Rodzic nauczycielem

RODZIC - NAUCZYCIELEM

Jeśli twoje dziec­ko wraca ze szko­ły z to­na­mi zadań do­mo­wych, a ty chcesz mu pomóc w nauce, naj­pierw zrób szyb­ką po­wtór­kę tego, czego sam na­uczy­łeś się w mło­do­ści. I pa­mię­taj, że przede wszyst­kim je­steś ro­dzi­cem a nie na­uczy­cie­lem. Twoje dziec­ko ma w domu od­po­cząć od stre­su i po­świę­cić się swoim pa­sjom.

Chcesz pomóc dziec­ku w nauce, bo wi­dzisz, że sobie nie radzi? A może ma świet­ne oceny, ale chce po­dzie­lić się z tobą swo­imi za­in­te­re­so­wa­nia­mi? Nie­za­leż­nie od tego, wspól­ne od­ra­bia­nie lek­cji wy­ma­ga mą­dre­go roz­pla­no­wa­nia. Dziec­ko nie po­win­no spę­dzić nad książ­ka­mi ca­łe­go po­po­łu­dnia, a dla cie­bie praca z nim nie po­win­na być je­dy­ną formą wspól­ne­go spę­dza­nia czasu.

Krok pierw­szy: opra­cuj plan

Le­piej po­ma­gać dziec­ku na bie­żą­co, gdy nie ma pro­ble­mów w nauce niż cze­kać aż za­cznie łapać „dwóje”. Nie wy­sy­łaj dziec­ku ne­ga­tyw­nych ko­mu­ni­ka­tów. Po­win­no czuć, że ro­dzi­ce je ko­cha­ją i są z niego dumni, nie­za­leż­nie od tego, czy ma ta­lent do ma­te­ma­ty­ki czy ra­czej woli po­grać w piłkę. Zanim przy­stą­pi­cie do dzia­ła­nia, roz­pisz z dziec­kiem jego am­bi­cje, cele, plany, bo to nie ty de­cy­du­jesz o tym, czego chce twoje dziec­ko. W pew­nym wieku samo wie, że po­win­no się uczyć, bo to przy­no­si nie tylko do­raź­ne ko­rzy­ści w po­sta­ci do­brych ocen, ale także szan­sę na lep­szą przy­szłość. Dziec­ko bę­dzie sobie le­piej ra­dzi­ło przy od­ra­bia­niu zadań i na lek­cjach, jeśli samo po­dej­mie wy­zwa­nie po­pra­wy swo­ich ocen. Tak samo po­waż­nie jak do planu po­dejdź do prze­strze­ni do nauki. Nie­któ­re dzie­ci będą czuły się bez­piecz­nie w swoim po­ko­ju, inne wolą uczyć się przy stole ku­chen­nym. Na pewno ro­dzic po­wi­nien za­pew­nić dziec­ku spo­kój – wy­łą­czyć te­le­wi­zor i radio, po­pro­sić po­zo­sta­łych do­mow­ni­ków o ciszę, wy­ci­szyć te­le­fon.

Krok drugi: bądź­cie re­gu­lar­ni

Dziec­ko po­trze­bu­je zasad, bo to one dają mu po­czu­cie bez­pie­czeń­stwa. Obiad po­wi­nien być o mniej wię­cej tej samej go­dzi­nie, dziec­ko po­win­no wie­dzieć, kiedy jest czas nauki a kiedy przy­jem­no­ści. Dla­te­go nie prze­cią­gaj od­ra­bia­nia zadań do póź­nych go­dzin noc­nych i pa­mię­taj o po­sił­kach przed i po. Jeśli dziec­ko ma w domu także obo­wiąz­ki (zmy­wa­nie, sprzą­ta­nie, wy­no­sze­nie śmie­ci) niech wy­peł­ni je wcze­śniej, żeby do za­da­nia do­mo­we­go siąść z otwar­tą głową i na luzie. Czy warto uczyć się w week­en­dy? To też wy­ma­ga usta­le­nia. Może twoje dziec­ko woli in­ten­syw­niej po­pra­co­wać w ciągu ty­go­dnia, żeby potem spo­ty­kać się przy­ja­ciół­mi albo po­świę­cić hobby. Jeśli dziec­ko za­po­mi­na o wa­szych usta­le­niach albo nie od­ra­bia zadań, przy­po­mnij mu, że wspól­nie pod­ję­li­ście zo­bo­wią­za­nie i że czas spę­dzo­ny razem to nie tylko nauka, ale i przy­jem­ność. Prze­ko­naj dziec­ko, że ty też dużo się dzię­ki niemu uczysz.

Krok trze­ci: zo­rien­tuj się, jak uczy się da­ne­go przed­mio­tu w szko­le

Jeśli za­czniesz wszyst­ko tłu­ma­czyć po swo­je­mu albo tak jak cie­bie uczy­li w mło­do­ści, dziec­ko bę­dzie zdez­o­rien­to­wa­ne. Po­roz­ma­wiaj z na­uczy­cie­lem po wy­wia­dów­ce, na­pisz do niego wia­do­mość albo umów się na in­dy­wi­du­al­ne kon­sul­ta­cje. Bądź na bie­żą­co nie tylko z pod­ręcz­ni­ka­mi, skryp­ta­mi i no­tat­ka­mi dziec­ka, ale także naj­now­szy­mi in­for­ma­cja­mi z tej dzie­dzi­ny. Jeśli okaże się, że nie znasz pod­staw dzie­dzi­ny, nad którą masz z dziec­kiem pra­co­wać, twój au­to­ry­tet zo­sta­nie pod­wa­żo­ny.

Krok czwar­ty: bądź świa­do­my swo­ich bra­ków

I nie pró­buj uczyć gim­na­zja­li­sty całek. Pa­mię­taj, że jeśli dziec­ko się bun­tu­je, naj­czę­ściej ma powód, choć­by sobie tego samo nie uświa­da­mia­ło. Dziec­ko z wie­kiem staje się coraz bar­dziej sa­mo­dziel­ne, więc za­miast dawać mu re­gu­lar­ne ko­re­pe­ty­cje, zo­stań jego do­rad­cą do zadań spe­cjal­nych – oceń jego po­stę­py, gdy nie jest pewne, czy wy­pra­co­wa­nie jest dobre albo po­trze­bu­je kogoś, żeby prze­py­tał je przed kla­sów­ką. Ale pa­mię­taj, że jeśli na­uczysz dziec­ko źle, nie mo­żesz mieć pre­ten­sji, że przy­nie­sie do domu kiep­ską ocenę. Dla­te­go nie po­ry­waj się z mo­ty­ką na słoń­ce i naucz się przy­zna­wać, że na pew­nych rze­czach się nie znasz. W ta­kiej sy­tu­acji bar­dzo dobrą, mo­ty­wu­ją­cą rolę mogą ode­grać apli­ka­cje edu­ka­cyj­ne on­li­ne, np. Squla, na któ­rej można zna­leźć mnó­stwo war­to­ścio­wych ma­te­ria­łów edu­ka­cyj­nych dla dzie­ci w for­mie te­stów, gier i zabaw.

Krok piąty: roz­ma­wiaj a nie wy­kła­daj

Roz­ma­wiaj­cie o ulu­bio­nych książ­kach, wy­ma­rzo­nych za­wo­dach, pla­nach na przy­szłość. Cie­ka­wy świa­ta ro­dzic ma szan­sę wy­cho­wać pełne pasji dziec­ko. Nie ogra­ni­czaj te­ma­tów roz­mów do co­dzien­nych wy­da­rzeń ani tego, co na­pi­sa­ne w pod­ręcz­ni­ku. Wta­jem­ni­czaj dziec­ko w swoje emo­cje, a nawet zmar­twie­nia, a przede wszyst­kim wzbo­ga­caj książ­ko­wą wie­dzę o swoje do­świad­cze­nia, lek­tu­ry i ak­tu­al­no­ści.

Naj­now­sze ba­da­nia wska­zu­ją jed­nak, że mimo za­an­ga­żo­wa­nia ro­dzi­ców, wspól­ne od­ra­bia­nie zadań nie za­wsze przy­no­si efek­ty. Keith Ro­bin­son, pro­fe­sor so­cjo­lo­gii z Au­stin i Angel L. Har­ris, so­cjo­log z uni­wer­sy­te­tu Duke opu­bli­ko­wa­li ba­da­nia pod ty­tu­łem „The Bro­ken Com­pass: Pa­ren­tal In­vo­lve­ment With Chil­dren’s Edu­ca­tion”, w któ­rych do­wie­dli, że wspól­ne od­ra­bia­nie pracy do­mo­wej nie po­ma­ga dzie­ciom osią­gać lep­szych wy­ni­ków na spraw­dzia­nach i te­stach. Za­an­ga­żo­wa­nie w życie szko­ły – udział w ko­mi­te­cie ro­dzi­ciel­skim i re­gu­lar­ne cho­dze­nie na wy­wia­dów­ki – też za­wo­dzi. Przy­czy­ną nie­po­wo­dze­nia może być pro­sty psy­cho­lo­gicz­ny me­cha­nizm – gdy dziec­ko wcho­dzi w wiek doj­rze­wa­nia i za­czy­na się bun­to­wać, widzi, że ro­dzi­ce two­rzą wspól­ny front z czę­sto znie­na­wi­dzo­ną in­sty­tu­cją szko­ły, a nie z nimi, więc prze­ciw­sta­wia­ją się także ro­dzi­com, któ­rych uwa­ża­ją za cie­mię­ży­cie­li na równi z na­uczy­cie­la­mi. Uwierz więc, że twoje dziec­ko sobie w szko­le po­ra­dzi, nawet jeśli nie bę­dzie miało świa­dec­twa z pa­skiem, a jego pasje do­pro­wa­dzą go da­le­ko. W końcu jeśli ma ta­lent ak­tor­ski, wy­star­czy, że ma­te­ma­ty­kę zda na ma­tu­rze na „trój­kę”. A jeśli wie, że chce zo­stać in­for­ma­ty­kiem, mo­żesz prze­stać cio­sać mu kołki na gło­wie o gor­sze oceny z geo­gra­fii. Ba­da­nia do­wo­dzą, że dzie­ci, które nie były przez ro­dzi­ców zmu­sza­ne do nauki ani usta­wicz­nie wy­py­ty­wa­ne o wy­ni­ki, radzą sobie w życiu znacz­nie le­piej, bo szko­ła nie była dla nich stre­sem i wiecz­nym kon­kur­sem osią­gnięć, a ro­dzi­ców nie trak­to­wa­ły jak ko­re­pe­ty­to­rów tylko part­ne­rów i opie­ku­nów, któ­rym mogą zwie­rzyć się ze swo­ich pasji i pro­ble­mów.

Ma­te­riał zo­stał opra­co­wa­ny przy współ­pra­cy z marką Squla.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scenariusz zajęć otwartych dla rodziców i nauczycieli kontraktowych z udziałem uczniów kl
Akt oddania się Sercu Jezusowemu (dla-zagubionych serc), wspolpracarodzicow, „Bliska współprac
Postulaty adresowane do rodziców i nauczycieli, PRZEDSZKOLE, Współpraca z rodzicami w przedszkolu
ZA - wskazówki dla rodziców i nauczycieli, AUTYZM I ZESPÓŁ ASPERGERA
ADHD - wskazówki dla rodziców i nauczycieli, ADHD
Rodzice i nauczyciele, PEDAGOGIKA - materiały
TPOiW, kuszak interakacja rodzic nauczyciel recenzja
Marta Bogdanowicz, O dysleksji czyli o specyficznych trudnościach w czytaniu i pisaniu – odpowiedzi
to moje dzieco relacje rodzic nauczyciel
Podstawy prawne dotyczące współpracy rodziców i nauczycieli
Co rodzice i nauczyciele powinni wiedzieć o dysleksji
Rodzic nauczyciel
Plyta CD materialy edukacyjne dla nauczycieli i rodzicow
Formy wspólpracy nauczyciela z rodzicami
Rozmowa głównym warunkiem skutecznego współdziałania nauczycieli i rodziców, zchomikowane, 35 000 ed

więcej podobnych podstron