5. Pejzaż stylowy współczesnej polszczyzny. Ekspansja stylu potocznego. Wulgaryzacja.
Język potoczny – forma posługiwania się językiem służąca bezpośredniej komunikacji międzyludzkiej i przeważnie niezapisywana.
Cechą wyróżniającą język potoczny spośród innych form komunikacji językowej jest rejestr języka, czyli jego usytuowanie na skali zgodności z normą właściwą dla konkretnego języka.
Język potoczny charakteryzuje się większą swobodą niż nakazuje norma poprawnościowa, mniejszą dbałością o staranność, większą troską o skuteczność przekazu (np. "oberwać" zamiast "zostać pobitym" czy "kasa" zamiast "pieniądze"). Językiem potocznym rozmawiają zarówno robotnicy jak i intelektualiści, artyści, naukowcy itd. Zawsze jednak zawiera pewien wspólny wyróżnik: jest nim chaotyczność konstrukcji, na którą składają się mimowolne powtórzenia, ucinanie w pół słowa, wtrącenia typu "ekhm", "prawda" itp. Przerywniki tego rodzaju pełnią pewną funkcję: dają czas do namysłu. Nawet staranny język mówiony zawiera takie naleciałości, co widać, gdy porównuje się zapis dosłowny jakiegoś wywiadu z tekstem dopuszczonym do druku. Podobne różnice zawiera rozmowa na żywo i ta sama rozmowa po dokonaniu montażu (radio, telewizja).
Język potoczny coraz częściej wkracza na teren literatury, niegdyś dla niego zamknięty. Epoka Internetu, a z nią poczty elektronicznej, blogów i czatów stają się nowym obszarem, na którym użytkownicy języka potocznego kreują własne formy językowe, tworzą swobodnie neologizmy i przyczyniają się do rozwoju języka.
POTOCYZMY:
Potoczne leksemy: posikac się, polityczna zadyma
Deminutiva: słabiutki, pakiecik
Dekompozycja wyrażeń frazeologicznych: reforma pierwszej potrzeby,
W informacjach radiowych – zdania krótkie, równoważniki, zawiadomienia
Potoczne wskaźniki zespolenia – że, co, choć, bo
Potocyzmy fonetyczne: polytyka
TEKSTY INTERNETOWE – EL. POTOCZNE
Mieszanie stylów
Identyfikacja, czyli wyznaczoność: pseudonimy, naruszanie ortografii,
Funkcja fatyczna
EKSPRESJA:
deminutiva
augmentatywy: komuch, kibol
inwektywy (obelga): idiota!
Leksemy potoczne
dialogi
WULGARYZMY
Wulgaryzmy - wyrazy, wyrażenia lub zwroty uznawane przez użytkowników danego języka jako nieprzyzwoite, ordynarne. Ze względu na sytuacje w jakich się ich używa podzielić je można na trzy podstawowe grupy:
* Pierwszą są przekleństwa, czyli grupa słów używanych, aby rozładować napięcie występujące z powodu uniesienia emocjonalnego lub negatywnych bodźców docierających do jednostki.
* Druga grupa to wulgaryzmy używane w celu świadomego obrażenia drugiej osoby bądź grupy ludzi.
* Trzecia grupa to wulgaryzmy używane w celu wyrażenia lekceważenia czegoś lub kogoś.
Wulgaryzmy mają różną konstrukcję. Pewne języki mają własną specyfikę tworzenia właściwych sobie wulgaryzmów. Najczęściej spotykane wulgaryzmy odnoszą się do:
* części ciała (zwłaszcza takich jak narządy płciowe, pośladki i piersi)
* zwierząt
* łamania norm społecznych
* słów niemających normalnie znaczenia wulgarnego, jednak nabierającego go w danym kontekście
* słów powstałych specjalnie do tego celu
* sfery stosunków płciowych
* sfery załatwiania potrzeb fizjologicznych.
* danych grup społecznych
* wydzielin ciała
* śmierci oraz zwłok ludzkich
* zwrotów idiomatycznych właściwych poszczególnym językom, np. w hiszpańskim funkcjonują jako przekleństwa słowa powiązane ze świętymi i religią, a także z mlekiem.
Zakres wulgaryzmu jest zmienny i silnie powiązany z wyrażeniem obraźliwym.
Czy wulgaryzmy są w polszczyźnie zjawiskiem nowym? Nie, słowa wulgarne występują w języku polskim – podobnie jak i w innych językach – od dawna, użytkownicy zawsze mieli bowiem potrzebę dosadnego werbalnego wyrażania skrajnych, negatywnych emocji. Już ta funkcja wulgaryzmów uzasadnia ich obecność w języku, nie sposób więc – jak chcą niektórzy puryści – zanegować potrzeby ich istnienia w języku, dążyć do ich całkowitego wyeliminowania. Wulgaryzmy niekiedy służą przecież chociażby do rozładowania bardzo silnego napięcia emocjonalnego czy wręcz agresji, pozwalają uniknąć ujawniania się złych emocji w inny sposób. Czasem pełnią także funkcję ludyczną – dzięki kontrastowi stylistycznemu z zasadniczą częścią wypowiedzi zastosowane jako wtrącenia obniżają napięcie i wywołują śmiech. Niejednokrotnie też były używane w tekstach artystycznych, np. w celu szokowania odbiorców lub też stylizowania języka na potoczny czy środowiskowy.
Jak widać z powyższej charakterystyki, zasadniczo wulgaryzmy powinny się pojawiać jedynie w wypowiedziach emocjonalnych, prywatnych i nieść określone znaczenie. Tymczasem współcześnie słowa takie coraz częściej występują w wypowiedziach nieemocjonalnych, w tym także w tekstach formułowanych publicznie, nawet w sytuacjach oficjalnych. Wyraźnie poszerza się zatem zakres ich stosowania. Co więcej, następuje zjawisko określane jako „dewulgaryzacja wulgaryzmów” – tracą one swoje pierwotne znaczenie i nacechowanie, zaczynają funkcjonować jako swego rodzaju niewiele bądź wręcz nic nie znaczące przerywniki albo zastępują inne słowa. Obserwacja mediów – nie tylko Internetu, lecz także prasy, radia i telewizji – dowodzi, że od wulgaryzmów nie stronią także liczni dziennikarze. To zjawisko, podkreślane przez wielu badaczy, ale też po prostu przez uważnych i wrażliwych odbiorców, jest oceniane jednoznacznie negatywnie. Stosowanie wulgaryzmów w sytuacjach oficjalnych dość powszechnie ciągle jeszcze uważa się za przejaw braku kultury osobistej, a także za dowód na brutalizację języka i szerzej – współczesnych kontaktów międzyludzkich.
Ocenę wulgaryzmów utrudnia to, że jak wszystkie wyrazy podlegają one różnego rodzaju procesom językowym, m.in. naturalnym zmianom znaczenia i nacechowania. Ponadto, w pewnej mierze granice tego, co w języku wulgarne, są płynne i zależą od konkretnego użytkownika. Niektórych razi to, co dla innych jest już neutralnym i naturalnym elementem ich języka. Jednak choćby właśnie ze względu na to, że nie wiemy, jak ocenia dane słowo nasz rozmówca, warto jest maksymalnie ograniczać stosowanie wulgaryzmów.