PRZEGLĄD GŁÓWNYCH MECHANIZMÓW PRZESTRZENNYCH
I SPOŁECZNYCH KRYSTALIZUJĄCYCH WIĘZI SPOŁECZNE.
FENOMEN HOLENDERSKICH AGOR FRANKA VAN KLINGERENA
JAKO PRZYKŁAD ZREALIZOWANYCH OŚRODKÓW WSPÓLNOTOWYCH
PRZEGLĄD GŁÓWNYCH MECHANIZMÓW PRZESTRZENNYCH I SPOŁECZNYCH KRYSTALIZUJĄCYCH WIĘZI SPOŁECZNE.
Więzi sąsiedzkie są zjawiskiem społecznym powstającym w wyniku splotu działań mechanizmów społecznych i urbanistycznych. Poniżej przedstawiono próbę zestawienia podstawowych mechanizmów przestrzennych i skojarzonych z nimi reakcji, bądź mechanizmów społecznych.
Skala, wielkość zespołu, minimalizacja wielkości
Odległości między budynkami; minimalizacja odległości między budynkami
Typy ukształtowania zespołów:
Wnętrza tradycyjne
Ukształtowania swobodne
Wnętrza „przebudowane”
Pluralizm rozwiązań
Przemieszanie typów zabudowy dla ludzi o różnych dochodach
Umeblowanie, małe formy architektury
Zieleń
Gradacja przestrzeni
Ośrodki wspólnotowe
Inne obiekty wspólnotowe
ODLEGŁOŚCI MIĘDZY BUDYNKAMI.
Działanie polegające na minimalizacji odległości pomiędzy budynkami jest związane z mechanizmem minimalizacji wielkości zespołu mieszkaniowego. Podbudową dla działań przestrzennych są przebadane empirycznie zjawiska socjologiczne i psychologiczne.
Najważniejszym z nich jest efekt częstości kontaktów (propinquity effect). Autorzy dzieła: Psychologia społeczna. Serce i umysł. definiują to zjawisko w sposób następujący: jest to zjawisko polegające na tym, że im częściej widzimy i kontaktujemy się z drugą osobą, tym większe prawdopodobieństwo, że zostanie ona naszym przyjacielem. 1 Zależność ilości zawieranych bliższych znajomości, czy wręcz przyjaźni od odległości zamieszkania została wykazana w kilku przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych badaniach.
Najbardziej znanymi są: badania wykonane w roku 1950 przez Leona Festingera wraz ze współpracownikami w kompleksie mieszkalnym dla małżeństw studenckich w MIT w Westgate West. W eksperymencie wykazano, że rozlokowane losowo pary (w kolejności zwalnianych mieszkań) zawierały bliższe znajomości i przyjaźnie z parami mieszkającymi w stosunkowo bliskim sąsiedztwie.
Zmniejszenie odległości pomiędzy ścianami budynków można rozpatrywać z perspektywy nauki zwanej proksemiką. Proksemika jest interdyscyplinarnym kierunkiem badań dotyczącym przestrzeni jako szczególnego wytworu kultury. Termin wprowadzony został przez E.T. Halla. Przedmiotem badań proksemiki są odległości pomiędzy jednostkami wchodzącymi w interakcję. Odległości te wyrażają postawy emocjonalne i komunikują określone treści.
E. T. Hall wyróżnia cztery dystanse:
intymny (0,14 – ),
osobniczy (0,45 – ),
społeczny – doradczy (1,2 – ),
publiczny z podziałem na fazę bliższą (3,6 – ) i fazę dalszą ( i więcej). 2
Dystanse te tworzą gradację stref przestrzeni. Wprawdzie podział ów dotyczy odległości mniejszych, niż stosowane w architekturze, ale można zaryzykować tezę, że zmniejszanie odległości pomiędzy obiektami architektonicznymi w jakimś sensie może „wymusić”, czy też stymulować określone bliższe relacje pomiędzy ludźmi.
J.M. Chmielewski 3 podaje podstawowe odległości do budynków użyteczności publicznych:
klub osiedlowy – (max. 600m),
sklep ogólnospożywczy – (max 300m),
szkoła podstawowa,
gimnazjum – 500m (max. 600m),
przedszkole 250m (max. 350m).
Według Urban Task Force
w promieniu 150 – 250m powinny się znajdować: szkoła podstawowa, lekarz, sklep;
w promieniu 400 – 600 m: centrum wspólnoty, urząd pocztowy, pub.
UMEBLOWANIE PRZESTRZENI.
Urządzenia terenowe, małe formy architektury i „umeblowanie przestrzeni między budynkami” mają stymulować i ułatwiać spotkania pomiędzy mieszkańcami. Przelotne spotkania ułatwione zostały dzięki „zacieśnianiu zabudowy” i minimalizacji wielkości zespołów mieszkaniowych. W pewnym sensie „umeblowanie” służy „zatrzymaniu” i „utrwaleniu” przelotnych spotkań pomiędzy ludźmi oraz ewentualnemu przekształceniu je w bardziej trwałe kontakty.
Umeblowanie przestrzeni pomiędzy budynkami powinno być elementem podkreślającym tożsamość zespołu mieszkaniowego. Należy dążyć do wykorzystywania elementów typowych i wzbogacania je o elementy indywidualnie projektowane i wykonywane. Przy projektowaniu i zakupie oraz ewentualnym wykonywaniu na zamówienie elementów partycypować powinni mieszkańcy osiedla.
Kreowanie „miejsc” (aktywnych) poprzez umeblowanie („Placemaking”) jest podstawową metodą działania amerykańskiego programu Project for Public Spaces (PPS). Program prowadzi fundacja non – profit o tej samej nazwie.
Należy umeblowanie projektować w sposób oszczędny. Podstawowe sześć zasad zostało sformułowane przez Gillespies 4:
Należy starać się ograniczać zakres projektowanego umeblowania.
Gdzie to możliwe, należy integrować elementy umeblowania w jednolite zespoły.
Należy usuwać (redukować) zbyteczne elementy umeblowania ulicy.
Należy uważać umeblowanie ulicy za rodzinę przedmiotów zharmonizowaną z jakością środowiska i pomagającą nadać mu spójną tożsamość.
Należy lokalizować umeblowanie w taki sposób, by kreować i wytyczać przestrzeń.
Należy lokalizować umeblowanie w taki sposób, by nie przeszkadzało pieszym, pojazdom i nie przekraczało wymaganych linii i granic.
Elementy „umeblowania” powinny być wykonywane z materiałów odpornych na wandalizm. Ważną kwestią jest bieżące utrzymywanie i odnawianie elementów.
Paradoksalnie elementy „umeblowania” – siedziska mogą zamiast stymulować życie społeczne osiedla stać się miejscem spotkań dla osób nietrzeźwych, chuliganów i osób zakłócających porządek. Jest to dość częsta sytuacja na polskich osiedlach. Brak ofert spędzania wolnego czasu może doprowadzać do zawiązywania się samorzutnych grup chuliganów zwanych także blokersami. Dalsza eskalacja prowadzi do powstawania subkultur, których zachowania zbliżone są do zachowań grup przestępczych.
Jedyną ostateczną i skuteczną, ale na dłuższą metę bezsensowną metodą walki z uzurpatorskim zawłaszczeniem staje się eliminacja umeblowania – siedzisk. Znane są przypadki rezygnacji z ustawienia ławek na etapie projektowym. Rzadziej dochodzi do demontażu już istniejących siedzisk. Głośnym przypadkiem było rozmontowanie ławek na Stoltzeplatz we Frankfurcie nad Menem w sierpniu 2005 roku. Przesiadujący na nich nietrzeźwi przybysze z Polski, jak twierdzili pracownicy frankfurckiego magistratu, systematycznie uprzykrzali życie mieszkańcom. Demontaż, oprotestowany przez miejscowych lewicowych radnych, przeprowadzono w ramach akcji „Czysty Frankfurt”.
Aranżowanie siedzisk i umeblowania powinno być uzależniane od aktualnej sytuacji panującej na osiedlu. Przytoczone przykłady świadczą dobitnie o konieczności rozwijania więzi społecznych. Ich nieobecność może powodować niekontrolowany proces uzurpatorskiego zawłaszczania przestrzeni przez różnego rodzaje subkultury. Należy tu dodać, że zabiegi polegające na likwidacji bądź zaniechaniu aranżowania „umeblowania” przestrzeni na dłuższą metę są nieskuteczne, gdyż natychmiast zawłaszczane są inne miejsca – np. przestrzenie klatek schodowych i korytarzy komunikacyjnych w blokach.
ZIELEŃ.
Architekturę i urbanistykę współczesną cechuje ambiwalentny stosunek do kwestii zieleni. U podstaw urbanistyki XX wieku tkwi idea miasta – ogrodu (E. Howard). Idea ta uległa jednak podwójnej deformacji. Przyczyniły się do tego dwa procesy:
1. Traktowanie zieleni jako abstrakcyjnego tła dla budynków, mających być autonomicznymi dziełami sztuki. Architektura modernistyczna w dużej mierze opierała się na sztuczności i abstrakcyjności. W manifeście grupy „De Stijl” Ku konstrukcji kolektywnej (rok 1923) zaakcentowano dążenie do tworzenia środowiska całkowicie sztucznego. W budowlach Le Corbusiera ogrody na dachach zamieniają się na betonowe, rzeźbiarskie tarasy. Parter na słupach, który miał umożliwić „przepływanie” zieleni pod budynkiem staje się wybrukowaną przestrzenią przeznaczoną do parkowania samochodów. Kulminacją przestrzeni sztucznej staje się Unité d”habitation – jednostka mieszkaniowa w Marsylii.
Obszerne przestrzenie osiedli uwolnione dzięki m.in. stosunkowo wysokim budynkom mieszkalnym zostały zagospodarowane płaskimi, monotonnymi trawnikami i luźnymi kępami drzew.
2. Technicyzacja przestrzeni zieleni. Wzrost motoryzacji doprowadził do zajęcia części z tych przestrzeni na parkingi. Zieleń stała się elementem zdegradowanym i nie mającym większego znaczenia kompozycyjnego.
Współczesne trendy związane z ekologią i zasadą zrównoważonego rozwoju wpłynęły na przewartościowanie stosunku do zieleni w zespołach mieszkaniowych. Zwłaszcza na uwagę zasługują współczesne eksperymenty z partycypacją mieszkańców przy urządzaniu i pielęgnacji zieleni.
Jednym z takich eksperymentów jest program „Seattle Neighbourhood 5. W ramach programu mieszkańcy miasta aktywnie współuczestniczą przy zakładaniu nowych parków i zieleńców przy osiedlach mieszkaniowych. Mieszkańcy, zarówno zasiedziali jak i nowi mieli możliwość wpływu na projekt zieleni. Następnie uczestniczyli w sadzeniu drzew i krzewów. Samo urządzanie ogrodów powiązane było z wielkim festynem, który stał się okazją do nawiązania kontaktów pomiędzy starymi i nowymi mieszkańcami osiedli.
Na terenie osiedli w naszym kraju pożądane byłoby wytworzenie strefy ogrodu półpublicznego wokół bloków. Taki ogród byłby odpowiednikiem ogrodu wnętrza podwórka w zabudowie typu zwartego. Na terenie Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w okresie dwudziestolecia międzywojennego funkcjonowały ogrody we wnętrzach podwórkowych urządzane przez mieszkańców .6
Mieszkańcy mogliby również partycypować w urządzaniu zieleni ogólnodostępnej będącej namiastką zieleni naturalnej. Powstałyby w ten sposób cztery strefy partycypacji mieszkańców przy urządzaniu zieleni:
Ogródki przydomowe – w parterach, stanowiące przedłużenie przestrzeni mieszkań.
Ogrody półpubliczne wokół bloków wolnostojących lub we wnętrzach (w zależności od ukształtowania osiedla lub zespołu mieszkaniowego).
Zieleń publiczna – intensyfikacja, przekształcanie w park; wprowadzanie podziałów przestrzeni osiedla za pomocą elementów zieleni. Ewentualnie wprowadzanie elementów „unaturalnienia” – stworzenia efektu zieleni pierwotnej, naturalnej.
Inne formy zieleni – pnącza na specjalnych elementach przy ścianach budynków, trejaże, szklarnie. Ewentualne zastosowanie elementów zieleni „obronnej” (pasy, wały nieformowane, pnącza z roślin ciernistych).
Wszystkie wymienione wyżej przekształcenia zieleni mogą być oczywiście dokonywane wyłącznie przy pomocy fachowych służb i firm. Jednak udział w nich mieszkańców prócz korzyści polegających na nawiązaniu więzi pozwoli na właściwe ukształtowanie krajobrazu codziennego. Pojęcie krajobrazu codziennego, za pomocą którego można opisywać przestrzeń zieleni osiedla powstało jako trawestacja pojęcia środowisko życia codziennego (day-to-day environment) sformułowanego w Rezolucji Rady Europy z dnia 12 lutego 2001. W ślad za W. Wiśniewską rozwija je w swoich pracach dotyczących architektury krajobrazu B.J. Gawryszewska.7
Aronson E, Wilson T.D., Akert R.M., Psychologia społeczna. Serce i umysł. Wydawnictwo „Zysk i S-ka”, Poznań 1997, wyd. oryg. Social Psychology. The Hart and the Mind. Publisher, 1994, s. 406.↩
Hall E.T. Ukryty wymiar. Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza S.A. , Warszawa 1997.↩
J.M. Chmielewski, 2005, Teoria urbanistyki w projektowaniu i planowaniu miast, Oficyna Wydawnicza Politechniki Warszawskiej, s.121.↩
Gillespies, Centre Public Realm, Strategy and Guidelines, Strathclyde Regional Coucil, , 1995, s.65. Podaję za: M. Carmona, T. Heath, T. Oc, , Public Places – Urban Spaces. The Dimension of Urban Design. Architectural Press 2006. (I wyd. 2003), s.161.↩
Pisze o tym eksperymencie Beata J. Gawryszewska (SGGW – Warszawa), która osobiście uczestniczyła w projekcie, w artykule Modernizując modernizm…, w Autoportret, pismo o dobrej przestrzeni, kwartalnik Małopolskiego Instytutu Kultury, nr 4/2005, s.16 – 19.↩
Gawryszewska B.J. Uczestnictwo społeczne w kształtowaniu ładu przestrzeni i jego związek ze strukturą krajobrazu codziennego. w: Oblicza równowagi. Architektura, Urbanistyka, Planowanie u progu Międzynarodowej Dekady Edukacji na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju. Materiały Konferencji Wrocław 2005, s.240-249.↩
op.cit.↩