę gorąco i pożądanie bijące z Twoich źrenic, ogarnia nas na nowo podniecenie. Zanurzamy się ponownie i spleceni w ognistym pocałunku schodzimy na chwilkę pod wodę, jesteśmy teraz cali mokrzy, widzisz w moich oczach że to nie koniec na dzisiaj, ja widzę że liczyłaś na to. Zaczynam powoli pieścić twoją muszelkę, Ty mi się odwzajemniasz, rytmicznie poruszasz mojego kogucika, znowu twardnieje, staje się sztywny i gotowy do ponownego ataku. Zagłębiam się w Ciebie, leżysz plecami na moim brzuchu a ja zaczynam penetrować na nowo twoją grotę, mrużysz oczy, pragnęłaś tego, jesteś szczęśliwa, czujesz że ta chwila jest coraz bliżej, moje ruchy są coraz gwałtowniejsze, woda w wannie wylewa się przez nasze ruchy. Czujemy że nadchodzi upragnione spełnienie, jest cudownie, jak w raju - wiesz już że tym razem przeżyjemy go wspólnie, napięcie rośnie, już nie panujemy nad ruchami, jesteśmy jednym żywiołem, i w końcu ta chwila przychodzi - najwspanialsze uczucie jakie przeżyliśmy, czuję skurcze Twojej muszelki, Ty odczuwasz konwulsyjne drgania mojego członka, jesteśmy połączeni i spełnieni. Ruchy ustają, jesteś szczęśliwa naprawdę szczęśliwa, wiesz że było cudownie, wspaniale i wiesz że ja odczuwam dokładnie to samo. Całuję Cię w usta, odwzajemniasz pocałunek, widzę w Twoich oczach miłość jaką mnie darzysz, wiem że jesteśmy dla siebie wszystkim, że się kochamy. Obmywamy się nawzajem, i powoli wychodzimy z wanny. Nasze ciała potrzebują teraz odpoczynku. Idziemy do łóżka, wiedząc że przeżyliśmy coś pięknego, coś niezapomnianego. Miłość w nas tańczy, a my powoli dajemy się unieść do krainy snu, gdzie wszystko jest cudowne i gdzie dalej śnimy o naszej miłości.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

PIĄTKOWY WIECZÓR

Był późny wieczór, gdy ktoś zapukał do mych drzwi. Zdziwiłem się kto to może być o tej porze. Wyłączyłem telewizor i podszedłem do drzwi. Gdy je otworzyłem zamurowało mnie. Ujrzałem Magdę - najpiękniejszą dziewczynę jakąkolwiek w życiu widziałem. Była wysoko, szczupła, miała piękne, lśniące blond włosy i ciemno niebieskie oczy. Zawsze mi się podobała, już od pierwszej klasy liceum. To właśnie dziś odważyłem się zaprosić ją na kolację, jednak ona odeszła bez słowa, a teraz jest tutaj, przyszła do mnie. Zaprosiłem ja do środka. Gdy usiedliśmy na kanapie przeprosiła mnie, że tak odeszła bez słowa, ale przestraszyła się bo ktoś ją kiedyś bardzo zranił. Powiedziała mi, że zawsze jej się podobałem i że bardzo chciałaby iść ze mną na tą kolację. Bardzo się ucieszyłem, że tak mówi i obiecałem, że następnego dnia pójdziemy na wspaniałą kolacje. Wyciągnąłem z barku wino i nalałem nam po lampce i tak zaczęliśmy rozmawiać. Magda opowiedziała mi trochę o swoim życiu a ja nie mogłem oderwać od niej oczu. Była taka piękna ... Nagle tak bardzo zapragnąłem ją pocałować. Spojrzałem w jej śliczne oczy i wiedziałem, że ona też tego chce. Zbliżyłem swoje usta do jej ust i delikatnie ją pocałowałem. Miała wspaniałe usta. Zaczęliśmy całować się coraz namiętniej, po chwili całowałem jej długą szyję. Widziałem, że jej się to podoba bo przez jej ciało przechodziły przyjemne dreszcze. Odważyłem się i dotknąłem jej piersi, widząc, że nie protestuje zacząłem je pieścić przez bluzkę. Po chwili ją ściągnąłem razem ze stanikiem i moim oczom ukazały się cudowne, okrągłe piersi. Lizałem, całowałem i ssałem sutki a ona tylko wzdychała cicho. Z każda chwilą jej podniecenie stawało się coraz większe. W chwilę później ściągnąłem jej spodnie i różowe stringi. Ujrzałem śliczną, dokładnie wygoloną cipkę. Zbliżyłem do niej język i zacząłem ją lizać w najczulszym punkcie. Magda jęczała z rozkoszy i prosiła bym nie przestawał. Poruszałem coraz szybciej językiem w odpowiednim miejscu a po chwili włożyłem jej paluszek do cipki i poruszałem nim delikatnie. Magda po kilku minutach dostała orgazmu, wijąc się i krzycząc przy tym niesamowicie.

Po chwili odpoczynku postanowiła mi się odwdzięczyć. Zdjęła mi spodnie a następnie bokserki i zaczęła pieścić ręką stojącego już penisa. Ścisnęła go w ręce i przesuwała nią w górę i w dół. W tym samym czasie pieściła moje kuleczki. Było mi nieopisanie dobrze. Następnie zaczęła przesuwać po nim językiem i drażniła nim czubek mojego członka. Chwilę później znalazł się on w jej ustach. Pracowała nad nim długo, było mi dobrze, jednak jej przerwałem. Chciałem znaleźć się jak najszybciej w jej dziurce. Położyłem ją na plecach na kanapie i wszedłem w nią powolutku. Jęknęła przy tym cicho. Zacząłem ją posuwać, najpierw pomału badając każdy centymetr jej szparki. W chwilę później zmieniliśmy pozycję. Ja położyłem się na plecach a ona usiadła twarzą do mnie. Widziałem ja w okazałości, wyglądała jak bogini. Poruszała biodrami w górę i w dół doprowadzając mnie do szaleństwa. Ja w tym czasie dotykałem i ściskałem jej piersi a ona jęczała coraz głośniej. Zmieniła pozycję siadając tyłem do mnie. Poruszała się miarowo, oddychając głośno a mój penis drażnił jej punkt G. Powiedziała, że jest jej teraz wspaniale i żebym nie kazał jej przestawać. A ja wcale nie zamierzałem tego robić.

Po kilkunastu minutach otrzymała to czego pragnęła krzycząc przy tym głośno. Położyła się a ja spuściłem się jej na piersi a ona rozsmarowała spermę po swoim aksamitnym ciele. Położyliśmy się by odpocząć. Powiedziała mi, że jestem cudownym kochankiem.

Wtedy zaproponowałem jej czy nie chciałaby wziąć ze mną prysznicu. Uśmiechnęła się i poszliśmy do łazienki. Weszliśmy do kabiny, odkręciłem wodę, wziąłem mydło i namydliłem każdy centymetr ciała Magdy. Później spłukałem pianę ciepłą wodą. Magda zrobiła tak samo. Gdy dotknęła mojego penisa poczułem, ze nie jestem jeszcze w pełni zaspokojony. Ona tez to wyczuła bo wzięła go do ust i zaczęła pieścić. Po chwili poprosiłem ją by wstała i odwróciła się plecami. Wziąłem ja od tyłu. Posuwałem ją szybko nie zważając na jej krzyki i jęki. Czując, że nadchodzi orgazm wyjąłem szybko członka i spuściłem się Magdzie na twarz. Byłem zaspokojony i szczęśliwy.

Magda powiedziała mi, że często sama zabawia się ze sobą i najczęściej robi to pod prysznicem. Okręciła wodę, uklękła i skierowała jej strumień na swoją muszelkę. Wziąłem jej z ręki prysznic, rozchyliłem jej wargi i pieściłem ją tak jak lubiła. Po chwili poprosiła bym zwiększył strumień wody. A ona oddała się w pełni tej przyjemności. Nie wytrzymała długo i jej ciałem wstrząsnęły przyjemne skurcze. Zaspokojeni i zadowoleni wróciliśmy na kanapę. Po chwili Magda usnęła w mych ramionach a ja czułem się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

SAUNA PEŁNA ROZKOSZY

Tak się składa, że uważam puszyste panie za niezwykle ponętne. Niestety standard urody lansowany dziś w Europie jest inny. Mam nadzieję, że powrócimy kiedyś do lansowania rokokowego wzorca piękna kobiecego ciała... Nawiązując do powyższej wzmianki, przypominam sobie pewną, dość nieprawdopodobną przygodę, jaka mnie spotkała przed czterema laty w pewnej saunie w centrum Łodzi (obiekt ten już niestety nie istnieje). Chyba właśnie to zdarzenie spowodowało, że dostrzegam w puszystych dziewczynach tyle piękna.

Było pochmurne, listopadowe popołudnie, pogoda jednoznacznie zachęcała do rozgrzania się w saunie. Ponieważ takowa znajdowała się niedaleko mojego miejsca zamieszkania, udałem się tam. Na miejsce przybyłem na półtorej godziny przed zamknięciem sauny. Na miejscu spotkałem trzech panów (w tym dwóch mocno sobą zainteresowanych). Po jakimś czasie zostałem w saunie sam. Gdy już miałem się zbierać do wyjścia, usłyszałem zbliżające się kroki - klekot drewnianych klapek na glazurze był wyraźny. Po chwili do sauny weszła pani około czterdziestoletnia zawinięta w ręcznik kąpielowy. Zdziwiłem się, bo o ile pamiętałem sauna była przeznaczona wyłącznie dla panów. Dopiero po chwili w nieznajomej dostrzegłem panią, która sprzedawała wejściówki. Kobieta bez zażenowania odwinęła ręcznik, rozpostarła go na najwyższej ławie i zrzuciwszy uprzednio klapki usadowiła się na nim.

Jak to z facetami bywa, zacząłem przyglądać się jej z zaciekawieniem (nie wiem czy wychodziło mi patrzenie tzw. kątem oka, ale starałem się żeby to tak wyglądało). Przy wzroście około 165 cm mogła ważyć jakieś 100-120 kg. Miała więc wydatny, opadający brzuszek i duże opadające aż do brzucha piersi z wielkimi sutkami barwy niemal czarnej, wielką pupę i potężne uda. Jej skóra przy tej tuszy była jednak jędrna. Była brunetką z ładną buzią o regularnych rysach, miejsca intymne dokładnie wydepilowała, przez co jej wzgórek łonowy prezentował się bardzo okazale. Miała też niezwykle zadbane stopy z bardzo długimi palcami; paznokcie u rąk i nóg polakierowała na ciemnogranatowo.

- Kruszynka ze mnie co? - zaczęła rozmowę - Pewnie uważasz mnie za beznadziejnego tucznika - kontynuowała.

Odpowiedziałem jej, że jestem przeciwnego zdania, że nie powinna o sobie tak mówić, i że jest bardzo zadbaną ponętną kobietą, która ma może nieco tylko więcej ciała niż inne. Odpowiedź ta przypadła jej wyraźnie do gustu, wstała z ręcznika, wyłączyła piecyk i przeniosła się na niższą ławkę tuż obok mnie. Pogłaskała mnie po ramieniu i rzekła ze śmiechem:

- Rzadkie zjawisko, dobrze wychowany młody człowiek, co to wie jak sprawić babce przyjemność...

Po tym stwierdzeniu lekko przesunęła dłonią po moim...

Widząc, że chcę coś powiedzieć, położyła mi palec na ustach. Dalej wypadki potoczyły się zgoła nieoczekiwanie. Urocza grubaska zaczęła pieścić moje krocze stopami. Muszę powiedzieć, że była naprawdę w tym wprawiona. Najpierw delikatnie masowała członek stopami, aż nabrzmiał do granic swoich możliwości. Następnie sięgnęła po buteleczkę z oliwką (nie zauważyłem jak ją wniosła do sauny) i obficie nasmarowała stopy. Zaczęła pieścić fiuta na różne sposoby: naprzemiennie wewnętrzną stroną stóp, wykonując ruchy jakby jechała na rowerze i klasycznie (góra - dół). Najbardziej podobało mi się, gdy przytrzymywała fiuta u nasady między paluchem, a następnym palcem jednej stopy, drugą masując nabrzmiałą żołądź, a jej długaśne palce u stóp figlarnie wkradały się do dziurki na czubku sprawiając mi wielką rozkosz. W końcu nastąpił nieoczekiwany finał tej zabawy.

Nieznajoma poprosiła mnie, abym ukląkł w rozkroku i mocno wypiął tyłek. Dostrzegając moje zaniepokojenie tak nietypową prośbą, powiedziała ze śmiechem, żebym nie bronił się przed rozkoszą i tym co jej służy. Mówiąc to wylała sporo oliwki na rękę, rozsmarowała ją w dłoniach i zaczęła smarować przestrzeń między moimi pośladkami. Z początku leciutko wprowadziła czubek palca do mojego odbytu, później delikatnie zagłębiała go coraz dalej i zataczała nim kółka. Muszę powiedzieć, że ze zdziwieniem odkryłem, że sprawia mi to ogromną przyjemność. Potem zaczęła znów pieścić fiuta jedną stopą, drugą natomiast włożyła między moje pośladki. Delikatnie wpychała mi swoje długie palce stopy w pupę i nie przestawała masować penisa drugą nogą. Doprowadziła mnie do niesamowitego orgazmu - wylałem morze spermy, a całym ciałem targały wstrząsy.

Oszołomiony, wycierając się ręcznikiem, wpatrywałem się (jak mniemam głupkowato) w nieznajomą. Ona jednak nie marnując czasu rozciągnęła się swobodnie na ławie i z zawadiackim uśmiechem zaproponowała mi odwdzięczenie się rozkoszą za rozkosz, a widząc moje tępe spojrzenie rzekła:

- Jakiś ty nieśmiały, po prostu pocałuj moją muszelkę chłopcze...

Mówiąc to rozchyliła uda ukazując lśniący, wiśniowej barwy wzgórek. Po chwili zabrałem się do spełniania jej zachcianki. Rozchyliłem cipkę palcami i zacząłem od delikatnego ssania sromu, zagłębiałem język między wydatne, mięsiste wargi i niemal piłem śluz, który wydzielała w takich ilościach, że ciekł aż po udach. Grubaska okazała się z gatunku tych, które bardzo głośno oznajmiają swe zadowolenie, gdy zacząłem, z dużą szybkością, lizać jej sterczący już sztywno guziczek, jęczała bardzo głośno.

Ponieważ, leżąc na plecach, coraz wyżej zadzierała nogi, odsłaniając ciemniejszą dziurkę, postanowiłem i tam sięgnąć językiem. Po chwili przesuwałem językiem po sztywnym wejściu do mniejszego otworka i z upływem czasu czułem, jak jego opór słabnie. Aż w końcu, gdy grubaska zupełnie rozluźniła pupę, mogłem go wsunąć głębiej, sądząc po odgłosach, jakie wydawała, bardzo się jej spodobało. Po całej zabawie, kobieta wstała z ławy i zadowoleniem powiedziała:

- To bardzo miło z twojej strony, że zechciałeś troszkę mnie popieścić w ten sposób, wiesz co, moglibyśmy jeszcze kiedyś tu trochę poswawolić... Może przyszła środa? A tak na marginesie - mam na imię Franciszka, staroświecko tak jakoś nieprawdaż? Uśmiechając się wyszła z sauny pozostawiając mnie z myślą, co (jeżeli?) może wydarzyć się w przyszłą środę...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

SŁODKIE GODY

W pewnym momencie przyparł mnie do podłogi i przywarł do mnie mocno swoim ciałem. Byłam zmieszana i miałam ochotę go odepchnąć, ale jednak coś mi nie pozwalało, jakaś wyższa siła wręcz mnie pchała ku niemu. Nagle położył się obok mnie i zaczął mnie całować, zdejmując ze mnie ubranie. Obsypywał moje ciało pocałunkami. Były to delikatne, subtelne muśnięcia połączone z wędrującym wilgotnym języczkiem i muskaniem ust, innym razem mocne i namiętne zachłanne pocałunki. Jego dłonie powędrowały na moje piersi. Czule je pieścił i ugniatał. Językiem krążył po brzuchu, zmierzał w kierunku mojego najczulszego punktu. Coraz bardziej pozbywaliśmy się ubrań, aż zostaliśmy bez niczego. Płomienie oświetlały nasze ciała i ciepło jakie dawały jego dłonie i zapach jego ciała to było coś niepowtarzalnego. Coś co doprowadzało mnie na granice świadomości..... Pieścił każdy zakątek mego ciała..... jak motyl który zbiera nektar z kwiatów. Nagle rozchylił moje nogi i pozwolił swojemu języczkowi, zagłębić się w moją szparkę. Poddałam się całkowicie, czułam że fale gorąca zalewały mnie.... czułam jak jego dłonie błądzą po moich udach. Następnie z przerwami podchodził do góry, całował mój brzuch, zataczał kółka, lekko podszczypując i podgryzając zębami wędrował do samej szyi, całował i lizał ramiona schodząc w dół i ponownie do góry, na zmianę tańczył języczkiem po moim ciele. Gdy jego pieszczoty znalazły finał popatrzył w moje oczy - widziałam w nich pragnienie i zarazem pożądanie...... cos szalonego i nieokiełznanego niczym dzikie zwierzę szykujące się do ataku. Patrząc w oczy objął mnie. Poczułam nagle żar jego dotyku. Jedną ręką podniósł mnie i nasadził mnie na swój ogromny pal. Jego silne gorące i mocne dłonie pieściły moje piersi. Najpierw bardzo delikatnie na przemian pulsująco...... Niczym smok żądny swojej ofiary pochłaniał mój każdy cal. Każdą moja komórkę wypełniała nienazwana fala, nieokiełznany dreszcz przeszył moje ciało kiedy poczułam jego gorący oddech na szyi. Coraz szybciej przenikał mnie całując oczy i szyję, liżąc i muskając moja szyję. Rytmicznie pędził na finał naszego zespolenia. Szeroko rozstawiłam nogi tak, aby mógł dokończyć dzieła. Objęłam nogami jego biodra. Moje dłonie błądziły po jego silnych ramionach. Gdy tak złączeni trwaliśmy w zespoleniu, nagle włożył mi dłonie pod plecy, lekko uniósł do góry i jednym szybkim ruchem coraz mocniej przyciągał mnie do siebie. I tak nie przerywając na zmianę pocierał się o moje piersi podnosząc i opuszczając. Jego pocałunki były zachłanne, pochłaniał mój język, zasysał i znowu mocno i namiętnie tak jak spragniony na wodę patrzy i oczekuje kropli chociaż płynu tak nieprzerwanie kontynuował swoją misję. Nasze ciała plątały się na podłodze i coraz bardziej zaczęły przez nie przechodzić spazmy orgazmu.... szybsze oddechy..... coraz szybciej i coraz gwałtowniej łapaliśmy każdy atom tlenu. Mój kochanek znieruchomiał i resztkami sił pchnął się we mnie wydając rozkoszny odgłos westchnienia, po czym opadł obok mnie drżący. Czułam nieopisane gorąco w sobie, coś jak pulsujący ogień rozsadzał mnie od środka. Moj Pan leżąc na mnie wpatrzony w moje oczy przenika spojrzeniem moją duszę. Jego usta były lekko rozwarte i zapraszały do pocałunku białe zęby i lśniący język, który przed chwilą lizał i całował moje ramiona odpoczywał. Jednak ja nie dam mu wytchnąć coraz bardziej prowokując go zaczynam całować jego dłonie... .smakuję usta i pieszczę oczy ukochanego. Coraz bardziej narasta we mnie dzika ochota by zniewolić i zawładnąć moim panem, pokazać jak bardzo i dziko go pragnę.

Jednym gestem nakazuję mu by się położył, a sama zaczynam taniec, który nie wiem kiedy się skończy. Całując, na przemian liżąc i ssąc jego szyję i sutki błądzę po cudownym torsie, każdy centymetr ciała nie umknie mojej uwadze. Wędruję pagórkami do jego pulsującej i gorącej męskości. Czuję jak pulsuje w moich ustach, jak każdy ruch mojego języka i każdy moment, każda chwila trwa w nieskończoność. Nie przestaję całować i pieścić męskości mojego Kochanka, czuję jak drży i spazm po spazmie przenika jego muskularne ciało. Jego klejnoty lśniły od mojej śliny, blask płomieni który odbijał się od jego ciała dawał cień na skarby delikatne i zamknięte w aksamitnej skórze.....

Zaczęłam głaskać powoli, pomagając sobie języczkiem, w górę i w dół posuwając się po męskości władcy. Czułam jak jego niecierpliwe dłonie i jego drżące palce gładzą mnie po włosach, delikatnie przeczesując i lekko ciągnąc do góry, dając znak abym nie dawała mu wytchnienia. Moje dzieło rosło i pulsowało na przemian, czułam jego drżenie i każdy dotyk zdawał się być dotykiem tak delikatnym jak dotyk motyla, który świeżo skąpany w soku z kwiatów próbuje otrzepać swoje skrzydełka. Coraz szybciej pocierając dłońmi genitalia czułam jak jego męskość szykuje mi ognistą erupcję jak wulkan, którego lawa spala wszystko po drodze. Poczułam upalny żar na piersiach, w świetle ognia zobaczyłam stróżkę nasienia, która spływając po piersiach pomknęła w dół do zagłębienia pępka. Moj kochanek łapiąc oddech wsparł się na łokciach, objął moją twarz dłońmi i całując oczy przytulił moją głowę do swojego torsu. Pieszcząc kosmyki moich włosów pociągnął mnie za sobą i okrył kocem nasze wtulone, nagie i drżące z orgazmu jeszcze ciała....

Wtuleni zasnęliśmy, a iskierki w dogasającym kominku szeptały .....dogasając.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W POCIĄGU

To był męczący dzień. Właśnie wracałem pociągiem z tygodniowego szkolenia, które odbywało się w Łodzi, do mojego rodzinnego miasta. Był grudniowy wieczór, w pociągu panowała błoga cisza. Niewielka ilość podróżnych ucieszyła mnie bardzo, mogłem zająć cały przedział i wygodnie wyciągnąć się na siedzeniu. Do końca podróży miałem jeszcze trzy godziny, postanowiłem wykorzystać to i dokończyć rozpoczętą lekturę. Kiedy chwyciłem książkę do ręki, usłyszałem znajomy pisk i w niedługim czasie pociąg zatrzymał się. Na stacji panował spory ruch, odsłoniłem firankę i patrzyłem na wychodzących. Do pociągu weszły tylko trzy osoby: starszy pan oraz dwie zakonnice. Po chwili pociąg ruszył, a na korytarzu usłyszałem kroki. Zastanawiałem się kto to może iść, pomyślałem, że śmiesznie byłoby gdyby te zakonnice weszły do mojego przedziału. I nagle jakby czytając w moich myślach ujrzałem głowę jednej z nich. Zapytała czy mogą zająć miejsce, gdy potwierdziłem weszły i usiadły po przeciwnej stronie. Nieśmiało zacząłem przyglądać się moim towarzyszkom, zauważyłem, że były młode, gdzieś koło trzydziestu lat, a więc niewiele starsze ode mnie. Jedna z nich miała niezwykle piękne oczy oraz duże usta. Pomyślałem, że musi być niezwykłej urody i szkoda, że nie będzie mi dane podziwiać tego piękna. Drugą wyróżniała jasna cera, powodująca duży kontrast przy jej ciemnym stroju. Zauważyłem, że i one zaczęły zerkać w moją stronę. Po chwili zaczęliśmy rozmawiać i nawet nie wiem kto zaczął, ale chyba ta z jasną cerą zapytała o cel mojej podróży. I tak od słowa do słowa skakaliśmy po tematach. Tak naprawdę to jeszcze nie miałem okazji rozmawiać z zakonnicą, a co dopiero z dwoma. Dowiedziałem się, że jadą do Krakowa, że do zakonu wstąpiły przed rokiem i czekają na ślubowanie. Nie wiem dlaczego, może z uwagi na moją otwarta naturę, zapytałem ich czy były kiedyś z facetem? Nieco się zmieszały moim prywatnym, nawet intymnym pytaniem, ale ta z jasną cerą powiedziała, że nie. Kiedy spojrzałem na jej partnerkę ona przeczącą pokręciła głową. Po chwili usłyszałem pytanie czy ja byłem z kobietą. Kiedy odpowiedziałem, że tak zaczęły ode mnie wyciągać szczegóły. Zdziwiło mnie to bardzo, zważywszy na ich sytuację oraz całe przyszłe życie. Pomyślałem, że tak do końca to one chyba nie są pewne swego powołania.

Nie mogłem się nadziwić, że spotkałem dziewice w tym wieku, one naprawdę wyglądały na takie co nie wiedzą jak smakuje ostre grzanie. Pociąg na każdej stacji opuszczali kolejni podróżni, a mnie zaświtała niezwykła myśl. Nic nie mama do stracenia - powiedziałem sobie w duchu i przystąpiłem do realizacji mego planu. Zacząłem im opowiadać o mojej przygodzie z jedną ze studentek, zauważyłem, ze połykają moje słowa. Owa studentka bardzo chciała odwdzięczyć się za pomoc na egzaminie pisemnym i zaprosiła mnie do swego wynajmowanego mieszkania. A, że była niezłej urody stawiłem się przed czasem. Otworzyła mi drzwi w samym, niemal przezroczystym szlafroku, z łatwością zauważyłem, że poza szlafrokiem jest całkiem naga. Miała duży biust, a szerokie, ciemne brodawki zachęcająco sterczały. Pośladki cudownie się poruszały, kiedy chodziła. Ona widziała mój pożerający wzrok i bardzo ją to podniecało. Krążyła po pokoju, szukała czegoś, a ja czułem jak mój ptaszek próbuje z całych sił się wydostać. Nagle zniknęła, poszedłem zobaczyć co robi i ujrzałem ją w kuchni, sięgała jakieś szklanki z dolnej półki. Widok jej dupci sprawił, że wyciągnąłem mego nabrzmiałego kutasa, cichutko podszedłem i w mgnieniu oka zadarłem szlafroczek do góry i chwyciłem jej dupcię. Ukazał mi się widok jej muszelki, była cała wygolona. Iwona nie protestowała, jeszcze bardzie wypięła pupę, a ja nie czekając włożyłem mego kutasa do jej ciasnej dziurki. Wydała lekki pomruk, uniosła głowę by spojrzeć w mą stronę i cichutko szepnęła - zerżnij mnie wybawco. Oparłem ręce na jej pośladkach i zacząłem drążyć jej ciepłą i wygoloną cipę. Po kilkunastu ruchach czułem, że eksploduję, wyciągnąłem mego gnata i spuściłem się na jej plecy. Ona nadal trwała w tej samej pozycji z wypiętą dupą, usłyszałem jej głos - wyliż mnie. Była mokra, ciepła i rytmicznie poruszała pupą, a mój języczek pojawiał się i znikał w jej muszelce. Nagle poczułem, że jest blisko orgazmu, zaczęła krzyczeć, żebym nie przestawał, a ja włożyłem w jej cipkę dwa palce i nie przestając lizać popychałem ją palcami. Nie wytrzymała tego długo i po chwili zaczęła szczytować, poczułem jednocześnie, że mój penis robi się coraz twardszy. Iwona z zadowoleniem spojrzała na mą męskość, a ja wiedziałem, że zabawa dopiero się zaczyna.

- Myślałam, że nie podobam się tobie, tak długo się zbierałeś - figlarnie oznajmiła Iwona.

- Ty? Chyba żartujesz?

Przeszliśmy do jej sypialni, tam ułożyła mnie na łóżku i powiedziała, że jestem jej panem, a ona jako służąca jest do moich usług. Podobała mi się ta zabawa. Rzuciłem rozkaz - do buzi! Iwona stanęła na brzegu łóżka i powoli zaczęła podchodzić w kierunku mej armaty, która znów była gotowa do strzału. Delikatnie dotknęła języczkiem mego kutasa i leciutkimi muśnięciami zaczęła wwiercać się w mój otworek. Jej ciemne włosy opadały mi na brzuch, widziałem jej głowę poruszającą się raz w górę, raz w dół. Włożyła po chwili całego kutasa do buzi i czułem jak jej język porusza się na nim. To było niezwykłe, nie zdawałem sobie sprawy, że mam w grupie taką mistrzynię obciągania. O tak! - mówiłem. Nagle Iwona wyciągnęła z buzi mego olbrzymich już rozmiarów kutasa i zaczęła dotykać go brodawkami, zabawa ta bardzo minie kręciła. Po chwili rzuciłem rozkaz - Na konia! Niebawem mokra cipa Iwony znalazła się na moim kutasie i rozpoczęła się jazda. Palcami dotykałem jej cycuszki, plecy, pupę, która pochłaniała mą męskość. Trwało to kilka minut i znów poczułem zbliżający się orgazm, zdążyłem zawołać - Teraz do buzi. Moja gorąca pała znów znalazła się w usteczkach Iwony, która pociągnęła dwa razy i strumień mlecznego płynu zalał jej twarz i włosy. Iwona z zapałem i zadowoleniem wylizała mojego kutasa do ostatniej kropli. Czułem się cudownie, wiedziałem, że Iwona może liczyć na moją pomoc na każdym egzaminie.

O dziwo, nikt nie przerwał mojej opowieści! Siostry patrzyły na mnie nieruchomo, usłyszałem tylko - opowiedz coś jeszcze. Wiedziałem, że to je kręci szalenie, chyba jeszcze nigdy nie słyszały takich opowieści. Zapytałem, czy mogę zgasić światło, będzie lepsza atmosfera, zgodziły się. Ciemności w przedziale i na zewnątrz spowodowały, że śmielej zacząłem nową historię.

Wyjechaliśmy z grupą przyjaciół nad jezioro, taki wakacyjny wypad. Było nas siedmioro, trzy pary i jedna samotna dziewczyna imieniem Natalia. Moja dziewczyna bardzo lubiła ostre rżnięcie, prawie w każdej sytuacji wypinała pośladki i czekała, aż wpakuję tam moją pałę. Szaleliśmy jak para nienasyconych kotów, reszta paczki wiedziała o tym. Zresztą sami nieźle dawali czadu. Tylko Natalka była sama, chciała kogoś poznać, ale jakoś jej nie wychodziło. Mówiła, że nie zamierza ograniczać się do seksu, że pragnie głębokiego uczucia. Minął tydzień, ale Romeo nie pojawił się, pozostało jej słuchanie naszych krzyków nocnych, kiedy dupczyliśmy nasze panny. Pewnego wieczory, kiedy wszyscy leżeliśmy w swoich namiotach, usłyszałem szelest i po chwili ujrzałem oczy Natalii. Domyśliłem się, że chce zobaczyć jak się kochamy, szepnąłem mojej dziewczynie do ucha, że mamy towarzystwo i musimy pokazać coś ekstra. Ten fakt dodatkowo mnie nakręcił, wiec byłem bardzo napalony, od razu podszedłem do Izy i zacząłem czule ją całować. Iza była odwrócona plecami do naszego gościa, więc ja miałem Natalkę na oku. Zauważyłem, że nasz podglądacz wszedł do namiotu, odpiął swą koszulę, i po chwili dwa cycuszki wyskoczyły na zewnątrz. Poczułem jak mój penis naprężył się, Iza też to poczuła i przystąpiła do działania. Kiedy klęczałem ona wypuściła na wolność mą pałę i zaczęła masować ręką, po chwili schyliła się i zaczęła dotykać językiem mych jąderek, jednocześnie masując go ręką. Czułem się fantastycznie, szczególnie gdy mogłem patrzeć na to co czyni Natalia. Nie zważając na nas przystąpiła do działania, jedną ręką drażniła swoje sutki, a drugą ręka zaczęła zrzucać spodnie. Po chwili była w samych majteczkach, rozłożyła szeroko nogi i nie przestając patrzeć w moje oczy, wsunęła rękę pod czerwone figi. Moja pała znalazła się w ustach Izy, byłem bliski wystrzału. Z jednej strony cudowne usta obciągały mego kutasa, a z drugiej ciało Natalii wystawione niczym obraz w galerii, powodował niezwykłą kompozycję. Nagle poczułem taki orgazm, jakiego dotychczas nie znałem, strumień spermy trafił prosto do buzi Izy, która wyciągnęła mą spluwę i odwróciła się do naszego gościa, szepcząc - jest twój. Natalka była lekko zaskoczona takim obrotem sprawy, ale podeszła do mnie, ja w tym czasie położyłem się na materacu. Zamknąłem oczy, po chwili poczułem jak mój penis zniknął w ciepłych ustach Natalki. Zlizywała resztki spermy z takim zapałem jakby to był krem czekoladowy. Połykała moje jaja, a ja miałem wrażenie, że jest to piękny sen. Kiedy po chwili otworzyłem oczy zauważyłem, że Iza zrzuciła mokre majteczki Natalki i zaczęła lizać jej wypięty tyłeczek. Poruszała nim rytmicznie, pomrukując z zadowoleniem, orgazm przyszedł niespodziewanie, poczułem jak wstrząsnęło ciałem Natalii. Mój penis znów zrobił się twardy, pomyślałem, iż mam okazję dupczyć obydwie panny, które nie zważając na mnie zabawiały się nieźle. Iza leżała z rozłożonymi nogami, a jej cipę lizała Natalka. Bez zwlekania zacząłem pieścić pośladki naszego gościa specjalnego, dotknąłem jej muszelki, nie protestowała, więc włożyłem tam palec. Zauważyłem, że cipka Natalki jest gotowa na przyjęcie mego penisa. Przez chwilę posuwałem Natalkę palcem, jęczała z zadowolenia, naraz wyciągnąłem mokry palec i zastąpiłem go moją pałą. To było niezwykłe, kiedy tylko Natalia poczuła penisa w swojej cipie zaczęła szczytować, domyśliłem się, że marzyła o tym przez cały pobyt. Iza widząc jak Natalka szczytuje, mocniej przycisnęła głowę Natalii do swojej cipki, szeptając - nie przerywaj. Obserwowałem jak moja dziewczyna porusza się jak w transie, jej ciało wyginało się na wszystkie strony, wiedziałem, że doznaje wyjątkowych rozkoszy. Po chwili obydwie dziewczyny podeszły do mnie i jednocześnie zaczęły lizać mojego kutasa. Położyłem się na plecach i zamknąłem oczy. Zabawa się zaczęła, postanowiły obdarować mnie wyjątkowym doznaniem. Jednocześnie czułem język na jajach i brodawkach, każda część mego ciała czuła mokry, delikatny język. Kutas mój wołał - wyliż mnie, ale moje panny nie słuchały tej prośby, wystawiając mnie na próbę. Nie wiem ile trwały te "męki" rozkoszy, straciłem rozeznanie zupełnie oddając się poruszającym językom. Wiem tylko, że na końcu ujrzałem dwie śliczne twarzyczki, z których spływały krople spermy.

Cisza zapadła w pociągu, przestałem opowiadać i czekałem na reakcję. Nagle poczułem czyjąś dłoń, wstałem, ręka poprowadziła mnie na drugą stronę przedziału. Po chwili ręka zakonnicy chwyciła moją i poprowadziła w kierunku brzucha. Poczułem nagie ciało, zacząłem masować delikatnie przesuwając rękę w dół. Wyczułem włosy, były gęste, palec środkowy odnalazł dziurkę. Nie widząc sprzeciwu włożyłem cały palec i zacząłem powolnymi ruchami posuwać zakonnicę. Byłem bardzo napalony, czułem jak mój kutas domaga się bliskiego kontaktu z cipką. Rozpiąłem rozporek i uwolniłem gnata. Pomyślałem, że cudownie byłoby, gdyby druga dziewczyna nauczyła się sztuki ciągnięcia druta. Druga zakonnica patrzyła na moją męskość i wahała się. Wiedziałem, że ma ochotę dotknąć mego członka, potrzymać go i pomasować. Po chwili przełamała się i podeszła bliżej. Musiałem postępować bardzo ostrożnie, miałem do czynienia z prawdziwymi amatorkami. Wyciągnąłem palec z cipki i powiedziałem, żeby obydwie usiadły obok siebie. Postanowiłem rozkręcić moje panny. Kiedy siedziały ściągnąłem im majtki i rozłożyłem nogi. Widok był niezwykły, mój kutas był bliski orgazmu, kiedy ujrzałem w całej okazałości tak niezwykłe muszelki. Klęknąłem przed moimi współpodróżniczkami, widziałem, że cierpliwie czekają na atrakcje. Mój język po chwili znalazł ciasny otworek, zacząłem poruszać nim. Na zmianę lizałem, wkładałem, ssałem aż czułem ból szczęki. Kiedy jedną cipę obrabiał mój język to drugą zabawiały się moje palce. Zakonnice sapały, dyszały i pojękiwały z rozkoszy. Ich muszelki były już mokre i mogłem swobodnie operować dwoma, trzema palcami. Wiedziałem, że za chwilę orgazm nadejdzie niczym fala morska. Orgazm osiągnęły niemal jednocześnie, wygięły ciała, jedna krzyknęła tak głośno, iż pomyślałem, że wszyscy podróżni musieli to usłyszeć. Postanowiłem dłużej nie katować mego penisa i kiedy wstałem ukazał się w całej okazałości tuż przed ustami zakonnic. Po kolei wkładałem do buzi mojego nabrzmiałego i cieknącego kutasa. Mówiłem co maja robić, jak lizać. Trzymałem się dzielnie udzielając tych lekcji miłości. Po kilku minutach zauważyłem, że wydzierają sobie mego członka, chcąc jak najdłużej delektować się nim. Kiedy czułem, że orgazm jest bliski wyciągnąłem go z ust, chwyciłem w rękę i skierowałem strumień spermy na twarze zakonnic. Masowałem go, a sperma wciąż tryskała w ich śliczne twarzyczki. Zauważyłem, iż usta miały otwarte i próbowały łapać mój nektar. Eksplodowałem niczym wulkan czując błogość i zadowolenie.

Na koniec kiedy pociąg dojeżdżał do Krakowa i moje "uczennice" musiały wysiąść umówiliśmy się na kolejną lekcję seksu w przyszłym miesiącu. Już odliczałem sekundy do tego spotkania.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

ZWIERZENIA ASI - "Poznać lesbijki"

Zadam Ci pytanie: Dlaczego? Podobnie, jak większość z nas jestem zwykłą dziewczyną. Lubię sport, ligę angielską, moim ulubionym klubem jest Arsenal Londyn. Jestem farbowaną blondynką, mam około 175 cm wzrostu, biust 75 C. Jestem raczej zgrabna i wiem, że podobam się chłopcom. Nigdy jednak tego nie wykorzystywałam.

Opowiem Ci coś o sobie, dobrze?

Sex odkryłam mając nieco więcej niż 13 lat. Podglądałam kochających się rodziców. Nie specjalnie, lecz przez przypadek. Oni nie widzieli mnie. Mama klęczała przed ojcem i robiła mu ustami. Nic więcej nie widziałam, ale to wystarczyło. Chciałam poznać swoje ciało. Wtedy zaczęłam się masturbować. Długo robiłam to w tajemnicy przed wszystkimi, aż do czasu, kiedy, będąc już w liceum zaprzyjaźniłam się z Magdą. Nie miałyśmy przed sobą tajemnic, w tym także w sprawach sexu. Magda nie była już dziewicą. Przynajmniej cały czas tak twierdziła. Mówiła, że straciła cnotę ze swoim kuzynem, który nie tylko, że jej się podobał, to dał jej jeszcze mnóstwo przyjemności. Opisywała, jak to brała mu do buzi, lizała mu odbyt i tak dalej. Zwierzała się tylko mi, ponieważ, jak sama twierdziła, koleżanki w szkole były, są i będą głupie. W drugiej klasie liceum, po raz pierwszy wspólnie oglądałyśmy film porno. Nie, że wcześniej nie widziałam takich filmów, tylko, że do tamtego momentu zawsze oglądałam je sama. Na pomysł wpadła oczywiście Magda. Przyznam się szczerze, że trochę podniecił mnie fakt, że mogę oglądać takie filmy z kimś. Zrobiłyśmy to u niej. Magda miała komputer, ja wtedy jeszcze nie (mam go dopiero od roku) i posiadała bardzo dużą kolekcją płyt z filmami XXX, jak to je nazywała. Jej ulubionym filmem był (pamiętam tytuł, bo teraz znam go niemal na pamięć), Paris Chick. To historia miłości dwóch kobiet, z których jedna jest dominująca i uczy swoją przyjaciółkę uległości i miłości do kobiet. W czasie oglądania, Magda zapytała, czy onanizuję się. Już nie pamiętam, jak to było, lecz w każdym bądź razie, nie czekając na moją odpowiedź powiedziała, że od momentu, kiedy straciła cnotę pieści się regularnie i robi to nawet kilka razy w tygodniu. Nie obyło się bez pytań, czy w tym momencie byłam podniecona itp. Tak zaczęła się też moja przygoda less. Nie, wtedy do niczego jeszcze nie doszło. Ale po powrocie do domu, masturbowałam się całą noc myśląc tylko o niej. Wyobrażałam sobie, że ona liże moje piersi, gryzie sutki, wiąże mi ręce na plecach, zakłada smycz. Dokładnie tak jak w tym filmie. Wyobrażałam sobie, że jestem jej niewolnicą. To mną owładnęło do tego stopnia, że nie zważałam już niemal na nic. Masturbowałam się w coraz dziwniejszych miejscach, tak jak ta dziewczyna na filmie. W toalecie w szkole, w szkolnej windzie, a nawet w parku. Kiedyś zrobiłam to sobie nawet w kinie. Pamiętam na jakim filmie. Trzynasty wojownik z Antonio. To trwało niemal pół roku, co jakiś czas oglądałyśmy wprawdzie filmy u Magdy, ale żadna z nas nie miała odwagi posunąć się dalej. Przełom nastąpił w pewien piątkowy wieczór. Pamiętam, że to był piątek. Przez cały weekend miałam być u Magdy i miałyśmy uczyć się do arcyważnego sprawdzianu z Biologii. Od tego zależało, co mamy dostać na semestr. Koniecznie chciałam dostać jak najwyższą ocenę, ponieważ chciałam zdawać biologię na maturze, a facet brał pod uwagę wszystkie trzy lata. Największą uwagę zwracała właśnie na drugi rok. Poszłam do niej zaraz po szkole. Jej matka zrobiła nam obiad, a następnie poszłyśmy się uczyć. Pamiętam, że miałyśmy kilka piw, które chciałyśmy wypić dopiero po zakończeniu nauki. Już w trakcie nauki Magda zaproponowała, by podczas przerwy w nauce obejrzeć jakiś film. Zgodziłam się. Wprawdzie udawałam, że nie bardzo jest mi to po myśli, lecz tak naprawdę w jednej chwili strasznie się podnieciłam. Chciałam, by nasza nauka już się zakończyła i żebyśmy od razu włączyły sobie film, ale starałam się nie pokazywać tego po sobie. Skończyłyśmy pierwszy etap nauki około 23, może troszeczkę później. Zrobiłyśmy sobie kawę i otworzyłyśmy po puszce piwa. Wtedy Magda powiedziała, bym wybrała film. Miałam w domu kilka filmów, ale u niej nie pokrywały się tytuły. Mówię cały czas o filmach na compa. Pamiętam, że nie wiedziałam co wybrać, aż do momentu, kiedy, miała na płycie napisany nie tytuł, tylko nazwisko Andrew Blake. Ja miałam w domu dwa jego filmy. Zaryzykowałam. Nie trafiłam, ale byłam pewna, że, podobnie jak w innych filmach, także i w tym będzie jakaś scena less. Nie pomyliłam się. Ale może od początku. Nie pamiętam tytułu. Zaczynało się, jak jakiś facet kochał się z żoną w sypialni. Następnie szedł do pracy a ona zadzwoniła do jakieś znajomej. Przyjechała i zaczęły farbować sobie włosy. To była długa scena i domyśliłam się, że to jest scena less. Nie pomyliłam się. Zaczęły się całować, dotykać piersi i rozbierać. Widzisz, ja leżałam na łóżku u Magdy, ona siedziała na krześle. Ja miałam na sobie majtki i taką długą koszulkę. Taką do kolan. Jak zaczęły się kochać, postanowiłam coś zrobić. Coś mną owładnęło. Podciągnęłam koszulkę i zaczęłam się dotykać. Nie wiem, czy Magda patrzyła na mnie. Nagle wstałam i zdjęłam majtki. Upadły na podłogę, a ja położyłam się na łóżku i podciągnęłam koszulkę. Rozchyliłam nogi i zaczęłam się onanizować. Dopiero wtedy popatrzyłam na nią. Też dotykała sobie piersi. Powiedziałam, by przyszła do mnie, że na łóżku będzie jej wygodniej. Przyszła. Wcześniej zdjęła koszulkę i majtki i zamknęła drzwi. Zanim podeszła do łóżka, też już byłam naga. Pieściłyśmy się. Nie wiem ile razy miałam orgazm, ale na pewno kilka. W pewnym momencie popatrzyłam na nią i powiedziałam, że jest wspaniała i pocałowałam ją. Objęła mnie. Weszłyśmy do łóżka, przytuliłyśmy się do siebie. Dotknęłam jej pośladków. Zamknęłam oczy. Jeszcze chwilę rozmawiałyśmy. Kiedy wstałam rano, ona nago siedziała przy compie. Wstałam, podeszłam do niej, odgarnęłam włosy, pocałowałam w szyję. Powiedziałam jej zwykłe "Dzień dobry".

Siedziałyśmy nago w pokoju. Rozmawiałyśmy o tym, co się stało. Ani ona, ani ja nie żałowałyśmy podjętej decyzji. Patrzyłam na jej wspaniałe ciało, biust i nie mogłam zrozumieć tego, dlaczego tak długo czekałam. Pocałowałyśmy się. Wtedy zapytała, czy ja jestem dziewicą. Nie byłam, wcześniej zrobiłam to z chłopakiem, ale nie z miłości. Kierowała mną ciekawość. Powiedziałam jej o tym. Jak się okazało, ona również nie była dziewicą, ale nie chciała mi powiedzieć w jaki sposób przestała nią być. Zresztą ni nalegałam. Przed nami był jeszcze cały weekend. Rodzice i siostra Magdy mieli wyjechać do babci, my miałyśmy się uczyć. Za kilka godzin miałyśmy mieć do dyspozycji cały dom. Ponownie położyłyśmy się na łóżku. Zaczęłyśmy się kochać, kiedy do drzwi zapukała matka Magdy mówiąc, że zrobiła śniadanie. Oczywiście przerwałyśmy, ubrałyśmy się i wyszłyśmy. Ja pierwsza, wiesz, łazienka i tak dalej. Podczas śniadania rodzice Magdy spytali, czy nie zrobimy sobie przerwy w nauce. Jechali do babci Magdy. Ona mieszka w Bydgoszczy i dlatego byłyśmy pewne, że nie wrócą wcześniej, niż w niedzielę po południu. Ja odpowiedziałam, że jeżeli Magda chce jechać, to niech jedzie, ja pouczę się sama. Ale sama sobie nie dam rady. To ich przekonało, że Magda chce mi pomóc w nauce. Była lepsza ode mnie, miała lepsze stopnie. Wróciłyśmy do pokoju, tym razem nie zamykałyśmy drzwi. Rozłożyłyśmy książki na podłodze i zaczęłyśmy naprawdę się uczyć. Dwie, może trzy godziny później miałam już dosyć!! Zrobiłyśmy sobie kawę. Do pokoju przyniosła ja matka Magdy. Zobaczyła na stole puszki po piwie. Pamiętam, że zaczęła żartować, że to tak się uczymy, i takie tam inne bzdury. Magda podeszła do niej, cmoknęła ją w policzek i powiedziała, by już dała sobie spokój, przecież piwo, to nic złego. Mówiła jeszcze coś, żebyśmy uważały na siebie, że już wyjeżdżają i że mamy w spokoju się uczyć. W końcu, albo o drugiej, albo o trzeciej wyjechali. Zostałyśmy same. Na początku postanowiłyśmy się wykąpać. To ja zapytałam, czy mogę się odświeżyć. Magda zaproponowała, by do wanny wejść razem. Zanim poszłyśmy do łazienki, zdążyłyśmy się rozebrać. Mada odkręciła wodę, a ja usiadłam na sedesie i zaczęłam robić siusiu. Nie przejmowałam się, że ona patrzy jak to robię. Podeszła do mnie i pocałowała mnie. Tak namiętnie. Wsunęła mi język do ust, zaczęła całować moje wargi, policzki, oczy, nos. Coraz bardziej się podniecałam. Przestała, kazała lizać mi swoje piersi, brzuch. W pewnym momencie odwróciła się do mnie plecami, wypięła się i kazał lizać sobie tyłek. Powiedziała, że widziała, jak na filmie dziewczyna liże odbyt drugiej dziewczynie i że ja mam to teraz zrobić. Nie myślałam ani chwili, tylko posłusznie zanurzyłam język w jej odbycie i zaczęłam go lizać. Magda coraz bardziej się podniecała, w pewnym momencie kazała mi włożyć sobie palce w tyłek. Jęczała, żebym to zrobiła, a kiedy długo tego nie robiłam, zaczęła krzyczeć: "Wsadź go ty dziwko, wsadź go". To, że wyzywała mnie od dziwki, jeszcze bardziej mnie podniecało. Pośliniłam palec i zaczęłam wpychać go w jej odbyt. Nie trwało długo, Magda bardzo szybko doszła. Niemal upadła na podłogę łazienki. Przytrzymałam ją jednak, odwróciłam i zaczęłam całować. Kazała mi się pochylić i wypiąć pupę. Bez słowa zaczęła lizać mi odbyt, tak, jak ja przed chwilą robiłam jej. Włożyła do środka, pierw jeden, potem drugi palec. Bolało mnie, lecz nie dałam tego po sobie poznać. Nie miałam orgazmu, więc Magda postanowiła zmienić zabawę. Zaczęła lizać moją cipkę, równocześnie wkładając mi do pupy palce. Dopiero wtedy osiągnęłam orgazm. Po wszystkim weszłyśmy do wanny, umyłyśmy się. Nawzajem namydliłyśmy sobie plecy. Postanowiłyśmy coś zjeść. Przygotowałyśmy obiad. Zjadłyśmy u Magdy w pokoju, oczywiście przy włączonym filmie porno. Przyznam się, że nigdy tak nie robiłam. Patrząc na taki film i równocześnie jeść. Magda powiedziała mi, że robi to niemal codziennie. Nagle Magda zaproponowała, by pobiegać po internetowych stronach. Oczywiście po stronach gdzie znajdziemy less. Nie musiałyśmy długo szukać, bo Magda znała adresy kilku stron. Zaproponowałam, że będziemy to robić tak, jak dziewczyny na zdjęciach. Zgodziła się.

c.d.n.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W AKADEMIKU

Ta historia to niezwykłe przeżycie, którego nie zapomnę do końca życia. Wydarzyło się to w zeszłym roku. Miałem w tedy 20 latek świeżo skończone i byłem na pierwszym roku Politologii naszego uniwersytetu. Kilka tygodni przed tym niesamowitym wydarzeniem poznałem grupę niezwykłych dziewczyn starszych ode mnie i studiujących nieco inny kierunek. To dzięki nim wbiłem się ze znajomymi na imprezę w jednym z naszych akademików. Pierwsze chwile imprezy nie zaczynały się pomyślnie, prawie nie wpuszczono nas do akademika, no ale jakoś weszliśmy na tzw. wślizg. Impreza odbywała się teoretycznie na całym piętrze to i wszyscy w niej uczestniczyli w sumie było koło 20 osób z akademika (a to dlatego że większość wyjechała bo był to weekend) i z 10 z zewnątrz nie ważne, ważne jest co było dalej. Bibka niczym z pozoru się nie wyróżniała - to tu się z kimś nowym pogadało, to gdzie indziej, trochę potańczyło, ale jedno przykuło mnie do ziemi - niezwykła dziewczyna. Na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżniająca, ale bardzo ładna i aż sam się dziwiłem, że mało z kim gada. Potem w rozmowie z jej współlokatorkami okazało się, że studiuje pedagogikę i że jest dość cicha, ale w sumie miła dziewczyna, tylko trochę zagubiona (była tez na pierwszym roczku). Podszedłem do niej (aż sam się dziwie że to zrobiłem, może dlatego ze trochę na odwagę wypiłem) i zacząłem rozmowę. Dowiedziałem się ze ma na imię Agata (ładne imię). Na początku trochę ciężko było, nawet chciałem zrezygnować, ale potem jakoś i ona wypiła i chyba zaczęła się otwierać. Rozmowa zaczęła nam się kleić, aż za mocno, bo co chwilę znajdowaliśmy wspólne tematy aż nam w buziach zaschło i popijaliśmy trunkami. Potem nagle zaczęła za bardzo być otwarta, zaczęła nieco szaleć, aż się przestraszyłem (zresztą osoby w pokoju też). Zaczęła dziwnie śpiewać i chyba to przez alkohol powiedziała mi ze bardzo jej się podobam, ale jakoś nie wie dlaczego nie zagadała pierwsza i cieszy się, że mnie poznała. Zaczęliśmy wymiatać na parkiecie, a potem ona tańczyła na stole i już dość mocno nie panowała nad sobą. Widziałem, że niektórzy po cichu się naśmiewali "no taka cicha ta Agatka a tu popatrzcie", wiec postanowiłem ją wziąć i odprowadzić po cichu do jej pokoju (nie opierała się, bo jej nogi nagle były jak z gumy w końcu była już nieźle podpita). W pokoju zrobiło jej się niedobrze, widać że alkohol jej zaszkodził. Było to wtedy tak koło 2 w nocy, moi koledzy i przyjaciele przyszli powiedzieć, że chcą już powoli iść do domu . hmm... Miałem dylemat czy iść czy zostać. Zważywszy na niepewny stan Agaty postanowiłem tej nocy się nią zaopiekować i przypilnować (tyle się słyszało o zatruciach, a że jestem przezorny wolałem dmuchać na zimne). Znajomi poszli, a ja zostałem. Potem Agata na całe szczęście zwymiotowała, hmmm... W sumie nie byłem wkurzony że jestem w takiej sytuacji, ale że nie przeszkodziłem jej pić, myślałem że resztę nocy spędzę przytrzymując półprzytomną dziewczynę nad miską. O dziwo Agata szybko powróciła do stanu pełnej trzeźwości. Zaczęła mnie przepraszać za swój stan, że ośmieszyła mnie, ale ja nie czułem do niej urazy. Znowu zaczęliśmy rozmowę, ona ułożyła się na moim boku. Widać i czuć było, że zaczęło iskrzyć. W pewnym momencie nie wiem kiedy, ale zaczęliśmy się całować. Agata szepnęła, że wszystkie rzeczy które po pijaku gadała nie były winą alkoholu, ale tego co naprawdę czuje do mnie, że niezwykły facet ze mnie. Zdziwiłem się, ale szeptała mi dość erotyzujace zwroty. Mój mały stawał się napęczniały, zresztą już po chwili leżeliśmy na sobie, a ona widocznie to poczuła. Po chwili zaczęliśmy się rozbierać. Przerodziło się to w namiętną grę dwóch ciał napalonych na siebie jak magnesy. Cały drżałem, zresztą ona też. To podpowiadało mi, że oboje próbujemy tego samego owocu pierwszy raz (jak potem się okazało nie myliłem się). Zaczęliśmy zrzucać z siebie ubranie, zacząłem całować jej ciało, wpierw od góry usta, potem delikatnymi muśnięciami szyję. Skóra jej była delikatna, miękka jak najdroższy aksamit. Zjeżdżałem swoim czułym językiem i wilgotnymi ustami po jej ciele. Dojechałem do piersi, raz za razem jeździłem ustami po jej piersiach. Brodawki jej były twarde jak kamienie, a zarazem, czułe na każdy dotyk moich ust. Ręka moja z drugiej strony wędrowała po jej brzuchu. Ustami dojechałem powoli do jej muszelki, już tak wilgotnej, że bałem się, że eksploduje. Jęczała niemiłosiernie, za każdym moim muśnięciem (wydobywała jęknięcia jakich świat nie słyszał). Moje ręce wędrowały po jej udach rozchylając je, aby mój język mógł dostawać się do jej skarbu rozkoszy. Ustami wędrowałem po piersiach, muskając jej niezwykłe sutki, potem po brzuchu, który unosił się jak wzburzone morze. Po chwili ona posunęła mnie do góry i powiedziała:

- Uważaj kochanie i daj szansę swojemu małemu.

Przysunęła mnie do siebie i całowała, a ja swoją maczugą herkulesa zagłębiłem się w jej cipce. Zacząłem ją posuwać delikatnie ( hmm. dziwiłem się, że wchodziłem tak łatwo w końcu była dziewicą) za każdym posunięciem ruch stawał się coraz płynniejszy, a ona jęczała. Pieprzyłem ją gładząc jej piersi potem ona zaczęła ssać mój palec - wpierw lewej potem prawej dłoni. Wszystko płynęło, cale skromne łóżko wydawało się nagle wielkim królewskim łożem. Ja nadal w nią wchodziłem delikatnie i powoli przyspieszałem. Ona jęczała coraz głośniej, ruch stawał się coraz dynamiczniejszy, ale jednocześnie nadal delikatny i namiętny. Wszystko jakby wirowało, ona jęczała coraz głośniej, słychać było tylko ją i czasem mnie.

- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...

Po tym równoczesnym, głośnym dźwięku ona wygięła się w pół, a ja odchyliłem się wbijając ostateczne pchniecie kończące się niezwykłym orgazmem naszych ciał. Poczułem jak moje nasienie wlewa się w ją, potem jeszcze tylko delikatnymi ruchami dokończyłem co zacząłem, po czym położyliśmy się oboje koło siebie . Agata odezwała się do mnie:
- Jak by ktoś powiedział mi, że dziś będzie mój pierwszy raz to nie uwierzyłabym. Kochanie było super nigdy czegoś takiego nie czułam.

- Poważnie nigdy tego nie robiłaś (a wiec moje przypuszczenia się sprawdziły)

- Poważnie, do tej pory byłam dziewica i sama się dziwię, że tak długo. Chce być z tobą, bo nie dość, że czuję do ciebie mocną miętę, to pieprzysz jak by to nie był twój pierwszy raz.

- To ty wiedziałaś?? (Zdziwiłem się)

- Domyślałam się, a co zgadłam?

- Tak, do tej pory miałem tylko do czynienia z Renią Rączkowską heh...

- A ja z nieco innym samozadowalaczem hihi...

Rozmawialiśmy nadal ze sobą tak jak przed seksem, a nawet jaszcze bardziej się zbliżyliśmy i nie mieliśmy przed sobą tajemnic. Agata po chwili zauważyła , ze mój mały odzyskuje sprawność.

- Mmmmm, misiu nie masz dość widzę, podoba mi się to bo przyznam, że i ja jestem jeszcze nie zaspokojona i nadal chce więcej mmm...

Jej słowa podnieciły mnie i zachęciły jeszcze bardziej tak, że mój penis stanął jak przed ostatnim ruchaniem.

- Wiesz, możemy spróbować jak szaleć to szaleć - odpowiedziałem zachęcająco.

Po chwili wzięła mojego małego i szepnęła, że teraz chce od tyłu ja nie namyślając się długo podniosłem jej nogi i ułożyłem na moich barkach tak, że po chwili mój mały powędrował w jej pupcię. Znowu zaczęła wydobywać te niezwykłe jęki i odgłosy rozkoszy. Jej ciało falowało w rytm moich wsadów w jej pupcię. Pchając i ruchając ją w drugi otworek zacząłem masować jej muszelkę lewą ręką.

- OOOO!!! Tak tu też chcę, aaaa!!!

Ja tylko słuchałem jej prośby i dawałem jej niezwykłą przyjemność, jakiej nie dostała jeszcze od nikogo. Jej muszelka ponownie zrobiła się wilgotna, moje palce wędrowały po całej szerokości i długości cipki. Druga dłoń masowała jej zgrabny brzuszek potem uda, pośladki, a potem piersi, które całe drżały. Posuwałem ją coraz szybciej, a ona tylko jęczała i powtarzała:

- Oooooo, aaaaa, tak teego chcę, eaaaaaammmmmmm, już prawie, o tak, czuuuję, o mój boże, o taaak aaaaaa....

Po chwili znowu doszła do orgazmu, a parę chwil potem i ja wylałem swoje płyny do jej drugiego otworku. Znowu położyliśmy się koło siebie tym razem już pod przykryciem, ale tak zmachani, że nic już nie mówiliśmy tylko patrzyliśmy na siebie z uczuciem i po jakimś czasie oboje zasnęliśmy.

Wcześnie rano na chwilę przebudziłem się, żeby popatrzeć na moją księżniczkę, po czym znowu zasnąłem. Nagle nie wiem o której poczułem przyjemność w kroku. Pomyślałem, że to impuls z wczoraj, ale nie, gdy lekko uchyliłem oczka zauważyłem, że Agata dobiera się do mojego małego swoimi rękoma, a potem ustami. Ja udawałem że śpię, pomyślałem - zobaczę jak się potoczy. Wzięła mojego penisa do buzi i zaczęła go ssać. Płynnymi ruchami wkładała i wyciągała go oblizując końcówkę mojego małego. Wkładała go dalej do buzi, dotykając końcem swojego języka, wpierw delikatnie potem dynamiczniej.

- Aaaa o tak mmm... - już nie mogłem i zajęczałem z rozkoszy, po czym spuściłem się do jej buzi, a ona połknęła wszystko nie marnując ani kropli, po czym usłyszałem:

- Ooo Kochanie, już wstałeś. I co, miła pobudka?

...I tak rozpoczął się poranek. Podpowiem tylko obecnie nadal jestem z Agatą, kochamy się i fizycznie i duchowo i nigdy jej nie zostawię. To najukochańsza laska jaka widziałem i do tego moja.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
moje opowiadania erotyczne 6(1) PNXUVYZZUAT53JKSKJWKZTCWQCC63EFHP2VMOPY
Zbiór opowiadań erotycznych)
moje opowiadania erotyczne 1 O2KF6VMCWMT3CHHCHZ2EHPHPJAQ5AHCXBLKZMAI
Opowiadanie Erotyczne - Zakończenie roku szkolnego od cz.1 do 9
Opowiadania Erotyczne(1)
Opowiadania Erotyczne
Opowiadania erotyczne Orgie i seks grupowy Kuzynka Agnieszka i Misza
Opowiadanie erotyczne
Opowiadania erotyczne(2)
opowiadanie erotyczne Z córcią
Opowiadania Erotyczne(1)(1)
331 opowiadania erotyczne
Opowiadania erotyczne 3
Moje Opowiadania Erotyczne 1

więcej podobnych podstron