Mikronauczanie moja część

I. SMUTEK

Zosia dostała od mamy śliczny, czerwony balonik. Aż skakać zaczęła z radości. Lalki poszły w kąt. Zosia nie rozstaje się z balonikiem. Nawet na noc zawiesiła balonik nad swoim łóżeczkiem.

Nazajutrz bawiła się Zosia balonikiem na dworze. Przykrywała balonik kapeluszem i odbiegała o parę kroków. Balonik jak żywy wyskakiwał spod kapelusza, a Zosia podbiegała i chwytała za sznurek. Ale raz, zanim podbiegła, balonik uciekł.

  1. Jak myślicie, jak poczuła się Zosia, kiedy balonik uciekł?

  2. Jak Zosia pokazała, że jest jej smutno?

Zosia długo płakała. W nocy śniło się Zosi, że balonik wleciał przez okno i zawisł nad jej łóżeczkiem.

  1. Co można zrobić, żeby rozweselić Zosię?

Budzi się. Patrzy. Oczom nie wierzy: balonik wisi. Skąd się wziął – wie tylko Ala.

Marian Falski

II. ZŁOŚĆ

Jak to było wczoraj?

Kasia prosiła:

- Pożycz mi temperówkę.

Haneczka temperówkę pożyczyła, no a potem…

Właśnie, temperówki nie ma. Ani w piórniku, ani w tornistrze. Nie ma i już.

Na drugi dzień idzie Haneczka do szkoły bardzo rozgniewana na Kasię.

  1. Co zrobi Haneczka, gdy spotka się w szkole z Kasią?

Od razu, ledwie weszła do klasy, woła:

- Widzisz, jaka jesteś, nie oddałaś mi temperówki!

- Oddałam – zapewnia Kasia. – Nie pamiętasz?

- Gdybyś oddała, to by była w piórniku. (…) Oddaj zaraz! – krzyczy. – Słyszysz: oddaj!

- Nnnnnie oddam – Kasia zacina się – ja wcale… jej nie mam. (…)

- Widzisz, jak kłamie! Czekaj, powiem pani! – Haneczka wybucha płaczem, łzy jej po twarzy spływają, rozmazuje je dłonią.

  1. Dlaczego Haneczka rozpłakała się?

  2. Co można zrobić, żeby dziewczynki pogodziły się?

- Nie masz chusteczki? – zatroszczyła się któraś z dziewczynek.

- Mam – chlipnęła i prędko wyciągnęła z kieszeni chusteczkę.

Nagle coś stuknęło. Wszyscy patrzą na podłogę. Cisza w klasie.

- Jest! – woła Haneczka. – W kieszeni mojej by… No, czego tak na mnie patrzycie? O co wam chodzi?

Mira Jaworczakowa

III. WSTYD

Piotruś miał ciocię Ludwisię. A ciocia Ludwisia miała kotka Bimbusia. Piotruś często przychodził do cioci, bo ciocię bardzo lubił. Lubił też bawić się z Bimbusiem.

Było umówione, że Piotruś zawsze dwa razy pukał do drzwi. Ciocia wiedziała, że to Piotruś i zaraz mu drzwi otwierała. Bimbuś też wybiegał na spotkanie, bo bardzo lubił Piotrusia. I zaraz zaczynała się zabawa.

Ale raz Piotruś rozgniewał się na Bimbusia i mocno go uderzył.

- Co ty robisz, Piotrusiu! – krzyknęła ciocia. – Bić nie wolno.

  1. Jak poczuł się Piotruś, gdy ciocia upomniała go?

Piotruś się bardzo zawstydził.

Kiedy nazajutrz Piotruś znów przyszedł, Bimbuś już nie wybiegł na jego spotkanie. I nie chciał się z nim bawić. Odtąd tak było zawsze.

  1. Co powinien zrobić Piotruś?

Jednego razu ktoś zapukał do drzwi trzy razy. – To ty, Piotrusiu? – zdziwiła się ciocia. – Zawsze pukasz dwa razy.

- Ciociu, ja umyślnie zapukałem trzy razy, żeby Bimbuś nie domyślił się, że to ja. I żeby się nie schował przede mną. Ja chciałem Bimbusia przeprosić.

Marian Falski

IV. RADOŚĆ

W jednej szkole klasa pierwsza urządziła swojej pani nauczycielce prima aprilis. Rano, zanim pani przyszła na lekcję, wszystkie dzieci pochowały się pod ławki. Klasa pusta, nikogo nie widać, dzieci siedzą jak myszki.

Weszła pani i zdziwiła się bardzo.

- Co się stało z dziećmi? – powiedziała głośno. – Może są na boisku? Nie, nie widać ich tam. Może schowały się do szafy? Za tablicę? I tu ich nie ma. Może nie chcą się uczyć i poszły na wagary? Nie, moje dzieci tak by nie zrobiły. One lubią się uczyć… I nie chciałyby mnie martwić. Tu musi być inna przyczyna.

Dzieci nie mogły już dłużej powstrzymać śmiechu. Wyskoczyły z ukrycia, wołając:

- Prima aprilis! Prima aprilis!

  1. Jak zareagowała pani na ten żart?

Śmiała się pani razem z dziećmi. Było bardzo wesoło.

Irena Słońska

V. ZABAWA „OKO W OKO”

Na środku klasy ustawiamy krzesło, na którym siada jedno z dzieci. Pozostałe dzieci po jednym podchodzą do niego i patrząc mu w oczy, starają się zachować powagę. Dziecko na krześle robi jak najdziwniejsze miny, żeby pobudzić je do śmiechu. Nie może jednak pomagać sobie ruchami rąk ani innych części ciała. Kiedy kolega stojący przed nim roześmieje się, siada na krześle i role się odwracają.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
moja część, medycyna, giełdy, interna1, Interna pytania
moja część sprawka z pektyn
moja część
logika praktyczna, moja część
opracowane pytania moja część wersja 03
sciaga moja czesc wys
opracowane pytania moja część
logika praktyczna moja część
MOJA CZĘŚĆ
buuu...referacik się tworzy... - moja część referatu, administracja, Reszta, STARE, Energetyka
moja czesc proba praca, Studia, ZMB, MRIT, lab, próba pracą
Biznesplan referat moja część
pediatria moja część str.16-18, medycyna, giełdy, pediatria, Pediatria 2, pediatryja
proces technologiczny cementu-moja czesc, STUDIA, SEMESTR II, Ekologia, Projekt Ekologia
fizjo moja czesc krazenie
moja czesc oddechowka
Moja część
moja część, medycyna, giełdy, interna1, Interna pytania

więcej podobnych podstron