Pedagogika serca (homo amans- człowiek miłujący)
Maria Łopatkowa ur. W styczniu 1927 roku w Braciejowicach, pedagog, studiowała na Uniwersytecie Łódzkim filologie polską. W 1968 roku uzyskała promocję doktorską na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała jako nauczycielka w szkole podstawowej w Łodzi, Modlicy i Ołtarzewie. W latach 1969-1971 była redaktorem naczelnym „Przyjaciela Dziecka”. Uczestniczyła w pracach eksperymentalnego warszawskiego Zespołu Ognisk Wychowawczych. Działacz oświatowy, rzecznik i obrońca praw dziecka w Polsce. Współtworzyła i przewodniczyła Komitetowi Praw Dziecka. W okresie PRL posłanka i przewodnicząca Podkomisji Opieki nad Dzieckiem. Napisała m.in.: Przeciwko sobie, Nowożeńcom w drogę, Którędy do ludzi, Jak pracować z dzieckiem i rodziną zagrożoną, Samotność dziecka, Zakaz kochania, Pedagogika serca.
Pedagogika serca:
Rozwój uczuć moralnych rozpoczyna się w momencie, gdy niemowlę uzewnętrznia swe pragnienia wrzaskiem czy chęcią gryzienia. Emocjonalna więź z matką utrwala się bardziej w obustronnym obcowaniu na zasadzie wzajemnego odczuwania siebie, aniżeli na wzajemnym rozumieniu. Ważny jest związek między sferą psychiczną i fizyczną dziecka, a suwerennością jego osoby. Bez empatycznej i i naturalnej więzi między dzieckiem, a jego rodzicem nie jest możliwe ani jego aktualne ani jego przyszłe zdrowie psychiczne, ani jego rozwój zdolności do kochania.
Niezaspokojona u dzieci i młodzieży potrzeba miłości, przynależności i bezpieczeństwa rodzi negatywne skutki psychiczne:
-u dzieci w wieku przedszkolnym- w postaci opóźnienia w rozwoju, nadpobudliwości, braku koncentracji, trudności w dokonywaniu selekcji i lepkości uczuciowej ( „uczuciowy imbecylizm”);
- u dzieci w wieku szkolnym- w postaci niechęci do nauki i szkoły, bierności, powierzchowności, agresywności, lub wycofywania się z kontaktów społecznych i zamykania się w sobie, obniżania poziomu myślenia abstrakcyjnego i logicznego, braku poszanowania rzeczy, zwiększonej roszczeniowości czy postaw konsumpcyjnych;
- u młodzieży- w postaci zaniku ambicji, braku samodzielności, wczesnej inicjacji życia seksualnego.
Niektórzy ( rodzice, opiekunowie) dodatkowo okaleczają dzieciństwo dzieci stosując przemoc fizyczną:
-w celach profilaktycznych;
-bez celu, przy okazji,;
-uznając bicie za niezbędną metodę wychowawczą;
-dla kontynuacji rodzinnej tradycji bicia;
-z zemsty za domniemaną lub faktyczną zdradę małżeńską, której dziecko ma być żywym dowodem;
-z rozczarowania, że dziecko nie sprostało ich oczekiwaniom i ambicjom;
- za własne nieudane życie;
-dla potwierdzenia swej przewagi;
- z lenistwa, z zapracowania, z miłości i nienawiści, ze zniecierpliwienia i głupoty, chłodnej kalkulacji, bezsilności, braku wyobraźni i wrażliwości.
Łopatkowa uważa, że w dużej mierze odpowiedzialnością za destrukcyjne postawy dzieci, młodzieży wobec siebie i innych ludzi i świata należałoby obciążyć rodziców naturalnych, opiekunów, nauczycieli i system edukacyjny, przyznaje zatem rację antypedagogice.
Aprioryczne założenie, że rodzic zawsze z mocy prawa, jest podmiotem w stosunku do wychowanka, a ten przedmiotem jego oddziaływań , pociągnęło za sobą groźne konsekwencje przywłaszczenia sobie przez dorosłych prawa do decydowania o losie wychowanków. Doprowadziło to do efektu adiaforyzacji czyli ustawiania pewnych typów działań lub pewnych obiektów, na jakie działania się kierują, jako moralne neutralnych i nie podlegających ocenie w kategoriach moralnych. Proces te polega na wyłączeniu określonych gatunków ludzi ( w tym przypadku dzieci i młodzieży) za zbioru podmiotów moralnych, a tym samym odseparowaniu czynów i ocen moralnych. To, co jest zabronione jednym, jest dozwolone drugim.
Łopatkowa jest za „tzw. wychowaniem” rozumianym jako pomoc dziecku. Pedagogika serca wprowadza w miejsce władzy rodzicielskiej pojęcie pieczy rodzicielskiej jako opieki, troski wspierania. Wychowanie powinno afirmować miłość. Pedagogika bazować powinna na ufności w rozwój i obronę człowieczeństwa. Uważa, że zmiana kryteriów przyjmowania do zawodu pedagoga( większe przyjmowanie wago do: umiejętności nawiązywania kontaktów z ludźmi, postawy moralnej, zaangażowania, aktywności społecznej na rzecz dzieci, twórczości, umiejętności organizowania życia kulturalnego) oraz zmiana w prawie sprawią, że w życiu codziennym zatriumfuje miłość.
U podstaw jej założeń pedagogicznych leży hipoteza, iż w naturze ludzkiej jest dobro i zło, toteż trzeba zarazem przewidywać niechęć dzieci do aprobowania kreowanych czy uznawanych przez dorosłych wzorców życia. Wychowanie jako działalność celowa jest jej zdaniem niezbędne. Musi jednak odwoływać się do dobrej woli wychowawców, ich autentycznej postawy miłości wobec dzieci. Szczególnie w instytucjach edukacyjnych czy opiekuńczo- wychowawczych potrzebni są nauczyciele/ wychowawcy kochający dzieci.
Autorka dostrzega pozytywną rolę wzorów osobowych w kształceniu i wychowaniu. Przestrzega jednak przed zobowiązywaniu dzieci do wzorowania się na określonych pedagogów tzw. bohaterach.
Metody oparcia instytucjonalnego wychowania i kształcenia dzieci o miłość dzieli na trzy etapy:
1)poszukiwanie dziecku bliskich osób lub osób, które mogłyby stać się dla dziecka bliskimi;
2)utrwalenie więzi emocjonalnej między dzieckiem, a bliskimi mu osobami;
3)wykorzystywanie związków uczuciowych dziecka do osiągania celów wychowawczych.
Celem pedagogiki serca ma powinno być zatem takie wychowanie człowieka dobrego, który urzeczywistniając miłość, mógłby powiedzieć o sobie: Amo ergo sum.
Tak rozumiana pedagogika poprzez wprzęgnięcie jej do polityki opiekuńczej państwa wobec pokolenia nieletnich, stała się zarazem pedagogiką stosowaną. Łopatkowa piastując urząd senatora, doprowadziła do zmian ustawodawczych w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.
Krytyka (zarzuty w stosunku do Łopatowej):
-narusza fundamenty tradycji wychowania w Polsce dzieci i młodzieży, uniemożliwiając rodzicom ich wychowywanie;
- nie dostrzega normalności w życiu polskich rodzin, roszcząc sobie prawo do zmian w kodeksie na podstawie zjawisk marginalnych, aczkolwiek patologicznych;
-pozbawia rodziców ( ale tez i nauczycieli) egzekwowania od ich dzieci ( uczniów) tak należnego im posłuszeństwa;
-rozbija czy narusza fundamenty życia rodzinnego, prowadząc do jego deformacji ( np. poprzez to, że dzieci będą mogły donosić na swoich rodziców );
-zamierza „upaństwowić” dzieci poprzez takie regulacje prawne „stawiając rodziców przed sądem” za egzekwowanie od nich obowiązków rodzinnych;
- niepotrzebnie powołuje się na standardy prawa międzynarodowego, skoro prawo to nie narzuca żadnemu z państw koncepcji miłości i rodziny;
- nie prowadzi do jasnego zdefiniowania pojęcia „miłości”;
- zamierza zniszczyć w ten sposób cywilizację chrześcijańską.