Praca i rozrywka

Marlena Sobczak II rok kulturoznawstwa semestr letni 2010/2011

Praca i rozrywka w XVI i XVII wieku

W okresie XVI i XVII wieku podejście do pracy było bardzo rygorystyczne, uważano że człowiek musi pracować, jest do tego przeznaczony a jednocześnie zmuszony przez prawo i religię . Powstało wówczas wiele przysłów dotyczących stosunku wobec pracy i tak Biernat z Lublina pisał że ,, bez pracy nie ma kołaczy”, że ,,praca bogactwa czyni” a ,,próżnowanie w rychłą nędzę przywodzi”1 . Mikołaj Rej twierdził że ,,z poczciwej pracy sława i skarb roście”2 Sławiono wszelką prace, ale szczególnym szacunkiem cieszyła się praca na roli, inne zajęcia budziły w ludziach nieufność i były traktowane z dystansem. Ludzi leniwych i nie pracujących potępiano i pogardzano nimi. Andrzej Frycz Modrzewski wypowiadał się na ten temat bardzo stanowczo, twierdził że ludzi nie pracujących powinno się wypędzać z miast lub karać, ponieważ zazdroszczą ludziom porządnym to znaczy pracującym a nawet dopuszczają się wobec nich kradzieży i innych występków. Modrzewski postuluje że obywatele co roku powinni stawać przed urzędem zeznając jaką wykonują pracę i na co wydają zarobione pieniądze, powinno to według Modrzewskiego zapobiec zbytkowi a także zobligować leniwych do pracy, stosunek Modrzewskiego był w tym względzie bardzo ostry. W rzeczywistości pracę wykonywano bardzo dokładnie, czerpiąc z tego radość i satysfakcje, praca była spełnieniem, traktowano ją z szacunkiem, pracowano często bez pośpiechu z namysłem (wyjątkiem były żniwa), towarzyszyły temu zazwyczaj rozmowy śpiew i żarty. Z biegiem lat wytworzył się swoisty rytuał pracy, ponieważ codziennie wykonywano podobne czynności, niezmienne a przekazywane z pokolenia na pokolenie, każdy był wówczas w pewnym sensie twórcą, tworząc przedmioty użytkowe czy po prostu pracując na roli i oglądając owoce swej pracy np. w postaci zboża. W ówczesnym czasie nie znano zwolnień, urlopów czy wolnych sobót, praca przerywana była jednak przez częste święta, które wraz z niedzielami zajmowały 1/3 całego roku. W czasie świat praca była surowo zabroniona i potępiana, czas wolny powinien być według ówczesnych kaznodziejów czasem odpoczynku, modlitwy i kontemplacji. Słychać było jednak liczne głosy ludzi uważających że świąt jest za dużo i że zakłócają one dni pracy, w podobnym duchu wypowiadał się m.in. ideolog radykalnego polskiego arianizmu Grzegorz Paweł z Brzezin, Kalimach czy Piotr Skarga, emocje wśród uczonych budziła także praca w czasie świąt i spędzanie czasu wolnego w okresie ich trwania. Czas wolny łączył się ówcześnie zarówno z modlitwą jak i rozrywką widać to w obyczajach związanych z rokiem obrzędowo-liturgicznym. Rok liturgiczny liczono w tamtych czasach od 11 listopada w dzień św. Marcina rozpoczynając jednocześnie adwent i oczekiwanie na narodzenie Chrystusa. Dzień św. Marcina był też dniem składania danin przez chłopów, zawierania kontraktów najmu i rozliczania się z pożyczek. Dzień ten był również symbolicznym momentem, zmniejszenia się aktywności gospodarczej i zakończenia robót w polu. Praca na dworze kończyła się, ale zaczynało się życie towarzyskie w izbach czeladnych, chłopskich chałupach i w kuchniach mieszczańskich domów, wykonywano wówczas rozmaite prace domowe, takie jak np. : robienie przetworów, kwaszenie kapusty, darcie pierz, szycie, tkanie i wykonywanie narzędzi. W tym czasie również popularny był obrzęd lania wosku aby wywróżyć co kryje przyszłość był to tzw. Wieczór andrzejkowy w dzień św. Andrzeja. 6 grudnia przypadała uroczystość św. Mikołaja, kult tego świętego zaczerpnięty był zarówno ze wschodu (popularny święty prawosławia) jak i z Zachodu (patron rodzinnego miasta królowej Bony). W XVII wieku pojawił się zwyczaj obdarowywania dzieci w ten dzień prezentami. Wkrótce po dniu św. Mikołaja obchodzono długo wyczekiwaną Wigilię Bożego Narodzenia. Święto Bożego Narodzenia było obchodzone szczególnie uroczyście zarówno na wsi jak i w mieście. W Wigilię obowiązywał ścisły post, czekano na pierwszą gwiazdę kończącą ścisły post, zasiadano potem do suto zastawionych stołów, nie można było jednak spożywać potraw mięsnych. Głównymi potrawami wieczerzy wigilijnej były m.in. barszcz z uszkami, karp w galarecie, grzybowa, śledzie, szczupaki, pierogi, łazanki, strucle, na kresach kutia, dzielono się opłatkiem na wsi zanoszono je również do obór i stajen. Pod obrus wkładano siano, które dawano później zwierzętom lub obwiązywano nim pnie drzew by w przyszłości obficie rodziły. W czasie Bożego Narodzenia ludzie bawili się, uczestniczyli w kuligach, odwiedzali się nawzajem i przyjmowali w domach kolędników. Na świętego Szczepana, w drugi dzień świąt, obsypywano się owsem pod kościołem co miało zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku, popularne były wówczas żłóbki z licznymi figurami pasterzy, Świętej Rodziny, Trzech Króli, zwierząt i członków różnych warstw społecznych. Do 2 lutego, Matki Boskiej Gromnicznej w wielu kościołach wystawiano jasełka, w ten dzień przynoszono do kościołów świece tzw. Gromnice, w celu poświęcenia, świece te według wierzeń miały chronić przed zwierzętami, burzami i piorunami, towarzyszyły również umierającym w ostatnich chwilach życia. Okres miedzy Bożym Narodzeniem a środą popielcową wypełniony był rozmaitymi rozrywkami związanymi z trwającym karnawałem, organizowano polowania, kuligi i bale. Życie towarzyskie kwitło w najlepsze aż do punktu kulminacyjnego zwanego ostatkami (inaczej mięsopustem), dla tego czasu charakterystyczne były bale przebierańców, zdarzało się wówczas że król wraz z dworem na bal przebierał się za kogoś o niższym stratusie, szlachta również kultywowała tę zabawę, nie ma śladów na to żeby i chłopi uczestniczyli w podobnych uroczystościach. Okres karnawału w Polsce XVI-XVII wieku był czasem rozpusty, obżarstwa, pijaństwa i wesołej zabawy we wszystkich kręgach społecznych. Czas ten kończył się wraz ze środą popielcowa, dniem w którym należało udać się do kościoła by posypać głowę popiołem i rozpocząć Wielki Post a także symbolicznie pożegnać zimę . W Wielki Post obowiązywała wstrzemięźliwość w jedzeniu i picu, nie urządzano wówczas imprez towarzyskich, wesel, unikano wszelkich rozrywek. Wielki Post kończyły uroczystości związane z Wielkim Tygodniem, poprzedzającym święta Wielkanocne. Wszystkie uroczystości rozpoczynały się w niedzielę Palmową święcono w kościołach bazie, które następnie jedzono, wierząc że zapewnią zdrowie. W Wielką Środę dokonywano topienia słomianej kukły mającej wyobrażać Judasza - dawniej symbolizowała również zimę. W Wielki Czwartek na nabożeństwie biskupi i magnaci myli nogi ubogim starcom na znak pokory i pojednania. W Wielki Piątek z samego rana ludzie przygotowywali się do uczestnictwa w drogach krzyżowych, tłumy rządne mocnych wrażeń przybywały by oglądać biczowników ubranych w pokutne stroje, śpiewających pieśni i chłoszczących się na pamiątkę męki Pańskiej. W kościołach popularne było urządzanie tzw. Grobów Pańskich, centralne miejsce zajmowała w nich figura Chrystusa otoczona kwiatami, w XVII i XVIII wieku groby przeistaczały się w swoiste widowiska teatralne, stanowiące dużą atrakcje zwłaszcza na wsi. W Wielką Sobotę odbywało się święcenie pokarmów, które miały znaleźć się na świątecznym stole. Stół Wielkanocny musiał być podobnie jak w Boże Narodzenie suto zastawiony, królowały wcześniej przygotowane i pomalowane- ugotowane na twardo jajka symbolizujące tajemnice życia. Główne miejsce na stole zajmował baranek wielkanocny, wyrzeźbiony z masła, innymi potrawami było np. prosie upieczone w całości z jajkiem w pysku, kiełbasy, szynki, wszelkiego rodzaju baby i mazurki, kołacze, serniki, przewagę miały dania zimne. Poniedziałek wielkanocny był dniem pełnym swawolnych zabaw, w których uczestniczyli zwykle ludzie młodzi, był to dzień zwany śmigusem. Oblewano się wówczas wodą bez umiaru, praktykowano to na wsiach, na magnackich dworach panny oblewano kulturalnie woda kwiatową. Krótko po Wielkanocy następowały Zielone Światki, urządzano wówczas procesje po polach, miały one zapewnić wysokie plony, ustrajano kościoły zielenią i kwiatami. Uroczyste procesje odbywały się również w Boże Ciało, uczestniczyli w nich prowadząc księdza z monstrancją, król i dygnitarze Rzeczypospolitej, na wsi szlachta, a w miastach magnaci. W wielu miejscach budowano ołtarze, przy których zatrzymywali się idący. Procesje niestety często kończyły się rozruchami skierowanymi przeciw innowiercom. Uroczystością kończącą żniwa były dożynki, w czasie których pleciono wianki, pieczono chleb ze świeżego ziarna, dary te niesiono do dworu gdzie czekał dziedzic z poczęstunkiem, uroczystości te jednoczyły choć na chwile dwór z mieszkańcami wsi dumnymi z zebranych plonów. Z dożynkami łączono często święto Matki Boskiej Zielnej 15 sierpnia, święcono wtedy rośliny i zioła, następnie suszono je i wierząc że ochronią przed nieszczęściem i przyniosą domowi dostatek. Następnym ważnym w ówczesnych czasach świętem był dzień św. Rocha- święty ten chronił przed zarazą i złym powietrzem, był jednym z najpopularniejszych wówczas patronów, czemu nie trudno się dziwić wiedząc o licznych epidemiach, chorobach i wysokiej śmiertelności wśród ludzi, uroczystości w dzień św. Rocha związane były z ogniem, rozpalano go w domach aby ogrzewał je przez zimę i przepędzał złe powietrze, rozpalano go również na łące przyległej do wsi i przepędzano przez niego bydło by uchronić je przed chorobami. Woda poświęcona w tym dniu miała uodpornić na epidemie. We wrześniu rozpoczynały się pracę polowe, przerwane na krótko 1 listopada w święto zmarłych, z tym świętem związany był obyczaj zanoszenia na groby jedzenia, wypiekano specjalny rodzaj pieczywa i niesiono je wieczorami na groby a rano oddawano ubogim. Kościół nie popierał tego rodzaju praktyk, nawołując aby zastąpiono je modlitwą i jałmużną, były one jednak bardzo silnie połączone z wiejską tradycją. Rok obrzędowo -liturgiczny bez wątpienia jednoczył w swych uroczystościach i obrzędach wszystkie grupy społeczne.

Poza świętami również owocnie spędzano czas wolny, najwięcej miała go oczywiście szlachta. Życie towarzyskie ówcześnie było w rozkwicie, organizowano liczne bale, przyjęcia, bardzo hucznie i gorliwie obchodzono wówczas imieniny, natomiast huczne urodziny były rzadkim obyczajem. Typowy szlachcic, spędzał swój czas na lekturze, polowaniach i doglądaniu swych licznych folwarków. Godna zainteresowania była również, słynna staropolska gościnność, ograniczająca się jednak tylko do warstwy szlacheckiej, w miastach i na wsiach ,,obcy” budzili niepokój, pełnią praw cieszyli się tylko ,,swoi”, przybycie gości było dla szlachcica przerwaniem monotonii życia i pretekstem do ucztowania i pijatyk, ceniono osoby umiejące opowiadać różne historie i anegdoty, liczne dyskusje, na tematy gospodarcze, rodzinne, wojenne i inne nie miały końca. Popularną rozrywką były również gry: szachy, warcaby, karty i kości. Młodzież bawiła się w ślepą babkę, salonowca a na wiosnę w zielone. Na dworach szlacheckich często organizowano przedstawienia teatralne, biorąc przykład z dworu królewskiego. Popularne było czytanie książek, niejeden szlachcic mógł się pochwalić pokaźną biblioteką, pisano listy robili to zarówno mężczyźni jak i kobiety, spisywano pamiętniki i diariusze. Jednak najwspanialszą pamiątką, życia ludzi tamtych czasów są tzw. Sylwy domowe, są najcenniejszymi pamiątkami ówczesnej sztuki rękopiśmienniczej, przekazywane były z ojca na syna, zawierały najróżniejsze listy, mowy, wiersze, pisma polityczne, oracje na rozmaite okazje i porady medyczne, każdy właściciel danej Sylwy, dodawał do niej coś od siebie, pozostawiając ślad o sobie przyszłym pokoleniom, dziś Sylwy stanowią znakomite źródło do badań nad ówczesną kulturą, obyczajami i życiem ludzi tamtych czasów.

Spędzanie czasu wolnego przez mieszczan było różne od tego jak spędzali go szlachcice, często było bardziej urozmaicone, szczególnie w przypadku mieszkańców dużych miast. W rozwoju życia towarzyskiego w miastach dużą rolę odgrywały gildie kupieckie i cechy rzemieślnicze organizujące bale, pikniki i przyjęcia. Miejscem odwiedzanym tłumnie przez miejską społeczność była karczma w której słuchano plotek i nowin a także oglądano występy przybyłych artystów. Okazją do rozrywek w mieście były także, targi, jarmarki i odpusty, gromadzące ogromną rzesze ludzi pragnących spędzić czas wolny na zakupach i oglądaniu rozmaitych towarów. Wydarzeniom tym towarzyszyły występy artystyczne, akrobatów, kuglarzy i linoskoczków, organizowano również zawody między samymi mieszkańcami, strzeleckie i łucznicze, tresowano zwierzęta od niedźwiedzi po słonie, popularna była wspinaczka na gładki słup, wysmarowany mydłem na szczycie którego była umieszczona nagroda dla zwycięzcy. Organizowano walki zwierząt koni, byków, żubrów i niedźwiedzi, walki te były okrutnym widowiskiem kończącym się rzezią walczących zwierząt. Kolejnym okrutnym widowiskiem były publiczne egzekucje, uczestniczyły w nich tłumy ludzi rządnych widoku cierpienia, publiczne egzekucje według władz miały odstraszyć potencjalnych przestępców przed występkami. W taki sposób wymierzana kara zmieniała się w przedstawienie z tragicznym końcem, ciało zabitego złoczyńcy nie zostawało potem zakopywane ale wisiało aż do całkowitego rozkładu, budząc zgrozę ale i ostrzegając przechodzących ludzi. Atrakcje budziły nie tylko egzekucje ale nawet zwykłe reperowanie szubienicy wykonywane z zachowaniem teatralnych ceremonii. W miastach bardzo hucznie obchodzono uroczystości wagi państwowej, takie jak śluby, urodziny, koronacje, rozejmy czy pogrzeby królów i dygnitarzy. Ważne państwowe wydarzenia celebrowane były z wielką pompą. Kraków np. był miejscem niezwykle bogatych i rozbudowanych ceremonii pogrzebowych i koronacji członków rodziny królewskiej. W wielkich miastach takich jak Warszawa czy Gdańsk, szczególnie ważne były wizyty królewskie, towarzyszyły im liczne widowiska artystyczne i pirotechniczne a także rozmaite pochody i orszaki z darami. W historii wielkich miast Polski można wymienić liczne uroczystości tego typu począwszy od ślubu Jana Zamoyskiego, hołdu lennego księcia pruskiego Jerzego Fryderyka, powrotów z wojen i podróży, narodzin, chrzcin i pogrzebów królewskich dzieci. Uroczystości te obchodzone były uroczyście zwłaszcza w bogatym wówczas Gdańsku w którym zanotowano w lipcu 1595 roku pierwszy pokaz pirotechniczny, z okazji urodzin królewicza Władysława, Gdańsk przodował wówczas w tego typu widowiskach, były one dla ludzi ówczesnych czasów wielką atrakcją i nowością. Szczególnym momentem w historii Gdańska był wjazd do tego miasta 11 lutego 1646 roku królowej Ludwiki Marii. Przez kilka dni jej pobytu, Gdańsk był miejscem licznych obchodów, występów artystycznych, teatralnych i tanecznych był to jeden wielki karnawał i ciągła zabawa w hołdzie królowej. Sytuacja z hucznym obchodzeniem narodowych uroczystości zmieniła się w XVII wieku, kierowano się względami oszczędnościowymi gdyż Polska pogrążała się wówczas w coraz większym kryzysie gospodarczym spowodowanym wojnami. Wśród polskich miast przepychem uroczystości zachwycał bogaty Gdańsk, nie ustępowała mu też Warszawa. W częstotliwości wszelkich uroczystości państwowych przewyższał jednak wszystkich Kraków odbywały się one tam w ogromnym zagęszczeniu, począwszy od ślubów władców i dygnitarzy aż do ich hucznych pogrzebów.

Spędzanie czasu wolnego przez chłopów znacznie różniło się od mieszczańskich i szlacheckich rozrywek. Życie chłopa było monotonne, kręciło się wokół pracy na roli ściśle związanej i determinowanej przez pory roku. W określanym czasie wykonywano zawsze te same znane od najmłodszych lat czynności, przerywane gdzieniegdzie przez święta religijne. Często jedyną rozrywką były właśnie te obrzędy związane z Bożym Narodzeniem czy Wielkanocą, pewnym oderwaniem od monotonii życia były też coniedzielne nabożeństwa i kazania. Okazją do poznania czegoś nowego dla chłopa był także cotygodniowy jarmark lub targ. Dużą rolę w życiu wsi odgrywały także bractwa religijne, ich działalność miała aspekt dydaktyczny i integrujący wiejską społeczność, budziły świadomość narodową i stymulowały twórczość ludową w różnych dziedzinach. Na wsi były dwa miejsca gdzie kwitło zarówno życie towarzyskie jak i duchowe, były nimi kościół i karczma, wokół tych miejsc skupiały się jedyne rozrywki jakie posiadał ówczesny chłop, były to miejsca integrujące wiejską społeczność. W XVI i XVII wieku praca jej rygor i specyfika dzieliła poszczególne grupy społeczne, natomiast czas wolny i liczne święta stwarzały okazje do pewnej integracji społeczeństwa.

  1. Referat na podstawie książki Marii Boguckiej Staropolskie obyczaje w XVI i XVII wieku, Państwowy Instytut Wydawniczy. Rozdział VIII pt. Praca i rozrywka, strona 134


  1. G. Konecka, R. Matuszewski,, Strofy o pracy Antologia” Warszawa 1980 s.5-6

  2. M. Rej , Zwierciadło, t. II s.241


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
rozrywki umysłowe, praca z dziećmi
rozrywki umysłowe, praca z dziećmi
praca z uczniem zdolnym i słabym 2
Praca psychoterapeutyczna z DDA wykład SWPS
PRACA NA 4 RECE (aga)(1)[1]
praca 4
PRACA HODOWLANA Podstawy
Praca osób niepełnosprawnych
PRACA Z UCZNIEM NIEWIDOMYM I SŁABO WIDZĄCYM
8 Właściwa Praca, moc, energia całość
Praca zespolowa z elementami komunikacji interpersonalnej ed wczesn
Prezentacja praca dyplom
Praca szkoly w zakresie organizacji opieki pomocy
CECHY STRUKTUR ORGANIZACYJNYCH PRACA GRUPOWA 17 KWIETNIA[1]
PRACA Z DZIECKIEM NIESMIALYM
Praca z komputerem

więcej podobnych podstron