Rickert[1], Pedagogika społeczna, Filozofia


FILOZOFIA

Pytanie nr 1 kultura w ujęciu Rickerta

Rickert zastępując pojęcie „nauk o duchu” pojęciem „nauk o kulturze” określał kulturę przede wszystkim przez przeciwstawienie naturze i przez odniesienie do wartości. Zgodnie z określeniem Rickerta kultura przeciwstawia się naturze „albo jako coś stworzonego przez człowieka, który działa zgodnie z celami o uznanej wartości, albo - jeśli jest czymś uprzednio istniejącym - jako kultywowana ze względu na przypisywanie jej wartości... We wszystkich zjawiskach kulturalnych ucieleśniona jest jakaś uznawana przez człowieka wartość

Nie poprzestając na ogólnej definicji pojęcia kultury Rickert dąży do wyodrębnienia kultury w węższym sensie. Wartościom uznawanym ze względu na zwykłe pożądanie przeciwstawia przy tym „dobra”, do których oceny i kultywowania czujemy się zobowiązani ze względu na udział w społeczeństwie, albo z jakiegoś względu .Poprzez kulturę człowiek interpretuje siebie i rzeczywistość.

Filozofia dla Rickerta to całościowy system wiedzy o świecie. Było to niejako nawiązanie do klasycznych filozofów(Arystoteles), w tym do niemieckich(Kant, Hegel).

Świat nie może być pojęty jako jeden byt, jeden system. Świat jest raczej wielością rzeczywistości, którym filozofia powinna oddawać sprawiedliwość.

Filozofia nie była próbą syntezy nauk, uogólnieniem. Ma być konsekwentnie wiedzą pojęciową, wiedzą spekulatywną. Operuje pojęciami najbardziej ogólnymi, które pozwalają nam uchwycić zasady świata. Filozofia ma również wymiar aksjologiczny. Później ta perspektywa zdominowała całość poglądów Rickerta.

W sądach filozoficznych zawsze opieramy się na tym, co powinne. Wszystkie pojęcia - dobra, prawdy - nie są opisami, oznaczeniami, ale są wartościami, powinnościami.

Jak te wartości badać? Poprzez naukę jako poszukiwanie podstaw rzeczywistości, którymi zajmują się nauki:

-         nauki o naturze

-         nauki o kulturze

jest to podział przedmiotowy.

Kultura w odróżnieniu od natury jest historyczna. Pewne prawa przyrody, które formułujemy  obowiązują ponadczasowo - pewna stałość (ale nie całkowita - nie za 10, nie za 100 lat, ale w jakiejś perspektywie prawa mogą ulec zmianie; nie przyjmujemy sztywności praw natury, jak u Arystotelesa). Kultura jest czasowa, zmienia się.

Podział metodologiczny: nauki o naturze formułują ogólne prawa, zasady; nauki historyczne są naukami indywidualizacyjnymi - każde wydarzenie dziejowe jest inne; tu mamy do czynienia zawsze z czynnikiem ludzkim; nauki o naturze zajmują się faktami aksjologicznie obojętnymi.

Kultura ma rację istnienia o tyle, o ile u podstaw jej zbudowania są wartości. Historia nie może tylko mówić o wydarzeniach bez ujęcia wartości.

Symbole w kulturze - streszczają wartości (np. krzyż, godło wiszące w sali).

Nauki o kulturze funkcjonują zawsze w odniesieniu do celu - do wartości.

 

Poznanie - to nie tylko adaptacja, zachowanie. To jest również pewna wartość.

Trzeba badać poznanie wychodząc od dziejowego tworu poznania. Dziejowym tworem poznania jest nauka. Urzeczywistnia ludzką potrzebę poznania. Musimy za punkt wyjścia przyjąć naukę.

Najczęstszą teorią traktującą o poznaniu - zdaniem Rickerta błędną - jest teoria odbicia. Mówi ona, że poznanie to jest kopiowanie rzeczywistości. Jest to błąd, gdyż jeśli poznanie jest odbiciem, to my nie jesteśmy w stanie odróżnić odbicia od samej rzeczywistości. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić wiarygodności odbicia - czy rzeczywiście odbija realny przedmiot. Odbicie jest zawsze bierne (lustro odbija wszystko). W poznaniu jako odbiciu nie byłoby struktury. Czysta rejestracja, bez selekcji. Tymczasem poznanie tym się charakteryzuje, że jest zawsze czynne. Dokonuje się zawsze w świetle selekcji i aktywności podmiotu.

Strukturyzujemy rzeczywistość - widzimy jedną barwę i drugą, widzimy różne cechy, różnice. Kategoryzujemy rzeczywistość na to, co jest podmiotem i co jego predykatem, jego jakością. Podmiot konstytuuje przedmiot swojego poznania. Czysty realizm jest absolutnie niemożliwy.

Ten stan „przed” byłby stanem chaosu, byłby bezpodmiotowy. Świat to chaos strukturyzowany przez podmiot.

Poznanie jest zawsze twórcze. Kant według Rickerta powinien pójść dalej. Zanegować rzecz w sobie - jako bez sensu. Jako rzecz, która nie jest nikomu dana, a jednak jest - sprzeczność.

Poznanie to tworzenie przedmiotu przez podmiot. Podmiot poznania nie jest czysto subiektywny - nauki nie tworzy nikt jako osoba. Naukę tworzy bezosobowy podmiot. Podmiot transcendentalny.

Do czego poznanie ma prowadzić? Tradycyjnie - do prawdy. Rickert przyjmuje ten tok myślenia. Ale zadaje pytanie czym jest prawda. Kiedy możliwa jest prawda? Prawda nie jest możliwa w przedstawieniu. Możliwość prawdy pojawia się wtedy, gdy cos stwierdzam, bądź przeczę. Więc kiedy mamy do czynienia z sądem.

Rickert uważa spójkę „jest” lub „nie jest” za ogólną formę poznania. A to, co jest w predykacie, to treść poznania. To, co przypisujemy podmiotowi, to forma poznania. Prawda musi być uzasadniona immanentnie, a nie przez przedmiot transcendentny. Prawda musi być odczuwana przez podmiot jako powinność. Oczywistość, która zmusza do akceptacji, która zmusza podmiot do zgody z tym, co zmusza nas do wydania lub akceptacji jakiegoś stwierdzenia. Odczuwamy powinność zgody na ten sąd. Prawda z perspektywy podmiotu może być traktowana jako to odczucie, ale podmiotu bezosobowego, transcendentalnego.

„Sąd poraża swoją oczywistością.”

Rzeczywistość jest zbiorem sądów. Coś, co konstytuuje się w procesie poznania.

Powinność prawdy jest nakazem realizacji pewnej wartości. Podobnie w każdej innej dziedzinie kultury. Podłożem jest świadomość wartości.

W innych dziedzinach kultury może to być dobro, piękno. W nauce wartość prawdy. Nie są one ocenami subiektywnymi. Są transcendentalnymi powinnościami. Staramy się odpowiedzieć na powinność wartości. Są one horyzontem sensu ludzkiego istnienia. Realizacja wartości nie jest możliwa. Rzeczy piękne to jeszcze nie jest piękno.

Przeradza się ta filozofia w teorię podstaw wszelkiej możliwej kultury. A, że każda kultura jest inna, inaczej te wartości realizuje, są to inne rzeczywistości. Ale jeden ogólnoludzki wysiłek.

 

Pod koniec życia Rickert skłaniał się do świata życia. Do końca pozostał zwolennikiem tezy, że mamy do czynienia z bezosobowością podmiotu, który tych wartości jest świadomy.

 

Bez Rickerta nie byłby możliwy zwrot Husserla, który pod koniec życia skłonił się ku stwierdzeniu, że ten ideał prawdy został zarzucony. Nauka stała się konstruktem. Husserl oczywiście pod neokantystami by się nie podpisał - mówił raczej, że wrócić do rzeczy.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prosz por wna koncepcj Innego Levinasa i Wewn trznego Nauczyciela J, Pedagogika społeczna, Filozo
Fenomenologia, Pedagogika społeczna, Filozofia
Różnia w filozofii Jacquesa Derridy, Pedagogika społeczna, Filozofia
WYKŁAD PIERWSZY - Husserl, Pedagogika społeczna, Filozofia
prawda i klamstwo dialogu uTischnera, Pedagogika społeczna, Filozofia
Ricoeur - Metafora i symbol, Pedagogika społeczna, Filozofia
borowiczsierocka neokantyzm, Pedagogika społeczna, Filozofia
Ściaga z filozofii, Pedagogika społeczna, Filozofia
Rozumienie u Gadamera, Pedagogika społeczna, Filozofia
Mowa i wyznanie - 14, Pedagogika społeczna, Filozofia
Opracowane tematy na Filozofię, Pedagogika społeczna, Filozofia
Prosz por wna koncepcj Innego Levinasa i Wewn trznego Nauczyciela J, Pedagogika społeczna, Filozo
Fenomenologia, Pedagogika społeczna, Filozofia
Społeczeństwo i socjologia ziem zachodnich w fazie przełomu i otwarcia przemysłowego, Prace z socjol
Sytuacja społeczno-ekonomiczna rodzin niepełnych, Prace z socjologii, pedagogiki, psychologii, filoz
Społeczne inicjatywy na rzecz więźniów, Prace z socjologii, pedagogiki, psychologii, filozofii
Czym jest pedagogika społeczna, Resocjalizacja; Pedagogika; Dydaktyka;Socjologia, filozofia, psychol

więcej podobnych podstron