"Chemical Love" by Kot
Zaczynam następną serie!!!^^ Znowu... - -
Jak znam życie, to pewnie jej niedokończe, ale cóż...
Opowiadania o parce Fi/Xell, więc jak ktoś jej nietoleruje (Niech tylko takiego dorwe!!!), to niech nie czyta tego fiku.
I to tyle...
Z dedykacją dla...Deo Delaline!PISZ DALEJ!!!
Part 1.
-Musimy im powiedzieć!Xellos,czy ty mnie słuchasz?!
-Słucham cię,Fi...
-Musimy powiedzieć im o tobie..o NAS.Przestań bawić się moimi włosami i posłuchaj mnie przez chwilę!!!
Smoczyca i Mazoku leżeli na kanapie.Xellos całą uwage skupiał na Filii, która w jego koszuli wyglądała wprost uroczo.^^
-Ależ,Fiiii...-przyciągnął ją do siebie.-Powiemy im później.
-Później?!Xellos,od roku jesteśmy ze sobą i ciągle odkładamy powiedzenie Linie, Gourry'emu, Amelii i Zelgadisowi o naszych uczuciach.Mam dość odgrywania tej całej szopki!
-Ale po co im mówić?-Jego oczy błyszczały jak ametysty.-Lina kompletnie niesłucha co się do niej mówi, Gourry nic niezrozumie, Amelia zacznie peplać o spraiwiedliwości, a Zel tylko się uśmiechnie.
-No, ale...-położył jej palec na ustach.
-To nasza mała tajemnica,Fi...
Chciał ja pocałowac, lecz w tej samej chwili drzwi chatki otworzyły się z hukiem i weszła cała drużyna.Wszelki ruch zamarł.Filia zaczerwieniła się bardziej od Amelii, Linia i Gourry wybałuszyli oczy, a Zelgadis przybrał mine "tak-myślałem".
-My...Myy...-Xellos pierwszy raz w życiu się zająknął.-MIELISCIE IŚĆ NA GRZYBY!-Krzyknął.
-A Filie podobno bolała głowa i dlatego chaciała zostać!!!-Odkrzyknęla Lina.-Ładne mi to bóle głowy...
-Chcieliśmy wam powiedzieć!-Pisnęła smoczyca.
-KIEDY?!
-Na przykład...dzisiaj!
-Panno Filio...-wymamrotała, milcząca, jak dotąd Amelia.
-To twoja wina!-Ruda czarodzieka wycelowała palec w Xellosa.-Omamiłeś ją, ty zboczony mazoku i zaciągnołeś do łóżka!!!
-Nieprawda!!!
-Prawda!!!Tobie tylko o to chodzi!
-Czyli o co?!
-Ty już dobrze wiesz CO!!!
-Panno Lino!
-Cicho!Ja tu sie kłóce!!!!
-CISZAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!
Po krzyku Zelgadisa zapanowało milczenie.
-Teraz MY wyjdziemy-powiedział Zel, uciszając Line.-A WY ubierzecie się i urzadzimy sobie małą spowiedź...
*
-No i...tyle...-zakonczył niemrawo swą opowieść Xellos.
Stało się tak, jak przewidział;Lina wogóle niesłuchała, Gourry wpatrywał się w mazoku nic nierozumiejąc, Amelia zaczęła gadke o "Miłości i sprawiedliwości", a Zel uśmiechał się do własnych myśli.
-I co teraz..?-spytała nieśmiało Filia.
-Jak to co?-Mazoku ja objął.-Ruszamy dalej!!!
-Ale gdzie..?-Amelia przerwła swój wywód.-Już wszędzie byliśmy...
-Nie martw się, autorka coś wymyśli!^^
I tym optymistycznym akcentem kończe pierwszą część!^^
1