Charakterystyka Gustawa
Gustaw, nazywany przez pozostałych bohaterów Guciem, jest kluczową postacią „Ślubów panieńskich”. Jest bohaterem zdecydowanie najbardziej dynamicznym i aktywnym. To on obmyśla i wprowadza w życie intrygę, która stanowi oś dla fabuły komedii.
Poznajemy go jako młodego, nieodpowiedzialnego, przystojnego zalotnika, fircyka. Chociaż akcja utworu rozgrywa się w zaledwie jeden dzień, to łatwo dostrzec przemianę wewnętrzną, jaka zachodzi w Gustawie przez ten czas. O jego wyglądzie zewnętrznym nie dowiadujemy się wiele. Wiadomo, że na początku utworu ubrany był w strój jeździecki, ponieważ nie zdążył się przebrać po wieczornych hulankach w mieście. O tym, że jest przystojnym młodzieńcem dowiadujemy się ze słów pani Dobrójskiej:
„Gustaw – pewnie, jak każdy, ma swoje przywary, Ale młody, przystojny... (…) I wiem, że jego serce lepsze niźli głowa. (…)”. |
---|
Gucio wyraźnie odstawał od reszty bohaterów, głównie za sprawą tego, że w odróżnieniu od nich na co dzień mieszkał w Warszawie, a życie wiejskie wydawało mu się nudne. Dlatego też wymykał się często z dworku, by rozerwać się w najbliższym miasteczku. Nocny tryb życia wiązał się z tym, jak postrzegano Gustawa za dnia. Pozostali bohaterowie zgodnie uważali go za próżniaka i trutnia. Nawet służący Jan nie ukrywał swoich poglądów na ten temat:
„(…) Słońce jak w dzień świeci, A mój pan drogi gnie sobie parole Albo z butelką… albo… No! Już milczeć wolę”. |
---|
Radost, pełniący rolę opiekuna Gustawa, także wypowiadał się krytycznie na jego temat: „Roztargnienie, wesołość, pustota…” czy „Rozsądku mało, pewności za wiele”. W podobnym tonie wypowiadała się na jego temat Klara: „Próżny, zły, dumny, zakochany w sobie…”. Można więc określić go mianem leniwego i rozpasanego młodzieńca, który z braku ciekawszych zajęć spędzał wieczory w knajpach bawiąc się w najlepsze.
Jednak Gustaw, podobnie jak pozostali bohaterowie „Ślubów panieńskich”, nie jest postacią jednowymiarową. Posłużył on Fredrze jako przykład tego, jak miłość może nas odmienić. Kiedy wreszcie zakochał się w Anieli (do czego subtelnie nakłaniali go Radost i pani Dobrójska) skonstruował i wprowadził w życie misterny plan, którego uwieńczeniem miało być przyjęcie przez nią jego oświadczyn. Od tego momentu Gustaw postępował z godnym podziwu zapałem i konsekwencją. Uparcie dążył do swego celu, dzięki czemu jego trud został wynagrodzony.
Przemiana, jaką przeszedł Gucio, jeszcze rankiem tego samego dnia wydawała się niemożliwa. Bohater z „warszawskiej laleczki”, jak złośliwie określiła go Klara, zmienił się w zakochanego mężczyznę, gotowego zrobić wszystko, by stworzyć związek ze swoją wybranką. Przyznał nawet, że u boku Anieli mógłby żyć na wsi, co więcej wyrzekł się niemal wszystkich swoich wcześniejszych poglądów. Z rozpieszczonego aroganta, który potrafił ostentacyjnie zasnąć w towarzystwie Anieli i Klary, Gucio przeistoczył się w płomiennego adoratora. W pewnym momencie jego temperament poniósł go tak dalece, że wyznał panience swoją wielką miłość:
„Dosyć już tego, precz wszelkie ukrycie! Kocham, Anielo, kocham cię nad życie!”. |
---|
Przemiana Gustawa spowodowała, że zyskał on nie tylko w oczach ukochanej, ale i odbiorcy utworu. Gołym okiem widać bowiem, iż zmiany jakie spowodowała w bohaterze wielka miłość mają wyłącznie pozytywny charakter.
Można zastanawiać się, dlaczego wybranką serca Gustawa była Aniela, a nie Klara. Z tą drugą panną łączył go przecież podobny charakter i temperament. Aniela była bardzo cicha i spokojna, podczas gdy Klara wojownicza, aktywna. Można przypuszczać, że uczucie Gustawa i córki pani Dobrójskiej opierało się na teorii przyciągania się przeciwieństw (na podobnej zasadzie opierał się związek Klary i Albina).
Gustaw dał się także poznać czytelnikowi jako osoba szanująca starszych. Zarówno pani Dobrójska, jak i Radost nie zaznali z jego strony żadnych przykrości. Co więcej łatwo wyczuć, że bohater szczerze kochał swojego stryja. Gustaw doskonale znał Radosta, dzięki czemu jako jeden z nielicznych zdawał sobie sprawę z uczucia, jakie istniało między jego opiekunem a panią Dobrójską.
Klara to bohaterka komediodramatu Śluby panieńskie. Aleksander Fredro wymyślił żywą, błyskotliwą i energiczną, przekorną, złośliwą i mającą własne, wyrobione poglądy na życie osóbkę na zasadzie kontrastu do dobrodusznej, łatwowiernej i posłusznej Anieli. Gdy tylko poznała Gustawa, od razu stał się dla niej następnym kandydatem do kpin i szyderstw. Stało się jednak inaczej, sprytniejszy i inteligentniejszy od Albina – nie pozwolił sobą pomiatać. To właśnie ten duet był bohaterami najdowcipniejszych scen dramatu, ich utarczki na zawsze wpisały się do historii literatury polskiej jako przykłady komizmu słowa. Klara potrafiła dopiec Guciowi, była jego godnym przeciwnikiem. |
---|