Metodologia Badań Psychologicznych Wykład: 02 i 03. Grudnia 2011.
Metodologiczne aspekty procesów poznawania w psychologii
Część pierwsza
Problemy i sposoby poznawania w psychologii
1.3.1. Rozwój zasad oraz sposobów prowadzenia badań
W ciągu pierwszych 50 lat istnienia psychologii, jako nauki podejmowano rozmaite próby rozbudowy oraz wzbogacania jej metodologicznego zaplecza. Warto podkreślić, że były to próby wielostronne, a jako takie wzbogacały psychologię o coraz więcej doświadczeń. Na czym polegała ich różnorodność? Poza obserwacją, laboratoryjnym eksperymentem i zeznaniami introspekcyjnymi, jako źródłami danych empirycznych, zaczęto poszerzać
zakres i udoskonalać sposoby uzyskiwania oraz rejestracji danych, a ponadto podjęto próby porządkowania oraz przetwarzania danych empirycznych nie tylko na drodze racjonalnej spekulacji, lecz także za pomocą narzędzi bardziej precyzyjnych – metod statystycznych. Kilka dobrze znanych przykładów:
(1) W. Köhler prowadził badania na zwierzętach i poza laboratorium
(1913–1917);
(2) K. Lewin zbierał dane empiryczne, rejestrując je za pomocą kamery
filmowej; a
(3) F. Krüger oraz Ch. Spearmann już w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku stworzyli analizę czynnikową.
Po zakończeniu I wojny światowej pojawiło się – po obydwu stronach Atlantyku – szereg, coraz bardziej interesujących oraz ważnych, prób zastosowania psychologii w praktyce życia społecznego, np.: kolejnictwo,
selekcja zawodowa, orzecznictwo sądowe.
W okresie II wojny światowej zarówno rozwój psychologicznej praktyki, jak i potrzeba refleksji metodologicznej były stymulowane przez szerokie i różnorodne zapotrzebowanie wojska: w zakresie selekcji, szkolenia, diagnozy odniesionych na froncie kontuzji oraz ich terapii. Warto przy tym zauważyć, że w armii Stanów Zjednoczonych psychologowie otrzymywali zadania głównie w zakresie selekcji oraz szkolenia żołnierzy (szczególnie do zadań specjalnych). W Europie największe sukcesy odnosili psychologowie usuwając skutki działań wojennych. H. J. Eysenck zdobył uznanie poprzez prace analizujące konsekwencje załamań nerwowych w warunkach nowoczesnych działań frontowych. Wspomnieć tutaj należy także prace A. Łurii – nad afazją pourazową oraz niezwykle ważne prace B. Zeigarnik nad zaburzeniami myślenia oraz zastosowaniem eksperymentu klinicznego w diagnozie psychologicznej.
Doniosłość poglądów B. Zeigernik daje się zauważyć w kilku obszarach:
(1) W odniesieniu do procesów myślenia (patologia myślenia)
(2) w odniesieniu do metodologii psychologicznej diagnozy (eksperyment
kliniczny)
(3) w odniesieniu do eksperymentalnych badań nad osobowością (Efekt Zeigarnik).
Na znaczenie jej badań dla teorii osobowości zwrócił uwagę już K. Lewin: „Historycznie rzecz biorąc, pierwsze z serii eksperymentalnych badań nad strukturą i dynamiką osobowości oraz środowiskiem psychologicznym przeprowadziła Zeigarnik”. Dokładniejsze omówienie specyfiki poglądów B. W. Zeigarnik oraz ich odniesienie do podstawowych problemów ówczesnej psychologii znajduje się w Przedmowie do polskiej edycji jej pracy: Podstawy patopsychologii klinicznej.
Te wszystkie, różnorodne, doświadczenia w zakresie szerokiego spectrum badań psychologicznych zaczęły znajdować odzwierciedlenie w kolejnych monografiach dotyczących metodologii badań psychologicznych. Monografie te miały:
• albo charakter deskryptywny albo normatywny,
• dotyczyły albo całej psychologii, albo poszczególnych jej dyscyplin,
• coraz wyraźniej oddzielały od siebie zagadnienia dotyczące psychologii jako nauki, od tych, które odnosiły się do praktyki psychologicznej.
Podziały te często na siebie zachodziły. Jest rzeczą interesującą, to że psychologia osobowości należała do tych obszarów tematycznych, który jako jeden z pierwszych doczekał się pogłębionej, naukowej refleksji metodologicznej. W pierwszym pięćdziesięcioleciu istnienia psychologii naukowej w trzech językach (angielskim, francuskim, niemieckim) opublikowano około 150 prac (głównie książek) na temat osobowości oraz charakteru.
Rozpoczęcie przez F. H. Allporta i G. W. Allporta (1921) empirycznych, opartych na wynikach analizy czynnikowej, badań nad osobowością, było jednym z istotnych czynników, który nie tylko prowadził do refleksji metodologicznej, lecz także ją wymuszał. Nieco ponad dwadzieścia lat później pojawił się, do dzisiaj powszechnie znany i szeroko stosowany, Minnesota Multiphasic Personality Inventory (1943), który zapoczątkował daleko idący przełom w zakresie oceny metodologicznej wartości wypowiedzi o samym sobie.
W roku 1952 w Stanach Zjednoczonych ukazała się monografia zatytułowana: Personality Measurement (Pomiar osobowości), której autorem był Leonard W. Ferguson. Ferguson rozpoczął swoją monografię od analizy wyjściowych pojęć teoretycznych. Należały do nich kategorie zupełnie nowe, które ani u Wundta, ani u Münsterberga jeszcze nie występowały: zachowanie jednostki, funkcjonowanie grup, relacje pomiędzy jednostką a grupą, struktura i organizacja osobowości, czynniki determinujące strukturę osobowości (właściwości konstytucjonalne, determinanty grupowe, spełnianie ról, determinanty sytuacyjne). Potem, na niespełna czterech stronach, zmieścił swoje uwagi na temat zasad statystycznej analizy wyników badań empirycznych, przy czym pominął znaczenie specyfiki skal pomiarowych dla rodzaju i zakresu dopuszczalnych operacji statystycznych. Dalsza część jego pracy wykorzystuje zasadę opozycji, jako podstawę projektowania empirycznych badań nad osobowością. Wymienia zatem:
► podejście empiryczne (Inwentarz Zainteresowań Zawodowych Stronga) vs racjonalne (Inwentarz Preferencji Zawodowych Kudera),
► podejście a priori (Skala Postaw L. L. Thurstonea), vs a posteriori (Skala Postaw R. Likerta),
► podejście jednowymiarowe (Kwestionariusz Woodwortha) vs wielowymiarowe (MMPI),
► podejście diagnostyczne (Bell Adjustment Inventory, MMPI) vs prognostyczne (Burgess i Cottrell – przewidywanie powodzenia w małżeństwie).
Książkę zamykają rozdziały, w których omówiono techniki projekcyjne (percepcja – Rorschach, wyobraźnia – Murray) oraz testy wykonania. Wśród tych ostatnich Ferguson oddziela te, które polegają na obserwacji w sytuacjach naturalnych od tych, które oparte są na założeniach eksperymentalnych (np. Eysenck: perseweracja, wytrwałość, sugestywność). Książkę kończy dość powierzchownie napisany rozdział na temat ewaluacji wyników empirycznych badań psychologicznych.
Łatwo zauważyć, że Ferguson koncentruje się na omówieniu różnych obszarów (wypowiedzi o sobie, percepcja, wykonanie) jak i sposobów (kwestionariusz, obserwacja, eksperyment) gromadzenia danych empirycznych.
Fergusona nie interesują ani specyfika konkretnych teorii osobowości, ani formalne możliwości oraz zasady analizy lub opracowania wyników badań empirycznych.
Omówienie zasad analizy oraz oceny teoretycznych założeń koncepcji osobowości znajdziemy dopiero w monografii z roku 1968, której autorem jest Rychlak. Wcześniej Clarence.W. Brown oraz Edwin E. Ghiselli (1955) podjęli
próbę charakterystyki metod naukowych stosowanych w psychologii. W odróżnieniu od Fergusona, nie interesują się jednak opisem procedur badań występujących w programach konkretnych badań, tylko na podstawie ogólnych refleksji, i asocjacji z bliżej nie nazwanymi zasadami logiki, pouczają jak być powinno. Ich pracę zaliczyć należy nie do metodologii deskryptywnej lub analitycznej, ale do metodologii normatywnej. Ich praca składa się z trzech części.
(1) Ogólne podstawy teoretyczne metod naukowych: pojęcie nauki, rola uczonego, pojęcie metody naukowej, cele stosowania metod naukowych
(wyjaśnianie), kontrolowanie zmiennych psychologicznych, specyfika pomiaru
stosowanego w badaniach psychologicznych.
(2) Etapy stosowania metod naukowych; definiowanie pojęć, formułowanie problemu oraz hipotez, gromadzenie danych, analiza wyników oraz generalizacja wniosków.
(3) Wybrane procedury badań naukowych; badanie zmiennych fizjologicznych, przedmioty badań eksperymentalnych, kwantyfikacja zachowań, prowadzenie badań w terenie (Field – type Studies).
1.3.2. Tożsamość psychologii jako nauki przyrodniczej
Życzenie psychologów, takich jak H. Münsterberg, aby psychologia była traktowana jako nauka przyrodnicza nie zostało zaakceptowane natychmiast.
Przedstawiciele nauk przyrodniczych traktowali ją nadal jako jedną z nauk filozoficznych, natomiast filozofowie pragnęli nadal zatrzymać ją w ramach filozofii. Dyskusje trwały przez wiele lat. Wyraźny przełom i uznanie naukowej
tożsamości psychologii pojawiły się w latach 60-tych minionego stulecia.
W roku 1962 obchodzono 75 rocznicę urodzin W. Köhlera, który miał dla metodologii badań psychologicznych zasługi dwojakiego rodzaju.
Po pierwsze: poprzez swoje prace nad pojęciami całości i postaci, w sposób znaczący przyczynił się do powstania nowego sposobu pojmowania przedmiotu psychologii. Właśnie, jako całości oraz postaci.
Po drugie: poprzez niezwykle oryginalną metodykę badań, nad małpami człekokształtnymi, prowadzonych w warunkach terenowych i jasne sformułowanie kryteriów prowadzonych eksperymentów (łącznie z precyzyjnym i konkretnym formułowaniem hipotez), przyczynił się do znacznego poszerzenia repertuaru i zakresu dotychczasowej metodyki badań psychologicznych.
Właśnie z okazji urodzin ukazał się zbiór artykułów dedykowanych Köhlerowi. Wśród nich znalazł się, także dla psychologii, niezwykle ważny artykuł, którego autorem był Herbert Feigl (1901–1988), w owym czasie jeden z największych autorytetów w zakresie filozofii nauki, oraz ogólnej metodologii nauk. H. Feigl – należał do najwybitniejszych przedstawicieli wiedeńskiego neopozytywizmu (Wiener Kreis). Jego najważniejsza praca nosi tytuł: Zufall und Gesetz. Cytowany artykuł opierał się na treści referatu wygłoszonego przez tegoż autora w sierpniu 1958 roku w Waszyngtonie, na Kongresie American Psychological Association. Można powiedzieć, że referat H. Feigla zawierał swoiste świadectwo dojrzałości psychologii jako nauki. W owym świadectwie odnajdujemy zarówno pozytywistyczny sposób myślenia i „wartościowania”. Psychologia – jego zdaniem – osiągnęła status nauki, gdyż jest zorientowana na poszukiwanie wyjaśnień i formułowanie przewidywań, a także potrafi formułować hipotezy i sprawdzać ich zasadność za pośrednictwem eksperymentów.
Od innych nauk różni się tylko tym, że w jej obrębie prawa przyczynowo-skutkowe należą do rzadkości, za to jest coraz więcej praw o charakterze statystycznym, które dobrze opisują i oddają istniejące w rzeczywistości prawidłowości ogólne. Dodajmy, że to właśnie H. Feigl należał do zwolenników uznania wartości naukowej praw statystycznych, rozluźniających stosowane w nauce rygory determinizmu. Prawa statystyczne akceptują to, że występujące w rzeczywistości zjawiska oraz zależności mogą posiadać uzasadnienie w zasadzie przyczynowości oraz w działaniu przypadku. Wiadomo, że ani W. Wundt, ani H. Münsterberg nie byli skłonni odwoływać się do praw statystycznych. Kontynuując swój tok myślenia uznaje H. Feigl, że wyjaśnianie zjawisk, (co stanowi podstawowy, a dla niektórych, jedyny cel poznania naukowego) w oparciu o prawa statystyczne i reguły wnioskowania probabilistycznego spełnia warunki wyjaśniania naukowego.
W tym samym artykule, wskazał H. Feigl na walory opracowanej przez W. Köhlera koncepcji izomorfizmu zjawisk psychicznych i fizycznych (zastępowała ona dawną, przez Wundta przyjmowaną koncepcję, paralelizmu psychofizycznego). To właśnie ona zapewniała psychologii właściwe miejsce w systemie nauk, dokładniej wśród nauk przyrodniczych. Psychologię, zdaniem H. Feigla, zgodnie z życzeniem większości psychologów należy uznać za jedną z nauk przyrodniczych, a to znaczy, że powinna akceptować i stosować te same reguły metodologiczne, które stosują nauki przyrodnicze.
Identyfikując się z werdyktem wielkiego autorytetu, psychologowie zaczęli coraz częściej redukować swoją tożsamość naukową do tych obszarów,
które nie były sprzeczne z wyobrażeniem nauk przyrodniczych. Konkludując swoje rozważania wskazał H. Feigl – z jednej strony na konieczność wymiany doświadczeń pomiędzy psychologią akademicką oraz kliniczną; a z drugiej strony – na potrzebę rozbudowania kontaktów interdyscyplinarnych. Miał przy tym na myśli konfrontowanie projektów oraz wyników badań psychologicznych z logicznymi regułami oraz ogólnymi zasadami prowadzenia badań naukowych. Nauki – jego zdaniem – powinno cechować nastawienie
twórcze, natomiast nastawienie krytyczne powinno cechować metodologię. „Teraz nadszedł już czas, kiedy powinniśmy sami siebie wyzwolić z ograniczeń radykalnego empiryzmu, operacjonizmu oraz behawioryzmu. Bardziej liberalne spojrzenie na istotę teorii naukowych pomoże nam znaleźć dla psychologii bardziej adekwatne i jednoznaczne miejsce w systemie nauk, a przy tym będziemy mogli uwolnić się od wielu problemów natury filozoficznej, które do tej pory hamowały rozwój nauki”.
1.3.3. Kłopoty z „tożsamością” – potrzeba uwzględniania aspektów społecznych.
W latach 60. XX wieku sposoby uprawiania nauki stały się przedmiotem zainteresowania szerszego grona uczonych, którzy zaczęli coraz głębiej dociekać, jakie zasady metodologiczne są wspólne dla różnych dyscyplin naukowych. Za takie uznano te, które są najbliższe ustaleniom logiki. Wszakże istniejące już, obszerne grupy dyscyplin naukowych mogą posługiwać się zasadami, które są tylko dla nich specyficzne. Ta ostatnia uwaga nabiera szczególnego znaczenia w odniesieniu do psychologii.
W ciągu pierwszych 50 lat jej istnienia, jako nauki, nastąpiło poszerzenie i zróżnicowanie obszarów jej zainteresowania, zróżnicowanie problematyki, co pociągnęło za sobą także zróżnicowanie metodologii. Pewne działy psychologii, były bliższe naukom przyrodniczym i na nich wzorowały swoją metodologię. Inne rozbudowały się w kierunku nauk społecznych i tam też szukały dla siebie odpowiednich wzorców metodologicznych. Jeszcze inne ulokowały obszary swoich zainteresowań w pobliżu nauk humanistycznych, co pociągnęło za sobą także zmianę ich metodologii.
Do ważniejszych dyskusji na temat metodologii – z lat 60. XX wieku – należy krytyka poglądów Carla Hempla, przez Paula F. Lazarsfelda (1901–1976). Wiadomo, że posiadał on wykształcenie matematyczne i był asystentem
K. Bühlera oraz Ch. Bühler w Instytucie Psychologii w Wiedniu. Najpierw
zajmował się wyłącznie statystyką, później znalazł miejsce w nurcie badań empirycznych inspirowanych przez K. Bühlera, albo jego żonę: Charlotê Bühler, a niekiedy także, przez istniejącą wówczas w Wiedniu konkurencję, tzn. dwie szkoły psychoanalityczne, które były zgrupowane wokół Z. Freuda oraz A. Adlera. Paul Lazarsfeld był uczestnikiem badań, które doprowadziły do powstania książki Die Arbeitslosen von Marienthal (Bezrobotni Marienthalu). Był to program niezwykle ważny dla dalszego rozwoju metodologii badań społecznych. Na gruncie tych doświadczeń, a także pod wpływem swoich poglądów ideologicznych, Lazarsfeld poszerzył swoje zainteresowania o problematykę społeczną, a z czasem – już w okresie II wojny światowej – na emigracji w Stanach Zjednoczonych, skoncentrował się na naukach społecznych i został ich teoretykiem o międzynarodowym znaczeniu.
Zamieszczona w książce Bezrobotni Marienthalu, praca: Psychologiczne konsekwencje bezrobocia, napisana wspólnie z polskim psychologiem – Bohdanem Zawadzkim (1902–1966), świadczy o jego wrażliwości i dociekliwości, w odniesieniu do problemów psychologicznych. Równie interesujące spostrzeżenia oraz wnikliwy dyskurs psychologiczny zaprezentował we wcześniejszej pracy, która dotyczyła orientacji zawodowej i postaw w stosunku do zawodu młodych robotników wiedeńskich – w tym samym tomie
znalazł się artykuł napisany przez Bronisława Biegeleisena-Żelazowskiego
(1881–1963) na temat zainteresowań zawodowych młodzieży z Krakowa.
Lazarsfeld przeciwstawiał się zdecydowanie– redukowaniu metodologii nauk społecznych i psychologii do metodologii nauk przyrodniczych. Taką propozycję przedstawił w roku 1930 Carl G. Hempel. W jego ujęciu istnieje tylko jedna prawdziwa i poprawna metodologia nauk, jest to metodologia nauk przyrodniczych. Wspomniany już cykl aktywności, który doprowadził do powstania pracy Bezrobotni Marienthalu, miał swoje źródło w swoistym klimacie społecznym i politycznym, który utrzymywał się w Wiedniu jeszcze przez wiele lat po zakończeniu I wojny światowej. Sprzyjało mu także tolerancyjne nastawienie K. Bühlera do asystentów – pozwalał na to, że wśród ich zainteresowań pojawiały się problemy społeczne. Nie umniejszając ich znaczenia należy przypomnieć, że na przełomie lat dwudziestych oraz trzydziestych minionego wieku dojrzewała koncepcja, a w roku 1934 ukazała się w postaci książki, t e o r i a j ę z y k a Karla Bühlera. Jej znaczenie nie zostało przez psychologów ani zauważone, ani docenione. Wyróżnione przez Bühlera funkcje języka (głównie funkcja deskryptywna) uchylały znaczenie wielu argumentów podnoszonych we wcześniejszych dyskusjach przeciwko
introspekcji. Dzięki koncepcji Bühlera można było teraz z większym zaufaniem odnosić się do danych z badań psychologicznych uzyskanych za pośrednictwem wypowiedzi słownych. Nie chodziło w nich o dane traktowane jako ogląd (fotografia) procesów wewnętrznych ani o dane świadomości, tylko o opisy dokonane za pomocą specjalnego narzędzia, którym był teraz język ze względu na swoje funkcje oraz właściwość intersubiektywnej komunikacji.
Sytuacja polityczna (emigracja) przeszkodziła w sformułowaniu podstaw metodologii opartej na tych założeniach. Tym niemniej istnieją fragmenty prac, które na te przemiany jednoznacznie wskazują. Znajdziemy je w znanej pracy Ch. Bühler Bieg życia ludzkiego, a także w pracy Liseloty Frankl Nagroda i kara. Ta ostatnia kończy metodologiczny wstęp do swojej pracy zdaniem, które
pokazuje, że jej orientacja metodologiczna ma charakter wyraźnie holistyczny.
„Nie ograniczamy się do rejestrowania pojedynczych przypadków, przeciwnie każdy pojedynczy przypadek jest rozpatrywany w kontekście znaczenia, jakie posiada dla całej struktury sytuacji rodzinnej”.
Prace Ch. Bühler i L. Frankl można traktować jako zapowiedź rozwoju metodologicznego w kierunku całościowego ujęcia jednostki ludzkiej tak, jak to się stało w tzw. psychologii humanistycznej. Jak wiadomo, to właśnie Charlotte Bühler (obok C. Rogersa i A. Maslowa) była twórczynią psychologii humanistycznej w takiej konwencji, która była bliska europejskiemu sposobowi przeżywania i myślenia.
1.3.4. Oczywiste i ukryte związki metodologii z psychologiczną teorią
Metodologicznymi problemami psychologii, zajmował się K. Bühler (1879–1973) nie tylko w znanym sporze z W. Wundtem. W roku 1927 ukazała się jego, do dzisiaj ważna praca pt.: Die Krise der Psychologie. W niej właśnie zawarte jest niezwykle ważne spostrzeżenie. Po rozpatrzeniu szeregu kwestii spornych, wzbudzających kontrowersje i prowokujących powstanie różnych
szkół psychologicznych, K. Bühler doszedł do wniosku, że rozbieżności te
stanowią konsekwencję braku kontroli tych czynników, które koncentrują na sobie uwagę badacza i decydują o tym, co jest poddawane badaniom. Można powiedzieć: K. Bühler sugerował, że dane empiryczne, czyli przedmiot badania nie muszą być i nie są identyczne z przedmiotem poznania. Brak koniecznych rozróżnień był wynikiem koncentrowania się w dyskusjach naukowych na zgodności nowych procedur badań z metodyką eksperymentu
laboratoryjnego stosowaną w Laboratorium W. Wundta.
Charlotte Bühler, w jednej ze swoich późniejszych prac podkreśliła znaczenie i aktualność rozróżnień K. Bühlera, które ukazują nie zawsze i nie dla każdego przejrzyste powiązania teorii z preferowaną metodologią. K. Bühler wyróżnił trzy grupy danych empirycznych, które mogą być, i rzeczywiście bywają, podstawą dla badań psychologicznych. Są to:
(1) wewnętrzne przeżycia (Erlebnisse),
(2) zewnętrzne zachowania (Verhalten),
(3) wytwory (Produkte).
Te różne rodzaje danych empirycznych stanowiły główny przedmiot zainteresowania różnych o r i e n t a c j i (Szkół) psychologicznych. Wewnętrzne przeżycia czyniła przedmiotem swojego zainteresowania dawna, tradycyjna psychologia świadomości. Behawioryzm koncentrował się na badaniu zewnętrznych zachowań, natomiast wytwory stanowiły przedmiot zainteresowania psychologii historyczno-kulturowej.W ten sposób ukazał K. Bühler oczywistą zależność. Badanie różnych p r z e d m i o t ó w, wymaga stosowania odmiennych m e t o d, a to pociąga za sobą formułowanie innych
t e o r i i.
Wytwory człowieka: mowa, język, narzędzia, handel, sztuka, nauka itp., pozwalają wnioskować o specyfice i przebiegu procesów psychicznych, dzięki którym one powstały. Trudno jest jednak wyobrazić je sobie jako obiekty eksperymentalnych manipulacji i przedmiot psychologicznych eksperymentów.
Bez wątpienia uwagi K. Bühlera, dotyczące odmienności danych empirycznych nie straciły nadal znaczenia. W ich kontekście dodać należy, że związki danych empirycznych (zmienna, wskaźniki) z tym, co jest przedmiotem naszego poznania mogą być różne i mieć, mniej lub bardziej, skomplikowany charakter. Uwaga ta nakazuje ostrożność w tych sytuacjach, kiedy zastanawiamy się nad uniwersalnością metodologicznych reguł.
Wytwory, które K. Bühler miał na myśli, są dziełami albo ludzkich rąk, albo ludzkiego umysłu. Są jednak zawsze czymś, co powstało w wyniku własnej aktywności, ukierunkowanej na osiągnięcie zamierzonego celu. W takich wypadkach procedury zmierzające do wyjaśnienia danych faktów mogą zawodzić, dlatego ich miejsce zajmuje interpretacja. Interpretacja występuje tam, gdzie mamy do czynienia z podmiotem, któremu przypisujemy atrybuty aktywności oraz racjonalności, z czego wynika, że
(1) jego działania nie mają charakteru reaktywnego i mogą być
inicjowane „od wewnątrz”, a ponadto,
(2) potrafi on wybrać takie działania, które w sposób skuteczny prowadzą
do osiągnięcia zamierzonego celu.
Problem interpretacji stał się przedmiotem zainteresowania metodologii ogólnej, także w Polsce. J. Topolski oraz J. Kmita opisali specyficzną procedurę badań, której nadali nazwę: interpretacja humanistyczna. Ze względu na specyficzne dla niej założenie racjonalności działającego podmiotu, trudno je pogodzić z koncepcjami psychologicznymi, które redukują atrybuty „podmiotu” do możliwej do zaakceptowania na gruncie behawioryzmu reaktywności, bez zastanawiania się nad synkretyzmem takiego podejścia.
Koncepcja K. Bühlera, dotycząca znaczenia wytworów jako materiału dostarczającego podstaw dla zdobywania nowej wiedzy psychologicznej, wywarła wpływ na rozwój – w Polsce niestety mało znanych – badań nad psychologią sztuki. Podsumowanie – wykonanych w tej konwencji - wyników badań empirycznych oraz koncepcji teoretycznych zawiera znakomicie
udokumentowana praca z roku 1972, autorstwa H. Kreitlera oraz S. Kreitler: Psychology of the Arts. Obok niej wyodrębniła się, na pograniczu psychologii oraz psychiatrii, zapoczątkowana wielką pracą Hansa Prinzhorna:
psychopatologia ekspresji, której przedmiotem zainteresowania są wytwory plastyczne pacjentów psychiatrycznych.
Pewne, dość odległe filiacje z problematyką wytworów dostrzec można w tym, czego dotyczy ciągle jeszcze aktualny spór o prawo do istnienia tzw. psychologii jakościowej, czyli tej, która próbuje analizować problemy psychologiczne i tworzyć teorie, bez uzależniania swoich twierdzeń od wyników liczbowych. Warto także pamiętać, że jednym z ważniejszych źródeł dla psychologii humanistycznej jest właśnie analiza wytworów. Akcentowanie lub arbitralne rozstrzyganie opozycji: psychologia ilościowa contra psychologia jakościowa byłoby dużym nieporozumieniem, a być może nawet błędem.
Każda z nich zajmuje się innymi obszarami rzeczywistości psychicznej
i społecznej. Każda z nich implikuje odmienne podejście metodologiczne. A to znaczy, że metodologia badań psychologicznych, która istnienie którejkolwiek z nich ignoruje, nie może rościć pretensji do tego, że obejmuje całość problematyki badań psychologicznych. Ona sama byłaby jedynie metodologią kadłubową. Z tych uwag wynika, że dla całej, zróżnicowanej palety badań, odpowiadających zainteresowaniom i zadaniom współczesnej psychologii jest potrzebny celowo i świadomie skonstruowany i odpowiednio zróżnicowany
s y s t e m m e t o d o l o g i i, w którym będą reprezentowane osobliwości oraz potrzeby poszczególnych, i jednocześnie wszystkich obszarów badań psychologicznych.
1.4. Zalety i ograniczenia „teorii ugruntowanej”.
W latach sześćdziesiątych minionego wieku, obok psychologii, także inne, rozwijające się wówczas nauki, były zainteresowane dyskusjami nad potrzebną im metodologią. Wiele z nich podejmowało próby tworzenia zupełnie nowych reguł metodologicznych, które miały być bardziej efektywne w rozwiązywaniu nowych i aktualnych problemów badań. W sposób szczególnie intensywny można tego rodzaju zabiegi zauważyć na terenie nauk społecznych. Socjologia była w tym zakresie nauką szczególnie aktywną. Na jej „rzecz” tworzył swoje prace wspomniany już Paul. F. Lazarsfeld. Dla dalszego toku naszych rozważań ważne znaczenie posiadały prace dwóch socjologów amerykańskich. Byli nimi: Anselm Strauss oraz Barney Glaser, autorzy znanej pracy z roku 1967: The Discovery of Grounded Theory1. Inspirację dla powstania tej orientacji metodologicznej stanowiło stwierdzenie, że pewne koncepcje metodologiczne zakładające konieczność eksperymentowania albo potrzebę rozległych analiz ilościowych nie nadają się do rozwiązywania pewnych problemów, które mają podstawowe znaczenie dla nauk społecznych takich, jak badanie określonych grup, struktur lub organizacji społecznych.
Uznano, że zamiast tworzyć abstrakcyjne teorie, badacz powinien pójść w teren, zamiast liczb zająć się jakościową specyfiką zjawisk, które go interesują, odważyć się na interakcje z jednostkami, grupami i organizacjami społecznymi, po to, aby zbierać (w trakcie obserwacji, wywiadów, analizy tekstów lub innych wytworów) potrzebny mu materiał, aby poznawać interesujące go zjawiska. Takie podejście pozwala na powstanie teorii, która niejako wyłania się z tej rzeczywistości, którą za chwilę będzie już sama opisywać. Teoria posiada swój „grunt” w terenie. Ona ten „grunt” opisuje w sposób jakościowy, a w celu tworzenia teoretycznych uogólnień, posługuje się porównaniami, które tworzą podstawę dla stosownych hipotez i tworzenia coraz ogólniejszych kategorii. Teoria ugruntowana – pomijając niezbyt udane, gdyż niejednoznaczne tłumaczenie terminu Grounded Theory – pozostając na poziomie opisu oraz klasyfikacji jest niewątpliwie dobrym narzędziem w badaniach o charakterze eksploracyjnym. Jej przydatność dla tworzenia teorii wyjaśniających jest już o wiele mniejsza. Tym nie mniej, zalecane przez zwolenników Grounded Theory, procedury badań stanowić mogą znakomite przygotowanie do praktycznego opanowania podstaw metodologii badań psychologicznych. Szczególnie tam, gdzie idzie o prowadzenie badań także w terenie, także w odniesieniu nie tylko do teoretycznych zmiennych, ale także do konkretnych struktur społecznych, oraz konkretnych jednostek ludzkich lub ich problemów.
Oczywiście pamiętać przy tym należy, że we współczesnej psychologii pójście w teren bez jakichkolwiek założeń teoretycznych, przestało być możliwe. Podejście jakościowe bez opisu jest niemożliwe, z kolei opis bez użycia języka jest także niemożliwy. Natomiast każdy język zakłada istnienie określonej „teorii” i dopiero na jej tle zdobywa sens.
Część druga
Orientacje epistemologiczne w psychologii
2.1. O nauce i procesie poznania
Co to jest Epistemologia, nazywana także Teorią poznania? Przede wszystkim jest jednym z działów filozofii, który – w kulturze europejskiej - już od czasów starożytnej Grecji zajmuje się możliwościami, warunkami i granicami ludzkiego poznania. Reprezentatywne są dla niej pytania, które charakteryzuje wysoki poziom ogólności: „jak jest możliwe poznanie?” lub „co możemy wiedzieć?” W XX wieku doszło do wyodrębnienia się na podłożu epistemologii - teorii nauki. Drugą podstawową część filozofii stanowi ontologia, czyli nauka o bycie, albo o tym co istnieje i w jakim sensie istnieje. Od ontologii przechodzimy do epistemologii, kiedy pytamy o to, czy to co istnieje jest także poznawalne: dla kogo i w jaki sposób. Specyfika wszystkich nauk filozoficznych polega na tym, że ich przedmiot zainteresowania ma charakter ogólny. A to znaczy, że epistemologia nie zajmuje się tym, czy świat jest poznawalny dla konkretnej osoby, tylko tym, czy jest on poznawalny w sensie ogólnym, dla idealnego podmiotu poznającego. Okoliczność ta jakby sama przez się zrozumiała dla filozofów, dla psychologów stanowi często dość poważną trudność. Jej przyczyną jest to, że poczynając od czasów Wundta, psychologia uważa sama siebie - i jest przez innych również za taką uważana – za naukę zajmującą się konkretnymi jednostkami ludzkimi. Interesujące ujęcie tej problematyki zawierała już pierwsza praca naukowa Kurta Lewina.
Aktualnie przyjmuje się, że pierwszą pracą naukową Kurta Lewina (1890 – 1947) był jego artykuł z roku 1914. Był to artykuł napisany i opublikowany z okazji 70-tej rocznicy urodzin – jednego z jego akademickich nauczycieli -Aloisa Riehla (1844 – 1942), który od roku 1906 był profesorem filozofii Uniwersytetu Fryderyka-Wilhelma w Berlinie, a zarazem następcą Wilhelma Diltheya (1833 – 1911). Jego poglądy stanowiły jednak swoistą syntezę niektórych przekonań charakterystycznych dla pozytywizmu z elementami zaczerpniętymi z kantyzmu.
Kurt Lewin w swoim artykule starał się pokazać i wyjaśnić różnicę jaka zachodzi pomiędzy podmiotem poznania naukowego (właśnie w rozumieniu teorii poznania) - z jednej strony, a świadomością (w znaczeniu psychologicznym) – z drugiej strony. Jego analizy posiadały jako punkt wyjścia i opierały się na poglądach Natorpa, Rickerta i Cassirera.
Paul G. Natorp 1854 – 1924;
Heinrich Rickert 1863 – 1936;
Ernst Cassirer 1874 – 1945.
Jest to okoliczność nader interesująca gdyż pokazuje, że Kurt Lewin w zakresie teorii poznania posiada wyraźne filiacje z neokantyzmem, z koncepcją Szkoły Marburskiej. W swoim artykule powołuje się najczęściej na Paula Natorpa (1854 – 1924). To właśnie on jako wybitny przedstawiciel Szkoły Marburskiej zajmował się głównie teorią poznania oraz psychologią2. To właśnie on był twórcą poglądu, zgodnie z którym prawdziwe poznanie jest poznaniem stosunków, albo relacji3. Kurt Lewin we wskazanym właśnie artykule wyróżnia trzy składniki procesu badania naukowego. Pierwszym z nich jest określony „materiał”, który zostaje „poddany poznaniu”: przedmiot poznania. Drugim, jest podmiot, który dokonuje poznania: poznający podmiot. Trzecim jest wynik procesu poznawania, swoisty produkt, który nazywamy wiedzą. Tym trzecim, czyli produktem (wytworem) – czyli tym, co dzisiaj nazywamy teorią) jest sam szczególnie zainteresowany. Uważa bowiem, że nauka składa się ze zdań prawdziwych o charakterze pojęciowym4 Teraz okazuje się, że owa jednostkowa świadomość psychiczna nie zasługuje tutaj na uwagę szczególną! Nie należy jednak tracić jej całkowicie z pola widzenia. Głównym przedmiotem zainteresowania Kurta Lewina jest teoria poznania, wszakże nie tylko w swoim zwykłym, filozoficznym znaczeniu, ale w połączeniu z takimi pytaniami, które swoje pierwszorzędne znaczenie zyskują dopiero w kontekście ważnych i nadal otwartych problemów psychologii5. Artykuł, o którym była teraz mowa stanowił niewątpliwie wyraz zainteresowania filozofią, a w szczególności teorią poznania, został przy tym napisany jakby „na kanwie” neokantyzmu. Owszem. A działo się to niemal pod opieką znakomitego ucznia Franza Brentano, którym przecież był Carl Stumpf!
Ten interesujący wątek metodologiczny podejmie Kurt Lewin ponownie w kilku nie publikowanych pracach z lat 1920/1921, które zostały opatrzone wspólnym tytułem: Wissenschaftslehre. Tutaj dokonał Lewin wyraźnej selekcji założeń epistemologicznych, które uznał za szczególnie ważne dla swojej przyszłej metodologii badań psychologicznych. Nauki – powiada Kurt Lewin – nie zajmują się porządkowaniem przedmiotów jako takich. Tak, jak to czyni eksperymentator, kiedy manipuluje przedmiotami, które są obiektami jego badań. Natomiast nauki porządkują zawsze i tylko pojęcia przedmiotów (ich właściwości lub stosunków)6. W zdaniu tym dostrzeżemy łatwo dwie opozycje. Opozycja: przedmiot – pojęcie jest łatwo zauważalna i na tyle oczywista, że nie wymaga komentarza. Jest jednak jeszcze i ta druga, tworzą ją: nauka i eksperymentator. Jest ona o wiele ciekawsza i nowatorska. W ujęciu Kurta Lewina można dostrzec wyraźne podporządkowanie „ eksperymentatora“ „nauce“, co zdaje tutaj zakładać swoistą etyczną walencję. Jak wiemy, już później, podda je szczegółowej dyskusji córka Kurta, Miriam Lewin (1986). Wracając do tekstu Lewina, można zauważyć, że podkreśla on konieczność zachowania przez badacza skromności zarówno gdy tworzy plany swoich naukowych dociekań, jak również przy ocenie wyników swoich badań. Potrzebna jest mu bowiem stale świadomość tego, że wyniki każdego procesu badania naukowego stanowią nic więcej jak tylko drobne cegiełki, dla których być może, i tylko być może, znajdzie się jeszcze wolne miejsce w złożonej strukturze wielkiej budowli nazywanej nauką! Ale może zdarzyć się i tak, że zostaną one porzucone na obrzeżach drogi (μετά όδος?), jako świadectwo bezsensownych ludzkich dążeń i usiłowań. Pamiętać bowiem należy, że dopiero nauka jako całość dostarcza nam wartościowych narzędzi, które pozwalają nasz świat opisać, wyjaśnić a także zrozumieć.
Wśród wyróżnionych elementów poznania naukowego, interesuje nas ten drugi, nazwany przez Lewina poznającym podmiotem. Określenie to zostało w tym miejscu użyte w sensie epistemologicznym, a nie psychologicznym. Jednostkowa świadomość nie jest poznającym podmiotem w znaczeniu epistemologicznym, tylko psychologicznym. Zacieranie tej różnicy prowadzi w kierunku psychologizmu.
John Carew ECCLES (1903-1907); Nobel 1963. | Karl Raimund POPPER (1902-1994) |
---|
Dyskusje na temat stosunków jakie mogą zachodzić pomiędzy „poznającym podmiotem” oraz jednostkową świadomością” koncentrowały na sobie uwagę filozofów i psychologów przez całą pierwszą połowę XX wieku. Niektórzy sądzą, że wszystkie istniejące nadal niejasności potrafimy usunąć, jeżeli wykorzystamy w tym celu oryginalną koncepcję sformułowaną i wyrażoną przez Karla R. Poppera w przygotowanej wspólnie z Johnem C. Ecclesem pracy: Mózg i jaźń7. K.R. Popper powiada: Po pierwsze istnieje świat fizyczny – wszechświat bytów fizycznych,…., ten świat będę nazywał „Światem 1”. Po drugie istnieje świat stanów umysłowych, w tym stanów świadomości, predyspozycji psychologicznych i stanów nieświadomości; ten będę nazywał „Światem 2”. Ale istnieje również trzeci świat, świat treści myśli i, oczywiście świat produktów umysłu ludzkiego; ten będę nazywał „Światem 3”…. (t. 1, s. 61-62).
Łatwo zauważyć, że przytoczony fragment wypowiedzi K.R. Poppera nie odnosi się do poznawania, ale do „istnienia”. Dotyczy zatem raczej ontologii, a nie epistemologii. Nie negując zasadności tej tradycyjnej dystynkcji, warto przecież zauważyć, że ujęcie Poppera jest bardzo pomocne, kiedy zależy nam na tym, aby lepiej zrozumieć na czym polega proces powstawania „produktów” ludzkiego poznania. Rzeczą bodaj najbardziej istotną, będzie zauważenie tego, że w koncepcji Poppera „Świat 2” tworzą nie kończące się ciągi procesów i aktów. Tymczasem „Świat 3” to zbiór wytworów i obiektów. Najlepiej posłuchajmy jak je charakteryzuje K.R. Popper: „… obiekt Świata 3 jest rzeczywistym idealnym obiektem, który istnieje, ale nie ma ostatecznej formy i jego istnienie jest jakąś potencjonalnością ponownej interpretacji przez inne umysły. Tak więc jest to po pierwsze dzieło umysłu człowieka czy umysłów ludzkich, produkt umysłów ludzkich; i po drugie jest ono obdarzone potencjonalnością ponownego odbioru, być może tylko częściowego, przez ludzkie umysły. Przede wszystkim mój Świat 3 ma historię; Po drugie składa się on, głównie z teorii i problemów (t. 3, s. 42). wolałbym jednak upatrywać początek Świata 3 w momencie pojawienia się języka raczej niż narzędzi. (t. 3, s. 43). Dopóki myśl nie zostanie sformułowana, jest w mniejszym lub większym stopniu częścią nas. Dopiero, kiedy jest ona sformułowana w języku, staje się obiektem, który różni się od nas i w stosunku do niego możemy kierować nasz krytycyzm. (t. 3, s. 43 – 44).
Wiadomo, że związki Karla Poppera z psychologią, zwłaszcza tą wiedeńską z lat międzywojennego dwudziestolecia były bardzo bliskie. Tym bardziej na uwagę zasługują refleksje, które wzbudziła lektura książki Wolfganga Köhlera: Werte und Tatsachen. W ich zakończeniu czytamy: Jeżeli moje przypuszczenie, że to właśnie poprzez interakcję ze światem 3 wzrastamy i stajemy się osobą, stajemy się samym sobą i uzyskujemy tożsamość jest słuszne, to napawa mnie otuchą to, że każdy z nas może czymś ten świat wzbogacić, nawet, jeżeli jego wkład nie będzie zbyt wielki. Dla kogoś, kto sądzi, że w krytyce idei i w walce o idee znalazł swoje szczęście, jest to wielka pociecha8.
Jeżeli zechcemy pogląd Poppera dotyczący istnienia trzech światów zaakceptować, to – w odniesieniu do wcześniejszych uwag Kurta Lewina - wyniknie z tego stosunkowo prosta konstatacja: przedmiotem poznania mogą być obiekty należące do każdego z trzech światów wyróżnionych przez Karla R. Poppera.
2.2. Osobliwość przedmiotu psychologii
Odpowiedź na to pytanie znajdziemy bez trudu, jeżeli zajrzymy do wspomnianego już przeze mnie podręcznika metodologii ogólnej Adama Groblera. Jego podejście zasługuje na uwagę psychologów z dwóch różnych względów. Po pierwsze: zainteresowanie specyfiką psychologii jako nauki jest u niego pochodną rozważań dotyczących całego systemu nauk. Po drugie: Grobler próbuje rozwiązać problem tożsamości psychologii nawiązując do znanej, cennej, ale już po części zapomnianej koncepcji Franza Brentano. Grobler wskazuje najpierw te grupy nauk, do których psychologia nie należy. Są to zarówno: Naturwissenschaften, jak i Kulturwissenschaften. Podaje przy tym dwie podstawy wykluczenia. Psychologia – jego zdaniem – nie może należeć do nauk przyrodniczych, ponieważ ustalane przez nią zależności nie mogą – w odróżnieniu do nauk przyrodniczych – być wyjaśnione przez odwołanie się do zasady przyczynowości.
Franz Brentano (1838 – 1917) Grobler Adam, ur. 1949 w Krakowie
Nie należy ona także do nauk o kulturze, ponieważ zajmuje się procesami lub czynnościami, które mają zawsze charakter czasowy, natomiast kulturę stanowi zbiór trwałych wytworów rąk lub ludzkiego „ducha” (sztuka, architektura itp.). Jako wyjście z tego dylematu proponuje Grobler odwołanie się do zasady intencjonalności, którą do psychologii wprowadził Franz Brentano i uczynił z niej podstawę swojej psychologii empirycznej. Istota tej zasady polega na tym, że przypisuje ona wszelkim procesom i czynnościom psychicznym „intencję”, tzn., że wszystkie doznania i przeżycia podmiotu posiadają swój przedmiot, na który są ukierunkowane. To właśnie założenie wyprowadza psychologię z kręgu nauk całkowicie podporządkowanych zasadzie przyczynowości. Uwaga ta na gruncie polskiej psychologii, wiodącej swój rodowód ze szkoły lwowsko-warszawskiej, nie zaskakuje. Przecież to właśnie ta Szkoła została zbudowana na fundamencie stworzonym przez Franz Brentano. Jedna z najciekawszych i najbardziej wartościowych koncepcji polskiej psychologii, tzn. teoria czynności psychicznych Tadeusza Tomaszewskiego stanowiła rozwinięcie założeń Franza Brentano. Blokowana przez „obowiązującą” ideologię czasów komunizmu nie była w stanie ani wykorzystać swego intelektualnego potencjału, ani wywrzeć większego wpływu na rozwój polskiej psychologii w II połowie XX wieku.
Jest rzeczą interesującą to, że Grobler akcentując „czasowy” charakter procesów i czynności psychicznych, zwraca uwagę na to, że nie mają one trwałego charakteru. I w tym momencie nawiązuje do znanego nam już rozróżnienia trzech światów w ujęciu Karla Poppera. Pozwala mu to stwierdzić, że procesy i czynności psychiczne – właśnie ze względu na swoją „czasowość” należą do świata drugiego. W tych swoich rozważaniach Grobler pominął jednak jedna z istotnych atrybutów czynności psychicznych w ujęciu Tadeusza Tomaszewskiego. Mam na myśli ich celowość, czyli to w czym w sposób najpełniejszy wyrażała się intencjonalność. Jeżeli zgodzimy się, że procesy psychiczne od czynności odróżnia intencjonalność tych ostatnich, to zrozumiemy natychmiast, że czynności rozpatrywać lub analizować możemy i musimy biorąc pod uwagę nie tylko ich czasowość, ale także ich relację w stosunku do zamierzonego celu. Przy czym jest rzeczą oczywistą, że celem czynności są najczęściej produkty lub wytwory, dla których znalazł miejsce w swojej koncepcji Karl Bühler. Jednym z pierwszoplanowych atrybutów wytworów jest to, że występują one w postaci mniej lub bardziej „zmaterializowanych” przedmiotów, od fabrycznych produktów codziennego użytku, przez dzieła architektury, dzieła sztuk plastycznych (rzeźba, malarstwo) aż po poezję i muzykę. Wszystkie one, obok swoich czysto materialnych właściwości (świat pierwszy), są także nośnikami sensów i znaczeń, które zostały w nich utrwalone dzięki intencjonalności ich twórcy. Zarówno produkty, jak i wytwory są już dziełami dokonanymi, a tym samym nie poddają się żadnym procedurom eksperymentalnym. Co najwyżej można próbować w sposób hipotetyczny dokonać rekonstrukcji zamiaru ich twórcy oraz przebiegu tych czynności, które doprowadziły do ich powstania. W ten sposób rozumując, dostrzegamy, że uznając intencjonalność czynności psychicznych obdarzamy jednostkę ludzką nowym atrybutem, jest nim podmiotowość, dla której – jak wiadomo – w naukach przyrodniczych miejsca nie ma i być nie może!
Swoistą osobliwość współczesnej polskiej psychologii stanowi to, że coraz częściej za jej przedmiot poznania (właśnie w sensie epistemologicznym) uważa się jako podmiot pojmowaną jednostkę ludzką. W procesie poznania naukowego psycholog, zachowując status podmiotowo pojmowanej jednostki ludzkiej (w sensie ontologicznym), jest jednocześnie poznającym podmiotem, ale jeszcze nie w sensie epistemologicznym. Jest bowiem tak, że udział w procesie poznania naukowego wyznacza badaczowi albo uczonemu określoną rolę, w której musi funkcjonować (podporządkować się jej regułom, spełniać powinności: badacza albo uczonego), jeżeli rzeczywiście chce zachować status badacza lub uczonego!
2.3. Nauka, jako poznający podmiot
Poznającym podmiotem w sensie epistemologicznym będzie dopiero abstrakcyjnie pojmowana NAUKA. Tzw. społeczność uczonych nie jest jednak identyczna z ową idealnie pojmowaną nauką. Owszem społeczność ta może decydować o preferencjach epistemologicznych, które na danym terenie i w danym okresie dominują nie jest ona jednak w stanie przesądzać o tym, jak będzie wyglądał dalszy rozwój nauki. Rozwój ten należy do tego, co Popper nazwał trzecim światem. Ale on rządzi się swoimi prawami, których nadal się domyślamy, ale ciągle jeszcze nie jesteśmy w stanie ich jednoznacznie zwerbalizować. Wydaje się, że do specyfiki funkcjonowania trzeciego świata aktualnie należy zaliczyć epistemologiczny pluralizm. To znaczy współwystępowanie odmiennych poglądów na temat zarówno tego, co jest poznawalne, jak i na temat samych reguł poznawania. Tę nową orientację tłumaczy pojawienie się nowych oczekiwań w stosunku do nauki. Oczekuje się, że będzie nas ona informować nie tylko o tym co jest lub co było, ale pomoże także w projektowaniu przyszłości. To właśnie ona, ta nowa, prospektywna funkcja nauki relatywizuje zalety i wady wszystkich koncepcji epistemologicznych, które w toku dziejów się pojawiły. Pluralizm epistemologiczny usprawiedliwia posługiwanie się różnymi koncepcjami epistemologicznymi wszakże pod warunkiem, że jest to uzasadnione aktualnymi celami działania poznającego podmiotu, a dokonane wybory mają charakter świadomy i podlegają racjonalnej kontroli. W tej sytuacji znajomość poszczególnych orientacji epistemologicznych jest szczególnie ważna.
Rainer Westermann ur. 1950. - Z punktu widzenia potrzeb metodologii badań psychologicznych bardzo przydatny przegląd podstawowych orientacji metodologicznych znajdujemy w podręczniku: Wissenschaftstheorie und Experimental Methodik (2000), którego autorem jest R. Westermann. Przyjmuje on, że podobnie jak w innych naukach, również pierwszorzędnym celem i zadaniem psychologii jest formułowanie teorii. Hipotezy oraz ich weryfikacja mają w tym kontekście charakter jedynie instrumentalny. Stanowisko R. Westermanna nie jest stanowiskiem odosobnionym, raczej reprezentuje ono ten sposób pojmowania metodologii badań psychologicznych, który we współczesnej psychologii coraz bardziej dominuje. Wprowadzenie do metodologii badań psychologicznych rozpoczyna R. Westermann od analizy rozmaitych orientacji epistemologicznych, które można odnaleźć lub rozpoznać w poglądach współczesnych nauk, nie tylko w psychologii. Jego zabieg jest o tyle instruktywny, ponieważ albo ujawnia, albo pozwala domyślać się filiacji teoretycznych, które występują pomiędzy psychologią z jednej, a innymi naukami społecznymi z drugiej strony.
2.4. Podstawowe orientacje epistemologiczne
2.4.1. Realizm oraz idealizm
● Realistyczne teorie poznania zakładają, że otaczający nas świat istnieje w sposób od nas niezależny, że jesteśmy w stanie go poznać korzystając ze spostrzegania i myślenia
Skrajni realiści przyjmują, że w procesie poznania, zarówno właściwości przedmiotów jak również zachodzące pomiędzy nimi stosunki poznajemy w całej rozciągłości: Świat jest bowiem w rzeczywistości takim, jak się on nam przedstawia. Wielu współczesnych filozofów i przedstawicieli nauk przyrodniczych opowiada się raczej za jedną z odmian krytycznego realizmu. Zarówno nasze spostrzeżenia jak i wiedza naukowa mogą do poznania niezależnego świata się zbliżać, poznanie pełne, jest jednak w zasadzie niemożliwe.
● Z punktu widzenia idealistycznych teorii poznania, na prawdę istnieje tylko jedna duchowa rzeczywistość, a wszystkie nam znane i postrzegalne rzeczy stanowić mogą tylko obraz lub wyobrażenie tych pierwszych.
- Niektórzy spośród radykalnych idealistów negują całkowicie możliwość istnienia, od nas niezależnego świata zewnętrznego.
- Krytyczni idealiści zaprzeczają jedynie temu, że istnieje możliwość poznania owego świata zewnętrznego.
2.4.2. Racjonalizm i empiryzm
● Dla empiryków doznania zmysłowe są jedynym, albo podstawowym, źródłem wszelkiego poznania. Rozum może je co najwyżej porządkować lub uogólniać.
● Dla racjonalistów, forma i treść naszego poznania, są już u swych podstaw zdeterminowane przez rozum (Verstand lub Vernunft), a to znaczy, że do poznania rzeczywistości dochodzimy nie na podstawie danych spostrzeżeniowych, ale za pomocą myślenia.
2.4.3. Epistemologiczne funkcje teorii
Wyniki poznania naukowego zazwyczaj są formułowane i wyrażane w postaci hipotez, modeli oraz teorii. Teorię tworzą opisy zależności pomiędzy zmiennymi (zjawiska, stany albo cechy), które mogą być nie-obserwowalnymi konstruktami.
Teorie są nam potrzebne:
• aby za ich pomocą dokonywać opisu konkretnych zjawisk i stosunków oraz
• aby z ich pomocą wyjaśniać obserwowalne zjawiska, odwołując się do nie wielkiej liczby
konstruktów i prawidłowości.
Poza tym teorie są nam przydatne:
- aby inicjować oraz pobudzać badania naukowe,
- aby móc przewidywać zjawiska lub wydarzenia (funkcja prospektywna),
- aby ułatwiać prowadzenie działań praktycznych, obiecujących osiągnięcie pożądanych efektów.
Stosunki pomiędzy teorią a obserwacją są postrzegane w sposób zależny od orientacji epistemologicznej:
● z punktu widzenia empiryzmu, powinna nauka przechodzić od obserwacji do teorii zgodnie z zasadami indukcjonizmu: najpierw należy poddać interesujące nas zjawiska dokładnej obserwacji i dokonać ich pomiaru. Teraz można otrzymane rezultaty ująć w postaci teorii.
● z punktu widzenia racjonalizmu powinny teorie podlegać kontroli zgodnie z zasadami dedukcji: nie ma doświadczeń, które byłyby niezależne od przyjętych założeń teoretycznych. Teoria musi wyprzedzać badania, powinna je inicjować oraz ukierunkować. Przed podjęciem i wykonaniem badań, należy na podstawie teorii dokonać przewidywań, a następnie porównać je z wynikami badań empirycznych.
Wielu, albo wręcz większość psychologów preferuje i reprezentuje orientację empiryczną. Utrzymują oni, że podstawowe zadanie nauki stanowi gromadzenie możliwie dużej ilości obserwacji i dopiero na tej podstawie tworzenie teorii opisujących wybrany fragment rzeczywistości. W przeciwieństwie do nich, racjonaliści starają się konstruować teorie wyjaśniające, które następnie poddawane są kontroli za pomocą specjalnie dobranych eksperymentów.
Również rozbieżnie spostrzegane są stosunki pomiędzy teoriami naukowymi, a rzeczywistością:
● dla realistów teoria naukowa stanowi próbę odzwierciedlenia wybranych aspektów rzeczywistości. Pojęcia odnoszą się do istniejących stosunków, a prawa opisują rzeczywiście istniejące zależności.
● dla idealistów teoria nie musi opisywać czegoś co w rzeczywistości istnieje, raczej stanowi ona swego rodzaju instrument, który pomaga sformułować przewidywania i zalecenia dla działań praktycznych. Pojmowanie teorii jako nierealistycznej nazywa się często instrumentalizmem.
2.4.3. Dalsze zróżnicowanie kierunków epistemologicznych
Niektóre orientacje epistemologiczne zakładają, że poznanie naukowe zależy nie tylko od doświadczenia zmysłowego oraz logicznego rozumowania, ale też od czynników indywidualnych i społecznych.
● Pragmatycy oceniają wyniki badań oraz teorie, wskazując na ich przydatność dla organizacji życia, dla prognozowania przyszłych zdarzeń i sterowania zachowaniem jednostek ludzkich.
● Konstruktywiści podkreślają zależność wiedzy naukowej od procesów aktywnego jej przetwarzania przez konkretnych naukowców, tzn. od ich indywidualnych doświadczeń, poziomu abstrakcyjności analiz oraz motywacji.
● Konwencjonaliści podkreślają zależność teorii od „oficjalnie” formułowanych założeń, jak też milcząco przyjmowanych ustaleń.
● Sceptycy albo generalnie negują możliwości poznania, albo co najmniej wątpią w to, że wykraczając poza bezpośrednio poznawalne dane, jesteśmy w stanie zdobyć pewną wiedzę o całym otaczającym nas świecie.
2.4.5. Kombinacje orientacji epistemologicznych
Znaczną część koncepcji teorio-poznawczych można traktować jako formy złagodzone lub pośrednie w stosunku do wyżej opisanych pozycji biegunowych. Dla przykładu wskażemy na specyfikę poglądów Karla Poppera, jednego z najważniejszych filozofów nauki w wieku XX.
● Poper jesr racjonalistą: według niego, podstawowe znaczenie dla danej nauki posiadają nie wyniki obserwacji, ale teorie. Centralną część jego krytycznego racjonalizmu stanowi twierdzenie głoszące, że teorie nie mogą być udowodnione (zweryfikowane). Wszystkie muszą jednak być poddane próbom doświadczalnym, aby mogły uchodzić za udowodnione lub niezawodne. Jeżeli tych prób doświadczalnych nie wytrzymają, należy je odrzucić (falsyfikacja) i zastąpić bardziej poprawnymi.
● Popper jest realistą: według niego, teorie naukowe powinny opisywać świat zewnętrzny w sposób jak najbardziej dokładny. Krytycznym realistą jest on z dwóch powodów:
(1) według poglądów Poppera, podstawy dla naszego poznania otaczającego świata dostarczają nam nie nasze spostrzeżenia, ale wyniki naszego rozumowania.
(2) nigdy nie możemy mieć pewności, co do tego, że nasz opis świata zewnętrznego jest dokładny i poprawny. Raczej powinniśmy ciągle starać się do prawdy coraz bardziej się zbliżać, w tym celu poddajemy nasze teorie rygorystycznej kontroli i jesteśmy skłonni do ich modyfikowania.
● Popper jest (umiarkowanym) sceptykiem: nie tylko teorie, ale również konstatacje dotyczące obserwacji nie są całkowicie pewne (możliwe do obalenia).
● Popper jest pragmatykiem: zgadza się z występowaniem w naukach przyrodniczych teorii probabilistycznych, chociaż, przy rygorystycznym spojrzeniu na tę sprawę, ich falsyfikacja nie jest możliwa.
● Popper jest konwencjonalistą: zarówno wypowiedzi obserwacyjne jak i teorie są uznawane lub odrzucane poprzez decyzje i umowy panujące wśród uczonych.
2.5. Teoriopoznawcze orientacje w psychologii
Tylko nieliczni spośród psychologów prowadzących badania naukowe wypowiadają się expressis verbis na temat teorii poznania, która stanowi podstawę prowadzonych przez nich badań lub konstruowanych teorii. Pomimo to, można wyróżnić funkcjonowanie w psychologii rozmaitych, odmiennych orientacji teoriopoznawczych, które chociaż nie „identyfikowane”, działają jednak „w tle”, powiązane są ze specyficznymi sposobami myślenia i wyznaczają specyfikę prowadzenia badań naukowych w ramach takich kierunków lub orientacji, jak behavioryzm, kognitywizm, fizjologizm.
2.5.1. Orientacje empiryczne
Przykłady orientacji empirycznej znajdziemy przede wszystkim wśród behaviorystów (Watson, Hull, Skinner). Behaviorystyczna psychologia uczenia się oraz motywacji opiera się na wynikach licznych, dobrze kontrolowanych badań laboratoryjnych w ramach których szczegółowo analizowano zależności pomiędzy bodźcami i reakcjami albo pomiędzy wybranymi rodzajami zachowań oraz ich konsekwencjami.
Także przedstawiciele psychologii fizjologicznej oraz neuropsychologii, są zorientowani empirystycznie. Celem głównym tego rodzaju badań jest gromadzenie wiedzy, o konkretnych biologicznych strukturach i procesach, które pozostają w związku z psychicznymi stanami i zjawiskami oraz powinny je wyjaśniać.
2.5.2. Orientacje racjonalistyczne
Psychologia działania (czynności), psychologia poznawcza albo psychologia osobowości, opierają się na abstrakcyjnych przedstawieniach lub hipotetycznych konstruktach teoretycznych, które po części nie są dostępne bezpośredniej weryfikacji empirycznej. Jest to orientacja racjonalistyczna, dla której wzorów dostarcza głównie fizyka. W porównaniu z empiryczną, posiada orientacja racjonalistyczna ważne zalety. Ona właśnie prowokuje powstanie i sprzyja rozwojowi teorii o charakterze wyjaśniającym oraz daje impulsy dla planowania i realizacji eksperymentów sprawdzających daną teorię.
2.5.3. Orientacje idealistyczne
Theo Herrmann powiada, że teorie to nic innego, jak tylko pożyteczne fikcje. Tego rodzaju instrumentalizm akceptuje, w swym Podręczniku psychologii motywacji, również Heinz Heckhausen, który wyraża się nader dobitnie: „W rzeczywistości nie istnieją żadne motywy...Są one czymś wymyślonym, spełniają funkcję pomocniczą w naszym myśleniu, stanowią pomoc w zrozumieniu...”
Nie oznacza to, że przedmioty które poznajemy za pośrednictwem organów zmysłowych i zgodnie z regułami języka opisujemy, w rzeczywistości nie istnieją. Takie, rygorystyczne nastawienie idealistyczne, byłoby sprzeczne nie tylko ze zdrowym rozsądkiem każdego człowieka. Rygorystyczny idealizm ma trudności z wyjaśnieniem zgodności opisu, tego rzekomo nie istniejącego świata, przez wiele różnych osób. Istotę poglądów idealistycznych stanowi element centralny, który zasługuje na uwagę. Spostrzeżenie nie jest nigdy wiernym odbiciem natury, ale w sposób złożony jest ono uzależnione od wcześniejszych doświadczeń, nastawień oraz motywów. Pozornie obiektywne zjawiska, przy dokładniejszym zbadaniu, przedstawiają się nam jako złożone konstrukty: albo subiektywne, albo społeczne.
2.5.4. Orientacja konstruktywistyczna.
Konstruktywiści powiadają, że każdy człowiek orientuje się w swoim otoczeniu dzięki temu, że sporządza na swój własny użytek indywidualne obrazy oraz modele tegoż otoczenia i włącza je w swoje dotychczasowe, własne struktury. Także pojęcia naukowe, modele i teorie stanowią albo indywidualne albo społeczne wytwory, czyli konstrukty.
Agresja w rozumieniu konstruktywistów nie jest żadną materialną substancją, którą można by było obserwować lub opisywać, jest ona jedynie „interpretacyjnym konstruktem”: ludzie – w danym kontekście– interpretują pewne wydarzenia jako agresję.
2.5.5. Orientacje realistyczne
Wśród psychologów można znaleźć zwolenników instrumentalizmu i konstruktywizmu, większość opowiadała się jednak raczej za realizmem. Okoliczność ta ma dwojakie uzasadnienie.
● Realizm jest orientacją najłatwiej zrozumiałą dla wszystkich.
Czy nauka może mieć inne cele niż stwierdzenie tego, jak rzeczywiście jest? Cóż innego mogłyby stanowić psychologiczne pojęcia i teorie jak nie opis rzeczywiście istniejących lub występujących właściwości i procesów?
● Teoria poznania zbudowana na założeniach realizmu posiada szczególną atrakcyjność, gdyż ona właśnie potrafi zarówno cele, jak i osiągnięcia nauki uzasadnić oraz wyjaśnić w sposób najprostszy: teorie naukowe powinny stanowić możliwie jak najbardziej dokładne odzwierciedlenie rzeczywistych (chociaż nie koniecznie bezpośrednio obserwowalnych) stosunków i zależności. Zaś postęp nauki polega na coraz większym zbliżaniu się do dokładnego odzwierciedlenia rzeczywistych stanów rzeczy.
2.5.6. „Lokalny realizm”
Orientacja realistyczna oraz instrumentalistyczna mogą występować naprzemiennie. Możliwym jest interpretowanie jednych pojęć w sposób realistyczny, innych zaś zgodnie z dyrektywami instrumentalizmu. Można przyjąć, że pamięć robocza rzeczywiście istnieje, tak samo, jak w fizjologii posługując się pojęciem „krążenia” wyróżniamy pewną realnie istniejącą właściwość naszego ciała. Jednocześnie można być zwolennikiem poglądu, który głosi, że określone właściwości osobowości – takie jak np. potrzeba przynależności są tylko konstruktami, które opisują interindywidualne skłonności lub postawy.
Akceptując założenia realistyczne należy pamiętać o tym, że nigdy nie wiemy, jak bardzo dana teoria jest jeszcze od prawdy oddalona. Jeżeli w ramach badań psychologicznych staramy się wykryć jakie funkcje spełnia pamięć robocza, jeżeli chcemy dociec czy inteligencja jest czymś dziedzicznym, albo chcemy stwierdzić, że dana osoba jest neurotyczną, musimy sobie zdać sprawę z tego, że na początku naszych dociekań mówimy jedynie o poznawczo „użytecznych fikcjach”, ale nie koniecznie o czymś, co rzeczywiście istnieje. Nawet jeżeli jest tak, że obiekty materialne takie, jak krzesła, drzewa, głowy czy mózgi, rzeczywiście istnieją, to jednak pozostaje nadal sprawą otwartą w jakim stopniu stany psychiczne, procesy (myśli, uczucia czy rozważania) w tejże rzeczywistości istnieją w taki sam sposób i w jakim stosunku pozostają one do tych wcześniej wymienionych obiektów materialnych.
Por. np. Konecki K., (2000), Studia z metodologii badań jakościowych, Teoria ugruntowana. PWN, Warszawa.↩
W roku 1910 P. Natorp opublikował książkę: Grundlagen der exakten Wissenschaften, która wzbudziła duże zainteresowanie oraz uznanie. W roku 1912 ukazała się jego kolejna, ważna praca: Die allgemeine Psychologie nach kritischer Methode – która stanowiła inspirację dla rozważań Lewina zawartych w tym artykule.↩
Wł. Tatarkiewicz (1959, s. 340) mówi tutaj o relacjonizmie, który przeciwstawia substancjalizmowi. Opozycja ta w rozważaniach Lewina przewija się w sposób jeszcze niejednoznaczny. W sposób bardziej wyraźny, ale już w nieco innym kontekście powróci w jego późniejszym artykule, w którym przeciwstawił sobie dwa różne sposoby myślenia: Arystotelesa i Galileusza.↩
Denn eine Wissenschaft besteht aus begrifflich wahren Sätzen (Lewin 1982/1914, S. 123).↩
Więcej na ten temat w: W. Zeidler (2008a), Opisowa metodologia badań psychologicznych: główne problemy i antynomie /w:/ Opisowa metodologia badań psychologicznych (red.:) R. Stachowski, W. Zeidler. VIZJA PRESS&IT, Warszawa.↩
Die Wissenschaften ordnen nicht die Gegenstände selbst – wie etwa der Experimentator mit seinem Untersuchungsobjekten hantiert- sondern allemal nur Begriffe von Gegenständen (und von Eigenschaften und Beziehungen) (1983/1920, s. 393-394).↩
K.R. Popper, J.C. Eccles (1999), Mózg I jaźń. Wydawnictwo PROTEXT, Poznań.↩
K.R. Popper (2004), Ausgangspunkte. Meine intellektuelle Entwicklung. Verlag Piper, München, Zürich, s. 287.↩