R. Kapuściński, Cesarz
Kapuściński odwiedził Etiopię w 1974 roku, zaraz po krwawej rewolucji, która obaliła ostatniego monarchę Hajle Sellasje, a ocalałych członków jego świty i gabinetu postawiła przed sądem. Reporter posłużył się wywiadami przeprowadzonymi z „ludźmi” cesarza. To z nich wyłania się portret tej historycznej postaci i jej upadku. Hajle Sellasje, który jest notabene głównym bohaterem Cesarza osobiście nie pojawia się w reportażu.
W pierwszej części, zatytułowanej Tron, członkowie świty ostatniego władcy Etiopii opisują dzień z życia swojego zwierzchnika. Poczynając od pobudki, spotkanie robocze z naczelnikami trzech różnych tajnych policji, godzinę nominacji, godzinę kasy, godzinę ministrów i godzinę sprawiedliwości.
Służba opowiada nie tylko o licznych rytuałach obowiązujących w pałacu cesarza, ale prezentuje również całą skomplikowaną hierarchiczną strukturę świty. Poznajemy między innymi zakres obowiązków lokaja trzecich drzwi, który musiał otwierać je bezkolizyjnie. Poza nim w pałacu pracował również człowiek odpowiedzialny za wycieranie butów dostojnikom, którym piesek cesarza (Lulu) nasikał na nie, czy też sługa od podkładania poduszek pod nogi wielkiego pana, aby ten wydawał się wyższy.
Pracownicy pałacu, z którymi rozmawiał Kapuściński, wydawali się nie przyjmować do wiadomości, że cesarz stracił władzę i odszedł na zawsze. Z ich słów łatwo wywnioskować, że Hajle Sellasje żył niezwykle dostatnio i luksusowo. Ponadto całkowicie zmonopolizował władzę w państwie. Wśród tytułów, które sam dla siebie wymyślił znajdowały się między innymi: Zwycięski Lew Plemienia Judy, Wybraniec Boży, Król Królów Etiopii.
Wszystkie decyzje podejmował jednoosobowe i kreował się na nieskazitelną postać, autorytet moralny dla całego ludu. Prawda była jednak taka, że dbał on wyłącznie o siebie. Podczas gdy w całym państwie szerzyła się plaga głodu, on urządzał wystawne uczty, których główną atrakcją było karmienie dzikich zwierząt mięsem. Również jego polityka budzi w czytelniku oburzenie, ponieważ wszystkie najwyższe gabinety w państwie obsadzał ludźmi, którzy byli od niego finansowo zależni lub członkami własnej rodziny, w ten sposób zezwalając nie tylko na korupcję, ale i nepotyzm.
Podobnie jak w każdym systemie totalitarnym, cesarz promował donosicielstwo. Czcigodny stronił od ludzi wykształconych, głównie dlatego, że sam nie potrafił czytać i pisać. Swoją popularność wśród ludu zbudował na kłamstwach i obietnicach niemożliwych do spełnienia.
Druga część (Idzie, idzie) stanowi opis ostatnich lat trwania reżimu cesarza. Wówczas to miał miejsce nieudany zamach stanu w 1960 roku (Zamach grudniowy), w którym udział wzięła grupa ludzi blisko związanych z Hajle Sellasje (m.in. dowódca cesarskiej policji - generał Tsigue Dibou, dowódca gwardii cesarskiej - generał Mengistu Neway, dowódca pałacowej ochrony - pułkownik Workneh Gebayehu, gubernator Germame Neway). Pucz próbowano przeprowadzić podczas oficjalnej wizyty Hajle Sellasje w Brazylii, 13 grudnia 1960 roku. Cesarz poczekał za granicami Etiopii na to, aż wierny mu lud pod przywództwem oddanych generałów poskromił zapędy rewolucjonistów, których zwłoki zostały następnie publicznie zbezczeszczone.
Kapuściński ukazał też obsesję władcy na punkcie rozwoju. Uwaga wciąż skupiona jest na ludziach pałacu i ich stopniowej alienacji od reszty społeczeństwa. Rozruchy motywowane były głównie fatalną sytuacją gospodarczo-ekonomiczną państwa, a przede wszystkim panującym głodem. Autor reportażu przytacza również reakcję Zachodu na wydarzenia w Etiopii. Kapuściński doskonale ukazał nonszalancję Europy i Stanów Zjednoczonych, których przywódcy jadali posiłki z Hajle Sellasje mając go za wspaniałego orędownika demokracji na czarnym lądzie.
Ostatnia cześć Cesarza, Rozpad, poświęcona jest nie tyle wydarzeniom, które bezpośrednio zmusiły Hajle Sellasje do odstąpienia władzy (protesty studentów, zwrócenie międzynarodowej uwagi na beznadziejną sytuację Etiopii, rebelia militarna), lecz temu, jak były odbierane one w centrum władzy, czyli w pałacu. Kapuściński przedstawił ostatnie miesiące panowania cesarza, podczas których władca nie robił praktycznie nic, podczas gdy grupa oficerów armii stopniowo przejmowała władzę i izolowała pałac od rzeczywistej władzy. Ostatecznie Hajle Sellasje trafił do niewoli w pałacu Menelika, gdzie zginął. Jednak do ostatnich chwili życia otoczony był żołnierzami, którzy kłaniali mu się w pas. Odszedł więc w przekonaniu, że tron Etiopii należał się tylko jemu. Jak w całej książce, i w końcowym rozdziale wyczuwalna jest pretensja zwolenników cesarza o to, że Zachód przyczynił się do jego upadku.
1