CYPRIAN KAMIL NORWID
BIOGRAFIA ROMANTYCZNA
Urodził się 24 września 1821 r. w Laskowie- Głuchach k. Radzymina w średnio zamożnej rodzinie szlacheckiej. Po bierzmowaniu dodał sobie imię Kamil (istotne! poeta - katolik) Uczył się w szkole malarskiej w Warszawie. Debiutował jako poeta w 1840r. (19lat), zyskując spore uznanie wśród cyganerii w-wskiej. Dzięki spadkowi po matce, wyrusza w 1842r. w podróż,
z której już nigdy nie wróci do kraju. Drezno, Norymberga, Florencja, Rzym, Neapol. 1844r. - (23l.)- zawód miłosny (zlekceważony przez Marię Kalergis). Późniejsze kontakty z kobietami też nieudane - do końca życia pozostaje samotny. W 1846r. (25lat) - słuchał wykładów
w Paryżu. W tym samym roku został osadzony w więzieniu za kontakty z polskimi rewolucjonistami. Rok później wyjeżdza do Rzymu - tu: sprzeciwia się pomysłowi AM założenia legionu.
Samotny, niezrozumiany, skłócony z wieloma wpływowymi osobistościami, atakowany przez krytyków, popadł w zgorzknienie. W 1852r. (31 lat) wyjeżdża do Londynu, potem do Nowego Yorku, gdzie zmuszony jest do bardzo ciężkiej pracy. Rozczarowany Ameryką, tęskni za Europą (nie mógłby jednak wrócić, gdyby nie pomoc finansowa pewnego arystokraty). Wraca do Paryża w 1854r. W 1863r. (42 lata) włączył się w akcję pomocy powstańcom
w Polsce. Nadal żył samotnie, w dotkliwej biedzie. W arystokratycznych salonach, gdzie starał się bywać, spotykało go wiele upokorzeń. W 1876r. - nieudany romans z powieściopisarką Marią Sadowską (55 lat). Rok później stracił mieszkanie. Schorowany (reumatyzm, głuchota
i gruźlica), pogrążony w nędzy, przeniósł się - wbrew woli - do przytułku dla biednych emigrantów, Zakładu Świętego Kazimierza w Ivry pod Paryżem. Tam umiera we śnie nad ranem 23 maja 1883r. (w wieku 62 lat). Pochowany został na cmentarzu w Ivry. Po 5. latach jego prochy zostały przeniesione do zbiorowej mogiły na cmentarzu Montmorency. Symboliczna urna z ziemią z tej mogiły została złożona na Wawelu 24 września 2001 roku.
WOBEC SPRAW NARODOWYCH, WIESZCZÓW I ROMANTYZMU
Pisał po wielkich romantykach, 'dopełniając' ich program artystyczny => podejmując ich koncepcje poetyckie i polemizując z nimi. Jednak jego twórczość nie mieściła się w gorsecie romantycznych idei (!) Podobnie jak romantycy - 1/ N za najważniejsze zadanie sztuki uważał dążenie do prawdy i budzenie sumień, 2/ wysoko cenił społeczną misję poety i poezji. W tym jednak miejscu analogie się kończą - ponieważ odmiennie niż romantycy oceniał świat.
Przede wszystkim - był chrześcijaninem - pokornym synem Kościoła. Spokojna
i głęboka wiara sprawiła, że nie ma wahań ani wątpliwości w kwestiach wyborów moralnych. Nie ma w jego twórczości tego romantycznego buntu przeciw Bogu ani niepokojów egzystencjalnych. Stąd też nie ma (związanych z nimi) emocjonalności i spontaniczności, a wręcz przeciwnie - panuje zasada powściągliwości w wyrażaniu uczuć i posługiwaniu się językiem.
odmienna postawa od swoich poprzedników - AM, JS, ZK
jego poglądy wynikały z głębokich założeń filozoficznych, z przyjętej antropologii => N. dostrzegał sprzeczność pom. dwiema wartościami: narodem a konkretnym człowiekiem. Odrzucał podporządkowanie osoby ludzkiej racjom nadrzędnym. Nie zgadzał się z władzą ducha dziejów nad jednostką. Podczas gdy romantyzm wysoko oceniał cierpienie dla Ojczyzny (najwyższą i najwspanialszą ofiarą - oddanie życia dla sprawy!) - N. kwestionuje ten martyrologiczny ton romantyzmu, na pierwszym miejscu stawiając człowieka
nie ojczyzna a człowiek na pierwszym miejscu. Stąd: brak akceptacji dla szafowania ludzkim życiem => ironizowanie na temat walki i poświęcenia, które - wg niego - służą jedynie cierpieniu i przeżywaniu kolejnej klęski, a nie prowadzą do jakichkolwiek rezultatów. Sądził, że w Polsce moralną rację przyznaje się tylko męczennikom sprawy narodowej i mścicielom => a przeciw temu właśnie protestował => zarówno przeciw CIERPIĘTNICTWU jak i ETYCE ZEMSTY.
ostro oceniał charakter Polaków; irytowała go ich bezmyślność, niegospodarność i brak zmysłu estetycznego. Arystokracji - zarzucał egoistyczny tradycjonalizm (który sprawiał, że nie było widoków nie tylko na gospodarczy rozwój kraju, ale i na korzystnyobieg dóbr kultury).
Bolał nad tym, że w Polsce istnieje przepaść między wielką sztuką
a obojętnością na nią. Większość Polaków - wg N - nie ma rozwiniętych potrzeb kulturalnych, zadowalając się sztuką popularną, byle jaką, często prymitywną.
N.: “c z ł o w i e k w P o la k u jest k a r z e ł”, “Polska jest o s t a t n i e na g l o b i e s p o ł e c z e ń s t w o, a p i e r w s z y na p l a n e c i e
n a r ó d ”, czy “naród wielki, społeczeństwo żadne” .
Istotna myśl N o ojczyźnie => ważne przeciwstawienia: Polak - człowiek, naród - społeczeństwo. Naród = idea, abstrakt, świętość. Konkretem - człowiek, a 'człowiek zbiorowy' to społeczeństwo. Dlatego poeta tak dużą wagę przykładał do tego pojęcia => społeczeństwo to jt po prostu dobrze zorganiozowana ludzka zbiorowość.
Wg N. w Polsce nastąpiło rozejście się pojęć narodu i społeczeństwa. Naród zdominował polskie myślenie. Stąd ta gotowość do wielkich ofiar, łącznie ze śmiercią za ojczyznę, a niechęć do codziennych obowiązków (o ojczyzna wg N. to “wielki, zbiorowy obowiązek”). Prawdziwy patriotyzm niwiele ma wspólnego z heroizmem; to patriotyzm cichy, powszedni i przepojony rozsądkiem, a nie egzaltacją.
Norwidowska koncepcja społeczeństwa miała swą podstawę w chrześcijańskim uniwersalizmie. Nie szukał różnic między narodami, nie uznawał narodowych partykularyzmów, głosił ideę zbawienia ludzkości przez zwycięstwo ducha chrześcijańskiego, najpełniej objawiającego się w moralności.
N. - wśród polskich romantyków - konsekwentnym katolickim poetą, co przejawiało się m.in. w jego nieufności do nazbyt wysokiego wartościowania idei narodu (!)
Elementy konserwatywne w myśli N. => 1/ zdecydowany przeciwnik rewolucji (chociaż wyrażał obawy, że jest ona nieunikniona); 2/ opowiadał się za zrównoważonym i stopniowym rozwojem społeczeństwa (tym samym zapowiadał myśl następnej epoki - pozytywizmu - czy raczej zbliżał się do koncepcji żywych w zachodniej myśli konserwatywnej ! Przydanie wartości codziennej pracy (w tym pracy poetyckiej!) nie oznaczało jednak uznania dla idei bogacenia się.
3/ N. przeciwnik rewolucji - był też zdecydowanym krytykiem kapitalizmu, z jego bałwochwalczym stosunkiem do pieniędzy [np. obraz społeczenstwa kapitalistycznego w opowiadaniu “Ad leones!”].
Spór z wieszczami (nieustanny - sic!) Najbliżej mu było do Krasińskiego
[=> konserwatyzm, lęk przed rewolucją, uniwersalizm myślenia], ale - daleki był od jego arystokratyzmu i mesjanizmu. Krytykował AM za jego idee [np. o “Panu Tadeuszu” - złośliwie: 'jedzą i piją, grzyby zbierają i czekają, aż Francuzi przyjdą zrobić im Ojczyznę'], choć wielbił go jako genialnego poetę. Ze Słowackim łączył go krytycyzm wobec Polaków, lecz oddzielało od niego inne rozumienie czynu, stosunek do rewolucji, spojrzenie na naród.
Norwid należał do ostatniego pokolenia romantycznego, ale równocześnie myśl swojej epoki przekraczał. Oczywiście, nie był pozytywistą, jednak pozytywizmowi torował drogę. Należy pamiętać: zmarł w samym apogeum następnej epoki
[w 1883r.] i nie był wówczas starym człowiekiem. Inna sprawa, że zmarł jako poeta zapomniany, niezrozumiany, odrzucony. To wieszczowie oddziaływali na myśl
i wyobraźnię Polaków, nie Norwid. Naród wygrał ze społeczeństwem.
POEZJA
nie zdołał do siebie przekonać czytelników - jego poezja zbyt śmiało przekraczała styl wypracowany przez wieszczów
wpływy romantyczne: od JS - odkrywczość rymotwórczą oraz gry
z konwencją i gry z czytelnikiem
szedł bardzo daleko w inwencji poetyckiej, co wiązało się ze sporym ryzykiem. Pod niektórymi wględami cofał się do tradycji klasycystycznej - np. gdy głosił potrzebę rzetelnego rzemiosła poetyckiego (wbrew romantycznemu kultowi swobody) lub gdy wracał do gatunku paraboli. W efekcie jednak stare zasady przemieniał, bo w głębi duszy był romantykiem, ceniącym swobodę twórczą
i pomysłowość.
Jego wiersze uchodziły i nadal uchodzą za trudne. N. celowo czynił je wieloznacznymi, by zmusić czytelnika do współpracy z autorem, aktywnej lektury i czujnej interpretacji. Dużą rolę odgrywają w nich niedopowiedzenia, przemilczenia (które są równie ważne jak słowa wypowiedziane); ironia (która
z samej swej natury jest nieoczywista).
W języku N. - niezwykle ważny jest konkret, odpowiednie nazywanie rzeczy, a także zwięzłość i celność zdania, sprawiająca, że wiele wypowiedzi poety brzmi jak aforyzmy, co jest o tyle złudne, że zawsze trzeba je odczytywać w kontekście wiersza czy innego tekstu, w jakim się takie zdanie pojawia - wówczas znika jego aforyczność.
ŚWIAT WARTOŚCI EWANGELICZNYCH
dramatyczne konflikty w wierszach N. - źródło w niedoskonałości świata i ludzi.
Poeta - podmiot liryczny - najpełniej pojmuje prawdy ewangeliczne. Jego misją: nauczanie i przemienianie opornego świata w tymże duchu. Skoro jednak świat jt ułomny, nikną w nim idee, dławione w pogoni za pieniądzem, przytłaczane ludzką próżnością, konwenansem i brakiem serca. Poeta - ma więc obowiązek pielęgnowania wartości moralnych i tradycji kulturalnych oraz nauczanie na wzór apostołów. Stąd też - jt on przeważnie b. samotny
[w konsekwencji swego nieugiętego trwania przy wyznawanych ideach; nie pojmują go ludzie prości - jedynie ów idealny, milczący partner, do którego zwraca się bohater w utworze].
Bohaterem utw. - człowiek w ogóle, nie tylko Polak (brak romantycznej gloryfikacji patriotycznego męczeństwa); człowiek w obrębie nie tyle ojczyzny, co szerszych dziejów k u l t u r y i religii chrześcijańskiej [np. tragedia “Słodycz”] Wysoko cenił
s z t u k ę w życiu duchowym człowieka (pojmował też ją szeroko - sam był malarzem, poetą, dramatopisarzem, prozaikiem, a także - rzeźbiarzem, muzykiem
Powinnością człowieka - p r a c a - jako efekt najwyższego rzemieślniczego kunsztu.
np. w “Promethidionie”=> “przyszła sztuka” w Polsce to “ch o r ą g i e w
na ludzkich prac wieży// Nie jak zabawkę ani jak naukę,// Lecz jak najwyższe z rzemiosł apostoła// i jak najniższą modlitwę anioła”.
Poezja - zmierzaniem do prawdy. Możemy się do niej tylko przybliżyć, nigdy - poznać do konca. Dlatego wybiera formę rozmowy (dialogu w poezji z bliżej nieokreślonym adresatem) i refleksji. Utwory - pozór monologu 'zdialogizowanego'. Charakterystyczne el.: ironia, paradoks, kontrast przedstawionych postaw; skłanianie do refleksji i współpartnerstwa w myśleniu => bo “Prawdę się
r a z e m d o c h o d z i i c z e k a” - cyt. z utw. pt.: “Idee i prawda”
4